Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wczoraj poznałem Boga


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
564 odpowiedzi w tym temacie

#121

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

My zrzędzący ciągle, że za dużo tych wszystkich Różańców i innych "imprez" w Kosciele w tygodniu, sami postanowilismy w tym tygodniu pójsć dobrowolnie - już nie względu na podpisy - 2 razy do Koscioła, plus rzecz jasna jeszcze Msza w niedziele.


WT, pomijając Twoją wiarę, którą jak wiesz szanuje, ale zupełnie się z nią nie zgadzam - nie uważasz, że przechodzisz w jakiś nie do końca sklasyfikowany mistycyzm ? Podobnie jak te wszelakie "zamknięte" ruchy "Odnowy w Duchu Świętym" ? Ogólnie to chr-janie są podzieleni na dwa obozy - pierwszy mówi o miłości i poświęceniu jako cnotach nadrzędnych (z czym też osobiście się nie zgadzam ale to już dyskusja nie na ten temat) drudzy mówią o dążeniu jednostki do świętości, wiem, że obydwa nurty wcale się nie wykluczają ale przecież nie da się nigdzie znaleźć złotego środka.

Idąc dalej moim tokiem rozumowania - czy nie lepiej zamiast oczekiwać kolejnego dowodu na istnienie Twojego Boga, zrobić coś dla innych ? Ostatnio miałem właśnie taką rozkminę z kumplem (też rodzimowierca), że nawet jeżeli po śmierci nie trafię na wieczne łąki Welesa (przenośnia), a spotkam Twojego Boga to on nie powie mi "Stary, zajebiście!" ? Bo ważne jest to jak żyjemy. Wybacz, że to wszystko tak chaotycznie ale mam niezły mętlik w głowie :| .

Jeszcze odniosę się do postu Alembika :

Na miejscach pogańskich chramów powstały kościoły, dawnych bogów zastąpili święci, dawne rytuały kościelne obrządki, ale ludzie ani trochę się nie zmienili. Być może mniej tylko patrzą w gwiazdy a więcej w ziemię.


Wydaje mi się, że nie w tym rzecz. Kiedyś ludzie tworzyli realne wspólnoty (dobrowolne wspólnoty czerwoni!) patrzyli na świat i życie zupełnie inaczej od nas. Nie było potrzeby budowania kościołów, miejsc świętych bo nie było potrzeby sankcjonowania władzy nadrzędnej. Naturę owszem czczono, ale w taki sam sposób jak dziecko okazuje szacunek rodzicom - ta ziemia ich żywiła i chroniła.

Jeszcze jeden edit :

Kniaź

Jestem indywidualistą i kolektywnym społeczeństwom religii mówię stanowcze niet.


Te słowa to miód na moje skołatane serce :mrgreen: .

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 18.04.2012 - 10:28

  • 0



#122

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Masz rację z tą śmiertelnością dzieci - z tym że śmiertelność po porodzie przeniesiono w naszych czasach na śmiertelność przed porodem- aborcja. Więc gdzie ten postęp w zmiejszaniu śmiertelności?
Umieralność kiedyś sterowana przez "naturę" została zastąpiona umieralnością sterowaną przez drugiego człowieka.
Jeśli z tego powodu lepiej się czujesz, że masz czerwony guzik którym możesz zabić, że odebrałeś go naturze to gratuluje takiego postępu.

No tak, nie umieramy jak betki na przeziębienie jak kiedyś tylko na raka - czego kiedyś nie było. Jeśli to ciebie zadowoli, to umieranie na raka jest znacznie boleśniejsze od zejścia z powodu powikłań grypowych (zapalenie mięśnia sercowego)


To nie wina rozwoju - to wina czlowieka. Medycyna to cudowny "wynalazek", pozwala ratować życie ludziom. Ale źli ludzie często wlasnie dzialają wbrew jej prawidlowej funkcji. Nie chodzi mi o to, że usuwa się plód, który może być zagrożeniem dla życia matki, bo to jest jeszcze zrozumiale. Ale gorzej jest, gdy morduje się ludzi, bez jakiegos zastanowienia, nie chcesz mieć dziecka, nie ma przeciw temu żadnych przeciwwskazań, ale je zabijasz. To chore. Co do chorób, to trochę przesadziles. Podaję choćby swój przyklad, mialem w swoim życiu raz zapalenie pluc. W tamtych czasach już dawno bym nie zyl. Tymczasem wspoleczesne choroby cywilizacyjne mogą mnie dotknąć, lub mogę umrzeć w wieku starca.

WT, pomijając Twoją wiarę, którą jak wiesz szanuje, ale zupełnie się z nią nie zgadzam - nie uważasz, że przechodzisz w jakiś nie do końca sklasyfikowany mistycyzm ? Podobnie jak te wszelakie "zamknięte" ruchy "Odnowy w Duchu Świętym" ? Ogólnie to chr-janie są podzieleni na dwa obozy - pierwszy mówi o miłości i poświęceniu jako cnotach nadrzędnych (z czym też osobiście się nie zgadzam ale to już dyskusja nie na ten temat) drudzy mówią o dążeniu jednostki do świętości, wiem, że obydwa nurty wcale się nie wykluczają ale przecież nie da się nigdzie znaleźć złotego środka.


Idąc dalej moim tokiem rozumowania - czy nie lepiej zamiast oczekiwać kolejnego dowodu na istnienie Twojego Boga, zrobić coś dla innych ? Ostatnio miałem właśnie taką rozkminę z kumplem (też rodzimowierca), że nawet jeżeli po śmierci nie trafię na wieczne łąki Welesa (przenośnia), a spotkam Twojego Boga to on nie powie mi "Stary, zajebiście!" ? Bo ważne jest to jak żyjemy. Wybacz, że to wszystko tak chaotycznie ale mam niezły mętlik w głowie


Chodzi o to, że emocje, fajerwerki zaczynają przygasać, teraz trzeba walczyć o szczerą milosć i wiarę. Planujemy kolejny wyjazd, być może już nawet w maju, ale jak na razie wlasnie staramy się budować naszą wiarę. Ale prawdą jest to, że to co przeżylismy pozostanie w nas na zawsze.
  • 0



#123

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To nie wina rozwoju - to wina czlowieka. Medycyna to cudowny "wynalazek", pozwala ratować życie ludziom. Ale źli ludzie często wlasnie dzialają wbrew jej prawidlowej funkcji. Nie chodzi mi o to, że usuwa się plód, który może być zagrożeniem dla życia matki, bo to jest jeszcze zrozumiale. Ale gorzej jest, gdy morduje się ludzi, bez jakiegos zastanowienia, nie chcesz mieć dziecka, nie ma przeciw temu żadnych przeciwwskazań, ale je zabijasz. To chore. Co do chorób, to trochę przesadziles. Podaję choćby swój przyklad, mialem w swoim życiu raz zapalenie pluc. W tamtych czasach już dawno bym nie zyl. Tymczasem wspoleczesne choroby cywilizacyjne mogą mnie dotknąć, lub mogę umrzeć w wieku starca.


Oczywiście, ze problemem jest człowiek. Ja tylko podkreślam że pozbycie się "jarzma" religii, zamknięcie kanału oddziaływania Boga na człowieka zrodzi tak straszne demony, że najtwardszy tu rozum oszaleje na sam ich widok.

A dla Ciebie - ostrożny bądź. Dopiero teraz zaczyna się walka o Twoją duszę. Uniesienia są piękne i budujące. Zdasz egzamin jak pozbawiony tarczy silnej wiary, silnej pamięci tych odczuć rozpoczniesz walkę "gołymi rękami". A przyjdątakie chwile. To było tylko "odrdzewianie". Niedługo zacznie się hartowanie w ogniu. Twój cel i twoje pragnienia zostaną skonfrontowane z celami i pragnieniami innych ludzi/istot. Chcesz wejść na ten szczyt i tam otrzymać skrzydła? - to używaj często asekuracji, wspinaj się z pomocnikiem i nie zniechęcaj się trudnościami na trasie.

Zdrowia, pomyślności, wszystkiego dobrego tu i Tam, wszystkim Wam.
  • 0

#124

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi o to, że emocje, fajerwerki zaczynają przygasać, teraz trzeba walczyć o szczerą milosć i wiarę.


Czyli traktujesz to jako ładowanie akumulatora ? W takim razie rozumiem i miłych wyjazdów ;).
  • 0



#125

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czyli traktujesz to jako ładowanie akumulatora ? W takim razie rozumiem i miłych wyjazdów .


Ej, nie powiedziałem tego. Powiedziałem, że to było niezwykłe wydarzenie, które mogło i wzmocniło (a raczej przywróciło) mą wiarę, ale nie na tym polega miłość do Boga; tylko na szczerzej wierze. Niewątpliwie chciałbym i jest szansa już w maju na to, że przeżyję to po raz kolejny, ale to nie jest najważniejsze.
  • 0



#126

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@mariuszm

"Bzdura" - dokładnie to chcę powiedzieć. Ani religia w szkole ani matematyka nie ma wpływu na zostanie kimkolwiek - więc o jakiej indoktrynacji mówimy?

Ale ja o indoktrynacji nie rozmawiałem.

Rozumiałbym oponentów gdyby mówili - religia niepotrzebna, przeznaczmy ten czas na matematykę, języki obce itp.
Niestety nie słyszę takich głosów - jedynie panikę i awersję słuchania o Bogu i epitety ciemnogrodzkie.

A co chciałbyś usłyszeć?

Niestety zależy też od instytucji; szkoła, media. Wzorce płyną, marzenia i pragnienia sąkreowane w naszych głowach nie przez ojca, matkę , nauczyciela, książkę tylko przez idola medialnego z kraju który ma ciebie, mnie, nas w du...e.

Widać, że nie zrozumiałeś. Ja w poprzednim poście pisałem o bezstresowym wychowaniu(nawet przesadnie bezstresowym). A nie o marzeniach i pragnieniach. Oczywiście bzdurą jest, że marzenia i pragnienia nie są kreowane przez ojca i matkę. Mają na to wpływ.

Jak dorosły człowiek ma zdobyć jakieś rozeznanie w religii, sensie życia kiedy w tym wieku ma: pracować, spłacać kredyty i marzyć o tym jak spędzić wolny czas choć odrobinę podobnie do celebrytów.

Wskaż mi, gdzie ja pisałem o wywaleniu religi ze szkół. No i jeśli myślisz, że nauki religi w szkole ludzie będą pamiętać to się z deczka mylisz.
Tak, wielokrotnie powtarzane "sens życia", ale tylko w kontekscie religii.

Oczywiście, ze problemem jest człowiek. Ja tylko podkreślam że pozbycie się "jarzma" religii, zamknięcie kanału oddziaływania Boga na człowieka zrodzi tak straszne demony, że najtwardszy tu rozum oszaleje na sam ich widok.

Co ty za głupoty wypisujesz?

Chcesz wejść na ten szczyt i tam otrzymać skrzydła?

Chyba nie będzie latać?

Jeśli uważasz, że bez-etyczna nauka zajmie miejsce religii to się mylisz. Chcesz usunąć religię ze szkół, z przestrzeni społecznej

Nie? To ty chciałeś usunąć naukę ze szkół(paradoks).

pytam : co zastąpi jej miejsce?telewróżki, domorośli sataniści koto-bójcy, nadczłowieki (i na pewno nie będziesz to ty czy ja) , idole medialni.

Tak! AVE SZATAN! Ojć zaraz...ja jestem ateistą...więc szatan nie istnieje :x
Rozbawiłeś mnie tym tekstem :D
Mała uwaga - nadczłowieki? Chyba nadludzie.

przeniesiono w naszych czasach na śmiertelność przed porodem- aborcja. Więc gdzie ten postęp w zmiejszaniu śmiertelności?

Najłatwiej tak mówić. Podaj proszę jakieś źródło pokazujące nam, ile matek usunęło płód.

Umieralność kiedyś sterowana przez "naturę" została zastąpiona umieralnością sterowaną przez drugiego człowieka.

Bzdura. Drugi człowiek zawsze mógł zabić drugiego. Z naturą to samo.

Już niedługo być może nie będziesz mógł do syta zjeść - jeśli koncerny przepchną GMO i uzależnienie nasiennictwa od kilku dostawców.

Nie popieram GMO, ale prawdopodobnie niedługo nie będziesz miał nawet co jeść. Za dużo jest ludzi na świecie.
A co ma to tego jedzenie do syta?

Użytkownik Torek edytował ten post 19.04.2012 - 21:42

  • 0

#127

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Odświeżam, nie wiem co odświeżam, ale brak kłótni mi nie odpowiada, w szkole nie miałem co na tym forum robić a tak to zawsze można było poczytać kłótnie :P
  • 1

#128

Cinone.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

WithinTemptation zajebiście że odzyskałeś wiarę, jestem też pewien że od tego czasu zachowujesz sie jak na katolika przystało i przestrzegasz wszystkich zasad bo grzech to zło. Masz 17 lat i jeszcze wiele przed tobą, również zmieni się tój tok myślenia nie mówię że w wierze bo w tej swerze może pozostać bez zmian chociaż wątpię i myślę że to co niedawno napisałeś wyda Ci się w przyszłości wręcz śmieszne. Źebyś mnie źle nie zrozumiał, to że doznałeś oświecenia i odnalazłeś wiarę jest bardzo fajne i jeżeli możesz to nie odrzucaj jej ale moim zdaniem troszeczkę przesadziłeś z interpretacją tego całego zdarzenia które opisałeś i odebrałeś wszystko w bardzo fantastyczny, wręcz bajkowy sposób ale takie jest moje zdanie i jeszcze raz powtórzę to że odnalazłeś wiarę jest bardzo fajne i skoro w to wierzysz i masz z tego pewnego rodzaju korzyści mentalne i myślisz że to jest akurat prawdziwe i ma sens to jak najbardziej nie odrzucaj tego.

Użytkownik Cinone edytował ten post 19.04.2012 - 22:24

  • 0

#129

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

WithinTemptation zajebiście że odzyskałeś wiarę, jestem też pewien że od tego czasu zachowujesz sie jak na katolika przystało i przestrzegasz wszystkich zasad bo grzech to zło.


W kwestii dekalogu, raczej nic nie mam sobie do zarzucenia (choć mogę się mylić), ale to nie oznacza, że jestem już świętym bez grzechu. Nie, grzech będzie w moim jak i każdego życiu zawsze, tego nie da się wyprzeć niestety. Ale właśnie w tym wszystkim o to chodzi, wszyscy dążymy do doskonałości, a Pan odkupił nasze grzechy i możemy zostać zbawieni. Fascynujące jest to, że w środę udaliśmy się z częścią osób do Kościoła; to już nie są puste słowa, pierwszy raz byłem w środku tygodnia z własnej woli w Kościele. Tak samo jutro, o 20 mamy Adorację NŚ, 17-latek mógłby inaczej spędzić te dwie piątkowe godziny wieczorem, prawda? To jest niesamowite, że my tego nie musimy robić, a po prostu chcemy.

Co do bajkowości; Bo to była po prostu bajka. Byliśmy głodni, a Pan nas nakarmił. Już wcześniej o tym mówiłem, ale po rozmowie (niestety na fejsie) z moją animatorką, potwierdziłem fakt, że spoczynek naszej koleżanki miał za zadnie nas wzmocnić w wierze. Każdy ma z nas swoją rolę, ciekaw jestem jaka jest moja.. Niesamowite jest także to, że zacząłem po raz pierwszy w swoim życiu, po prostu sięgać po PŚ, od niedzieli, powrotu. No i co ciekawe, sądzę, że to nie przypadek, że trzy razy pod rząd trafiłem ten sam fragment : http://www.nonpossum...ps/1_Kor/14.php Muszę niezbędnie w głębić się w to co Pan chciał mi przekazać, bo to na pewno nie przypadek.. Oprócz tej zmiany, zauważyłem właśnie w sobie to, że teraz potrzebuję już czynić mniej zła. Przekleństwa dopiero się ujawniły dzisiaj, pod wpływem złych zdarzeń; także w stosunku do ludzi jestem cierpliwszy i staram się na każdego patrzyć łaskawszym okiem. Poza tym mam wielką ochotę się tym dzielić, dlatego smuci mnie fakt, że koleżanka, która się wykręciła lewym zwolnieniem uważa nas za wariatów, ale to trzeba przeżyć, aby zrozumieć. Także dopiero teraz rozumiem czemu ten "okropny" wyjazd był obowiązkowy. Bo bez tego nie da się dobrze przygotować do przyjęcia Sakramentu. Czuję, że to bardziej umocniło mnie w wierze, niż wszystkie spotkania od początku września. Wiem, że to droga pełna wyrzeczeń i ostrych kamieni, ale postaram się w niej trwać, wierzę, że Pan mi pomoże :) Prawda, że nie "rozmawiam" tak jak WithinTemptation, jeszcze przed piątkiem? :)

Filmik podesłany przez jednego z moich animatorów.


Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 19.04.2012 - 22:50

  • 0



#130

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WithinTemptation


Kolejne sprawozdanie z wizyty w kościele z anonsem następnych.
Może zamieść całomiesięczny kalendarz i po kłopocie.

pozdrawiam,
  • 1



#131

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wolę poczytaj o jego wizytach w kościele niż o bezmyślnych paplaninach o energiach, czakrach itp.
  • 1



#132

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wolę poczytaj o jego wizytach w kościele niż o bezmyślnych paplaninach o energiach, czakrach itp.


Cieszę się że masz chociaż swoją wolę, jak przecież wiesz można być jej również pozbawionym @@
Też Ciebie lubię ^^,

Użytkownik Aidil edytował ten post 20.04.2012 - 11:13

  • 1



#133

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

. Niesamowite jest także to, że zacząłem po raz pierwszy w swoim życiu, po prostu sięgać po PŚ, od niedzieli, powrotu. No i co ciekawe, sądzę, że to nie przypadek, że trzy razy pod rząd trafiłem ten sam fragment : http://www.nonpossum...ps/1_Kor/14.php Muszę niezbędnie w głębić się w to co Pan chciał mi przekazać, bo to na pewno nie przypadek.

Może bóg chce odwrócić Twoją uwagę od innych fragmentów , które mogą Ci się nie spodobać.
  • 3

#134

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

O kurde, to już na prawdę brzmi nieźle sekciarsko. Każdy ma swoją rolę i bóg kontaktuje się z Tobą przez książkę, ale jaja. Wiesz co mam w domu dużo książek i większość z nich też otwiera się w większosci przypadków na jakiejś stronie. Ciekawe czy to jakieś nadprzyrodzone moce się ze mną kontaktują, czy po prostu grzbiety książek są tak wyrobione. Przykro mi to pisać ale koleżanka która się wykręciła lewym zwolnieniem ma rację.
  • 0



#135 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Dzisiaj był u mnie mężczyzna, który 15 lat organizował niedawno pielgrzymki, z tego co mówił dorobił się wielkiej kasy, oczywiście większość przychodów nie była opodatkowana, w proceder zamieszani byli wszyscy, ludzie świeccy jak i kapłani..łącznie z panem kierowcą,
dla niego to był czysty biznes, mimo, że wierzył głęboko ;], traktował to jak własną firmę, nie będę opisywać, jego podejścia do naiwności ludzi, szczególnie starszych, bo mi się słuchać tego nie chciało...w końcowym etapie, opowiadał o rozmowach z papieżem,
biskupami...reasumując na koniec zapytałam, go jak z jego wiarą ...odparł, że nie wierzy już od 20 lat.....

Użytkownik mroova edytował ten post 20.04.2012 - 14:45

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych