Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najdziwniejsze sny, jakie kiedykolwiek mieliście


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
244 odpowiedzi w tym temacie

#106

czorna666.
  • Postów: 72
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja ostatnio mam takie dziwne i zarazem śmieszne sny, że jak się budzę i sobie przypomnę to śmiech od razu. Wczoraj mi się śniło,że razem z moją znajomą poleciałyśmy w kosmos.. spodkami kosmicznymi, takimi na 1 osobę :lol. Każda z nas miała osobny i jak się wchodziło do niego to wybierało się, w jaką część/miejsce/planetę chcemy się udać.. w dodatku to było online :lol serwer kosmiczny :D. Potem mi się zepsuł ten spodek.. i latałam.. namiotem :lol . Namiotem iglo, który podgrzewałam wewnątrz jak balon.. Mózgu,co Ty ćpiesz.. :mrgreen:
  • 2

#107

qwerty///.
  • Postów: 49
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi 2 lata temu śnił się taki sen... :P
Wychodzę z jakiegoś pomieszczenia, jestem ubrany w jakąś szatę, ide przez bardzo ładną łąke ,a wokół jest pełno kosmitów różnych ras. Podeszłem do małej grupki kosmitów. (był tam 1 szarak jakiś "drakonoid" , jeden z nich bardziej przypominał człowieka. Każdy z nich nosił jakieś szaty. Ta grupka wydawała mi się bardzo znajoma, coś jak "przyjaciele, których dawno nie widziałem, ucieszyłem się jak ich zobaczyłem" . Z tą "grupą" poszedliśmy do "spodka" ,ja usiadłem za sterami :D i polecieliśmy gdzieś na inną planetę. "A tam " chyba zaczoł się inny sen ,bo już wszystko odwróciło się o 360° .
  • 1

#108

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dziś śniło mi się, że na Ziemię spadł meteoryt. Kiedy zewnętrzna powłoka meteorytu odpadła okazało się, że w środku jest coś, co wygląda jak ogromne, białe oko zbudowane z piorunów. Miało ono ogromną energię: wytwory wyobraźni stawały się w jego otoczeniu istotami rzeczywistymi.

Sielanka nie trwała jednak długo. Niedługo po upadku meteorytu na Ziemię przybył gatunek ogromnych humanoidalnych krokodyli, który przejął władzę nad naszą planetą, wprowadzając terror i powszechną inwigilację. Krokodyle miały swoje siedziby w podziemnym państwie, które rozciągało się pod Europą, północną Afryką i zachodnią Azją. Oko zostało przetransportowane gdzieś do podziemnej Europy.

Zniewoleni ludzie zaczęli knuć przeciwko agresorom. Z naszych informacji wynikało, że oko jest ich źródłem energii. By powstrzymać krokodyle, należy zniszczyć oko. Byłam jedną z osób biorących udział w powstaniach, z niektórych cudem udało mi się ujść z życiem. Wiedziałam, że należy wykonać to po cichu. Sprytem, nie siłą.

Nie poinformowałam nikogo o moim planie. Zakradłam się nocą do siedziby krokodyli. Miałam ułożony w głowie dokładny plan działania, a moim jedynym towarzyszem podróży w krokodyli świat był rewolwer. Przemykałam bezszelestnie długimi, krętymi korytarzami, misternie wykutymi w skale przez zmuszonych do tego ludzi, a cisza towarzysząca mi wydawała się być złożonym dla nich hołdem. Mój plan, co prawda szalony, mógł się powieść... MUSIAŁ się powieść! Od tego zależały losy nie tylko moje, ale także całej ludzkiej populacji, która...

Nagle usłyszałam tuż za sobą gardłowe warknięcie. W ciemności udało mi się jedynie dostrzec małe, żółte oczka oraz zarys ogromnego cielska. Usłyszałam strzał...

I koniec. Zginęłam. Mój plan się nie powiódł.
  • 1



#109

neva ri.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od początku gimy nie mam ciekawych snów, ale mam jeden ciekawy z dzieciństwa.

Stałam na balkonie zamku z czarno-szmaragdowej cegły. Był tylko zamek i pusta purzestrzeń. Nagle król cieni mnie spycha z balkonu, a ja spadam w ciemność. I w tym momencie się budzę.
  • 0

#110

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wczoraj przed snem przypomniałem sobie jeden sen, warty odnotowania - otóż porozumiewałem się w nim tylko i wyłącznie po angielsku. Nie był to zbyt długi sen, ale ta wyjątkowość "językowa" sprawiła, że go zapamiętałem - bo w końcu był to jedyny taki sen w całym moim życiu.
  • 0



#111

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sr za dubel, ale dzisiejszy sen wywarł na mnie tak mocne wrażenie, że po prostu muszę go opisać. Tym bardziej, że ani przez chwilę nie byłem świadomy tego, że śnię. Chciałbym też zaznaczyć, że przychylam się twierdzeniom dr Michaela Newtona i podzielam jego pogląd na otaczającą nas rzeczywistość.

W pewnym momencie snu znalazłem się na swojej ulicy, gdzie stał jakiś samochód a koło niego leżał kot. Nagle ni z tego ni z owego potraktowałem go jako swoją podświadomość (kiedyś już miałem raz taką sytuację - opisywałem nawet na tym forum - że podczas snu rozmawiałem ze swoją podświadomością poprzez osobę, z którą szedłem) i poprosiłem, by opowiedział mi o końcu mojego wcześniejszego życia.

Kot (niezauważalnie przeze mnie) zmienił się w człowieka i spytał, czy na pewno chcę wiedzieć. Nawiązała się rozmowa:
- tak, chcę.
- widzę chaos, ciemność i wybuchy.
- Wojna Światowa?
- tak.

Postanowiłem więc spytać o przyszłe wcielenie. Niby według Newtona ciało wybieramy dopiero po tym życiu, ale również twierdzi, że czas nie jest tam odbierany jak u nas, więc teoretycznie jest jakaś szansa na prawdziwość tego "widzenia". Osoba ta (będąca wcześniej kotem) wyjęła coś na kształt ściennego kalendarza (takiego małego), gdzie zaczęła bardzo szybko wertować kartki i zatrzymała się na pewnej stronie.

Spostrzegłem tam zdjęcie dość młodego, rosyjskiego wojskowego, z kilkoma medalami na piersi - i datę 2078. Nazwiska nie odczytałem, bo było napisane dziwną czcionką. Jednak odczytałem to w sposób, nazwijmy to telepatyczny (po prostu odebrałem te informacje), Po chwili zdjęcie zmieniło się na osobę starszą i odebrałem informację, że w późniejszym wieku osoba ta zostanie poparzona w wybuchu bądź pożarze elektrociepłowni, w wyniku czego zostanie przykuta na stałe do łóżka. " Ciężkie życie ", powiedziałem. " O tak...".

Pamiętam, że sen był dziwnie płynny i nie rwał się, jak inne. Dopiero gdy zapytałem o przyszłość obecnego życia, zaczął mi "uciekać" i praktycznie momentalnie się wybudziłem.

Inna sprawa, czy wierzyć w takie rzeczy? Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi...
  • 0



#112

Ilamtris1.
  • Postów: 72
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli wierzyć to dożyjesz max do 2060 w tym wcieleniu.
Teraz na poważnie, ja po oglądnięciu wspomnianego filmu przez Ciebie, tej samej nocy poprosiłem swojego "przewodnika", aby doradził mi w śnię co mam z tym swoim życiem dalej zrobić i że chce zobaczyć się z moim zmarłym ojcem.
Sen miałem taki-mieszkałem w Ameryce poszedłem do galerii handlowej z moją inną rodziną po czym nagle pojawili się komandosi amerykańscy i kazali ludziom wychodzić do jakiś bunkrów(jakiś chłopaczek nie zgodził się na ich rozkaz więc go zastrzelili.Miałem bardzo złe przeczucia, więc postanowiłem uciekać-udało mi się.Po czym nagle pojawiłem się w szpitalu, który składał się z jednej wielkiej sali a w nim łóżka(2 metry odstępu od siebie) na każdym ktoś leżał.Z daleka dostrzegłem ojca, podszedłem do niego, gdy mnie zobaczył odrazu wstał mówiąc:"ooo w końcu przyszedłeś".Złapał mnie za rękę i zaczął gdzieś prowadzić po tej dużej sali i na tym sen się skończył, wszystko znikło tak nagle.
Po oglądnięciu tego filmu z Neawtonem bardzo dużo rozmyślałem o reinkarnacji i moim ojcu-kim jest teraz? czy gdzieś żyje itd., wytłumaczyłem sobie tak że poprostu przed snem skupiłem się na jednej tematyce bardzo więc zwiększyło się prawdopodobieństwo,że mi się coś podobnego przyśni.
Ogólnie mam niezrozumiałe sny, dziwne, 0 logik-efekt mojej rozbójanej wyobraźni.Ostatnio mam koszmary, których nigdy nie lubiłem, teraz tylko czekam z ciekawością co mi się przyśni.Dzisiaj polowałem na rebeliantów w Syrii mszcząc się na nich, jeździłem autem jednocześnie sterując karabinem zamontowanym z tyłu auta, no i byłem na demonstracji przeciw rządzącym która ma się odbyć 23 marca-pochód skończył się totalną klapą, bo przyszła garstka osób.
Jeszcze wracając do teorii Neawtona-wspominał o tym, że czasami może się przyśnić to kim byliśmy jakąś inną istotą np. żyjącą pod wodą, latającą- miałem sen,że latam z gromadą aniołów po niebie.Piękne uczucie, lubię latać w snach.o taka ciekawostka, nie biorę tego oczywiście na serio, ponieważ mam wybujałą wyobraźnie.Z moich snów dobrą książkę można było by wydać :D
  • 0

#113

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

2060 jak 2060, prędzej skłaniałbym się ku 2038-2048 - co nie dość, że potwierdzałoby (a nawet przewyższało, i to znacznie) moje obecne przypuszczenia co do wieku, którego dożyję, to jeszcze miało by potwierdzenie w słowach Newtona - on sam przyznał, że częstość inkarnacji znacznie przyśpieszyła i ludzie wcielają się w kolejne "role" około 30-50 lat po własnej śmierci.

Widzisz, Ty prosiłeś o informacje - a ja nie. To była noc jak inne, ba - jak kładłem się spać, to wówczas ów sen miał mi się nawet nie przyśnić (miałem zamiar wstać rano, ale okazało się, że mogę pospać trochę dłużej - i właśnie wtedy ten sen mnie nawiedził).

Do niezrozumiałych snów też bym go nie zaliczył. Miewam przeróżne sny, wiele to połączenie kilku zupełnie niezwiązanych ze sobą rzeczy - i takie od razu wychwytuję i z miejsca wiem (czuję), że to nic nieznaczący miks. Miewam też sny dziwne, niepasujące do żadnej konwencji - ale wiem, że są spójne i mają za cel nieść mi jakieś przesłanie. Dzisiejszy zaliczam właśnie do tego typu snów.

A sny o byciu w innym ciele fizycznym? Na kilkanaście lat pamiętanych snów miałem tylko jeden taki przypadek. Byłem dwunożnym humanoidem, ale zamiast ramion miałem skrzydła, dzięki czemu mogłem normalnie latać. Nie powiem, było to bardzo fajne uczucie - i zupełnie inne od tego, jakie towarzyszy lataniu (unoszeniu się) podczas normalnych snów. Innym elementem "wpajającym" mi ów sen do głowy był fakt, że atakowały mnie latające myszy i latające koty. :)
  • 0



#114

BlackStar.
  • Postów: 8
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy miał chyba sen ze spadaniem, prawda?? Otóż ja miałem ten sen nie raz, ale miałem też sen, w kórym doleciałem do końca! Spadałem i po chwili zaczęło się robić jaśniej. Wtem ujżałem pola i drogę, na którą spadłem. Gdy wstałem, ujżałem starszego człowieka, który powiedział słowa-
,,...nieżdawałem sobie sprawy, że to dopiero początek...''. Spojżał na mnie i oszedł. Wtedy się obudzilem. To jeden z nielicznych snow, które dobrze pamiętam. I jeden taki,,normalniejszy??''...
  • 0

#115

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Miałem ciekawy sen przedwczoraj. Mianowicie miał on takie jakby epizody, i rzeczywistość przeskakiwała, ale to nic dziwnego. Na koniec znalazłem się jakby na dużej imprezie, były tam długie stoły z jedzeniem, przy których zasiadali biesiadnicy, w tym i ja. Dobrze się bawiłem, ale było trochę dziwnie, pytałem się siebie, co ja tu robię? Z czasem coraz bardziej się rozluźniałem. Piłem alkohol, lecz nie byłem pijany. Nawiasem - wódka miała swój spirytusowy smak, ale bez "krzywienia gęby". Przygrywała jakaś dziwna, dość liczna kapela, muzyka coś w stylu Percival Schuttenbach - w realu słuchałem tego może dwa razy, z ciekawości. Ogólnie atmosfera była przednia, czułem się bardzo szczęśliwy i jakby zjednoczony z innymi uczestnikami.

A to dziwne na koniec. W pewnym momencie organizator ogłosił, że zaraz rozpylą jakiś gaz i będzie nam jeszcze lepiej. Podał wzór substancji - 3O2 - we śnie nie dostrzegłem absurdu i podniecony czekałem na efekty. Muzyka była trochę bardziej transowa, nie w sensie, że trance, ale taka "do odlotu". I zadzwonił telefon którego zapomniałem wyłączyć, i mnie zbudził. Byłem z jednej strony zły, bo ciekawił mnie dalszy ciąg, ale i bardzo wypoczęty i jakoś dobrze nastrojony, jak rzadko.
  • 0

#116

Adria.
  • Postów: 14
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe te Wasze sny :D!
Mój mózg też bywa kreatywny;).Dziś śniło mi się,źe pracowałam przy hodowli bydła. Pamiętam kilka snów z bykami/krowami w rolach głównych,a w tle gdzieś ja wystraszona ;).Kolejnymi snami,które się powtarzają tto moi zmarli bliscy,którzy coś do mnie mówią. I zawsze pamiętam co.Dziwne,że w tych snach snach są eleganccy i jakby młodsi. Mniej zmarszczek,etc.Oni w moich snach żyją,ale każdy wie,że umarli,ale i tak z nimi gadają ;D
  • 0

#117

Nothing.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja to miałem naprawdę *pip* sny...
1.
Otóż na początku stworzyłem świat, przez 6 dni się męczyłem, po czym zlazłem z kompa i wyłączyłem simsy :o
2. poszedłem do kościoła, i jakiś ksiądz tam się zdenerwował, mówił coś typu nie jesteście godni, nie pamiętam, nie słuchałem gościa, zresztą jak zwykle w kościele, więc sen był trochę realistyczny.
3 Była wycieczka do warszawy z klasą, idziemy do sejmu, podchodzi do mnie Tusk i oddaje podatek :/ szkoda, że to sen... zawsze miałem wybujałą wyobraźnię, ale żeby aż tak 0.o
  • 1

#118

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzisiejszej nocy po raz pierwszy w życiu (afair) śnił mi się danego typu - otóż chodzi o upośledzenie fizyczne. Odkąd pamiętam sny zawsze wszystko było ok z ciałem, tym razem natomiast miałem jakiś defekt dłoni dotyczący palców.

Niby zwykły sen, ale ów szczegół dosyć mnie zaciekawił.
  • 0



#119

#Power.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich jestem tu nowy :P i chciałem podzielić się z wami moimi dwoma snami są one stare ale tak zapadły mi w pamięci, że po kilku latach pamiętam je ze 100% dokładnością zaznaczam są to sny krótkie można by rzec urywki ale właśnie one takie były nic nie uciąłem i nic nie dodałem... a więc.

Pierwszy sen śnił mi się o godzinie równo 12 w sumie to obudziłem się równo o dwunastej ale do rzeczy... śniło mi się, że śpię w swoim łóżku i nagle poczułem, że ktoś nade mną stoi było to tak silne uczucie, że otworzyłem oczy i zobaczyłem postać czarna bez wyraźnych kształtów trzymającą w rękach coś długiego (pręt? miecz? w każdym bądź razie coś długiego) po czym zamachnęła się i wbiła mi ten przedmiot w klatkę piersiową najdziwniejsze było to, że w momencie gdy we śnie ta postać wbiła we mnie ten przedmiot poczułem silny ból w klatce piersiowej który mnie obudził, w ten sam dzień poszedłem do lekarza powiedziałem, że obudziłem się z silnym bólem w klatce piersiowej oczywiście nie opowiedziałem jej o śnie bo i tak by mi nie uwierzyła... zrobili mi prześwietlenie ale na szczęście nic mi nie było i do tej pory nic mi nie jest.

Drugi
sen był trochę bardziej dziwniejszy był już ranek gdzieś koło 4-5 rano. Leżałem na boku miałem wrażenie, że ktoś lub coś stoi w drzwiach pokoju nagle poczułem, że to "coś" z dużą prędkością biegło? może leciało w moim kierunku i poczułem tylko dziwny chłód? przeciąg? na plecach w momencie gdy to cos zderzyło się z moim ciałem zerwałem się tak przestraszony i zalany potem, że aż się popłakałem. Przeprowadziłem się do drugiego pokoju i od tamtej pory wszystko jest juz w porządeczku.

Obydwa sny były tak realne, że aż trudno mi było uwierzyć, że to zwykły nic nie znaczący sen. Przez kilka następnych miesięcy szukałem odpowiedzi na moje sny niestety do tej pory nic nie znalazłem... możecie mi wierzyć lub nie ale nie śpię i nie lubię przebywać w moim byłym pokoju.
Pozdrawiam
  • 0

#120

Ania:).
  • Postów: 72
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mnie raz na jakiś czas śni się ciąg dalszy obejrzanych filmów i dalsze losy bohaterów :D Naprawdę jak na sen to bardzo ciekawe.

Śniło mi się też jak latałam po parku w nocy, czułam powiew wiatru na twarzy tak jakby to było naprawdę... :o

Najnieprzyjemniejszymi snami były sytuacje, w których się topiłam w wodzie, okropność... Był jeszcze jeden taki, którego zapamiętałam: byłam na torach, a dokładnie moja głowa znajdowała się między tym co jest na końcu torów (nie mam pojęcia jak to się nazywa) a wagonem, który napierał na moją głowę, czułam potworny ucisk i się obudziłam (na szczęście).

Kolejny sen był o UFO.
Wiem, że byłam w domu i było strasznie duszno, więc postanowiłam wyjść na podwórko. Gdy już byłam na zewnątrz usłyszałam dziwny dźwięk, taki buczący. Spojrzałam w górę i nad domem wisiało ogromne UFO...

W następnym widziałam księżyc, który przybliżał się do Ziemi, był ogromny, zasłaniał prawie całe niebo. Czułam narastającą panikę...

W innym widziałam Ziemię z kosmosu, nagle zauważyłam nadlatującą kometę, która uderzyła w Ziemię. Zaraz potem obudziłam się.

Moje sny to naprawdę...

A teraz coś śmiesznego:
Śniłam, że byłam Spidermanem :rotfl: Skakałam sobie na pajęczynach z bloku na blok i nagle usłyszałam dźwięk smsa. Obudziłam się (prawie :P ) i chciałam podać sobie komórkę za pomocą pajęczyny, więc zrobiłam ten gest ręką :lol Zastanawiałam się dlaczego nie działa... Po chwili dotarło do mnie że to był sen :mrgreen: hahah

Użytkownik Ania:) edytował ten post 12.05.2013 - 12:09

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych