W trakcie pobytu poza statkiem LM astronauci wykonywali zdjęcia aparatami Hasselblad 500 EL na film 70mm. Do zdjęć w kolorze stosowano wersję Hasselblad 500 EL Data Camera z wbudowaną płytką szklaną pokrytą siatką znaczników krzyżowych. Standardowym obiektywem tego modelu był obiektyw Zeiss Biogon f-5,6/60mm. Wymienne kasety do tego modelu zawierały barwny materiał odwracalny (slajd) SO 368 Ektachrome MS ASA 64. Mimo dość niskiej czułości(dziś odpowiadałaby jej wartość poniżej 100 ISO), możliwe było stosowanie czasów migawki w zakresie 1/125-1/250 s oraz przysłon f/8 - f/11. Pozwalało na to wysokie albedo (zdolność odbijania światła słonecznego) księżycowej powierzchni, narastające w miarę wznoszenia się Słońca nad księżycowym horyzontem. Mimo dziennej widoczności na czarnym niebie jasnych gwiazd, przy tak krótkich czasach naświetlania nie sposób zarejestrować ich na zdjęciach, gdyż punkty świetlne o tak niewyobrażalnie małych rozmiarach kątowych nie zdążą zaczernić grubej struktury emulsji. Widoczne na niektórych zdjęciach z wypraw Apollo pojedyncze jasne punkty, są jedynie artefaktami powstałymi podczas skanowania oryginalnych przeźroczy. Naświetlenie obrazów gwiazd wystarczające do zaświetlenia emulsji przy maksymalnie otwartej przysłonie obiektywu Biogon i podanej czułości emulsji wymagałoby unieruchomienia aparatu na statywie i 40-50 krotnego wydłużenia czasu ekspozycji (wartość rzędu 10 sekund). Tylko po co?
Powierzchnia Księżyca jest świetlistym ekranem, odbijającym we wszystkich kierunkach padające na nią promieniowanie słoneczne. Do astronautów przebywających na tej rozświetlonej powierzchni zewsząd dociera odbita od gruntu jasna poświata. I nie są to„okruchy światła” lecz całe strumienie światła, które dociera niemal wszędzie. Widać je doskonale również na fotografiach miejsc zacienionych, szczególnie na ujęciach z bliska, gdzie z racji mniejszej ilości światła istnieje konieczność wydłużenia czasu ekspozycji. Nie tylko fotografie wykonane na Księżycu przez astronautów amerykańskich to potwierdzają. Również na znacznie gorszej jakości obrazach telewizyjnych uzyskanych z radzieckich Łunochodów można znaleźć ujęcia, ukazujące szczegóły w obszarach zacienionych.
Nasze złudne wyobrażenia o księżycowym krajobrazie wynikają z uformowanego przez lata obrazu Srebrnego Globu jako świata bez atmosfery, pełnego ostrego światła. Widać tam niezwykle kontrastowy obraz powierzchni, który sąsiaduje ze smoliście czarnymi i nieprzeniknionymi cieniami księżycowej nocy. Rzeczywiście, z daleka Księżyc tak wygląda w okularze teleskopu i takie odnosimy wrażenie, oglądając niezwykle wyraźne zdjęcia jego powierzchni z wysokości orbity. Natomiast cały problem tkwi w bezpodstawnym uporze „czcicieli celowo uknutej światowej mistyfikacji”, którzy mając oczy otwarte, nie potrafią dostrzec, że na powierzchni Księżyca istnieje różny od ziemskiego krajobraz, mimo że oświetlony przez to samo Słońce.
http://astro-forum.o...t...st&id=17401 http://astro-forum.o...t...st&id=17400 http://astro-forum.o...t...st&id=17396 http://astro-forum.o...t...st&id=17402