Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego religia jest zbędna a Bóg nie istnieje.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#76

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ciekawi mnie jeszcze, jak to sie dzieje ze organizm odrzuca, zanieczyszczenia i wszystko co nie potrzebne z pokarmu?

Ewolucja i dostosowywanie się do zmieniających się warunków i potrzeb na rzecz kontynuowania ewolucji.
  • 0



#77

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ciekawi mnie jeszcze, jak to sie dzieje ze organizm odrzuca, zanieczyszczenia i wszystko co nie potrzebne z pokarmu?


Zagłęb się w podstawy biochemii, dokładniej metabolizmu to się dowiesz dokładnie jak i po co, ewolucja za to wyjaśnia skąd się to wzięło.
Twoja niewiedza i/lub ignorancja nie jest dowodem na istnienie bogów.


a kto wie czy atomy sie rozpadną skoro ziema ma wiele miliardów lat a jakoś sie nie rozpadla.Wszystko składa się z energi takie jest oficjalne stanowisko nauki


Hm... spierałbym się, bo materia energią nie jest ale niech ci będzie.

Bóg jest energią ,która powołała ten świat do istnienia a który jest materialny z woli tej energi.


Skąd wiesz? Jak dobrze pamiętam, to w każdym religijnym piśmie przedstawianym przez wiodące religie bogowie są jak najbardziej osobowi. Jako energię przedstawiają go zwykle jakieś skrajne ocierające się o agnostycyzm odłamy, część agnostyków, ludzie, którzy ze względu na społeczny ostracyzm boją przyznać do ateizmu, oraz teologowie, którzy dali się zapędzić w "boga dziur".
  • 1

#78

Monoxide.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dlaczego uzytkownicy for internetowych, a zwlaszcza takiego jak to, gdzie takie tematy sa czesto poruszane jeszcze nie nauczyli sie, ze rozmowy na ten temat nie maja najmniejszego sensu. I tak zadna ze stron nie wygra, nie macie dowodow na to, ze bog istnieje lub nie istnieje. Wiara w boga polega na wierze, a nie wiedzy, ze on tam jest i czczeniu go, to by bylo za proste.
  • 1

#79

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up

To jest jak z kibicowaniem (nie mylić z kibolowaniem) innym drużynom, wiesz że nie przekonasz drugiej strony, ale musisz z kimś podzielić się swoimi poglądami ;)
  • 1

#80

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To raczej poczucie obowiązku wyciągania innych z dołka debilizmu i ignorancji. Ludzie dobrze sobie radzą i bez wiary w Boga, co więcej dzisiajszy standard życia powstał tylko i wyłącznie dzięki ludzkiej pracy. Bóg nie zrzucił nam z nieba pierwszego układu scalonego byśmy zainteresowali się elektroniką. Bóg jest tylko i wyłącznie potrzebny ludziom o słabej psychice którzy nie chcą brać odpowiedzialności za swoje czyny. Pewnie że fajnie jest mieć kolege który zawsze cię uratuje z nie ważne jak glębokiego g****. Niestety miliony żydów przekonało się, że zginęli i nikt im nie pomógł, a to jest tylko jedna grupa ludzi których bóg nie uratował. Urojenie boga to tylko pójście na skróty w kwestii powstania świata, a służenie mu to tylko oznaka problemów z głową.

@Hides...

Co to jest materia? Kiedyś ludzie wiedzieli że są jakieś pierwiastki, potem że te pierwiastki składają się z kulek czyli z atomów. Następnie okazało sie że te atomy to nie są kulki tylko malutkie jądro i jeszcze mniejsze elektrony krążące po orbitach. Dzisiaj wiemy, że nawet te protony to nie są kulki tylko znowu jakieś sferyczne obiekty złożone z kwarków. Gdyby tak przeliczyć te puste przestrzenie to się okaże że ta materia wcale nie jest taka twarda tylko jakieś siły trzymają wszystko w kupie, dlatego nie byłbym taki pewny czy materia to nie jest tak naprawdę jakaś skondensowana postać energii.

Najciekawsze jest to że ludzie kłócą się o istnienie Boga który stworzył świat i oddają mu część gdy ten ich cud cały czas się dzieje. Wciąż nie wiemy skąd biorą się poszczególne rodzaje energii (grawitacja, elektromagnetyzm itd.), wiemy tylko jak się skalują i jakie są między nimi zależności.

Pozdrawiam
  • 1

#81

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ciekawi mnie jeszcze, jak to sie dzieje ze organizm odrzuca, zanieczyszczenia i wszystko co nie potrzebne z pokarmu?


Gdyby tak w istocie było, to ludzie by się nie truli, a wątroby wiodłyby spokojniejszy żywot.
  • 0



#82

Monoxide.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Anty, o ile wymiane pogladow rozumiem i jak najbardziej popieram, bo w jakis sposob rozwija, to walke i bezsensowne proby udowadniania komus czegos czego nie da sie udowodnic juz nie. Imo czyjas wiare nalezy uszanowac, a nie desperacko probowac "wyciagac ich z dolka debilizmu i ignorancji".
  • 0

#83

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

\dobre a kto wie czy atomy sie rozpadną skoro ziema ma wiele miliardów lat a jakoś sie nie rozpadla.


Bo to nie jest kwestia miliardów lat... Całkowity rozpad materii aż do rozpadu protonu potrwa jakiś sekstylion/septylion lat.
  • -1

#84

Snitch.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Osamaful - czy mógłbyś proszę przedstawić źródła, które potwierdzą tą teorię. Fakt, tego, że ziemia się nie rozpadnie o wiele prościej wytłumaczyć procesem jej powstania - tj: gdy obiekt (na przykład chmura gazu) zyska odpowiednio wielką masę wytworzy siłę grawitacji - na początku małą, ale im większa będzie masa, tym większa grawitacja - im większa grawitacja - tym większa masa - bo będzie ściągać cząsteczki z okolicy - proces oczywiście znacząco spowolni gdy większość tak łatwo dostępnych surowców zostanie wykorzystana w budowie innych ciał niebieskich - ale sensu stricte - on nadal zachodzi. Dlatego Ziemia się nie rozpadnie - ciśnienie zaś jakie oddziaływuje na nią ze względu na atmosferę gwarantuje, że nie zmieni się też w planetę gazową (to miało nawet swoją własną nazwę) taką jak Jowisz.

Nie rozumieme dlaczego minusujecie Monoxide'a - on tylko wytyka istotny fakt - mianowicie taki, że takie dyskusje są bez sensu bowiem jedna ze stron zawsze wykaże się ignorancją wobec tez wyciąganych przez drugą. Sam nie wierzę w "świat duchowy" - bowiem po prostu nie ma dla mnie cienia dowodu na istnienie czegokolwiek poza światem fizycznym, a głeboko wierzący odrzucą dowody "przeciwko" istnieniu Boga - bowiem taka właśnie wiara - na przekór rozumowi ich interesuje. Fakt, że religia jest wynalazkiem służącym słabym niczego nie zmienia.
  • 1

#85

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tylko, że taka dyskusja nie jest bez sensu.
Czy mamy milczeć i pozwalać na zalewanie Netu tego typu bzdurami?

Nawet jeśli bezpośredni rozmówca nie przyzna się do porażki w dyskusji, której nie może wygrać, nawet jeśli będzie twierdził, że wygrał pomimo upadku wszystkich jego argumentów, warto pamiętać, że dyskusję czytają osoby postronne i często niezdecydowane, które w wyniku tego typu polemiki mają możliwość wyrobienia sobie własnego zdania. W internecie bierny opór Ghandiego się nie sprawdza ;).
Milczenie w takich wypadkach jest zgodą nie tyle na istnienie zabobonu (a niech sobie istnieje), co dawaniem przyzwolenia na ciągnięcie w jego stronę innych bez jakiegokolwiek sensownego prawa wyboru. Milcząc właściwie się poddajesz.

A jeśli chodzi o ignorancję pewnych osób... Cytując z pamięci kogoś mądrego:
"Mogę odpowiadać tylko co ja powiedziałem, nie to, czego ty w swojej ignorancji nie chciałeś lub nie potrafiłeś zrozumieć."

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 05.05.2012 - 09:52

  • 2

#86

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osamaful - czy mógłbyś proszę przedstawić źródła, które potwierdzą tą teorię. Fakt, tego, że ziemia się nie rozpadnie o wiele prościej wytłumaczyć procesem jej powstania - tj: gdy obiekt (na przykład chmura gazu) zyska odpowiednio wielką masę wytworzy siłę grawitacji - na początku małą, ale im większa będzie masa, tym większa grawitacja - im większa grawitacja - tym większa masa - bo będzie ściągać cząsteczki z okolicy - proces oczywiście znacząco spowolni gdy większość tak łatwo dostępnych surowców zostanie wykorzystana w budowie innych ciał niebieskich - ale sensu stricte - on nadal zachodzi. Dlatego Ziemia się nie rozpadnie - ciśnienie zaś jakie oddziaływuje na nią ze względu na atmosferę gwarantuje, że nie zmieni się też w planetę gazową (to miało nawet swoją własną nazwę) taką jak Jowisz.

Zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. Tu nie chodzi o rozpad na pył czy coś w tym stylu. Tu chodzi o rozpad jądrowy a potem rozpad protonowy.
  • 0

#87

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Post użytkownika Autarchos generalnie podsumował całą twoją teorię, na jego pytania nie odpowiedziałeś , nawet nie zacząłeś. Temat jest już wyczerpany i powinien był się zakończyć na poście Autarchos .Takie jest moje zdanie.
  • 1

#88

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To się nazywa niekarmienie trolla.
  • 0

#89

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Dzieki ...stary ,naprawde.Wiesz za co? za to,że jeszcze bardziej nakarmiłeś mnie wiarą w to ,że on jednak jest!I wiarą w to,że takich ludzi jak Ty sie porostu Ignoruje bo przeważnie wypowiadają sie na tematy na które nie mają zielonego pojecia.Wiedzą tyle ile zjedzą,pobzykają i zobaczą.Ale ,zal mi Cie bo ty juz nic nie zobaczysz.PEACE
  • 0

#90

the vampire.
  • Postów: 134
  • Tematów: 6
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie trzeba być od razu jakoś mocno wierzącym, ani nie trzeba być fanatykiem, żeby kochać Boga. Może niektórym ludziom jest on potrzebny, zdają sobie sprawę z tego że istnieje i nie muszą wciąż szukać na to faktów, bo oni po prostu wierzą. Często ludzie wierzący kojarzą się innym, z ludźmi bardzo ograniczonymi, o poglądach tak skrajnych, że nie jest w stanie tego zrozumieć większość innych osób, ale czy naprawdę tak jest? Nie chcę bronić nikogo, tym bardziej takich osób, które obsesyjnie modlą się, myślą o tym żeby zostać zbawionym, o tym żeby być idealnym, nie opuścić ani jednej mszy i jeszcze nawracać kogo się da w około siebie, dla mnie taka postawa nie jest normalna, a wiem co mówię. W mojej rodzinie pełno jest takich osób. Które doznały oświecenia w pewnym momencie życia i od tamtej pory oddają się całkowicie Bogu, uczęszczają na różnego typu rekolekcje, wyjazdy ze swoją wspólnotą itp. Często dochodzi do sytuacji w których moje zachowanie jest potępiane. Nie mogę robić wielu rzeczy, ze względu na to że to złe. Nie mogę oglądać niektórych filmów, słuchać danej muzyki, bo jest ona zła. W mojej rodzinie dochodziło do wielu sytuacji, których zupełnie nie rozumiałam. Paliło się "złe" płyty i "złe" filmy, święciło się prysznic kiedy się zepsuł, a także ograniczało się kontakty z osobami, które potencjalnie mogą stanowić zagrożenie (chyba wiecie o co mi chodzi - o osoby niewierzące). Przez to, sama już nie wiedziałam co tak naprawdę powinno się liczyć. Nie chciałam zostać kolejną osobą, która dałaby się wciągnąć w takiego typu praktyki, które jak na moje oko nie mają nic wspólnego z religią. Według mnie, Bóg nie potrzebuje czegoś takiego. Jeśli potrafimy go kochać, będziemy to robić, takimi jacy się urodziliśmy, nikt nie ma zamiaru się zmieniać, dla drugiego człowieka, nikt też nie będzie się zmieniał, ze względu na Boga. To tylko moje zdanie, każdy wierzy w co chce, bądź w ogóle nie wierzy, ostatecznie jestem osobą na tyle wierzącą, na ile mi się to udaje. Oczywiście nie zgadzam się ze wszystkim, co dotyczy historii Jezusa itd, po prostu ktoś taki jak Bóg jest mi potrzebny, nawet jeśli inni twierdzą, że nie istnieje.

Użytkownik the vampire edytował ten post 01.06.2012 - 12:51

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych