Napisano 13.05.2012 - 08:19
Napisano 13.05.2012 - 08:39
ZrodloJak donosi Dziennik - Gazeta Prawna: "Powszechne towarzystwa emerytalne (PTE), które zarządzają otwartymi funduszami emerytalnymi (OFE) zarobiły w 2011 roku 616 milionów złotych. Ale to wcale nie efekt wyjątkowych zysków funduszy. Bo te straciły straciły nieco ponad 11 miliardów złotych. Ani jeden OFE nie zamknął roku nad kreską."
Z tytułu zmniejszenia napływającej do OFE składki - PTE nie poniosły straty, gdyż automatycznie i proporcjonalne zmniejszyły sie ich zobowiązania. Jedynie nie osiągną większych konfitur, ale to co już mają, to jest horrendalnie dużo. W wyniku bessy na giełdzie w r. 2011 - OFE utraciło około 25 mld. zł. Stracili przyszli emeryci, tylko nie PTE, a ściśle ich zarządy i rady nadzorcze, one mają swoją prowizję (3,5 % od wpływających składek) i co bardziej istotne, ale niezauważalne - do 0,05 % od wartości netto zgromadzonych kapitałów MIESIĘCZNIE, czyli np. od 230 mld. zł. razy 0,05% = 115mln. miesięcznie; rocznie 1,38 mld. zł. Ciekawa sprawa - spadek aktywów OFE na giełdzie był większy niż spadkowy indeks wszystkich notowanych na giełdzie spółek, a przecież tylko w 40 % OFE mogą uczestniczyć w grze giełdowej. Jeżeli uwzględnić jeszcze fakt, że większość aktywów OFE obligatoryjnie musi lokować w bezpiecznych papierach państwowych (przy średniej rentowności 5%), to dochodzimy do wniosku, że trzeba nadzwyczajnego talentu do bezmyślnego tracenia olbrzymich kapitałów. Żeby z posiadanych np. 250 mld. zł. kapitału uzyskać w wyniku 40 procentowego zaangażowania na giełdzie - 225 mld. Przy założeniu, że 60% jest ulokowanych w 5 procentowych obligacjach (150 mld. - daje 7, 5 mld. przyrostu kapitału) więc strata wynosiła 25 + 7,5 + 32,5 mld. zł.; 100 mld. zmalało do 67,5 mld. - zatem wytrawni gracze giełdowi skupieni w zarządach OFE uzyskali spadek kapitałów o 32,5 %. To niewyobrażalne; takiej bessy nie było nigdzie. Jedynym wytłumaczeniem jest celowa działalność, w wyniku której - utrata kapitałów była umiejętnie zamieniana na ogromne, nieprawdopodobne w obiektywnych kategoriach - zyski innych (zaprzyjaźnionych) podmiotów giełdowych.
Napisano 13.05.2012 - 12:22
Ja państwo odbieram jako usługodawce, a ja jestem klientem. Nie można powiedzieć że jest się jego sponsorem, dopóki korzystamy z jego funkcjonowania. Czy będzie to bezpieczeństwo na ulicach, czy remontowane drogi - to wszystko są usługi świadczone przez państwo dla obywatli.
W dobie wolnych granic UE, państwo-usługodawce można wybrać jakiego się chce bez żadnego problemu - więc nawet działa konkurencja.
Napisano 13.05.2012 - 13:03
Łożysz na coś kasę i czujesz się klientem
Za bezpieczeńśtwo na ulicach płacisz Ty, a nie Państwo, za remontowane drogi płacisz Ty a nie państwo. Aby wyświadczyć jakąś usługę dla obybwatela Państwo musi najpierw zabrać mu pieniądze. A Ty czujesz się jego klientem:) Ludzie o czym i z kim my tu rozmawiamy
Napisano 13.05.2012 - 13:23
Użytkownik Avenarius edytował ten post 13.05.2012 - 13:24
Napisano 13.05.2012 - 13:25
Bez przesady. Jeżeli tak, to wypuśćmy więźniów: gwałcicieli, złodziei, morderców, oszustów et cetera na wolność. Nie są oni niekorzystnym elementem otoczenia? Usuńmy z tej listy Romów, niech pozostanie zlikwidowanie problemu nękającego żebractwa. Jeżeli ktoś jest chory w takim stopniu, że uniemożliwia mu to normalną pracę, to są od tego instytucje, żeby mu wypłacić pieniądze na życie (w prawdzie instytucje te są złodziejskie i plugawe, co też trzeba w Polsce zmienić, ale od tego są). Jeżeli nie jest chory, a jest zdolny do pracy, to nie widzę przeszkód, żeby zajął się normalną pracą (choćby sprzątaniem ulic) i zaprzestał żebractwa, bo to przeszkadza pieszym.Zasada jest taka sama. Eliminacja niekorzystnego elementu z otoczenia. Dla Ciebie będą to żebracy i Cyganie. Dla kogoś innego będzie to Żyd lub homoseksualista. Użyłem po prostu najbardziej modnego zbioru ludzi których się nie lubi. Wiesz, stereotypy łatwa rzecz.
Co mówi o żebractwie Kodeks wykroczeń?Art. 58
§1. Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany.
§2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.
Art. 104
Kto skłania do żebrania małoletniego lub osobę bezradną, albo pozostającą w stosunku zależności od niego lub oddaną pod jego opiekę, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
(Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 1971 r. Nr 12, poz. 114)
Napisano 13.05.2012 - 15:34
Użytkownik real FOX edytował ten post 13.05.2012 - 15:35
Napisano 13.05.2012 - 16:01
Drogi czerwony materialisto: praca to nie jest tylko plan pięcio, czy sześcioletni na rzecz reżimu. Praca w rozumieniu pracy nad sobą jest sensem życia. Są typy ludzi, którzy z tej pracy zrezygnowali, jednych z nich są właśnie żebracy.Twierdzisz, że praca jest sensem życia każdego człowieka. Czyli każdy musi zarabiać pieniądze.
Napisano 13.05.2012 - 17:25
Podaj definicje usługodawcy i klienta, potem pokaż mi że się mylę.
Klient płaci, uslugodawca wykonuje. Trudno by było inaczej. Przestań rozlewać swoją niechęć do mnie na inne tematy, to jest poniżej krytyki.
Napisano 13.05.2012 - 18:11
Napisano 13.05.2012 - 20:25
Jeżeli ktoś chce żebrać - niech to robi, jeśli uważa, że jego życiem jest bezdomność - okej. Niech tylko nie zaczepia przechodniów, kiedy jest zdolny do normalnej pracy, a nie pasożytniczego trybu życia. Wtedy to jest wykroczenie, i nie moim zdaniem, zdaniem państwa i Kodeksu wykroczeń.
Napisano 13.05.2012 - 20:41
Użytkownik Avenarius edytował ten post 13.05.2012 - 20:43
Napisano 13.05.2012 - 21:52
Przemyśl to pod tym względem. Karalne może być natarczywe rządanie dóbr materialnych. Chodzenie za kimś, wymuszanie. Ale pojedyńcze pytanie?
Napisano 13.05.2012 - 22:23
Użytkownik Claire edytował ten post 13.05.2012 - 22:26
Napisano 13.05.2012 - 22:41
Serio? To mgła, wybijanie okien, rakieta, hel, pancerna brzoza bo ja się już zgubiłem.Zabili nam prezydenta, cały rząd a my jakby nigdy nic, mimo dowodów udajemy że nic się nie stało, mimo masy dowodów, że było jednak inaczej.
Tu też się kończytu siedzących przed komputerami wszystko się zaczyna.
Jak masz do wyboru złodzieja czy złodzieja kogo wybierzesz?tu siedzących przed komputerami wszystko się zaczyna.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych