Skocz do zawartości


Zdjęcie

Reforma emerytalna


  • Please log in to reply
195 replies to this topic

#106

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

przykładowo PRZECIĘTNA emerytura i renta brutto nie jest liczona za pomocą mediany. Tutaj dowód: http://www.stat.gov....d=POJ-3259.htm. Wniosek, że wszelkie statystyki demograficzne wylicza się przy użyciu mediany również jest nietrafiony, ponieważ "średni wiek" z pewnością należy do kategorii statystyk demograficznych i jest liczony za pomocą średniej arytmetycznej. Oto dowód: http://www.stat.gov....d=POJ-1721.htm. Przede wszystkim mediana nie uwzględnia rozpiętości rozkładu i duża asymetria wartości po obu jej stronach może prowadzić do niewłaściwych wniosków.


Niestety linki, które podałeś nie działają, otwiera się jedynie główna strona.

Wysysasz wszystko z palca. Nie ma obliczeń? Każda ustawa jest poprzedzana ekspertyzami.


Człowieku, pokaż je więc, podaj link, cokolwiek. Od początku tematu nie mogę się Ciebie o nie doprosić :)

Nie masz pojęcia o czym mówisz.


Dopóki nie podasz linka do wyliczeń dopóty powyższe zdanie będzie jak ulał pasowało do Ciebie.

Emerytury są teraz obliczane ze względu na osobiste konta, wydłużenie pracy równa się większym emeryturom.


Teraz, mój drogi, to mamy olbrzymią dziurę w systemie emerytalnym. Dziurę, której nijak nie załata owa reforma. Dlaczego nie 66,5 roku? albo 68? albo 69? Wciąż czekam na link do ekspertyzy.

Ty możesz sobie wierzyć w żydowski spisek bankierów.


Z racji tego, że wkładasz mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem, wypada mi poraz kolejny nazwać Cię zwykłym mitomanem.


Ta zależność jest możliwa tylko w pokoleniowym systemie emerytalnym, bo jest to uproszczony sposób jego działania.


a więc matematyku :) rozłóżmy tę Twoją zależność na czynniki pierwsze:

x*a nigdy w systemie pokoleniowym nie będzie równe y*b, gdyż z "a" finansowane są świadczenia dzisiejszych emerytów, a tylko mała część przypada na "x".

Ale pouczasz mnie z matematyki, więc proszę oświeć nas jak można rozwiązać Twoje równanie z dwiema niewiadomymi ( na upartego z trzema) : x*a = y (niewiadoma) * b(niewiadoma).

Popisałeś się.
Matematyka to dla Ciebie fantasmagoria? Teraz już wszystko rozumiem.


więc teraz Ty się popisz i pokaż metodologę rozwiązania swojego równania.


O co Ci chodzi? Reforma emerytalna dla mundurowych jest? Jest. Gdzie masz tu pozorowane działania? Ja tu widzę maniakalne szukanie dziury w całym. "Nic nie robią - źle, robią - też źle, bo ja bym lepiej".


Chodzi mi o to, że miłujący w tragicznej sytuacji finansowej ubezpieczeń społecznych rzucił ochłapa nic nie wnoszącego do systemu, a Ty zamiast nazwać to ochłapem i pozorowanym działaniem, obwieszczasz reformą. I nie denerwuj się tak bo Ci żyłka pęknie.

Istnieje coś takiego jak inflacja i ona powoduje że zamrażanie płac powoduje zmniejszenie zatrudnienia.


Inflacja powoduje zmniejszenie siły nabywczej płac a nie zmniejszenie zatrudnienia. Płace się zamraża aby zachować status quo w zatrudnieniu przy danym budżecie, a za sprawą inflacji za te pieniądze pracownicy mogą coraz mniej kupić. Jaśniej wytłumaczyć się nie da.

Ludzie nie będą pracować za realnie coraz mniejsze pieniądze. Zwalnia się i daje podwyżki tym co zostali. I w administracji się zwalnia.


ludzie mogą nie mieć wyboru mój drogi.

Oczywiście Ty będziesz walczył z faktami i udowadniał mi najpierw że nie zwalniają (jak robiłeś), a jak Ci już wmusiłem do głowy informacje że jednak zwalniają, to będziesz mówił że to mało i zielona wyspa.


Ty mi wmuwiłeś? :) Zacytuj proszę, w którym miejscu :) Nic takiego nie miało miejsca, tak samo jak w jednym z tematów pisałeś, że "unikam wątku mimo wielokrotnych nawoływań z Twojej strony". Gdy poprosiłem o cytat, wskazanie miejsca, zapadła grobowa cisza.

Zobaczymy jak będzie w tym roku. Może będą podawać jakieś dane półroczne.


Przecież Ty już "wmuwiłeś" , że zwalniają :) Teraz chcesz czekać na dane jak będzie? :)

Rainman Ci mniej więcej to przedstawił. Znowu gadasz od rzeczy Mefistofeles. Jak ja mam Cie traktować poważnie, skoro regularnie wysysasz argumenty z palców (zaraz Ci ich zabraknie).

przeciętna wypłata, niby przeciętna a liczona przez zwykłe dzielenie wynagrodzeń przez liczbę pracujących. Kupy się nie trzymają Twoje argumenty i to nie pierwszy raz. Mam nadzieję że robisz to specjalnie, a nie wierzysz w to co mówisz.


z Rainmanem chętnie podyskutuję, jak dostanę działający link.

Wysokość przyszłej emerytury nie jest żadną tajemnicą, możesz sobie ją wyliczyć już dziś bez wielkich ceregieli.
Ale nie, wolisz się pukać w czoło i wymyślać te bzdury. Wciskasz ludziom kit bez żadnego poparcia, a najgorsze jest gdy wierzą.


naprawdę? z wzoru x*a = y*b ? :) Nie no ludzie, bądźmy poważni .



#107

sickman.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie zgadzam się z Tobą mylo, że 1200zł to dużo dla Ukraińca, ponieważ w Polsce są wysokie koszty utrzymania. Ale zostawmy ten temat. W kwietniu 2012r. bezrobocie w Polsce wynosiło 12,9% - to daje ponad 2 mln. bezrobotnych Polaków. W związku z powyższym wyjaśnij mi zasadność proponowanego przez Ciebie programu mającego na celu sprowadzenie do Polski imigrantów ze wschodu - czyżby w Polsce brakowało rąk do pracy? Nie - nie brakuje, natomiast brakuje miejsc pracy, a to z kolei bierze się w prostej linii z genialnej polityki uprawianej przez nasz rząd - czyli podnoszenia istniejących podatków i wprowadzania nowych. W naszym kraju nie potrzeba imigrantów, tylko dobrego rządzenia.

#108

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mefistofeles@

Człowieku, pokaż je więc, podaj link, cokolwiek. Od początku tematu nie mogę się Ciebie o nie doprosić


Od początku? ;) O to spytałeś post temu. Skoro tak trudno wpisać w google frazę: "oszczędności reforma emerytalna" to proszę.

Już w przyszłym roku planowane zmiany, które mają wydłużyć czas pracy kobiet i mężczyzn do 67. roku życia, mają przynieść 600 mln zł oszczędności.

Z roku na rok na suma będzie rosła: w 2014 roku zwiększy się do 2,4 mld zł, a w 2015 r. wyniesie 5,5 mld zł – aż w 2020 roku dobije do 48,7 mld zł – wynika z oceny skutków wprowadzenia planowanych przez rząd zmian dołączonych do ustawy o wieku emerytalnym. Jak podano w dokumencie, prezentowane skutki nie obejmują pośrednich efektów projektowanych zmian, takich jak obniżenie kosztów obsługi długu, które powinno wynikać z mniejszych potrzeb pożyczkowych państwa.



Rozumiem że wyssali to z palca, bo ekspertyz nie prowadzą. A dlaczego 67? A czemu wcześniej było 65 i czemu dla kobiet 62? To umowna granica i zawsze była. Ale opiera się na zasadzie by pracować ok 3 razy dłużej niż siedzisz na emeryturze.

a więc matematyku rozłóżmy tę Twoją zależność na czynniki pierwsze:


Pisałem że to uproszczona wersja. Jeśli chcesz to stwórz równanie które pasuje idealnie do rzeczywistości.

więc teraz Ty się popisz i pokaż metodologę rozwiązania swojego równania.


Mefistofeles, nie będę Ci poświęcał tyle czasu. Bo Ty nigdy się nawet nie zbliżyłeś do takiego zaangażowania. Puste żądania można wysnuwać zawsze.

Chodzi mi o to, że miłujący w tragicznej sytuacji finansowej ubezpieczeń społecznych rzucił ochłapa nic nie wnoszącego do systemu, a Ty zamiast nazwać to ochłapem i pozorowanym działaniem, obwieszczasz reformą. I nie denerwuj się tak bo Ci żyłka pęknie.


Czemu uważasz że wyrównanie i przesunięcie wieku emerytalnego (zgodnie z tendencją długości życia) jest ochłapem? ;)

Inflacja powoduje zmniejszenie siły nabywczej płac a nie zmniejszenie zatrudnienia. Płace się zamraża aby zachować status quo w zatrudnieniu przy danym budżecie, a za sprawą inflacji za te pieniądze pracownicy mogą coraz mniej kupić. Jaśniej wytłumaczyć się nie da.


Super, wyjaśniłeś jasno. Tylko że oczywiście masz te swoje klapki na oczach i nie bierzesz pod uwagę podstawowego faktu. Szefowie działów administracji nie będą zatrudniać na miejsca emerytów i zwalniających się nowych pracowników, będą woleli i musieli zamiast tego podwyższać wypłaty tym którzy zostaną. Pracownicy nie będą pracować za nie podwyższane od kilku lat wypłaty, a nawet jak będą to raczej będzie to praca "czy się stoi, czy się leży...".
Nie bierzesz pod uwagę psychologii pracy, ani statusu szefa działu i nacisków podwładnych. Czemu patrzysz tak jednotorowo?

Ergo? Zamrażanie funduszu płacowego = zmniejszeniu zatrudnienia w administracji.

ludzie mogą nie mieć wyboru mój drogi.


To daleko idąca interpretacja. Znam jednego urzędnika który zrezygnował z pracy gdy chcieli mu obciąć etat. A ty skąd masz te swoje obserwacje? Z palca wskazującego, czy serdecznego?

Ty mi wmuwiłeś?


Przez kilkanaście stron twardo twierdziłeś że sfera budżetowa rozdyma się ciągle i coraz bardziej. Teraz już tego nie powtarzasz, po tym jak Ci pokazałem że się mylisz. Sukces. :roll:

Po drugie, czytaj ze zrozumieniem mój drogi jeśli już chcesz szydzić. Napisałem "wmusiłem", nie "wmuwiłem". Nawet nie potrafisz przy próbie szydzenia się nie skompromitować. :P

z Rainmanem chętnie podyskutuję, jak dostanę działający link.


Znowu strzeliłeś gafę (o której mówiłem od paru postów) i się bronisz rękami i nogami. To jest jeden z linków Rainmana, tylko poprawny. ;)

naprawdę? z wzoru x*a = y*b ? Nie no ludzie, bądźmy poważni .


Nie. Niektórzy mają większą wiedzę o matematyce i ekonomii niż Ty i wyprowadzają wzory na wyliczanie takich spraw.
Szacowana wartość zastąpienia będzie wynosiła jakieś 35-40%. A przedłużenie pracy o każdy rok daje nam kilka, do kilkunastu procent wyższą emeryturę.

sickman@

Nie zgadzam się z Tobą mylo, że 1200zł to dużo dla Ukraińca, ponieważ w Polsce są wysokie koszty utrzymania. Ale zostawmy ten temat.


Można się nie zgadzać. Tylko że lubię otrzymywać powody takiego stanowiska, żebym i ja mógł się zastanowić.
Tak jak w Anglii są wysokie koszty utrzymania. Imigranci żyją inaczej niż rdzenni obywatele przyzwyczajeni do stanu finansowego w swoim kraju. Zapewniam Cię że 3 razy większa wypłata, kontra 15% wyższe koszta życia to dla Ukraińca świetny interes. Ostatnio nawet się pytałem studentki z Ukrainy ile u nich kosztują pokoje do wynajęcia w miastach. 400 złotych to dość normalna cena. W Krakowie możesz wyrwać pokój nawet za 500, a 600 to normalka. To nadal 30% droższe mieszkanie vs 3 razy większa wypłata minimalna.

W kwietniu 2012r. bezrobocie w Polsce wynosiło 12,9% - to daje ponad 2 mln. bezrobotnych Polaków. W związku z powyższym wyjaśnij mi zasadność proponowanego przez Ciebie programu mającego na celu sprowadzenie do Polski imigrantów ze wschodu - czyżby w Polsce brakowało rąk do pracy? Nie - nie brakuje, natomiast brakuje miejsc pracy, a to z kolei bierze się w prostej linii z genialnej polityki uprawianej przez nasz rząd - czyli podnoszenia istniejących podatków i wprowadzania nowych. W naszym kraju nie potrzeba imigrantów, tylko dobrego rządzenia.


Będę dalej eksploatował przykład Anglii, bo to dobra analogia w przypadku Polski. Bezrobocie jest tam najwyższe od 1994. 8,4% to co prawda mniej niż u nas, ale skala imigracji zarobkowej także jest zupełnie inna. Skoro znalazło się tam miejsce dla takiej rzeszy naszych rodaków i innych osób ze wschodniej UE, to jak to jest z tym bezrobociem?
Otóż imigranci pracują w miejscach gdzie autochtoni pracować nie chcą. Za niższe stawki i często z większym zaangażowaniem. Bo dla nich te pieniądze są dobre, dla nas głodowe. Wypełniają lukę której rodacy wypełnić się brzydzą. Po za tym legalni imigranci rozpędzają swoją bytnością gospodarkę, bo jest chociażby więcej gąb do nakarmienia i ciał do ubrania. Natomiast wysoko wykwalifikowani pracownicy z Ukrainy znaleźliby pracę od razu, bo zadowoliłaby ich mniejsza stawka. Dodatkowo szybko uczą się języka.



#109

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Od początku? ;) O to spytałeś post temu. Skoro tak trudno wpisać w google frazę: "oszczędności reforma emerytalna" to proszę.

Już w przyszłym roku planowane zmiany, które mają wydłużyć czas pracy kobiet i mężczyzn do 67. roku życia, mają przynieść 600 mln zł oszczędności.

Z roku na rok na suma będzie rosła: w 2014 roku zwiększy się do 2,4 mld zł, a w 2015 r. wyniesie 5,5 mld zł – aż w 2020 roku dobije do 48,7 mld zł – wynika z oceny skutków wprowadzenia planowanych przez rząd zmian dołączonych do ustawy o wieku emerytalnym. Jak podano w dokumencie, prezentowane skutki nie obejmują pośrednich efektów projektowanych zmian, takich jak obniżenie kosztów obsługi długu, które powinno wynikać z mniejszych potrzeb pożyczkowych państwa.



Rozumiem że wyssali to z palca, bo ekspertyz nie prowadzą. A dlaczego 67? A czemu wcześniej było 65 i czemu dla kobiet 62? To umowna granica i zawsze była. Ale opiera się na zasadzie by pracować ok 3 razy dłużej niż siedzisz na emeryturze.


Nie, nie wyssali, przemnożyli ilość pracujących przez liczbę miesięcy pozostałych do "nowej" emerytury razy składkę. Porównali to do starego "wieku" i wyszło im ile więcej kasy zagarną. Jest to tak infantylne podejście, że miłujący Donald z magistrem Vincentem mogą serwować to takiej klienteli jak Ty. Te wyliczenia to jakaś fantasmagoria, nie obejmują innych czynników wpływu. Choćby tak oczywistych jak wpływ wydłużenia wieku na aktywność zawodową, koszt obsługi zadłużenia systemu, migracji ludności aktywnych zawodowo. Profesjonalizm godny polityki miłości :)

Jeszcze raz ponawiam pytanie, dlaczego nowa "umowna granica" wynosi 67 lat a nie 66, albo 68? Wskaż proszę te ekspertyzy, wyliczenia dlaczego akurat 67?

Pisałem że to uproszczona wersja. Jeśli chcesz to stwórz równanie które pasuje idealnie do rzeczywistości.


Przekonywałeś, że ta uproszczona wersja pasuje tylko do systemu pokoleniowego. Palnąłeś głupotę, a jak ją zdemaskowałem, odwracasz kota ogonem :)


Mefistofeles, nie będę Ci poświęcał tyle czasu. Bo Ty nigdy się nawet nie zbliżyłeś do takiego zaangażowania. Puste żądania można wysnuwać zawsze.


Puste? Napisałeś wzór oddający rzeczywistość, wykazałem jego nonsens, a teraz uderzasz w nutę o zaangażowaniu :) Gdybyś miał klasę przyznałbyś się, że palnąłeś głupotę i nie wracalibyśmy do tego.


Czemu uważasz że wyrównanie i przesunięcie wieku emerytalnego (zgodnie z tendencją długości życia) jest ochłapem? ;)


Mundurówka dalej pozostaje poza systemem, dalej są grupy uprzywilejowane, dalej budżet traci potrójnie. Z punktu widzenia systemu jest to ochłap zrobiony w donaldowym stylu pod publiczkę.


Super, wyjaśniłeś jasno. Tylko że oczywiście masz te swoje klapki na oczach i nie bierzesz pod uwagę podstawowego faktu. Szefowie działów administracji nie będą zatrudniać na miejsca emerytów i zwalniających się nowych pracowników,


Bedą likwidować etaty, żeby innym dawać podwyżki? Cóż nie wykluczam tego, pożyjemy zobaczymy jak to będzie. Ty oczywiście jesteś jasnowidzem i dokładnie wiesz jak będzie.

będą woleli i musieli zamiast tego podwyższać wypłaty tym którzy zostaną.


ooo patrzcie:) wieszczona jest tu sytuacja przewagi popytu na pracę nad jej podażą:) To urojenie

Pracownicy nie będą pracować za nie podwyższane od kilku lat wypłaty, a nawet jak będą to raczej będzie to praca "czy się stoi, czy się leży...".


a jak dzisiaj wygląda praca w administracji Einsteinie?:)

Nie bierzesz pod uwagę psychologii pracy, ani statusu szefa działu i nacisków podwładnych. Czemu patrzysz tak jednotorowo?


Proszę Cię, abyś nie mieszał w ten temat tak poważnej nauki jaką jest psychologia. Pracownik naciskający szefa o podwyżkę i grożący odejściem, w dzisiejszych czasach :) i to w administracji:) w której Twoim zdaniem coraz trudniej o pracę bo maleje wg Ciebie liczba etatów :) Przecież to absurd wykluczający siebie nawzajem.

Ergo? Zamrażanie funduszu płacowego = zmniejszeniu zatrudnienia w administracji.


Dopóki nie przedstawisz danych w jakimś konkretnym horyzoncie czasowym doputy będzie to jedynie wytwór Twojej wyobraźni.


To daleko idąca interpretacja. Znam jednego urzędnika który zrezygnował z pracy gdy chcieli mu obciąć etat. A ty skąd masz te swoje obserwacje? Z palca wskazującego, czy serdecznego?


a ja znam jednego, któremu obcięli pensję, ale został i dziękuje Bogu, że ma pracę, choć mniej zarabia. Będziemy tak prowadzić dyskusję moderatorze mylo? :)


Przez kilkanaście stron twardo twierdziłeś że sfera budżetowa rozdyma się ciągle i coraz bardziej. Teraz już tego nie powtarzasz,


bo to nie temat o strefie budżetowej, pokazałem Ci dane, że się rozdyma w tempie kilkunastu % rocznie, Ty pokazałeś wycinek spadku o 2%w krótkim okresie czasu, niech każdy sam rozsądzi, kto tu się skompromitował.

po tym jak Ci pokazałem że się mylisz. Sukces. :roll:


w którym miejscu pokazałeś, że się mylę? zacytuj proszę, wskaż chociaż post :) Oj ta Twoja młodzieńcza wyobraźnia.

Po drugie, czytaj ze zrozumieniem mój drogi jeśli już chcesz szydzić. Napisałem "wmusiłem", nie "wmuwiłem". Nawet nie potrafisz przy próbie szydzenia się nie skompromitować. :P


faktycznie, wmusić a wmówić to diametralnie różne stwierdzenia, ale miło, że z braku merytoryki zaczynasz czepiać się literówek.


Znowu strzeliłeś gafę (o której mówiłem od paru postów) i się bronisz rękami i nogami. To jest jeden z linków Rainmana, tylko poprawny. .


wyświetla się główna strona , nic tam nie ma o tym o czym rozmawialiśmy drogie dziecko


Nie. Niektórzy mają większą wiedzę o matematyce i ekonomii niż Ty i wyprowadzają wzory na wyliczanie takich spraw.
Szacowana wartość zastąpienia będzie wynosiła jakieś 35-40%. A przedłużenie pracy o każdy rok daje nam kilka, do kilkunastu procent wyższą emeryturę.


poproszę o źródło i wzór



#110

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, nie wyssali, przemnożyli ilość pracujących przez liczbę miesięcy pozostałych do "nowej" emerytury razy składkę.


A to niby skąd wiesz?

Jeszcze raz ponawiam pytanie, dlaczego nowa "umowna granica" wynosi 67 lat a nie 66, albo 68? Wskaż proszę te ekspertyzy, wyliczenia dlaczego akurat 67?


Na to pytanie nie będzie mądrej odpowiedzi. Tak samo jak nikt nie poda Ci odpowiedzi czemu alkohol pije się legalnie od 18, a nie 17 czy 20 roku życia. Czemu z 15 latką można uprawiać seks, a z 14 już nie. Wiek emerytalny trzeba było podwyższyć w związku z przedłużającym się życiem i podjęto taką właśnie decyzję.
Tak samo jak Ty nie byłbyś w stanie odpowiedzieć, czemu wcześniej emerytura wynosiła 65, nie 64 czy 63 lata. ;)

Przekonywałeś, że ta uproszczona wersja pasuje tylko do systemu pokoleniowego. Palnąłeś głupotę, a jak ją zdemaskowałem, odwracasz kota ogonem


Bo pasuje tylko do pokoleniowego. :mrgreen:
Do jakiego innego? Do indywidualnych kont emerytalnych? Tam zmiennymi będzie długość pracy, wypłata i długość emerytury. To zupełnie co innego, bo nie obchodzi Cię ilość emerytów.
Przez to zacietrzewienie powoli tracisz poczucie rzeczywistości.

Puste? Napisałeś wzór oddający rzeczywistość, wykazałem jego nonsens, a teraz uderzasz w nutę o zaangażowaniu Gdybyś miał klasę przyznałbyś się, że palnąłeś głupotę i nie wracalibyśmy do tego.


Pociesznie się cieszysz gdy myślisz że coś Ci się udało. Ale dalej brniesz w głupoty. Poza tym, nie wykazujesz zbytniego zaangażowania, za to od innych wymagasz 12 prac Heraklesa. Nie tylko tutaj, ten sam głupi sposób stosujesz w innych wątkach.

Mundurówka dalej pozostaje poza systemem, dalej są grupy uprzywilejowane, dalej budżet traci potrójnie. Z punktu widzenia systemu jest to ochłap zrobiony w donaldowym stylu pod publiczkę.


Chcę zobaczyć Ciebie jako premiera i jak ucinasz wszystko wszystkim bez okresów przejściowych. Roznieśliby Cię na strzępy, a ochrona musiałaby Cię pilnować nawet w kiblu. Reformy się wykonuje, ale najwyraźniej lobby jest zbyt silne by ciąć na żywca.
Ciekawe jak byś sobie to wyobrażał.


ooo patrzcie:) wieszczona jest tu sytuacja przewagi popytu na pracę nad jej podażą To urojenie


Mefistofeles mieszasz zjawiska. O czym Ty mówisz? Ty teraz opowiadasz o podaży i popycie na pracę. A co obchodzi szefa działu administracji że popyt na pracę jest wyższy niż podaż. On ma wykonać swoją pracę i zapłacić pracownikom. Za grosz u Ciebie empatii. Nie umiesz postawić się w cudzej sytuacji?

a jak dzisiaj wygląda praca w administracji Einsteinie?


Bo Ty wiesz wszystko? ;) Zależy w jakim dziale i kiedy.

Dopóki nie przedstawisz danych w jakimś konkretnym horyzoncie czasowym doputy będzie to jedynie wytwór Twojej wyobraźni.


Jak większość Twoich argumentów i teorii. Tylko że moje mają jakieś podstawy. Na dane trzeba będzie poczekać. Oczywiście nie oczekuję od Ciebie żadnych danych, to by było nienormalne.

a ja znam jednego, któremu obcięli pensję, ale został i dziękuje Bogu, że ma pracę, choć mniej zarabia. Będziemy tak prowadzić dyskusję moderatorze mylo?


Ty możesz namiętnie wypisywać bzdury użytkowniku mefistofeles, to moderator mylo mogę opowiedzieć o znajomym. ;) Przecież sobie nie zabronimy tego nawzajem. Każdy ma swoje ulubione zajęcia.

bo to nie temat o strefie budżetowej, pokazałem Ci dane, że się rozdyma w tempie kilkunastu % rocznie, Ty pokazałeś wycinek spadku o 2%w krótkim okresie czasu, niech każdy sam rozsądzi, kto tu się skompromitował.


Rozdymał w czasie kilku kolejnych lat, wyhamował i w ostatnim kwartale 2011 zmniejszył. Nie tylko w administracji, ale dotyczyło to też nauczycieli i innych działów. To wyraźna oznaka zmian.

w którym miejscu pokazałeś, że się mylę? zacytuj proszę, wskaż chociaż post Oj ta Twoja młodzieńcza wyobraźnia.


O jak miło. Już urosłem w Twoich oczach na młodzieńca? Wcześniej byłem dzieckiem. ;) To dobrze rokuje.

Gdzie? Wielokrotnie. Jeśli weźmiemy tylko ostatnią stronę to mamy Twoje manipulacje na temat stosowania median w statystykach (z których się nagle po angielsku wycofałeś ;) ), twierdzisz że ustawy powstają bez ekspertyz, zmyślasz na temat wzoru który podałem.

Na stronę 6 nawet już nie patrzę, ta jedna wystarczy. Pomijam już to o czym wspomnę poniżej.

faktycznie, wmusić a wmówić to diametralnie różne stwierdzenia, ale miło, że z braku merytoryki zaczynasz czepiać się literówek.


:mrgreen: To jest dobre. Na prawdę, rozbawiłeś mnie. Jak można być takim hipokrytą użytkowniku mefistofeles? :mrgreen:

Najpierw wypomniałeś mi pomylone przez Ciebie słowo:

Ty mi wmuwiłeś? Zacytuj proszę, w którym miejscu

Potem jeszcze "z braku merytoryki, zacząłeś się czepiać literówek."

Przecież Ty już "wmuwiłeś" , że zwalniają Teraz chcesz czekać na dane jak będzie?

Jesteś rozkosznie bezczelny. :mrgreen: Ale tak na serio to jest to dno szamba z metrem kału.

wyświetla się główna strona , nic tam nie ma o tym o czym rozmawialiśmy drogie dziecko


Ten link wyświetla stronę główną?
Jeśli tak to strona jest powiązana z cache/ciasteczkami przeglądarki i musisz ruszyć paluszki wpisując w google "Przeciętne wynagrodzenie (przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej) + GUS".



Zobacz jak ładnie rozmawia Dominik15krk, mógłbyś się od niego uczyć kultury mimo że jest teraz na przełomie gimnazjum i liceum.



#111

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na to pytanie nie będzie mądrej odpowiedzi. Tak samo jak nikt nie poda Ci odpowiedzi czemu alkohol pije się legalnie od 18, a nie 17 czy 20 roku życia. Czemu z 15 latką można uprawiać seks, a z 14 już nie.


co to za porównania w ogóle? Tu nie chodzi o picie ani uprawianie seksu dziecko, tu chodzi o publiczne pieniądze i ustalanie wieku na chybił trafił, tudzież symbolicznie, bez głębszych analiz jest kretyństwem pierwszej wody.

Wiek emerytalny trzeba było podwyższyć w związku z przedłużającym się życiem i podjęto taką właśnie decyzję.
Tak samo jak Ty nie byłbyś w stanie odpowiedzieć, czemu wcześniej emerytura wynosiła 65, nie 64 czy 63 lata. ;)


Jeżeli przeprowadza się reformę to logicznym jest, że analizie poddaje się okres bazowy i do niego odnosi ewentualne zmiany. Podchodzenie na zasadzie, trzeba wiek wydłużyć więc wydłużmy, hmm..powiedzmy o dwa lata, jest tak infantylne, że tylko Rząd miłującego wszystkich i wszystko mógł to wymyśleć.

Bo pasuje tylko do pokoleniowego. :mrgreen:


Wyłożyłem jak dla przedszkolaka, że nie pasuje, logicznie i spójnie, łatwo w przyswojeniu. A Ty drogie dziecko uważasz, że skoro nie pasuje do żadnego innego to musi pasować do pokoleniowego:)

Do jakiego innego? Do indywidualnych kont emerytalnych? Tam zmiennymi będzie długość pracy, wypłata i długość emerytury. To zupełnie co innego, bo nie obchodzi Cię ilość emerytów.


ten kretyński wzór z dwiema niewiadomymi nie pasuje do żadnego systemu

Przez to zacietrzewienie powoli tracisz poczucie rzeczywistości.


Użytkownikom tego forum pozostawiam rozsądzenie, który z nas owo poczucie traci.


Pociesznie się cieszysz gdy myślisz że coś Ci się udało.


nie cieszę, raczej ubolewam nad faktem jak młodzieńcza duma i buta dalej karze brnąć w zaparte

Ale dalej brniesz w głupoty.


Proszę o zacytowanie w którym konkretnie momencie?

Poza tym, nie wykazujesz zbytniego zaangażowania, za to od innych wymagasz 12 prac Heraklesa.


Prośba o wyjaśnienie metodologi obliczeniowej za pomocą wzoru, który sam wymyśliłeś jest dla Ciebie 12 pracami Heraklesa ?:) Ludzie, z kim ja tutaj rozmawiam:)

Nie tylko tutaj, ten sam głupi sposób stosujesz w innych wątkach.


W których konkretnie? Poproszę o cytaty?

Chcę zobaczyć Ciebie jako premiera i jak ucinasz wszystko wszystkim bez okresów przejściowych. Roznieśliby Cię na strzępy, a ochrona musiałaby Cię pilnować nawet w kiblu. Reformy się wykonuje, ale najwyraźniej lobby jest zbyt silne by ciąć na żywca.
Ciekawe jak byś sobie to wyobrażał.


uchowaj Boże od takiego podejścia do spraw strategicznych z punktu widzenia kraju. Interes tfuuu społeczny to socjalistyczny wymysł. Jeżeli reforma ma być skuteczna musi być przeprowadzona bez względu na grupy nacisku. W przeciwnym wypadku zmiany będą pozorowane. Zrozumiesz to gdy dorośniesz. Przynajmniej przeżyjesz tyle lat co ja.


Mefistofeles mieszasz zjawiska. O czym Ty mówisz? Ty teraz opowiadasz o podaży i popycie na pracę. A co obchodzi szefa działu administracji że popyt na pracę jest wyższy niż podaż. On ma wykonać swoją pracę i zapłacić pracownikom. Za grosz u Ciebie empatii. Nie umiesz postawić się w cudzej sytuacji?


Zacznijmy od fundamentalnego pytania czy rozróżniasz popyt na pracę od podaży pracy. Jeżeli pracownik w administracji grozi odejściem, a szef chce go zatrzymać spełniając płacowe żądania to jest to książkowy przykład przewagi popytu na pracę nad jej podażą. Gdyby tak nie było, szef spokojnie pozwoliłby mu odejść bo na to miejsce czekają inni gotowi pracować za te pieniądze. Nie brnij w mechanizmy ekonomiczne regulujące rynek pracy bo ich nie rozumiesz.


Bo Ty wiesz wszystko? ;) Zależy w jakim dziale i kiedy.


klasyczne odbicie piłeczki

Jak większość Twoich argumentów i teorii. Tylko że moje mają jakieś podstawy. Na dane trzeba będzie poczekać. Oczywiście nie oczekuję od Ciebie żadnych danych, to by było nienormalne.


Ok, najpierw ogłaszasz fakt, a potem oznajmiasz, że na dane trzeba poczekać. Rozumiem :)


Ty możesz namiętnie wypisywać bzdury użytkowniku mefistofeles,


w którym konkretnie momencie? po raz kolejny proszę o cytat

to moderator mylo mogę opowiedzieć o znajomym. ;) Przecież sobie nie zabronimy tego nawzajem. Każdy ma swoje ulubione zajęcia.


opowiedzieć o znajomym jak najbardziej tak, czyniąc jednak z tego statystyczny argument w dyskusji narażasz się jedynie na śmieszność.

Rozdymał w czasie kilku kolejnych lat, wyhamował i w ostatnim kwartale 2011 zmniejszył. Nie tylko w administracji, ale dotyczyło to też nauczycieli i innych działów. To wyraźna oznaka zmian.


ach rozumiem:) tak samo jak jeden chłodniejszy rok jez odznaką odwrócenia trendu globalnego ocieplenia. Oj mylo mylo:)


O jak miło. Już urosłem w Twoich oczach na młodzieńca? Wcześniej byłem dzieckiem. ;) To dobrze rokuje.


Oczywiście, wiekowo jesteś młodzieńcem, natomiast logika wypowiedzi na poziomie gimnazjalisty. Dla mnie gimnazjalista to dziecko.

Gdzie? Wielokrotnie. Jeśli weźmiemy tylko ostatnią stronę to mamy Twoje manipulacje na temat stosowania median w statystykach


jakie manipulacje? konkrety drogi moderatorze.

(z których się nagle po angielsku wycofałeś ;) )


w którym miejscu wycofałem? Jesteś jak kałasznikow. Wyrzucasz z siebie lawiny pocisków, sęk w tym, że nie uzasadniasz swoich sądów, tym samym wybacz, ale nie traktuję Ciebie poważnie.

, twierdzisz że ustawy powstają bez ekspertyz


sam to przyznałeś twierdząc, że 67 to ustalenie umowne, tak jak umownym było ustalenie wcześniejsze 60/65

, zmyślasz na temat wzoru który podałem.


co konkretnie zmyślam? Dziecko, podaj w końcu jakiś konkret gdy coś komuś zarzucasz.

Na stronę 6 nawet już nie patrzę, ta jedna wystarczy. Pomijam już to o czym wspomnę poniżej.

:mrgreen: To jest dobre. Na prawdę, rozbawiłeś mnie. Jak można być takim hipokrytą użytkowniku mefistofeles? :mrgreen:

Najpierw wypomniałeś mi pomylone przez Ciebie słowo:

Ty mi wmuwiłeś? Zacytuj proszę, w którym miejscu

Potem jeszcze "z braku merytoryki, zacząłeś się czepiać literówek."

Przecież Ty już "wmuwiłeś" , że zwalniają Teraz chcesz czekać na dane jak będzie?

Jesteś rozkosznie bezczelny. :mrgreen: Ale tak na serio to jest to dno szamba z metrem kału.


Jeżeli coś tu jest dnem, to brak reakcji moderacji na tak prymitywne i obraźliwe stwierdzenia.


Ten link wyświetla stronę główną?
Jeśli tak to strona jest powiązana z cache/ciasteczkami przeglądarki i musisz ruszyć paluszki wpisując w google "Przeciętne wynagrodzenie (przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej) + GUS".


ruszyłem paluszki, faktycznie, przeciętne miesięczne wynagrodzenie nie jest liczone z mediany


Zobacz jak ładnie rozmawia Dominik15krk, mógłbyś się od niego uczyć kultury mimo że jest teraz na przełomie gimnazjum i liceum.


i to zbawne kreowanie się na autorytet wskazujący kto i od kogo powinien się tu uczyć :)

miłujmy się

Użytkownik mefistofeles edytował ten post 23.06.2012 - 22:19




#112

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

co to za porównania w ogóle? Tu nie chodzi o picie ani uprawianie seksu dziecko, tu chodzi o publiczne pieniądze i ustalanie wieku na chybił trafił, tudzież symbolicznie, bez głębszych analiz jest kretyństwem pierwszej wody.


Nie ma żadnej różnicy. Każda ta granica jest ustalana z góry przez państwo i można się z nimi nie zgadzać. Jednak ktoś musi zdecydować ile wynosi dana granica wiekowa i podaje ją z grubsza. Każdą z nich można by było przesunąć o kilka lat i nic by się nie stało.

Po za tym wiek emerytalny nie jest podawany na chybił trafił. Skąd Ci takie wnioski przychodzą?


Jeżeli przeprowadza się reformę to logicznym jest, że analizie poddaje się okres bazowy i do niego odnosi ewentualne zmiany. Podchodzenie na zasadzie, trzeba wiek wydłużyć więc wydłużmy, hmm..powiedzmy o dwa lata, jest tak infantylne, że tylko Rząd miłującego wszystkich i wszystko mógł to wymyśleć.


Wyliczono ile potrzeba pieniędzy by polepszyć sytuację, wzięto pod uwagę dłuższe życie i granice tolerancji społeczeństwa - viola. Bierzesz innych swoją miarą czy co?

Wyłożyłem jak dla przedszkolaka, że nie pasuje, logicznie i spójnie, łatwo w przyswojeniu. A Ty drogie dziecko uważasz, że skoro nie pasuje do żadnego innego to musi pasować do pokoleniowego:)


Ależ pasuje, tylko nie jest dokładne - bo jest ideowe. Tak jak choćby wzór na przyspieszenie ciała pod wpływem Ziemskiej grawitacji którego uczymy się w szkole nie bierze pod uwagę oporów powietrza. Nie jesteśmy ekonomami by tutaj się czepiać o to że nie objąłem jakiejś z miliarda zmiennych.
Dziecko musi Ci takie rzeczy tłumaczyć?

ten kretyński wzór z dwiema niewiadomymi nie pasuje do żadnego systemu


Przecież to meritum tego systemu. x pieniędzy wpłacanych od y płatników, zostaje rozdysponowanych w kwocie a dla b emerytów.
Tada, system pokoleniowy. Po co się upierasz?

uchowaj Boże od takiego podejścia do spraw strategicznych z punktu widzenia kraju. Interes tfuuu społeczny to socjalistyczny wymysł. Jeżeli reforma ma być skuteczna musi być przeprowadzona bez względu na grupy nacisku. W przeciwnym wypadku zmiany będą pozorowane. Zrozumiesz to gdy dorośniesz. Przynajmniej przeżyjesz tyle lat co ja.


Zapominasz że żyjemy w demokracji i rząd musi liczyć się ze społeczeństwem. Chyba że w swojej dorosłości odkryłeś że trzeba wrócić do monarchii absolutnej, albo jakiegoś totalitaryzmu.

Zacznijmy od fundamentalnego pytania czy rozróżniasz popyt na pracę od podaży pracy. Jeżeli pracownik w administracji grozi odejściem, a szef chce go zatrzymać spełniając płacowe żądania to jest to książkowy przykład przewagi popytu na pracę nad jej podażą. Gdyby tak nie było, szef spokojnie pozwoliłby mu odejść bo na to miejsce czekają inni gotowi pracować za te pieniądze. Nie brnij w mechanizmy ekonomiczne regulujące rynek pracy bo ich nie rozumiesz.


Czemu zakładasz że szef działu chce zatrudniać jak najwięcej ludzi za śmieszne pieniądze, niż dobrze wynagradzać tych którzy się sprawdzają na stanowisku? Nowy pracownik to zawsze problem, co najmniej kilka miesięcy nauki.

Ok, najpierw ogłaszasz fakt, a potem oznajmiasz, że na dane trzeba poczekać. Rozumiem


Wyjawiłem swoje zdanie na ten temat, opierając się na trendach. Na potwierdzenie teorii trzeba poczekać do kolejnej porcji danych. Nie mierz innych swoją miarą.

ach rozumiem:) tak samo jak jeden chłodniejszy rok jez odznaką odwrócenia trendu globalnego ocieplenia. Oj mylo mylo:)


Cykle zatrudnienia są nieco inne niż cykle globalnego ocieplenia. ;) Wypowiadasz się w tamtym temacie i powinieneś to zauważyć. O ile temperatura może wzrosnąć o procent, pół procenta rocznie, to zatrudnienie może rosnąć lub spadać w kwotach kilkunastoprocentowych w takim samym okresie.

sam to przyznałeś twierdząc, że 67 to ustalenie umowne, tak jak umownym było ustalenie wcześniejsze 60/65


Jaki wzór matematyczny zastosowałbyś do ustalenia wieku emerytalnego? : ) A jeśli ustaliłbyś nielimitowany wiek pracy, to jak zbilansowałbyś dzisiejsze zobowiązania wobec emerytów?

i to zbawne kreowanie się na autorytet wskazujący kto i od kogo powinien się tu uczyć


Właśnie.



#113

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W kwestii towarzyszów ze wschodu...
Zarabiają całkiem nieźle. Często z nimi pracowałem, ostatnio są głównie konkurencją. Zjeżdżają z cen na maxa przez co często trzeba rezygnować ze zleceń. W rejonie południowej Warszawy chłop żąda min 10zł/godz.
Kobieta 6-7zł.
Rejon Piaseczna to głównie budowlańcy, pokojówki, sprzątaczki. Obszar Grójca, Warki to pracownicy sezonowi-głównie u sadowników. Stawka jest tam trochę niższa. Jednak najczęściej pracują na akord-dostają 1zł za łubiankę truskawek, dziennie potrafią zarobić nawet 150zł.

Ciekawe jest podejście państwa do becikowego. U nas śmieszny tysiąc a u nich można z dzieci się utrzymać. Kolega pojechał na wschód-niedługo będzie miał trzecie dziecko-dostanie coś koło 10.000zł + mieszkanko/działeczkę. Nie wiem czy to jego przechwałki lecz inni potwierdzają że za 1 i 2 dziecko dostają znacznie więcej niż nasz 1000-ok 5000 zł oraz świadczenia miesięczne znacznie większe niż nasze 80 zł-na które nie mam co liczyć bo jestem za bogaty a na kredyt mieszkaniowy za biedny-kocham ten kraj.

Użytkownik Robakatorianin edytował ten post 24.06.2012 - 11:54


#114

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Rosji jest równowartość 10 000 dolarów, jednak to kraj ropą płynący i cierpiący na katastrofalny niż - większy niż u nas.
Więc, mają z czego płacić i powód by płacić. Świadczenia socjalne producentów ropy naftowej to rzeka miodu i mleka. :)



#115

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Akurat chodziło mi o Ukrainę-mimo wszystko system jest tam podobny. U nich ta kasa idzie bodajże z przesyłu gazu-jak dobrze pamiętam.

Więc, mają z czego płacić i powód by płacić. Świadczenia socjalne producentów ropy naftowej to rzeka miodu i mleka. :)

Co powiesz o Niemcach? Swego czasu chciałem się tam zakotwiczyć-aby dziecko się tam urodziło. Tamtejsze becikowe wynosiło 25.000 euro lub marek-dokładnie nie pamiętam. Niestety obywatelstwo to podstawa w celu uzyskania takiego dodatku.
Skandynawia też się martwi niedoborem małych obywateli. Tam socjal jest coraz lepszy lecz opieka społeczna zaczyna przesadzać ze swym wtykaniem się w życie rodzinne. Dziecka nie można umyć, przytulić, skarcić bo zabiorą.

Nie ma żadnej różnicy. Każda ta granica jest ustalana z góry przez państwo i można się z nimi nie zgadzać. Jednak ktoś musi zdecydować ile wynosi dana granica wiekowa i podaje ją z grubsza. Każdą z nich można by było przesunąć o kilka lat i nic by się nie stało.

Po za tym wiek emerytalny nie jest podawany na chybił trafił. Skąd Ci takie wnioski przychodzą?

Podawanie wyników z grubsza jest typowaniem chybił trafił.
Ja także bym chciał zobaczyć te oszacowania miłościwie na panującego DT dotyczące tych astronomicznych korzyści z późniejszego przejścia na emeryturę.

#116

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma żadnej różnicy.


Jest ogromna. Przykłady, które podałeś dotyczą kwestii obyczajowej, a system emerytalny wiąże się stricte z finansami publicznymi państwa. To jest diametralna różnica.

Każda ta granica jest ustalana z góry przez państwo i można się z nimi nie zgadzać. Jednak ktoś musi zdecydować ile wynosi dana granica wiekowa i podaje ją z grubsza. Każdą z nich można by było przesunąć o kilka lat i nic by się nie stało.


Podawanie czegokolwiek co dotyczy finansów publicznych " z grubsza" to amatorka najczystszej postaci. Dlaczego nie 66? albo 66,5? Albo 68? Bo ktoś tak " z grubsza" zdecydował? Zdecydował w oparciu o dane finansowe i ustalił granicę nie dokonując finansowych zaawnasowanych analiz? Gdzie są te analizy?

Po za tym wiek emerytalny nie jest podawany na chybił trafił. Skąd Ci takie wnioski przychodzą?


aaa..zapomniałem jest podawany " z grubsza". Jeżeli patrzy się na system finansów państwa, to dokonywanie zmian w oparciu o Twoje "z grubsza" to prawie to samo co na chybił trafił. 66, 67, 68? Niewielka różnica a wybierają 67, dlaczego? Bo jakiemuś urzędasowi to " z grubsza" pasuje?




Wyliczono ile potrzeba pieniędzy by polepszyć sytuację, wzięto pod uwagę dłuższe życie i granice tolerancji społeczeństwa - viola. Bierzesz innych swoją miarą czy co?


Gdzie są te wyliczenia? Co to za kpina w ogóle :) Polepszenie sytuacji wystąpi nawet przy wydłużeniu wieku emerytalnego o pół roku. To co podałeś to wyliczenie ile dodatkowej kasy wpłynie do systemu. Gdzie tam widzisz analiza wydłużenia życia do wydłużenia wieku? Gdzie tam analiza granicy tolerancji społeczeństwa? W jaki sposób chcesz to policzyć?

Wiesz co, Brian Tracy, czołowy psycholog biznesu powiedział kiedyś bardzo mądre zdanie: " Jeżeli nie możesz czegoś zmierzyć, nie możesz tym zarządzać".


Ależ pasuje, tylko nie jest dokładne - bo jest ideowe.


ależ nic tu kompletnie nie pasuje, ta sytuacja jest nierealna systemowo.

Tak jak choćby wzór na przyspieszenie ciała pod wpływem Ziemskiej grawitacji którego uczymy się w szkole nie bierze pod uwagę oporów powietrza.


co to za głupie porównanie?

Nie jesteśmy ekonomami by tutaj się czepiać o to że nie objąłem jakiejś z miliarda zmiennych.
Dziecko musi Ci takie rzeczy tłumaczyć?


Przedstawiłeś wzór, w który opisałeś czterema zmiennymi. Tych zmiennych nie ma miliard, nie wiem o czym mówisz, wzór był po prostu tak kretyńśki, że usiałem zareagować. Jak się na czymś nie znasz to po co się za to bierzesz?

Przecież to meritum tego systemu. x pieniędzy wpłacanych od y płatników, zostaje rozdysponowanych w kwocie a dla b emerytów.
Tada, system pokoleniowy. Po co się upierasz?


przypomnę:

Każdy system może się zbilansować. Wystarczy by nastąpiła taka oto zależność:

x - miesięcy pracy
y - miesięcy emerytury

a - składka na emeryturę
b - wysokość emerytury

x*a=y*b


jak widzę, nie jesteś w stanie nawet przytoczyć swojego wzoru i posuwasz się do manipulacji zmieniając go. Nawet nowy, który wymyśliłeś zastępując stary jest do niczego, gdyż nie w kwocie "a" a w kwocie "a - składka na OFE - koszty administracyjne działania systemu ubezpieczeń społecznych". Dla Ciebie to jedna z miliarda nieistotnych zmiennych?


Zapominasz że żyjemy w demokracji i rząd musi liczyć się ze społeczeństwem. Chyba że w swojej dorosłości odkryłeś że trzeba wrócić do monarchii absolutnej, albo jakiegoś totalitaryzmu.


to podejście jest kalką Rządów miłującego Donalda, gdzie kierunek polityki wyznaczany jest przez słupki poparcia społecznego. Tak niczego się nie uzdrowi.


Czemu zakładasz że szef działu chce zatrudniać jak najwięcej ludzi za śmieszne pieniądze, niż dobrze wynagradzać tych którzy się sprawdzają na stanowisku? Nowy pracownik to zawsze problem, co najmniej kilka miesięcy nauki.


Nigdzie niczego takie nie napisałem, po raz kolejny wkładasz mi w usta jakieś swoje wymysły. Zakładam, że przy zamrożeniu pieniędzy będzie zainteresowany utrzymaniem status quo w zatrudnieniu dając pracownikom do wyboru odejście lub brak podwyżki. W sytuacji przewagi podaży pracy nad popytem na pracę większość pracowników z pewnością na to zgodzi. A chyba faktu, że mamy przewagę podaży pracy nad popytem na pracę nie negujesz?


Wyjawiłem swoje zdanie na ten temat, opierając się na trendach. Na potwierdzenie teorii trzeba poczekać do kolejnej porcji danych. Nie mierz innych swoją miarą.


Aby w ógole zaistaniał "trend" jest potrzebnych kilka danych. Wyznacz sobie z danych ze źródła jakiego chcesz dane z kilku lat i poprowadź linię trendu. To primo.

Po drugie wyjawiasz zdanie w formie tezy, a potem na potwierdzenie tej tezy proponujesz poczekać do momentu aż ukażą się dane.


Cykle zatrudnienia są nieco inne niż cykle globalnego ocieplenia. ;) Wypowiadasz się w tamtym temacie i powinieneś to zauważyć. O ile temperatura może wzrosnąć o procent, pół procenta rocznie, to zatrudnienie może rosnąć lub spadać w kwotach kilkunastoprocentowych w takim samym okresie.


Tu nie chodzi ani o jedno ani o drugie. Tu chodzi o odpowiedź na fundamentalne pytanie, czy w warunkach gdy mamy do czynienia z wzrostami w każdym roku jeden spadek może przesądzić dla ogłoszenia opinii o tym, że cokolwiek maleje.


Jaki wzór matematyczny zastosowałbyś do ustalenia wieku emerytalnego? : ) A jeśli ustaliłbyś nielimitowany wiek pracy, to jak zbilansowałbyś dzisiejsze zobowiązania wobec emerytów?


Nie jestem od ustalania wzorów, opłacam ze swoich podatków ludzi, którzy powinni się tym profesjonalnie zająć. Dziś pod przymusem opłacam jednak bandę tuskowych nieudaczników lobbowanych ostro w mediach.



#117

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest ogromna. Przykłady, które podałeś dotyczą kwestii obyczajowej, a system emerytalny wiąże się stricte z finansami publicznymi państwa. To jest diametralna różnica.


Emerytury też są kwestią obyczajową. Finanse państwa mogą załatwić problem drastycznie obniżając emerytury, albo zwiększając składki i wszystko będzie się równoważyć. Jednak ze względu na potrzeby społeczeństwa wybrano metodę najmniej zagrażającą pracującym i emerytom.

Poza tym gdyby pozwolić 15 latkom kupować alkohol który ma w odróżnieniu od czipsów akcyzę to wpływy do budżetu znacząco by wzrosły. ;) Więc aspektów finansowych można szukać wszędzie.

Podawanie czegokolwiek co dotyczy finansów publicznych " z grubsza" to amatorka najczystszej postaci. Dlaczego nie 66? albo 66,5? Albo 68? Bo ktoś tak " z grubsza" zdecydował? Zdecydował w oparciu o dane finansowe i ustalił granicę nie dokonując finansowych zaawnasowanych analiz? Gdzie są te analizy?


Nie ma analiz rządowych w internecie. Są podawane tylko wnioski wyciągane z tych analiz. Możesz się włamać na serwery rządowe jeśli masz ochotę i je znaleźć.

Gdzie są te wyliczenia? Co to za kpina w ogóle Polepszenie sytuacji wystąpi nawet przy wydłużeniu wieku emerytalnego o pół roku. To co podałeś to wyliczenie ile dodatkowej kasy wpłynie do systemu. Gdzie tam widzisz analiza wydłużenia życia do wydłużenia wieku? Gdzie tam analiza granicy tolerancji społeczeństwa? W jaki sposób chcesz to policzyć?


Korelacje między wydłużaniem życia a wieku pracy jest akurat łatwo dostępna w internecie i co najmniej kilka razy podawałem te informacje. Od 1990 długość życia 5 lat na plus, wiek emerytalny 2 lata na plus.

jak widzę, nie jesteś w stanie nawet przytoczyć swojego wzoru i posuwasz się do manipulacji zmieniając go. Nawet nowy, który wymyśliłeś zastępując stary jest do niczego, gdyż nie w kwocie "a" a w kwocie "a - składka na OFE - koszty administracyjne działania systemu ubezpieczeń społecznych". Dla Ciebie to jedna z miliarda nieistotnych zmiennych?


Bo to są ogólniki Mefistofelesie - więcej Ci nie dam. Oba wzory przedstawiają sobą to samo korzystając z innych zmiennych. Skoro nie rozumiałeś pierwszego, to podsunąłem analogiczny. Oba przedstawiają sobą pule pieniędzy przesuwaną z kieszeni płatników, do kieszeni emerytów. Co byś nie mówił tak wygląda system pokoleniowy.

to podejście jest kalką Rządów miłującego Donalda, gdzie kierunek polityki wyznaczany jest przez słupki poparcia społecznego. Tak niczego się nie uzdrowi.


Podwyższenie wieku emerytalnego to wynik słupków poparcia społecznego? :roll:

Nigdzie niczego takie nie napisałem, po raz kolejny wkładasz mi w usta jakieś swoje wymysły. Zakładam, że przy zamrożeniu pieniędzy będzie zainteresowany utrzymaniem status quo w zatrudnieniu dając pracownikom do wyboru odejście lub brak podwyżki. W sytuacji przewagi podaży pracy nad popytem na pracę większość pracowników z pewnością na to zgodzi. A chyba faktu, że mamy przewagę podaży pracy nad popytem na pracę nie negujesz?


Możliwe że nie będzie wyrzucał wprost. Ale będzie korzystał z odejść na emeryturę, dobrowolnych zwolnień i innych zdarzeń losowych by nie przedłużać istniejących etatów. Musi zapewnić jakieś życie pozostałym pracownikom, a nie 5% obniżki realnych wypłat rocznie spowodowane inflacją.

Po drugie wyjawiasz zdanie w formie tezy, a potem na potwierdzenie tej tezy proponujesz poczekać do momentu aż ukażą się dane.


Co w tym złego? Potwierdzenie teorii strun nawet nie jest w powijakach, a wszyscy o tym rozmawiają. Teza może być wysunięta na podstawie niepełnych danych w oczekiwaniu na ich uzupełnienie i rozstrzygnięcie po której stronie stoi prawda.

Tu nie chodzi ani o jedno ani o drugie. Tu chodzi o odpowiedź na fundamentalne pytanie, czy w warunkach gdy mamy do czynienia z wzrostami w każdym roku jeden spadek może przesądzić dla ogłoszenia opinii o tym, że cokolwiek maleje.


Przy wiedzy że zablokowano fundusz płacowy? Oczywiście że tak. Gdybyśmy w kwestii GO nie mieli wzrostu emisji CO2, to obecne wzrosty mogłyby być postrzegane za dziwną acz naturalną anomalie, jednak informacje o korelacji wzrostów temperatur ze wzrostem emisji gazów cieplarnianych utwierdzają nas w teorii antropologicznego GO.

Nie jestem od ustalania wzorów, opłacam ze swoich podatków ludzi, którzy powinni się tym profesjonalnie zająć. Dziś pod przymusem opłacam jednak bandę tuskowych nieudaczników lobbowanych ostro w mediach.


Czysta kwintesencja rozmowy z Mefistofelesem. :)
Skoro nie jesteś od ustalania wzorów i szukania danych, to skąd bierzesz swoje teorie? Chanellingi czy natchnienie boskie? :roll:



#118

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Emerytury też są kwestią obyczajową.


W tym momencie spadłem z krzesła :) O czym Ty bredzisz? Cały systemubezpieczeń społecznych jest zakategoryzowany do sektora finansów państwa. Mieszasz pojęcia, w dodatku nie rozumiesz słowa obyczajowość.

Finanse państwa mogą załatwić problem drastycznie obniżając emerytury, albo zwiększając składki i wszystko będzie się równoważyć. Jednak ze względu na potrzeby społeczeństwa wybrano metodę najmniej zagrażającą pracującym i emerytom.


likwidacja ZUS i KRUS, przejęcie zobowiązań bezpośrednio przez Skarb Państwa (jak mundurówka dzisiaj) w warunkach systemu rokrocznie produkującego kilkudziesięciomiliardowy deficyt jest z pewnością krokiem w dobrym kierunku. Reforma, o któej piszesz jest odbierana jako pozorowana i stricte pod rynki, bez znaczenia, także przez specjalistów od ubezpieczeń, Mefistofeles tego nie wymyślił (choćby profesor zwyczajny Leokadia Oręziak, kierownik katedry zajmującej się tematyką ubezpieczeń na SGH).

Poza tym gdyby pozwolić 15 latkom kupować alkohol który ma w odróżnieniu od czipsów akcyzę to wpływy do budżetu znacząco by wzrosły. ;) Więc aspektów finansowych można szukać wszędzie.


To są jakieś jaja po prostu :) Sektor finansów publicznych to tematyka finansowa, używki to kwestia obyczajowa. Ty uważasz, że kwestie te na tyle się przenikają, że nie jest możliwe ich twarde określenie tożsamości? :)

Nie ma analiz rządowych w internecie. Są podawane tylko wnioski wyciągane z tych analiz. Możesz się włamać na serwery rządowe jeśli masz ochotę i je znaleźć.


Rząd wielokrotnie proszony był przez Komisję Finansów Publicznych o wskazanie metodologii obliczeń tego wieku, nawet na niejawnym posiedzeniu. Za każdym razem odmawiał. Wniosek jest jeden: Takich wyliczeń nie ma.


Korelacje między wydłużaniem życia a wieku pracy jest akurat łatwo dostępna w internecie i co najmniej kilka razy podawałem te informacje. Od 1990 długość życia 5 lat na plus, wiek emerytalny 2 lata na plus.


Dlaczego nie 3? Dlaczego nie 1,5 roku? Dlaczego nie 5? Gdzie są te analizy, w któych wyszło: 67. Analizy korelacji o których piszesz mógłby z łatwością wykonać średniorozgarnięty gimnazjalista.


Bo to są ogólniki Mefistofelesie - więcej Ci nie dam. Oba wzory przedstawiają sobą to samo korzystając z innych zmiennych.


oba wzory to kretynizm, co wykazałem dokładnie w obu przypadkach. Zainteresowanych użytkowników zapraszam do prześledzenia tej kwestii, komentarz zbędny, fakty są wystarczająco wymowne w tym przypadku.

Skoro nie rozumiałeś pierwszego, to podsunąłem analogiczny.


Nie po raz pierwszy zachowujesz się jak bezczelny smarkacz:) Przyzwyczaiłem się. Uściślijmy, wykazałem, że to bzdura, Ty po raz kolejny spróbowałeś nieudanej manipulacji, łamiąc przy okazji po raz kolejny regulamin tego forum. Nie napisałeś, że przedstawiasz kolejny wzór, podałeś inny licząc, że nie zauważę róznicy. A tu zonk... oba to z punktu widzenia matematyki zwykłe herezje :)

Oba przedstawiają sobą pule pieniędzy przesuwaną z kieszeni płatników, do kieszeni emerytów. Co byś nie mówił tak wygląda system pokoleniowy.


Wiesz do czego w matematyce służy wzór? Do opisania prawidłowości. Twój opisuje... jakąś sytuację w państwie Twoich wyobrażeń, bo napewno nie w Polsce.

Podwyższenie wieku emerytalnego to wynik słupków poparcia społecznego? :roll:


TVNowski argument powielany do znudzenia:) Podniesienie wieku to wynik ataku na najuboższych, kosztem ledwie draśnięcia grup uprzywilejowanych. W dodatku Goebelsowsko wspomaganego przez Totalnie Volne Nasze z dopiskiem 24.

Możliwe że nie będzie wyrzucał wprost. Ale będzie korzystał z odejść na emeryturę, dobrowolnych zwolnień i innych zdarzeń losowych by nie przedłużać istniejących etatów. Musi zapewnić jakieś życie pozostałym pracownikom, a nie 5% obniżki realnych wypłat rocznie spowodowane inflacją.


Musi zapewnić jakieś życie pozostałym pracownikom :) Wiesz co, idż lepiej obejrzyj " Hallo Kitty" :)



#119

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym momencie spadłem z krzesła O czym Ty bredzisz? Cały systemubezpieczeń społecznych jest zakategoryzowany do sektora finansów państwa. Mieszasz pojęcia, w dodatku nie rozumiesz słowa obyczajowość.


Zależy pod jakim kątem na to patrzysz. Nic nie jest przynależne tylko do jednego sektora rzeczywistości. Sprzedaż alkoholu jest znaczącą pozycją w budżecie, ale i sprawą obyczajową. Tak samo emerytury są znaczącą pozycją w budżecie, ale i sprawą obyczajową i moralną zwłaszcza w obecnej sytuacji demograficznej (Jak długo człowiek powinien pracować i jak dużo odkładać by nie było to miażdżące dla jego budżetu, a jednocześnie nie ściągnęło budżetu państwa na dno.).

likwidacja ZUS i KRUS, przejęcie zobowiązań bezpośrednio przez Skarb Państwa (jak mundurówka dzisiaj) w warunkach systemu rokrocznie produkującego kilkudziesięciomiliardowy deficyt jest z pewnością krokiem w dobrym kierunku. Reforma, o któej piszesz jest odbierana jako pozorowana i stricte pod rynki, bez znaczenia, także przez specjalistów od ubezpieczeń, Mefistofeles tego nie wymyślił (choćby profesor zwyczajny Leokadia Oręziak, kierownik katedry zajmującej się tematyką ubezpieczeń na SGH).


Likwidacja ZUS i KRUS będzie jeszcze mniej znacząca niż podwyższenie wieku emerytalnego. Zmniejszymy tylko kwoty przeznaczane na zarządzanie emeryturami przez te urzędy (a jednocześnie podwyższymy koszty zarządzania emeryturami gdzie indziej, bo nie można tego puścić samopas). Ktoś musi nadzorować wypłacanie emerytur, ich wysokość i wpłacane składki. Emerytury mundurowe ustalają i wypłacają się same? Moim zdaniem jak najbardziej należy połączyć ZUS i KRUS, ale to tyle. Nie można zarządzać emeryturami bez urzędu od tego odpowiedzialnego.

To są jakieś jaja po prostu Sektor finansów publicznych to tematyka finansowa, używki to kwestia obyczajowa. Ty uważasz, że kwestie te na tyle się przenikają, że nie jest możliwe ich twarde określenie tożsamości?


W kwestiach społecznie wrażliwych koszty często schodzą na drugi plan.

Dlaczego nie 3? Dlaczego nie 1,5 roku? Dlaczego nie 5? Gdzie są te analizy, w któych wyszło: 67. Analizy korelacji o których piszesz mógłby z łatwością wykonać średniorozgarnięty gimnazjalista.


Nie rozumiem sensu takiego maglowania tego tematu. Wiek emerytalny został podwyższony o 2 lata do starego poziomu sprzed reformy z lat 60. Po pierwsze ludzie lubią równe liczby, po drugie chętnie opierają się na tradycji. Dokładnie nie wiem dlaczego, staram się znajdować prawdopodobne wytłumaczenia. Dlaczego nie 5? To akurat byłoby zbyt wiele, a ludzie wyszliby na ulice.

oba wzory to kretynizm, co wykazałem dokładnie w obu przypadkach. Zainteresowanych użytkowników zapraszam do prześledzenia tej kwestii, komentarz zbędny, fakty są wystarczająco wymowne w tym przypadku.


Nic nie wykazałeś. Tylko powiedziałeś że są kretynizmem. Twoje słowa jeszcze nie mają takiej mocy by zmieniały rzeczywistość.

Nie po raz pierwszy zachowujesz się jak bezczelny smarkacz:) Przyzwyczaiłem się. Uściślijmy, wykazałem, że to bzdura, Ty po raz kolejny spróbowałeś nieudanej manipulacji, łamiąc przy okazji po raz kolejny regulamin tego forum. Nie napisałeś, że przedstawiasz kolejny wzór, podałeś inny licząc, że nie zauważę róznicy. A tu zonk... oba to z punktu widzenia matematyki zwykłe herezje


Nie są herezjami, są poprawne. Matematykę można obalać tylko matematyką.

Wiesz do czego w matematyce służy wzór? Do opisania prawidłowości. Twój opisuje... jakąś sytuację w państwie Twoich wyobrażeń, bo napewno nie w Polsce.


Tak jak wzór na spadek swobodny opisuje świat wyobrażeń fizyka gdzie nie ma oporu powietrza. Wzory ogólnikowe są proste i klarowne, nie są dokładne i nie można ich brać kalką na rzeczywistość.

TVNowski argument powielany do znudzenia:) Podniesienie wieku to wynik ataku na najuboższych, kosztem ledwie draśnięcia grup uprzywilejowanych. W dodatku Goebelsowsko wspomaganego przez Totalnie Volne Nasze z dopiskiem 24.


Zdecyduj się w końcu. PO ślepo patrzy na słupki poparcia czy nie? ;) Podniesienie wieku jest jak najbardziej na rękę najbiedniejszym. Bogaci mieliby wystarczające emerytury nawet w starej sytuacji pracując mniej, bo wpłacali dużo do systemu. Biedni wpłacający minimalne kwoty nie wyżyliby z emerytur z systemu "65".

Musi zapewnić jakieś życie pozostałym pracownikom Wiesz co, idż lepiej obejrzyj " Hallo Kitty"


Tak, większość pracodawców dba o swoich stałych pracowników. Zwłaszcza jeśli pracują dobrze. Zamrożenie funduszu płacowego to wyraźny impuls do zwiększania produktywności, zmniejszania zatrudnienia i wprowadzania nowych systemów pracy. Ostatnia reforma która zmienia sposób wynagradzania urzędników tylko to pogłębi.

PS. Teraz w modzie jest "Friendship is magic", nie "Hello Kitty".



#120

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zależy pod jakim kątem na to patrzysz. Nic nie jest przynależne tylko do jednego sektora rzeczywistości. Sprzedaż alkoholu jest znaczącą pozycją w budżecie, ale i sprawą obyczajową. Tak samo emerytury są znaczącą pozycją w budżecie, ale i sprawą obyczajową i moralną zwłaszcza w obecnej sytuacji demograficznej (Jak długo człowiek powinien pracować i jak dużo odkładać by nie było to miażdżące dla jego budżetu, a jednocześnie nie ściągnęło budżetu państwa na dno.).


Ale herezje :) Sprzedaż alkoholu i związane z tym wpływy z akcyzy należą do sfery finansowej a nie żadnej obyczajowej człowieku :) Do sfery obyczajowej należy spożycie alkoholu. To, że spożycie powiązane jest ze sprzedażą absolutnie nie uprawnia do tego, aby łączyć te dwie sprawy i sferę obyczajową mieszać z finansową. Są one wyraźnie rozgraniczone. Tam gdzie jest pieniądz jest rachunek ekonomiczny, obyczajowość to ogół przyjetych norm i zwyczajów postępowania dla danej społeczności. Nie kompromituj się człowieku

Likwidacja ZUS i KRUS będzie jeszcze mniej znacząca niż podwyższenie wieku emerytalnego.
Zmniejszymy tylko kwoty przeznaczane na zarządzanie emeryturami przez te urzędy (a jednocześnie podwyższymy koszty zarządzania emeryturami gdzie indziej, bo nie można tego puścić samopas). Ktoś musi nadzorować wypłacanie emerytur, ich wysokość i wpłacane składki. Emerytury mundurowe ustalają i wypłacają się same? Moim zdaniem jak najbardziej należy połączyć ZUS i KRUS, ale to tyle. Nie można zarządzać emeryturami bez urzędu od tego odpowiedzialnego.


Chcesz powiedzieć, że ilość urzędników pracujących w ZUS i KRUS byłaby konieczna do zatrudnienia w sektorze państwowym do wypłaty emerytur? Skąd Ty czerpiesz takie dane? Jest to jeden z podstawowych postulató wysuwanych przez Centrum im. Adama Smitha właśnie z tego względu, że jest tańszy w utrzymaniu. Nie potrzeba tylu delegatur, tylu siedzib placówek, samochodów służbowych, funduszy reprezentacyjnych.


W kwestiach społecznie wrażliwych koszty często schodzą na drugi plan.


Budżet państwa jest kwestią społecznie drażliwą, rozumiem, że wobec tego dla Ciebie można go nazwać kwestią obyczajową :) Oj dzieciaku:)

Nie rozumiem sensu takiego maglowania tego tematu. Wiek emerytalny został podwyższony o 2 lata do starego poziomu sprzed reformy z lat 60. Po pierwsze ludzie lubią równe liczby, po drugie chętnie opierają się na tradycji. Dokładnie nie wiem dlaczego, staram się znajdować prawdopodobne wytłumaczenia. Dlaczego nie 5? To akurat byłoby zbyt wiele, a ludzie wyszliby na ulice.


I to jest właśnie kwitesencja tej reformy, doskonale ją spuentowałeś. Pytanie tylko ile ma ona wobec tego wspólnego z profesjonalizmem i obrazem kreowanym nam przez świtę miłującego Donalda.


Nic nie wykazałeś. Tylko powiedziałeś że są kretynizmem. Twoje słowa jeszcze nie mają takiej mocy by zmieniały rzeczywistość.


bzdura, wyjaśniłem konkretnie dlaczego tak sądzę. Można to zobaczyć w poprzednich postach. Dla przypomnienia. Dla przypomnienia: pierwszy wzór:

x - miesięcy pracy
y - miesięcy emerytury

a - składka na emeryturę
b - wysokość emerytury

x*a=y*b

jest herezją, gdyż zakłada , że całą skłądkę, którą odkładaliśmy w miesiącach pracy wypłacimy przez Y czasu pobytu na emeryturze. Jest to bzdura w systemie pokoleniowym, gdyż nasza składka w znacznej części idzie na wypłatę świadczeń bierzącym emerytom.

Natomiast po sprytnej zamianie na drugi wzór:

"Przecież to meritum tego systemu. x pieniędzy wpłacanych od y płatników, zostaje rozdysponowanych w kwocie a dla b emerytów.
Tada, system pokoleniowy. Po co się upierasz?"

jest również herezją bo nie w kwocie "a", ale w kwocie wielokrotnie mniejszej.




Nie są herezjami, są poprawne. Matematykę można obalać tylko matematyką.


Jaką matematykę? :) Człowieku, aby zależność opisana wzorem miała jakikolwiek sens trzeba ją uzasadnić.


Zdecyduj się w końcu. PO ślepo patrzy na słupki poparcia czy nie? ;) Podniesienie wieku jest jak najbardziej na rękę najbiedniejszym. Bogaci mieliby wystarczające emerytury nawet w starej sytuacji pracując mniej, bo wpłacali dużo do systemu. Biedni wpłacający minimalne kwoty nie wyżyliby z emerytur z systemu "65".


Hahaha, człowieku, obudź się, ten system BANKRUTUJE :) Pieniądze bogatych są rozdysponowane na dzisiejszych emerytów, a tylko niewielka ich część ulokowana na ich kontach. W systemie pokoleniowym są oni uzależnieni od przyszłych pracujących. Oczywiście, że patrzy na słupki poparcia, dlatego mając do czynienia z tak katastrofalną sytuacją zamiast użyć skalpela i raz na zawsze wyciąć co trzeba grabi maluczkich oszczędzając wpływowe grupy interesu.

Użytkownik mefistofeles edytował ten post 24.06.2012 - 23:02





 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych