Skocz do zawartości


Zdjęcie

Offtopic wydzielony z tematu "Jak wczoraj poznałem Boga"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
271 odpowiedzi w tym temacie

#31

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Lime ten link który podałeś, był taki temat na tym serwerze, zgadzam się z Tobą, też wierze, ale nie w kościół, zostało w nim dodane zbyt wiele od ludzi, też się nie zgodzę by Bóg miał stracić tak wiele osób z tego powodu.
  • 1

#32

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Może zacznę od tego:
@HidesHisFace

Przez religię za to przez długi czas żyliśmy w błędnym przekonaniu o płaskości Ziemi,

Ile razy to naukowcy w dzisiejszych czasach się mylili i poprawiali swoje błędy?

a za przeciwne stwierdzenia można było w skrajnych wypadkach trafić na stos.

Za takie "przeczenie" dzisiaj naukowcy wyśmiewają innych naukowców.
@WT

Bóg jest sprawiedliwy, więc i sądzil będzie sprawiedliwie - jak? Nie mam pojęcia, bo niby skąd? Ale sprawiedliwie to sprawiedliwie.

Twoja interpretacja czy KK?

Ogólnie najważniejsze jest przylgnięcie do Boga,

Zgadzam się, przylgnięcie o wiele bardziej pasuje.

Dzieci nie są wcale zle, wręcz są istotnym "elementem" malżeństwa.

Dzieci są istotnym elementem przetrwania gatunku, conajwyżej dodatkiem do małżeństwa.

Chodzi o to, aby czlowiek nie robil z seksu okazji do wyladowania się, zaspokojenia. Nie robisz tego z każdym po kolei, robisz to z osobą, której poswięciles swe życie, którą szczerze kochasz, pragniesz przelać tą milosć w swe dzieci.

Suma sumarum to tylko po to, aby sie zaspokoić.

Gdybym się nie zastanawial bylbym ogromnym glupcem. To nie jest dla nas po to, abysmy tylko przyjęli to bez mrugnięcia okiem, ale zrozumieli i przyjęli wedlug siebie za sluszne.

Czyli wmówić sobie?

Użytkownik Torek edytował ten post 14.05.2012 - 06:39

  • 0

#33

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Haha, nie byłam w stanie doczytać do końca, bo ze śmiechu aż się popłakałam


Yy, fajnie.

@Torek

Twoja interpretacja czy KK?


Raz, nie tylko KK, ale i calego chrzescijaństwa.

Suma sumarum to tylko po to, aby sie zaspokoić.


Zaspokoić seksualnie? Czyżby ludzie tylko "seksili" się na okrąglo? Czyżby do tego byla stworzona instytucja malżenstwa? Chyba i bez niej mogą to robić?

Czyli wmówić sobie?


Nie - zrozumieć i przyjąć, i wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej.

Dzieci są istotnym elementem przetrwania gatunku, conajwyżej dodatkiem do małżeństwa.


To ta natura cos nas slabo wyposazyla. Inne zwierzaczki jakos szybciej dorastają, i nie muszą być tak dlugo wychowywane przez swoich rodziców. To zanim się ogarnie, minie 20, może i więcej lat i wtedy sam zaczyna żyć. Czyżby to byl taki plan natury? Toć ludzie powinni się tylko rozmnażać ciągle, aby zwiększyć szansę na przetrwanie gatunku, a tutaj bawią się tak w niańczenie. Oo i czy zwierzaki dla swojej korzysci i korzysci przetrwania przeprowadzają aborcję? No bo to chyba niezgodne z naturą, a czlowiek jak to zwierzę powinien żyć w harmonii z naturą.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 14.05.2012 - 07:54

  • 0



#34

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WithinTemptation


piszesz:
"Zaspokoić seksualnie? Czyżby ludzie tylko "seksili" się na okrąglo? Czyżby do tego byla stworzona instytucja malżenstwa? Chyba i bez niej mogą to robić?"



Jak sądzisz doszło do powiększenia liczby ludzi ? począwszy od "aktu stworzenia" ?

Dobrze byłoby również przyjrzeć się jak wyglądała ta "instytucja" na przestrzeni wieków ? i pod każdą szerokością geograficzną.

Czym Twoim zdaniem jest ta instytucja.

Użytkownik Aidil edytował ten post 14.05.2012 - 08:16

  • 0



#35

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dzieci nie są wcale zle, wręcz są istotnym "elementem" malżeństwa. Chodzi o to, aby czlowiek nie robil z seksu okazji do wyladowania się, zaspokojenia. Nie robisz tego z każdym po kolei, robisz to z osobą, której poswięciles swe życie, którą szczerze kochasz, pragniesz przelać tą milosć w swe dzieci.


że co ? to czyli sex tylko podczas starania się o dziecko ? co za brednie :D chyba jeszcze nie było Ci dane tego posmakować. bzdury jakich mało - takie typowo kościelne bzdury nie do przyjęcia przez normalnych ludzi. bez kitu będziesz musiał sobie znaleść jakąś cnotkę z kółka różańcowego, która ma uprzedzenia do tego typu spraw, bo każda inna kobieta tego nie będzie tolerować... :roll: kobiety chcą sexu jak i faceci i nic w tym złego nie ma przecież - o ile nie robisz tego z żoną kumpla, czy brata :>
  • 1

#36

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@ Ronaldo

Czy powiedzialem, że tylko? Hmm, normalnych ludzi powiadasz, spoko. A "cnotki z kólka różańcowego" nie są takie zle jak Ci się wydaje :P Z tym, że nie koniecznie znam dziewczyny z "kolka różańcowego", ale nietrudno zauważyć piękno dziewczyn oddanych Bogu - jak mi wyskoczysz zaraz ze zdjęciem jakiejs 100-letniej zakonnicy to Cię kopnę. Wcale nie są to brzydkie, zakompleksione ropuchy. No, ale jak powiedzialem, kompletnie inne spojrzenie na swiat ma teista i ateista. Wy widzicie tylko krzywdzące stereotypy.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 14.05.2012 - 08:53

  • 0



#37

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jak znajdziesz sobie chociaż by taką Panne oddaną Bogu (Bogu, czy księdzu?) :

Dołączona grafika

to wtedy powiem - WT zwaracam honor ! nawróciłem się, porzucam wszystkie swoje przekonania i poglądy i zaczynam chodzić co niedziele do kościoła :>

z tym, że jak tu wtedy zachować czystość przedmałżeńską.... :roll:

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 14.05.2012 - 08:56

  • 0

#38

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@WT
Im bardziej się zagłębiam w ten temat, tym bardziej widzę zakłamania.

Raz, nie tylko KK, ale i calego chrzescijaństwa.

Dobrze wiedzieć, powtórzę ci twoją wypowiedź:

Bóg jest sprawiedliwy, więc i sądzil będzie sprawiedliwie - jak? Nie mam pojęcia, bo niby skąd? Ale sprawiedliwie to sprawiedliwie.

W tym momencie wyraźnie widać, że przyjmujesz to bez zastanowienia. Jest tak, bo tak. Jeśli KK stwierdzi, że morderca, który zabił 4 osoby mordercą nie jest, bo tak, to też byś w to uwierzył? No nie możesz nie uwierzyć, bo łamiesz dogmat.

Zaspokoić seksualnie? Czyżby ludzie tylko "seksili" się na okrąglo? Czyżby do tego byla stworzona instytucja malżenstwa? Chyba i bez niej mogą to robić?

Nie hipebolizuj, bo nigdzie tak nie napisałem. Z tego, co piszesz to i tak robią to po to, aby się zaspokoić. Ja nie wiem do czego małżeństwo jest potrzebne.

Nie - zrozumieć i przyjąć,

Jak mam zrozumieć rzezie? Wmówić sobie.

i wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej.

Jest tak, bo tak?

To ta natura cos nas slabo wyposazyla. Inne zwierzaczki jakos szybciej dorastają, i nie muszą być tak dlugo wychowywane przez swoich rodziców. To zanim się ogarnie, minie 20, może i więcej lat i wtedy sam zaczyna żyć. Czyżby to byl taki plan natury?

Ponoć się uczysz biologii, a tego nie wiesz:

Dołączona grafika

Pomijając to, zwierzęta nie uczą się o "nauce" tylko jak przetrwać. Jakbyś swoje dziecko tak przygotowywał do 10 lat to pomyśl, co by wyszło.

Toć ludzie powinni się tylko rozmnażać ciągle, aby zwiększyć szansę na przetrwanie gatunku, a tutaj bawią się tak w niańczenie.

Bo zwierzęta się nie bawią. Aby gatunek przetrwał, potomstwo musi także przetrwać. Oczywiście nie mam tu na myśli pewnych wodnych stworzeń, które ilościowo przebijają tą szansę.

Oo i czy zwierzaki dla swojej korzysci i korzysci przetrwania przeprowadzają aborcję? No bo to chyba niezgodne z naturą, a czlowiek jak to zwierzę powinien żyć w harmonii z naturą.

Omg...instynkt tak im każe. Po za tym wytłumacz mi, jak one mogą zrobić aborcję?
  • 0

#39

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdyby tylko moc cofnac sie w czasie, spotkac Jezusa i na spokojnie pogadac o tym, i owym co czlowieka korci we wnetrzu :-)
+
Jakby nie krecic... niesamowite jest to, jak caly Swiat stworzyl nowy kalendarz zaczynajacy sie od nardzoin Bozego Syna.

+
A co gdyby pokusic sie o teorie Jezusa z miedzygwiezdnego? ekhem ^_^' Mam na mysli, opcje zycia w innym wymiarze
gdzie jako stworzenia kierujace sie miloscia wyslali Jezusa aby nakierowal ludzkosc na droge, ktora nie prowadzila by
do samozaglady, tylko po to by zrozumiec, ze lepiej jest gdy Milosc jest priorytetem.
+
Bog do nas puka codziennie... od nas, i tylko od nas zalezy czy otworzymy sie na niego, czy na nia <Na Boginie ^_^
+
A moze Bog wie, ze bycie Bogiem i zycie poza linia czasu nie jest jednak takie niesamowite jak nam sie wydaje... no bo co go moze zaskoczyc : P
Bog z drugiej strony, ofiarowal nam cos czego on... nawet on nie moze poczuc - wlasne zycie.
+
Jezeli my ludzie, nazywamy diabla jako czyste zlo, chamstwo i pycha... to co powinnismy mowic o sobie :-)
+

Jakby nie patrzec, jezeli napisalem program komputerowy, ktory bedzie losowo symulowal zycie. Bedac Ojcem programu, moge nazwac
sie Bogiem swiata, ktory wykreowalem. Rowniez, bedac Bogiem, bylbym idealny. Stad moj program bylby idealny. Kiedy cos jest idealne,
to idzie wedlug planu, a losowosc nie bedzie istniec. Po jakims czasie znudzil by mnie program, bo bylby po prostu nudny.
Szkoda, ze Bog nie wymyslil czegos lepszego, niz stworzenie kodu-Diabla, ktory nienawidzi swojego stworcy i psuje jego idealny plan.
Bog z gory wie co zrobi zlosliwy <djabel>, jednak poprzez nie ingerowanie w jego dzialania jak i dzialania ludzi, pozostawia zycie jako niewiadoma.
+

Chrzescijanski Jezus, i Bog to twoj krol, twoj przyjaciel i ojciec w jednym. Takie dogmaty wpajali mnie
ludzie, ktorzy poswiecili niesamowicie wiele, i codziennie oddaja sie Bogu.
Poprzez nich poznalem Jezusa, Biblie i Boga... (moglbym raczyc, ze poznalem ich wizje Boga).
Z tego wynika, ze Bog jest sprawiedliwoscia. Nie jest ani dobry, ani zly. Jest tym wszystkim.
Jezus, jest czescia Boga, ktora jest czysta miloscia. I to dzieki niemu mozemy liczyc na przebaczenie, bez wyrzutow sumienia.

No ale... jak to... jest.. <djabel> ma bardzo ciezka exystencje. Co jezeli Ja kogos zabije, i zrzuce wine na wszystkich odpowiedzialnych
za tworzenie pistoletu, oraz wszystkich ktorzy wplyneli na mnie w taki a nie inny sposob, ktory doprowadzil mnie do
bycia morderca. Przeciez nie jest logiczne, by powiedziec, ze Einstein zabil setki tysiecy ludzi bomba atomowa. Pomimo tego
nadal chcielibysmy glosic, jak to djabel nas oszukal.
Hmm taki maly off-topic... mieszanka z roznych beczek mysleniowych... ^_^'
  • 0

#40

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli wmówić sobie?


Nie - zrozumieć i przyjąć, i wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej.


Wytłumacz mi, jak można zrozumieć dogmat?
Dogmaty z założenia odrzucają taką możliwość , bo nie są nawet oparta na żadnej logice.
Po prostu ślepo wierzysz w coś , bez mrugnięcia okiem.Na tym to polega.
Nie rozumiesz czy się nie zgadzasz?
  • 0

#41

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Within Temptation, widzę, że naprawdę usilnie unikasz odpowiedzi na moje pytania, ale twojej powadze jako dyskutanta to zdecydowanie nie pomaga i coraz bardziej sprawia wrażenie, że boisz się odpowiedzieć na te pytania, które są dla ciebie niewygodne i/lub mogłyby zburzyć twój światopogląd.

@Torek:

Ile razy to naukowcy w dzisiejszych czasach się mylili i poprawiali swoje błędy?

No właśnie wiele razy, bo świat idzie do przodu. Metoda naukowa jest w gruncie rzeczy bardzo prosta i opiera się na ciągłym sprawdzaniu takze i starych teorii i poprawianiu i uściślaniu w miarę pojawiania się nowych metod badawczych.
Religie za to zostawiają cię z niczym niepopartą "prawdą objawioną", której silą rzeczy poprawić się nie da bez popadania w hipokryzję większą niż rosyjska tajga.

Widzisz, nauka nigdy nie twierdziła i nie twierdzi, że wszystko, co mówi jest do końca zgodne z prawdą, ALE za to gwarantuje, że do prawdy będzie dążyć i stale poprawiać swoje błędy, w praktyce dając najbardziej zgodny z rzeczywistością opis zjawisk, jak w danej chwili możliwe.

Religia wyskakuje z gotową "prawdą" bez absolutnie żadnych dowodów. Ewentualnie, stara się swoją "prawdę" wepchnąć na siłę w naukowe ramy dorabiając dowody, jak to ma miejsce w wypadku Inteligentnego Projektu, czy choćby badań nad syndromem poaborcyjnym.

Za takie "przeczenie" dzisiaj naukowcy wyśmiewają innych naukowców.

Pomijając "naukowców" opłacanych przez koncerny, zanim hipoteza naukowa stanie się teorią musi minąć trochę czasu, wszystko musi przejść długi łańcuszek recenzji i testów - to, czy coś jest wyśmiewane, czy nie, nie ma ostatecznie znaczenia. Tak samo kiedyś teorie komórkowe były wyśmiewane w obliczu obowiązujących teorii miazmatów i samorództwa, i co się okazało? Wszyscy chyba wiemy.

@WT:

Dzieci nie są wcale zle, wręcz są istotnym "elementem" malżeństwa. Chodzi o to, aby czlowiek nie robil z seksu okazji do wyladowania się, zaspokojenia. Nie robisz tego z każdym po kolei, robisz to z osobą, której poswięciles swe życie, którą szczerze kochasz, pragniesz przelać tą milosć w swe dzieci.


A to mnie zawsze śmieszy, bowiem seks TYLKO dla prokreacji jest właśnie objawem zezwierzęcenia, bo tylko zwierzęta "wyższe" (tak, wiem, nieprawidłowy termin) charakteryzują się rozregulowanymi rytuałami seksualnymi - kościół podobno tak bardzo odróżnia ludzi od zwierząt, to czemu zezwierzęca człowieka w wypadku jednej z ważniejszych czynności zapewniających przetrwanie gatunku? Otóż, zwykle im bardziej zaawansowany gatunek, tym bardziej złożone praktyki seksualne NIE prowadzące do rozmnażania się posiada. Dotyczy to zwłaszcza małp.
  • 0

#42

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oo i czy zwierzaki dla swojej korzysci i korzysci przetrwania przeprowadzają aborcję? No bo to chyba niezgodne z naturą, a czlowiek jak to zwierzę powinien żyć w harmonii z naturą.


Zwierzaki nie są w stanie przeprowadzić aborcji z wiadomych względów. Ale u licznych gatunków zwierząt występuje zjawisko zabijania własnych młodych albo cudzych np. u szczurów, kotów, psów, wielorybów, owadów i ryb. Więc człowiek nie jest tutaj wyjątkiem.
  • 0



#43

ukryta.
  • Postów: 50
  • Tematów: 0
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

O matko... przeglądając temat "Jak dzisiaj poznałem Boga" aż się zarejestrowałam, żeby odpisać ;)

Samego przeżycia nie będę komentować, dla mnie to po prostu, delikatnie mówiąc, stek bzdur. Potęga podświadomości, nie żaden bóg. Senność oznaką działania szatana? Ciekawe... w takim razie codziennie jestem pod jego wpływem. I na zajęciach najwidoczniej też. I, wyobraźmy sobie, miliardy innych ludzi też odczuwają senność - na pewno to szatan ma ich w swoich szponach!

WT - wielokrotnie wspominałeś, że nie jesteś fanatykiem, a jednak Twoje zachowanie wyraźnie pokazuje, że coś tu jest nie tak. Nie znałam "dawnego Ciebie" jak niektóre osoby tutaj, ale to wręcz przykre, że młodzi, podatni na wpływy ludzie dają się tak omamić religii. Smutne. Szkoda tylko, że nie widzisz, że niektóre (a nawet większość) z Twoich poglądów to suche teorie kościoła, w dodatku bez pokrycia. Skoro masz taki dobry kontakt z tym swoim bogiem, wyjaśnij mi pewną rzecz, bo jako ograniczona i zezwierzęcona ateistka nie potrafię tego zrozumieć ;(

Załóżmy, że bóg rzeczywiście istnieje. Jest faktycznie wszechwiedzący, wszechwładny, od niego wszystko zależy, jest twórcą tego świata, a także czasu, kosmosu itd. - to jego dzieła, więc zna je najlepiej. Skoro jest wieczny, włada też czasem, sam to stwierdziłeś. Skoro tak (i skoro do tego ma niesłychaną mądrość), potrafi przewidywać. Potrafi wszystko, więc przewidywać też, prawda? Nie? To dlaczego jest nazywany "wszechwiedzącym"?
OK, załóżmy, że zaakceptowałeś, że bóg potrafi przewidywać. Więc dlaczego pozwala na istnienie grzechu, skoro po pierwsze musiał go przewidzieć, a po drugie może go usunąć - przecież jest wszechmocny! Jaki ma sens utrzymywanie tego "źródła zła, cierpienia i zguby", skoro może go nie być? Czyżby bawił się naszym kosztem? Hmmm... więc co z niego za miłosierny, dobry ojciec? Wolna wola, powiadasz? No to po co bóg i jego rzekome prawa? I tak pośrednio chrześcijanie są jego niewolnikami - tyle że na zasadzie "możesz robić co chcesz, ale jeśli nie po mojemu, to będziesz się smażył w piekle, cierpiał i słono zapłacisz, hahahaha!".
Padły porównania do dyktatora - jak dla mnie, trafne.

Co do seksu - o matko... ;) widać nigdy go nie zaznałeś. Wiesz, tak się składa, że ludzie go uprawiają - uwaga, to może być szok! - także dla samej PRZYJEMNOŚCI! To coś więcej niż sucha prokreacja, to bliskość z partnerem, uczucia, fizyczna przyjemność, zaspokojenie swoich potrzeb - takich samych, jak głód czy pragnienie. Ale co Ty możesz o tym wiedzieć, skoro postrzegasz go w takiej formie jako coś nieczystego, złego? Dałeś się totalnie wciągnąć w kościelne brednie, chłopie. Życzę Ci tylko znalezienia sobie babki, której nie będzie przeszkadzać tak materialistyczne (bo inaczej tego nie nazwę) podejście do seksu - i oby nie miała wąsów/sześciu podbródków, bo serio mało która atrakcyjna i znająca swoją wartość dziewczyna zgodzi się na rolę domowej kury do rodzenia dzieci...
Tak samo widzę, że traktujesz masturbację za coś wyjątkowo złego i wstydliwego. Tutaj też Cię zmartwię, bo robi to znakomita większość ludzi. To jest NATURALNE. I samo w sobie nie jest złem, choć może przybrać patologiczną postać, ale to serio bardzo skrajne i rzadkie przypadki, u których decydującym czynnikiem wpadnięcia w ów nałóg zwykle jest samotność ;)

Natomiast aborcja - wybacz, ale to powinna być wyłącznie decyzja kobiety, nie czyjaś (a zwłaszcza nie faceta, który nie powinien się w to wtrącać - nie jestem feministką, ale jednak ciało kobiety jest jej i ma prawo decydować co z nim zrobi, a płód to jednak jest JEGO CZĘŚĆ). Rozumiem, że w swoich poglądach stawiasz człowieka bardzo wysoko, jako władcę "doczesnego" świata, zapewne Cię brzydzi porównywanie go do zwierząt - ale inni też mają prawo mieć jakieś poglądy, wartości i mogą być różne od Twoich. Ah, cóż za zwierzęcy, prymitywni ludzie, ci ateiści! Do tego "niepełni duchowo". Ciekawe.

Gratuluję osobom takim jak Torek, nie tylko mądrych słów, ale i wytrzymywania tej całej dyskusji ;)
  • 5

#44

liberta.dv.
  • Postów: 25
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

hej ukryta.
Dziękuję.
Potrzebny głos w tej egzotycznej dyspucie.
WT teraz, jeśli dobrze zrozumiałem, ma maturę, więc chłopakowi trzeba oszczędzić zbędnych trosk.
To, że padł ofiarą szalbierstwa, no cóż, a któż z nas nie dał się kiedyś oszukać.
Potrzeba też i w tym przypadku zrozumienia, spokoju, empatii.
Pozostaje wierzyć, że wyrwie się z rąk tych złych ludzi i jakoś się po tym wszystkim otrząśnie.
Pozdrawiam.
  • 0

#45

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@ukryta

Skasowała mi się jak na złosć dosyć duża wypowiedź, nie chce mi się tego jeszcze raz pisać - więc w skrócie.

Odnosnie Boga, grzechu, pokus.

Jeżeli myslicie, że ja jestem teraz swięta Teresa - mylicie się moi drodzy ;] Od kilkunastu dniu męczą mnie co jakis czas wątpliwosci co do tego wszystkiego, mimo tego co przeżyłem - to nie jest tak - jeden wyjazd, pełno cudów, i już mega swięty. O wiarę trzeba walczyć - do smierci. Grzech jest przyzwoleniem Boga na to, że możemy wybierać. Odniosę się do pokusy - również miałem ostatnio takie przemyslenia, wczoraj był ich punkt kulminacyjny. Trochę posprzeczałem, no może tylko dyskutowałem o tym z moją animatorką, w dosyć napiętej atmosferze. Czemu On mnie ciągle wystawia na próby, choć w Niego wierzę, pragnę tego, aby się w Nim zagłębić, a on mnie ciągle podpuszcza, bawi się moimi uczuciami. To był kolejny dzień mojego upadku, gdy w to wszystko zwątpiłem. Ale Bóg mnie nie opuscił. Wręcz przeciwnie. Po raz kolejny sięgając po PS, prosiłem Boga o to, aby odpowiedział na me pytania, powiedział mi, czemu to jest takie trudne, dziwne. Oczywiscie mnie nie zawiódł, przemawiając do mnie. http://www.nonpossumus.pl/ps/Jk/ W sumie aż mi samemu trudno uwierzyć jako bezposrednio odpowiada na moje pytania :)

Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. 3 Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. 4 Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni, w niczym nie wykazując braków.



12 Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. 13 Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. 14 To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. 15 Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. 16 Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani!


No i chyba nie muszę tego tłumaczyć ;] Gdyby ktos jednak się uparł na moją interpretację, to zrobię to ;]



Seks. Hehe. Czy ja napisałem, że tylko do prokreacji? To jeden z elementów, ale nie jedyny. Gdyby nie był dla przyjemnosci, człowiek nie odczuwałby jej. I nie widzę tego jako cos złego - wręcz przeciwnie. Z tym, że robienie z niego oraz drugiego człowieka narzędzia do zaspokojenia jedynie swoich fantazji i pragnień mija się z jego celem. To pewna sfera sacrum, z której chce się zrobić faktycznie tylko zwierzęcą kopulację.


Natomiast aborcja - wybacz, ale to powinna być wyłącznie decyzja kobiety, nie czyjaś (a zwłaszcza nie faceta, który nie powinien się w to wtrącać - nie jestem feministką, ale jednak ciało kobiety jest jej i ma prawo decydować co z nim zrobi, a płód to jednak jest JEGO CZĘŚĆ). Rozumiem, że w swoich poglądach stawiasz człowieka bardzo wysoko, jako władcę "doczesnego" świata, zapewne Cię brzydzi porównywanie go do zwierząt - ale inni też mają prawo mieć jakieś poglądy, wartości i mogą być różne od Twoich. Ah, cóż za zwierzęcy, prymitywni ludzie, ci ateiści! Do tego "niepełni duchowo". Ciekawe.


Pff, dała życie dobrowolnie - ma prawo je odebrać bez powodu? Nie mówię już o jakims zagrożeniu życia, ale czy aborcja po "wpadce" powinna być tolerowana? Czy masz prawo odebrać komus życie? Komukolwiek? Odebrać mu szansę na to, aby stać się dzieckiem, później nastolatkiem, dorosłym; przeżywać dobre chwile i złe, zwykłego życia? Nie masz takiego prawa. Odbierasz mu to co mu się należy. Rozumiem, że byłabys dumna ze swoich rodziców, gdyby postąpili tak z Tobą? Zdrową, normalną dziewczyną, która być może przeżyła już trochę lat, ma okazję zasmakować tego życia; odnosnić sukcesy i porażki. Cieszyć się każdym dniem, również z byle pierdół. Te gorsze chwile, ale i te przyjemne. Pierwsza i kolejne jazdy na rowerze. Uczucie, gdy dzwoni ostatni dzwonek w szkole. Gimnazjum, Liceum, Matura, Studia. Pierwszy i kolejny chłopak, uczucie, gdy "serce bije mocniej dla innej osoby", własne "smieci", uroki pozytywne i negatywne pracy. Uczucie, gdy z niej wracasz, do swojego domu, gdzie czekają na Ciebie z utęsknieniem dzieci. Takie, i miliony innych sytuacji dnia zwyczajnego. To przykre, nie doceniasz czyjegos życia, mając swoje.

WT teraz, jeśli dobrze zrozumiałem, ma maturę, więc chłopakowi trzeba oszczędzić zbędnych trosk.


A no mam maturkę, i mnóstwo urwanych lekcji - na szczęscie dopiero za dwa lata moja :)

Hehe, no przykro, ale to nie ja mam problem :)

Pozostaje wierzyć, że wyrwie się z rąk tych złych ludzi i jakoś się po tym wszystkim otrząśnie.


No wystarczyłoby mi usunąć tu konto, ale to jednak przeznaczenie, że tu trafiłem - dlaczego nie musicie wiedzieć, w każdym bądź razie jakis czas temu ten cel się ujawnił :]

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 16.05.2012 - 20:08

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych