źródłoDzisiaj byliśmy świadkami kolejnej żenującej debaty w Sejmie na temat ważny dla milionów Polaków, czyli emerytur i wieku emerytalnego. Sejm uchwalił podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat. W tym szumie informacji chciałbym pokazać co jest istotne ale nie jest przedstawiane w mediach przez tzw. opiniotwórczych dziennikarzy, pewno dlatego że ich opinia się tworzy w sposób ułomny, czyli nie rozumieją sedna problemu.
Po pierwsze, to nieprawda że po podniesieniu wieku emerytalnego problem znika. W realistycznym scenariuszu wzrostu gospodarczego i demografii dopiero podniesienie wieku emerytalnego do 75 lat bilansuje system emerytalny i zdrowotny przy akceptowalnej społecznie stopie zastąpienia (relacji emerytury do ostatniej pensji). Mówiąc kolokwialnie, ZUS i tak zbankrutuje za 10-20 lat.
Po drugie, nie chodzi o to żeby dłużej pracować, tylko mądrzej pracować. Jeżeli dzięki mądrym reformom znacząco zwiększymy wydajność i wynagrodzenia, to może się okazać, że nie trzeba dłużej pracować, bo oszczędności emerytalne od wyższych wynagrodzeń wystarczą. Debata publiczna w ogóle tego wątku nie podejmuje, przez co jest ułomna. Oczywiście pozostaje pytanie jak wygenerować mądrzejszy wzrost, w sytuacji gdy innowacyjność w Polsce obniżyła się w minionych latach. Mój zespół badawczy pokazał jak, w raporcie o innowacyjności polskiej gospodarki, ale media tematu nie podjęły, a politycy tego nie rozumieją, są z innej bajki, takiej gdzie innowatorów nie ma.
Po trzecie, jeżeli w 2013 roku w Polsce będzie recesja, czego oczekuję, to ludzie z całą brutalnością zobaczą jak zły jest stan finansów publicznych w Polsce, mimo kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego na skalę bez precedensu w historii ludzkości (schowanie przed obywatelami długu w wysokości ponad 300 mld złotych w ciągu 10 lat).
Dla mediów akcja związkowców, “żeby nie wypuścić tego badziewia z Sejmu” jest happeningiem medialnym. Dla mnie to początek bardzo poważnego konfliktu społecznego. Europa w przyszłym roku zapłonie gniewem ludzi przeciw bankierom, przeciw establishmentowi politycznemu. Ten gniew rozleje się ten na ulice polskich miast. Bezrobocie wśród młodych przekroczy 30%, wiele rodzin doświadczy znaczącego spadku poziomu życia.To będzie ciężki rok, i dla Europy i dla Polski.
Solidarność wojuje, w solidarności ludzie w podeszłym wieku, to dziwne, jakby młodym nie zależało na tym aby reforma nie weszła w życie.
Wydaje mi się, że młodzi nie widzą już szans w Polsce i dlatego się nie angażują. Większość wyjedzie i będą mieli gdzieś co tu się dzieje. Młodzi Polacy nie są leniwi i pokazali to ostatnio wychodząc naprzeciw ACTA, zależało im na tym i wyszli, teraz nie wychodzą wiec im nie zależy.
Jeżeli będzie mniej młodych to wiek będzie trzeba dalej podnosić bo nie wyrobimy. Błędne koło.
Moim zdaniem jedynym wyjściem jest zniesienie przymusu placenia składek emerytalnych.
A wy co sądzicie to tej reformie?