Napisano 17.06.2012 - 20:59
Napisano 17.06.2012 - 21:00
Napisano 17.06.2012 - 21:13
Poza tym u siebie nie widzę nietolerancji, natomiast wyrażenie "katolowa" stwierdza, że Ty taką osobą jestes
Napisano 17.06.2012 - 21:23
Napisano 17.06.2012 - 23:56
Głupiutkie i naiwne dzieci tez chca zobaczyc jak to jest "pójść do dentysty". Co nie zmienia sprawy że rwanie bolacego zeba bez nienieczulenia do przyjemnych nie nalezy.Bo ból umierania jest tej klasy.@noxili
Smierć może lączyć się z cierpieniem, ale w sumie nie musi. Strach przed nią jest w sumie zrozumialy, a też ciekawosć, bo chyba wiele osób interesuje jakie to jest uczucie, gdy umierasz, a już tym bardziej co stanie się z Tobą po tym zdarzeniu.
Boję sie za to agonii i tego przed , bo można umierać naprawdę strasznie. No ale to cecha odrózniajaca nas od zwierzat i durnii . To ze umieranie może boleć powinien wiedzieć chyba każdy.
Umieranie nie boli.
Napisano 18.06.2012 - 02:18
Czy człowiek nie wierzący w życie po śmierci, wypełnia się strachem czy bardziej korzysta z życia?
Napisano 18.06.2012 - 06:27
Napisano 19.06.2012 - 23:36
Użytkownik Muhomorniczy.Cylon edytował ten post 19.06.2012 - 23:37
Napisano 20.06.2012 - 13:41
Użytkownik Po_prostu edytował ten post 20.06.2012 - 13:41
Napisano 20.06.2012 - 16:24
Użytkownik falko edytował ten post 20.06.2012 - 16:44
Napisano 20.06.2012 - 23:28
To co przedstawiłeś to dowód na strach przed śmiercią i próbę sobie z nim radzenia- beznadziejną- pogodzeni ateiści mają więcej charakteru w obliczu śmierci. Pseudo wierzący są tak wystrachanii wizją śmierci iż kreują rzeczywistość bajkową jakoby jeden z bogów również umarł kiedyś i z martwy wstawał np.Dowód na przekonanie o życiu wiecznym- systemy religijne w niemal każdej (o ile nie w każdej) kulturze świata, nawet najbardziej prymitywnej.
Użytkownik Muhomorniczy.Cylon edytował ten post 20.06.2012 - 23:38
Napisano 22.06.2012 - 00:06
Strachem przed czym?Czy człowiek nie wierzący w życie po śmierci, wypełnia się strachem czy bardziej korzysta z życia?
Aidil, czy mogłabyś sprecyzować myśl? Twierdzenie wydaje mi się nieco dziwne, a przede wszystkim bardzo odważne, co słusznie zauważył już jeden z użytkowników nade mną. Pomijam też pogląd zakładający, że umieramy od chwili narodzin. Prościej - myślę, że wystarczy wybrać się na pierwszy lepszy oddział onkologii, by nabrać uzasadnionych wątpliwości co do słuszności napisanych przez ciebie słów.Umieranie nie boli.
Użytkownik Thy edytował ten post 22.06.2012 - 00:08
Napisano 07.08.2012 - 17:48
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych