No proszę, Qłamliwus Maximus znowu nas okłamał. Jak wierzyć człowiekowi, który nawet juz nie może ufać samemu sobie, mówiąc że ochodzi z forum, a wraca jak bumerang, a tak naprawdę wcale nie odchodzi. Nawet uwieczniłem rzekomy ostatni wpis na swojej sygnaturce. A co do teorii "no plane" nawet nie potrafię sobie wyobrazić co trzeba mieć w głowie i jakim kompletnym brakiem wyobraźni dysponować, żeby w to wierzyć. Najbardziej mnie bawi argument, że grube tysiące ludzi nie widzieli uderzeń samolotów, a twierdzą że widzieli samoloty, bo tak im kazali panowie w czarnych garniturach i okularach a tylko nieliczna grupka odważnych bojowników o prawdę (a w rzeczywistości oszołomów) nie boi się mówić, że WTC samo wybuchło to jest jakieś przedszkole i to dla dzieci specjalnej troski.
Nie wiem gdzie są moderatorzy, ale charakter tej wypowiedzi i jej poziom merytoryczny raczej nie pasuje do grupy "zasłużeni" a jeśli pasuje proszę admina o wypisanie mnie z niej
pozdrawiam
Poziom merytoryczny ? a co Ci się nie podoba ? że piszę dosadną prawdę ? chyba chodzi Ci o poprawność polityczną i słodkie pierdzenie. Moim zdaniem dość już grzecznych rozmów z głupotą, głupotę trzeba tępić, a nie obchodzić się z nią jak pies z jeżem. Są granice wytrzymałości. Największą obrazą jest pojenie ludzi głupotami takimi jak poi Quintus Maximus. Za jakich idiotów trzeba mieć forumowiczów, żeby liczyć, że ktoś uwierzy w takie rzeczy.