35 odpowiedzi w tym temacie

[Ripsonar]

postaram się powycinać materiały, przez które ponoć naruszam prawa autorskie, ale ciekawostką jest to, że wszystkie te wideo są dostępne na youtube, a u mnie okazuje się że jest problem i to jaki - straszyli zamknięciem konta jeżeli natychmiast tego nie usunę. Postaram sie więc na dniach coś wykombinować. Jak nie da rady umieszczę gdzie indziej, zobaczymy.


Ponoć, wg moich znajomych jest to najciekawszy materiał z owej serii. Zobaczymy

Ave

Użytkownik Ripsonar edytował ten post 21.10.2012 - 12:01

[kamilus]

Może zamiast wycinać materiały po prostu zakoduj "mgiełką" nazwy stacji telewizyjnych i daj odbicie video w poziomie? W niektórych video na yt takie triki przechodziły bez problemu.

[Ripsonar]

Kontrola umysłu. Zbagatelizowany fakt współczesnego świata 4
http://www.youtube.com/watch?v=nhYhA8b9fGY&feature=youtu.be

Tym razem:

Masowa kontrola społeczeństwa
a) Indoktrynacja - szkolnictwo
b) Mass media. Od kontroli informacji, propagandy informacyjnej, po wdrażanie określonych trendów
c) Wpływ celebrytów na społeczeństwo
d) MONARCH wśród gwiazd showbiznesu
- Projekt Celebrity
- Walt Diney i przekazy podprogowe
d) seksualizm+ wolna miłość= likwidacja rodziny
e) symbolika w filmach
f) gesty

Ave

Rip

no i mi zbanowali film qwa

Więc sie udało:)

Zapraszam na Kontrola umysłu. Zbagatelizowany fakt współczesnego świata 4
Link: Kontrola umysłu vol.4

Miłego oglądania

Użytkownik Ripsonar edytował ten post 23.10.2012 - 21:15

[kamilus]

Czy można byłoby prosić o udostępnienia tracklisty utworów, które użyłeś jako podkłady w swoich filmach - a w szczególności w części trzeciej?

[Ripsonar]

Czy można byłoby prosić o udostępnienia tracklisty utworów, które użyłeś jako podkłady w swoich filmach - a w szczególności w części trzeciej?

Wybacz..., nie zauważyłem posta.. Sorki

Muzyka:
1. 00.01 - Transformers - Score - The All Spark Theme
2. 04.38 - Transformers 3 - It's our fight (The Score - Soundtrack)
3. 11.57 - Transformers- The Score - Optimus Vs. Megatron
4. 17.07 - Resident Evil Afterlife Intro Track
5. 21.34 - Riptide Music - Ultraviolence (This is War, 2012)
6. 25.05 - I Will Find You (Performed By Clannad)
7. 32.12 - Elk Hunt
8. 46.38 - Riptide Music - Ultraviolence (This is War, 2012)

Ave

[kamilus]

Czy jest w planach kolejna część (albo części)? Czy na tym, co jest teraz, planujesz zakończyć cały cykl?

[Ripsonar]

chciałbym zrobić jeszcze 2 części, a przynajmniej dokończyć jeszcze jedną bo mam juz ze 30 minut. Zaczołem natomiast nowy etap w moim życiu i brak wolnego czasu bardzo zaczął mi doskwierać. A bez tego wiadomo, top i chęci i sił brakuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Podsumowując: jeszcze jedną cześć na pewno wrzucę a inne, no cóż czas pokaże:) Ave

Użytkownik Ripsonar edytował ten post 18.02.2013 - 18:26

[Mishka]

Polecam inny film na ten temat, bardziej naukowy. A przez to chyba bardziej groźny.
Jako sceptyk jestem daleki od wszelkich teorii spiskowych. Dlatego możliwość kontroli nad umysłem nie uważam za jakiś spisek, czy tajne działania. To tylko naturalna konsekwencja postepu nauki i technologii. Bardziej obawiam się tego, w jaki sposób zostanie to wykorzystane.
Nie da się wkleić tu bezpośrednio filmu, więc podaję tylko link do strony na której się on znajduje.

NIEMOŻLIWE - KONTROLA UMYSŁU

[Lukas_Art]

Wszystko fajnie i pięknie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że znaczna część tych materiałów to jedna wielka lipa. Owszem, ciekawa i pomysłowa, ale jednak lipa.
Część 1 obejrzałem z zaciekawieniem i przerażeniem, ale już druga całkowicie mnie zniechęciła.
Bo niby mam rozumieć, że kreatorzy opinii publicznej, politycy i celebryci, zostali jako dzieci uprowadzeni na tydzień w ramach programu Monatouk i wypuszczono ich, aby naszymi myślami?
Wydaje się Wam, że aż tak im się to udało? Przecież niemal większość społeczeństwa wie, że ci wszyscy celebryci to krętacze i pozerzy, a politycy to kłamcy. Zapytajcie pierwszego lepszego spotkanego człowieka na ulicy czy wierzy politykom
Coś marny efekt tego całego Monatouk.
Poza tym jakim cudem całe te elity tak bardzo chcą zamknąć nam świadomość i umysły, skoro dali nam dostęp do Internetu. Myślicie, że ludzie ot, tak sobie włączyli neta, bo taki mieli kaprys? Po pierwsze gdyby nie sieć nie było by tego typu filmików, po drugie TV nie traciła by oglądalności i wtedy dopiero byłaby cenzura! A tak, jest sobie pan Ripsonar, klei filmiki i robi się znany i w kręgach fanów NWO rośnie do rozmiarów otwieracza oczu.
Sorry, ale nie przekonuje mnie to, choć chciałbym uwierzyć.
Nie zarzucajcie mi tylko mechanizmu wyparcia, bo czytam książki, staram się orientować w rzeczywistości i selekcjonuję treści do mnie docierające. Nie wierzę politykom, TV prawie wcale nie oglądam, a do tego piszę książkę o tym, jak ludzie są okłamywaniu, ale naprawdę - treści zawarte w tym filmie są w większości mało wiarygodne.

[Simson]

-Poza tym jakim cudem całe te elity tak bardzo chcą zamknąć nam świadomość i umysły, skoro dali nam dostęp do Internetu. Myślicie, że ludzie ot, tak sobie włączyli neta, bo taki mieli kaprys? Po pierwsze gdyby nie sieć nie było by tego typu filmików, po drugie TV nie traciła by oglądalności i wtedy dopiero byłaby cenzura!

Internet jest właśnie PO TO aby kontrolować to o czym mówimy i myślimy!
Nie ma łatwiejszego sposobu jak kontrolowanie mediów elektronicznych. To dlatego elektronika jest coraz tańsza i dlatego rządy i agencje międzynarodowe (ONZ i inne) propagują hasła Internet pod strzechą (nawet w lepiance w Afryce)

[Lukas_Art]

W ogóle to do mnie nie trafia. Jaki jest związek między tanią elektroniką, a cenzurą? Internet umożliwia bunt, Internet daje nam wolność wypowiedzi, Internet pozwala się jednoczyć. Internet dały nam elity!
Owszem, promowane są najbardziej idiotyczne treści, rozpowszechniana jest propaganda elit, ale jednak - inaczej niż w TV czy prasie - każdy może zostać kreatorem opinii publicznej. Bo to dzięki Internetowi mamy Alexa Jonesa, dzięki Internetowi mamy takie filmy, jak film Ripsonara i mamy Petera Josepha.
Jeśli internet jest po to, aby kontrolować społeczeństwo, to sorry, ale w moim przypadku - w przypadku masy ludzi, jakich znam - jest zupełnie na odwrót. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, w jakim ciemnogrodzie żyliśmy przed wejściem Internetu do Polski. Teraz wystarczy tylko chcieć i do tego trzeba zachęcać ludzi.
Jeśli dojdzie do cenzury sieci to będzie koniec, pozostanie tylko zebrać się w kupę, rozsiewać ulotki i wyjść na ulicę - jak kiedyś (choć w sumie nie tak dawno).

[Kocica]

Nie wiem jak jest na prawdę.
Ale faktem jest że tv ogłupia, dlatego jej nie oglądam - wszelkie fakty i wiadomości podawane są tak, aby nic konkretnego z nich nie wynikało, poza emocjami. Sroga manipulacja, ukazywanie ludziom tylko to, co mają wiedzieć. Poza tym programy rozrywkowe na tym poziomie, że inteligentniej jest wdziać stary habit, wziąć drewnianą deskę i łazić po osiedlu z okrzykiem "pie jesu domine donna eis requiem" i okładać się miarowo tą deską po łbie.

Szkolnictwo jest coraz niższej jakości - a przynajmniej to darmowe. Ja generalnie uważam, że jak coś jest za darmo to zazwyczaj jest to lipa. Przepuszczanie dzieci z klasy do klasy, aby się ich pozbyć i umożliwić im zakończenie edukacji. pełno niezyciowych i przestarzałych danych na studiach i natłok książkowej wiedzy i wzorów, których ogarnięcie nie daje szansy na zgłębianie ciekawej wiedzy (z braku czasu) i czasu na własne, kreatywne poszukiwania. Świat naukowy, który opiera się na poklasku autorytetów, i nastawiony na publikację jaknajwiększej ilości artykułów.

Jeśli mnie ktoś zapyta, czy poza rządem, który wybieramy istnieje inny, pozakulisowy i mający swoje szemrane cele - to powiem, że tak. Ktoś finansuje polityków - tak aby umożliwić im zaistnienie, do tego potrzebne są media i sporo dobrych, wysoko postawionych przyjaciół. A że łatwiej jest sterować ludźmi, którzy są głupi i rządni tylko "igrzysk i chleba" to nie dziwi mnie takie, a nie inne sterowanie mass mediami.
Wystarczy poczytać sobie trochę książek o przekazach podprogowych w reklamie, aby sobie zdać sprawę, że tego samego typu praktyki można stosować w każdej innej dziedzinie życia - żeby sterować naszymi wyborami.
Dlatego lepiej jest odpuścić sobie telewizję. Zająć się swoimi zainteresowaniami i tam zgłębiać wiedzę i dociekać do prawdy wtedy, kiedy jest nam to potrzebne. Serio, nie potrzebujemy codziennie półgodzinnej dawki niczego nie wnoszącego do życia informacji, które i tak są już zwymiotowane przez wielu ludzi, że mają się nijak do rzeczywistego wydarzenia.

Chcesz polityki - obejrzyj relację z posiedzenia sejmu, albo zobacz sprawozdanie z przebiegu obrad - ustawy, nad którymi się pracuje itp.
Jakieś sensacyjne doniesienia o różnych atakach, złych ludziach i przestępcach nie są ci potrzebne do życia a mają za zadanie tylko wzmóc twój strach przed codziennością.
Wybierz się za to do teatru, na spacer po mieście. Spędzaj czas z najbliższymi , czytaj książki i różnego rodzaju podręczniki. Kwestionuj Wszystko, do każdej informacji podchodź z rezerwą i dociekaj źródła (spróbuj znaleźć źródła danych statystycznych na których oparty jest jakiś artykuł na onecie czy wp - powodzenia, nie znajdziesz, większość to dane wyssane z palca wraz z poranną kawą redaktora, co to posał) Jestem pewna, że nie będzie ci brakowało tv a zyskasz wiele cennej wiedzy, której nikt ci nie zabierze, a ta wiedza to jest na prawdę potężna broń przeciw jakiejkolwiek manipulacji.

Ja np od ponad 3 lat nie włączam tv. Ostatnio dowiedziałam się przez przypadek, że już nie ma analogowego sygnału w tv i trzeba kupić jakiś dekoder - nie wiem, raczej nie kupię. I jakoś żyję, posiadam wiedzę o tym, co dzieje się na świecie i o dziwo mam na wszystko czas

[MEfi.]

W ogóle to do mnie nie trafia. Jaki jest związek między tanią elektroniką, a cenzurą? Internet umożliwia bunt, Internet daje nam wolność wypowiedzi, Internet pozwala się jednoczyć. Internet dały nam elity!
Owszem, promowane są najbardziej idiotyczne treści, rozpowszechniana jest propaganda elit, ale jednak - inaczej niż w TV czy prasie - każdy może zostać kreatorem opinii publicznej. Bo to dzięki Internetowi mamy Alexa Jonesa, dzięki Internetowi mamy takie filmy, jak film Ripsonara i mamy Petera Josepha.
Jeśli internet jest po to, aby kontrolować społeczeństwo, to sorry, ale w moim przypadku - w przypadku masy ludzi, jakich znam - jest zupełnie na odwrót. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, w jakim ciemnogrodzie żyliśmy przed wejściem Internetu do Polski. Teraz wystarczy tylko chcieć i do tego trzeba zachęcać ludzi.
Jeśli dojdzie do cenzury sieci to będzie koniec, pozostanie tylko zebrać się w kupę, rozsiewać ulotki i wyjść na ulicę - jak kiedyś (choć w sumie nie tak dawno).

Problem z internetem jest taki, że tracisz przez niego własne zdanie.
Czytasz artykuł, a potem komentarze. Na pewno zobaczysz takie, które Ci się spodobają, znajdziesz takie które są Tobie obojętne, no i takie, które są dla Ciebie nie do zaakceptowania. Oczywiście są jeszcze komentarze-śmieci, trolling, spam, itp.
I teraz uważaj: (to oczywiście tylko przykład, nie żadna dyskusja, czy promowanie jakiejkolwiek opcji politycznej) Jest artykuł pod tytułem np.
"poseł Iksiński po pijanemu przejechał psa"
Jesteś oczywiście nastawiony negatywnie, no bo, jak to, osoba publiczna, po alkoholu prowadzi auto, i jeszcze biednego pieska rozjechał, a w ogóle to go nie znosisz bo to straszna menda i hochsztapler. No ale czytasz, że chłop po prostu wjeżdżał sobie leksusem do garażu na własnym podwórku, nie pijany, tylko po kielichu, bo syn mu się urodził, a biedna psina, która akurat się nawinęła to rottweiler sąsiada, który o mało co kogoś nie zjadł.

no i masz komentarze:

1. To bydle ten iksiński, oni wszyscy z (tu nazwa partii którą ów poseł reprezentuje) sa tacy, pamiętacie jak Senator Igrekowski staruszkę potrącił? Immunitetem się zasłonił!

2. Wszyscy którzy głosowali na X to idioci, barany, oni tylko kradną

3. Legia pany! Wisła do bani

4. Tych rottweilerów to się powinno zabronić ludziom trzymać! W Wąchocku taki zeżarł dziecko, a drugie ledwo uratowali!!

5. No, gdyby rządził Zetowicz to byłoby nie do pomyślenia! Biskup Aawski go nawet pochwalił.

6. Ci od Zetowicza to powinni habity nosić a nie do polityki się pchać!

7. Ja tam i tak na niego zagłosuję, bo w moim mieście dużo rzeczy dobrych zrobił, i drogę zbudowali.


No i zaczyna się mętlik: Pamiętasz jeszcze w tym momencie że:
A - Chciałeś zjechać pana posła jak burą sukę, że NIE WSIADA się do auta po alkoholu, nawet na własnym podwórku?
B - Chętnie zagłosowałbyś na Zetowicza, ale nie znosisz kleru, i nie napiszesz już pod tym artykułem pozytywnego komentarza o nim, bo nie chcesz być identyfikowany z komentującym nr 5?
C - sam masz rottweilera i wiesz że ci co tam piszą to są idioci bo uważasz że to najłagodniejsze i najbardziej kochane pieski na świecie?
D - Leksus pana Iksińskiego "na pewno" został kupiony za łapówki od firmy B która budowała tę drogę (kosztowała tyle co autostrada, ale co tam, najważniejsze że dziur nie ma)?

Pytanie:
Czy mam rację jak powiem, że w tym momencie mi przytakniesz, że:

Na moim podwórku to policja mi guzik zrobi bo jestem na terenie prywatnym.
W sumie to ten Iksiński to nie taki zły gość tylko ma złą prasę.
Twoim zdaniem kibole to idioci.

[Kocica]

MEfi

Jeśli ktoś wcześniej nie miał własnego zdania, to nigdy mieć go nie będzie. To nie jest wina internetu tylko zobrazowanie faktu. Ponad połowa ludzi nie ma własnego zdania, albo zmienia je jak rękawiczki żeby przypodobać się innym i nie zostać zlinczowanym. Tak najlepiej to widać po facetach - w grupie kumpli pajacują, mądrzą się na wszystkie strony, a jak się ich już gdzieś na bok wyciągnie, to ma się wrażenie, że się z innym człowiekiem rozmawia. Era Web 2.0 pozwoliła na anonimowe wypowiedzenie się każdemu człowiekowi, większość chciałaby powiedzieć coś odkrywczego, nie będącego komunałem, w jakiś sposób zaistnieć i tak rodzą się pochlebcy danych teorii.

W sieci miejsca są różne. Te największe portale i ich fora to miejsca, których normalny człek z reguły nie odwiedza. Mnie wystarczy czasem tytuł artykułu, żeby odpuścić stronę, częściej pierwszy akapit. Jeśli już dojdę do komentarzy w takiej stronce, to okazuje się, że znakomita większość z nich pokazuje, jak wielkie są w Polsce braki w czytaniu ze zrozumieniem i wyciąganiem logicznych wniosków, połowa to spam, a zdecydowana większość to brednie ludzi, którzy nie mają widocznie nic innego do roboty.

Nie zgodzę się z Tobą, że ludzie dojrzali psychicznie zmieniają zdanie po przeczytaniu paru anonimowych komentarzy pod artykułem - anonimy z netu to nie jest jakaś grupa reprezentatywna żeby chcieć się z nią na siłę utożsamić. Takie fora typu onet, gazeta itp to ogromny przemiał i zlepek anonimów, gdzie można iść zwymiotować swoje frustracje dnia codziennego, wyrazić się jakkolwiek, bo nick-a można zmienić w każdej chwili, jest taka ilość userów, że sami moderatorzy tego nie ogarniają, a do tego nawet nie trzeba specjalnie się logować aby móc się wypowiedzieć. Takie miejsca to jak dworzec pkp. Ktoś z silniejszym charakterem zacznie wrzeszczeć, reszta ciemnoty pójdzie za nim jak cielęta bo "coś się dzieje" jakiś bezdomny zacznie dopowiadać swoje racje, a jakaś pani z pieskiem zacznie wykrzykiwać do obu, że są chorzy psychicznie - normalka. Psychologia tłumu i tyle.
A jak jeszcze jest anonimowy i wie, że jak rozpocznie flame to potem nikt nie będzie go pod klatką szykanował - to już w ogóle bajka! I nagle każdy chce być tym indywidualistą złotoustym, ale nie bardzo zna ortografię i niewiele ma w głowie czasem - więc podpina się pod teorie które najbardziej mu się podobają i nimi sobie tak żongluje coby się popisać w tym anonimowym cyrku.

Świetną zaś prawą w Internecie jest możliwość poznania opinii w różnych środowiskach - zazwyczaj skrajnie różnych, gdzie w normalnym życiu nie mieliby szans nawet się spotkać, nie ważne czy te opinie są fajne, mądre czy logiczne - zawsze warto poznać tego drugiego człowieka i to jest najważniejsze.

Dlatego do wszystkiego Panie - z umiarem i rezerwą

[MEfi.]

Za bardzo mierzysz ludzi swoją miarą.

Czytując twoje posty można wywnioskować że jesteś osobą inteligentną, o ukształtowanych, świadomych poglądach. Ale:

-przytłaczająca większość ludzi korzystających z internetu to osoby młode, niekoniecznie najinteligentniejsze (doskonały przykład przytoczony zresztą przez Ciebie, to fora komentarzy w Onecie), z racji wieku, niedoświadczenia życiowego mają te poglądy mocno ograniczone, lub praktycznie żadne. Stają się taką "masą" podatną na prymitywne manipulacje, niekoniecznie nawet zamierzone.
-ludzie o większej świadomości, oczywiście nie są tak podatni, nie są "chorągiewkami", mają jakieś swoje poglądy i zwykle się ich trzymają. Tacy ludzie są podatni na manipulacje innego typu - wykorzystujące właśnie te ich cechy.
-istnieją jeszcze w pełni świadomi użytkownicy internetu, zdają sobie sprawę z większości zagrożeń, nie są wcale podatni na manipulacje. Ale takich ze świecą szukać.

Problem polega na weryfikacji informacji. Nawet to, co teraz piszę do Ciebie, to jest treść dla Ciebie nieweryfikowalna. Nie wiesz kim jestem, co zamierzam, ewentualnie możesz kojarzyć mnie z jakichś wcześniejszych dyskusji i wyrobić sobie o mnie jakieś zdanie. I całe klu polega właśnie na tym. Jakieś zdanie. Twoje zdanie. Twoje? Aby na pewno? A może takie, jakie chcę żebyś o mnie miała? Plus jakaś grupa ludzi regularnie odwiedzająca to forum.

Przyjmując wiedzę z Internetu, należy być zawsze nastawionym krytycznie. Niezależnie czy dotyczy to sprawdzenia znaczenia słowa "inchocyloglotofobia", czy stworzenia teorii, która obali teorię względności Einsteina. Przede wszystkim można sobie skrzywić światopogląd, naiwnie przyjmując na wiarę coś, co ktoś umieścił w necie.
Oczywiście nie nawołuję tu do paranoicznego traktowania wszystkiego jako manipulacji, kłamstwa czy oszustwa, tylko, jak to ładnie ujęłaś w resume, "z umiarem i rezerwą".
Ja pokazałem tylko jeden z wielu, możliwe że najprymitywniejszy, działający tylko na najsłabiej odpornych psychicznie ludzi mechanizm. Ale działający mechanizm.

Wracając do tematu - kontrola umysłu to nie jest, jak sobie zapewne większość ludzi wyobraża, sprawienie że nagle milion ludzi wyjdzie na ulicę i zacznie mordować cyklistów, to coś znacznie głębszego.
Internet jest najpotężniejszym z mediów - bo oprócz informacji, rozrywki, i innych możliwości działania, daje jeszcze poczucie czynnego uczestnictwa w jakichś procesach. Poczucie władzy.

Pozdrawiam.

Użytkownik MEfi. edytował ten post 01.06.2013 - 01:18