Popraw ten cyctat, bo to nie ja napisałem.
Dziękuję.
Użytkownik Torek edytował ten post 09.05.2012 - 02:39
Napisano 08.05.2012 - 18:48
Użytkownik Torek edytował ten post 09.05.2012 - 02:39
Napisano 08.05.2012 - 19:16
Czyli uważasz go za najważniejszego w życiu? W takim razie poczekam sobię parę ładnych lat wtedy popatrzę na ciebie.
Rozumiem ,że katolicy najpierw sprawdzają na swojej liście nakazów/zakazów czy mogą zostać przy konającym przyjacielu czy nie?
Na prawdę chciałbyś żeby ktoś był by przy tobie tylko dlatego , bo ktoś mu narzucił taką zasadę?
Nietrudno zauważyć , że jesteśmy wyposażeni w mnóstwo narzędzi , które mają pomóc nam przeżyć i przetrwać gatunkowi , więc do tego żeby kochać i szanować drugiego człowieka boga nam nie potrzeba , tym bardziej ,że on sam miał z tym problem.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 08.05.2012 - 19:21
Napisano 08.05.2012 - 20:06
Nie zrozumiałeś, popatrz na jego "filozofię" i zrozum, dlaczego ja tak napisałem.Hmm, za parę ładnych lat niekoniecznie każdy z nas się ostoi,
Nie zmienię zdania i twoje "nic nie wiadomo" tego nie zmieni.być może wręcz przeciwnie Ty zmienisz swoje nastawienie, nic nigdy w tym życiu nie wiadomo.
Czyli bardzo źle. Nie wolno się czemuś całkowicie poświęcać, bo z tego prędzej czy później wynikną złe konsekwencje.A u mnie jest tak, że albo poswięcę się mu calkowicie, inaczej patrząc na swiat niż zwykli ludzie, albo jestem przekonany o tym, że stracę z Nim relację calkowicie.
Nie wiem, co tu chcesz łączyć z jego słowami.Połączę to z tym co powiedział mariuszm.
Człowiek został stworzony przez Boga na swoje podobieństwo, więc w każdym z nas siedzi ta piękna natura, bez względu na wyznanie. Z tym, że czy ktos to przyjmie czy zmarnuje to tylko jego sprawa.
Napisano 08.05.2012 - 20:12
Nie zmienię zdania i twoje "nic nie wiadomo" tego nie zmieni.
Czyli bardzo źle. Nie wolno się czemuś całkowicie poświęcać, bo z tego prędzej czy później wynikną złe konsekwencje.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 08.05.2012 - 20:16
Napisano 08.05.2012 - 23:25
Piszesz to tylko dlatego, że w głębi siebie masz nadzieję, że się "nawrócę".Yhy, niech Ci będzie - powiem Ci tylko jedno - nic w tym życiu nie jest pewne.
Z bierności? Ciekawe...Prędzej z biernosci.
A czy ja tak napisałem? Całkowite oddanie jest złe.Czy swą wybrankę masz kochać z całego serca swojego, czy tylko troszkę, i ją legalnie zdradzać na boku?
A trzeba być w kościele, by oddawać się całkowicie? Kościół pisz w tym przypadku z małej litery, bo to jest budynek.Hehe, nie powiedziałem, że spędzam swój cały czas w Kosciele, bo to byłoby trochę przesadne,
To ich problem, skoro bycie całkowicie poddanym sprawia im szczęście.bo są i osoby, którym bezgraniczne oddanie się Bogu daje niezwykłe szczęscie.
Napisano 09.05.2012 - 08:49
Twierdzisz że radość, szczęście związane jest ze stanem materii ? co za tym idzie jak twierdzisz doświadczanie uczuć wyższych związane jest z stanem naszego ciała ?
Odruchy akceptacji podobnie jak akty odrzucenia istniały od zawsze a więc jeszcze przed okresem kiedy naturę powstawania tych że odruchów zawłaszczył kler przypisują je naturze Boga i powstające dzięki niemu. Cóż, a co z Bogiem Mściwym i jego naturą w kontekście pyłu marnego - człowieka uwikłanego w zmienną naturę Boga?
Napisano 09.05.2012 - 09:27
Użytkownik Wszystko edytował ten post 09.05.2012 - 09:30
Napisano 09.05.2012 - 10:53
Wierzący może być tak samo uczuciowy albo bezuczuciowy jak i niewierzący.
Napisano 09.05.2012 - 15:06
Napiszę nawet więcej - bezuczuciowy wcale nie musi się równać chamstwu i nie pomaganiu, odczłowieczeniu. Wszystko jest kwestią nastawienia i wyuczenia.Wierzący może być tak samo uczuciowy albo bezuczuciowy jak i niewierzący.
Napisano 10.05.2012 - 11:35
Nie widzę związku z postem maruszm.Połączę to z tym co powiedział mariuszm.
Człowiek został stworzony przez Boga na swoje podobieństwo, więc w każdym z nas siedzi ta piękna natura, bez względu na wyznanie. Z tym, że czy ktos to przyjmie czy zmarnuje to tylko jego sprawa.
Super , bardzo się ciesze , powiedz to mariuszmA co do @buby
To jest takie niesprawiedliwie patrzenie na człowieka. Raczej mało kto się kieruje tymi wszystkimi zasadami dlatego, że są objawione przez Boga. Ktos kto robi to tylko dlatego prędzej czy później się złamie. A tu chodzi o to, że człowiek podejmuje się tego z własnej woli, i wcale nie wyklucza to z takiej możliwosci innowierców.
Nietrudno zauważyć , że jesteśmy wyposażeni w mnóstwo narzędzi , które mają pomóc nam przeżyć i przetrwać gatunkowi , więc do tego żeby kochać i szanować drugiego człowieka boga nam nie potrzeba , tym bardziej ,że on sam miał z tym problem.
Jaki problem? I czy do takich narzędzi dla przetrwania gatunku należy wiernosć? No bo, gdyby każdy chłop rzucał się na każdą babę po kolei to chyba zwiększa się szybciej populacja, i jest git? Albo może takim przystosowaniem jest złosliwosć ludzka, bezsensowne zabijanie (mnóstwo ofiar wojny chociażby), skłonnosć do załamek i mnóstwo samobójstw, i takie tam?
Użytkownik buba edytował ten post 10.05.2012 - 12:03
Napisano 10.05.2012 - 13:44
Wierzący może być tak samo uczuciowy albo bezuczuciowy jak i niewierzący.
To ja się w takim razie pytam gdzie u zwierzęcia np. psa jest zasada żeby zostać przy swoim właścicielu, przecież pies nie wierzy w boga a jednak jest wiele przypadków gdy pies nie opuszcza swojego pana nawet po jego śmierci.
Czemu? To bardzo proste - system nagrody i kary - wierny wierzy po prostu, że postępując zgodnie z zasadami swojej wiary zostanie tak, czy inaczej po śmierci nagrodzony (czy to niebem, czy reinkarnacją w wyższej kaście, czy też wyższym stanem duchowym) lub boi się po prostu kary np. wiecznego smażenia się w piekle - nie jest to moralność wynikająca z tego, że wierny naprawdę uważa, że jest to dobre, tylko z tego, że będzie to miało takie, a nie inne konsekwencje. Nie mówię, że jest tak w wypadku wszystkich wiernych, ale w wypadku wielu zdecydowanie tak, co tłumaczy z resztą całą masę zbrodni, czy idiotyzmów popełnionych na tle religijnym, do których bez wiary po prostu by nie doszło.
A czy ja tak napisałem? Całkowite oddanie jest złe.
A trzeba być w kościele, by oddawać się całkowicie? Kościół pisz w tym przypadku z małej litery, bo to jest budynek.
Co ma za to ateista? Nic, nic oprócz świeckiego prawa, które z założenia jest zimne i neutralne. Można w końcu działać absolutnie zgodnie z prawem i być kompletnym draniem. Ateiście nikt nie narzuca kodu moralnego, większość, nazwijmy to umownie, grupy, tworzy go sobie sama. I jakimś choina cudem ateiści są 'grupą', która jest zdecydowanie najmniej uprzedzona, najmniej skora do ślepej nienawiści, segregacji opartej na kompletnie bzdurnych podstawach, jest jedną z najwierniejszych w małżeństwie grup społecznych i jednocześnie jedną z najgłośniejszych w walce o równość?
To dzięki religiom ogółem niewolnictwo utrzymywało się tak przerażająco długo, a kobiety w większości cywilizacji miały absurdalnie ograniczone prawa i często do dzisiaj mają. Głównie z powodów religijnych prześladowane są mniejszości seksualne, choć nie szkodzą absolutnie nikomu. Z podobnym ostracyzmem społecznym niejednokrotnie spotykają się absolutnie nieszkodliwe praktyki pokroju onanizmu, a w takim USA do dzisiaj toczy się pozbawiona sensu debata między kreacjonistami (w tym zwolennikami inteligentnego projektu), a środowiskiem naukowym - równoznaczna z dyskusją między zwolennikami teorii geo i heliocentrycznej, przy czym obecnie po stronie ewolucji stoi więcej dowodów niż kiedykolwiek stało za teorią heliocentryczną. Skąd więc debata? Bo ewolucja godzi w religijny kompleks wyższości.
Cóż , to już jest zależne od wiary.Ty wierzysz ,że to szatan.
Ja nie znam natury ludzkiej , nie wiem kim/czym jest człowiek , więc nie mam pojęcia skąd się to bierze.
Ale podtrzymuje to co napisałem , że do bycia dobrym człowiekiem boga nam nie potrzeba.
Jest to naturalne i służy między innymi przetrwaniu gatunku.
Ale jeśli chodzi o zabijanie to jak najbardziej.Gdyby nie religie to ziemia była by o wiele bezpieczniejszym miejscem.
Napisano 10.05.2012 - 14:03
Cóż , to już jest zależne od wiary.Ty wierzysz ,że to szatan.
Ja nie znam natury ludzkiej , nie wiem kim/czym jest człowiek , więc nie mam pojęcia skąd się to bierze.
Ale podtrzymuje to co napisałem , że do bycia dobrym człowiekiem boga nam nie potrzeba.
Jest to naturalne i służy między innymi przetrwaniu gatunku.
Naturalne, ale pochodzi od Boga.
Ale jeśli chodzi o zabijanie to jak najbardziej.Gdyby nie religie to ziemia była by o wiele bezpieczniejszym miejscem.
Dokladnie, np. taki ja latam z krzyżem i mieczem i morduje wszystkich innowierców po kolei.
Użytkownik buba edytował ten post 10.05.2012 - 14:37
Napisano 10.05.2012 - 14:29
Dobrze, zakładając ,że człowiek jest stworzony na podobieństwo boga.Ale zło też pochodzi od boga , napisałem to na początku tego posta , szkoda , że się nie odniosłeś.
Rozumiem , że chciałeś przez to przekazać ,że wszystkie wojny religijne , prześladowania , nawracanie na siłę , palenie na stosie , krucjaty , jakieś chore prawa i zasady dyskryminujące kobiety , to wszystko nie ma żadnego znaczenia?
Napisano 10.05.2012 - 14:43
Dobrze, zakładając ,że człowiek jest stworzony na podobieństwo boga.Ale zło też pochodzi od boga , napisałem to na początku tego posta , szkoda , że się nie odniosłeś.
Od Boga, czy od może od braku Boga? W sensie, w życiu, w mysli czlowieka? Nie chodzi mi o to, że kto nie wierzy w Boga jest mega grzeszny i odwrotnie. O to, że lamiąc Prawo Boga, grzeszy, sam zniewalając się.
Rozumiem , że chciałeś przez to przekazać ,że wszystkie wojny religijne , prześladowania , nawracanie na siłę , palenie na stosie , krucjaty , jakieś chore prawa i zasady dyskryminujące kobiety , to wszystko nie ma żadnego znaczenia?
Nie, ale pochodzi to od grzechów czlowieka. Jaki mial być cel wypraw krzyżowych? Odzyskanie Ziemi Swiętej? A co ludzie z tego uczynili? Okazję do zarobku.. Największy problem, że wlasnie tacy ludzie mieli gdzies Prawa Boga, i kierowali się swoim "widzi-misie" i stąd takie rzeczy.
Użytkownik buba edytował ten post 10.05.2012 - 14:56
Napisano 10.05.2012 - 15:25
Czy mi się wydaje ,czy usprawiedliwiasz wyprawy krzyżowe?
A co z paleniem czarownic na stosie?
"Czarownicy nie zostawisz przy życiu."Exodus 22,18
To jest Prawo Boskie.
Rozumiem , że latasz z krzyżem i mieczem i ubijasz czarownice?
Rozumiem , że latasz z krzyżem i mieczem i ubijasz czarownice?
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 10.05.2012 - 15:27
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych