Kategoria: Nauka, technika i odkrycia
Tłumaczenie: Ariel
[b]Źródło: BBC News
Rozpoczęły się poszukiwania oryginalnego filmu zawierającego zapis pierwszych kroków człowieka na Księżycu. Spacer załogi Apollo 11, która wylądował na Księżycu, jest jednym z najważniejszych artefaktów 20stego wieku. Uważa się, że taśmy przechowywane są gdzieś w archiwach, należącego do NASA, Centrum Lotów Kosmicznych im Goddarda w Meryland
Jednakże, wiele osób związanych z archiwizacją oryginalnych taśm, przeprowadziło się, odeszło na emerytury lub odeszło już z tego świata, niejednokrotnie ich adresy zostały zagubione.
Spacer oglądany przez wielu ludzi na całym świecie, zgodnie z opinią wyrażoną przez gazetę Daily Telegrach, porównywany był z fotokopią fotokopii. Pochodzi on z kamery skierowanej na czarno-biały monitor.
W rzeczywistości astronauci nadali z powrotem na Ziemię spacer w wysokiej jakości (nagrania) – spacer widziany jedynie przez niewielką grupę ludzi znajdujących się w stacjach zapisu. Jednakże został on pozbawiony znacznej ilości detali. W celu zapewnienia pewności, że transmisja dotrze do Ziemi, obrazy przesłane z powrotem przez astronautów, nagrane zostały z częstotliwością 10 klatek na sekundę (10 fps), a następnie zostały skonwertowane do 60 klatek na sekundę (60 fps) w celu przeprowadzenia emisji telewizyjnej.
Podczas tego procesu, mnóstwo detali zostało utraconych.
Osiemdziesięciojednoletni (81) Stan Lebar był zarządcą obrazów z misji Apollo 11. Przyznaje on, że to co zobaczył, było zamazane do tego stopnia, że początkowo myślał, iż coś poszło nie tak. “Myśleliśmy, że jest problem ze zmuszeniem konwertera do właściwego działania” – mówi.
“To co zostało nadane światu, było dalekie od jakości w jakiej je otrzymaliśmy,” powiedział John Sarkissian, pracownik CSIRO Parkes Observatory, obserwatorium umieszczonego w Australii, jednej z trzech stacji odbiorczych, które dokonały zapisu oryginalnego materiału, zanim został on przesłany do Houston w formie skonwertowanej.
Pomimo tego, że te taśmy nie są zgodne ze standardami normalnych transmisji telewizyjnych, będą one nadal lepsze, niż nagranie wideo, jakim dysponujemy obecnie, zwłaszcza jeśli przetworzymy je przy użyciu technologii cyfrowej. Obecnie koalicja naukowców oraz weteranów i byłych pracowników NASA – łącznie z panami Lebar’em i Sarkissian’em – intensywnie przeszukuje archiwa NASA.
Wydaje się, że taśmy zostały przesłane do Narodowych Archiwów USA, zanim zwrócono je do NASA, która to instytucja zmagazynowała je w należącym do niej Centrum Lotów Kosmicznych im Goddarda w Maryland.
“Myślę, że tak właśnie się dzieje, kiedy obowiązuje tak ogromna biurokracja rządowa, funkcjonująca z dziesięciolecia na dziesięciolecie” – mówi Keith Cowing, redaktor strony internetowej Nasa Watch - “Na pewno nie zrobiono tego złośliwie, czy też z zamierzeniem. Jednak uważam, iż godnym pożałowania jest to, że NASA nie ma może nawet jednej osoby, której pracą byłoby obejrzenie się wstecz na historię instytucji.”
Rzecznik prasowy NASA powiedział: “Próbujemy je zlokalizować poprzez całe morze papierkowej roboty wykonanej przez cały ten okres – jednak było to 35 lat temu, więc stanowi to nie lada wyzwanie.”