Napisano 03.08.2007 - 21:22
Napisano 04.08.2007 - 01:28
Przyznam, że niewiele rozumiem z tego, co napisałeś powyżej, mistrzu komplikacji.Ja nie tylko widzę ale i czuję - w necie znależć można szybko,jednak tak szybko nie da się już dostroić - myśli szybko ulatują a znajomość wszystkiego w podstawach nie zawsze jest możliwa - nie wszystko posaiadaja nadbudowę tylko same podstawy.
Ja też nie powiedziałem, że jesteś laikiem we wszystkim. Powiedziałem tylko, że pozujesz na speca we wszystkim.Nie powiedziałem że jestem laikiem we wszystkim,jednak w podnoszonych przezemnie kwestiach nie jest potrzebna aż tak wielka i szczegółowa wiedza.Wystarczy nie bać się jej,a dalej już samo poleci,jednak dobrze jest wiedzieć co w trawie piszczy.
Widać tylko koronę. Tarcza nie tyle co prześwietliła by kliszę, co niemal by ją spaliła...Można by na ten temat dyskutować,ja widzę koronę i część tarczy - uważasz że tarcza prześwietliła by kliszę?
Pomogę ci. Zdjęcie wykonano 5 marca 1994 roku.- Potrzebuję trochę czasu żeby dotrzeć do daty wykonania tego zdięcia i sprawdzenia układu koniunkcji planet w tym dniu,tak więc narazie nie mogę przystać na ten układ - w ciemno do błędu się nie przyznam,bo... zbyt ciemno by go dostrzec.
Napisano 04.08.2007 - 12:07
Napisano 04.08.2007 - 12:31
Komputery i Internet pomagają raczej szerzyć się oszustwu. Oczywiście innemu, niż to, które masz na myśli.komputery internet pomagają odkryć to wielkie oszustwo
Napisano 05.08.2007 - 17:13
Napisano 05.08.2007 - 22:10
To masz problem. Ja nie tracę wątku, kiedy szukam tego i owego w Internecie. Ale w sumie nie dziwię Ci się - nieraz już udowadniałeś, jak krótką masz pamięć. W sumie to masz bardzo "interesujące" podejście do sprawy: Tkwić w błogiej nieświadomości podstaw i nieograniczony niczym snuć swoje obłędne teorie.- W skrócie... grzebanie w necie nie sprzyja ciągłości myśli,łatwo można stracić wątek
Fakt, wiedzy pełno jest w sieci...Jeśli uważasz że jedynie brak podstaw wiedzy umożliwia mi mieć własne na jej temat zdanie - mimo że znudziło mi się już powtarzanie iż w necie jest jej pełno,to niniejszym powtórzyłem się po raz kolejny.
Głównym zabezpieczeniem przed uszkodzeniem jest wcześniejsze i dokładne określenie zadań danego urządzenia. Dla przykładu, Teleskopu Hubble'a nigdy nie skierowano by w kierunku Słońca, bo było by już po instrumencie.- Myślę że odpowiednio się zabezpieczono przed tą ewentualnością - czy uważasz że na Księżycu fotki z elementami niemal w 100% odbijającymi promieniowanie słoneczne nie były narażone na spalenie?
Uzyskanie tak jasnego obrazu światła popielatego jest dowodem na długi czas naświetlania kliszy (a dokładnie matrycy CCD Star Trackera). Tym bardziej jest to wymowne, gdy weźmie się pod uwagę fakt, ze światło popielate pochodzi od Ziemi znajdującej się wtedy zaledwie w kwadrze (z Księżyca widoczna polowa tarczy Błękitnej Planety).Czy ten fakt jest dla Ciebie dowodem na to,że nie można było wykonać fotki tarczy słonecznej?Czy napewno duża jasność tarczy księżyca nie wynika z jego bliskości - nie chcesz chyba powiedzieć że wykonano ją z Ziemi?
- Dzięki,sprawdzał nie będę bo... właściwie to nie ma takiej potrzeby a i sens niewielki,bo fotka ta pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych,a mimo to gwiazdy są na niej doskonale widoczne.
To, co mam Ci wysłać sondę i zrobił zdjęcie, żebyś był zadowolony? A określenie "w miarę wierna symulacja" (wiedziałem, że się do tego doczepisz) oznacza, że nie odwzorowywałem superdokładnie przestrzennego położenia sondy Clementine.Przydało by się trochę mniej symulacji a wiecej realu,bo co to znaczy "w miarę wierna symulacja" - czym się ona różni od oryginału
Skąd te wyniki? Masz jakieś szczegółowe dane dotyczące jasności tych planet w tym danym momencie? Bo nie sądzę, że je obliczyłeś. Tu akurat trzeba znajomości dość gruntownej wiedzy z fotometrii i danych takich jak:Biorąc pod uwagę proporcje odłegłości od Słońca w stosunku do ich wielkości oraz ich jasności to Mars powinien być ok.3x większy/bardziej widoczny od pozostałych - dlaczego na żadnej fotce tego nie widać?
Napisano 06.08.2007 - 19:39
W sklepie można kupić kilkanaście rodzajów kliszy. Nie mam tu na myśli różnych producentów, ale właśnie różne rodzaje charakteryzujące się różnymi parametrami - zwłaszcza czułością. Zadając pytanie o typową kliszę oczekiwałem precyzyjnej odpowiedzi.Typowa to taka,którą można kupić w sklepie.
Zgadza się. Nie było. Był za to zapis o tym, żeby nie marnować czasu na czynności niezwiązane z celami misji.Ale pewnie w tych planach również nie było mowy o zakazie fotografowania innych niż Ziemia planet czy gwiazd
Ciekawe. Ja nie potrafię odróżnić wizualnie punktowego obrazu gwiazdy od punktowego obrazu planety. Mógłbyś zdradzić jak to się robi? I przy okazji - mógłbyś wskazać na tym zdjęciu widoczne planety? ;->Na zdięciu "gołym okiem" robionym pokazane jest to co "gołym okiem" można zobaczyć a i tak da się odróżnić planety od gwiazd mimo że podobnie świecą.
Dla kogoś, kto nie posiada nawet elementarnej znajomości tematu nawet oczywista rzeczywistość może jawić się jako dogmat wiedzy. Moim zdaniem tak właśnie jest kiedy piszesz o fotografii. Zweryfikowanie koloru nieba za oknem jest banalnie proste, ale już sprawdzenie dlaczego nie jest ono w szkocką kratę wymaga trochę wysiłku. Podobnie jest ze zdjęciami - żeby zrozumieć dlaczego wyglądają tak, a nie inaczej, trzeba najpierw trochę się wysilić i poznać szczegółowo okoliczności w jakich zostały wykonane. A może wolałbyś mieć wszystko podane jak na talerzu?Wybacz ale raczyłeś pomylić dogmat wiedzy z oczywistą rzeczywistością - wiedza swoje dogmaty przenosi w takie miejsca,w których nie tak łatwo jest zweryfikować.
Ależ mnożysz wątki... Ja jednak chciałbym wrócić do naszego sporu dotyczącego opisu omawianego zdjęcia. Czy nadal uważasz, że NASA błędnie opisała zdjęcie z sondy Clementine podając, że widać na nim koniunkcję trzech planet, Słońca i Księżyca?Inną sprawą jest powód,dla którego zdecydowano się użyć tego typu obiektywu,a raczej co chciano osiągnąć - artyzm fotografii czy też realia kosmosu?
A odmienną jest to,czy obiektywem szerokokątnym dało by się wykonać takie zdięcie z księżycowej orbity,bo zdaniem laika to prędzej wyglądało by ono tak z jego powierzchni.
Nie muszę lecieć na Księżyc, żeby dojść do wniosku, że powierzchnia regolitu ciemnieje z czasem Wystarczy do tego lornetka, trochę zmysłu obserwacyjnego i logiczne myślenie. Przeoranie powierzchni butami astronautów zmienia tylko sposób odbicia światła. Nie rozumiem co tu ma do rzeczy wilgotność - czyżby to znowu Twoje "wolne myśli"?Czy Ty napewno nie byłeś na Księżycu?- bo jesli uważasz że promienie UV opalają księżycowy pył,to musiałeś większość jego powierzchni odpowiednio do kadrowania... rozdeptać,a może widzisz te fotki w negatywie?
Odsyłam po raz wtóry. Za róznice jasności cieni na omawianych dwóch zdjęciach wpływają parametry ekspozycji, zaś na różnice w oświetleniu poszczególnych części skafandra na zdjęciu z Apollo 11 - odbicie światła od samego kombinezonu. Na obu zdjęciach części kombinezonów skierowane bezpośrednio ku Słońcu są prześwietlone.- No i niepotrzebnie odsyłasz,skoro nie widzisz róznicy między fotkami z omawianych misji to o czym tu rozmawiać a we wcześniejszych postach... nic na ten temat nie ma poza "ekspozycją" - a to za mało.
Swobodne ulatnianie? Skąd to wziąłeś i co w ogóle masz na myśli? Rozmawiamy o silniku odrzutowym wyrzucającym cząsteczki gazu, które następnie się rozpraszają i zachowują zgodnie z prawami dynamiki.Chmura pyłu jest właśnie istotna,bo nie było by jej gdyby gazy z dysz slinika ulatniały się swobodnie - jak to sugerowałeś.
Tydzień temu, przy okazji pytania o próbki geologiczne, podałem Ci link do kompendium wiedzy na temat załogowych misji Księżycowych. Twoja zdolność do zapominania przydatnych wskazówek jest rozbrajająca :-DCiekawe jak wyglądały te lądowania a i starty z Księżyca,chętnie bym obejżał,tylko nie mogę coś na nie trafić,a jesli już to na te... 'spiskowe' - mógłbyś podrzucić jakieś konkretne linki?
Spytam inaczej: czy Twoim zdaniem mąka będzie w póżni litą skałą?Reklam nie oglądasz?- uważasz że siedział by tam prosiaczek i układał kawałeczki regolitu tak starannie,że nie było by między nimi żadnych szparek-pustek?- to nie puzzle.
Napisano 10.08.2007 - 01:44
Napisano 10.08.2007 - 15:27
To skup się na tym, czego szukasz. A swoją drogą, nie dziwię się teraz, że Twoje wypowiedzi są zwykle o wszystkim i o niczym. Za dużo tych niezwiązanych z tematem dyskusji elementów umieszczasz w swoich postach.Ja tracę czas na "grzebanie" i często wątek w trakcie odpisywania na posty,bo "grzebiąc" znajduję setki innych ciekawych rzeczy niekoniecznie związanych z tematem dyskusji.
Dobre. Od pół roku już to robię. Cóż ja poradzę, że wszystko ignorujesz? W jaki sposób powinienem postępować, aby wyjaśnienia były dla Ciebie godne uwagi?Zamiast wysilać się na coraz dłuższe komentarze mógłbyś zabrać się do naukowego uzasadniadnia mojej "nieświadomości podstaw" i "snucia obłędnych teorii".
NASA, ESA, akademickie i naukowe ośrodki badawcze ... – zależy, kto i w jakim stopniu uczestniczy w organizacji misji. Zestaw zadań urządzeń oraz ich konstrukcja wynika bezpośrednio z tego, co chce się badać.Tym pewnie zajęła się Nasa.
O czym Ty znowu bredzisz? Jakie znowu promieniowanie kosmiczne i wysokoenergetyczne cząstki? Nie odchodź od tematu, nie ściemniaj...Przesłaniała ona pewnie szczególnie kliszę przed bombardowaniem promieniowania kosmicznego i wysokoenergetycznych cząstek słonecznego,bo warunki oświetlenia były zbliżone do ziemskich.(?)
Tylko na puste: ”Dorabiasz sobie pisaniem powieści?” Cię stać? Wysil się bardziej.Dorabiasz sobie pisaniem powieści? Uważasz że zdięciu Clementine nie widać było tarczy słonecznej - to czym był ten biały sierp?
Jak zwykle ściemniasz, jak tylko potrafisz. W tym zaprezentowanym przeze mnie zdjęciu światła popielatego chodziło o porównanie dość jasnego obrazu światła popielatego (porównywalną z tą uzyskaną ze Star Trackera, choć i tak wiele mniejszą) z jasnością oświetlonej przez Słońce części tarczy księżycowej (przypomnę, astronauci chodzili po właśnie takiej, dziennej stronie Srebrnego Globu). Miałeś z tego wyciągnąć wniosek dotyczący Twojego wcześniejszego, bzdurnego stwierdzenia: ”bo fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”."Tak jasnego" uważasz - na tle kosmicznej czerni "popielatość" jest dużo jaśniejsza niż widoczna z Ziemi,przynajmniej o jedną wędrówkę światła przez atmosferę,tak więc długość naświetlania z tego powodu napewno nie była dłuższa,a ta "ziemska kwadra" nie wynika z fotki.
Zrozumiałeś już?
Nie można zobaczyć pogrążonej w cieniu powierzchni księżycowej, bo NIC jej nie oświetla (natomiast pogrążone w cieniu części kombinezonów astronautów były oświetlane przez księżycową powierzchnię)! A popielate światło Księżyca jest jasne, bo zastosowano długi czas naświetlania. Takie to proste i oczywiste, ale Ty musisz kombinować jak koń pod górkę, byle tylko postawić na swoim.Fotografia ta jest dowodem na to,że nie da się zrobić zdjęcia "pod słońce" w taki sposób,żeby widoczne były szczegóły na zacienionej tarczy księżyca,a popielate światło w kosmosie wcale nie jest takie słabiutkie jak widziane z Ziemi.
Jeśli już nie masz pomysłu, co powiedzieć, to się lepiej nie odzywaj.Rozumiem że te powiększone - żółte obiekty również były symulowane.
No tak zapomniałem, ze Tobie to wystarczy: „bo mnie się tak wydaje” i już jest wszystko OK. Szkoda, że nie jesteś taki bezkrytyczny w przypadku argumentów strony przeciwnej. Tutaj to czepiasz się wszystkiego, czego tylko się da...Szczegółowych danych nie mam,bo nie są one do potwierdzenia mojej tezy potrzebne - raczej niezbędne będą do obrony oficjalnej wersji.
A może założyłbyś realne warunki, a nie jakieś tam bzdurne i wyimaginowane okoliczności?Załozyłem największe oddalenie od Słońca w proporcji do rozmiarów planet,nie brałem pod uwagę pierścieni Saturna bo one uwiarygadniały by tylko moja tezę - tak więc działałem nawet wbrew sobie.
Napisano 10.08.2007 - 17:37
Nadal czekam na precyzyjną odpowiedź. Jakie parametry kliszy uważasz za średnie? Podaj konkretną wartość, to będziemy mogli dalej drążyć ten temat.Właśnie taka -niech będzie o średnich parametrach- dla laika jest typową a astronauci pewnie nie zaopatrywali się w markecie.
Znowu nie wiesz o czym mówisz. Niemalże wszystkie fotografie astronautów na Księżycu pokazują ich przy pracy. Przykładem mogą być zdjęcia nad którymi tu dyskutujemy. Pozowane są tylko zdjęcia przy fladze.A mimo to niewiele jest fotografii pokazujących astronautów przy pracy - najczęściej pozują jakby sama ich "tam" obecność była najważniejsza.
Które zdjęcie teraz masz na myśli? Mam wrażenie że mówisz jednocześnie o obu (tym wklejonym przeze mnie i tym z Clementine) i o żadnym... Prosiłem żebyś napisał czym się kierujesz przy odróżnianiu planet od gwiazd na tych zdjęciach, może więc byś to zrobił, albo chociaż wyjaśnił dlaczego tego zrobić nie chcesz. Możesz też zaznaczyć planety na moim zdjęciu: http://images23.foto...eb36654e964.jpg.Za mało jest wiadomo na temat tego obrazka,jednak układ tych trzech najjaśnieszych punktów jest wszystkim dobrze znany
Jak? Normalnie. Na początek wystarczy przejrzeć podręcznik do fizyki ze szkoły średniej ;-PCiekawe w jaki sposób będziesz sprawdzał dlaczego niebo nie jest w szkocką kratę
Wybacz, ale zdaje się że chciałeś dyskutować, a nie pytać o drogę... Spytaj w informacji.Może masz namiary na stronę z układami planet?
A jednak wystarcza :-) Patrząc na powierzchnię Księżyca spogląda się na efekty geologicznej ewolucji trwającej od miliardów lat. Łatwo określić które z elementów księżycowego krajobrazu są starsze, a które młodsze. Przy obserwacji tych najmłodszych wyraźnie widać, że powierzchnia pyłu ciemnieje po długim czasie naświetlania promieniami Słońca.Lornetka raczej nie wystarczy do przeniesienia się w czasie żeby zaobserwować te zmiany
Gdyby na którymś zdjęciu plecak nie był w ogóle oświetlony , to nie zobaczyłbyś żadnych jego szczegółów. To, że je widzisz świadczy o tym, że padało na niego światło odbite od gruntu. Jego jasność na omawianych zdjęciach zależy już wyłącznie od parametrów ekspozycji.Nie odsyłaj bo niczym nie uzasadniłeś faktu dla którego w misji Apollo 12 promienie odbite od gruntu nie oświetliły zacienionej części skafandra/plecaka a w misji Apollo 12 oświetliły - jedyne co się zgadza to te odsłoneczne "przeświatlenie".
Poproszę o cytat w którym użyłem tego zwrotu. Cząsteczki gazu IMHO będą się rozpraszały zaraz po wydostaniu się w próżnię, a więc tuż po wylocie z dyszy. Chętnie się dowiem co Twoim zdaniem miałoby powodować, by rozpraszały się dopiero po odbiciu od gruntu.Takiego wyrażenia użyłeś,a cząsteczki strumienia gazu rozpraszają się po odbiciu od powierzchni Księżyca - oczywiście w czasie lądowania.
Zajrzałeś? ;->jeśli w tym kompendium znajdują się filmy,to chętnie tam zajżę.
Grawitacja działa w całym Wszechświecie, więc jej wpływ można chyba pominąć. Skoncentrujmy się więc na „odpowiednich warunkach”. Co to za jedne?Tylko wówczas gdy w owej próżni działała będzie siła przyciągania i będą odpowiednie warunki do 'zlicenia' się tej mąki w skałę.
Napisano 12.08.2007 - 04:45
Napisano 12.08.2007 - 11:20
W takiej sytuacji Twoje słowa "Czterokrotnie mniejsze albedo rekompensuje(w przybliżeniu) silniejsze światło Słońca,tak więc naświetlenie powierzchni nie powinno zasadniczo odbiegać od ziemskioego więc i klisza powinna wystarczyć typowa" zasługują na Złotą Malinę ;-) O "inteligentnej" kliszy też nie słyszałem, ale na szczęście żadne zdjęcia z misji Apollo nie wyglądają na robione z jej pomocą. Twoje zarzuty są dziwnymi wymysłami bez uzasadnienia; słowem - bełkocik.Nie czekaj,bo nie doczekasz się od laika tej wiedzy - nie będę udawał fachmana i cytował netu jako swoje słowa.Wiem że są jakieś 'din'y i 'asa' i tyle mojej wiedzy na ten temat,a o inteligientnej kliszy -powiększającej małe i zmniejszającej wielkie lub ściemniającej jasne i rozjaśniającej ciemne- jeszcze nie słyszałem.
Nie? A w którym? Przecież rozmawiamy tu na temat fotografii właśnie. Ty próbujesz nawet podważać wiarygodność zdjęć, co bez szczegółowej znajomości tematu jest przecież idiotyzmem. To tak jakbym ja podważał rezultaty pracy neurochirurga nie znając kompletnie jego zawodu, a ewentualne zarzuty co do moich kwalifikacji zbyłbym słowami "to nie ten temat" ;->Rozmowa na szczegółowe tematy fotografii to raczej nie w tym temacie.
Oczywiście, to też była część ich pracy. Nawet robienie zdjęć i prowadzenie księżycowego łazika było pracą. Wiedziałbyś o tym, gdybyś przejrzał plany misji.jeśli pracą nazywasz wspinanie się po drabinie lub stanie przy lądowniku... być może właśnie takie mieli zadanie
Nie szukaj na stronach astrologicznych - one zajmują się czymś zgoła innym. Dowód podał już mariush. Symulacje z Celestii wiernie oddają rzeczywisty układ planet w tym dniu. Możesz sam to sprawdzić ściągając sobie ten program lub jakikolwiek inny symulator nieba.W pierwszym momencie podejżenie moje wzbudził układ tych trzech planet podobny do Oriona,jednak jeśli poszukiwania na astrologicznych stronach dadzą rezultat podobny do tego z astronomicznych,to albo takiego układu nigdy nie zaobserwowano i będzie to sugestią że i na zdjęciach Nasa są to "tylko" gwiazdy,a bez dowodów będę zmuszony odpuścić sobie temat planet i zająć się mozliwością wykonania fotografii Słońca i gwiazd w jednym kadrze.
A jednak na wcześniejszym zdjęciu koniunkcji czterech planet swierdziweś, że różnią się one znacznie od gwiazd i w związku z tym rozpoznanie ich nie sprawia Ci trudności... Podobnie powinno być w przypadku mojego zdjęcia, zwłaszcza, że jedna z planet występuje na obu zdjęciach i na obu wygląda identycznie ;-> Ta kwestia jest bardzo ważna w aspekcie podważania przez Ciebie wiarygodności opisu zdjęcia z sondy Clementine.Bez punktu odniesienia mogą to być same gwiazdy jak również i planety nawet wśród tych ciemniejszych punktów.
No właśnie. Żeby sprawdzić czy niebo przypadkiem nie powinno być w szkocką kratę wcale nie trzeba wyglądać za okno :-] Fajnie, nie?To po co patrzeć w niebo skoro wszystko jest w podręcznikach?
Ta wiedza pochodzi z obserwacji i logicznej interpretacji tego co się obserwuje. Niezbędne jest także minimum wiedzy z fizyki. Niczyja sugestia nie jest tu potrzebna, a jeśli już się pojawi, to bardzo łatwo ją zweryfikować przez obserwacje.Może Tobie wystarcza z czyjąś sugestią że księżycowa powierzchnia z czasem cziemnieje - sam tego nie zaobserwowałeś a pewnie nawet i żaden czlowiek więc skąd ta wiedza...
Zgadzam się. Na temat zdjęcia z Apollo 11 rozmawiamy już długo, więc odsyłam do poprzednich postów. Słowa kluczowe to "albedo kierunkowe" i "ciemniejąca powierzchnia pyłu".Światło odbite od gruntu nigdy nie będzie w stanie tak oświetlić czegokolwiek,żeby to coś było jaśniejsze niż grunt od którego zostało ono odbite
Różnicę jasności obu zdjęć widzę. Pisałem to już z tuzin razy, ale powtórzę: wynika ona z różnych parametrów ekspozycji. Plecaki na obu zdjęciach są oświetlone, bo (znowu powtarzam) w przeciewnym razie nie widziałbyś na nich żadnych szczegółów.Na jednej z przedstawianych fotek plecak nie jest oświetlony więc nie ma co mówić o szczegółach na nim a na drugiej widoczny jest ze szcegółami - nie widzisz tej różnicy?
Próżnia biegu (kierunku) nie zneutralizuje, ale wybitnie zmniejszy jego gęstość poczynając od miejsca wylotu gazów. W rezultacie do powierzchni gruntu dotrze jedynie słaby (choć o dużej prędkości) podmuch. Jego siła wystarczy zaledwie na poruszenie najdrobniejszej frakcji pyłu, nie ma więc co liczyć na głęboki krater, ani tym bardziej na stopienie gruntu.nawet próżnia nie zneutralizuje biegu strumienia gazów - czym jest większy ciąg silnika tym jest większa ta swoista atmosfera za dyszą
To zajrzyj jeszcze do słownika ortograficznego.Zajżałem
Domyślam się, że Księżyc jest dla Ciebie właśnie taką planetą, bo przecież pył księżycowy śmiało można porównać do mąki.Jak to dobrze móc tak wybiórczo traktować grawitację - ja mówiłem o sile ciążenia a miałem na myśli planetę z dużo wiekszą siłą niż Ziemia,a ta dużo wieksza siła tak mocno by przyciągnęła drobiny mąki że i tajfun by jej nie rozdmuchał.
Słucham więc, w jaki sposób temepratura wahająca się między -150 a 100*C może spajać ziarna pyłu."Odpowiednimi warunkami" można by np:nazwać temperaturę.
Napisano 12.08.2007 - 19:52
Możesz, tylko zmień kolor, bo w stylu jasnym nic nie widać.Może w ten sposób - tak jeszcze mogę.
Właśnie na tym polega Twój problem – ignorujesz FAKTY. A to przecież nic innego, jak świadome oszukiwanie samego siebie. Wyjątkowo irracjonalny sposób postępowania. Nie dziw się, że później innych rzeczy nie potrafisz zrozumieć.Jak można nie zignorować faktu,który w czasie wyjaśniania staje się jeszcze ciemniejszy?
Cóż ja poradzę, że dla Ciebie wszystko co niezrozumiałe, jest od razu podejrzane? A biorąc pod uwagę stan Twojej wiedzy, pewnie będzie trudno znaleźć coś, co nie będzie stanowić dla Ciebie przedmiotu wątpliwości.Opisowe wyjaśnienia są bez dowodów tylko interpretacją i to bez względu na ich zaawansowanie,a te nadmiernie zaawansowane są jescze bardziej podejżane od typowo prostych - oczywistych.
Jakbyś znał kilka faktów dotyczących poziomu promieniowania słonecznego (widzialnego) i kosmicznego, z jakim astronauci mieli do czynienia na Księżycu, nie zadawałbyś zbędnych pytań.Tym stwierdzeniem - bełkotem potwierdzasz przypuszczenie,że obrazy z księżycowych misji były fotografowane na Ziemi - nie ściemniam i jak najbardziej jestem w temacie,chyba że... zchodzimy na Ziemię.
Ta „powieść” opiera się na konkretnej i ścisłej wiedzy z zakresu techniki fotograficznej, a także na własnym doświadczeniu w wykonywaniu zdjęć nocnego nieba. Tak przy okazji: Wykonałeś kiedyś chociaż jedno udane zdjęcie gwiazd, planety, komety...? Czegokolwiek..."Pisanie powieści" jest typowym zamydlaniem tematu czyli lużną interpretacją,a "dorabianie" zbieraniem punktów za błyskotliwość prezentowaną w opisach.
Płaska korona słoneczna? Co to za absurd???Korona jest jedynie umowną nazwą płaskiego obiektu a Słońce jest raczej kulą,tak więc w tym przypadku "korona" osłania całą powierzchnię gwiazdy.
A kto sugerował, że: „fotka ta [zdjęcie z Clementine – mój przyp.] pokazuje dostatecznie wyrażnie że czas jej naświetlania nie odbiegał od typowych czasów z misji księżycowych”? Może ja???Jeśli tylko ja ściemniam bo nie przyklaskuję oficjelom,to czemu ma słuzyć w czasie omawiania fotki Clementine przypomnienie o chodzących po Księżycu astronautach?
Piszesz powieść?wiadomo że gdyby chodzili w nocy potrzebne były by im reflektory no i przynajmniej... ciepłe sweterki.
Nie widać oświetlonej przez Słońce części, ale spróbuj sobie wyobrazić jak by wyglądała, gdyby była widoczna na tym zdjęciu. Mam nadzieję, że nie wymagam czegoś niemożliwego?o jakiej fotce mówisz,bo na tej omawianej raczej nie widać żeby Słońce oświetlało Księżyc,chyba że masz na myśli niewidoczną na fotce jego stronę.
No jasne, że mogą oświetlać – powiem więcej: One ją oświetlają. W końcu, jeśli z danego miejsca owe skafandry są widoczne, to znaczy, że światło od nich odbite do tego miejsca dociera. To chyba oczywiste?"Takie to proste i oczywiste" - niestety tylko dla obrońcy a ja nim nie jestem.Przy Twoim tłumaczeniu to nawet "pogrążoną w cieniu" powierzchnię Księżyca mogą oświetlać promienie odbite od skafandrów
Żółtymi kropkami zaznaczyłem pozycje planet. Nie wierzysz? Porównaj ze zdjęciem... Momentami jesteś żenujący.- To tylko dla przejżystości zagadnienia - potwierdzasz czy zaprzeczasz?
Faktycznie, bo Ciebie na niewiele stać. Nic nie wiesz, nic nie rozumiesz. I nie masz żadnej motywacji, żeby to zmienić. Łatwiej siedzieć leniwie na czterech literach i zaprzeczać wszystkiemu, czemu tylko się da. Prawda?Normalka,bo uważam że naukę stać na więcej niż mnie jednego
Chyba jakiejś urojonej wiedzy, bo taką, jak na razie głównie prezentujesz."mnie się tak wydaje" oparte jest jednak na wiedzy i nie jest wyssane z palca jak to sugerujesz
To nie są „minusy”, tylko MYŚLNIKI... Nie sądziłem, że można pomyśleć inaczej. Ale cóż, jak to się mówi: „Są na tym świecie rzeczy, które się nawet filozofom nie śniły”.Nie bardzo wiem czym są te ujemne wielkości kątowe
Teoretycznie jest to możliwe.Czy faktycznie uważasz,że odpowiednio długo naświetlając Syriusza uzyskamy jego "rozmytą plamę" wielkości Księżyca?
To jest tzw. dysk (krążek) Airy’ego (85 % całkowitego światła przypada na centralny krążek,
7 % na pierwszy pierścień, 3% na drugi, reszta na pozostałe)
Tu mnie rozwaliłeś... :sux:Nie czekaj,bo nie doczekasz się od laika tej wiedzy - nie będę udawał fachmana i cytował netu jako swoje słowa. (...) Rozmowa na szczegółowe tematy fotografii to raczej nie w tym temacie.
Napisano 14.08.2007 - 05:40
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych