Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wczoraj poznałem Boga


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
564 odpowiedzi w tym temacie

#166

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

a widzę Within że nie przyjmiesz naszej racjonalnej wersji zdarzeń. Pomyśl, ze na dobrą sprawę gdybyś przyjął to co się stało z twoją koleżanką z dystansem i na chłodno, czyli zawnioskowałbyś to co większość z nas tutaj (mam na myśli jej autosugestie) to nadal byłbyś wątpiący.


Bingo. Gdybym tego nie przeżył, byłbym tym samym człowiekiem co wczesniej. Teraz czuję się lepszy, ale nie w sensie, że pod nad kims, tylko czuję dopiero po teraz, po tych 17-latach życia obecnosc Boga w nim oraz Jego milosć.
Gdybym tam nie był, podszedł bym do wszystkich nie ze smiechem(bo to nie w mej naturze), ale z powątpieniem. Tyle, że ja już nie chciałbym zmienić mojego myslenia, tego co teraz czuję, bo dopiero teraz czuję sens i pełnię życia.


wybacz że to powiem, ale dla mnie pod wpływem sztuczki magicznej księdza prowadzącego rekolekcje


Proszę ustosunkuj się do tego. Z tego co ja wiem, wszystko było normalnie aż do Adoracji. Tam na początku też nic się nie stało, jak już mówiłem, i powtarzam po raz, którys w tamtym momencie ksiądz dla mnie nie istniał. Myslałem tylko o Bogu, o tym, że On tu jest.

Rozumiem to bardzo dobrze, ale nie wydaje Ci się, że są dużo bardziej potrzebujący niż użytkownicy tego forum?


Tak, wiem są. Na razie jeszcze jestem w lekkim szoku, i to są głównie emocje, ale także własnie czekam na ten moment, który być może niedługo nastąpi, kiedy zapragnę dosłownie pomagać ludziom, w rzeczywistosci. Być może to własnie moje pragnienie, zostać lekarzem, aby pomagać innym? Nie wiem co o tym sądzić.

masz więc plus...


To było szczerze mówiąc nie potrzebne, ale dzięki. Nie chciałem plusa, chciałem zwrócić uwagę na fakt, że o ile miałem jaką taką reputację na forum, teraz już utraciłem autentycznosć w oczach wielu. Dlatego, że zmieniłem się. To jest tylko częsciowa odskocznia od rzeczywistosci, ale na pewno nastąpi w moim życiu chwila, kiedy ludzie odkręcą się ode mnie za głoszenie o Chrystusie. W sumie to będzie według mnie dobre, bo będę miał pewnosć, że przez nich nigdy nie byłem szczerze lubiany.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 22:48

  • 0



#167

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli masz jeszcze tyle wolności, by słowa te nie wzbudzały w Tobie świętego wzburzenia proponuję zapoznać się z pojęciem egregora. Teoria egregorów nie wyklucza istnienia Boga, wręcz przeciwnie, ale są tam cenne wskazówki co do tego w co wierzyć nie należy, żeby nie zrobić sobie z mózgu papki
http://himalaya-wiki...p?title=Egregor
  • 0

#168

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jutro poczytam, widzę, że długi tekst.

masz jeszcze tyle wolności


Teraz dopiero odkryłem w sobie prawdziwą wolnosć. Mógłbym w sumie poruszyć jeszcze jedną sprawę, ale ona jest zbyt prywatna, aby z kims o tym rozmawiać. W każdym bądź razie, Pan pomógł mi pokonać problem w olbrzymiej materii, w sumie może być tak, że będę walczył z tym do końca swoich dni, jednakże trwanie w tym utwierdza mnie w przekonaniu, że tylko Bóg jest prawdziwą wolnoscią.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 22:58

  • 0



#169

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Proszę ustosunkuj się do tego. Z tego co ja wiem, wszystko było normalnie aż do Adoracji. Tam na początku też nic się nie stało, jak już mówiłem, i powtarzam po raz, którys w tamtym momencie ksiądz dla mnie nie istniał. Myslałem tylko o Bogu, o tym, że On tu jest.


Przeczytaj proszę mój pierwszy bodajze post w tym temacie, myślę że go przeoczyłęś bo nie odpowiedziałeś na niego, natomiast na posty pozostałych tak i post użytkownika Wszystko po moim, zrozumiesz.

Teraz dopiero odkryłem w sobie prawdziwą wolnosć.


Skąd się ona bierze i po czym poznać że jest prawdziwa?

Mógłbym w sumie poruszyć jeszcze jedną sprawę, ale ona jest zbyt prywatna, aby z kims o tym rozmawiać. W każdym bądź razie, Pan pomógł mi pokonać problem w olbrzymiej materii.


Dobrze dla ciebie, chociarz pewnie też dałbyś sobie z tym radę gdybyś dostał energię z innego źródła ;)

Użytkownik Romczyn edytował ten post 20.04.2012 - 23:01

  • 0



#170

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Odpowiedziałem na Niego, strona 6. Może nie doczytałes?

Poza tym, autosugestia. Wiele rzeczy, nawet najgorszych jak samobójstwo próbowałem sobie wbić w podswiadomosć, aby się to spełniło i nic. Jak już chyba tam napisałem, nie wiedziałem na czym polegać będzie Adoracja; nic nie było także wczesniej wspominane o spoczynkach.

Skąd się ona bierze i po czym poznać że jest prawdziwa?


Teraz, żyjąc z Bogiem nie mam wyrzutów sumienia, jestem szczęsliwy. Wczesniej to ja ustalałem w swoim życiu zasady, to co mi się nie podobało odrzucałem. Moje życie było bagnem, teraz czuję się spełniony. Przestrzegając tylko niektórych zasad, można naprawdę się poslizgnąć i mieć blizny na całe życie. Wierzę w to, że Bóg, Dekalog przekazuje prawdy życiowe, nic nie jest bez znaczenia, wszystkie te przykazania mają sens, i teraz nie dziwię się czemu należy ich przestrzegać; nie dlatego, że to widzimisię Boga, a rady, aby siebie i innych nie skrzywdzić.

Dobrze dla ciebie, chociarz pewnie też dałbyś sobie z tym radę gdybyś dostał energię z innego źródła


Męczyłem się z tym 4 lata; dopiero przed rekolekcjami dostałem siłę, aby z tym naprawdę walczyć; nie chciałbym naprawdę mówić o co chodzi.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 23:08

  • 0



#171

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Faktycznie edytowałeś go, dzięki. To ja się do tego ustosunkuje trochę późno ale lepiej niż wcale.

Słyszałem, że dzieją się podczas tego cuda, ale byłem neutralnie nastawiony. Do czasu.

Myślę że i twoja religijna koleżanka o tym słyszała, księdza też nie słuchałeś cały czas, mógł coś wspomnieć. Nie sądzę też że was nie uprzedził że może zdarzyć się coś takiego.

Teraz, żyjąc z Bogiem nie mam wyrzutów sumienia, jestem szczęsliwy. Wczesniej to ja ustalałem w swoim życiu zasady, to co mi się nie podobało odrzucałem. Moje życie było bagnem, teraz czuję się spełniony.


Chcesz powiedzieć przez to, że bez bacika religii byłeś nieetycznym osobnikiem i robiłeś co ci się podobało?

Dekalog przekazuje prawdy życiowe, nic nie jest bez znaczenia, wszystkie te przykazania mają sens, i teraz nie dziwię się czemu należy ich przestrzegać; nie dlatego, że to widzimisię Boga, a rady, aby siebie i innych nie skrzywdzić.


Oczywista oczywistość. Tylko wiesz co, te zasady obowiązują w większości religii i w prawie niemal każdego kraju. Poza tym są zasadami moralnymi których człowiek sam z siebie jeśli nie jest jakoś skrzywiony przestrzega.

Nie chcę żebyś opowiadał o swoim problemie, po prostu gratuluję rozwiązania, jak napisałem, dobrze dla Ciebie.
Dobra jutro wieczorkiem znowu sobie pogadamy jak będziemy mieli ochotę. Teraz trzeba spać, pozdro brachu ;)
  • 0



#172

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślę że i twoja religijna koleżanka o tym słyszała, księdza też nie słuchałeś cały czas, mógł coś wspomnieć. Nie sądzę też że was nie uprzedził że może zdarzyć się coś takiego.


Tzn. tak, inaczej. Słyszałem, nie o Adoracji, ale o tym, że gdy raz była u nas jakos w tamtym roku tzw. modlitwa wstawiennicza, która szczerze powiedziawszy nie wiem jeszcze na czym polega, działy się takie rzeczy. Ale nie miałem pojęcia czym będzie Adoracja, myslalem, że to będzie własnie tak jak to jest na różańcu, że po prostu będzie wystawiona Monstrancja i nic, tak jak zawsze to odczuwałem. Po prostu, będzie nią ksiądz "wymachiwał", a my przez 2 godziny będziemy tylko klęczeć się i modlić. Słuchać, to słuchałem go, ale własnie nic o tym co może się dziać nie wspominał nic, więc byłem bardzo zdziwiony.

Chcesz powiedzieć przez to, że bez bacika religii byłeś nieetycznym osobnikiem i robiłeś co ci się podobało?


Tzn. żebym nie był jakis pyszny, ale od zawsze odczuwałem w sobie jakies pokłady dobra. Ale przyszedł pewien moment, kiedy pewna rzecz zniszczyła mnie, moją moralnosć. Walczyłem z nią wiele razy, próbowałem sam, ale to nic nie pomagało. Dopiero teraz, od dłuższego czasu (w stosunku do innych prób, teraz to jak 100 lat) czuję się wolny.

Dobranoc, też niedługo się kładę spać, bo muszę w końcu się wsypać porządnie ;)

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 23:29

  • 0



#173

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@WT
Zalogowałem się specjalnie.

Teraz, żyjąc z Bogiem nie mam wyrzutów sumienia, jestem szczęsliwy. Wczesniej to ja ustalałem w swoim życiu zasady, to co mi się nie podobało odrzucałem. Moje życie było bagnem, teraz czuję się spełniony.

Inaczej pisząc poszedłeś na łatwiznę. Czujesz się spełniony, gdyż już nie musisz się "męczyć", a wg ciebie Bóg zrobi wszystko za ciebie(bądź tak mi się wydaje).

Moje życie było bagnem, teraz czuję się spełniony.

Ty chyba nie wiesz, co to znaczy.

Poza tym, autosugestia. Wiele rzeczy, nawet najgorszych jak samobójstwo próbowałem sobie wbić w podswiadomosć, aby się to spełniło i nic

Bo ona nie działa ot tak.

Przestrzegając tylko niektórych zasad, można naprawdę się poslizgnąć i mieć blizny na całe życie.

A czym jest niby dekalog?

aby siebie i innych nie skrzywdzić.

Nie trzeba ich przestrzegać, any innych nie ranić.

Użytkownik Torek edytował ten post 20.04.2012 - 23:34

  • 0

#174

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Inaczej pisząc poszedłeś na łatwiznę. Czujesz się spełniony, gdyż już nie musisz się "męczyć", a wg ciebie Bóg zrobi wszystko za ciebie.


No raczej nie. Dalej umartwiam się w swoich problemach, ale w Bogu mam wsparcie. Tak to nie działa, jak myslisz.

Ty chyba nie wiesz, co to znaczy.


Uwierz, wiem; ale jak powiedziałem nie chcę w to wnikać.

Bo ona nie działa ot tak.


No więc widzisz. Nagle podczas Adoracji też nie dostalismy nagle zbiorowo auto-sugestii.

A czym jest niby dekalog?


Dekalog, można powiedzieć, jest zbiorem prawd, zasad. Słusznych zresztą.

Nie trzeba ich przestrzegać, any innych nie ranić.


Czy, aby na pewno? Nie wszyscy przestrzegają takich zasad moralnych jak chociażby czystosć, dla zwykłego obywatela łamanie go to nic, ale gorzej, gdy przyjdą konsekwencje.
  • -1



#175

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@WT

Uwierz, wiem; ale jak powiedziałem nie chcę w to wnikać.

Nie chcę wchodzić z buciorami ponownie więc się spytam, czy nie chodziło czasami o wyzywanie w szkole?

No więc widzisz. Nagle podczas Adoracji też nie dostalismy nagle zbiorowo auto-sugestii.

Nie działa ot tak, że już parę razy coś sobie powiesz. Z mojego doświadczenia najczęściej działała ona, kiedy nie byłem tego świadomy.

Dekalog, można powiedzieć, jest zbiorem prawd, zasad. Słusznych zresztą.

Ale zasad. A jak wspomniałeś na zasadach można się poślizgnąć.

Czy, aby na pewno? Nie wszyscy przestrzegają takich zasad moralnych jak chociażby czystosć, dla zwykłego obywatela łamanie go to nic, ale gorzej, gdy przyjdą konsekwencje.

Sprostowanie : nie trzeba przestrzegać zasad dekalogu, aby nie ranić innych.

Użytkownik Torek edytował ten post 20.04.2012 - 23:46

  • 0

#176

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wy tu gadu gadu o Bogu, że tego chce, tamto lubi - a ja samo zamykanie nieskończoności w określonej sztywnej ludzkiej formie uważam za głupotę :mrgreen:


Spersonifikowana bozia przyjęła atrybuty maluczkich i mściwych ludzi która w swej łaskawości pokazuje swoją łaskę ... a przecież może pokarać.
Ewangelizacja na forum para... ? tego tu jeszcze nie było. Co ja piszę ewangelizacja przecież to już krucjata @@

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 07:28

  • 0



#177

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie chcę wchodzić z buciorami ponownie więc się spytam, czy nie chodziło czasami o wyzywanie w szkole?


Nie; to dalo się prosto rozwiązać. Tu chodzi o cos bardziej prywatnego. Czegos co od tak nie da się pokonać.


Ewangelizacja na forum para... ? tego tu jeszcze nie było. Co ja piszę ewangelizacja przecież to już krucjata @@


Hę? Krucjata? W jednym mogę zgodzić się z leviatanem - gdy tu porusza się kwestię Boga jest się zjechanym, tymczasem ateistycznej postawie nic innego tylko przyklasnąć.. Poza tym, dzial Chrzescijanstwo, jest po to, aby zjechać naszą wiarę?

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.04.2012 - 09:30

  • 0



#178

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ewangelizacja na forum para... ? tego tu jeszcze nie było. Co ja piszę ewangelizacja przecież to już krucjata @@


Hę? Krucjata? W jednym mogę zgodzić się z leviatanem - gdy tu porusza się kwestię Boga jest się zjechanym, tymczasem ateistycznej postawie nic innego tylko przyklasnąć.. Poza tym, dzial Chrzescijanstwo, jest po to, aby zjechać naszą wiarę?



Wiara, moda, preferencje w tej czy tamtej dziedzinie należą do sfery tz osobistej, prywatnej i niech take pozostaną.

ps. Od kiedy to wiara jest nasza? Z całą pewnością jest Twoja.

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 10:35

  • 0



#179

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wy tu gadu gadu o Bogu, że tego chce, tamto lubi - a ja samo zamykanie nieskończoności w określonej sztywnej ludzkiej formie uważam za głupotę :mrgreen:


Polać mu, dobrze prawi :D
To jest to, że Bogu przypisuje się zbyt dużo cech ludzkich, po odświeżeniu tego tematu aż się przeraziłem że wybuchła taka batalia, czytałem wszystkie Wasze posty, ale nie będę się do każdego odnosił z osobna dlatego napiszę ogółem. Zarówno z poglądami WT jak i jego przeciwników mogę się zgodzić, lecz nie ze wszystkimi poglądami.

Ewangelizacja na forum para... ? tego tu jeszcze nie było. Co ja piszę ewangelizacja przecież to już krucjata @@

Ewangelizacja? Krucjata? WT pisze tu tylko o swoich przeżyciach, bynajmniej w pierwszym poście, później poleciało kilka słów z którymi bym się nie zgodził, min. 'jaki sens ma życie nie wierzących', każde życie ma sens. Ale nikt tu nikomu na siłę nie wpycha wyznania, krucjata? To co tutaj jest to regularna dyskusja, chyba że z leviatanem rozmawiałeś :P
  • 0

#180

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ps. Od kiedy to wiara jest nasza? Z całą pewnością jest Twoja.


Pisalem o wierze chrzescijan, źle to odczytalas.

To jest to, że Bogu przypisuje się zbyt dużo cech ludzkich, po odświeżeniu tego tematu aż się przeraziłem że wybuchła taka batalia, czytałem wszystkie Wasze posty, ale nie będę się do każdego odnosił z osobna dlatego napiszę ogółem.


Okej. Ale kim w takim razie jest dla Ciebie Bóg? Zimną energią kosmiczną? Czy czym? Bo nie mogę Cię rozgryźć. Fakt, Bóg to nie czlowiek i mysli innymi kategoriami. Ale, no ale. Pamiętaj, że Pan to nieskończony ocean milosci. O czym ja innym mówilem? O tym, że ma dziewczynę, uprawia jogging i jest lekarzem? Wiem, idiotycznie to zabrzmialo, ale ja nie rozumiem o co Wam tak naprawdę z postrzeganiem Boga tak jak czlowieka. Odnosnie Ciebie jeszcze. Tak, można powiedzieć, że też wierzę, że Bóg jest wszystkim. Ale nie w takim sensie. Widzę to w sobie, w nas wszystkich; w tym, że swiat wbrew pozorom jest piękny; nawet taki pająk ma w sobie cos pięknego, jest idealnie stworzony. Ta piękna pogoda za oknem, jest dla mnie niczym usmiech Pana, który pobudza mnie do życia. We wszystkim można ujrzeć Boga, ale jest On też niczym osoba, która zarazem istnieje tam, gdzie moja glowa nie potrafi tego ogarnąć, ale jesli mu na to pozwolimy może nam towarzyszyć w naszym codziennym życiu. Pamiętaj też, że Ziemia nie jest stabilna; w każdym momencie możemy wszyscy zginąć. I co wtedy?

óźniej poleciało kilka słów z którymi bym się nie zgodził, min. 'jaki sens ma życie nie wierzących'


Tutaj, jak się wyrazilem każde życie ma sens; ale no wlasnie, teraz trudno mi jest jakos to tak powiedzieć; ja dopiero teraz tak naprawdę odkrylem, że to jest wszystko sensowne; życie ma glębszą wartosc, a nie jak w moim przypadku teraz to wygląda zakuwka wieczna i martwienie się o to czy zdam (lol), czy dostane się na wymarzone studia i tak dalej.. ciąg wiecznych zmartwień i obowiązków.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.04.2012 - 10:33

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości oraz 0 użytkowników anonimowych