Skocz do zawartości


Zdjęcie

Spojrzenie sceptyka na 9/11


  • Please log in to reply
609 replies to this topic

#271 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Myślę.że to co Jarecki podał w linku powinno być do przeczytania.Sam link nikogo nie zachęci.Może sama treść? Jest ciekawa i w sumie do podobnych wniosków dochodzimy, przynajmniej My - niektórzy.

P.S Jarecki mam nadzieje,że nie masz nic przeciwko ;-)




11 września: władza spisków
Marcel Andino Velez


Dolny Manhattan tuż po zawaleniu się wieży WTC 2. Budynek WTC 7 (strzałka) wciąż stoi. Zawali się dopiero po południu, z niewyjaśnionych przyczyn
Czy 11 września to prowokacja neokonserwatystów? Czy w Pentagon uderzyła rakieta? I kto wysadził WTC 7? Już połowa Amerykanów nie wierzy w rządową wersję wydarzeń. I czeka na wiarygodne wyjaśnienia.

Wszyscy wiemy, jak było. Tamtego dnia nad Wschodnim Wybrzeżem Stanów Zjednoczonych niebo było bezchmurne. Miejsca dramatu skąpane były w ciepłym, jesiennym świetle. Dziesiątki kamer telewizyjnych, aparaty fotograficzne i tysiące ludzkich oczu oglądały tragedię „na żywo”, a świat wraz z nimi. Cztery porwane samoloty. Dwa uderzają w wieże WTC, trzeci w Pentagon, czwarty, podobno w drodze do Waszyngtonu, rozbija się w szczerym polu w Pensylwanii. Najwyższe wieżowce Ameryki walą się w gruzy. – Al-Kaida wypowiedziała wojnę Stanom Zjednoczonym – ogłasza Biały Dom.
Tyle że pięć lat po 11 września wokół zamachów pozostaje więcej pytań niż wiarygodnych odpowiedzi. Jakim cudem wysoki na 13 metrów boeing 757 wyrąbał w Pentagonie dziurę na zaledwie siedem metrów? Czy możliwe, by eksplozje na wysokich piętrach wież WTC doprowadziły do rozsypania się tych budowli w proch w zaledwie 10 sekund? Dlaczego trzeci wieżowiec – WTC 7 – który tamtego dnia runął na Manhattanie, walił się tak, jakby wysadzili go fachowcy od wyburzania? Dlaczego Biały Dom, wielokrotnie uprzedzany o zagrożeniu, nie udaremnił ataków? Dlaczego zabrakło natychmiastowej reakcji, gdy samoloty zostały już porwane? Dlaczego zawiodła obrona przeciwpowietrzna? Czy rzeczywiście wiemy, jak było?

Ruch na rzecz Prawdy o Zamachu na Amerykę, w skrócie zwany 9/11 Truth, to dziś potężna siła społecznego sceptycyzmu wobec oficjalnej wersji wydarzeń z 11 września. Według wyników majowego sondażu Instytutu Zogby’ego 48 procent Amerykanów akceptuje końcowy raport Komisji 11 Września i wyjaśnienia Białego Domu. Że rząd i komisja tuszują prawdę, uważa 42 procent obywateli. Prawie połowa domaga się ponownego śledztwa w sprawie zamachów.
Mniej lub bardziej amatorskie filmy dokumentalne demaskujące domniemane kłamstwa i zaniedbania Waszyngtonu stają się codziennym chlebem surfującej po Internecie Ameryki. Teoria „wielkiego matactwa” już dawno opuściła domenę paranoików. Naukowcy dotychczas uważani za autorytety piszą dziesiątki książek. Decydują się na takie publikacje, mimo że przystąpienie do 9/11 Truth uchodzi za kompromitację.
Żywiołem ruchu jest Internet. Stamtąd idea, że rząd jest współodpowiedzialny lub po prostu odpowiedzialny za zamachy, przenika do uniwersyteckich kampusów, regionalnych rozgłośni radiowych, pomniejszych gazet. Szczególną rolę odgrywają rodziny ofiar, które wciąż nie rozumieją, dlaczego prezydent Bush po informacji o uderzeniu samolotu w drugą wieżę WTC siedział bezczynnie, z bezmyślną miną wśród sześciolatków w szkole na Florydzie.
Jednak kamykiem, który wywołał tę lawinę sceptycyzmu, był los samolotu American Airlines rejs numer 77. Tę historię od początku wiele osób przyjęło z niedowierzaniem. Przypomnijmy: o godzinie 09.37 uprowadzony boeing 757 lecący z Lotniska imienia Dullesa pod Waszyngtonem do Los Angeles rozbija się o zachodnią ścianę Pentagonu.
Porywacz Hani Hanjour, który miał wówczas zasiadać za sterami odrzutowca, zdobył licencję pilota dwa lata wcześniej na popularnym modelu awionetki firmy Cessna. Jego nauczyciel Marcel Bernard w jednym z filmów dokumentalnych opowiadał, że Hanjour był beznadziejnym pilotem. Wycelowanie w pięciokondygnacyjny budynek, lot z pełną prędkością kilka stóp nad ziemią – to wszystko wydaje się cudem pilotażu.
Cudem wydaje się też to, że po samolocie nie zostały praktycznie żadne szczątki, a dziura wybita w żelbetonowej ścianie Pentagonu miała zaledwie pięć metrów średnicy. Brak śladu po uderzeniu skrzydeł, ogona, silników.
Spustoszenia dokonane wewnątrz budynku są przedmiotem dyskusji inżynierów, fizyków i chemików rozmaitych specjalizacji. Ale spór, czy Pentagon został zaatakowany przez porwany odrzutowiec pasażerski, czy przez rakietę, stałby się bezprzedmiotowy, gdyby tylko władze zechciały ujawnić jakikolwiek dowód na to, że był to jednak boeing. W rejonie katastrofy działało około 80 kamer telewizji przemysłowej. Nagrania z wszystkich bez wyjątku bezpośrednio po zamachu zostały zarekwirowane przez FBI jako materiał do śledztwa.
Dopiero 16 maja tego roku Departament Obrony – na wniosek jednej z organizacji pozarządowych, która pozwała rząd na podstawie Ustawy o swobodzie dostępu do informacji – ujawnił dwa trzyminutowe nagrania z kamer zainstalowanych przy bramce parkingowej Pentagonu, które zarejestrowały wybuch. Po prawie pięciu latach tylko dwa nagrania. Można je oglądać na stronach Departamentu Obrony. Pokazano je oczywiście w telewizji. Na antenie probushowskiej telewizji informacyjnej Fox News gwiazda tej stacji, komentator Bill O’Reilly, powiedział po ich obejrzeniu: – Nie widzę tam żadnego samolotu.
Jeżeli cokolwiek się porusza na oglądanym filmiku, to jest to szlaban podnoszący się przed radiowozem, tenże radiowóz i zarys niewielkiego białego obiektu, który w okamgnieniu przesuwa się nad ziemią w stronę budynku. Potem następuje wybuch. Zwolennicy teorii spiskowej nie sugerują, że to arabscy zamachowcy posłużyli się rakietą typu Cruise. Mówią otwarcie, że rakietą typu Cruise posłużył się rząd.
Są też tacy, który skłonni są uwierzyć, że boeing 757 faktycznie – tak jak zapewnia władza – wyparował w chwili zderzenia. Jednak nie mogą pojąć, dlaczego go wcześniej nie zestrzelono. Wierzą, że obrona powietrzna miała rozkaz, by do niego nie strzelać. Ich zdaniem wskazuje na to fragment zeznań ówczesnego sekretarza transportu Normana Minety przed Komisją 11 Września (zeznania są dostępne na oficjalnej stronie komisji).
Norman Mineta opowiada o rozmowie w podziemnym bunkrze pod Białym Domem, w którym znalazł się, zanim nastąpił atak na Pentagon. – Był tam młody człowiek, który wszedł i powiedział do wiceprezydenta [Dicka Cheneya]: „Samolot jest oddalony o 50, o 30 mil”. Potem poinformował: „Samolot jest oddalony o 10 mil”. Ten młody człowiek zapytał też wiceprezydenta: „Czy rozkazy wciąż obowiązują?”. A prezydent odwrócił się, pokiwał głową i odrzekł: „Oczywiście, że obowiązują. Czy słyszałeś cokolwiek innego?”.
Ten fragment zeznania nie wzbudził zainteresowania komisji. Czołowy teoretyk ruchu 9/11 Truth profesor teologii David Ray Griffin (którego większość mediów nie uważa za paranoika) domyśla się, że „rozkazy” były de facto zakazem strzelania do maszyny lecącej w stronę Pentagonu. Młody człowiek nie może uwierzyć, że wiceprezydent nie odwołuje tego rozkazu – tak rozumie tę sytuację Griffin.
Więc samolot czy rakieta? Teoretycy spisku nie mogą dojść do porozumienia. Ale obie frakcje wierzą, że Cheney, od lat czołowa postać w republikańskiej elicie, sekretarz obrony w administracji prezydenta Busha seniora, był jednym z mózgów całego zbrodniczego przedsięwzięcia. Spisku zrodzonego z ideologii neokonserwatywnej, która zakłada, że bez wroga zewnętrznego i bez poczucia zagrożenia amerykańskiemu społeczeństwu grozi rozkład. Moralny, a co za tym idzie – także polityczny.
W maju tego roku prezydent Iranu Mahmud Ahmadinedżad wysłał George’owi Bushowi osobliwy list. Była to pełna sarkazmu cenzurka wystawiona polityce amerykańskiego prezydenta. Ahmadinedżad napomknął też o 11 września. „Wszystkie rządy mają obowiązek chronić życie, dobytek i dobrostan swoich obywateli. Podobno Pański rząd posługuje się rozbudowanymi systemami bezpieczeństwa, ochrony i wywiadu, a nawet poluje na swoich przeciwników za granicą. 11 września to nie była prosta operacja. Czyż dałoby się ją przeprowadzić bez koordynacji ze służbami bezpieczeństwa i wywiadu lub ich głębokiej infiltracji? To oczywiście spekulacja. Dlaczego wiele aspektów związanych z atakami utrzymuje się w sekrecie?”. Po czym Ahmadinedżad, zupełnie jak amerykańscy zwolennicy teorii spiskowych, wypytuje, po co w Stanach Zjednoczonych stale podsyca się atmosferę strachu, zagrożenia Al-Kaidą, czemu służy retoryka „wojny z terroryzmem”?
– Jesteśmy w stanie wojny – to były pierwsze słowa, które 11 września z bazy lotniczej Offutt w Nebrasce wypowiedział prezydent Bush do Condoleezzy Rice i grona najbliższych współpracowników. Rice zacytowała je podczas przesłuchania przed Komisją 11 Września. Wedle zeznań Colina Powella, ówczesnego sekretarza stanu, część „jastrzębi” w otoczeniu prezydenta Busha od razu chciała „wykorzystać te wydarzenia jako sposób rozwiązania problemu z Irakiem”. Innymi słowy – 11 września miał się stać pretekstem do wojny z Saddamem Husajnem.
I tu leży sedno spiskowych teorii na temat tego strasznego dnia. Paul Wolfowitz, Donald Rumsfeld, Dick Cheney, brat prezydenta Jeb Bush – wszyscy ci ludzie w latach 90. współtworzyli Projekt na rzecz Nowego Wieku Ameryki – organizację przygotowującą intelektualne zaplecze przyszłej neokonserwatywnej administracji. Jesienią 2000 roku, w dobie kampanii wyborczej, Projekt opublikował raport pod tytułem „Rebuilding America’s Defenses” („Odbudowa amerykańskiej obronności”). Był to apel o wzmocnienie militarnej dominacji USA na świecie. O swego rodzaju remilitaryzację po latach rozluźnienia spowodowanego końcem zimnej wojny. Bez nowego Pearl Harbor taka remilitaryzacja będzie trudnym, powolnym procesem – zauważali autorzy. Bez wojny niezdyscyplinowane społeczeństwo nie będzie chciało utrzymywać globalnego imperium. W myśl tej logiki wojna jest konieczna, a by do tej wojny zmotywować społeczeństwo, przydałby się Pearl Harbor.
Wieże World Trade Center, ikony Ameryki, na nowy Pearl Harbor nadawały się znakomicie. Zaś wojna w Iraku miała stanowić milowy krok w zaprowadzaniu „Pax Americana” w roponośnej Zatoce Perskiej.

W ataku na World Trade Center zwolenników teorii spiskowych niepokoiła zawsze jedna sprawa: okoliczności zawalenia się WTC 7, niższego budynku w sąsiedztwie bliźniaczych wież. 47-piętrowy wieżowiec runął dopiero po południu, o 17.20. Budynek dawno ewakuowano, nikt nie zginął, zainteresowanie mediów było znikome. Oficjalny powód zawalenia: uszkodzenia spowodowane pożarem.
Ci, którzy oficjalnym wersjom nie ufają, przypominają, że żaden wieżowiec na świecie nie zawalił się jeszcze od pożaru, a WTC 7 nie palił się jakoś szczególnie mocno. Poza tym budynek runął dokładnie w dół, właśnie tak jak zawalają się budynki wysadzane podczas rozbiórek. Oliwy do ognia podejrzeń dolał sam Larry Silverstein, dzierżawca World Trade Center. W filmie dokumentalnym „America Rebulids” z 2002 roku nakręconym przez telewizję PBS mówi wprost, że w związku z trudnościami z ugaszeniem ognia i wielkimi stratami wśród strażaków gaszących bliźniacze wieże wydał polecenie, by budynek „zwalić” („pull it”). Zaraz potem drapacz chmur posłusznie się zapada – jakby wysadzenie było od dawna przygotowane. Tymczasem taka operacja jest bardzo skomplikowana i wymaga wielu przygotowań. Zwolennicy teorii spiskowych nie przeoczyli faktu, że w WTC 7 swoje tajne biuro operacyjne miała CIA. Według „New York Timesa” podstawowym celem dzałania biura była koordynacja śledztw w sprawie ataków na amerykańskie ambasady w Afryce w 1999 roku i ataku na okręt U.S.S. „Cole” w Jemenie w 2000 roku.
Szczegółowe badania na temat przyczyn zwalenia się wszystkich trzech budynków prowadził przez dwa lata Narodowy Instytut Norm i Techniki. Wyniki tych badań opublikowano w 2005 roku, ale część dotycząca WTC 7 została utajniona.
Autorzy artykułu „Debunking 9/11 Myths” („Demaskowanie mitów 11 września”) przygotowanego przez czasopismo „Popular Mechanics” tłumaczą, że WTC 7 został poważnie uszkodzony od południa przez walącą się wieżę WTC 1. W radiowym „Charles Goyette Show” z 23 sierpnia gospodarz programu prosi współautora raportu Davida Coburna o szczegóły. Ten mówi o zdjęciach południowej strony WTC 7 pokazanych dziennikarzom „Popular Mechanics” przez policję i CIA, których nie pozwolono jednak czasopismu opublikować. – „Popular Mechanics” mogło je obejrzeć, ale przeciętny Amerykanin już nie? – pyta Goyette. – Otóż to – odpowiada Coburn.
Trudno się dziwić, że w tej aurze tajemnic i niedopowiedzeń urodziła się najbardziej bulwersująca teoria spiskowa na temat 11 września. Mianowicie, że bliźniacze wieże nie runęły od uderzenia samolotów, ale od ładunków ukrytych wewnątrz budynków. I kolejna, że to nie samoloty United i American Airlines wywołały pożar w nowojorskich drapaczach chmur, ale pociski umocowane pod kadłubami maszyn.

Od tych spekulacji niedaleko już do pogłoski o czterech tysiącach Żydów ostrzeżonych SMS-ami, żeby 11 września nie przychodzili do pracy w wieżach WTC. Ta teoria jest powszechnie wyznawana w krajach muzułmańskich, które o przeprowadzenie zamachów podejrzewają Izrael.
Najbardziej fantastyczne interpretacje wydarzeń tamtego dnia też mają swoich zwolenników, ale ośmieszają niektóre poważne argumenty bardziej wyważonych „spiskologów”. W żadne teorie spiskowe z pewnością nie wierzyli szanowani politycy Thomas H. Kean i Lee H. Hamilton – przewodniczący i współprzewodniczący Komisji 11 Września, ale i oni nie są usatysfakcjonowani postawą rządu. Dwa lata po wydaniu oficjalnego raportu komisji wspólnie napisali szokującą książkę „Without Precedent: The Inside Story of the 9/11 Commission” („Bez precedensu: Komisja 11 Września od środka”).
W umiarkowanych słowach opowiadają w niej o bezustannym zmaganiu się z administracją Busha, o coraz to nowych przeszkodach mających uniemożliwić komisji prowadzenie niezależnego śledztwa. Już sam raport komisji piętnował brak zdecydowanych działań Białego Domu wobec pojawiających się długo przed atakami sygnałów od wywiadu, że podejrzani ludzie planują uprowadzenie samolotów pasażerskich.
„System alarmował czerwonym światłem” – taki tytuł nosi rozdział raportu dotyczący zlekceważonych przez administrację znaków, że szykuje się poważny atak na Amerykę. Natomiast gdy już było po zamachach, zaskakująco szybko ustalono, kto ich dokonał, jak i po co. Zaskakująco sprawnie i szybko pozbyto się złomu z WTC. Wprost z nowojorskiego Manhattanu popłynął do chińskich hut.
David Ray Griffin zauważa, że to właśnie oficjalna, propagowana przez rząd wersja wydarzeń z 11 września 2001 roku nosi znamiona teorii spiskowej. Kilkunastu facetów z nożykami do tektury wykiwało najpotężniejszy wywiad świata, wykpiło najlepiej wyszkolone siły powietrzne i z niemal zegarmistrzowską precyzją wykonało największy terorystyczny atak na Amerykę.


Marcel Andino Velez

źródło: http://www.przekroj....=1&limitstart=1
  • 0

#272

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

muhad, dobra robota ;-) Fakty s bezsporne (tak,tak sceptycy-to fakty a nie domysły).Co do Pentagonu potwierdza się fakt-nie było samolotu...Zresztą jak amatorski pilot,lecąc kilkaset km/godz,leciałby samolotem równolegle do ziemi i uderzył w ścianę pentagonu?Taki pilot byłby najdoskonalszym fachowcem świata...Sądzę,że żaden współczesny pilot nie potrafiłby zrobić czegoś takiego samolotem typu Boeing.To tak,jakby dać 4 latkowi samochód i kazać zaparkować równolegle między dwoma inymi samochodami w luce długości 4 metrów...Taki pilot jaki niby leciał Boeingiem powinien lecieć z góri i pikować w dół w Pentagon,bo tylko na tyle pozwalały mu umiejętności.Co zresztą spowodowałoby jak już pisałem ja i inni ogromne zniszczenia a tu nic...
  • 0

#273

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A braliscie pod uwage to, ze to wszystko bylo sprawka UFO ? dla mnie to sie wydaje byc najbardziej racjonalne rozwiazanie, zwlaszcza ze obserwowano UFO kolo wiez WtC w trakcie zamachu i sa na to solidne dowody i filmiki ! ja bym sie przychylal do tego i wam tez radze, otworzcie oczy na prawde.
  • 0

#274

Baal.
  • Postów: 399
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wicia, a po co UFO miałoby niszczyć WTC??
Coś mi tu zalatuje dr. Pająkiem ;-)
  • 0

#275

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Yasiu, juz rzad USA wie po co ;-)
  • 0

#276

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A braliscie pod uwage to, ze to wszystko bylo sprawka UFO ? dla mnie to sie wydaje byc najbardziej racjonalne rozwiazanie, zwlaszcza ze obserwowano UFO kolo wiez WtC w trakcie zamachu i sa na to solidne dowody i filmiki ! ja bym sie przychylal do tego i wam tez radze, otworzcie oczy na prawde.

Ja osobiście wykluczam ufo. I dobre pytanie - po co właśnie ufo by miało niszczyc wtc?
  • 0



#277

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I dobre pytanie - po co właśnie ufo by miało niszczyc wtc?


Juz oni wiedza po co, rzad amerykanski tez wie, widac maja jakies porachunki.
  • 0

#278

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cudem wydaje się też to, że po samolocie nie zostały praktycznie żadne szczątki, a dziura wybita w żelbetonowej ścianie Pentagonu miała zaledwie pięć metrów średnicy. Brak śladu po uderzeniu skrzydeł, ogona, silników.


To jedno zdanie, zapewne żywcem skopiowane z superidiotycznych filmów typu "In plane site" już niweczy cały wysiłek Jareckiego i muhada :)

Sprawa szczątków już była omawiana, sprawa dziury też (nawet idiota widząc zdjęcia które podałem jest zdolny zrozumieć, że dziura była większa niż każda teoria spiskowa podaje...

Oto kolejna biblia hoaxu, równie zakłamana jak wszystkie inne...

Fakty s bezsporne (tak,tak sceptycy-to fakty a nie domysły).

Panie QLIG, jak ten Twój bezsporny fakt o małej dziurce wypada w porównaniu ze zdjęciami parteru? Żałośnie raczej :P

Ot, kolejna historyjka zmyślona dla potrzeby hoaxu, też mi dowód :D
  • 0



#279

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak samo jak finezyjne zeznania świadków którzy widzieli siedzenia od samolotu walające się na trawniku przed Pentagonem, lub inny pan opisywał, że samolot przelatywał tak nisko i tak blisko, iż czuł, że prawie mógł go dotknąć. Jak ktoś się podpiera takimi argumentami to niech potem się nie dziwi, że niektórzy reagują na takie rzeczy śmiechem tak jak ktoś inny gdy czyta teorie odnośnie spisku w które nie wierzy...
  • 0



#280

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

=]Tak samo jak finezyjne zeznania świadków którzy widzieli siedzenia od samolotu walające się na trawniku przed Pentagonem, lub inny pan opisywał, że samolot przelatywał tak nisko i tak blisko, iż czuł, że prawie mógł go dotknąć.


Dwie relacje z baaaardzo wielu :)

Nie zapominaj, że ludzi którzy widzieli Boeinga na własne oczy, było bardzo wielu.

Ktoś, mógł mieć wrażenie że widzi siedzenie na trawniku, nie dziwię się.

Ten, który mówił o bliskości, z pewnością przesadził i na pewno nie mówił dosłownie.
Ale faktem jest, że widział samolt pasażerski. I to z dość bliska.

Dlaczego ta łatwo odrzucasz zeznania tak wielu świadków? Czy one nic dla Ciebie nie znaczą?


I ponawiam cały czas to samo pytanie - kto dokonał zamachów w Londyńskim metrze i w Madrycie?
  • 0



#281

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kto dokonał zamachów w Londyńskim metrze i w Madrycie?


mysle ze jaszczury, bo na WTC prawdopodobnie szaraki.
  • 0

#282

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mysle ze jaszczury, bo na WTC prawdopodobnie szaraki.

Wybacz, że zapytam, ale na tym forum jest wszystko możliwe...

mówisz na serio?
  • 0



#283

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mówisz na serio?


tak a czemu mialbym klamac ? takie jest moje zdanie.
  • 0

#284

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

tak a czemu mialbym klamac ? takie jest moje zdanie.

A jakież to argumenty wskazują na udział "jaszczurów" i "szaraków" w całym tym wydarzeniu?

(pytam bo aż nie mogę się powstrzymać :D )
  • 0



#285

foxsys.
  • Postów: 85
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

pewnie dlatego ze w londynie jest wilgotniejszy klimat, a co za tym idzie "jaszczury" lepiej sie tam czuja :D
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych