Skocz do zawartości


Zdjęcie

Spojrzenie sceptyka na 9/11


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
609 odpowiedzi w tym temacie

#451

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Macie zaledwie kilka pytan na ktore nie ma odpowiedzi a my zadjemy wam cały arsenał i niektore pytania pomijacie bo są niewygodne albo wmawiacie na siłe ze to nie prawda...


Szczątki samolotu są.

Swiadkowie są.

Myśłiwce nie zareagowały ale to nie jest niczym nowym - w poprzednim przypadku porwania kilkanaście lat wcześinej samoloty przechwyciły cel 1 godz i 22 minuty po porwaniu.

Można rozmawiać przez komórkę w samolocie.

Dziura jest większa niż to pokazują TS

Zniszczenia odpowiadają wymiarom Boeinga.

GH ani rakieta nie byłyby w stanie powalić lamp i dokonać takich zniszczeń generatora.


Teoria spiskowa się sypie!

[ Dodano: 2006-09-12, 23:03 ]
"Czy za ta ze silniki zrobiły dziure w Pentagonie i wpadły do srodka czy za ta ze skrzydła nie miały prawa przeciac scian Pentagonu jak masło..."

Oj widzę niezrozumienie faktów...

Silniki wybły dziurę, bo to zbita kupa metalu i to bardzo wytrzymałego, ale skrzydła same jako tako to delikatna struktura wypełniona paliwem!

Silnik jako kupa żelastwa wybił dziurę, ale skrzydło się rozpadło przy uderzeniu, nie porównuj silnika z konstrukcją skrzydła!

Dodatkowo paliwo które wybuchło rozsadziło je momentalnie 9przecież zbiorniki paliwa są w skrzydłach właśnie).



A fikcją literacką rodem z książek sensacyjnych to są właśnie TS.
  • 0



#452

turrkus.
  • Postów: 851
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Można rozmawiać przez komórkę w samolocie.

Mozna by sie spierac ;-)
  • 0

#453

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Macie zaledwie kilka pytan na ktore nie ma odpowiedzi a my zadjemy wam cały arsenał i niektore pytania pomijacie bo są niewygodne albo wmawiacie na siłe ze to nie prawda...


Masz racje, mamy tylko kilka pytan na ktore wlasnie nie ma odpowiedzi, ale jest to moze 1 %. I mowisz ze zadajecie caly arsenal pytan ? gdzie te pytania ? i ktore nei zostaly obalone ? za to wy nie macie zadnych argumentiow, probujecie atakowac desperacko od kazdej strony i kazdy wasz argument latwo obalic, przyklad ? przedchwila, Ty i twoje twierdzenie ze wirniki kompresora sa za male, a Aquila skutecznie wyjasnil sprawe. I tak jest caly czas ! atakujecie, przegrywacie i odwtracacie kota ogonem, nie wiem na jakiej podstawie.


Zdecydujcie sie wreszcie za ktora wersja stoicie... Czy za ta ze silniki zrobiły dziure w Pentagonie i wpadły do srodka czy za ta ze skrzydła nie miały prawa przeciac scian Pentagonu jak masło...


Legalize, widzisz roznice miedzy silnikiem a skrzydlem ? czy to jest jedno i to samo ?? silniki rozwalily mur i wbily sie do srodka ! a skrzydla rozbily sie o sciane, juz jasniej ?

[ Dodano: 2006-09-12, 23:04 ]
Dobra, bo ja nie chce zeby to sie w klotnie przerodzilo, peace ! :shock:
  • 0

#454

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mozna by sie spierac

Jak widać, podałem przykłady w których ludzie nagminnie gadali przez komórki...

Teza o niemożliwości rozmawiania w czasie lotu się sypie!

Jak wszystko....
  • 0



#455

muHa.
  • Postów: 123
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Napiszę jak ja to widze.

Ja nie. I raczej nikt chyba nie widział. W końcy budynek płonąl do samego zawalenia. Wiem tylko co opowiadali ludzi którzy ewakuowali się bezpośrednio z sąsiedztwa zderzenia, a także strażacy. Niejednokrotnie musieli pokonywać olbrzymie wyrwy, niemal otchłanie o wielometrowej głębokości. Kojarzysz zdjęcie kobiety kurczowo trzymającej się elewacji budynku, stojącej w dziurze po samolocie. Dam sobie głowę uciąć, że za plecami miała głęboką otchłań. Obejrzyj sobie animacje symulacje (prawdziwe fizyczne modele) tego, co działo się z wieżami w momencie zderzenia i wczasie pożaru (Głowna strona NIST na samym dole). Nie wyobrażasz sobie, jaką "rozpierduchę" w strukturze budynku zrobił sam silnik. Swojego też dokonał pożar. Też są piękne fizyczne symulacje.


Nie chodziło mi o WTC, a o codzienność. Podróżując po kraju z pewnością spotkałeś takie budynki, albo to ja mam tylko takie "szczęście".


Wracając do tematu.
Nie wiem w dalszym ciągu jaka siła działa na rdzeń. Przecież masa tego co było powyżej punktu uszkodzenia się nie zmieniła. Rdzeń udźwignie to. A jeżeli jest uszkodzony, to powienien się przewrócić a nie się sprasować.

Prawdopodobnie przyjmujesz, że każdy strop na każdym piątrze będzie się tak kurczowo trzymał rdzenia, że przy okazji będzie go zgniatał/prasował.
Nie wydaje mi się. Wydaje mi się, że stropy powinny poodrywać się od rdzenia jak liście.


PS.
Niestety nie mam wiedzy budowlanej, więc wszystko to są moje przemyślenia i przypuszczenia.
Mam nadzieje, że popierasz swoje tezy znajomością tematu, dokładnego planu architektonicznego budynku.
Bo w przeciwnym razie także snujesz tylko domysły i przypuszczenia.
Z pewnością legitymujesz się umysłem ścisłym i dobrze wiesz, że Twoje obliczenia podane są dla idealnych warunków. Jak chyba wiesz wiele ze wzorów fizycznych nie da się od tak przenieść w życie, za dużo nie uwzględnionych i zmiennych czynników.
  • 0

#456

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To ja jeszcze jedno:Taki atak terrorystyczny musial być starannie i długo przygotowywany.Dopracowany do perfekcji,żeby nie było pomyłek.To fakt niezaprzeczalny.Terrorysta przejmuje kontrolę nad samolotem.Zawraca go i leci na Waszyngton.Odnajduje Pentagon (jak na amatora to już nieżle,ale wykonalne)I teraz dziwna sprawa:Planując uderzenie w Pentagon i jak największe zniszczenia,piloci-amatorzy decydują się na krok mogący położyć całą misję na kolana-kilkadziesiąt,albo kilkaset metrów przed celem zniżają lot na wysokość taką,że "tną latarnie" ryzykując rozbicie samolotu o ziemię...Logiczne?Dla mnie nie...Postawiając się w roli takiego pilota,jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest dolecieć nad Pentagon i wcisnąć wolant w dól w odpowiednim momencie i z impetem wpaść na cel...Ale oni tak nie zrobili,w 80% utrudniając sobie zadanie...
  • 0

#457

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taki atak terrorystyczny musial być starannie i długo przygotowywany.

Terroryści mieli czas, temu chyba nie zaprzeczysz.

I teraz dziwna sprawa:Planując uderzenie w Pentagon i jak największe zniszczenia,piloci-amatorzy decydują się na krok mogący położyć całą misję na kolana-kilkadziesiąt,albo kilkaset metrów przed celem zniżają lot na wysokość taką,że "tną latarnie" ryzykując rozbicie samolotu o ziemię...

Nie specjalnie tnie, ale chcąc uderzyć nie mógł ryzykować manewrowania w celu ominięcia latarni...
Po prostu przymierzył, przesunął przepustnicę do oporu i modlił się o trafienie. Nawet pewnie nie widział tych latarnii tylko pruł ile wlezie przed siebie żeby już to mieć za sobą.

A cięcie latarni takim saomlotem przy takiej prędkości na tak blisko przed celem raczej nie stanowi zbyt dużego zagrożenia IMO.

Postawiając się w roli takiego pilota,jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest dolecieć nad Pentagon i wcisnąć wolant w dól w odpowiednim momencie i z impetem wpaść na cel...Ale oni tak nie zrobili,w 80% utrudniając sobie zadanie...

Kwestia, czy Boeingiem da się tak zanurkować.

Ale faktem jest, że skoro wybrali WTC na swój cel, to musieli być pewni wykonania zadania (mogli przecież wybrać większy i łatwiejszy cel).

Czy taki atak jest niemożliwy? Jest możliwy.

A dlaczego zaatakowali tak, a nie inaczej, tego już się najprawdopodobniej nie dowiemy.

W każdym razie to jest pewne, że to był Boeing taki jak podaje oficjalna wersja.
  • 0



#458

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę, że wymienianie się jednymi i tymi samymi obrazkami trwa w najlepsze. Zauważyłem także, że dyskusje dotyczące tego, skąd pochodzi dana śrubka i gdzie w tym pobojowisku powinna się znajdować przybierają na sile.

Umniejeszając fakt, że mój poprzedni post przeszedł bez echa, pragnę wnieśc trochę świeżosci do tych odgrzwanych pentagonowych kotletów.

Poniżej link do unikalnych animacji (GIF) przedstawiajacych symulację "podróży" Boeinga wewnątrz Pentagonu. Wszystko to fizyczne symulacje generowane w wielogodzinnych procesach na wieloprocesorowych superkomputerach.

http://www.cs.purdue...ulation/phase1/

A tu jeszcze kilka innch ciekawych rzeczy:

http://www.cs.purdue...ts/pentagon.htm

Mam nadzieję, że będzie to dobry materiał, do dalszych dyskusji. Ciekaw jestem szczególnie zdania "spiskowców", bo jest tu trochę niewygodnych dla nich rezultatów. :-D
  • 1



#459

muHa.
  • Postów: 123
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

QLIG

Tylko musisz mieć na uwadze, że w takim Boeingu wciśniecie wolantu/a w dół, nie skutkuje natychmiastowym pikowaniem.

Gdyby troche za późno zaczęli schodzić, możliwe żeby przelecieli Pentagon i rozbili się na trawniki kilka metrów dalej.

Jeżeli, to rzeczywiście byli terroryście uprowadzonym samolotem to całkiem całkiem trafili.

A i jeszcze coś co mi przyszło do glowy.
Na filmie Painful Deceptions pokazane jest jak samolot przyleciał od drugiej strony, poczym zawrócił i rzeczywiście walnął w sekcje która była remontowana.
Podjęli olbrzymie ryzyko, dokonując nawrotu. To coś jakby placyk manewrowy ;)

[ Dodano: 2006-09-12, 23:40 ]

http://www.cs.purdue...ulation/phase1/


Nie powiem, nie złe.
Generalnie po dzisiejszym dniu jestem w stanie przyjąć, że w Pentagon wleciał Boeing, ale co jak już wcześniej napisałem, nie jest równoznaczne z zaakceptowaniem oficjalnej wersji wydarzen 911.

[ Dodano: 2006-09-12, 23:42 ]
mariush To teraz czekam, aż przedstawią podobną symulacja zawalanie się wież WTC :P
  • 0

#460

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Terroryści mieli czas, temu chyba nie zaprzeczysz.

Przecież nie zaprzeczyłem,napisałem,że to oczywiste ;-)

Nie specjalnie tnie, ale chcąc uderzyć nie mógł ryzykować manewrowania w celu ominięcia latarni...  
Po prostu przymierzył, przesunął przepustnicę do oporu i modlił się o trafienie.

Tylko po co tak nisko,żeby ryzykować rozbicie...

Kwestia, czy Boeingiem da się tak zanurkować.

Nie mówię o pikowaniu pionowo w dól,ale mniej więcej pod kątem 45 stopni...Skoro potrafili lecieć tak nisko nad ziemią,to taki manewr to dla nich pestka...
  • 0

#461

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na filmie Painful Deceptions pokazane jest jak samolot przyleciał od drugiej strony, poczym zawrócił i rzeczywiście walnął w sekcje która była remontowana.

Czy ktoś mógłby podać mi dokładny plan którędy leciał Boeing już na terenie Waszyngtonu tuż przed uderzeniem?
  • 0



#462

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czy ktoś mógłby podać mi dokładny plan którędy leciał Boeing już na terenie Waszyngtonu tuż przed uderzeniem?


Gdzies widzialem taki schemat pokazany na mapie, ale troche czasu mi zajmie zanim to znajde.
  • 0

#463

muHa.
  • Postów: 123
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy ktoś mógłby podać mi dokładny plan którędy leciał Boeing już na terenie Waszyngtonu tuż przed uderzeniem?


Jeżeli Cię to usatysfakcjonuje to mogę zrobić screena z tego filmu.?
  • 0

#464

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bedę wdzięczny za każdy schemacik :)
  • 0



#465

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozwoliłem sobie wykonać poniższy szkic w paint'cie, będę się nim posługiwał w dalszej części...


Sorry, że tak powiem, ale jesli mam wybierać między Twoimi rysunkami w paincie, a zaawansowanym modelowaniem fizycznym na wieloprocesorowych komputerach to wybieram to drugie. :-/ Mam nadzieję, że rozumiesz.

Gdyby rdzeń był uszkodzony na pewnej wysokości to by się co najwyżej przełamał i przewrócił. Tak jak to sie dzieje z kominami.



A ty dalej z tymi kominami... Po pierwsze WTC to nie same rdzenie, ale jeszcze coś dookoła. Po drugie są znacznie grubsze niz to Ci się wydaje (ok. 3/4 szerokości budynku)

Tak jak drwal rąbie drzewo.


Ty tak na poważnie?

Nie wiem w dalszym ciągu jaka siła działa na rdzeń. Przecież masa tego co było powyżej punktu uszkodzenia się nie zmieniła. Rdzeń udźwignie to. A jeżeli jest uszkodzony, to powienien się przewrócić a nie się sprasować.


Tak, nie zmieniła się. Ale stało się coś z nią istotnego: zaczęła się poruszać. A to diametralnie zmienia postać rzeczy. W końcu co jest potencjalnie bardziej niebezpieczne: samochód, który stoi, czy taki który jedzie? A masa ta sama.
Moje drugie obliczenie z PĘDAMI zamiast SIŁ uwzględnia już ten "drobny" fakt. Mam nadzieję, ze zaznajomiłeś sie z tymi wynikami.

Nie chodziło mi o WTC, a o codzienność. Podróżując po kraju z pewnością spotkałeś takie budynki, albo to ja mam tylko takie "szczęście".


Chłopie, nie porównuj jakiejś przedwojennej rudery z wieżami WTC. To kolosalna róznica.

Z pewnością legitymujesz się umysłem ścisłym i dobrze wiesz, że Twoje obliczenia podane są dla idealnych warunków. Jak chyba wiesz wiele ze wzorów fizycznych nie da się od tak przenieść w życie, za dużo nie uwzględnionych i zmiennych czynników.


Przecież nie mówię, że są to symulacje, to szacunki skali oddziaływania z jakim mamy do czynienia. To tak samo ważne, jak jakieś precyzyjne rachunki. Od tego zwykle sie zaczyna. Wierz mi.

Prawdziwy przukład:

Podczas pierwszej próby atomowej USA chciano oszacować siłe fali uderzeniowej. W czasie próby dokonano wielu pomiarów i obliczeń i uzyskano przyblizone wyniki. Jeden z twórców bomby Enrico Fermi zrobił to prościej. Wziął kartkę i kiedy przyszła fala podmuchu upuscił ją (był dość daleko więc to już był tylko słaby prąd powietrza). Kartkę nieco poniosło, a Fermi na podstawie tego oszacował w pamięci moc fali. Jego wyniki okazaly się wyjątkowo zgodne z tymi poprzednimi.

Co do WTC, są takie symulacje. Postaram sie Ci ich poszukać :-D
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych