Witamy, witamy...Choć nie interesuję się specjalnie tematem WTC i rzadko tu zaglądam – obok pewnych stwierdzeń trudno przejść obojętnie…
Miło powitać osobę o świeżym spojrzeniu, bezstronną i co najważniejsze fachowca.
Nie mam Twego wykształcenia-więc zacznijmy od tego co rozumiesz pod pojęciem: budynek wysokościowy.Studiuję architekturę i takie głupoty jak wypisujesz rażą mnie w oczy. Wskaż mi budynek wysokościowy – koniecznie o konstrukcji stalowej – który płonąłby prawie dobę i nie zawalił się. O konstrukcji stalowej, zaznaczam.
My tutaj raczej omawiamy tematykę wieżowców
Wieżowca nie powinno mylić się z nieco ogólniej sformułowanym terminem wysokościowiec. Według definicji Emporis Data Committee, wysokościowiec to budynek mający przynajmniej 35 m (115 stóp) wysokości, podzielony regularnie na piętra[1]. Wszystkie wieżowce są wysokościowcami, lecz tylko najwyższe wysokościowce są wieżowcami.
Według technicznej definicji, drapacz chmur bazował na stalowym szkielecie, jako przeciwieństwie konstrukcji wznoszonych przy użyciu technologii murarskich, które wyczerpały swoje możliwości w 1891 r.
Ustalmy najpierw definicje i zacznijmy się ewentualnie spierać. Na obecnym etapie podtrzymuję podan y wcześniej przykład.
Nie. Najpierw ustalmy czy ta wysoka temperatura tam istniała:Czy wiatrom takim towarzyszy zwykle wysoka temperatura i zniszczenia (zarówno zewnętrz, jak i wewnętrz budynku)?
http://www.paranorma...u-sie-wiez-wtc/
Strażacy stwierdzili że wielkiego ognia tam nie było, ludzie stali w dziurach po samolotach-gdyby tam był żar to by się usmażyli.
Sam budynek zareagował na uderzenie jak na silne wiatry-chociaż wciąż czekam na potwierdzenie w/w stwierdzenia o odchyleniu wieży. W przypadku WTC 2 odchylenie musiało być mniejsze niż w WTC1 gdyż tam samolot ledwo zahaczył o rdzeń.
Ogólnie wśród sceptyków panuje moda na "zakaz porównywania czegokolwiek z WTC" nawet samego WTC...Dlaczego mianoby porównywać pożar z 1975 roku do tego z 2001? Jak już mówiłem, nie jestem specem od WTC więc pytam Podejrzewam dlaczego nie powinno się tego robić, ale chciałbym usłyszeć dlaczego według Ciebie jednak powinniśmy takich porównań dokonywać.
Pożar z lat 70-tych strawił 9-pięter, jak dobrze pamiętam. Dolnych kondygnacji które musiały udźwignąć całą resztę. Jakoś wielkich osłabień tam nie było. Dlaczego w 2001 były aż tak wielkie? Samolot-szczególnie w WTC 2 wywołał nieznaczne uszkodzenia konstrukcji nośnej, paliwo nie odegrało prawie żadnej roli gdyż wypaliło się bardzo szybko.
Zapominasz lub nie wiesz o WTC7 w którego nie uderzył samolot.A w jaki to budynek o konstrukcji stalowej przed i po 911 uderzył samolot, wywołując pożar na taką skale jak w przypadku WTC?
Zależnie od proporcji stali do drewna lub braku stali.Gdy podpalisz stodołę o konstrukcji stalowej i o konstrukcji drewnianej – jak myślisz, która z nich zawali się jako pierwsza? Zapewniam, że ta stalowa. Dlaczego?
Tyle symulacji, wybitnych ekspertyz i nikt nic n ie robi aby zabezpieczyć wieżowce przed zawaleniem?Gdyby możliwość uniknięcia zgubnego wpływu ognia na stal (a wciąż mówimy o KONSTRUKCJACH STALOWYCH) była taka prosta – znaczna część aktualnych przepisów budowlanych o wymaganiach ochrony przeciwpożarowej straciłaby rację bytu. Jeśli masz jakiś pomysł jak skutecznie uchronić stal od ognia – myślę, że jesteś w stanie zbić majątek na takim pomyśle
Po co zmieniać właściwości stali? Nie można zainstalować wydajniejszych systemów p-poż?To wszystko co możemy zrobić w przypadku stalowych elementów – zwiększyć ich odporność ogniową o np. 30, 90 min. Te dodatkowe 30min daje czas strażakom aby zapanować nad płomieniami, użytkownikom – czas na ewakuacje. Nie ma sposobu aby zmienić właściwości stali.
Dziwne że twórcy WTC uwzględniali możliwość walnięcia samolotem i stwierdzali że to większego wpływu nie będzie miało na całą konstrukcję.Jeśli chcemy lekki, wytrzymały, wysoki i tani wieżowiec – używamy konstrukcji stalowej, zabezpieczamy go jak możemy, i robimy wszystko aby nie wybuchł w nim pożar. A co najważniejsze – żeby nikt nie wleciał w niego zatankowanym samolotem. Bo minus takiego rozwiązania jest taki, że budynek ten jest nieodporny na ogień.
Może uściślijmy... Porównywanie pożarów wieżowców do WTC 1i2 jest dość trudne bo był to precedens w historii. Jednak właściwym jest porównać Windsor do WTC7.Czy byłbyś tak uprzejmy i sprawdził jakie są różnice w konstrukcji WTC a w konstrukcji budynku, o którym mówisz czyli Windsor w Madrycie? Różnice są drastyczne, bo szkielet jednego z nich (w tym rdzeń) jest żelbetowy – czyli na ogień odporny, a drugiego – stalowy. Zagadka łatwa do rozwiązania.
Na obecną chwilę skupiłeś się na WTC 1i2. Pamiętaj o WTC7Na koniec podkreślam – nie jestem i nigdy nie byłem zainteresowany badaniem WTC i krytykowaniem teorii spiskowych (zostawiam to bardziej kompetentnym). Ale to co wypisują tu niektórzy użytkownicy to nic innego jak odwoływanie się do niewiedzy własnej i innych ludzi.
http://www.paranorma...-budynek-wtc-7/ (Ostatnie parę stron powinno Ci wystarczyć na zapoznanie się z tym budynkiem)
i o pozostałych budynkach z kompleksu WTC które się nie zawaliły-choć to nie były wieżowce. W sąsiedztwie WTC 1i2 były inne wieżowce które oberwały odłamkami poważniej niż WTC7, paliły się a jednak nie zawaliły się. Porównaj ich konstrukcję, uszkodzenia i powiedz dlaczego WTC 7 jest tak wyjątkowe że zawaliło się (tak wyjątkowo) w wyniku zwykłego pożaru biurowego a inne budynki nie?
Twoja wiedza może sprawić ze zagadka dziury wylotowej w Pentagonie zostanie rozwiązana-wreszcie.
Tematyka jest bardzo obszerna-w razie potrzeby służę pomocą, inni zapewne też wesprą Cię w ustaleniach niezbędnych do postawienia końcowego stanowiska. Z mej strony polecam speców po Twoim fachu: A&E-niestety po angielsku