195 odpowiedzi w tym temacie

[erebeuzet]

Ich wieloletnie składki zostaną przeżarte przez wiecznie nienasycony aparat państwowy, na którego czele stoi złotousty premier Tusk wygłaszający hasła takie jak z powyższego cytatu "... będą dłużej pracować, ale będą dostawać większe emerytury".

Z obliczeń wynika, że właśnie będą mniejsze.

Do tego dzieci do szkoły już od 6tego roku życia. Niech szybciej je pokończą i dłużej pracują na państwo.
Emerytury i tak nie dożyją.

"aby żyło się lepiej"
"zielona wyspa" K***A

[Torek]

@mylo

Po pierwsze Środkowej i Wschodniej Europie

Czy ominięcie środkowej coś zmienia?

Jakaś kurza ślepota?

Kurza ślepota:

Ślepota zmierzchowa (łac. nyctalopia, nyktalopia, pot. kurza ślepota) – wada wzroku, polegająca na zaburzeniu widzenia w warunkach słabego oświetlenia

Źródło:
https://pl.wikipedia...ota_zmierzchowa
Czas mojego posta:
19:14
Było więc jasno, a na dodatek "świeciło" światło od monitora. Wyjaśnij mi proszę, jak tu może coś zadziałać kurza ślepota.

Nie. Opowiadanie że ktoś doprowadza kraj do ruiny nie jest stwierdzeniem faktu - bo to jest subiektywne stwierdzenie. Tutaj leży problem, Ty traktujesz Twoje subiektywne oceny sytuacji jako fakty. Chyba teraz rozumiesz że te dwa stwierdzenia się wykluczają.
Stwierdzeniem faktu byłoby: "Krótsze emerytury sprawiają że ludzie będą dłużej pracować, ale będą dostawać większe emerytury". To jest fakt, nie populistyczne pierdun pierdun w stylu wystąpień przedwyborczych.

Znowu bajki. Ja napisałem, że dla ciebie narzekanie i fakt to jedno i to samo. Skoro nie rozumiesz to twój problem.

Opowiadanie że ktoś doprowadza kraj do ruiny nie jest stwierdzeniem faktu - bo to jest subiektywne stwierdzenie. Tutaj leży problem, Ty traktujesz Twoje subiektywne oceny sytuacji jako fakty.

Rzeczywiście, bo ty się opierasz na "faktach" i obiektywnych stwierdzeniach. Po przeczytaniu powyższego zdania prawidłową reakcją będzie wybuchnięcie śmiechem - nie widzę innej opcji, bo płakać już szkoda.

Po drugie zastanówmy się na co poszły te pieniądze. 90 miliardów poszło w ostatnich latach tylko na drogi i autostrady. To dobrze czy źle że w końcu je wybudowano?

Jakie autostrady? Ja chyba ślepy jestem, że ich nie widzę.
Wcale się nie dziwię, że mylowi nic nie udało się wskórać w swoim temacie, skoro nawet nie chce mu się żadnych artykułów czytać. Proszę, dla przypomnienia:
http://www.paranorma...035#entry497035
http://www.se.pl/wyd...cow_245341.html



Podaj mi, o ile się nasza emerytura się zwiększy, po podwyższeniu wieku, bo tym się chyba jeszcze nie pochwaliłeś. Nie pisząc już o wyższych cenach żywności i rzeczach codziennego użytku.

Użytkownik Torek edytował ten post 24.05.2012 - 03:34

[sickman]

sickman@

To jest właśnie populistyczna bzdura, bo emerytury tak czy siak będą głodowe. Stwierdzeniem faktu jest: krótsze emerytury sprawią, że ludzie będą dłużej pracować i znaczna część Polaków do emerytury nie dożyje.

Skąd wiesz że będą głodowe?
Wiesz jaka jest różnica między Twoimi słowami a moimi? Ja mówię to co nastąpi i jest pewne. Krótsza emerytura - większa emerytura. Ty masz zdanie że będą głodowe i uważasz to za fakt. Nazywasz moje słowa populistycznymi, a sam się w populizmie babrzesz.

Ja też mówię co nastąpi i co jest jeszcze pewniejsze: krótsza emerytura - o wiele więcej ludzi jej w ogóle na oczy nie zobaczy, bo nie dożyje. Uważasz, że to są bzdury? Średni wiek życia mężczyzny w Polsce to około 71 lat z hakiem, ciekawe ilu na tą średnią się złożyło takich co nie dożyli do 67 lat. A tu masz jeszcze linka: Minister PAWLAK szczery do bólu: NIE WIERZĘ w emerytury z ZUS. Skoro sam minister tak mówi to chyba coś musi w tym być, nie sądzisz?

sickman@

Ich wieloletnie składki zostaną przeżarte przez wiecznie nienasycony aparat państwowy, na którego czele stoi złotousty premier Tusk wygłaszający hasła takie jak z powyższego cytatu "... będą dłużej pracować, ale będą dostawać większe emerytury".

Niczym Scylla zje nas wszystkich. Bardzo to dramatyczne, a patos aż spływa. Ale gdzie są jakieś uzasadnienia Twojego skrajnego zdania?

Drwij sobie dalej, ale najpierw wytłumacz mi co się dzieje ze składkami ludzi, którzy nie dożywają emerytury, lub którzy biorą ją przez 2-3 lata, podczas gdy składki odprowadzali przez lat 40. Jeżeli wg Ciebie stwierdzenie, że są przeżerane przez Państwo mija się z prawdą to czekam na wyjaśnienia z Twojej strony, bez dramatyzmu i patosu.

[Patryk]

Co do samej emerytury i rządów w naszym kraju.

Jak wiemy, żyjemy w państwie demokratycznym. Z definicji władzę sprawują ludzie bezpośrednio, lub pośrednio, poprzez ludzi wybranych.

Teraz nasuwa się pytanie - Dlaczego rząd, który jest tak naprawdę naszym pośrednikiem przy władzy i który zgodnie
z definicją demokracji, powinien być głosem ludu, odwraca się do nas plecami i nie pozwala nam nawet wypowiedzieć się w referendum?

Czy to nadal jest demokracja, gdy po wyborach, rząd może nawet nie brać pod uwagę opinii obywateli ?

Samej reformy emerytalnej nie komentuje. Jest to błędne koło, w którym praktycznie każda decyzja przyniesie zły rezultat.

Niestety, sam przymus ( Gdzie tu demokracja, która mówi że każdy jest wolny ? ) ubezpieczenia byłoby ciężko znieść, w końcu nadal żyją emeryci, których nie pozbawimy od tak pieniędzy, a te skądś trzeba mięć, więc młodzi nadal musieli by pracować by utrzymać starych i na dodatek robili by to ''na darmo'', gdybyśmy zlikwidowali całkiem emerytury.

[Art123]

Co do samej emerytury i rządów w naszym kraju.

Jak wiemy, żyjemy w państwie demokratycznym. Z definicji władzę sprawują ludzie bezpośrednio, lub pośrednio, poprzez ludzi wybranych.

Teraz nasuwa się pytanie - Dlaczego rząd, który jest tak naprawdę naszym pośrednikiem przy władzy i który zgodnie
z definicją demokracji, powinien być głosem ludu, odwraca się do nas plecami i nie pozwala nam nawet wypowiedzieć się w referendum?

Czy to nadal jest demokracja, gdy po wyborach, rząd może nawet nie brać pod uwagę opinii obywateli ?

Samej reformy emerytalnej nie komentuje. Jest to błędne koło, w którym praktycznie każda decyzja przyniesie zły rezultat.

Niestety, sam przymus ( Gdzie tu demokracja, która mówi że każdy jest wolny ? ) ubezpieczenia byłoby ciężko znieść, w końcu nadal żyją emeryci, których nie pozbawimy od tak pieniędzy, a te skądś trzeba mięć, więc młodzi nadal musieli by pracować by utrzymać starych i na dodatek robili by to ''na darmo'', gdybyśmy zlikwidowali całkiem emerytury.

Dlatego zawsze demokracja jest głupie, a jydyną nadzieją na silke państwo jest monarchia, tudież dyktatura.

[mylo]

Torek@

Jakie autostrady? Ja chyba ślepy jestem, że ich nie widzę.

No mówię przecież - kurza ślepota. Ja widzę codziennie bo mi budują koło domu.

Ja też mówię co nastąpi i co jest jeszcze pewniejsze: krótsza emerytura - o wiele więcej ludzi jej w ogóle na oczy nie zobaczy, bo nie dożyje. Uważasz, że to są bzdury? Średni wiek życia mężczyzny w Polsce to około 71 lat z hakiem, ciekawe ilu na tą średnią się złożyło takich co nie dożyli do 67 lat. A tu masz jeszcze linka: Minister PAWLAK szczery do bólu: NIE WIERZĘ w emerytury z ZUS. Skoro sam minister tak mówi to chyba coś musi w tym być, nie sądzisz?

71 lat przeżywalność dla urodzonych dziś. Dla 50 latków szacowana długość życia wynosi kilka lat więcej. Może Ci się to wydawać bez sensu, ale w młodym wieku wielu mężczyzn ulega wypadkom przy pracy, chorób i z głupoty. Dlatego mężczyźni aż tak odstają od kobiet w średniej wieku - ulegają większej ilości wypadków. Gdy dożyją sędziwego wieku mają duże szanse na długie życie.
Z resztą średnia długość życia od początku lat 90 wzrosła o 5 lat. To tylko lekka korekta o 2 lata, system nie wydala ludzi którzy żyją tak długo. Ale o tym już mówię po raz setny i po raz setny ktoś wyskakuje z tym samym.

Drwij sobie dalej, ale najpierw wytłumacz mi co się dzieje ze składkami ludzi, którzy nie dożywają emerytury, lub którzy biorą ją przez 2-3 lata, podczas gdy składki odprowadzali przez lat 40. Jeżeli wg Ciebie stwierdzenie, że są przeżerane przez Państwo mija się z prawdą to czekam na wyjaśnienia z Twojej strony, bez dramatyzmu i patosu.

Państwo musi płacić emerytury i na to idzie kasa. Przeżerają te środki emeryci - jeśli już musisz używać takich określeń. To wszystko z powodu pokoleniowego systemu emerytalnego.

Patryk@

z definicją demokracji, powinien być głosem ludu, odwraca się do nas plecami i nie pozwala nam nawet wypowiedzieć się w referendum?

Bo wtedy byłaby to ochlokracja. Ostatnim razem gdy obywatele mieli prawo do głosowania nad sprawami które ich dotyczą (złote czasy sarmackie), to Polska upadła z kretesem. Jak wyobrażasz sobie głosowanie nad zwiększaniem podatków, lub cięciami na wydatki społeczne?

RekaThora@

Większość z tego co opowiadasz to wina naszego Polskiego kolorytu, nie wina jakiejkolwiek partii. Silna pozycja Kościoła robi swoje. Reforma emerytalna jest wg mnie dobra i już się na ten temat wielokrotnie wypowiadałem. Z tego co wiem to reforma edukacyjna ma polegać na profilowaniu edukacji. Albo uczymy się więcej historii i polskiego, albo chemii i biologii. Pamiętam jak przez całe liceum narzekano że uczymy się rzeczy które do niczego się nie przydają - a teraz gdy chcą umożliwić nauki tego na co mamy ochotę to też podnosi się larum. Cóż... standard - trzeba o coś powalczyć szabelką.

Paliwo to już dopiero zabawna historia. Za PiSu była jedna próba obniżki ceny benzyny poprzez obniżenie akcyzy. I co się stało? Cena nie spadła, wszystko wchłonęły rafinerie.

Co do wyprzedawania firm to oczywiście, na tym polega prywatyzacja i robił to każdy rząd od 1989. Teraz się ludzie obudzili.

Nie zrozumcie mnie źle, ja nie za bardzo rozróżniam te wszystkie partie - ale bawi mnie jak widzę że co się zmieni rząd to ludzie na niego nadają ile wlezie i przypinają winy za które nie może być odpowiedzialny. A wręcz w domniemaniu jest zły, cytując poprzednika:

"Jest z pewnością jeszcze wiele złych rzeczy, jakie powprowadzał rząd z PO, a o których pewnie nie wiem, bo nie interesuję się aż tak polityką."

Zamiast racjonalnie poszukać prawdziwej sytuacji, dajecie się wciągnąć w szukanie kozła ofiarnego. W zasadzie nie można mieć o to pretensji, bu ludzkość tak robiła od tysiącleci - jednak po użytkownikach tego forum można by się było spodziewać większych ambicji.

[Paweł]

Jeżeli w kwestii demografii nic się nie zmieni i populacja naszego kraju będzie maleć, to podnoszenie wieku emerytalnego nie będzie gwarantowało wyższych - niż obecnie emerytur. Moim zdaniem jest to tylko odwleczenie w nieco dalszą przyszłość tego, co może nastąpić biorąc pod uwagę, czarny, ale całkiem realny scenariusz, w którym nagle zabraknie pieniędzy na emerytury lub państwo pod ogromnym naciskiem tychże zobowiązań będzie musiało ogłosić bankructwo. Niestety, ale bez dopływu nowych ludzi, standard naszego życia nie poprawi się. Pomijam jakikolwiek wpływ reform, gdyż żadna znacząca zmiana raczej nie nastąpi. Emigracja za granicę ludzi w sile wieku, początkowo była korzystna, bo pozwoliła na obniżkę bezrobocia i nieco podwyższyła stawki z racji mniejszej podaży siły roboczej. Jednak w dalszej perspektywie może to być bardzo niebezpieczne. W połączeniu z coraz mniejszą liczbą rodzących się dzieci nie wygląda to optymistycznie. I co ciekawe - Polki w Polsce rodzą mało dzieci, ale okazuje się ze w krajach bardziej rozwiniętych np. w Wielkiej Brytanii rodzą ich więcej niż znani z płodności mieszkańcy bliskiego wschodu. Czego to dowodzi? Że w Polsce są niekorzystne warunki do zakładania rodzin. A człowiek podobnie jak zwierzę kierowanie instynktem, rozmnaża się wtedy, gdy ma do tego warunki. Sam mając już 25 lat nie widzę możliwości na założenie rodziny nie wcześniej niż za 10 lat.

Użytkownik Paweł edytował ten post 23.05.2012 - 08:42

[Avenarius]

A wiecie co jest interesujące ? Że ogólna stopa bezrobocia wynosi 13%, a wśród młodzierzy około 30% (sic!). Czyli wynika z tego jasno że paplanina o podnoszeniu wieku emerytalnego ze względu na "brak rąk do pracy" jest zwyczajnym mydleniem oczu, a tak na prawdę to chodzi tylko o to żeby spowolnić przyrost liczby emerytów bo nasza "społeczna gospodarka rynkowa" nie jest w stanie sfinansować utopijnego systemu powszechnych emerytur, niezależnie od przyrostu populacji (dla której już w obecnej sytuacji demograficznej nie może wytworzyć odpowiedniej ilości miejsc pracy !). Zresztą gdyby tylko brak pracowników był problemem, to możnaby go z łatwością rozwiązać sprowadzając nieszkodliwych imigrantów z azji czy ewentualnie z krajów byłego bloku sowieckiego. Ale tak oczywiście nie jest, tylko żaden pismak, żadna gadająca głowa w TV nie powie że cesarz jest nagi, bo nie za to dostaje pieniądze.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 23.05.2012 - 09:27

[mylo]

Wystarczy poczytac prognozy specjalistów, pozatym cały kraj protestuje, jesteś mylo w malutkim procencie osób które sa za tą reformą, a tak jak ktoś już zauwazyl, wladza powinna robić to, co chce lud który ją wybrał, a nie robi tego.

W Grecji też robiono wszystko czego zażądało społeczeństwo, a wiek emerytalny to 55 lat. We Francji nowy prezydent obiecuje obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat, w sytuacji gigantycznej dziury budżetowej. Chce to finansować z 75% daniny od najbogatszych. Większość nie jest najbogatsza więc chętnie przyklaśnie temu pomysłowi.

Władze wybiera się by myślała za nas perspektywicznie. Nie by dawać nam mleko i igrzyska, tylko by budować stabilną sytuację finansową państwa. Populizm jest złą praktyką.

[BrainCollector]

Przeludnienie ? jakie przeludnienie ? Radze zapoznać się z Panem Cejrowskim i z jego poglądem na ten temat jak i na inne tematy.
A co do bogatych i biednych - bogaci zawsze będą jeszcze bogatsi a biedni dalej będą klepać biede (chyba, że będą zapierdzielać 10razy ciężej to wejdą do klasy średniej)

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 23.05.2012 - 14:32

[Torek]

@mylo

No mówię przecież - kurza ślepota. Ja widzę codziennie bo mi budują koło domu.

Jak zawsze jesteś śmieszny. Wyjaśniłem ci, co to kurza ślepota - on wie lepiej. I oczywiście super argument - budują mi koło domu. Czy w 1/4 wybudowany dom świadczy o tym, że jest już całkowicie zrobiony? Nie? To nie pisz głupot.

No i nie odniosłeś się do tego:

Podaj mi, o ile się nasza emerytura się zwiększy, po podwyższeniu wieku, bo tym się chyba jeszcze nie pochwaliłeś. Nie pisząc już o wyższych cenach żywności i rzeczach codziennego użytku.

[BrainCollector]

Ok, przeludnienie to jeden termin a wymieranie gatunków to drugi. Jedno łączy się z drugim tym, że człowiek jest odpowiedzialny za te wymieranie przez swoją działalność (nadmierne kłusownicto, zanieczyszczenia, wyniszczanie siedlisk). Także troszke spudłowane. Nie jestem niczyim fanem (oprócz zespołu Rise Against)zdanie Pana Cejrowskiego jest czasem ciekawe i trafne, tak jak się mówi nigdy wszystkim nie dogodzi także nie dziwie się, że nie zgadzasz się z jego zdaniem. I rybka mi to, bo każdy ma swoje zdanie

Przesadzać też nie można, bo tak jak jest, że np. w banku dając milion na lokate będziesz miał wyższy procent niż dając kilkadziesiąt-set tysięcy = bogaty żyje z odsetek a i tak dalej licznik rośnie a biedny wcale nie gorszy i nie głupszy, tyle, że nie miał "kontaktów" i odpowiednich "przyjaciów" ciuła dalej z dnia na dzień żeby wyjść na zero. Okrutne ale boleśnie prawdziwe. Nie trzeba od razu dawać 70% ale czemu nie zrobić tak żeby wspierali i pomagali ?