Polecam film September Clues oraz 911 Taboo - tam przedstawiono wypowiedzi świadków, którzy w przygniatającej większości widzieli: mały samolot lub rakietę.
Przecież przerabialiśmy te filmy tutaj przez długi okres, Quintusie. I chyba niewielu ludzi przekonałeś do nich. O ile się nie mylę, to nawet ci, którzy wierzą w teorię spiskową wytykali Ci, że te filmy to już totalne przegięcie.
Po drugie - ile osób Twoim zdaniem oglądało tamte wydarzenia na żywo? Widzieli mały samolot albo rakietę i co robią? Nic?
W filmie September Clues krok po kroku ukazano, w jaki sposób umieszczono grafikę samolotu.
A na tym forum krok po kroku wykazana została naiwność argumentów tam prezentowanych. Wróć do odpowiednich tematów, nie dubluj ich na forum.
Parę wpisów wcześniej ktoś zadał genialne pytanie: skoro drugie uderzenie filmowało mnóstwo kamer, to jakim cudem nie ma ani jednego nagrania ukazującego moment impaktu z bliska. Jakim cudem żaden kamerzysta nie zauważył samolotu odrobinę wcześniej, tak, aby nagrać choć kilkanaście sekund jego lotu. Wszystkie kamery skierowane były non stop na wieże, tak jakby kamerzyści byli delikatnie rzecz ujmując upośledzeni umysłowo. Takie wydarzenie i żaden nie nagrał lecącego samolotu.
Nie ma ani jednego nagrania ukazującego miejsce uderzenia "z bliska"? Co rozumiesz przez pojęcie "z bliska"? W małej odległości czy może w dużym powiększeniu? Bo mamy i takie i takie - bo póki co brzmisz jak osoba, któa usłyszała "że nie ma takich nagrań" i wciąż to powtarza, podczas gdy nawet nie obejrzała ich osobiście.
Druga sprawa - co mieli filmować operatorzy kamer tamtego dnia? Gołębie na Brooklyn Bridge? Chmury nad Empire State Building? Oczywiście że płonące wieże WTC. Na paru ujęciach jest jednak widoczny, nieświadomie złapany w kadr, nadlatujący samolot i żadne ucinanie nagrań przez stronę spiskową tego nie zmieni.
Udowodnio zostało, że w jednym z Twoich filmików dokonano manipulacji nagraniem. Cofano je co miało udowodnić, że samolotu tam nie było. Niestety, gdyby w tym Twoim "cudownym dokumencie" cofnięto ten filmik jeszcze troszkę, to samolot byłby dobrze widoczny.Ot, "Prawda" w akcji.
Są jednak nagrania, na których ewidentnie możemy usłyszeć nie ryk silników samolotu a odgłos rakiety.
Odróżnisz odgłos lecącej rakiety od lecącego samolotu? Czy może po prostu tak przeczytałeś?
zamknie dyskusje i usta Aquili, który na każdym kroku przytacza ich zeznania, jako koronny dowód potwierdzający oficjalną wersję.
Tutaj nie ma czego zamykać. Stosowny temat o świadkach spod Pentagonu mamy tutaj:
http://www.paranorma...opic=20407&st=0
I po prostu tam każdy może zapoznać się z materiałem i ocenić co sądzi na ten temat.
Tak, piękna technika manipulacji - MY JUŻ CIĘ POZNALIŚMY, MY WIEMY KIM JESTEŚ, JAKIE METODY STOSUJESZ. Jacy MY? Ty, Mariush, Iron i parę innych osób?
Poznać Cię miało okazję całe forum - wszyscy użytkownicy. Tak jak i każdego z nas. Najbardziej wymowne zaś była wypowiedź bodajze Mike'a a brzmiała mniej więcej tak: "Quintus, ja wierzę w spisek Busha, ale to co tutaj prezentujesz to jakieś totalne bzdury".
Nie sposób się nie zgodzić - przypomnijmy - Quintus Maximus uważa, że ma niezbite dowody na to, że w wieże WTC wcale nie uderzyły samoloty - te zostały zaś jedynie doklejone do materiału "na żywo" przez agentów CIA w ciągu 17 sekund.
Chciałbyś żeby to amerykańskie służby Cię wynajęły - mógłbyś coś odłożyć na domek w lesie. Spoko, aż tak wysoko Cię nie cenię. Jeżeli ktoś cię wynajął, to z pewnością na niższym szczeblu niż amerykańskie, czy izraelskie służby. Jak już jednak wspomniałem, mogę się mylić i robisz to po prostu z własnej woli. Padały też podejrzenia, że po prostu jesteście Icki i los Izraela leży wam szalenie na sercu. Ja tam do Żydów nic nie mam, także nie będę dalej dywagował DLACZEGO tak usilnie walicie głową w mur i zaprzeczacie na wasze nieszczęście UDOWODNIONYM już faktom.
Dobrze wiedzieć, że to naprawdę Ty Kultura wypowiedzi nie zmieniła się nic a nic No ale uważaj, już raz bana za słownictwo dostałeś. Żeby tylko nie było, że będziesz tu obrażał innych użytkowników, dostaniesz bana i zaczniesz płakać, że "cenzurują Cię za głoszenie prawdy". Swoje poglądy (nawet najbardziej dziwaczne) można głosić i w kulturalny i spokojny sposób.
Dowody panie Aquila. Jak już wspomniałem jest ich mnóstwo, a ich byt nie zależy broń losie od akceptacji ich istnienia przez manipulatorów.
Tym "dowodem" był na przykład "przemieszczający się most" wprzypadku któego ostatecznie, o ile się nie mylę, przyznałeś że się myliłeś? Albo ów "dziób samolotu" i nieszczęsne "micromatch"? Specjalnie rozbiłem Ci na pojedyncze klatki nagrania z rozmaitych kątów żeby pokazać ten Twój "dziób samolotu". To była po prostu eksplozja i to widać wyraźnie, no ale we "wspaniałym dokumencie" jest "micromatch" (swoją drogą jak pokazał Mariush nie było żadnego "match" nie mówiąc już o "micromatch" ) a więc - jest spisek
Te dowody są cienkie, bardzo cienkie.
Osama nie zaatakował USA, nigdy się do tego nie przyznał - nie jest nawet za to ścigany.
Tradycyjne zachowanie. Było już o tym wielokrotnie - Osama przyznawał się wielokrotnie do tego zamachu (co było Ci wiele razy udowadniane) i jest za to ścigany (co również było Ci wiele razy udowadniane), no ale Ty wciąz powtarzasz te spiskowe kłamstwa. To tylko potwierdza, że nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo jesteś całkowicie odporny na wszystko, co obala spisek. Ale nie bój się, oczywistych kłamstw nie potrafię zostawic bez odpowiedzi
Skończ wreszcie z szerzeniem amerykańsko-izraelskiej propagandy. To już nie jest nawet nudne, to jest po prostu żałosne.
I, jak to zwykle bywa, nie jesteśw stanie udowodnić, że to "amerykańsko-izaelska propaganda", prawda? Możesz jedynie rzucać takie puste hasełka i nic więcej. Są tacy, co pewnie przytakną Ci ale są i tacy, którzy zauważą to, że za tymi hasłami tak naprawdę nic się nie kryje. To po prostu zwykła opinia na dodatek nie poparta żadnymi sensownymi argumentami.
I nie udawaj Aquila, że nie wiesz, o co biega w tych wojnach. Nie wierzę, że ktoś dysponujący w innych tematach rozległą wiedzą i potrafiący logicznie myśleć i wyciągać wnioski, nagle w przedmiotowej dyskusji schodzi pod tymi względami do poziomu podstawówki.
Niczego nie udaję, po prostu nie zgadzam się z wyciąganiem dużych wniosków na podstawie bardzo małych lub nawet braku przesłanek. I nie myśl, że jakiekolwiek słowa o "poziomie podstawówki", "ynteligencji", "żałosnych pytaniach" itp nagle sprawią, że inni użytkownicy zaczną patrzeć na Ciebie jak na "oświeconego" a na mnie jak na idiotę, bo z pewnością się przeliczysz
Wszystko w swoim czasie. Czas i środki, jakimi ja osobiście dysponuję, nie pozwalają mi na więcej niż dyskusja z ludźmi, czy w realu, czy tu na forum. Jednak to, co ja robię z tą wiedzą, to sprawa marginalna i nie jest przedmiotem naszej dyskusji.
Proponuję się śpieszyć. Ruch 9/11 podupada, liczna wejść na strony 9/11 truth znacząco maleje. Dylan i reszta próbują się ratować wypuszczając coraz to kolejne wersje swojego dziełka "Loose Change" (niedługo zaczną wydawać "Loose Change Final, Final Final, no, really Final Cut").
Póki co grupka ludzi związanych z 9/11 truth ogranicza się do w miarę mało licznych demonstracji i parad które raczej nie odnoszą żadnego skutku.
Czyli "krzycz dużo, rób mało". Albo "krzycz dużo, skutki zerowe".
Dzięki za przypomnienie, z pewnością skorzystam, w swoim czasie.
Gorąco zachęcam.
Błyski w WTC to kolejny dowód na stopniowe wysadzenie wież WTC. Możecie sami się przekonać zaglądając do tematu o błyskach na forum.
O ile pamiętam, to uciekłaś od tematu gdy pokazałem Ci, że na tym Twoim (nieuciętym, bowiem Ty wciąż podawałeś skróconą, uciętą wersję) filmiku te błyski pokazywały się także na długo po zawaleniu się wież i na dodatek latały sobie w powietrzu. Cóż - bomby jak nic