Może luzakiem nie jestem ale na pewno nie jestem też frustratem. I nie stwierdzisz tego na odległość, choćbyś lizał kabel od netu czy jakieś jeszcze inne czary odprawiał. Za dziwaka też mnie raczej nie uznawano, byłem w młodości normalny, miałem i mam kolegów a przyczyną zarejestrowania się na tym Forum nie było odkrycie we mnie cech socjopaty.
A to, że ktoś ogląda teledyski dla cycków i aut mogę co najwyżej zaakceptować/olać, ale nie uszanować
Chłopaki i dziewczyny, mamy drugą cześć artykułu, przenieśmy i tam swoje wywody!
PS. Dzięki Fiszer po raz kolejny za wkład.
Prawdziwa akceptacja to uszanowanie , wiec ...
tak dokładnie po twoich wpisach da sie to stwierdzić , nie nazwałem ciebie socjopatą. Myslisz pojecia. Nie nazwałem ciebie dziwakiem ,a to , że odczułeś , ze tak ciebie nazwalem też o czymś świadczy. A czym jest dla ciebie normalność ?? Dla mnie normalne jest wszystko , to , że masz dużo frustracji nie jest niczym niezwykłym - poważnie. Nie nazwałem ciebie dziwakiem.
To nie to , że nie szanujesz innych. Nie szanujesz jakiejś cząstki siebie.Gdybyś szanował w pełni , to odmienność była by dla ciebie obojętna. Ty czujesz to co czujesz , wiec to jest w tobie.
Czytałeś junga? Inni ludzie pokazują nam to co czujemy do siebie. Są jak lustro.
Z tego co wiem to ona szanuje różnorodność ludzi , a ty nie. Kto ma problem ty czy ona?
Wydaje mi się , że zupełnie nie przeczytałeś ze zrozumieniem tego co do ciebie napisałem.
Użytkownik Nathaniel edytował ten post 29.10.2011 - 22:53