Skocz do zawartości


Zdjęcie

Offtopic wydzielony z tematu "Jak wczoraj poznałem Boga"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
271 odpowiedzi w tym temacie

#166

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@WT

Zapewne spodziewales się odpowiedzi na poziomie Donalda Tuska :] Stawiam poza tym, że większosć odlamów chrzescijańskich (o ile nie wszystkie, oraz oczywiscie nie te, które nie wierzą w istnienie szatana) będzie podzielać to zdanie. Poza tym na logikę - czy nie latwiej zalatwić ofiary, z zaskoczenia, gdy ona nie wie, że ktos ją atakuje?

On nie atakuje, bo on dla mnie nie istnieje. Szatan oczywiście atakuje ludzi, ale tych, którzy wierzą, że istnieje. Wiesz, co to oznacza?

A to zabawne, bo chyba nie do końca :] I chociażby Ty jestes tego najlepszym przykladem ;] Jemu to się jeszcze bardziej podoba, bo o nim slyszales i zaprzeczasz jego istnieniu.

Czyli co? Mam uciec do twojego Boga i doznać olśnienia? Tylko nawet jeśli przejdę to i tak będzie mnie atakować. Biedni katolicy, wszędzie Szatan im przeszkadza.

Nie ukrywa, po prostu nie umiesz szukać ;] Powiem Ci, że rozum i zmysly to nie wszystko, na Boga należy przede wszystkim otworzyć swoje serce.

Masz go za debila?

Ogólnie chodzi mi o wartosci moralne, to, że czlowiek nie dziala tylko instynktami (jesli tego chce), ale potrafi decydować.

Najpierw piszesz, że duża większość polaków jest katolikami na pokaz, a potem, że bez religii świat by upadł. Naprawdę ty już nie wiesz, co piszesz.

No i na pewno nie wyglądalby tak jak wygląda, swiat jest zbudowany jednak na moralnosci ludzi; gdyby zachowywali się tak jak zwierzęta, które podkradają innym jedzonko, aby przetrwać - nic by się nie dalo stworzyć. Również teza o tym, że ludzie nie powinni hamować swojego popędu seksualnego, tylko go wyladowywać, sprawiloby, że kobitki nie wychodzilby z domów..

Tak, tak jak już pisałem, jesteś krótkowzroczny, a na dodatek wyciągasz złe wnioski.

Istotne, że "owieczki" nie barany

Toś teraz dowalił. Rzeczywiście, wielka różnica...

Bóg jest jak pasterz, który chce jak najlepiej dla swoich owiec, czyli ludzi. Istotą jest przylgnięcie do Niego, pelne oddanie się i zaufanie Mu.

Dla dyktatora z Korei też ważne jest przylgnięcie.

A KK mi ich nie podtyka. Nie rozkazuje mi, nie grozi nieprzestrzeganiem; robię to dlatego, bo to mnie uszczęsliwia, robię to z czystego serca także i glównie dla Niego, nie ze strachu przed potępieniem.

Widziałeś, aby ktoś manipulacją ci rozkazywał coś robić? Bo ja nie.

Utopia to nie możliwe do zrealizowanie pojęcie. Bo ludzie tego nie chcą. Tak naprawdę, gdyby wszyscy tego chcieli, ten swiat bylby o wiele piękniejszy. Na Ziemi się tego nie da stworzyć, Niebo jest naszą utopią.

Najpierw piszesz, że idealnie jest niemożliwe, potem stwierdzasz, że jednak jest, ale w niebie. Zastanów się.

Jest tajemnicą, choćby też dla Ciebie. To że o nim slyszalas, to nie znaczy, że wierzysz w jego istnienie. On tym bardziej to wykorzystuje, że traktujesz to jako straszną wyimaginowaną postać do straszenia ludzi.

Tak? Nawet jeśli to co mi zrobi? Popatrz głebiej na to, co wypisujesz. Właśnie w ten sposób szerzysz nietolerancję do ateistów - narzędzia szatana. Równie dobrze, jak za średniowiecza. Ale po co to mówić komuś, kto jest zakochany w KK na zabój.

Jego celem jest dusza, smierć wieczna, bez możliwosci zmartwychwstania.

Śmierć wieczna :lol ? Co to takiego? I o ile się nie mylę to ludzie nie mają możliwości zmartwychstania.

Smierć kogos bliskiego jest dla nas bolesna, z powodu milosci, przywiązania. Ale niewielu zdaje sobie sprawę, że to tylko moment, w którym czlowiek odchodzi do lepszego swiata. Tym bardziej, to, że jeżeli ta osoba miala dobre, uczciwe życie powinno nas radować z tego względu, że jest teraz zbawiona (bądź będzie, jeżeli jest jeszcze oczyszczana). Dawać nadzieję i przypominać o życiu wiecznym, o tym, że za jakis czas do Boga oraz do niej i innych zbawionych dolączymy.

WT umrze mama, a on będzie się niezmiernie radował, bo poszła do lepszego świata :lol .
Mam do ciebie pytanie? Na które ty pytania odpowiadasz? Bo na pewno nie na te zadane w tym temacie.

Cholerka, ale co ja Ci mogę powiedzieć? Dopóki będziesz patrzyl na swiat, na Boga tylko rozumiem to niczego nie doswiadczysz, bo do tego potrzebne jest otwarte serce.

A za kogo ty nas masz?
Pozwól jeszcze, że ci przypomnę, że ten cytat i pozostałe odpowiedzi pierwotnie dotyczyły masturbacji.

Nie opieram się o wiki - jeżeli cos jest wszechmocne to znaczy, że nic nie jest dla niego przeszkodą, przyklad z kamieniem jest wlasnie dlatego blędem logicznym, bo zaklada twierdzenie, że istota wszechmocna czegos nie potrafi.

Hahah, błędem logicznym? Udowodnij mi w takim razie logicznie, jak istota może być wszechmogąca. Ale argumentem nie ma być "Bo tak".

Uczuciem czy miloscią? Bo to nie to i to samo.

O czym bredzisz? Uczucie to przecież miłość.

Dalej, niczego nie twierdzę - a nie będę się wypowiadal, czemu dokladnie nie wolno, żeby nie powiedzieć "Bo tak", bo brak mi odpowiedniej wiedzy.

Gdybyś miał jej więcej to i tak byś odpowiedział "Bo tak", bo niczego logicznie nie da się wytłumaczyć.

Tiaa, wyslać ją jeszcze na to, aby ją jeszcze dobili. Nie, no jasne, że jak to facet powinien bronić swej ukochanej, i tutaj nie widzę innego wyjscia. Ale też, żeby to przerodzilo się w ogromną nienawisć i chęć mordu. Bo sprawiedliwosć trzeba zadać (zwlaszcza, że nasz system nie jest zbyt sprawiedliwy), aby nauczyl się taki jeden, że więcej tego nie zrobi.

No ależ ciekawe, to przypomnijmy sobie o czym wcześniej pisałeś:

Lecz tu nie chodzi o samoobronę, tylko o wrednego gościa, którego możesz wywalić ze swojej posesji. Bez czynienia krzywdy, bez nienawiści.

Toż to następca mylo. Ta sama dwójmyśl. Ale zauważ WT, że jak zaatakujesz takiego gościa, żeby obronić swoją wybrankę, to nie będziesz się kierował naukami Jezusa - a przecież się nimi kierujesz. Powinieneś nastawić jeszcze policzka, żeby ciebie uderzyli. Napisałeś tak tylko na pokaz, żebyś się całkowicie nie ośmieszył.

Ale modlitwa nie jest wcale taka znowu glupia, w końcu jeżeli dzięki niej taki gosc się nawróci, to nie tylko dla niego będzie dobrze, ale jeszcze dla ludzi, których by w innym przypadku skrzywdzil.

Pomódlmy się wszyscy za Brevika i za Hitlera. No przecież mogą się nawrócić. Co z tego, że Hitler wg ideologi katolickiej się w piekle smaży, jego tez można uratować. Każdy może zostać zbawiony.

Jeżeli ksiądz to nie znaczy, że ja mam być gorszym gatunkiem czlowieka, bo Bóg widzi nas jednakowo, nie przez pryzmat w hierarchii, bo każdy z nas w Kosciele może mieć inną rolę.

No to też jest ciekawe, to po co ta hierarchia?

WT to ci piszesz już dawno przestało być śmieszne, więc jak chcesz nas dalej zabawić to wymyśl coś innego.

@ukryta

(...) który potrafi wszystko wybaczyć i nie nienawidzi - kim jest naprawdę taki człowiek? Czyż nie jest łatwym celem manipulacji, słabą jednostką idealną do rządzenia, cząstką równie tępej i zaślepionej masy?

Co do wybaczania to się zgodzę. Co do nienawiści już nie za bardzo. Nienawiść zaślepia ludzi. Czy zaślepiony człowiek również nie jest łatwym celem manipulacji?

Użytkownik Torek edytował ten post 22.05.2012 - 04:18

  • 0

#167

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przyjrzyjmy się dzisiaj topografii powstałemu podziałowi na strefę kk i strefę cienia oraz na zamieszkujących je przedstawicieli linii ewolucyjnych.
Rasa Kosmiczna Demoniczna oraz Rasa Kosmiczna Aniołów zajmuje w przestrzeni strefy w których podobnie jak Ty w swojej strefie rozmarzają się, oddają się marzeniom na przykład o władzę, muszą jeść, walczą o władzę lub o to aby trzymać pozycję ...

Przestrzeń zagęszcza się i pojawia się następna linia ewolucyjna: Ludzka.
EWA i ADAM zapoczątkowali linię ewolucyjną Człowieka. Jesteśmy ich dziećmi ale na drodze rozmarzania pojawia się problem kazirodztwa. Jak więc poradzić sobie z tą sytuacją?

dalszy ciąg nastąpi ...

Użytkownik Aidil edytował ten post 22.05.2012 - 17:44

  • 0



#168

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@exio

Miłość nie jedno ma obliczę.


Doskonale to rozumiem, mówię jedynie, że szafujecie tym pojęciem. Niektórzy ludzie nie zasługują nawet na szacunek, a Ty mówisz o miłości.

@WT

No i na pewno nie wyglądalby tak jak wygląda, swiat jest zbudowany jednak na moralnosci ludzi; gdyby zachowywali się tak jak zwierzęta, które podkradają innym jedzonko, aby przetrwać - nic by się nie dalo stworzyć. Również teza o tym, że ludzie nie powinni hamować swojego popędu seksualnego, tylko go wyladowywać, sprawiloby, że kobitki nie wychodzilby z domów..


Spłycasz ludzkie poczucie moralności no i przy tym też naukę KK. Moralność w wydaniu chr-jańskim jest kulawa. W moim odczuciu trzyma się rzeczy zupełnie niepotrzebnych, zapominając o tym co jest tak naprawdę ważne. Popatrz na to z tej strony - Ayn Rand wyszczególniła dwa rodzaje niewolnictwa : "mistycyzm mięśni" - socjalizm, komunizm, nazizm oraz "mistycyzm umysłu" do którego ona zaliczała praktycznie wszystkie "kolektywne" religie - następnie postawiła tezę (a praktycznie stwierdziła fakt), że ludzkość rozwijała się (także moralnie, warto to zaznaczyć) wtedy kiedy te wszystkie cudeńka nie rzucały się z zębami na każdego z nas. Tylko proszę Cię, nie powielaj bredni jakoby była opętana przez szatana ;).

My natomiast, że nie należy zostawić jego dzialki, bo On nie istnieje gdzies nie wiadomo daleko od nas, jest wsród nas i nas wspiera. Niebo to cel do którego dążymy, i jest ono przeznaczone dla wszystkich, o ile ktos chce do Niego podązać...


Rozumiem. Ja nie chcę Cię na siłę odwieść od wiary - to jest Twoja sprawa naprawdę, po prostu dyskutujemy nad prawdami na których opierasz swoje przekonania.

To prawda, że każdy czlowiek jest równy, ma taką samą godnosć, jako, że również na podobieństwo Boga stworzony zostal.


Nie. Nigdy się z tym nie zgodzę, ludzie nie są równi - szczególnie w naszych czasach. To o czym Ty mówisz to pozostałość po średniowiecznej ułudzie równości, gdzie chłop mógł czuć się równy rycerstwu dzięki temu, że w oczach Boga każdy był równy. Tylko to nie ma żadnego sensu. Zrównywanie ludzi to przekładanie interesów jednych ponad interesy drugich, co jest zbrodnią - czy Bóg jest zbrodniarzem ? Nie sądzę.

Ty też jestes ważny, bardzo ważny, Ty też masz swą rolę do spelnienia.



Nie. Człowiek nie ma "roli" do spełnienia. Ponawiam to co pisałem akapit wcześniej - człowiek jest celem (czy tam rolą) samą w sobie, traktowanie go jako "paliwa" czy innego środka napędowego do planów społecznych czy boskich to zbrodnia. Było już wielu takich co moimi rękoma chciało osiągnąć jakiś wyżej nie znany cel - zawsze kończy się to tak samo, stagnacją i śmiercią.

Ale ciężko o to poza wspólnotą. Bo to ludzie, my ich wspieramy,


I Ty mówisz o godności WT? Wasze spojrzenie na sprawę przedstawia relacje między ludźmi jako pan-niewolnik, albo sponsor-żebrak. Powiesz pewnie, że to "miłość" bezinteresowna - która też jest zbrodnią, ponieważ to obojętność na coś co najbardziej cenimy.

milosć, czyli gotowosć poswięcenia się dla innych jest priorytetem.


Dlatego mówię, że przekazujecie idee niebezpieczne - miłość nie jest "poświęcaniem się" dla innych a jedynie potwierdzaniem własnego człowieczeństwa i godności.

Istotne, że "owieczki" nie barany Bóg jest jak pasterz, który chce jak najlepiej dla swoich owiec, czyli ludzi. Istotą jest przylgnięcie do Niego, pelne oddanie się i zaufanie Mu.


Barany to określenie na głupków a nie o tym przecież piszę ;).
  • 0



#169

ukryta.
  • Postów: 50
  • Tematów: 0
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A KK mi ich nie podtyka. Nie rozkazuje mi, nie grozi nieprzestrzeganiem; robię to dlatego, bo to mnie uszczęsliwia, robię to z czystego serca także i glównie dla Niego, nie ze strachu przed potępieniem.


Tym lepiej, skoro propagandę wchłonąłeś tak głęboko.

Utopia to nie możliwe do zrealizowanie pojęcie. Bo ludzie tego nie chcą. Tak naprawdę, gdyby wszyscy tego chcieli, ten swiat bylby o wiele piękniejszy. Na Ziemi się tego nie da stworzyć, Niebo jest naszą utopią.


Nie jest możliwe, ze względu na pewną naturalną równowagę. Ludzie są zbyt różni, by jednoznacznie ustalona utopia miała ich uszczęśliwić. Każdego cieszy co innego. Nie jest dobrze myśleć za ludzi, postępować według własnych przypuszczeń, co sprawi, że będą szczęśliwi. Są po prostu zbyt RÓŻNI od siebie. To nie tak, że jedna rzecz zadowoli cały świat. Poza tym, zawsze znajdą się ludzie chcący więcej i spróbują to osiągnąć oszustwem - więc już nie można tego nazwać doskonałością.
Niebo też nie może być utopią, przeczy logice. Jak zresztą całe jego rzekome "istnienie".

Z tego co wiem, nigdy pochopnie nie podejmuje się egzorcyzmów, najpierw badania psychiatryczne, jeżeli to nic nie wskaże, to później dopiero zgoda biskupa i wtedy.


Czy przeczytałeś tekst, do którego się odniosłam, z tym eksperymentem?
Nie ma jednoznacznej definicji "normalności", tak samo jak nie można w pełni obiektywnie ocenić, czy ta osoba jest rzeczywiście chora i na co.
A biskup co, zna się na psychice ludzi? Jest może psychiatrą?

Hmm, tylko co wtedy, gdy dopiero egzorcyzmy pomogą?


Nie wierzę w coś takiego. Jak niby zabobonne praktyki w kościele miałyby pomóc chorej osobie?

Jest tajemnicą, choćby też dla Ciebie. To że o nim slyszalas, to nie znaczy, że wierzysz w jego istnienie. On tym bardziej to wykorzystuje, że traktujesz to jako straszną wyimaginowaną postać do straszenia ludzi.


A co, jeśli to samo można powiedzieć np. o Batmanie? O niebieskiej zmutowanej stonodze z Marsa która ma w głowie radio i słyszy nasze myśli? Co, jeśli oni też istnieją, a to, że wiesz, ale nie wierzysz, to tylko na ich korzyść? ;)

Smierć kogos bliskiego jest dla nas bolesna, z powodu milosci, przywiązania. Ale niewielu zdaje sobie sprawę, że to tylko moment, w którym czlowiek odchodzi do lepszego swiata


Nikt nie wie, co jest po śmierci. Ci co wiedzą, nie mają jak nam powiedzieć, więc mamy tylko domysły - a Ty się zachowujesz jakby to była święta, absolutna prawda.

W moim przypadku, chodzi bardziej o rozwiązanie problemów duchowych, a także naglej zgody w rodzinie, po wielu latach ogromnej nienawisci, w co zwątpilem, że kiedykolwiek nastąpi.


Takie rzeczy zdarzają się często i także u ludzi innej wiary/niewierzących. No i?

Ale także też w takich sprawach blachych powierzonych Bogu się jeszcze chyba ani razu nie zawiodlem


Wiesz, co to efekt placebo?

Tak, ale z tego co wiem HIV nie da się zarazić drogą kropelkową, przez dotyk - jedynie przez krew, matka-dziecko no i seks. Ewentualnie slina, ale z tego co slyszalem na PO, do tego potrzebne byloby wiadro tej sliny, do wypicia. Ale skupiamy się na antykoncepcji, czyli seksie. Innymi slowy, gdyby ludzie robili to z odpowiednią osobą, dochowywali wiernosci (oczywiscie po wczesniejszych badaniach, czy partner nie jest nosicielem wirusa) to by i nie umierali..


I Ty nam usiłujesz wmówić, jak miłosierny jest twój bóg, skoro wg. Ciebie ciężkie choroby, zmarnowane życie itd. jest karą od niego za coś?
Nie słucha się, no to może zarzucimy choróbskiem. Jeszcze nie? To może bieda, strata pracy. Dalej grzeszy? Może zadziała trafienie do obozu pracy w Korei...
Brawo dla wyznawców czegoś takiego, którzy jednocześnie trąbią o miłosierdziu i przebaczeniu.

Odnosnie KARY. Czy jeżeli ja pójdę za Ciebie do więzienia, to Ty wyciągniesz z tej lekcji? Porównanie chyba nietrafione.


Zarąbiste podejście, no ale cóż - kult słabości, robienie z siebie ofiary. Ciekawe, czy to już podchodzi pod masochizm.
Tylko wiesz, osoba, która niewinna idzie do więzienia, pełni rolę "rekwizytu", narzędzia, pomocy naukowej dla tej, która ma dostać nauczkę - a przecież są równe! Jak to?

Milosc, to inaczej gotowosc do poswięcenia się drugiemu czlowiekowi. Poswięcenie dla żony/męża, danie siebie, swojego calego życia, dzielenie dobrych i zlych chwil, poswięcenie dla dzieci, wychowanie ich, pomoc, czas, poswięcenie dla przyjaciól, innych ludzi, w choćby drobnych gestach..


OK - ale co z obcymi na ulicy? Oddasz życie za losowe osoby? Albo za takie, które Cię skrzywdziły?

Nie, no jasne, że jak to facet powinien bronić swej ukochanej, i tutaj nie widzę innego wyjscia. Ale też, żeby to przerodzilo się w ogromną nienawisć i chęć mordu. Bo sprawiedliwosć trzeba zadać (zwlaszcza, że nasz system nie jest zbyt sprawiedliwy), aby nauczyl się taki jeden, że więcej tego nie zrobi.


Przecież to się nie zgadza z zasadą nadstawiania drugiego policzka. Zgodnie z nią, powinieneś to przełknąć i z "dumą" zignorować, by pokazać, że jesteś "lepszy", "dojrzalszy" od swoich przeciwników i nie "zniżysz się" do ich poziomu. Swoją drogą, ludzie mają fajne wytłumaczenia własnej słabości.
No i czy nie masz grzechu, jeśli w akcie zemsty zrobisz komuś krzywdę? Albo w obronie własnej?

Ale modlitwa nie jest wcale taka znowu glupia, w końcu jeżeli dzięki niej taki gosc się nawróci, to nie tylko dla niego będzie dobrze, ale jeszcze dla ludzi, których by w innym przypadku skrzywdzil.


Wychodzi więc na to, że modlitwa za kogoś sprawia, że on się potem nawróci? Jeśli tak, to znaczy, że bóg może każdą osobę uczynić wierzącą.
Dlaczego więc tego nie robi, skoro tak jest dla nas "lepiej"?

Wszystkie dobrowolnie i dodatkowo prowadzone oazy, wyjazdy i inne atrakcje, z sakramentów, bezplatne bierzmowanie, w moim przypadku byly co co tygodniowe od października do czerwca spotkania w niedzielę


W pewnym sensie podziwiam ludzi, którzy chcą tracić tyle czasu na bzdury.

Uzasadniony jak najbardziej. Ale ten przeciwny już nie.


Czemu bunt przeciwko megalomanii i zasadom pozbawiającym wolności uważasz za zły?

Istotne, że "owieczki" nie barany


Barany mają mocniejszy charakter niż owce, potrafią się postawić. Racja, istotne - baran choćby był głupi i uparł się przy swoim, nie da się tak łatwo wodzić za pysk.
  • 0

#170

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak na ironię katolicy są chyba odłamem, który najmniej wypełnia nauki dane im przez ich boga, a o swojej religii i tożsamość przypominają sobie dopiero co tydzień w kościółku...

@WT,
W dzisiejszym świecie nie dasz rady żyć, jako wielki dawca miłosierdzia. Jeśli ktoś zauważy, że jesteś pełny miłości, pomocny et cetera, to Cię wykorzysta i zostawi. Każdego nowego człowieka musimy traktować "uczciwie" - jak pustą kartkę, nie można okazywać mu miłości ani nienawiści. Na te wszystkie przymioty musi sobie zasłużyć.

Miłość to nie poświęcenie, którego jesteś zdolny dokonać dla byle kogo. Miłość to uczucie, którym możesz dażyć wąską grupę ludzi, którzy bezinteresownie są dla ciebie dobrzy, którzy ci pomagają, którzy są lojalni i ufni. To jest miłość.

Shin zresztą elegancko napisał, niektórzy nie zasługują na szacunek, a co dopiero miłość.

Użytkownik real FOX edytował ten post 23.05.2012 - 05:46

  • 0



#171 Gość_Antychrust

Gość_Antychrust.
  • Tematów: 0

Napisano

Powiesz pewnie, że to "miłość" bezinteresowna

Bardziej podpada pod syndrom sztokholmski hehe

To prawda, że każdy czlowiek jest równy, ma taką samą godnosć, jako, że również na podobieństwo Boga stworzony zostal.

Koncepcja równości jest jawnym kłamstwem. Niszczy ona każdą lepiej rozwiniętą rasę, naród czy kulturę. Aby koń pracujący na roli biegł tak szybko jak koń wyścigowy trzeba by okaleczyć konia wyścigowego i odwrotnie, aby koń wyścigowy ciągnął pług z taką samą siłą jak koń roboczy, trzeba by okaleczyć konia roboczego. W obydwu przypadkach ceną równości jest zniszczenie doskonałości.

Dodam od siebie jeszcze coś, co nie było chyba wałkowane w tym temacie - stosunek Kościoła do Polskości. Osobiście uważam(odnosząc się do słów Davida Lane), że KK przez patriotyczne hasła stara się pozyskać jak najwięcej wyznawców. I przykro, że takie organizacje jak np ONR(który nota bene KK ma w rzyci) odnoszą się do retoryki Katolickiej.
  • 2

#172

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Uwierzcie, naprawdę, ALE TO NAPRAWDĘ nie chciało mi się odpowiadać, ale resztki przyzwoitości nakazują...

Tak, o tym również slyszlem, dawien dawno, ale inteligencja to nie wszystko mój drogi.


Rozumiem, że o wspomnianych przeze mnie wcześniej zachowaniach np. słoni, delfinów i sporej części innych zwierząt "wygodnie" zapomniałeś? Dla przypomnienia, mowa o zachowaniach nie tylko wskazujących na inteligencję oraz spryt, ale także na występowanie uczuć tak zwanych wyższych.

Cholerka, ale co ja Ci mogę powiedzieć? Dopóki będziesz patrzyl na swiat, na Boga tylko rozumiem to niczego nie doswiadczysz, bo do tego potrzebne jest otwarte serce.


Nawet nie próbujesz tłumaczyć, więc skąd możesz wiedzieć? A może nie potrafisz wytłumaczyć, bo sam tego nie rozumiesz?

"Tak, ale z tego co wiem HIV nie da się zarazić drogą kropelkową, przez dotyk - jedynie przez krew, matka-dziecko no i seks. Ewentualnie slina, ale z tego co slyszalem na PO, do tego potrzebne byloby wiadro tej sliny, do wypicia. Ale skupiamy się na antykoncepcji, czyli seksie. Innymi slowy, gdyby ludzie robili to z odpowiednią osobą, dochowywali wiernosci (oczywiscie po wczesniejszych badaniach, czy partner nie jest nosicielem wirusa) to by i nie umierali.."

Zmienić kultury tych ludzi łatwo się nie da, a katolicyzm ładuje im się z butami dokładnie w strefę kulturalną. KK szczególnie ostro stara się wpływać na mentalność mieszkańców z tamtych terenów, jako, że misjonarzom i kapłanom brakuje nadzoru, nie raz nie dwa wpychają miejscowym do łbów nietolerancję, czy kompletne bzdety (jak słynny przykład księdza, twierdzącego, że homoseksualiści jedzą fekalia). Zakaz antykoncepcji przy typowym w wypadku rewolucji kulturowej rozluźnieniu i beznadziejnej higienie oraz opiece zdrowotnej to przepis na katastrofę. I właśnie katolicki zakazik to tutaj główny składnik.

Odnosnie KARY. Czy jeżeli ja pójdę za Ciebie do więzienia, to Ty wyciągniesz z tej lekcji? Porównanie chyba nietrafione.


Ależ bardzo trafny to przykład. Jaką naukę wyciągnęli np. rodzice pierworodnych z jakiejś wiochy na skraju Egiptu, którzy nawet nie mieli pojęcia, że Żydzi w ogóle w ich kraju są? Przypomnę, że Mojżesz w tamtych czasach raczej na Facebooku sobie informacji nie strzelił.

Tak więc przykład jest trafny, a ty znowu unikasz prostej odpowiedzi na pytanie - tak, czy choina nie?

przyklad z kamieniem jest wlasnie dlatego blędem logicznym,


No i co z tego? Ten błąd logiczny wskazuje tylko PARADOKS, a więc układ, który wyklucza istnienie takiego, czy innego zjawiska.

Tak samo, co się stanie, jeśli pocisk, którego nie da się zatrzymać ani zmienić kierunku ruchu zderzy się ze ścianą, której nie daj się poruczyć ani przebić? Nie da się odpowiedzieć na to pytanie - to jest tak zwany paradoks siły. Nie ma rzeczy niepowstrzymanych ani niezruszonych.

Idąc dalej, wszechmoc jest także paradoksem, bowiem, skoro nie ma rzeczy np. niezatrzymanych lub niewzruszonych, to hipotetyczny wszechmocny bóg także nie może ich zrobić, a nawet jeśli może, to I TAK podważy swoją wszechmoc, bowiem z założenia nie będzie mógł powstrzymać/poruszyć takiego obiektu.

Ale jeśli przykład ci nie pasuje - może inny. Czy wszechmocny Bóg może stworzyć trójkąt, którego suma kątów NIE będzie równa 180 stopni?

Uczuciem czy miloscią? Bo to nie to i to samo.


Miałem na myśli miłość.
  • 1

#173

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@HHF

Ale jeśli przykład ci nie pasuje - może inny. Czy wszechmocny Bóg może stworzyć trójkąt, którego suma kątów NIE będzie równa 180 stopni?

Nie chciałbym nic pisać, ale widziałem gdzieś trójkąt, który nie ma 180 stopni.
  • 0

#174

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Torek, chodzi o trójkąt sferyczny?
Dołączona grafika
  • 1



#175

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@HHF

Zakaz antykoncepcji przy typowym w wypadku rewolucji kulturowej rozluźnieniu i beznadziejnej higienie oraz opiece zdrowotnej to przepis na katastrofę.


To prawda. To samo z medycyną naturalną praktykowaną przez ichniejszych szamanów i szeptuchy - przyjechali misjonarze, kategorycznie zabronili wszelakich praktyk, jak oni to nazwali "magicznych" i od razu np. wskaźnik umieralności wśród niemowląt skoczył nieprawdopodobnie wysoko.

Tutaj też się nasuwa pytanie co do ideałów KK - bo czy takowe zachowanie ma sens ?

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 23.05.2012 - 21:42

  • 0



#176

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@real FOX
To właśnie ten. Pamiętałem tylko, że miał do 540 stopni.

@Shinji77

To prawda. To samo z medycyną naturalną praktykowaną przez ichniejszych szamanów i szeptuchy - przyjechali misjonarze, kategorycznie zabronili wszelakich praktyk, jak oni to nazwali "magicznych" i od razu np. wskaźnik umieralności wśród niemowląt skoczył nieprawdopodobnie wysoko.

Tutaj też się nasuwa pytanie co do ideałów KK - bo czy takowe zachowanie ma sens ?

Daleko nie trzeba szukać, bo i u nas(w Europie) palono "czarownice", które po prostu były zielarkami, że się tak wyrażę.

Użytkownik Torek edytował ten post 24.05.2012 - 03:01

  • 0

#177

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@real FOX
To właśnie ten. Pamiętałem tylko, że miał do 540 stopni.

@Shinji77

To prawda. To samo z medycyną naturalną praktykowaną przez ichniejszych szamanów i szeptuchy - przyjechali misjonarze, kategorycznie zabronili wszelakich praktyk, jak oni to nazwali "magicznych" i od razu np. wskaźnik umieralności wśród niemowląt skoczył nieprawdopodobnie wysoko.

Tutaj też się nasuwa pytanie co do ideałów KK - bo czy takowe zachowanie ma sens ?

Daleko nie trzeba szukać, bo i u nas(w Europie) palono "czarownice", które po prostu były zielarkami, że się tak wyrażę.


Panie i Panowie, ale o co tak się spieracie... Według nauki (a o jej prawo do ostatecznej wykładni rzeczywistości tak walczą przeciwnicy religii) różnicie się tylko aktywnością pewnych genów. U jednych gen ateizmu rządzi, u innych gen Boga, u jeszcze innych gen antyklerykalizmu, seksualizmu itp (niech tu ... .każdy dopisze co tam ma aktywnego)

Dlaczego nauka nie uspakaja przeciwników religii dając jak na tacy wyjaśnienie tych zachowań. Ateisto, agnostyku, pogódź się z tym, że u ciebie pewien gen jest bardziej aktywny a u wierzącego inny. Próbujesz odprawiać czary werbalne i leczyć słowem aktywny gen u wierzącego?

Po co te boje, racjonalizm i nauka ukazuje przyczynę. Ateisto prowadzisz jakąś terapię genową na forach? Uważasz, że twoje przekazy mają wpływ na geny?

Wierzący ma swoje spojrzenie na świat z którego wynika jego zachowanie(nawrcanie, upominanie, miłosierdzie, branie pod uwagę upadku i tego że istnieje zło osobowe), natomiast ty ateisto masz swoje któremu przeczysz swoim zachowaniem.

Jak to jest ateisto... Nauka wyjaśniła Ci przyczyny zachowań Twoich i Twoich oponentów a ty zachowujesz się tak jak byś był wierzącym inaczej...


Ateisto, to co tak zaciekle bronisz (naukowe pojmowanie rzeczywistości) jawnie mówi ci że ta walka nie jest racjonalna - dla ciebie i z Twojego punktu widzenia.


http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-M-vnmejwXo#!

Pozdrowienia dla wszystkich Don Kichot'ów ateizmu.

Użytkownik mariuszm edytował ten post 24.05.2012 - 07:48

  • -1

#178

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozdrowienia dla wszystkich Don Kichot'ów ateizmu.


Czuje się urażony, że ani Aniego ani mnie nie pozdrowiłeś :P.

Wierzący ma swoje spojrzenie na świat z którego wynika jego zachowanie(nawrcanie, upominanie, miłosierdzie, branie pod uwagę upadku i tego że istnieje zło osobowe), natomiast ty ateisto masz swoje któremu przeczysz swoim zachowaniem.


Nie prowadzę żadnej walki - dyskutuje jedynie z WT nie na temat jego wiary ale ideałów do których się odnosi - dla mnie są niebezpieczne, mam prawo wobec nich wystąpić.

Poza tym, WT traktuje siebie jak owieczkę i jest ok, Ty ze swoją magią genową prezentujesz mentalność barana.

@Torek

Daleko nie trzeba szukać, bo i u nas(w Europie) palono "czarownice", które po prostu były zielarkami, że się tak wyrażę.


I niestety właśnie z tego powodu ogrom wiedzy jaką posiadały został na zawsze stracony. Ale już mniejsza z tym co było, mówię o tym co dzieje się teraz - Ci ludzie nie znają innych sposób na ratowanie życia, w większości ich zabiegi są skuteczne bo wszelakie "rytuały lecznicze" powstawały przez wieki. Teraz wpada KK ze swoimi mądrościami, depcze ich kulturę (dokładnie tak samo jak zrobili to z nami) nie dając NIC w zamian.

http://www.youtube.com/watch?v=auFjc-DfP7E

:roll:

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 24.05.2012 - 10:06

  • 0



#179

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czuje się urażony, że ani Aniego ani mnie nie pozdrowiłeś :P.

Pozdrawiam, pozdrawiam.

Nie prowadzę żadnej walki - dyskutuje jedynie z WT nie na temat jego wiary ale ideałów do których się odnosi - dla mnie są niebezpieczne, mam prawo wobec nich wystąpić.

Do czego się odnosisz? do ideałów? - czyli do sumy oddziaływań genetycznych przejawiających się w nim w takiej a nie innej postaci poglądów.

Dziwny z Ciebie fakir. Jest deska, są szpilki (geny aktywne i mniej aktywne) : to WT. Jest druga deska i podobnie: to Ty.
Toczysz dyskusję na temat tego że jego obwiednia kształtu wysokości szpilek(genów) nie odpowiada Twojej?
Sądzisz, że suma zarysu aktywnych genów u ciebie (twój punkt widzenia) może wpłynąć na pewną szpilkę (gen wiary) u WT i nakazać jej zmniejszenie się?
A możesz szukasz informacji jak swój gen wiary wzmocnić? - może to ten gen steruje tobą (na razie słabo bo zaszumiony innymi, silniejszymi genami)

Poza tym, WT traktuje siebie jak owieczkę i jest ok, Ty ze swoją magią genową prezentujesz mentalność barana.


Krytykujesz dorobek ponad 100 lat teorii ewolucji, wypocin Marksa, potu Dawkinsa, tysięcy roboczogodzin archeologów, setek eksperymentów genetyków? - oni wszyscy barany?

Magię genową uprawiają ateiści próbując wpłynąć na WT i zgasić jego aktywny gen wiary.
Używając ateistyczno-genetycznego języka: WT ma pewien gen bardziej aktywny. Jaki gen Ty masz bardziej aktywny że traktujesz poglądy WT jako niebezpieczne?
  • 0

#180

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Do czego się odnosisz? do ideałów? - czyli do sumy oddziaływań genetycznych przejawiających się w nim w takiej a nie innej postaci poglądów.


Jeżeli tak bardzo chcesz uważać, że Twoje życie jest determinowane przez geny to proszę bardzo, ale to brednie. Każdy z nas ma możliwość kształtowania siebie takim jak chce - idąc Twoim tokiem rozumowania, mając geny mojego ojca powinienem być taką samą świnią (chciałbym inaczej napisać) jak on.

Ja mam jaja, żeby wstać i powiedzieć "biorę życie we własne ręce" - jeżeli chcesz ubolewać nad genami to droga wolna, nie zatrzymuję Cię.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych