Ty sobie jaja jakieś robisz? Do jakich danych wywiadowczych CIA dostęp ma Aquila z Polski?
"O matko i córko!" jak to lubiła mówić jedna z moich ulubionych nauczycielek z LO. Nie mam dostępu do niczego, co jest obecnie przetrawiane przez naszą super CIA. W połowie lat dziewięćdziesiątych też nie miałem pojęcia co oni tam kombinowali. Ale dziś można już mówić o wielu rzeczach jakie CIA robiła w tamtych latach. Dlaczego? Otóż niespodzianka - ponieważ, jak po raz kolejny już mówię, pewne rzeczy zostały przez tę CIA ujawnione. Czy mozemy już przejść dalej i zostawić tę kwestię w spokoju??
Oboje wiemy, że wywiady w tak krótkim czasie odtajniają (jeżeli wogóle coś odtajniają) wątki oczywiste. Istotne dla śledztwa sprawy objęte są klauzulą tajności. Ja nie oskarżam, domagam się tylko uczciwego śledztwa. Przez uczciwe rozumiem takie, które np da badaczom dostęp do utajnionych zeznań naocznych świadków, oraz pozwoli zbadać materiał dowodowy z hangaru 17 na JFK.
Poraz kolejny wkładaszmi usta coś czego nie powiedziałem, nie twierdzę, że CIA za tym stała, tylko, że wątek ewentualnych powiązań CIA z Al Kaidą powinien być szczegółowo zbadany przez niezależną komisję.
Tak właściwie to wiesz co? Wątpię, aby Cię ona przekonała (ta niezależna komisja) nawet gdyby powstała. A wiesz czemu? To co jest jawne potwierdza brak powiązań między CIA a Al-Kaidą. Komisja więc musiałaby bazować na tych informacjach, które są wciąż niejawne (a które też mówią to samo, no ale nie wolno o nich mówić publicznie z jakichś tam powodów). A skoro tak - to nie mogłaby ich ujawnić w swoim raporcie. Czyli i tak dostałbyś to, co masz już teraz. No ale mniejsza o to..
Klauzulę tajności nieraz zdejmowano. Odpowiedz na proste pytanie: Skoro są niejawne, to skąd wiesz co mówią?
Oczywiście, ze obowiązek spoczywa nie na Tobie, a wersja oficjalna jest oficjalna tylko z nazwy, nigdy nie została poddana kontrargumentom, śledztwu czy też procedowaniu niezależnej komisji.
Czyli śledztwo komisji miało zostać poddane śledztwu innej komisji? Bo "wersja oficjalna" to nie same obrazki z TV i artykuły w gazetach (typu "Bush powiedział to i tamto", ale też właśnie owe wyniki badań speclajnie powołanej do tego komisji. Jej raport został już dawno opublikowany..
Nie, śledztwo nt 9/11 powinno być wznowione bo pierwtne nie uwzględniało wielu wątków ( tak twierdzą prawnicy ofiar)
Twój argument o przejęzyczeniu to tylko Twoje przypuszczenie. Ja daję konkret, wypowiedź Rumsfelda, a Ty w odpowiedzi wklejasz mi link z przejęzyczeniami Kaczyńśkiego. Co to wogóle za porównania i czego dowodzą? Tego, że człowiek może się przejęzyczyć, może, ale dopóki nie dowiedziesz, że się przejęzyczył to jest to tylko gdybanie kontra realna wypowiedź.
"Dowodzenie czy się przejęzyczył czy nie" byłoby małym przegięciem, nie uważasz? Moje stanowisko jest niezmienne - wszelkie dowody jak i sam kontekst wypowiedzi przekonują mnie, że żadnego zestrzelenia nie było. A skoro już w kolejnych postach stoimy w dokładnie tym samym miejscu odnośnietej kwestii to proponuję pogodzić się z tym, że mamy na ten temat różne zdania i przejść dalej (przynajmniej do czasu zebrania jakichś ewentualnych nowych argumentów)..
D. Rumsfeld: "shoot down the plane over Pensylvania", Aquila: żadnego zestrzelenia nie było, to przejęzyczenie, Kaczyński też się przejęzyczał.
O niej dyskutuję, więc na nią patrzę, dowodów nie pomijam, voice recorder, nagrania szamotaniny na pokładzie, telefony i świadkowie to tylko dowód na to, że samolot spadł.
I na to, że nie spadł w wyniku zestrzelenia. Nie rozumiem jak można patrzeć na dane z czarnych skrzynek i zeznania świadków i wciąż rozważać na poważnie opcję zestrzelenia - to moje osobiste spostrzeżenie. .
Po raz kolejny : "shoot down the Plane over Pensylvania". Patrzysz na dane z czarnych skrzynek i co w nich widzisz oprcz porywaczy na pokładzie, tego, że chcą rozbić samolot i tego, że pasażerowie dobijają się do kabiny? I rzecz jasna tego, że samolot spadł?
Nie, świadkowie potwierdzają jedynie, że samolot się rozbił, a nagrania, że na pokładzie byli terroryści.
Dane z FDR potwierdzają, że samolot wykonywał takie manewry, jakie nakazywał mu pilot siedzący za sterami. Nagrania dodatkowo potwierdzają, że pasażerowie wbijali się do kokpitu a terroryści zdecydowali rozbić samolot. Swiadkowie zaś potwierdzają te informacje na temat manewrów pilota - nienaturalnie przekręcił samolot który bez jakiegokolwiek dymienia spadł w jednym kawałku..
Więc zapewne tak było, ale w jaki sposób wyklucza to zestrzelenie? Ty naprawdę myślisz, że aby zestrzelić samolot trzeba go rozje...?
Uszkodzenie statecznika powoduje awarię sterowania układu hydraulicznego, poza anormalnie reagującym na woland samolotem urządzenia nie sygnalizują awarii. To tylko przykład, a Boeing ma mnóstwo newralgicznych punktów i zestrzelić go można na wiele sposobów.
Nie mam pojęcia o tym, ale wydaje mi się, że takie uszkodzenie zostałoby zarejestrowane przez FDR. Zobacz zresztą ile informacji na temat koreańskiego lotu zebrano w wyniku badania skrzynek..
Jak mówiłem sytuacja z KAL była całkiem inna.
Rosjanie uznali, że KAL naruszył ich przestrzeń powietrzną i był samolotem szpiegowskim, walili w niego z hukiem. Co to za porównanie?
Miało na celu pokazanie, że raczej trudno zestrzelić samolot pasażerski tak, aby urządzenia nagrywające nie zarejestrowały żadnych uszkodzeń ani awarii.?
Nie, wystarczy uszkodzić statecznik, choć nie twierdzę, że tak było (mogło być)
Jest mnóstwo pytań bez odpowiedzi, niewyjaśnionych wątków, a Ty zakładasz z góry wynik jej prac, chociaż jeszcze nie powstała to cóż ja mam powiedzieć, sam wystawiasz sobie świadectwo.
I to jest Pointa Twojej postawy. Ty "gdybasz" i "przypuszczasz".
I ponownie warto się zastanowić, czy naprawdę jest mnóstwo niewyjaśnionych wątków, czy po prostu nie chciało Ci się poszukać i znaleźć na nie odpowiedzi. ".
To prawda, jestem leniwy, ale:
-Rumsfeld i zestrzelenie 93,
- brak czarnych skrzynek AA11 i UA175, ( pierwszy raz w historii, choć są świadkowie na to, ze je odnaleziono)
-brak czarnej skrzynki 757 z Pentagonu (pierwszy raz w historii)
- Materiały z hangaru 17 JFK nigdy nie poddane badaniomna obecność materiałów wybuchowych,
- strażacy i wybuchy, które słyszeli,
jest ich mnóstwo.
Powinny być zbadane by raz na zawsze ukrucić spekulacje typu :Loose CHange"
Nie mogę przyjąć do wiadomości ewidentnego kłamstwa, którego stajesz się orędownikiem. Nie przebadano wielu bardzo istotnych kwestii, choćby tak oczywistych jak kwestia materiałów wybuchowych w budynku nr 7.
Z tym, że warto zaznaczyć, że kwestia materiałów wybuchowych w WTC7 jest dla Ciebie oczywista. Dla tych, którzy trzymają się z dala od teorii spiskowych właśnie kwestia ta jest bezsensowna. Tak bezsensowna, jak badanie wraku prezydenckiego Tupolewa na obecność śladów uranu - a nuż Rosjanie zestrzelili go przy pomocy ładunku nuklearnego? Przecież nie możemy tego wykluczyć .
I tomówi człowiek, dla którego oczywiste jest przejęzyczenie Rumsfelda. I co Ty tak w kółko z tym Kaczyńskim?
Moja niewiara bazuje na dowodach. Gdy tylko je przedstawiam to ignorujesz takie posty. Proszę bardzo, odnieś się do posta #675, którego raczyłeś zignorować albo do argumentów przedstawionych w wątku o budynku nr 7
Przyjrzałem się bardzo szczegółowo i nie widzę tam żadnych dowodów. Widzę jedynie Twoje przemyślenia i wnioski. To jednak odrobinę za mało aby poruszyć świat i wstrząsnąć do głębi raportem poświęconym 9/11.
A czym są Twoje posty? To nic innego jak Twoje przemyślenia i wnioski. W znaczącej części domysły i gdybania.