Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wczoraj poznałem Boga


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
564 odpowiedzi w tym temacie

#181

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@WT
Odpisałeś na każdy cytat po dwa razy ;)

Okej. Ale kim w takim razie jest dla Ciebie Bóg? Zimną energią kosmiczną? Czy czym? Bo nie mogę Cię rozgryźć. Fakt, Bóg to nie czlowiek i mysli innymi kategoriami. Ale, no ale. Pamiętaj, że Pan to nieskończony ocean milosci. O czym ja innym mówilem? O tym, że ma dziewczynę, uprawia jogging i jest lekarzem? Wiem, idiotycznie to zabrzmialo, ale ja nie rozumiem o nadawaniu tych cech.

Bóg jest dla mnie wszystkim, dosłownie.

Tutaj, jak się wyrazilem każde życie ma sens; ale no wlasnie, teraz trudno mi jest jakos to tak powiedzieć; ja dopiero teraz tak naprawdę odkrylem, że to jest wszystko sensowne; życie ma glębszą wartosc, a nie jak w moim przypadku teraz to wygląda zakuwka wieczna i martwienie się o to czy zdam (lol), czy dostane się na wymarzone studia i tak dalej.. ciąg wiecznych zmartwień i obowiązków.

Szkoła, praca i tym podobne, to systemy wartości narzucone przez system, jest to stworzone by człowieka czymś zająć, żeby nie myślał o innych rzeczach, jest to doskonały system niszczenia indywidualizmu.
  • 0

#182

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bóg jest dla mnie wszystkim, dosłownie.


Edytowalem posta, dopisalem odnosnie tego cos jeszcze.

Szkoła, praca i tym podobne, to systemy wartości narzucone przez system, jest to stworzone by człowieka czymś zająć, żeby nie myślał o innych rzeczach, jest to doskonały system niszczenia indywidualizmu.


Trzeba się z tym zgodzić. Teraz to mnie dopiero uznacie za sekciarza :) Ale prawdą jest, że w tym odcięciu od swiata moglem po prostu skupić się tym co najważniejsze. Bez telefonu, bez internetu, bez Sharon(!). Mogę powiedzieć, że cieszę się iż niezbędne bylo z tego zrezygnować, bo można bylo dzięki temu naprawdę dobrze przeżyć ten czas, nic innego nie zasmiecalo mi umyslu; poza tym nie tęskno mi bylo do tego.
  • 0



#183

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To jest to, że Bogu przypisuje się zbyt dużo cech ludzkich, po odświeżeniu tego tematu aż się przeraziłem że wybuchła taka batalia, czytałem wszystkie Wasze posty, ale nie będę się do każdego odnosił z osobna dlatego napiszę ogółem.




Tak ... siwowłosy starzec na chmurce w otoczeniu cherubinków patrzący na nas z malowideł, rzeźb.

ps. czytaj sarkazm.

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 12:13

  • 0



#184

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Okej. Ale kim w takim razie jest dla Ciebie Bóg? Zimną energią kosmiczną? Czy czym? Bo nie mogę Cię rozgryźć. Fakt, Bóg to nie czlowiek i mysli innymi kategoriami. Ale, no ale. Pamiętaj, że Pan to nieskończony ocean milosci. O czym ja innym mówilem? O tym, że ma dziewczynę, uprawia jogging i jest lekarzem? Wiem, idiotycznie to zabrzmialo, ale ja nie rozumiem o co Wam tak naprawdę z postrzeganiem Boga tak jak czlowieka. Odnosnie Ciebie jeszcze. Tak, można powiedzieć, że też wierzę, że Bóg jest wszystkim. Ale nie w takim sensie. Widzę to w sobie, w nas wszystkich; w tym, że swiat wbrew pozorom jest piękny; nawet taki pająk ma w sobie cos pięknego, jest idealnie stworzony. Ta piękna pogoda za oknem, jest dla mnie niczym usmiech Pana, który pobudza mnie do życia. We wszystkim można ujrzeć Boga, ale jest On też niczym osoba, która zarazem istnieje tam, gdzie moja glowa nie potrafi tego ogarnąć, ale jesli mu na to pozwolimy może nam towarzyszyć w naszym codziennym życiu. Pamiętaj też, że Ziemia nie jest stabilna; w każdym momencie możemy wszyscy zginąć. I co wtedy?


Wiem e Ziemia nie jest stabilna, nie ma żadnej pewnej rzeczy oprócz tego że kiedyś zejdziemy z tego świata, lecz moje pojmowanie Boga nie kończy się na Ziemi, gdy oglądam zdjęcia galaktyk po prostu wiem że istnieje Bóg.

Trzeba się z tym zgodzić. Teraz to mnie dopiero uznacie za sekciarza :) Ale prawdą jest, że w tym odcięciu od swiata moglem po prostu skupić się tym co najważniejsze. Bez telefonu, bez internetu, bez Sharon(!). Mogę powiedzieć, że cieszę się iż niezbędne bylo z tego zrezygnować, bo można bylo dzięki temu naprawdę dobrze przeżyć ten czas, nic innego nie zasmiecalo mi umyslu; poza tym nie tęskno mi bylo do tego.

Nie nazwę Cie sekciarzem, ale mnie możecie nazwać spiskowcem gdy powiem, że jest to wszystko by kontrolować masy, by nie zastanawiać się nad niczym, tylko żeby po prostu wegetować.
  • 0

#185

Wendigo.
  • Postów: 54
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szkoła, praca i tym podobne, to systemy wartości narzucone przez system, jest to stworzone by człowieka czymś zająć, żeby nie myślał o innych rzeczach, jest to doskonały system niszczenia indywidualizmu.

Śmiem się nie zgodzić. Nasza cywilizacja opiera się na pracy, do której potrzebne jest wykształcenie. A czy religia nie zabija indywidualności, narzucając jedyny słuszny światopogląd?
  • 1

#186

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Śmiem się nie zgodzić. Nasza cywilizacja opiera się na pracy, do której potrzebne jest wykształcenie. A czy religia nie zabija indywidualności, narzucając jedyny słuszny światopogląd?


Zabija. Każda organizacja do której się przyłączam nam coś narzuca. Wiara jest wolna, religie same się ograniczają. Tylko zauważ, że każdy człowiek jest tylko trybikiem wielkie maszyny która tak na prawdę nie działa na korzyść ludzkości lecz na korzyść tych wyżej.
  • 1

#187

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Śmiem się nie zgodzić. Nasza cywilizacja opiera się na pracy, do której potrzebne jest wykształcenie. A czy religia nie zabija indywidualności, narzucając jedyny słuszny światopogląd?


Zabija. Każda organizacja do której się przyłączam nam coś narzuca. Wiara jest wolna, religie same się ograniczają. Tylko zauważ, że każdy człowiek jest tylko trybikiem wielkie maszyny która tak na prawdę nie działa na korzyść ludzkości lecz na korzyść tych wyżej.



Poszłabym o krok dalej stwierdzając ze religia w swoim dogmatyzmie sama stała się "wiarą" oczywiście w sensie perioratywnym.

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 11:17

  • 0



#188

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poszłabym o krok dalej stwierdzając ze religia w swoim dogmatyzmie sama stała się "wiarą" oczywiście w sensie perioratywnym.

Tutaj krótki komentarz tylko dorzucę, ludzie czasami zapominają o co tak na prawdę w tym wszystkim chodzi.
  • 0

#189

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cóż, odczytałam to co sam napisałeś.


Być może to składniowo źle wyszło. Używając słowa "nasza" chciałem powiedzieć wiara chrześcijańska. Ale nie chodziło mi o Ciebie, tylko o ludzi wierzących w Chrystusa. Inaczej tego nie potrafię wytłuaczyć. :>


Tak ... siwowłosy starzec na chmurce w otoczeniu cherubinków patrzący na nas z malowideł, rzeźb.


Twoje pojmowanie. My ludzie jesteśmy zbyt ograniczeni, aby opisać piękno Boga. Postać starca z siwą brodą, wzięła się z Jego wieczności, a także dlatego, że potrafi osądzać sprawiedliwie, niczym starzec z duuużym bagażem doświadczeń.

Wiem e Ziemia nie jest stabilna, nie ma żadnej pewnej rzeczy oprócz tego że kiedyś zejdziemy z tego świata, lecz moje pojmowanie Boga nie kończy się na Ziemi, gdy oglądam zdjęcia galaktyk po prostu wiem że istnieje Bóg.


Dokładnie, ten nieskończony Wszechświat.. Miliardy galaktyk i tak dalej.. Coś tak ogromnego, pięknego, że nawet nie ma sensu myśleć, aby to wszystko zobaczyć. Mamy podobne wrażenia, że Boga, Jego dzieło możemy zobaczyć w każdej, nawet najdrobniejszej rzeczy, lecz nasze pojmowanie dalej lekko się rozdwaja ;)

Nie nazwę Cie sekciarzem, ale mnie możecie nazwać spiskowcem gdy powiem, że jest to wszystko by kontrolować masy, by nie zastanawiać się nad niczym, tylko żeby po prostu wegetować.



Właśnie, jak to opisał w swym sonecie Mikołaj Sęp Szarzyński, "O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem". Świat jest też przeciwko nam; materia chce nas opętać. Żywimy się strąkami, niczym Syn Marnotrawny, które dają nam chwilowe zaspokojenie, choć niepełne. Prawdziwy pokarm otrzymujemy od Pana. Nie żebym mówił, że wszystko na Ziemi jest złe, bo to było by bez sensu, ale po prostu, właśnie musimy z tym walczyć, aby jak to powiedziałeś życie nie było dla nas tylko wegetacją; sprawianiem sobie przyjemności i tak dalej.

A czy religia nie zabija indywidualności, narzucając jedyny słuszny światopogląd?


Praca jest dla Ciebie niezbędna do przeżycia (choć są i pasożyty, które nie muszą się tym wyręczać) w tym świecie; do religii nikt Cię nie przymusza.

Zabija. Każda organizacja do której się przyłączam nam coś narzuca. Wiara jest wolna, religie same się ograniczają. Tylko zauważ, że każdy człowiek jest tylko trybikiem wielkie maszyny która tak na prawdę nie działa na korzyść ludzkości lecz na korzyść tych wyżej.


Nie wiem jak jest w Twoim przypadku Aequitas, ale ja dopiero teraz, tak naprawdę szczerze przyłączając się autentycznie do Kościoła poznałem wolność. Wcześniej chciałem sobie uświadomić, że i bez tego mogę sobie wierzyć, ale no właśnie. Prawie doszło do tego, że rzuciłem w cholerę bierzmowanie, chciałem żyć po swojemu, bez Boga. No i przez pewien czas żyłem; rzucając tylko egoistyczne oskarżenia, czemu mi jest tak źle. I zatracając się w grzechu, upodlając się w swoich oczach, tracąc wartość jako człowiek, stając się prawie jak zwierzę.

Tutaj krótki komentarz tylko dorzucę, ludzie czasami zapominają o co tak na prawdę w tym wszystkim chodzi.


Moi drodzy, bo Wy tak naprawdę tego nie rozumiecie. Traktujecie Kościół, jako tylko pustą tradycję. I po części muszę przyznać rację, bo część osób chyba tylko dlatego uczestniczy we Mszy. Już miałem nadzieję, że po niedawnej śmierci mojej babci, w mojej mamie coś drgnie. Było miłe zaskoczenie na początku, ale entuzjazm już chyba upadł. Rodzina widzi we mnie pewną zmianę; ale no właśnie jakoś nikogo to nie rusza. Widzę choćby u nich coś takiego jakby chodzili do Kościoła, ale traktowali Boga jakoś tak automatycznie.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.04.2012 - 11:52

  • 0



#190

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Okej. Ale kim w takim razie jest dla Ciebie Bóg? Zimną energią kosmiczną? Czy czym?







Pamiętaj, że Pan to nieskończony ocean milosci. O czym ja innym mówilem?
Odnosnie Ciebie jeszcze. Tak, można powiedzieć, że też wierzę, że Bóg jest wszystkim.



Czy wobec Ciebie różni się zimny kosmos od nieskończonego oceanu miłości skora twierdzisz że Bóg jest wszystkim?

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 12:09

  • 0



#191

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To było do Aequitas, nie znam Twojego wyznania. Po prostu chciałbym się dowiedzieć, co on sądzi o Bogu. Czy to tylko po prostu jakaś forma energii, która wszystko przenika czy co. Panteizm?
  • 0



#192

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aequitas

Poszłabym o krok dalej stwierdzając ze religia w swoim dogmatyzmie sama stała się "wiarą" oczywiście w sensie perioratywnym.

Tutaj krótki komentarz tylko dorzucę, ludzie czasami zapominają o co tak na prawdę w tym wszystkim chodzi.

Zapominają? Czasem? :))
Nie chcę nikogo tym urazić, ale Kościół i jego Wierni, to jak ślepiec prowadzący ślepego. Prędzej w dół wpadną, niż do celu dotrą :P

@WT

Moi drodzy, bo Wy tak naprawdę tego nie rozumiecie. Traktujecie Kościół, jako tylko pustą tradycję. I po części muszę przyznać rację, bo część osób chyba tylko dlatego uczestniczy we Mszy. Już miałem nadzieję, że po niedawnej śmierci mojej babci, w mojej mamie coś drgnie. Było miłe zaskoczenie na początku, ale entuzjazm już chyba upadł. Rodzina widzi we mnie pewną zmianę; ale no właśnie jakoś nikogo to nie rusza. Widzę choćby u nich coś takiego jakby chodzili do Kościoła, ale traktowali Boga jakoś tak automatycznie.

Chyba Ty nie rozumiesz. Dałeś się nabrać na bardzo stary, tradycyjny trick Kościoła (i nie tylko jego z resztą), który do przeżyć euforycznych dorabia otoczkę mistyczną. Ale to nawet nie o to chodzi, kto tu kogo w konia robi.
Sam powiedziałeś, że odczułeś jakieś zmiany, więc niech zachodzą, ale kieruj je ku ludziom, którym możesz pomóc, a nie ku instytucji czysto pasożytniczej.
  • 0

#193

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odnosnie Ciebie jeszcze. Tak, można powiedzieć, że też wierzę, że Bóg jest wszystkim. Ale nie w takim sensie.



Możesz rozwinąć kwestię sensu?

Użytkownik Aidil edytował ten post 21.04.2012 - 12:10

  • 0



#194

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chyba Ty nie rozumiesz. Dałeś się nabrać na bardzo stary, tradycyjny trick Kościoła (i nie tylko jego z resztą), który do przeżyć euforycznych dorabia otoczkę mistyczną. Ale to nawet nie o to chodzi, kto tu kogo w konia robi.


Szkoda, że nie znam nikogo innego (oprócz mojej grupy z bierzmowania), kto by tak to przeżył. Tak jak wspomniałem, ta koleżanka ze szkoły, która przyszła wczoraj gościnnie, powiedziała, że w sumie tego nam zazdrości, bo w jej parafii nie dało się tego tak przeżywać. Nie chodzi mi o to, że to tylko spotkało nas, bo na pewno nie. Ale w sumie dopiero teraz mogę współczuć osobom, u których przygotowania do przyjęcia bierzmowania, przebiegają bez jakiegoś trudu.

Sam powiedziałeś, że odczułeś jakieś zmiany, więc niech zachodzą, ale kieruj je ku ludziom, którym możesz pomóc, a nie ku instytucji czysto pasożytniczej.


Właśnie teraz dopiero wiem, że mam to podtrzymywać; emocje po tym w końcu kiedyś opadną, jeśli bym przestał chodzić do Kościoła, modlić się i tak dalej, z tego nic by nie pozostało.

@Aidil, a ja powtarzam po raz kolejny, że nie było to do Ciebie, zobacz kogo wtedy cytowałem ;)

Co do sensu, również napisałem, ale napiszę jeszcze raz, być może bardziej czytelnie. Widzę w każdej rzeczy, od największej, do najmniejszej, działalność Boga. W pięknie chociażby takiej chełbi modrej, ale także i Wszechświata. Być może to podświadomość pokierowała mnie na bio-chem, tutaj faktycznie widać piękno tego świata, poznając budowę, różnorodność tych wszystkich, najróżniejszych stworzeń. Tak samo, mogę powiedzieć, o dzisiejszym dniu, pięknym słońcu, ale także i o wczorajszym deszczowym, kiedy, gdy wracałem ze szkoły w deszczu; czymś co może z jednej strony zdenerwować, ale nie zapominajmy, że woda jest źródłem życia. Ten zapach, po deszczu, burzy, a później przebijające się z tej ciemności słońce, jak nadzieja przebijająca się przez mrok.. Ale no właśnie, to nie koniec, to nie tylko to. Bóg jest obecny, prawdziwy; I tutaj z nami na ziemi, a także tam w Niebie, kiedy skończy się nasza rola na Ziemi.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.04.2012 - 12:19

  • 0



#195

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WithinTemptation

Fora mają to do siebie że odbywa się na nich dyskusja publiczna. Można oczywiście prowadzić dyskusje personalną ale dalej ma znamiona tej publicznej i jako taka ma charakter ogólnej dyskusji.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych