
Kogo obchodzi Dawkins? Mnie obchodzi tylko to co wiem sam a nie to co usłyszałem od innych.Od wielu lat ludzie próbują udowodnić, że Bóg istnieje lub nie istnieje i nie mogą dojść do wspólnych wniosków. I przychodzi jeden gość i mówi, że ma niezbite dowody na nieistnienie Boga... Sławny Dawkins nawet poległ w debacie mówiąc, że nie może być pewny, że Boga nie ma.
A co jeśli kwadrat jest okrągły? Masz jakieś podstawy, żeby twierdzić, że się nauka myli?Chcesz mi powiedzieć, że jeśli coś nie podlega dzisiejszym prawom natury nie może istnieć. A co jeśli nasze wyobrażenie praw natury jest błędne?
Oczywiście, że daje. Wtedy powstał czas. Jak możesz pytać się co było przed czasem skoro wtedy "przed" nie istniało? Weźmy sobie hipotetyczną sytuację. Jan kupił sobie malucha. Pytanie się o coś przed wielkim wybuchem ma taki sam sens jak pytanie się Jana gdzie jeździł tym maluchem zanim go sobie kupił.To, że nasze umysły nie potrafią pojąc tego "przed", nie daje nam prawa do twierdzenia, że "przed" nie istnieje.
Żeby Bóg mógł podlegać jakimś prawom logiki musiałby najpierw istnieć.Jeśli chodzi o logikę, to nie można porównywać logiki ludzkiej, do tej, której podlega Bóg. Przykład- wolność. Człowiek nie może mieć całkowitej wolności. Jesteśmy w stanie myśleć o naszej wolności, tylko na tle naszej nie-wolności. Bóg jednocześnie podlega determinizmowi i wolności. Prawa logiczne nie są w jego przypadku takie jak nasze.
Nie w fizyce tylko mechanice kwantowej. Kot Schrödingera to paradoks w którym nie znamy stanu kota, nie wiem czy żyje czy jest martwy. Nie oznacza to, że kto jest na drzewie i w tym samym momencie siedzi Ci na głowie.Nie jestem fizykiem, ale w fizyce kwantowej jest możliwość istnienia jednej rzeczy w dwóch miejscach. Patrz Kot Schrödingera
Tak na prawdę wszyscy żyjemy w przeszłości bo nasz mózg potrzebuje 80ms do przetworzenia sygnałów z otoczenia więc "teraz" nie istnieje.Patrz teoria czasu: 3x Teraz Augustyna.
Bóg może być w naszym świecie ale wtedy straci wszystkie atrybuty boskości.Dlaczego Bóg ma wykraczać poza nasz świat? Czy stwierdzenie, że Bóg istnieje w tej samej przestrzeni co my tylko, że my nie potrafimy go zobaczyć gołym okiem jest błędne?
Karzą je bo zrobiły coś złego. Kara z miłością nie ma niczego wspólnego.Rodzice często karzą swoje dzieci, bo je kochają.
To nie obywatele wpływają na stan kraju tylko religia. Zamiast modlić się 5x razy dziennie mogliby w tym czasie zrobić coś pożytecznego.Nie wystarczy, podałeś procenty i kraje, ale nie podałeś związku między jednym a drugim. Aby udowodnić swoją rację musisz połączyć jedno z drugim i napisać jak Ci obywatele naprawdę wpływają na stan swego kraju.
otóż nawet świat "duchowy" jeżeli istnieje składa się z czegoś i ma swoją fizykę - jestem przekonany, że tak jest
nie wierze w jakieś duchowe światy, zupełnie odrębne od fizyczności, które są zbudowane z...... no właśnie ? cały wszechświat musi tworzyć jedność. taka jest natura. coś jest po coś, lub dzięki czemuś, żeby coś powstało itd - taki łańcuch he przynajmniej tak mi się wydaje
Jakie cuda? Żadnego cudu nie widziałem? A ty jakiś widziałeś? Śmiem wątpić.Z ciekawości;jak wytłumaczysz cuda i takie np. stygmaty?
Stygmatycy:
Wbrew powszechnej opinii i klasycznym przedstawieniom Ukrzyżowania, starożytni Rzymianie wbijali gwoździe w nadgarstki, a nie w dłonie.
Nie wiadomo z której strony Jezus został przebity włócznią. Niektórzy stygmatycy krwawią z prawej strony, inni z lewej.
Przecież Bóg jest nieomylny. Jak mógł popełnić taką gafę i wykazać się niezdecydowaniem? A może już nie pamięta jak ukrzyżowano go pod postacią swojego syna?
Masz się za kogoś specjalnego? Trochę skromności człowieku. Najlepiej to oddaj komuś komputer bo przecież Jezus mówił, że im mniej na Ziemi tym więcej w Raju nieJa już myślałem, że pocisniesz takie argumenty, że aż nawet ja stracę wiarę (żartuje, z ciekawości to czytam). No i się rozczarowałem.

Jaki znowu świat duchowy? A może w Hogwarcie żyje? Masz na to jakieś dowody czy znowu zamiast samemu pomyśleć to powtarzasz to co od kogoś usłyszałeś? Żaden świat duchowy nie istnieje.Miło, że uznajesz Boga za "Starszego Pana siedzącego sobie na chmurce". Świat duchowy kolego.
Jakie tam? W świecie duchowym? No jasne, że czas tam nie istnieje bo nie istnieje świat duchowy.Jedna uwaga - "tam" nie istnieje takie coś jak czas, dlatego negowanie tego czy Bóg jest nieśmiertelny jest bez sensu. Czas to pojęcie dla nas. To pewien cykl, harmonia w NASZYM świecie;
A z czego powstał Bóg? Z niczego?A co było? Nic? To z czego powstał Wszechświat? Z niczego?
Jeszcze raz mówię, że "tam" nie istnieje.Jeszcze raz mówię, "tam" nie ma czasu.
Ale świat duchowy nie istnieje, przestań argumentować swoich twierdzeń czymś co nie istnieje bo jest to bez sensu i nikogo do niczego w ten sposób nie przekonasz. Tu są potrzebne żywe fakty a nie jakieś domysły.Negujesz to wszystko tak pięknie, tylko zapominasz o podstawach wiary; że Bóg to nie człowiek z krwi i kości, nie żadna tam jakaś materialna energia kosmiczna, tylko Niebo to świat duchowy.
A kim dla ciebie jest Potwór Spaghetti?Kim jest dla Ciebie Bóg? Jakimś człowieczkiem, który występuje w telewizyjnym show i ma różne nadprzyrodzone zdolności? Biec, iść? O czym Ty człowieku mówisz?
To może pójdź do tamtego świata, sprawdź i nam powiedz?To są prawa fizyczne naszego świata. Skąd wiesz jakie są prawa "tamtego świata"?
Nie ma istot nie materialnych. Albo więc jest tym czym my wszyscy albo jest nikim. Wybierz sobie to co ci bardziej pasuje.Jeśli jest On ponad czasem, toż to jaki problem? Powtarzam jeszcze raz, robisz z Niego zwykłą istotę materialną.
Ale dla mnie jego sprawiedliwość jest niesprawiedliwa i nie obchodzi mnie żadna nieskazitelność.Modyfikacje w sprawiedliwości stworzył człowiek. Tymczasem sprawiedliwość Boga jest nieskazitelna.
Bo inaczej być nie może Oo? Prawa fizyki ziom.A czemuż to? oO
A na Hioba kto zesłał karę? Bóg.Karę zsyła sam człowiek na siebie.
Udowodnij, że Bóg może wszystko.To jest błąd logiczny, którym posługiwać się jest żałosne. Wszechmocny Bóg może wszystko, więc podnieść coś o nie wiadomo jakim ciężarze nie jest dla Niego żadnym problemem. Pomyśl nad tym.
Chciałem osiągnąć odwrotność tego co chciałeś osiągnąć ty.Bezsensowny wywód, który nie jest żadnym faktem, tylko subiektywnym odczuciem i kompletnie nic nie wnoszącym. Poważny ateista nie napisalby takiej wiązanki, dzięki której co chciales osiągnąć?
Tak samo jak teraz. Prawo świeckie nadal by obowiązywało więc dekalog nic by nie zmienił.A ja jestem ciekaw jak by to wszystko wyglądało jakby wszyscy ludzie jednak przestrzegali Dekalogu i wiara byłaby mocna?
Palenie ludzi na stosie to wg ciebie nie przestępstwo? Jak więc to nazwiesz?Uzasadnij.
Popatrz na statystyki chłopcze. Kraje świeckie rozwijają się dużo lepiej niż te religijne.Kolejne subiektywne odczucie, nie poparte niczym. Uzasadnisz?
Nic chce mi się dalej odpowiadać bo w sumie rozmowa z WithinTempation nie ma sensu. Nie podał faktu potwierdzającego jego tezę o istnieniu Boga oraz istnienie świata Duchowego. Nie można argumentować czegoś czymś co nie istnieje, kiedy ja odpieram jego argumenty faktami on odpowiada na nie jedynie domysłami na które nie ma nawet przesłanek.