Dager
> " Spieranie się z Tobą o jakoby nie istniejące ślady, to zwykła strata czasu. Wystarczy sobie uzmysłowić, że astronauci zadeptali ślady kół LRV odciśnięte w gruncie. Zmyślanie karkołomnych wersji o spadającym z nieba pojeździe charakteryzuje typowych hoaxowców z bujną wyobraźnią."
- "Zadeptali" to za mało powiedziane,bardziej pasowało by to,że zatarli nie zostawiając nawet swoich.
Ale ten fakt nasunął by pytanie - w jakim celu?Bo chyba nie dlatego,żeby nie było widać śladów lawety,dzięki której się tam znalazł.
Pomaganie Nasa w interpretacji jej ewidentnych niedociągnięć musi chyba "budować",skoro tak wielu i tak chętnie to czyni - niejednokrotnie ze szkodą dla renomy tej bądż co bądż rządowej przecież agencji.Pewnie fajnie jest się poczuć "agentem" i to takim przynajmniej... 011.
> " Jeszcze prosty przykład: wjedź samochodem na dawno nieuczęszczaną plażę, wyjdź i rozpakuj graty, zaściel koc, rozstaw parasol, namiot, itp i zrób pamiątkową fotkę, na której Twój wehikuł będzie wyglądał jak desant bez spadochronu."
- Gdyby astronauci rozłożyli koc i zrobili sobie piknik,to pewnie wówczas do braku śladów nie przyczepiał bym się - mało tego,do żadnych śladów bym się nie przyczepiał gdyby astronauci nie zostawli ich po sobie i to aż tak wyrażnych.
Na żadnej plaży nie da się takich niemal "gipsowych" śladów pozostawić po swoim przejściu - być może te księżycowe morza nie są takimi tylko z nazwy.
Lynx
> " Obrazowy opis nic nie daje, jeśli wyraźnie kłóci się z opisywanym obrazem, a tak jest w Twoim przypadku. Odbicie lądownika jest silnie zniekształcone, co wyraźnie widać jeśli zestawi się je ze zdjęciem bezpośrednim."
- Nawet i zestawienie zdięć nie spowoduje większego "skręcenia" tego ramienia,które jest bliżej krawędzi wizjera,to ono powinno być bardziej do niej równoległe - czyli wygięte,niż te "pierwszoplanowe",które znajdując się niemal w centrum wizjera "aż tak" widocznemu zniekształceniu nie powinno ulec.Miernik wiatru sł. wygięty jak by stał przy samej krawędzi wizjera - może za przyczyną "wiatru" a może mamy rozkalibrowane monitory?
> " Mamy więc do czynienia ze zniekształceniem odbić całego lądownika, miernika wiatru słonecznego, linii horyzontu, jednostki RCU i cienia Aldrina. Jeśli przyjąć Twoją wersję płaskiego wizjera, to wszystkie te elementy były też zniekształcone w studiu..."
- Mieli byśmy do czynienia ze skurczeniem/rozciągnięciem lądownika podobnie jak to ma miejsce w zwierciadle wypukłym,gdyby po wygięciu ramienia również podobnemu wygięciu uległ jego cień,a cień samego astronauty... mógł by się nieco lepiej odżywiać.
Ramię LEMa jest raczej "nieco mniejszej postury" niż astronauta a mimo to cienie są niemal jednakowej szerokości.
Nie twierdziłem że wizjer jest płaski,tylko że naniesiony nań obraz odbicia jest nie zupełnie realny - nie było wówczas możliwości programowego zniekształcenia płaskich powierzchni,tak jak obecnie i pewnie stąd te "fo-pa".
> " Skoro twierdzisz, że nie są z tych miejsc, o które Ci chodziło, to dlaczego sam ich nie zrobisz? W ten sposób będziesz mógł zweryfikować swoje przewidywania na własną rękę. Chyba się tego nie boisz?"
- Nie robię wycinków z powodu "braku laku",jednak gdy bm wykonał "te dzieło" z takim skutkiem jak te powyższe,to znaczyło by że program je dokonujący należało by skierować do "okulisty" - ma on pokazać jak to człowiek będzie widział a nie on sam.
> " Powtarzasz absurdalne zarzuty beż żadych argumentów. Źle skadrowana fotografia nie może w żaden sposób dowodzić, ani obalać, pobytu człowieka na Księżycu. Za to każda fotografia z Apollo stanowi część dokumentacji przebiegu misji i w taki sposób należy je postrzegać. Doszukiwanie się w nich takich intencji jakie sugerujesz świadczy o paranoi."
- Nie twierdziłem że przekonany jestem w 100% iż księżycowe misje są całkowitą fikcją,przecież na orbitę mogli się dostać w jakiś sposób,a nie tyle że żle skadrowana,co nie naturalnie przedstawiona fotka może być powodem braku obecności na samym globie - nieumiejętne zacieranie śladów swojej niebytności tylko ten fakt potwierdza.
> " Bez podglądu kadru nie ma możliwości precyzyjnego wykadrowania zdjęcia. Proponowałem Ci prosty test, żebyś sam mógł się o tym przekonać, ale zaparłeś się, żeby go nie wykonywać. W takiej sytuacji dam sobie spokój. Z tępym uporem nie będę walczył."
- Nie masz co walczyć,bo test ten mógł by tylko wówczas coś potwierdzić lub obalić,gdybym przeszedł podobne szkolenie jak astronauci.
> " To jest zdjęcie typu "down-sun" robione plecami do Słońca. Przy takiej orientacji wszelkie szczegóły księżycowego gruntu ulegają rozmyciu, jako że cienie w zagębieniach przestają być widoczne (podobny efekt obserwuje się z Ziemi na Księżycu w pełni). Mimo to na pierwszym planie wyraźnie widać ślady astronauty."
- Na pierwszym planie ślady astronauty są widoczne,sam astronauta z idealną niemal ostrością a wszystko wokół niego zamglone - bardzo ciekawe,to są chyba te "księżycowe uroki" a nie lepiej prosto z mostu - "wstawka"?
> " Znowu próbujesz uciec od tematu. Na omawianym filmie pył zachowuje się w sposób, który jest możliwy tylko w próżni. W powietrzu pył powinien opadać powoli tworząc kłębiącą się chmurę, podobną do tej z tego nagrania. Nie zmieni tego wynajdywanie kadrów, na których ślady łazika zostały zadeptane przez astronautów, ale są widoczne w pewnym oddaleniu od pojazdu (AS15-88-11903) lub widać je z innego ujęcia (AS15-86-11602)."
- Filmik całkiem,całkiem ale przyznasz chyba że Twoja "chmura" jest zależna głównie od prędkości jazdy i "ostrości" zakrętu,który jest widoczny na początku filmu ze skutkiem identycznym jak na Księżycu - w postaci fali.
Gdyby księżycowy pojazd posiadał podobną prędkość... - marny dowód,praktycznie to żaden.
> " Ciekaw jestm czego Twoim zdaniem dowodzą zdjęcia salutującego Johna Younga i lądownika sfotografowanego pod słońce."
- Po krótce już opisałem co o tych fotografiach myślę,salutujący w chwili "uniesienia" uniósł się z lekka nad powierzchnię a na drugiej dowód na to,że "Słońce" znajduje się pomiędzy lądownikiem a horyzontem - "przodem" w naszą stronę,bo nie starczyło już promieni na oświetlenie tegoż horyzontu.
"Słońce" ma bardzo podobną intensywność świecenia do Księżyca mimo albedo 0.1(?) - wystarczy zmniejszyć jasność ekranu monitora żeby się o tym przekonać - a może tam również jest ranek/wieczór?
> " Miały dotyczyć róznic jasności powierzchni, których wycinki przedstawiałem wcześniej. Czytając Twoje posty dochodzę do wniosku, że już wogóle zapomniałeś o co chodzi w tym wątku, jesli w ogóle kiedykolwiek to wiedziałeś..."
- Wątków w temacie jest przynajmniej kilka,więc "z kamyka na kamień" - nie jest łatwo się połapać o który w danym momencie chodzi,a w dotyczącym wycinków trudno o jakieś wyliczenia.
> " Nie zgadzam się. To jeden z Twoich najpoważniejszych zarzutów. Dlaczego mielibyśmy go teraz uznać za bełkot?"
- No i jest to zarzut nie do obalenia,bo nawet "na oko" widać,że wycinek "ciemnego" był niemal tak samo jasny jak wycinek "jasnego",więc z jakiej powierzchni był on pobierany,bo na pewno nie z tej - zaznaczonej na jednym ze zdięć.
Jeśli uważasz inaczej,to podaj powod dla którego cząstka ciemnego będzie jasna.
> " Zagięcia na folii nie wpływają na sposób odbijania przez nią światła - nawet przy mocno pogiętej odbicie nie jest rozproszone.
A jeśli chodzi o "dolne części podpór lądownika będące na dodatek w cieniu", to proszę, oto porównanie (IMG:http://images34.fotosik.pl/6/04f9d10fe8a049b1.jpg) po lewej folia oświetlona, po prawej zacieniona z podpory lądownika. A tutaj punkty pobrania próbek. Choćby pasy ze mnie darli, to bym nie przyznał, że prawa próbka jest tak samo jasna jak lewa"
- W takim razie czym różni się księżycowy pył od mocno pogiętej folii - oczywiście poza intensywnością odbicia promieni światła?
A co powiesz na to zdięcie:
http://www.hq.nasa.g...S12-46-6791.jpg lub to:
http://www.hq.nasa.g...S11-40-5895.jpg oraz :
http://images.jsc.na...S11-40-5902.jpgWybiórczość światła sama rzuca się w oczy,jednym razem oświetlone światłem rozproszonym całe "pudełka" stojące na powierzchni mimo całkowitego zacienienia,innym razem podstawa ramienia całkiem czarna w cieniu,mimo że okręcona folią,czyli do wyboru - do koloru.
> " Chodzi o konkrety, o podanie których jesteś proszony, bo jak na razie prezentujesz tylko barwne pustosłowie.
Konkretem mogłaby być seria zdjęć zrobiona przez Ciebie aparatem zawieszonym na szyi, ale nie chcesz jej zrobić... bo nie."
- No bo nie,jak wybiorą mnie do lotu na Księżyc to pewnie przeszkolą a wówczas tyle napstrykam,że aż się w głowie zakręci.
> " Konkretem mogłyby być dwa zdjęcia, o których napisałeś, że są zrobione przy identycznych parametrach ekspozycji, ale widać na nich różną jasność tej samej powierzchni, jednak nie chcesz ich pokazać... bo nie.
Konkretem mogłoby być graficzne wykazanie, że odbicie w wizjerze Aldrina na zdjęciu AS11-40-5903 powstało na płaskiej powierzchni, ale nie chcesz tego zrobić... bo nie.A to tylko przykłady z Twojego ostatniego posta"
- Do takich drobiazgów nie ma sensu wracać,ale skoro nalegasz,to przedstawię całą ich kolekcję,ale na razie muszą wystarczyć te już wcześniej przedstawione.