Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co to do diabła ma być?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
323 odpowiedzi w tym temacie

#166

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
> " Dyskusja jest wtedy efektywna, gdy kazda ze stron w niej uczestniczacych zna chocby podstawy omawianego zagadnienia. A co do czasu: Sprawdzenie w Internecie, czym jest ekspozycja zajmuje maksymalnie okolo minuty, odkrecanie Twoich oblednych fantazji zwiazanych z tym pojeciem wielokroc dluzej (w niektórych przypadkach czas ten rozciaga sie nawet na dlugie miesiace i czasem konca nie widac). Widzisz tu jakas oszczednosc czasu? Ja nie. "
- Ja nie tylko widzę ale i czuję - w necie znależć można szybko,jednak tak szybko nie da się już dostroić - myśli szybko ulatują a znajomość wszystkiego w podstawach nie zawsze jest możliwa - nie wszystko posaiadaja nadbudowę tylko same podstawy.

> " No wlasnie jestes laikiem, a w swoich wypowiedziach kreujesz sie wielkiego, pewnego siebie specjaliste od wszystkiego."
- Ja tak nie uważam,dla mnie nowe nie zawsze jest wielkie a pewne jest dlatego,że jest logiczne i co najważniejsze,to nic nie jest wzięte z sufitu - wszystko jest do sprawdzenia.
Nie powiedziałem że jestem laikiem we wszystkim,jednak w podnoszonych przezemnie kwestiach nie jest potrzebna aż tak wielka i szczegółowa wiedza.Wystarczy nie bać się jej,a dalej już samo poleci,jednak dobrze jest wiedzieć co w trawie piszczy.

Lynx
> " Belkot oznacza tez gadanie od rzeczy. Tu rozmawiamy o zdjeciach, wiec zagadnienia nagran nie sa na miejscu. Na temat zaginionego oryginalu zapisu EVA Apollo 11 jest osobny watek "
- Sorry

> " A czy móglbys zdradzic jaka klisze uwazasz za typowa? Takie sprecyzowanie znacznie ulatwiloby nam dalsza wymiane zdan."
- Typowa to taka,którą można kupić w sklepie.

> " Ziemia na ksiezycowym niebie swieci wielokrotnie jasniej niz najjasniejsze gwiazdy, a wiec mozna ja bylo uchwycic stosujac takie same parametry ekspozycji jak do fotografii powierzchni Ksiezyca. Jej zdjecia byly robione niejako przy okazji. W planach misji nie bylo ani slowa o kompleksowej fotografii nieba."
- Ale pewnie w tych planach również nie było mowy o zakazie fotografowania innych niż Ziemia planet czy gwiazd,tym bardziej że nie powodowały by one prześwietlenia kliszy.

> " Nie powinienem Ci nic wmawiac - przeciez to wszystko sa zagadnienia omawiane w gimnazjum (a przed reforma poruszano je w ostatnich klasach szkoly podstawowej), wiec rozmawiamy tu na temat tzw. wiedzy ogólnej, która powinien posiadac kazdy. Planety maja rózne albedo, ale tez znajduja sie w róznej odleglosci od obserwatora, co istotnie wplywa na ich jasnosc (porównaj sobie odleglosci miedzy Ziemia, Merkurym a Saturnem). Z kolei ogladane golym okiem (analogiczna sytuacje oddaja zdjecia robione szerokokatnymi obiektywami) planety sa punktami i nie róznia sie pod tym wzgledem od gwiazd.Nie zmieniam wiec budowy Ukladu Slonecznego, a zarzucajac mi cos takiego kolejny raz sie osmieszasz."
- LOL To pewnie w podstawówce miałem jeszcze zbyt miękki dysk,żeby pamiętać wszystko do tej pory - dlatego muszę posiłkować się netem.
Na zdięciu "gołym okiem" robionym pokazane jest to co "gołym okiem" można zobaczyć a i tak da się odróżnić planety od gwiazd mimo że podobnie świecą.

> " Nie pytalem i nie musze tego robic, poniewaz tarczy Slonca na tym zdjeciu nie widac. To, co sie wylania zza Ksiezyca to korona sloneczna."
- Można by na ten temat dyskutować,ja widzę koronę i część tarczy - uważasz że tarcza prześwietliła by kliszę?

> " No wybacz, ale to Ty jako pierwszy powolales sie na to zdjecie i to Ty wysuwasz zarzut blednego opisu, a wiec to do Ciebie nalezy jego uzasadnienie. Mimo to moge udowodnic, ze opis jest prawdziwy i ze uklad planet byl w rzeczywistosci identyczny jak na zdjeciu, ale to pod warunkiem, ze wtedy przyznasz, ze Twój zarzut byl idiotyczny i wynikal ze zwyklej glupoty. Umowa stoi?"
- Potrzebuję trochę czasu żeby dotrzeć do daty wykonania tego zdięcia i sprawdzenia układu koniunkcji planet w tym dniu,tak więc narazie nie mogę przystać na ten układ - w ciemno do błędu się nie przyznam,bo... zbyt ciemno by go dostrzec.

> " Skoro juz mowa o „dogmatach wiedzy”, to moze i ja cos podwaze? Moge na przyklad stwierdzic, ze niebo na Ziemi powinno byc w szkocka krate (wedlug wzoru klanu MacLeodów), a snieg zielony w rózowe groszki. I stwierdze to na takiej samej podstawie, na jakiej Ty stwierdzasz, ze zdjecia z NASA sa falszowane i blednie opisywane: bo mi sie tak wydaje. I co, bedziesz sie trzymal „dogmatów wiedzy” i wmawial mi, ze niebo jest blekitne, a snieg bialy? ;->"
- Wybacz ale raczyłeś pomylić dogmat wiedzy z oczywistą rzeczywistością - wiedza swoje dogmaty przenosi w takie miejsca,w których nie tak łatwo jest zweryfikować.

> " Chodzi mi o to, zebys przemyslal swoje zarzuty za kazdym razem kiedy na nie wpadniesz. W ten sposób móglbys uniknac osmieszania sie np. przez twierdzenie, ze na szerokokatnych zdjeciach powinno byc widac tarcze planet odleglych o setki milionów kilometrów."
- Coś bardzo podejżana wydaje mi się Twoja troska o to,żebym się nie ośmieszył skoro i tak w/g Ciebie czynię to po niemal kazdej wypowiedzi.
Nie twierdziłem że "ze na szerokokatnych zdjeciach powinno byc widac tarcze planet odleglych o setki milionów kilometrów." a jedynie to,że szerokokątny obiektyw nie spowoduje większego natężenia ich światła.
Inną sprawą jest powód,dla którego zdecydowano się użyć tego typu obiektywu,a raczej co chciano osiągnąć - artyzm fotografii czy też realia kosmosu?
A odmienną jest to,czy obiektywem szerokokątnym dało by się wykonać takie zdięcie z księżycowej orbity,bo zdaniem laika to prędzej wyglądało by ono tak z jego powierzchni.

> " Wszystkie? A nie tylko te jaśniejsze od powierzchni gruntu?"
- Miałem na myśli obiekty znajdujące się na Księżycu za sprawą misji a te w większości mają albedo wyższe.

> " I znowu jest dokładnie odwrotnie niż sobie dumasz. Powierzchnia pyłu w miarę upływu czasu ciemnieje pod wpływem promieniowania UV i w związku z tym warstwy pyłu leżące tuż pod powierzchnią są jaśniejsze. Widać to nawet z księżycowej orbityęłęó.Jasność powierzchni zadeptanej przez astronautów wynika z kierunkowego odbicia światła."
- Czy Ty napewno nie byłeś na Księżycu?- bo jesli uważasz że promienie UV opalają księżycowy pył,to musiałeś większość jego powierzchni odpowiednio do kadrowania... rozdeptać,a może widzisz te fotki w negatywie?

> " Mocno "chropowata" powierzchnia odbija większość światła w kierunku od obiektywu, co świetnie można zauważyć porównując ją ze śladami butów, na których powierzchnia jest równa."
- Dlaczego rozdeptana powierzchnia miała by być "mocno chropowata"? Jesteś przekonany o 'podpyłowej' warstwie wilgoci,bo ślady astronautów na takie -mokre- właśnie wyglądają,a może jest to zasługą samych astronautów,a właściwie to... ich fizjologii(?).

> " O różnicach jasności między poszczególnymi fragmentami kombinezonu już dyskutowaliśmy. Odsyłam do wcześniejszych postów."
- No i niepotrzebnie odsyłasz,skoro nie widzisz róznicy między fotkami z omawianych misji to o czym tu rozmawiać a we wcześniejszych postach... nic na ten temat nie ma poza "ekspozycją" - a to za mało.
Ciemny plecak w zacienionym miescu jest sprawą normalną a jasny niestety nie - rozjaśniając całą fotografię prześwietlone zostały by odsłoneczne jej elementy a jak widać oświetlenie działało wybiórczo.

> " http://images29.foto...da81828a371.jpg
http://images26.foto...da6563ee1c7.jpg "
- Ta nowa fotka jest jedynie ciut,no może o kilka procent bardziej realna,jednak jeśli wszystkie z tej misji są podobne,to cała misja była przynajmniej kontrowersyjna.

> " A co ma tu do rzeczy chmura pyłu, znakomicie z resztą widoczna na nagraniach z lądowań? Znowu bełkoczesz."
- Jeśli bełkoczę,to napewno nie bardziej niż Ty o tej szerokokątnej fotce nie wspomniając już innych bełkotów będących Twoim udziałem.
Chmura pyłu jest właśnie istotna,bo nie było by jej gdyby gazy z dysz slinika ulatniały się swobodnie - jak to sugerowałeś.
Ciekawe jak wyglądały te lądowania a i starty z Księżyca,chętnie bym obejżał,tylko nie mogę coś na nie trafić,a jesli już to na te... 'spiskowe' - mógłbyś podrzucić jakieś konkretne linki?

> " Wyjaśnij mi, proszę, na czym polega zależność sypkości od pustek powietrznych. Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi."
- Reklam nie oglądasz?- uważasz że siedział by tam prosiaczek i układał kawałeczki regolitu tak starannie,że nie było by między nimi żadnych szparek-pustek?- to nie puzzle.
  • 0

#167

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja nie tylko widzę ale i czuję - w necie znależć można szybko,jednak tak szybko nie da się już dostroić - myśli szybko ulatują a znajomość wszystkiego w podstawach nie zawsze jest możliwa - nie wszystko posaiadaja nadbudowę tylko same podstawy.

Przyznam, że niewiele rozumiem z tego, co napisałeś powyżej, mistrzu komplikacji. ;)

Nie powiedziałem że jestem laikiem we wszystkim,jednak w podnoszonych przezemnie kwestiach nie jest potrzebna aż tak wielka i szczegółowa wiedza.Wystarczy nie bać się jej,a dalej już samo poleci,jednak dobrze jest wiedzieć co w trawie piszczy.

Ja też nie powiedziałem, że jesteś laikiem we wszystkim. Powiedziałem tylko, że pozujesz na speca we wszystkim.

A w rozważanych tutaj kwestiach, faktycznie, nie trzeba posiadać wysoce profesjonalnej i szczegółowej wiedzy. Wystarczy posiadać pewne podstawy, których jednak, wbrew Twojemu mniemaniu, zwykle także nie masz.

Można by na ten temat dyskutować,ja widzę koronę i część tarczy - uważasz że tarcza prześwietliła by kliszę?

Widać tylko koronę. Tarcza nie tyle co prześwietliła by kliszę, co niemal by ją spaliła...

Zdjęcie wykonano z dość długim czasem naświetlania, czego dowodzi choćby duża jasność tarczy Księżyca oświetlonego światłem pochodzącym z Ziemi, która znajduje się daleko poza kadrem po prawej stronie (tak, tak to nie światło słoneczne oświetla Księżyc; w końcu Słońce znajduje się za nim). Czyli jest to tzw. światło popielate - słaba poświata na nieoświetlonej przez Słońce części powierzchni Księżyca widoczna najlepiej w okolicach nowiu.

- Potrzebuję trochę czasu żeby dotrzeć do daty wykonania tego zdięcia i sprawdzenia układu koniunkcji planet w tym dniu,tak więc narazie nie mogę przystać na ten układ - w ciemno do błędu się nie przyznam,bo... zbyt ciemno by go dostrzec.

Pomogę ci. Zdjęcie wykonano 5 marca 1994 roku.

Poniżej w miarę wierna symulacja zdjęcia wykonana za pomocą Celestii:

Dołączona grafika


A poniżej owo zdjęcie z zaznaczonymi planetami (żółte kropki) oraz gwiazdami, które udało mi się na tym zdjęciu wypatrzyć. Możesz porównać ich położenie z położeniami gwiazd na obrazie z Celestii. Dwie najjaśniejsze to:
- po lewej Fomalhaut, alfa Ryby Południowej (1.16 mag)
- po prawej Deneb Kaitos, beta Wieloryba (2.04 mag.):

Dołączona grafika


Z mojej strony to tyle. :)
  • 0



#168

Reko.
  • Postów: 155
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Amerykanie chcieli pokazać swoją wyższość nad Rosją "niby" udając się na księżyc. W tamtych czasach każdy w to wierzył, jednak dzisiejsza technika, komputery internet pomagają odkryć to wielkie oszustwo.
  • 0

#169

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe.
Jak na razie, jedyne, co odkrywam, to zupełna indolencja twórców teorii księżycowego spisku w takich neutralnych sprawach, jak podstawy techniki, czy niejednokrotnie elementarna wiedza naukowa.

komputery internet pomagają odkryć to wielkie oszustwo

Komputery i Internet pomagają raczej szerzyć się oszustwu. Oczywiście innemu, niż to, które masz na myśli. ;)
  • 0



#170

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
> " Przyznam, ze niewiele rozumiem z tego, co napisales powyzej, mistrzu komplikacji."
- W skrócie... grzebanie w necie nie sprzyja ciągłości myśli,łatwo można stracić wątek.

> " Ja tez nie powiedzialem, ze jestes laikiem we wszystkim. Powiedzialem tylko, ze pozujesz na speca we wszystkim."
- Nie o to mi chodziło - nikt nie zna się na wszystkim.

> " A w rozwazanych tutaj kwestiach, faktycznie, nie trzeba posiadac wysoce profesjonalnej i szczególowej wiedzy. Wystarczy posiadac pewne podstawy, których jednak, wbrew Twojemu mniemaniu, zwykle takze nie masz."
- Jeśli uważasz że jedynie brak podstaw wiedzy umożliwia mi mieć własne na jej temat zdanie - mimo że znudziło mi się już powtarzanie iż w necie jest jej pełno,to niniejszym powtórzyłem się po raz kolejny.
Gdybyś faktycznie tak uważał,to argumenty pewnie by się posypały...
Nie moja wina że właśnie te podstawy się sypią.

> " Widac tylko korone. Tarcza nie tyle co przeswietlila by klisze, co niemal by ja spalila... "
- Myślę że odpowiednio się zabezpieczono przed tą ewentualnością - czy uważasz że na Księżycu fotki z elementami niemal w 100% odbijającymi promieniowanie słoneczne nie były narażone na spalenie?

> " Zdjecie wykonano z dosc dlugim czasem naswietlania, czego dowodzi chocby duza jasnosc tarczy Ksiezyca oswietlonego swiatlem pochodzacym z Ziemi..."
- Czy ten fakt jest dla Ciebie dowodem na to,że nie można było wykonać fotki tarczy słonecznej?Czy napewno duża jasność tarczy księżyca nie wynika z jego bliskości - nie chcesz chyba powiedzieć że wykonano ją z Ziemi?
Masz jakieś dane dotyczace czasu jej naświetlania,czy tylko rozumowanie pod kątem zdjęć misji Apollo doprowadziło cię do takich wniosków?
Dlatego uważam że czas jej naświetlania nie byl wcale taki długi a Twoje wypowiedzi okazują się nad wyraz stronnicze skoro nawet skłaniasz się do naciągania faktów - czy cel zawsze uświęca środki?
Nie podejżewam żebyś nie zdawał sobie sprawy ż tego faktu,więc czemu ma służyć takie działanie,bo chyba nie chcesz powiedzieć,że oświetlony przez Ziemię Księżyc z jego orbity jest ciemniejszy niz obserwowany z powierzchni naszej planety.

> " Pomoge ci. Zdjecie wykonano 5 marca 1994 roku."
- Dzięki,sprawdzał nie będę bo... właściwie to nie ma takiej potrzeby a i sens niewielki,bo fotka ta pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych,a mimo to gwiazdy są na niej doskonale widoczne.
A może popierasz wersję że wykonano ją szerokokątnym obiektywem w celu pokazania jaki to nasz układ słoneczny jest piękny?

> " Ponizej w miare wierna symulacja zdjecia wykonana za pomoca Celestii:"
- Przydało by się trochę mniej symulacji a wiecej realu,bo co to znaczy "w miarę wierna symulacja" - czym się ona różni od oryginału i gdzie znajdowały w stosunku do Słońca te planety,za czy przed nim patrząc od strony Księżyca,dlaczego mają one jasność gwiazd -nie na darmo Mars od wieków nazywany jest czerwoną planetą- i jednakowy rozmiar?
Biorąc pod uwagę proporcje odłegłości od Słońca w stosunku do ich wielkości oraz ich jasności to Mars powinien być ok.3x większy/bardziej widoczny od pozostałych - dlaczego na żadnej fotce tego nie widać?


Ps.
Powiedział bym nawet że bardzo ciekawe,ale przecież bardzo typowe - indolencja twórców niejednokrotnie również utytułowanych jest szczególnie widoczna przez tych bez tytułów,jednak uważających że są w posiadaniu tej "jedynie słusznej",bo oficjalnej wiedzy.

> " Komputery i Internet pomagają raczej szerzyć się oszustwu. Oczywiście innemu, niż to, które masz na myśli."
- W/w jedynie służą kontaktom i wymianie zdań no i oczywiście przedstawiania swoich poglądów w różnych kwestiach - jeśli oszustwu,to... każdy kij ma dwa końce.
  • 0

#171

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

- W skrócie... grzebanie w necie nie sprzyja ciągłości myśli,łatwo można stracić wątek

To masz problem. Ja nie tracę wątku, kiedy szukam tego i owego w Internecie. Ale w sumie nie dziwię Ci się - nieraz już udowadniałeś, jak krótką masz pamięć. W sumie to masz bardzo "interesujące" podejście do sprawy: Tkwić w błogiej nieświadomości podstaw i nieograniczony niczym snuć swoje obłędne teorie.

Jeśli uważasz że jedynie brak podstaw wiedzy umożliwia mi mieć własne na jej temat zdanie - mimo że znudziło mi się już powtarzanie iż w necie jest jej pełno,to niniejszym powtórzyłem się po raz kolejny.

Fakt, wiedzy pełno jest w sieci...
Tylko co z tego, skoro Ty wcale z niej nie korzystasz. W końcu przecież sam stwierdziłeś, że "grzebanie w sieci nie sprzyja ciągłości myśli" i "łatwo można stracić wątek". ;)

- Myślę że odpowiednio się zabezpieczono przed tą ewentualnością - czy uważasz że na Księżycu fotki z elementami niemal w 100% odbijającymi promieniowanie słoneczne nie były narażone na spalenie?

Głównym zabezpieczeniem przed uszkodzeniem jest wcześniejsze i dokładne określenie zadań danego urządzenia. Dla przykładu, Teleskopu Hubble'a nigdy nie skierowano by w kierunku Słońca, bo było by już po instrumencie.

A co do księżycowych fotek. Oczywiście, klisze były zabezpieczone poprzez użycie odpowiedniego czasu naświetlania i przesłony. :)
Gdybyśmy do zdjęć z misji Apollo zastosowali czas naświetlania porównywalny z tym zastosowanym w przypadku omawianego zdjęcia z Clementine, niewiele byśmy zobaczyli. Zdjęcia wykonane z powierzchni Księżyca zostałyby całkowicie prześwietlone, jeśli nie zniszczone. Powierzchnia naszego naturalnego satelity byłaby co najwyżej tylko jasną, nieostro oddzieloną od nieba, oślepiająca plamą bez żadnych szczegółów. Na niebie byłaby szansa na dostrzeżenie jaśniejszych gwiazd, prześwietlona Ziemia wyglądałaby niczym Słońce, a samo Słońce niewątpliwie przepaliłoby kliszę. Niżej postaram Ci się to bardziej uzasadnić.

Czy ten fakt jest dla Ciebie dowodem na to,że nie można było wykonać fotki tarczy słonecznej?Czy napewno duża jasność tarczy księżyca nie wynika z jego bliskości - nie chcesz chyba powiedzieć że wykonano ją z Ziemi?

Uzyskanie tak jasnego obrazu światła popielatego jest dowodem na długi czas naświetlania kliszy (a dokładnie matrycy CCD Star Trackera). Tym bardziej jest to wymowne, gdy weźmie się pod uwagę fakt, ze światło popielate pochodzi od Ziemi znajdującej się wtedy zaledwie w kwadrze (z Księżyca widoczna polowa tarczy Błękitnej Planety).

Żeby Ci uzmysłowić ów czas naświetlania i efekty z nim związane, przedstawiam poniżej zdjęcie światła popielatego Księżyca, wykonane w czasie jego kwadry:
http://lunar.astroda...biocarvalho.jpg
Starałem się wybrać fotografię cechującą się jak największą jasnością światła popielatego, choć i tak nie udało mi się znaleźć ujęcia, na którym jasność owego światła dorównywałaby efektowi uzyskanemu za pomocą sondy Clementine. Mimo wszystko, zwróć uwagę na część powierzchni Księżyca oświetloną światłem słonecznym, a następnie wyobraź sobie, jakby wyglądałyby fotografie powierzchni Srebrnego Globu, wykonane przez przechadzających się po nim astronautów, gdyby zastosowali oni zbliżoną wartość czasu naświetlania.

- Dzięki,sprawdzał nie będę bo... właściwie to nie ma takiej potrzeby a i sens niewielki,bo fotka ta pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych,a mimo to gwiazdy są na niej doskonale widoczne.

:lol
Jakby nie odbiegał, to na owym zdjęciu z Clementine nie zobaczyłbyś: planet, gwiazd, światła popielatego, a z dostrzeżeniem poświaty korony słonecznej byłby niemały problem. Krótko mówiąc, mam wątpliwości, czy na zdjęciu, oprócz czerni, cokolwiek by wyszło.

Przydało by się trochę mniej symulacji a wiecej realu,bo co to znaczy "w miarę wierna symulacja" - czym się ona różni od oryginału

To, co mam Ci wysłać sondę i zrobił zdjęcie, żebyś był zadowolony? A określenie "w miarę wierna symulacja" (wiedziałem, że się do tego doczepisz) oznacza, że nie odwzorowywałem superdokładnie przestrzennego położenia sondy Clementine.

Biorąc pod uwagę proporcje odłegłości od Słońca w stosunku do ich wielkości oraz ich jasności to Mars powinien być ok.3x większy/bardziej widoczny od pozostałych - dlaczego na żadnej fotce tego nie widać?

Skąd te wyniki? Masz jakieś szczegółowe dane dotyczące jasności tych planet w tym danym momencie? Bo nie sądzę, że je obliczyłeś. Tu akurat trzeba znajomości dość gruntownej wiedzy z fotometrii i danych takich jak:
- odległość obiektu od punktu obserwacji
- odległość obiektu od Słońca
- rzeczywiste rozmiary obiektu (u Saturna dodatkowo rozmiar pierścieni)
- albedo geometryczne obiektu (u Saturna dodatkowo albedo pierścieni)
- faza obiektu (u Saturna dochodzi dodatkowo orientacja pierścieni)
Dodatkowo w przypadku rozpatrywania zdjęcia należy uwzględnić parametry matrycy CCD i ekspozycji.
Zrobiłeś to wszystko, czy znowu prezentujesz tylko swoje, nie tracące ciągłości "wolne myśli"? ;)

EDIT AlienGrey: Spokojnie, możesz wyrażać własne zdanie, ale są pewne granice!
  • 0



#172

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Typowa to taka,którą można kupić w sklepie.

W sklepie można kupić kilkanaście rodzajów kliszy. Nie mam tu na myśli różnych producentów, ale właśnie różne rodzaje charakteryzujące się różnymi parametrami - zwłaszcza czułością. Zadając pytanie o typową kliszę oczekiwałem precyzyjnej odpowiedzi.

Ale pewnie w tych planach również nie było mowy o zakazie fotografowania innych niż Ziemia planet czy gwiazd

Zgadza się. Nie było. Był za to zapis o tym, żeby nie marnować czasu na czynności niezwiązane z celami misji.

Na zdięciu "gołym okiem" robionym pokazane jest to co "gołym okiem" można zobaczyć a i tak da się odróżnić planety od gwiazd mimo że podobnie świecą.

Ciekawe. Ja nie potrafię odróżnić wizualnie punktowego obrazu gwiazdy od punktowego obrazu planety. Mógłbyś zdradzić jak to się robi? I przy okazji - mógłbyś wskazać na tym zdjęciu widoczne planety? ;->

Wybacz ale raczyłeś pomylić dogmat wiedzy z oczywistą rzeczywistością - wiedza swoje dogmaty przenosi w takie miejsca,w których nie tak łatwo jest zweryfikować.

Dla kogoś, kto nie posiada nawet elementarnej znajomości tematu nawet oczywista rzeczywistość może jawić się jako dogmat wiedzy. Moim zdaniem tak właśnie jest kiedy piszesz o fotografii. Zweryfikowanie koloru nieba za oknem jest banalnie proste, ale już sprawdzenie dlaczego nie jest ono w szkocką kratę wymaga trochę wysiłku. Podobnie jest ze zdjęciami - żeby zrozumieć dlaczego wyglądają tak, a nie inaczej, trzeba najpierw trochę się wysilić i poznać szczegółowo okoliczności w jakich zostały wykonane. A może wolałbyś mieć wszystko podane jak na talerzu?

Inną sprawą jest powód,dla którego zdecydowano się użyć tego typu obiektywu,a raczej co chciano osiągnąć - artyzm fotografii czy też realia kosmosu?
A odmienną jest to,czy obiektywem szerokokątnym dało by się wykonać takie zdięcie z księżycowej orbity,bo zdaniem laika to prędzej wyglądało by ono tak z jego powierzchni.

Ależ mnożysz wątki... Ja jednak chciałbym wrócić do naszego sporu dotyczącego opisu omawianego zdjęcia. Czy nadal uważasz, że NASA błędnie opisała zdjęcie z sondy Clementine podając, że widać na nim koniunkcję trzech planet, Słońca i Księżyca?
Inne aspekty tej fotografii świetnie rozpatruje już mariush, więc na razie ograniczę tu swoje wypowiedzi.

Czy Ty napewno nie byłeś na Księżycu?- bo jesli uważasz że promienie UV opalają księżycowy pył,to musiałeś większość jego powierzchni odpowiednio do kadrowania... rozdeptać,a może widzisz te fotki w negatywie?

Nie muszę lecieć na Księżyc, żeby dojść do wniosku, że powierzchnia regolitu ciemnieje z czasem Wystarczy do tego lornetka, trochę zmysłu obserwacyjnego i logiczne myślenie. Przeoranie powierzchni butami astronautów zmienia tylko sposób odbicia światła. Nie rozumiem co tu ma do rzeczy wilgotność - czyżby to znowu Twoje "wolne myśli"?

- No i niepotrzebnie odsyłasz,skoro nie widzisz róznicy między fotkami z omawianych misji to o czym tu rozmawiać a we wcześniejszych postach... nic na ten temat nie ma poza "ekspozycją" - a to za mało.

Odsyłam po raz wtóry. Za róznice jasności cieni na omawianych dwóch zdjęciach wpływają parametry ekspozycji, zaś na różnice w oświetleniu poszczególnych części skafandra na zdjęciu z Apollo 11 - odbicie światła od samego kombinezonu. Na obu zdjęciach części kombinezonów skierowane bezpośrednio ku Słońcu są prześwietlone.

Chmura pyłu jest właśnie istotna,bo nie było by jej gdyby gazy z dysz slinika ulatniały się swobodnie - jak to sugerowałeś.

Swobodne ulatnianie? Skąd to wziąłeś i co w ogóle masz na myśli? Rozmawiamy o silniku odrzutowym wyrzucającym cząsteczki gazu, które następnie się rozpraszają i zachowują zgodnie z prawami dynamiki.

Ciekawe jak wyglądały te lądowania a i starty z Księżyca,chętnie bym obejżał,tylko nie mogę coś na nie trafić,a jesli już to na te... 'spiskowe' - mógłbyś podrzucić jakieś konkretne linki?

Tydzień temu, przy okazji pytania o próbki geologiczne, podałem Ci link do kompendium wiedzy na temat załogowych misji Księżycowych. Twoja zdolność do zapominania przydatnych wskazówek jest rozbrajająca :-D

Reklam nie oglądasz?- uważasz że siedział by tam prosiaczek i układał kawałeczki regolitu tak starannie,że nie było by między nimi żadnych szparek-pustek?- to nie puzzle.

Spytam inaczej: czy Twoim zdaniem mąka będzie w póżni litą skałą?
  • 0



#173

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
Niestety błąd - bez kursywy.
> " To masz problem. Ja nie trace watku, kiedy szukam tego i owego w Internecie. Ale w sumie nie dziwie Ci sie - nieraz juz udowadniales, jak krótka masz pamiec. W sumie to masz bardzo "interesujace" podejscie do sprawy: Tkwic w blogiej nieswiadomosci podstaw i nieograniczony niczym snuc swoje obledne teorie."
- Ja tracę czas na "grzebanie" i często wątek w trakcie odpisywania na posty,bo "grzebiąc" znajduję setki innych ciekawych rzeczy niekoniecznie związanych z tematem dyskusji.
Zamiast wysilać się na coraz dłuższe komentarze mógłbyś zabrać się do naukowego uzasadniadnia mojej "nieświadomości podstaw" i "snucia obłędnych teorii".

> " Fakt, wiedzy pelno jest w sieci...
Tylko co z tego, skoro Ty wcale z niej nie korzystasz. W koncu przeciez sam stwierdziles, ze "grzebanie w sieci nie sprzyja ciaglosci mysli" i "latwo mozna stracic watek". "
- J/w.

> " Glównym zabezpieczeniem przed uszkodzeniem jest wczesniejsze i dokladne okreslenie zadan danego urzadzenia. "
- Tym pewnie zajęła się Nasa.

> "A co do ksiezycowych fotek. Oczywiscie, klisze byly zabezpieczone poprzez uzycie odpowiedniego czasu naswietlania i przeslony... "
- Przesłaniała ona pewnie szczególnie kliszę przed bombardowaniem promieniowania kosmicznego i wysokoenergetycznych cząstek słonecznego,bo warunki oświetlenia były zbliżone do ziemskich.(?)

> " Gdybysmy do zdjec z misji Apollo zastosowali czas naswietlania porównywalny z tym zastosowanym w przypadku omawianego zdjecia z Clementine, niewiele bysmy zobaczyli. Zdjecia wykonane z powierzchni Ksiezyca zostalyby calkowicie przeswietlone, jesli nie zniszczone. Powierzchnia naszego naturalnego satelity bylaby co najwyzej tylko jasna, nieostro oddzielona od nieba, oslepiajaca plama bez zadnych szczególów. Na niebie bylaby szansa na dostrzezenie jasniejszych gwiazd, przeswietlona Ziemia wygladalaby niczym Slonce, a samo Slonce niewatpliwie przepaliloby klisze. Nizej postaram Ci sie to bardziej uzasadnic."
- Dorabiasz sobie pisaniem powieści? Uważasz że zdięciu Clementine nie widać było tarczy słonecznej - to czym był ten biały sierp?

> " Uzyskanie tak jasnego obrazu swiatla popielatego jest dowodem na dlugi czas naswietlania kliszy (a dokladnie matrycy CCD Star Trackera). Tym bardziej jest to wymowne, gdy wezmie sie pod uwage fakt, ze swiatlo popielate pochodzi od Ziemi znajdujacej sie wtedy zaledwie w kwadrze (z Ksiezyca widoczna polowa tarczy Blekitnej Planety)."
- "Tak jasnego" uważasz - na tle kosmicznej czerni "popielatość" jest dużo jaśniejsza niż widoczna z Ziemi,przynajmniej o jedną wędrówkę światła przez atmosferę,tak więc długość naświetlania z tego powodu napewno nie była dłuższa,a ta "ziemska kwadra" nie wynika z fotki.

> " ...zwróc uwage na czesc powierzchni Ksiezyca oswietlona swiatlem slonecznym, a nastepnie wyobraz sobie, jakby wygladalyby fotografie powierzchni Srebrnego Globu, wykonane przez przechadzajacych sie po nim astronautów, gdyby zastosowali oni zblizona wartosc czasu naswietlania."
- Dlatego też oświetlona powierzchnia księżyca powinna być dużo ciemniejsza niz na zdięciach z lądownikiem,astronautami i ich pojazdem.

> " Jakby nie odbiegal, to na owym zdjeciu z Clementine nie zobaczylbys: planet, gwiazd, swiatla popielatego, a z dostrzezeniem poswiaty korony slonecznej bylby niemaly problem. Krótko mówiac, mam watpliwosci, czy na zdjeciu, oprócz czerni, cokolwiek by wyszlo."
- Fotografia ta jest dowodem na to,że nie da się zrobić zdjęcia "pod słońce" w taki sposób,żeby widoczne były szczegóły na zacienionej tarczy księżyca,a popielate światło w kosmosie wcale nie jest takie słabiutkie jak widziane z Ziemi.

> " To, co mam Ci wyslac sonde i zrobil zdjecie, zebys byl zadowolony? A okreslenie "w miare wierna symulacja" (wiedzialem, ze sie do tego doczepisz) oznacza, ze nie odwzorowywalem superdokladnie przestrzennego polozenia sondy Clementine."
- Rozumiem że te powiększone - żółte obiekty również były symulowane.

> " Skąd te wyniki? Masz jakieś szczegółowe dane dotyczące jasności tych planet w tym danym momencie? Bo nie sądzę, że je obliczyłeś. Tu akurat trzeba znajomości dość gruntownej wiedzy z fotometrii i danych takich jak:
- odległość obiektu od punktu obserwacji
- odległość obiektu od Słońca
- rzeczywiste rozmiary obiektu (u Saturna dodatkowo rozmiar pierścieni)
- albedo geometryczne obiektu (u Saturna dodatkowo albedo pierścieni)
- faza obiektu (u Saturna dochodzi dodatkowo orientacja pierścieni)
Dodatkowo w przypadku rozpatrywania zdjęcia należy uwzględnić parametry matrycy CCD i ekspozycji.
Zrobiłeś to wszystko, czy znowu prezentujesz tylko swoje, nie tracące ciągłości "wolne myśli"?"
- Szczegółowych danych nie mam,bo nie są one do potwierdzenia mojej tezy potrzebne - raczej niezbędne będą do obrony oficjalnej wersji.
Załozyłem największe oddalenie od Słońca w proporcji do rozmiarów planet,nie brałem pod uwagę pierścieni Saturna bo one uwiarygadniały by tylko moja tezę - tak więc działałem nawet wbrew sobie.


Lynx
> " W sklepie można kupić kilkanaście rodzajów kliszy. Nie mam tu na myśli różnych producentów, ale właśnie różne rodzaje charakteryzujące się różnymi parametrami - zwłaszcza czułością. Zadając pytanie o typową kliszę oczekiwałem precyzyjnej odpowiedzi."
- Właśnie taka -niech będzie o średnich parametrach- dla laika jest typową a astronauci pewnie nie zaopatrywali się w markecie.

> " Zgadza się. Nie było. Był za to zapis o tym, żeby nie marnować czasu na czynności niezwiązane z celami misji."
- A mimo to niewiele jest fotografii pokazujących astronautów przy pracy - najczęściej pozują jakby sama ich "tam" obecność była najważniejsza.

> " Ciekawe. Ja nie potrafię odróżnić wizualnie punktowego obrazu gwiazdy od punktowego obrazu planety. Mógłbyś zdradzić jak to się robi? I przy okazji - mógłbyś wskazać na tym zdj&ecirc;ciu <http://images23.foto...b36654e964.jpg> widoczne planety? ;-> "
- Za mało jest wiadomo na temat tego obrazka,jednak układ tych trzech najjaśnieszych punktów jest wszystkim dobrze znany,a nieznany jest układ planet w dniu wykonania fotki z orbity Księżyca - był pewnie podobny do tego widoku z Ziemi będącej wówczas po prawej za plecami sondy.

> " Dla kogoś, kto nie posiada nawet elementarnej znajomości tematu nawet oczywista rzeczywistość może jawić się jako dogmat wiedzy. Moim zdaniem tak właśnie jest kiedy piszesz o fotografii. Zweryfikowanie koloru nieba za oknem jest banalnie proste, ale już sprawdzenie dlaczego nie jest ono w szkocką kratę wymaga trochę wysiłku. Podobnie jest ze zdjęciami - żeby zrozumieć dlaczego wyglądają tak, a nie inaczej, trzeba najpierw trochę się wysilić i poznać szczegółowo okoliczności w jakich zostały wykonane. A może wolałbyś mieć wszystko podane jak na talerzu?"
- Ciekawe w jaki sposób będziesz sprawdzał dlaczego niebo nie jest w szkocką kratę,a okoliczności w jakich zostały wykonane fotografie w kosmosie są diametralnie inne od tych wykonywanych z Ziemi.

> " Ależ mnożysz wątki... Ja jednak chciałbym wrócić do naszego sporu dotyczącego opisu omawianego zdjęcia. Czy nadal uważasz, że NASA błędnie opisała zdjęcie z sondy Clementine podając, że widać na nim koniunkcję trzech planet, Słońca i Księżyca?
Inne aspekty tej fotografii świetnie rozpatruje już mariush, więc na razie ograniczę tu swoje wypowiedzi."
- Nie ja wspomniałem o szerokokątnym obiektywie,więc "mnożenie" nie do mnie,a dopuki nie da się znależć potwierdzenia takiego właśnie układu tych planet w dniu wykonania ich fotki,to będą one dla mnie odzwierciedleniem położenia piramid w Gize.
Może masz namiary na stronę z układami planet?

> " Nie muszę lecieć na Księżyc, żeby dojść do wniosku, że powierzchnia regolitu ciemnieje z czasem Wystarczy do tego lornetka, trochę zmysłu obserwacyjnego i logiczne myślenie. Przeoranie powierzchni butami astronautów zmienia tylko sposób odbicia światła. Nie rozumiem co tu ma do rzeczy wilgotność - czyżby to znowu Twoje "wolne myśli"? "
- Lornetka raczej nie wystarczy do przeniesienia się w czasie żeby zaobserwować te zmiany - "księżycowe morza" są ciemniejsze i takie obserwowane były od setek lat a raczej nie powstały wcześniej od reszty powierzchni.
Wilgoć na Księżycu przydała by się chociażby dla potwierdzenia odciśniętego śladu buta - coś przecież ten pył musiało spajać skoro nie rozsypał się w plamę.

> " Odsyłam po raz wtóry. Za róznice jasności cieni na omawianych dwóch zdjęciach wpływają parametry ekspozycji, zaś na różnice w oświetleniu poszczególnych części skafandra na zdjęciu z Apollo 11 - odbicie światła od samego kombinezonu. Na obu zdjęciach części kombinezonów skierowane bezpośrednio ku Słońcu są prześwietlone."
- Nie odsyłaj bo niczym nie uzasadniłeś faktu dla którego w misji Apollo 12 promienie odbite od gruntu nie oświetliły zacienionej części skafandra/plecaka a w misji Apollo 12 oświetliły - jedyne co się zgadza to te odsłoneczne "przeświatlenie".

> " Swobodne ulatnianie? Skąd to wziąłeś i co w ogóle masz na myśli? Rozmawiamy o silniku odrzutowym wyrzucającym cząsteczki gazu, które następnie się rozpraszają i zachowują zgodnie z prawami dynamiki."
- Takiego wyrażenia użyłeś,a cząsteczki strumienia gazu rozpraszają się po odbiciu od powierzchni Księżyca - oczywiście w czasie lądowania.

> " Tydzień temu, przy okazji pytania o próbki geologiczne, podałem Ci link do kompendium wiedzy na temat załogowych misji Księżycowych. Twoja zdolność do zapominania przydatnych wskazówek jest rozbrajająca :-D"
- Tydzień temu wyławiałem wszystko dotyczące próbek,jeśli w tym kompendium znajdują się filmy,to chętnie tam zajżę.

> " Spytam inaczej: czy Twoim zdaniem mąka będzie w póżni litą skałą?"
- Tylko wówczas gdy w owej próżni działała będzie siła przyciągania i będą odpowiednie warunki do 'zlicenia' się tej mąki w skałę.
  • 0

#174

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Za mało jest wiadomo na temat tego obrazka,jednak układ tych trzech najjaśnieszych punktów jest wszystkim dobrze znany

Przykro mindmax, ale znowu nie trafiłeś. To, nie jest niestety Pas Oriona. :P
  • 0



#175

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja tracę czas na "grzebanie" i często wątek w trakcie odpisywania na posty,bo "grzebiąc" znajduję setki innych ciekawych rzeczy niekoniecznie związanych z tematem dyskusji.

To skup się na tym, czego szukasz. A swoją drogą, nie dziwię się teraz, że Twoje wypowiedzi są zwykle o wszystkim i o niczym. Za dużo tych niezwiązanych z tematem dyskusji elementów umieszczasz w swoich postach.

Zamiast wysilać się na coraz dłuższe komentarze mógłbyś zabrać się do naukowego uzasadniadnia mojej "nieświadomości podstaw" i "snucia obłędnych teorii".

Dobre. Od pół roku już to robię. Cóż ja poradzę, że wszystko ignorujesz? W jaki sposób powinienem postępować, aby wyjaśnienia były dla Ciebie godne uwagi?

Opisowe i obrazowe wyjaśnienia Cię nie przekonują. Bardziej zaawansowanych opisów ilościowych nawet nie ryzykuję, bo jestem praktycznie pewny, ze nie potrafisz rozwiązać nawet banalnego zadania z fizyki. A fotek wszystkiego zrobić się nie da (choć ostatnio i je nawet podważasz).

Tym pewnie zajęła się Nasa.

NASA, ESA, akademickie i naukowe ośrodki badawcze ... – zależy, kto i w jakim stopniu uczestniczy w organizacji misji. Zestaw zadań urządzeń oraz ich konstrukcja wynika bezpośrednio z tego, co chce się badać.

Przesłaniała ona pewnie szczególnie kliszę przed bombardowaniem promieniowania kosmicznego i wysokoenergetycznych cząstek słonecznego,bo warunki oświetlenia były zbliżone do ziemskich.(?)

O czym Ty znowu bredzisz? Jakie znowu promieniowanie kosmiczne i wysokoenergetyczne cząstki? Nie odchodź od tematu, nie ściemniaj...

Dorabiasz sobie pisaniem powieści? Uważasz że zdięciu Clementine nie widać było tarczy słonecznej - to czym był ten biały sierp?

Tylko na puste: ”Dorabiasz sobie pisaniem powieści?” Cię stać? Wysil się bardziej.

Ten Twój "sierp" to prześwietlona poświata korony. Poniżej bardzo precyzyjne dopasowanie fotografii wykonanej przez Clementine i obrazu uzyskanego za pomocą Celestii (oczywiście dla 5 marca 1994 roku):

Dołączona grafika


Widzisz już teraz, gdzie jest słoneczko?
Pewnie zaraz stwierdzisz, że niemożliwe jest to, aby rozmiar tarczy Słońca był taki mały. Odpowiem więc od razu. Pole widzenia Star Trackera sondy Clementine wynosiło 29 x 43 stopni kątowych. Słońce ma średnicę kątową ok. 0.5 stopnia. Zatem na zdjęciu wykonanym za pomocą Star Trackera powinno zmieścić się:
- 58 tarcz słonecznych w pionie
- 86 tarcz słonecznych w poziomie
I tak też jest w istocie :)

Przy okazji mamy kolejny dowód na to, że czas naświetlania zdjęcia wykonanego przez Clementine był długi. Tak jaskrawy obraz korony w tak znacznej odległości od Słońca trudno inaczej wytłumaczyć.

Już ciekaw jestem, czego teraz się przyczepisz... ;)

"Tak jasnego" uważasz - na tle kosmicznej czerni "popielatość" jest dużo jaśniejsza niż widoczna z Ziemi,przynajmniej o jedną wędrówkę światła przez atmosferę,tak więc długość naświetlania z tego powodu napewno nie była dłuższa,a ta "ziemska kwadra" nie wynika z fotki.

Jak zwykle ściemniasz, jak tylko potrafisz. W tym zaprezentowanym przeze mnie zdjęciu światła popielatego chodziło o porównanie dość jasnego obrazu światła popielatego (porównywalną z tą uzyskaną ze Star Trackera, choć i tak wiele mniejszą) z jasnością oświetlonej przez Słońce części tarczy księżycowej (przypomnę, astronauci chodzili po właśnie takiej, dziennej stronie Srebrnego Globu). Miałeś z tego wyciągnąć wniosek dotyczący Twojego wcześniejszego, bzdurnego stwierdzenia: ”bo fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”.

A „kwadra Ziemi” wynika z tego zdjęcia, tylko trzeba umieć myśleć i mieć nieco wyobraźni. Pozwól, że Ci to schematycznie narysuję:

Dołączona grafika
Zrozumiałeś już?


Fotografia ta jest dowodem na to,że nie da się zrobić zdjęcia "pod słońce" w taki sposób,żeby widoczne były szczegóły na zacienionej tarczy księżyca,a popielate światło w kosmosie wcale nie jest takie słabiutkie jak widziane z Ziemi.

Nie można zobaczyć pogrążonej w cieniu powierzchni księżycowej, bo NIC jej nie oświetla (natomiast pogrążone w cieniu części kombinezonów astronautów były oświetlane przez księżycową powierzchnię)! A popielate światło Księżyca jest jasne, bo zastosowano długi czas naświetlania. Takie to proste i oczywiste, ale Ty musisz kombinować jak koń pod górkę, byle tylko postawić na swoim.

Rozumiem że te powiększone - żółte obiekty również były symulowane.

Jeśli już nie masz pomysłu, co powiedzieć, to się lepiej nie odzywaj.

Szczegółowych danych nie mam,bo nie są one do potwierdzenia mojej tezy potrzebne - raczej niezbędne będą do obrony oficjalnej wersji.

No tak zapomniałem, ze Tobie to wystarczy: „bo mnie się tak wydaje” i już jest wszystko OK. Szkoda, że nie jesteś taki bezkrytyczny w przypadku argumentów strony przeciwnej. Tutaj to czepiasz się wszystkiego, czego tylko się da...

Załozyłem największe oddalenie od Słońca w proporcji do rozmiarów planet,nie brałem pod uwagę pierścieni Saturna bo one uwiarygadniały by tylko moja tezę - tak więc działałem nawet wbrew sobie.

A może założyłbyś realne warunki, a nie jakieś tam bzdurne i wyimaginowane okoliczności?

Zresztą, o czym tu w ogóle mowa? Porównywanie rozmiarów planet (także rozmiarów kątowych) z rozmiarami plamek przedstawiających je na zdjęciu jest bez sensu. Wielkość plamek przedstawiających planety na zdjęciu odpowiada średnicy kątowej ok. 10’. Tymczasem w rzeczywistości dla tego położenia rozmiary kątowe tych planet wynosiły:
- Saturn – 15,5”
- Mars – 4,1”
- Merkury – 9,3” (w bardzo niewielkiej fazie, odpowiadającej 4-dniowemu Księżycowi)

Trudno zresztą się dziwić takiemu rozmyciu (rozmiar kątowy rozmytego obrazu nawet kilkadziesiąt razy większy od rzeczywistego rozmiaru kątowego planety). Przy takim długim czasie naświetlania, każde, nawet punktowe, jasne źródło światła (gwiazdy za takie możemy spokojnie uważać) zamieni się w rozmytą plamę. Tym większą i jaśniejszą, im bardziej prześwietlona zostanie klisza.
  • 0



#176

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Właśnie taka -niech będzie o średnich parametrach- dla laika jest typową a astronauci pewnie nie zaopatrywali się w markecie.

Nadal czekam na precyzyjną odpowiedź. Jakie parametry kliszy uważasz za średnie? Podaj konkretną wartość, to będziemy mogli dalej drążyć ten temat.

A mimo to niewiele jest fotografii pokazujących astronautów przy pracy - najczęściej pozują jakby sama ich "tam" obecność była najważniejsza.

Znowu nie wiesz o czym mówisz. Niemalże wszystkie fotografie astronautów na Księżycu pokazują ich przy pracy. Przykładem mogą być zdjęcia nad którymi tu dyskutujemy. Pozowane są tylko zdjęcia przy fladze.

Za mało jest wiadomo na temat tego obrazka,jednak układ tych trzech najjaśnieszych punktów jest wszystkim dobrze znany

Które zdjęcie teraz masz na myśli? Mam wrażenie że mówisz jednocześnie o obu (tym wklejonym przeze mnie i tym z Clementine) i o żadnym... Prosiłem żebyś napisał czym się kierujesz przy odróżnianiu planet od gwiazd na tych zdjęciach, może więc byś to zrobił, albo chociaż wyjaśnił dlaczego tego zrobić nie chcesz. Możesz też zaznaczyć planety na moim zdjęciu: http://images23.foto...eb36654e964.jpg.

Ciekawe w jaki sposób będziesz sprawdzał dlaczego niebo nie jest w szkocką kratę

Jak? Normalnie. Na początek wystarczy przejrzeć podręcznik do fizyki ze szkoły średniej ;-P

Może masz namiary na stronę z układami planet?

Wybacz, ale zdaje się że chciałeś dyskutować, a nie pytać o drogę... Spytaj w informacji.

Lornetka raczej nie wystarczy do przeniesienia się w czasie żeby zaobserwować te zmiany

A jednak wystarcza :-) Patrząc na powierzchnię Księżyca spogląda się na efekty geologicznej ewolucji trwającej od miliardów lat. Łatwo określić które z elementów księżycowego krajobrazu są starsze, a które młodsze. Przy obserwacji tych najmłodszych wyraźnie widać, że powierzchnia pyłu ciemnieje po długim czasie naświetlania promieniami Słońca.

Nie odsyłaj bo niczym nie uzasadniłeś faktu dla którego w misji Apollo 12 promienie odbite od gruntu nie oświetliły zacienionej części skafandra/plecaka a w misji Apollo 12 oświetliły - jedyne co się zgadza to te odsłoneczne "przeświatlenie".

Gdyby na którymś zdjęciu plecak nie był w ogóle oświetlony , to nie zobaczyłbyś żadnych jego szczegółów. To, że je widzisz świadczy o tym, że padało na niego światło odbite od gruntu. Jego jasność na omawianych zdjęciach zależy już wyłącznie od parametrów ekspozycji.

Takiego wyrażenia użyłeś,a cząsteczki strumienia gazu rozpraszają się po odbiciu od powierzchni Księżyca - oczywiście w czasie lądowania.

Poproszę o cytat w którym użyłem tego zwrotu. Cząsteczki gazu IMHO będą się rozpraszały zaraz po wydostaniu się w próżnię, a więc tuż po wylocie z dyszy. Chętnie się dowiem co Twoim zdaniem miałoby powodować, by rozpraszały się dopiero po odbiciu od gruntu.

jeśli w tym kompendium znajdują się filmy,to chętnie tam zajżę.

Zajrzałeś? ;->

Tylko wówczas gdy w owej próżni działała będzie siła przyciągania i będą odpowiednie warunki do 'zlicenia' się tej mąki w skałę.

Grawitacja działa w całym Wszechświecie, więc jej wpływ można chyba pominąć. Skoncentrujmy się więc na „odpowiednich warunkach”. Co to za jedne?
  • 0



#177

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
Może w ten sposób - tak jeszcze mogę.
> " Cóż ja poradzę, że wszystko ignorujesz? W jaki sposób powinienem postępować, aby wyjaśnienia były dla Ciebie godne uwagi?"
- Jak można nie zignorować faktu,który w czasie wyjaśniania staje się jeszcze ciemniejszy?

> " Opisowe i obrazowe wyjaśnienia Cię nie przekonują. Bardziej zaawansowanych opisów ilościowych nawet nie ryzykuję, bo jestem praktycznie pewny, ze nie potrafisz rozwiązać nawet banalnego zadania z fizyki. A fotek wszystkiego zrobić się nie da (choć ostatnio i je nawet podważasz). "
- Opisowe wyjaśnienia są bez dowodów tylko interpretacją i to bez względu na ich zaawansowanie,a te nadmiernie zaawansowane są jescze bardziej podejżane od typowo prostych - oczywistych.Skoro nie da się zrobić fotki jakiegoś zjawiska,to jest ono jedynie intuicyjne i podlega interpretacji - wzrok jest podstawą poznania dlatego człowiek wszelkimi możliwymi środkami stara się każde zjawisko przełożyć na obraz,bo jedynie wówczas jest ono dowodem,oczywiście na czas w którym dysponujemy danymi środkami.

> " O czym Ty znowu bredzisz? Jakie znowu promieniowanie kosmiczne i wysokoenergetyczne cząstki? Nie odchodź od tematu, nie ściemniaj... "
- Tym stwierdzeniem - bełkotem potwierdzasz przypuszczenie,że obrazy z księżycowych misji były fotografowane na Ziemi - nie ściemniam i jak najbardziej jestem w temacie,chyba że... zchodzimy na Ziemię.

> " Tylko na puste: ”Dorabiasz sobie pisaniem powieści?” Cię stać? Wysil się bardziej.
Ten Twój "sierp" to prześwietlona poświata korony. Poniżej bardzo precyzyjne dopasowanie fotografii wykonanej przez Clementine i obrazu uzyskanego za pomocą Celestii (oczywiście dla 5 marca 1994 roku): "

- "Pisanie powieści" jest typowym zamydlaniem tematu czyli lużną interpretacją,a "dorabianie" zbieraniem punktów za błyskotliwość prezentowaną w opisach.
Chyba nie chcesz powiedzieć że ujżeli byśmy słoneczną tarczę bez odpowiedniego filtru,lecz wówczas nie było by mowy o widocznych gwiazdach-planetach... niech już będzie,chociaż za dowód przydała by się fotka ich układu z innego żródła,a takich nie udało mi się znależć,chociaż... w astrologji również posługują się układami planet i to nir tylko w danym dniu ale nawet o konkretnej godzinie.
Korona jest jedynie umowną nazwą płaskiego obiektu a Słońce jest raczej kulą,tak więc w tym przypadku "korona" osłania całą powierzchnię gwiazdy.
Do niczego nie będę się przyczepiał,czasami lubię poczytać również i powieści.

> " Jak zwykle ściemniasz, jak tylko potrafisz. W tym zaprezentowanym przeze mnie zdjęciu światła popielatego chodziło o porównanie dość jasnego obrazu światła popielatego (porównywalną z tą uzyskaną ze Star Trackera, choć i tak wiele mniejszą) z jasnością oświetlonej przez Słońce części tarczy księżycowej (przypomnę, astronauci chodzili po właśnie takiej, dziennej stronie Srebrnego Globu). Miałeś z tego wyciągnąć wniosek dotyczący Twojego wcześniejszego, bzdurnego stwierdzenia: ”bo fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”.
- Jeśli tylko ja ściemniam bo nie przyklaskuję oficjelom,to czemu ma słuzyć w czasie omawiania fotki Clementine przypomnienie o chodzących po Księżycu astronautach?- wiadomo że gdyby chodzili w nocy potrzebne były by im reflektory no i przynajmniej... ciepłe sweterki.
"...z jasnoscia oswietlonej przez Slonce czesci tarczy ksiezycowej " - o jakiej fotce mówisz,bo na tej omawianej raczej nie widać żeby Słońce oświetlało Księżyc,chyba że masz na myśli niewidoczną na fotce jego stronę.

> " Nie można zobaczyć pogrążonej w cieniu powierzchni księżycowej, bo NIC jej nie oświetla (natomiast pogrążone w cieniu części kombinezonów astronautów były oświetlane przez księżycową powierzchnię)! A popielate światło Księżyca jest jasne, bo zastosowano długi czas naświetlania. Takie to proste i oczywiste, ale Ty musisz kombinować jak koń pod górkę, byle tylko postawić na swoim."
- "Takie to proste i oczywiste" - niestety tylko dla obrońcy a ja nim nie jestem.Przy Twoim tłumaczeniu to nawet "pogrążoną w cieniu" powierzchnię Księżyca mogą oświetlać promienie odbite od skafandrów - widzisz jak to dobrze,gdy... "z kamyka na kamień skacze sobie świnka"."Takie to proste i oczywiste" że 'popielatość' Księżyca w kosmosie jest na tyle jasna,iż do jej uchwycenia nie był potrzebny długi czas naświetlania - przy którym z fotografii były by nici w obliczu Słońca.
Jak widać bez konkretnych argumentów nie dam sobie wmówić tych... nawet szkoda słów,czy Ty napewno jesteś przekonany o tym co tu wypisujesz,bo ja raczej śmię w to wątpić i skłaniam się do twierdzenia że po prostu tak musisz.

"-Rozumiem że te powiększone - żółte obiekty również były symulowane."
> "Jeśli już nie masz pomysłu, co powiedzieć, to się lepiej nie odzywaj."
- To tylko dla przejżystości zagadnienia - potwierdzasz czy zaprzeczasz?

> " No tak zapomniałem, ze Tobie to wystarczy: „bo mnie się tak wydaje” i już jest wszystko OK. Szkoda, że nie jesteś taki bezkrytyczny w przypadku argumentów strony przeciwnej. Tutaj to czepiasz się wszystkiego, czego tylko się da..."
- Normalka,bo uważam że naukę stać na więcej niż mnie jednego,a "mnie się tak wydaje" oparte jest jednak na wiedzy i nie jest wyssane z palca jak to sugerujesz,czyli "potyczka" toczy się między ogólnie dostępną wiedzą i jej naukową interpretacją.

> " A może założyłbyś realne warunki, a nie jakieś tam bzdurne i wyimaginowane okoliczności?
Zresztą, o czym tu w ogóle mowa? Porównywanie rozmiarów planet (także rozmiarów kątowych) z rozmiarami plamek przedstawiających je na zdjęciu jest bez sensu. Wielkość plamek przedstawiających planety na zdjęciu odpowiada średnicy kątowej ok. 10’. Tymczasem w rzeczywistości dla tego położenia rozmiary kątowe tych planet wynosiły:
- Saturn – 15,5”
- Mars – 4,1”
- Merkury – 9,3” (w bardzo niewielkiej fazie, odpowiadającej 4-dniowemu Księżycowi)
Trudno zresztą się dziwić takiemu rozmyciu (rozmiar kątowy rozmytego obrazu nawet kilkadziesiąt razy większy od rzeczywistego rozmiaru kątowego planety). Przy takim długim czasie naświetlania, każde, nawet punktowe, jasne źródło światła (gwiazdy za takie możemy spokojnie uważać) zamieni się w rozmytą plamę. Tym większą i jaśniejszą, im bardziej prześwietlona zostanie klisza."

- Nie bardzo wiem czym są te ujemne wielkości kątowe,jednak wiem że oko jest okiem a klisza czy matryca... tym czym są - nie będzie widać na fotce inaczej niż w rzeczywistości,a o rozmyciu punktów trudno coś powiedzieć a ten Twój "taki długi" czas naświetlania skończył by się artystyczną wizją tego układu.
Czy faktycznie uważasz,że odpowiednio długo naświetlając Syriusza uzyskamy jego "rozmytą plamę" wielkości Księżyca?


Lynx
> " Nadal czekam na precyzyjną odpowiedź. Jakie parametry kliszy uważasz za średnie? Podaj konkretną wartość, to będziemy mogli dalej drążyć ten temat."
- Nie czekaj,bo nie doczekasz się od laika tej wiedzy - nie będę udawał fachmana i cytował netu jako swoje słowa.Wiem że są jakieś 'din'y i 'asa' i tyle mojej wiedzy na ten temat,a o inteligientnej kliszy -powiększającej małe i zmniejszającej wielkie lub ściemniającej jasne i rozjaśniającej ciemne- jeszcze nie słyszałem.
Rozmowa na szczegółowe tematy fotografii to raczej nie w tym temacie.

> " Znowu nie wiesz o czym mówisz. Niemalże wszystkie fotografie astronautów na Księżycu pokazują ich przy pracy. Przykładem mogą być zdjęcia nad którymi tu dyskutujemy. Pozowane są tylko zdjęcia przy fladze."
- Ja wiem o czym mówie,to raczej Ty nie wiesz co chcesz skomentować - jeśli pracą nazywasz wspinanie się po drabinie lub stanie przy lądowniku... być może właśnie takie mieli zadanie - bez wykonywania niepotrzebnych ruchów w obawie przed rozdarciem skafandrów.

> " Które zdjęcie teraz masz na myśli? Mam wrażenie że mówisz jednocześnie o obu (tym wklejonym przeze mnie i tym z Clementine) i o żadnym... Prosiłem żebyś napisał czym się kierujesz przy odróżnianiu planet od gwiazd na tych zdjęciach, może więc byś to zrobił, albo chociaż wyjaśnił dlaczego tego zrobić nie chcesz. Możesz też zaznaczyć planety na moim zdjęciu: "
- W pierwszym momencie podejżenie moje wzbudził układ tych trzech planet podobny do Oriona,jednak jeśli poszukiwania na astrologicznych stronach dadzą rezultat podobny do tego z astronomicznych,to albo takiego układu nigdy nie zaobserwowano i będzie to sugestią że i na zdjęciach Nasa są to "tylko" gwiazdy,a bez dowodów będę zmuszony odpuścić sobie temat planet i zająć się mozliwością wykonania fotografii Słońca i gwiazd w jednym kadrze.
Bez punktu odniesienia mogą to być same gwiazdy jak również i planety nawet wśród tych ciemniejszych punktów.

-"Ciekawe w jaki sposób będziesz sprawdzał dlaczego niebo nie jest w szkocką kratę?"
> " Jak? Normalnie. Na początek wystarczy przejrzeć podręcznik do fizyki ze szkoły średniej ;-P"
- To po co patrzeć w niebo skoro wszystko jest w podręcznikach?

> " Wybacz, ale zdaje się że chciałeś dyskutować, a nie pytać o drogę... Spytaj w..." [Google]
- Pytałem,wiedzą tylko kiedy "powrót" na Księżyc.

> " A jednak wystarcza :-) Patrząc na powierzchnię Księżyca spogląda się na efekty geologicznej ewolucji trwającej od miliardów lat. Łatwo określić które z elementów księżycowego krajobrazu są starsze, a które młodsze. Przy obserwacji tych najmłodszych wyraźnie widać, że powierzchnia pyłu ciemnieje po długim czasie naświetlania promieniami Słońca."
- Może Tobie wystarcza z czyjąś sugestią że księżycowa powierzchnia z czasem cziemnieje - sam tego nie zaobserwowałeś a pewnie nawet i żaden czlowiek więc skąd ta wiedza...

> " Gdyby na którymś zdjęciu plecak nie był w ogóle oświetlony , to nie zobaczyłbyś żadnych jego szczegółów. To, że je widzisz świadczy o tym, że padało na niego światło odbite od gruntu. Jego jasność na omawianych zdjęciach zależy już wyłącznie od parametrów ekspozycji."
- Na jednej z przedstawianych fotek plecak nie jest oświetlony więc nie ma co mówić o szczegółach na nim a na drugiej widoczny jest ze szcegółami - nie widzisz tej różnicy?
Światło odbite od gruntu nigdy nie będzie w stanie tak oświetlić czegokolwiek,żeby to coś było jaśniejsze niż grunt od którego zostało ono odbite - nawet gdyby albedo przedmiotu wynosiło 1.0 to przedmiot ów będzie posiadał tą samą jasność co ów grunt.

> " Poproszę o cytat w którym użyłem tego zwrotu. Cząsteczki gazu IMHO będą się rozpraszały zaraz po wydostaniu się w próżnię, a więc tuż po wylocie z dyszy. Chętnie się dowiem co Twoim zdaniem miałoby powodować, by rozpraszały się dopiero po odbiciu od gruntu."
- Nie chodzi o łapanie za słówka,dla mnie mogłeś użyć go w innym kontekście - ja tak zrozumiałem,a moim skromnym zdaniem to nawet próżnia nie zneutralizuje biegu strumienia gazów - czym jest większy ciąg silnika tym jest większa ta swoista atmosfera za dyszą.
Od gruntu to się powinna ta sruga gazów najpierw odbić a dopiero póżniej rozproszyć.

> " Zajrzałeś? ;->"
- Zajżałem.

> " Grawitacja działa w całym Wszechświecie, więc jej wpływ można chyba pominąć. Skoncentrujmy się więc na „odpowiednich warunkach”. Co to za jedne?"
- Jak to dobrze móc tak wybiórczo traktować grawitację - ja mówiłem o sile ciążenia a miałem na myśli planetę z dużo wiekszą siłą niż Ziemia,a ta dużo wieksza siła tak mocno by przyciągnęła drobiny mąki że i tajfun by jej nie rozdmuchał.
"Odpowiednimi warunkami" można by np:nazwać temperaturę.
  • 0

#178

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę żebyś nie używał żółtej czcionki - na jasnym tle jest ona nieczytelna. Pomarańczowa albo fioletowa byłaby idealna.

Nie czekaj,bo nie doczekasz się od laika tej wiedzy - nie będę udawał fachmana i cytował netu jako swoje słowa.Wiem że są jakieś 'din'y i 'asa' i tyle mojej wiedzy na ten temat,a o inteligientnej kliszy -powiększającej małe i zmniejszającej wielkie lub ściemniającej jasne i rozjaśniającej ciemne- jeszcze nie słyszałem.

W takiej sytuacji Twoje słowa "Czterokrotnie mniejsze albedo rekompensuje(w przybliżeniu) silniejsze światło Słońca,tak więc naświetlenie powierzchni nie powinno zasadniczo odbiegać od ziemskioego więc i klisza powinna wystarczyć typowa" zasługują na Złotą Malinę ;-) O "inteligentnej" kliszy też nie słyszałem, ale na szczęście żadne zdjęcia z misji Apollo nie wyglądają na robione z jej pomocą. Twoje zarzuty są dziwnymi wymysłami bez uzasadnienia; słowem - bełkocik.

Rozmowa na szczegółowe tematy fotografii to raczej nie w tym temacie.

Nie? A w którym? Przecież rozmawiamy tu na temat fotografii właśnie. Ty próbujesz nawet podważać wiarygodność zdjęć, co bez szczegółowej znajomości tematu jest przecież idiotyzmem. To tak jakbym ja podważał rezultaty pracy neurochirurga nie znając kompletnie jego zawodu, a ewentualne zarzuty co do moich kwalifikacji zbyłbym słowami "to nie ten temat" ;->

jeśli pracą nazywasz wspinanie się po drabinie lub stanie przy lądowniku... być może właśnie takie mieli zadanie

Oczywiście, to też była część ich pracy. Nawet robienie zdjęć i prowadzenie księżycowego łazika było pracą. Wiedziałbyś o tym, gdybyś przejrzał plany misji.

W pierwszym momencie podejżenie moje wzbudził układ tych trzech planet podobny do Oriona,jednak jeśli poszukiwania na astrologicznych stronach dadzą rezultat podobny do tego z astronomicznych,to albo takiego układu nigdy nie zaobserwowano i będzie to sugestią że i na zdjęciach Nasa są to "tylko" gwiazdy,a bez dowodów będę zmuszony odpuścić sobie temat planet i zająć się mozliwością wykonania fotografii Słońca i gwiazd w jednym kadrze.

Nie szukaj na stronach astrologicznych - one zajmują się czymś zgoła innym. Dowód podał już mariush. Symulacje z Celestii wiernie oddają rzeczywisty układ planet w tym dniu. Możesz sam to sprawdzić ściągając sobie ten program lub jakikolwiek inny symulator nieba.

Bez punktu odniesienia mogą to być same gwiazdy jak również i planety nawet wśród tych ciemniejszych punktów.

A jednak na wcześniejszym zdjęciu koniunkcji czterech planet swierdziweś, że różnią się one znacznie od gwiazd i w związku z tym rozpoznanie ich nie sprawia Ci trudności... Podobnie powinno być w przypadku mojego zdjęcia, zwłaszcza, że jedna z planet występuje na obu zdjęciach i na obu wygląda identycznie ;-> Ta kwestia jest bardzo ważna w aspekcie podważania przez Ciebie wiarygodności opisu zdjęcia z sondy Clementine.

To po co patrzeć w niebo skoro wszystko jest w podręcznikach?

No właśnie. Żeby sprawdzić czy niebo przypadkiem nie powinno być w szkocką kratę wcale nie trzeba wyglądać za okno :-] Fajnie, nie?

Może Tobie wystarcza z czyjąś sugestią że księżycowa powierzchnia z czasem cziemnieje - sam tego nie zaobserwowałeś a pewnie nawet i żaden czlowiek więc skąd ta wiedza...

Ta wiedza pochodzi z obserwacji i logicznej interpretacji tego co się obserwuje. Niezbędne jest także minimum wiedzy z fizyki. Niczyja sugestia nie jest tu potrzebna, a jeśli już się pojawi, to bardzo łatwo ją zweryfikować przez obserwacje.

Światło odbite od gruntu nigdy nie będzie w stanie tak oświetlić czegokolwiek,żeby to coś było jaśniejsze niż grunt od którego zostało ono odbite

Zgadzam się. Na temat zdjęcia z Apollo 11 rozmawiamy już długo, więc odsyłam do poprzednich postów. Słowa kluczowe to "albedo kierunkowe" i "ciemniejąca powierzchnia pyłu".

Na jednej z przedstawianych fotek plecak nie jest oświetlony więc nie ma co mówić o szczegółach na nim a na drugiej widoczny jest ze szcegółami - nie widzisz tej różnicy?

Różnicę jasności obu zdjęć widzę. Pisałem to już z tuzin razy, ale powtórzę: wynika ona z różnych parametrów ekspozycji. Plecaki na obu zdjęciach są oświetlone, bo (znowu powtarzam) w przeciewnym razie nie widziałbyś na nich żadnych szczegółów.

nawet próżnia nie zneutralizuje biegu strumienia gazów - czym jest większy ciąg silnika tym jest większa ta swoista atmosfera za dyszą

Próżnia biegu (kierunku) nie zneutralizuje, ale wybitnie zmniejszy jego gęstość poczynając od miejsca wylotu gazów. W rezultacie do powierzchni gruntu dotrze jedynie słaby (choć o dużej prędkości) podmuch. Jego siła wystarczy zaledwie na poruszenie najdrobniejszej frakcji pyłu, nie ma więc co liczyć na głęboki krater, ani tym bardziej na stopienie gruntu.

Zajżałem

To zajrzyj jeszcze do słownika ortograficznego.

Jak to dobrze móc tak wybiórczo traktować grawitację - ja mówiłem o sile ciążenia a miałem na myśli planetę z dużo wiekszą siłą niż Ziemia,a ta dużo wieksza siła tak mocno by przyciągnęła drobiny mąki że i tajfun by jej nie rozdmuchał.

Domyślam się, że Księżyc jest dla Ciebie właśnie taką planetą, bo przecież pył księżycowy śmiało można porównać do mąki.

"Odpowiednimi warunkami" można by np:nazwać temperaturę.

Słucham więc, w jaki sposób temepratura wahająca się między -150 a 100*C może spajać ziarna pyłu.
  • 0



#179

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może w ten sposób - tak jeszcze mogę.

Możesz, tylko zmień kolor, bo w stylu jasnym nic nie widać. ;)

Jak można nie zignorować faktu,który w czasie wyjaśniania staje się jeszcze ciemniejszy?

Właśnie na tym polega Twój problem – ignorujesz FAKTY. A to przecież nic innego, jak świadome oszukiwanie samego siebie. Wyjątkowo irracjonalny sposób postępowania. Nie dziw się, że później innych rzeczy nie potrafisz zrozumieć.

Opisowe wyjaśnienia są bez dowodów tylko interpretacją i to bez względu na ich zaawansowanie,a te nadmiernie zaawansowane są jescze bardziej podejżane od typowo prostych - oczywistych.

Cóż ja poradzę, że dla Ciebie wszystko co niezrozumiałe, jest od razu podejrzane? A biorąc pod uwagę stan Twojej wiedzy, pewnie będzie trudno znaleźć coś, co nie będzie stanowić dla Ciebie przedmiotu wątpliwości.

Tym stwierdzeniem - bełkotem potwierdzasz przypuszczenie,że obrazy z księżycowych misji były fotografowane na Ziemi - nie ściemniam i jak najbardziej jestem w temacie,chyba że... zchodzimy na Ziemię.

Jakbyś znał kilka faktów dotyczących poziomu promieniowania słonecznego (widzialnego) i kosmicznego, z jakim astronauci mieli do czynienia na Księżycu, nie zadawałbyś zbędnych pytań.

Wpierw przypomnę to, co już mówiłem Ci w innym wątku. Na każdy m2 powierzchni, na którą pada prostopadle światło słoneczne przypada w ciągu każdej sekundy ok. 1.8 tryliarda fotonów (1.8*10^21 fotonów/(m2*s)). To wartość dla odległości od Słońca równej 150 mln km.

Promieniowanie kosmiczne to w 99,2 % jądra wodoru i helu (92, 9 % - H, 6,3 % – He). Pozostałe 0,8 % przypada na cięższe jądra atomowe. 30 % tego promieniowania pochodzi ze Słońca. Strumień słonecznych jonów w rejonie orbity ziemskiej to ok. 5 bilionów cząstek padających na powierzchnię 1 m2 w ciągu sekundy (5*10^12 cząstek/(m2*s)). Biorąc pod uwagę pozostałe źródła promieniowania (gwiazdy i galaktyki) wychodzi sumarycznie ok. 16.5 biliona cząstek padających na każdy m2 powierzchni w ciągu każdej sekundy (16.5*10^12 cząstek/(m2*s)).

Porównaj ze sobą te dwa wyniki:
a) 1.8*10^21 fotonów/(m2*s)
b) 16.5*10^12 cząstek/(m2*s)
Pierwsza liczba jest większa od drugiej o ok. 110 miliardów razy. Mam nadzieję, że jakiś sensowny wniosek uda Ci się z tego wyciągnąć. :)

"Pisanie powieści" jest typowym zamydlaniem tematu czyli lużną interpretacją,a "dorabianie" zbieraniem punktów za błyskotliwość prezentowaną w opisach.

Ta „powieść” opiera się na konkretnej i ścisłej wiedzy z zakresu techniki fotograficznej, a także na własnym doświadczeniu w wykonywaniu zdjęć nocnego nieba. Tak przy okazji: Wykonałeś kiedyś chociaż jedno udane zdjęcie gwiazd, planety, komety...? Czegokolwiek...

Korona jest jedynie umowną nazwą płaskiego obiektu a Słońce jest raczej kulą,tak więc w tym przypadku "korona" osłania całą powierzchnię gwiazdy.

Płaska korona słoneczna? Co to za absurd??? :o
Korona to zewnętrzna, SFERYCZNA warstwa atmosfery słonecznej rozciągająca się na wiele mln kilometrów w głąb przestrzeni kosmicznej.

Jeśli tylko ja ściemniam bo nie przyklaskuję oficjelom,to czemu ma słuzyć w czasie omawiania fotki Clementine przypomnienie o chodzących po Księżycu astronautach?

A kto sugerował, że: „fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”? Może ja???
Masz swoje, własne niedorzeczne stwierdzenie przed nosem i jeszcze głupio się pytasz? Normalnie, ręce opadają... :wall:

wiadomo że gdyby chodzili w nocy potrzebne były by im reflektory no i przynajmniej... ciepłe sweterki.

Piszesz powieść? :lol

mariush:"...z jasnoscia oswietlonej przez Slonce czesci tarczy ksiezycowej "

o jakiej fotce mówisz,bo na tej omawianej raczej nie widać żeby Słońce oświetlało Księżyc,chyba że masz na myśli niewidoczną na fotce jego stronę.

Nie widać oświetlonej przez Słońce części, ale spróbuj sobie wyobrazić jak by wyglądała, gdyby była widoczna na tym zdjęciu. Mam nadzieję, że nie wymagam czegoś niemożliwego?

"Takie to proste i oczywiste" - niestety tylko dla obrońcy a ja nim nie jestem.Przy Twoim tłumaczeniu to nawet "pogrążoną w cieniu" powierzchnię Księżyca mogą oświetlać promienie odbite od skafandrów

No jasne, że mogą oświetlać – powiem więcej: One ją oświetlają. W końcu, jeśli z danego miejsca owe skafandry są widoczne, to znaczy, że światło od nich odbite do tego miejsca dociera. To chyba oczywiste?

Problem jednak w tym, że na zdjęciu wykonanym przez Clementine nie ma żadnych skafandrów oświetlających pogrążoną w ciemności część tarczy Księżyca. Dwa wybitnie najjaśniejsze źródła światła – Słońce i Ziemia – nie są stamtąd widoczne. :)

mindmax:"-Rozumiem że te powiększone - żółte obiekty również były symulowane."
mariush:"Jeśli już nie masz pomysłu, co powiedzieć, to się lepiej nie odzywaj."

- To tylko dla przejżystości zagadnienia - potwierdzasz czy zaprzeczasz?

Żółtymi kropkami zaznaczyłem pozycje planet. Nie wierzysz? Porównaj ze zdjęciem... Momentami jesteś żenujący. :/

Normalka,bo uważam że naukę stać na więcej niż mnie jednego

Faktycznie, bo Ciebie na niewiele stać. Nic nie wiesz, nic nie rozumiesz. I nie masz żadnej motywacji, żeby to zmienić. Łatwiej siedzieć leniwie na czterech literach i zaprzeczać wszystkiemu, czemu tylko się da. Prawda?

"mnie się tak wydaje" oparte jest jednak na wiedzy i nie jest wyssane z palca jak to sugerujesz

Chyba jakiejś urojonej wiedzy, bo taką, jak na razie głównie prezentujesz.

Nie bardzo wiem czym są te ujemne wielkości kątowe

To nie są „minusy”, tylko MYŚLNIKI... Nie sądziłem, że można pomyśleć inaczej. Ale cóż, jak to się mówi: „Są na tym świecie rzeczy, które się nawet filozofom nie śniły”. :lol

Czy faktycznie uważasz,że odpowiednio długo naświetlając Syriusza uzyskamy jego "rozmytą plamę" wielkości Księżyca?

Teoretycznie jest to możliwe.
W praktyce jednak trudno byłoby to osiągnąć, gdyż rozmiar tej plamy wzrastałby w coraz mniejszym tempie. Ale po kolei.

Kilka faktów.
Światło z punktowego źródła (np. gwiazdy) na skutek przejścia przez obiektyw (aparatu, kamery) ulega dyfrakcji. Na ekranie (kliszy, matrycy CCD) powstaje taki obraz, jak poniżej:

Dołączona grafika
To jest tzw. dysk (krążek) Airy’ego (85 % całkowitego światła przypada na centralny krążek,
7 % na pierwszy pierścień, 3% na drugi, reszta na pozostałe)


Wygląd tego obrazu zależy od rozmiarów obiektywu. Czym jest większy, tym dyfrakcja jest mniejsza i obraz na ekranie bardziej przypomina rzeczywisty wygląd źródła – jest bliższy punktowemu (centralny krążek jest mniejszy i jaśniejszy, a pierścienie wokół słabsze). Stąd właśnie wynika wartość zdolności rozdzielczej sprzętu o danych parametrach. Żeby dać wyobrażenie, przykład: Dla obiektywu 4 cm rozmiar centralnego krążka wynosi ok. 3.5” (dla punktowego źródła światła).

Skąd się bierze to rozmywanie?

Dłuższe naświetlanie elementu zbierającego światło (klisza, matryca CCD), będzie powodować stopniowe zwiększanie się jasności nie tylko centralnego krążka, ale także kolejnych coraz dalszych i słabszych pierścieni. Połączenie tego efektu i faktu, że każdy element zbierający światło cechuje pewna ograniczona zdolność rozdzielcza spowoduje, że coraz dalsze i jaśniejsze pierścienie będą się zlewać z centralnym krążkiem i ze sobą oczywiście, tworząc jedną, coraz to większą plamę. Rozmiar owej plamy, ze względu na coraz mniejszą jasność coraz dalszych pierścieni, będzie rósł coraz wolniej.

Na zdjęciu z Clementine zastosowano długi czas naświetlania, co w połączeniu z nie największą rozdzielczością matrycy CCD Star Trackera oraz niewielką średnicą obiektywu kamery dało właśnie taki efekt, jaki widać na fotografii.

------------

Nie czekaj,bo nie doczekasz się od laika tej wiedzy - nie będę udawał fachmana i cytował netu jako swoje słowa. (...) Rozmowa na szczegółowe tematy fotografii to raczej nie w tym temacie.

Tu mnie rozwaliłeś... :sux:
Z jednej strony stwierdzasz, że w kwestii fotografii jesteś laikiem. Uważasz ponadto, że to nie miejsce na szczegółowe rozmowy na ten temat, a.... tymczasem z drugiej próbujesz się mierzyć z zagadnieniami, w których analizie bez owej szczegółowej i fachowej wiedzy na temat fotografii poruszać się nie sposób.
I jeszcze żeby było absurdalniej, jednocześnie śmiesz sugerować, że coś z omawianymi zdjęciami jest nie tak. Na jakiej podstawie? - ja się pytam...
  • 0



#180

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lynx
> " W takiej sytuacji Twoje słowa "Czterokrotnie mniejsze albedo rekompensuje(w przybliżeniu) silniejsze światło Słońca,tak więc naświetlenie powierzchni nie powinno zasadniczo odbiegać od ziemskioego więc i klisza powinna wystarczyć typowa" zasługują na Złotą Malinę ;-) O "inteligentnej" kliszy też nie słyszałem, ale na szczęście żadne zdjęcia z misji Apollo nie wyglądają na robione z jej pomocą. Twoje zarzuty są dziwnymi wymysłami bez uzasadnienia; słowem - bełkocik."
- Żeby tego "bełkociku" było mniej to rozwiń nieco tę "Złotą Malinę" - jednak bardziej w kwestii za co mi ją przyznajesz,niż czym ona jest.

> " Nie? A w którym? Przecież rozmawiamy tu na temat fotografii właśnie. Ty próbujesz nawet podważać wiarygodność zdjęć, co bez szczegółowej znajomości tematu jest przecież idiotyzmem. To tak jakbym ja podważał rezultaty pracy neurochirurga nie znając kompletnie jego zawodu, a ewentualne zarzuty co do moich kwalifikacji zbyłbym słowami "to nie ten temat" ;->"
- Roamawiamy na temat fotografii właśnie,tylko że chodzi bardziej o tą 'nieziemską',którj efektów nie da się wytłumaczyć ziemskimi zjawiskami,bo fotografowanie z Księżyca gwiazd napewno nie będzie tym samym co na Ziemi stojąc pod świecącą latarnią.
Idiotyzmem to raczej jest porównanie pracy ziemskiego neurochirurga z... księżycowym jego odpowiednikiem.

> " Oczywiście, to też była część ich pracy. Nawet robienie zdjęć i prowadzenie księżycowego łazika było pracą. Wiedziałbyś o tym, gdybyś przejrzał plany misji."
- Czy w tych planach uwzględniono również filmowanie w czasie odłupywania skalnych próbek z księżycowego gruntu i przenoszenia łazika w bardziej dogodne dla jego pracy miejsca?
Domyślasz się pewnie że odpowiedż w rodzaju "tak" nie będzie zadowalająca.

> " Nie szukaj na stronach astrologicznych - one zajmują się czymś zgoła innym. Dowód podał już mariush. Symulacje z Celestii wiernie oddają rzeczywisty układ planet w tym dniu. Możesz sam to sprawdzić ściągając sobie ten program lub jakikolwiek inny symulator nieba."
- Astronomia "wyrosła" z astrologii tak więc mają przynajmniej wspólne korzenie,a układ planet w danym dniu jest dla niej podstawą działania - do czego one służą jest całkiem innym zagadnieniem.
Marnym dowodem na prawdy "obwinionego" będą "zeznania" innego obwinionego w tej samej sprawie,dlatego ten "inny symulator nieba" jest wskazany.

> " A jednak na wcześniejszym zdjęciu koniunkcji czterech planet swierdziweś, że różnią się one znacznie od gwiazd i w związku z tym rozpoznanie ich nie sprawia Ci trudności... Podobnie powinno być w przypadku mojego zdjęcia, zwłaszcza, że jedna z planet występuje na obu zdjęciach i na obu wygląda identycznie ;-> Ta kwestia jest bardzo ważna w aspekcie podważania przez Ciebie wiarygodności opisu zdjęcia z sondy Clementine."
- Tak stwierdziłem bo punktem odniesienia był Księżyc i światło słoneczne,a na Twojej fotce ich zabrakło.

> " No właśnie. Żeby sprawdzić czy niebo przypadkiem nie powinno być w szkocką kratę wcale nie trzeba wyglądać za okno :-] Fajnie, nie?"
- Fajnie,tylko po co patrzyć w niebo,po co wogóle otwierać oczy skoro podręczniki pisane są również Brailem.

> " Ta wiedza pochodzi z obserwacji i logicznej interpretacji tego co się obserwuje. Niezbędne jest także minimum wiedzy z fizyki. Niczyja sugestia nie jest tu potrzebna, a jeśli już się pojawi, to bardzo łatwo ją zweryfikować przez obserwacje."
- Czy uważasz że wystarczy jednego życia do dokonania tego typu obserwacji?- wiedzą się nie zasłaniaj bo często ona wynika z "ogólnie przyjętych interpretacji" danego zjawiska.Właśnie ona może być tą sugestią.

> " Zgadzam się. Na temat zdjęcia z Apollo 11 rozmawiamy już długo, więc odsyłam do poprzednich postów. Słowa kluczowe to "albedo kierunkowe" i "ciemniejąca powierzchnia pyłu"."
- W poprzednich postach mówiłeś o ekspozycji,która rzekomo miała załatwić tą sprawę - tak więc gdzie mnie odsyłasz?
"Albedo kierunkowe" - czy to nie coś takiego jak "pomroczność jasna",a może poza kadrem ustawiono zwierciadła żeby słonecznymi promieniami oświetliły to,co bez nich powinno być ciemne?
Czy "ciemniejąca powierzchnia pyłu" nie jest odwrotnością do ziemskich warunków(braku tlenu) i na przestrzeni jakiego czasu zdołano zaobserwować owo ściemnienie?

> " Różnicę jasności obu zdjęć widzę. Pisałem to już z tuzin razy, ale powtórzę: wynika ona z różnych parametrów ekspozycji. Plecaki na obu zdjęciach są oświetlone, bo (znowu powtarzam) w przeciewnym razie nie widziałbyś na nich żadnych szczegółów."
- Nie chodzi o różnicę jasności całych zdięć więc co na do nich ekspozycja - na jednej z fotografii plecak jest ciemny więc bez szczegółów mimo podobnej pozycji Słońca i kamerzysty do drugiego,na którym plecak widoczny jest ze szczegółami.
O jakich zdjęciach mówisz skoro oba plecaki mają być oświetlone?-znowu coś kręcisz.

> " Próżnia biegu (kierunku) nie zneutralizuje, ale wybitnie zmniejszy jego gęstość poczynając od miejsca wylotu gazów. W rezultacie do powierzchni gruntu dotrze jedynie słaby (choć o dużej prędkości) podmuch. Jego siła wystarczy zaledwie na poruszenie najdrobniejszej frakcji pyłu, nie ma więc co liczyć na głęboki krater, ani tym bardziej na stopienie gruntu."
- Wypowiadasz się w taki sposób,jakbyś sam witał na Księżycu lądownik Apollo 11 a te Twoje "wybitnie" jest ciut mało precyzyjne.Czyżbyś nie zauważył że lądownik jednak wylądował a nie zawisł kilkanaście metrów nad powierzchnią naszego satelity?

> " To zajrzyj jeszcze do słownika ortograficznego."
- Również zajżrzżrzałem i... dziura wypalona papierosem.

> " Domyślam się, że Księżyc jest dla Ciebie właśnie taką planetą, bo przecież pył księżycowy śmiało można porównać do mąki. "
- Niestety Księżyc nie posiada siły ciążenia dużo większej od Ziemi.

> " Słucham więc, w jaki sposób temepratura wahająca się między -150 a 100*C może spajać ziarna pyłu."
- "Nieco wyższa" temperatura powstaje nawet podczas bombardowania mikrometeorytami nie mówiąc już o większych przybyszach z kosmosu.


mariush
> " Właśnie na tym polega Twój problem – ignorujesz FAKTY. A to przecież nic innego, jak świadome oszukiwanie samego siebie. Wyjątkowo irracjonalny sposób postępowania. Nie dziw się, że później innych rzeczy nie potrafisz zrozumieć."
- Widocznie widzimy różne FAKTY ,dla mnie to nie problem bo i tak nie zmienia to w niczym codzienności.

> " Cóż ja poradzę, że dla Ciebie wszystko co niezrozumiałe, jest od razu podejrzane? A biorąc pod uwagę stan Twojej wiedzy, pewnie będzie trudno znaleźć coś, co nie będzie stanowić dla Ciebie przedmiotu wątpliwości. "
- Napewno niewiele poradzisz a dla mnie zrozumiałe jest to,to zrozumieć się da - a nie to co rozumie zaledwie kilkudziesięciu ludzi na świecie i to ze swoimi założeniami.

> " Jakbyś znał kilka faktów dotyczących poziomu promieniowania słonecznego (widzialnego) i kosmicznego, z jakim astronauci mieli do czynienia na Księżycu, nie zadawałbyś zbędnych pytań.
Wpierw przypomnę to, co już mówiłem Ci w innym wątku. Na każdy m2 powierzchni, na którą pada prostopadle światło słoneczne przypada w ciągu każdej sekundy ok. 1.8 tryliarda fotonów (1.8*10^21 fotonów/(m2*s)). To wartość dla odległości od Słońca równej 150 mln km."

- Okolice(UV i podczerwień) jak i samo światło widzialne stanowią tylko około połowy promieniowania.

> " Porównaj ze sobą te dwa wyniki:
a) 1.8*10^21 fotonów/(m2*s)
b) 16.5*10^12 cząstek/(m2*s)
Pierwsza liczba jest większa od drugiej o ok. 110 miliardów razy. Mam nadzieję, że jakiś sensowny wniosek uda Ci się z tego wyciągnąć."

- A gdzie w tym wszystkim jest elektryczność obiawiająca się m.in na Ziemi "zorzą polarną"?

> " Ta „powieść” opiera się na konkretnej i ścisłej wiedzy z zakresu techniki fotograficznej, a także na własnym doświadczeniu w wykonywaniu zdjęć nocnego nieba. Tak przy okazji: Wykonałeś kiedyś chociaż jedno udane zdjęcie gwiazd, planety, komety...? Czegokolwiek..."
-Imponująca wiedza i przyjemnie się czyta,jednak dotyczy tylko ziemskich warunków - Księżyc jest jednak odmiennym plenerem.
Udane - to za dużo powiedziane,bo za pomocą komórki i lunety ale Księżyc był widoczny w naturalnych rozmiarach tj tak,jak "gołym okiem".

> " Płaska korona słoneczna? Co to za absurd???
Korona to zewnętrzna, SFERYCZNA warstwa atmosfery słonecznej rozciągająca się na wiele mln kilometrów w głąb przestrzeni kosmicznej."

- Oczywiście że dostrzec ją można jedynie naokoło tarczy slonecznej a więc w płaszczyżnie - to że powinna być sferyczna wiadomo jest z tego powodu,że Słońce jest kulą i fotek z jego różnych stron,które również przedstawiąją koronę tylko w płaszczyżnie.To że tarczę jego widzimy poprzez koronę nie jest aż tak istotne dla obserwatora,bo nie jest ona widoczna na tarczy tle.KPW?

"-Jeśli tylko ja ściemniam bo nie przyklaskuję oficjelom,to czemu ma słuzyć w czasie omawiania fotki Clementine przypomnienie o chodzących po Księżycu astronautach?"
> " A kto sugerował, że: „fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”? Może ja???
Masz swoje, własne niedorzeczne stwierdzenie przed nosem i jeszcze głupio się pytasz? Normalnie, ręce opadają... "

- Bo nie odbiegał,a w/g Ciebie to co zobaczyli byśmy bliżej tarczy słonecznej za tą podwójną koroną - pomarzńczową i białą?- bo jak narazie to Twoje stwierdzenia są niedorzeczne a odpowiedzi takie jak Twoim zdaniem... moje pytania.

"-wiadomo że gdyby chodzili w nocy potrzebne były by im reflektory no i przynajmniej... ciepłe sweterki."
> " Piszesz powieść? "
- Nie,chciałem tylko podrzucić Ci wątek.

> " Nie widać oświetlonej przez Słońce części, ale spróbuj sobie wyobrazić jak by wyglądała, gdyby była widoczna na tym zdjęciu. Mam nadzieję, że nie wymagam czegoś niemożliwego? "
- Wyagasz czegoś nierealnego,real przedstawia fotografia i tak ją widzę - to właśnie wyobrażnia tworzy naukowy mętlik,a jej nadmiar... (?)
Gdyby Księżyc był oświetlony od strony kamery,to byłby ok.dziesięciu razy jaśniejszy od tej jego obecnej części zza której "wychyla się" Słońce.

> " No jasne, że mogą oświetlać – powiem więcej: One ją oświetlają. W końcu, jeśli z danego miejsca owe skafandry są widoczne, to znaczy, że światło od nich odbite do tego miejsca dociera. To chyba oczywiste? "
- Jasne że oczywiste,tylko jest kolosalna różnica między obserwowaniem obiektu a wykonaniem jego fotki w taki sposób,żeby był na niej widoczny - czyli klu sprawy stanowi ilość światła,która po odbicu warunkowana jest albedo przedmiotu odbijającego je na zacienioną powierzchnię,a do kamery trafia światło odbite od tej powierzchni po zredukowaniu go o jej albedo.

> " Żółtymi kropkami zaznaczyłem pozycje planet. Nie wierzysz? Porównaj ze zdjęciem... Momentami jesteś żenujący. "
- I tylko o to mi chodziło a zaznaczać nie było potrzeby bo i tak te punkty były dobrze widoczne - co w tym żenującego?

> " Faktycznie, bo Ciebie na niewiele stać. Nic nie wiesz, nic nie rozumiesz. I nie masz żadnej motywacji, żeby to zmienić. Łatwiej siedzieć leniwie na czterech literach i zaprzeczać wszystkiemu, czemu tylko się da. Prawda? "
- Jak widzę to stać mnie na więcej niż Ciebie,czysta retoryka - jakiż to problem udowadniać że nauka się nie myli?
"Nic nie wiem" - w domyśle... Ty wiesz wszystko,"nic nie rozumiem" w przeciwieństwie do Ciebie a motywacją jest tylko prawda - jednak ona często nie ma żadnego znaczenia.
Łatwiej od siedzenia na czterech literach i zaprzeczania wszystkiemu jest leżeć bykiem i wszystkiemu przyklaskiwać bo dowódów na ogólną poprawność jest wszędzie multum,a ja... muszę przynajmniej się trochę starać.Prawda?

> " Chyba jakiejś urojonej wiedzy, bo taką, jak na razie głównie prezentujesz. "
- Nie prezentuję tylko się nią posilam skoro innej nie ma,a jeśli sam twierdzisz że jest urojona,to widocznie tak jest ale ja przynajmniej te urojenia chcę wykazać,a Tobie one nie przeszkadzają - no bo przecież są naukowymi urojeniami.

> " To nie są „minusy”, tylko MYŚLNIKI...Nie sądziłem, że można pomyśleć inaczej. Ale cóż, jak to się mówi: „Są na tym świecie rzeczy, które się nawet filozofom nie śniły”.
- No popatrz,to ja nie wiedziałem że minusy w fizyce są tylko myślnikami,czy te przy gwiazdowych jasnościach również nimi są?Nie warto było by je jakoś odróżnić - może długością?

"-Czy faktycznie uważasz,że odpowiednio długo naświetlając Syriusza uzyskamy jego "rozmytą plamę" wielkości Księżyca?"
> " Teoretycznie jest to możliwe.
W praktyce jednak trudno byłoby to osiągnąć, gdyż rozmiar tej plamy wzrastałby w coraz mniejszym tempie."

- Teoretycznie możliwe jest wszysto to,co nie zostało jeszcze udowodnione a taki lub bardzo podobny obraz jak przedstawiłeś można ustawić w niemal każdym urządzeniu optycznym - regulacja ostrości poprawia widoczność.

> " Na zdjęciu z Clementine zastosowano długi czas naświetlania, co w połączeniu z nie największą rozdzielczością matrycy CCD Star Trackera oraz niewielką średnicą obiektywu kamery dało właśnie taki efekt, jaki widać na fotografii. "
- Mógłbyś podpowiedzieć który obiekt na fotografii z Clementine ma taki właśnie efekt - bo chyba nie mówisz o Słońcu?

> " Z jednej strony stwierdzasz, że w kwestii fotografii jesteś laikiem. Uważasz ponadto, że to nie miejsce na szczegółowe rozmowy na ten temat, a.... tymczasem z drugiej próbujesz się mierzyć z zagadnieniami, w których analizie bez owej szczegółowej i fachowej wiedzy na temat fotografii poruszać się nie sposób.
I jeszcze żeby było absurdalniej, jednocześnie śmiesz sugerować, że coś z omawianymi zdjęciami jest nie tak. Na jakiej podstawie? - ja się pytam... "

- Kto pyta nie błądzi a do takich stwierdzeń jak moje nie jest potrzebna aż taka wiedza jak sugerujesz - w kosmosie nie ma atmosfery tak więc wiedza typowo ziemska nie musi się tam 100% sprawdzać.
Patrząc "gołym okiem" na gwiazdy a nawet przez lunetę dyfrakcji nie obserwowałem - chyba że zmęczenie oka również jest dyfrakcją.
Na jakiej podstawie?- ano na takiej,że swoją gigantyczną wiedzą chcecie wywieżć w pole laika - szerokokatne obiektywy,długi czas naświetlania a teraz dyfrakcja.Czy chcesz jeszcze powiedzieć że w czasie robienia tej fotki to tak naprawdę Słońce było za Księżycem tylko jego masa zakrzywiła promienie do kamery?
W pozaziemskich fotografiach ziemska wiedza jedynie może być pomocna a nie rozstrzygająca - przecież atmosfera może zdziałać "optyczne cuda",których poza nią nie zaobserwuje się być może nigdzie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych