133 replies to this topic

[Lime]

Było sobie pół cygańskie, pół żydowskie dziecko. Poszło do mamy żydówki i się pyta:
- Jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
- Oczywiście że bardziej żydem!
Jakoś za bardzo nie uwierzyło mamie i poszło do ojca cygana.
- Tato, jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
- Oczywiście że bardziej cyganem! Ale co się stało, że pytasz?
- A bo wiesz widziałem fajny rower w sklepie i nie wiem czy się targować czy od razu zaj**ać.

[ptaq]

To ja też zasunę dowcipem, a co tam

Bóg stworzył Adama i Ewę i po tym wszystkim odszedł i pozwolił im zająć się sobą. Adam tak patrzy na Ewę, ale nie ma dziury, żeby mógł sobie ruchnąć, więc zły wygonił ją z domu. Tak więc spaceruje Ewa po raju i spotyka bociana. Bocian pyta:
B: Czemu jesteś taka smutna?
E: Bo nie mam dziurki i Adam mnie nie chce
B: To rozchyl nogi ja Cię dźgnę i będziesz miała dziurkę.
I od tamtej pory wszystkie bociany mają czerwone dzioby.

Wraca więc Ewa do Adama, przerywa mu oglądanie National Geographic i odrywa od telewizora. Dumna staje przed nim w całej swej okazałości i pokazuje nowo zrobioną dziurkę. Adam ogląda z każdej strony, mierzy, sprawca, ale znowu wygania Ewę, bo jakoś tak mało włosów dookoła dziurki i nie jarało go to specjalnie. Więc idzie znowu smutna Ewa po raju, i spotyka pawiana. Pawian pyta
P: Dlaczego jesteś taka smutna?
E: Bo mam dziurkę ale Adamowi się nie podoba, bo nie ma włosów...
Niewiele myśląc uczynny pawian wyrwał sobie kępkę włosów z tyłka i dał ją Ewie.
I od tamtej pory pawiany mają gołą czerwoną dupkę

Po raz kolejny Ewa wraca do Adama i odrywa go od telewizora. Staje jeszcze bardziej dumna i prezentuje swoje wdzięki. Adam znowu podchodzi, patrzy krytycznym okiem, mierzwi włosy, próbuje wcisnąć, ale ciężko wchodzi, bo jakoś tak sucho. Po raz kolejny wściekły wygania Ewę i każe nie wracać, póki czegoś z tym nie zrobi. I znowu smutna Ewa chodzi po raju, aż dochodzi nad morze. Wchodzi smutna na molo i myśli że zaraz się utopi, jak jej Adam nie chce. Całą sytuację zauważyła rybka, która podpłynęła do smutnej Ewy i zatroskana spytała:
R: Czemu jesteś taka smutna?
E: Bo mam już dziurkę, do tego owłosioną ale Adam mnie nie chce bo jest za sucha...
R: To wejdź do wody a ja tam wskoczę i będzie wilgotna.
Jak rybka poleciła, tak Ewa zrobiła, SZAST-PRAST, rybka wleciała i wyleciała z dziurki.
I od tej pory nie wiadomo, czy to ryba śmierdzi pipą czy pipa rybą.



EDYTA: Może zrobimy z tego konkurs na najlepszy dowcip i powiedzmy pod koniec tygodnia wybierzemy najlepszy kawał? Nagrodą byłby prestiż, uścisk kurzej łapki i może punkty reputacji

Użytkownik ptaq edytował ten post 14.05.2012 - 21:48

[exio]

Dwóch księży rozmawia o celibacie. Jeden mówi:
- Słyszałeś, że Watykan rozważa możliwość zniesienia celibatu?
- Tak, ale my już tego nie doczekamy.
- Ale może nasze dzieci

Biegnie Jezus po jeziorze i woła: Tato, daj popływać.

[Cannabinol]

Skoro już jest jazda po Jezusie to nie może zabraknąć tego:

Dlaczego Jezus potrafił chodzić po wodzie?

Bo co ma wisieć nie utonie!

[Lis]

I tego -> "Dlaczego Jezus nie kradł? Bo miał dziurawe ręce."

[Goplana]

Pewnie dostanę za to minusy, ale co mi tam.

1.Ilu potrzeba polaków do ścięcia drzewa?
Odp. 96 i samolot.

2.Jedzie wycieczka żydów do Auschwitz.W pewnym momencie autokar się zatrzymuje i nie chce jechać dalej.Hans kierowca idzie szukać pomocy do pobliskiego gospodarstwa i zagaduje gospodarza:
-Panie miły pomóż mi,wiozę żydów do Auschwitz a autokar się zepsół.
Gospodarz odpowiada:
-Panie ale ja mam tylko grilla ogrodowego.

3.Mąż wraca szybciej z delegacji do domu, wchodzi do sypialni, patrzy a tam jakiś facet leży w jego łóżku.Zdziwiony się pyta:
-Gdzie moja żona?!
-W łazience się szykuje.
-To posłuchaj, ja schowam się do szafy i zobaczę co bedziecie robić.
Jak powiedział tak zrobił, schował się do szafy.Żona wchodzi do pokoju i mówi do kochanka:
-Zerżnij mnie tak żebym się posikała.
-Otwórz szafę to się zesrasz.

[antietam]

Pewien turysta wędrując przez Bieszczady, natrafił na sporą polankę, pośrodku której ziała spora czarna dziura.
Zaintrygowany, wrzucił do niej mały kamyczek, oczekując echa.

Niestety, ku jego zdziwieniu, kamyk spadł, nie wydając żadnego odgłosu.

Zasapany, przytachał większy kamień, wrzucił go do otworu - ponownie nic.

O kurde, pomyślał i przewlekł sporą gałąź którą wrzucił w otwór. Ponownie nic.

Zdesperowany, rzuciwszy okiem dookoła, znalazł spory, betonowy słupek.
Zawlekł go do otworu i rzucił w jego czeluście.

Nic!!!!

Załamany, przysiadł na brzegu otworu i zagapił się w niego tępo.

Nagle, zaskoczony widzi, a tu koza - hyc, hyc, hyc - i skoczyła do otworu.

Tego było już za wiele. Osłupiały, z otwartą buzią, nie zdarzył nawet zareagować, gdy nagle widzi ogromnego górala biegnącego w jego stronę.

Przerażony usłyszał pytanie:

- Panie, gdzie jest k....wa moja koza?!!!!

- Stalo się coś niewytłumaczalnego i przerażającego - szepce struchlały turysta - koza wzięła i skoczyła do dziury.

- Panie, jak k...wa mogla skoczyć do dziury, jak do słupka była przywiązana!!!!

[Mika’el]

JESTEŚCIE ŻAŁOŚNI...możecie o sobie cokolwiek, bo ja tak.

[coley]

[Ana Mert]

Kawały religijne świetne. To chyba mój ulubiony gatunek choć jestem agnostyczką.
Też coś dodam:

Umarł ateista. Staje przed świętym Piotrem i czeka na decyzję.
- Piekło - decyduje św. Piotr.
- Ale jak to piekło?
- No tak, piekło.
- Chcę rozmawiać z Panem Bogiem.
- Dobrze, zaraz wracam.
Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
- Umarł ateista, ja zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
- Teraz nie mam czasu, powiedz mu że mnie nie ma.

Katecheta chce wytłumaczyć dzieciom na przykładzie, czym jest cnota miłosierdzia:
- Kiedy furman bije osła, a ja staram się go od tego odwieść, to czym się kieruję?
- Miłością braterską - odpowiadają dzieci.

Przybywszy na Dziki Zachód pastor kupuje sobie konia.
- Czy to łagodne zwierzę? - pyta.
Hodowca cmoka językiem:
- Można powiedzieć: pobożne! Na "Bogu niech będą dzięki" rusza galopem, a na "Amen" staje jak wryty.
Duchowny wskakuje na siodło, mówiąc:
- Bogu niech będą dzięki!
Koń rusza z kopyta przez prerię. Po pół godzinie jeździec dostrzega przed sobą szeroką rozpadlinę ziemną. Koń ani myśli zwolnić, a pastor zupełnie zapomniał, w jaki sposób można go zatrzymać. Ze ściśniętym ze strachu sercem zaczyna odmawiać "Ojcze nasz". Na końcowe "Amen" koń zatrzymuje się na skraju przepaści.
- Bogu niech będą dzięki - wzdycha pastor...

Jasiu jedzie na rowerze do kościoła a ksiądz do Jasia:
- Dlaczego nie wchodzisz do kościoła?
Jasiu na to:
- Bo nie ma kto mi popilnować roweru.
ksiądz odpowiada:
- Duch święty ci popilnuje.
Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem "w imię ojca i syna amen".
Ksiądz się go pyta:
- A gdzie duch święty?
Jasiu odpowiada:
- Pilnuje mi roweru.

Polak, Rusek i Niemiec poszli na chwilę do nieba.
Powiedziano im tam, że mają iść do spowiedzi.
Ten kto będzie miał NAJMNIEJ grzechów to dostanie NAJLEPSZY pojazd, natomiast ten kto będzie miał NAJWIĘCEJ grzechów dostanie NAJGORSZY pojazd.
Więc Niemiec idzie do spowiedzi- 5 grzechów - dostał mercedesa...
Rusek idzie do spowiedzi - 10 grzechów - dostał motorek...
Polak idzie do spowiedzi - 100 grzechów! - dostał rower...
Po chwili Niemiec i Rusek ciesząc się swoimi wygranymi wymieniali zdania na temat swoich grzechów, podczas gdy Polak smutny już pojechał...
Niemiec i Rusek po długim czasie też więc ruszyli.
Patrzą, a tu rower na środku drogi leży a Polak w krzakach, płacze i śmieje się jednocześnie.
- Czemu płaczesz? - spytali
- Wszystko boli bo się przewróciłem...
- A czemu się śmiejesz?!
- Bo widziałem papieża na rolkach!

[Mika’el]

Drastyczne sceny, kobiety i dzieci nie patrzeć!

http://http://www.youtube.com/watch?v=_AyPTyDczdU&feature=youtu.be

Edit z bonusem na dobranoc panowie panie

http://http://www.joemonster.org/filmy/37896/Impreza_oczami_pijanego_a_prawdziwy_obraz

Użytkownik Maylo edytował ten post 04.06.2012 - 22:50

[Mika’el]

[Wszystko]

Puchałkę znacie?

edycja overdose