Napisano
30.05.2013 - 23:19
Robaktorianinie. Masz rację. Ja nie demonizowałabym przypusowych szczepionek jako takich. Bo ich dobry wpływ na odporność jest udowodniony. Chodzi bardziej o typy konserwantów, jakie się używa - głównie triomesal.
Bardzo dziwne, że mimo iż "udowodniono" że jego użycie nie ma związku z autyzmem u dzieci, to wiele krajów wycofało z użycia szczepionki z tym konserwantem zastępując je szczepionkami nowej generacji, których konserwanty nie zawierają tak toksycznych pierwiastków jak rtęć.
Sory, ale świat naukowy dzisiaj, to głównie masa ludzi, żądnych sławy i kasy, niewielu jest naukowców, którzy chcą służyć ludzkości, a koncerny farmaceutyczne trzepią ogromną kasę. Gdyby taki związek triomesalu z autyzmem wyszedł na jaw, to producenci tych szczepionek potopiliby się w długach za odszkodowania dla ludzi, którzy od nich ucierpieli. Ludzie umierają za o wiele mniejsze pieniądze i o wiele bardziej błahe sprawy. To jest potężne lobby, z dostępem do rzeszy poważanych naukowców i ośrodków badawczych. Jakoś dziwny jest fakt, że badania, które przedstawiały triomesal jako przyczynę autyzmu zostały tak szybko zdyskredytowane - bez dogłębniejszych badań wykonanych tak, jak powinno się je wykonać, a naukowców prowadzących te badania ośmieszono. Większość naukowców, którzy prowadzili badania, które przeczą zależności między triomesalem a autyzmem to ludzie zaangażowani w pracę dla różnych koncernów farmaceutycznych - więc mają interes w tym, aby bronić swoich racji.
Osobiście uważam, że triomesal jest toksyczny, ale nikt nigdy się do tego nie przyzna, w zamian wycofując stopniowo jego użycie z rynku i zastępując go szczepionkami nowej generacji. Nie zrobi się tego od razu - bo rzucałoby to spory cień podejrzeń na twórców tych szczepionek. Dlatego zdecydują się zrobić to po cichu tak, aby nie narazić się na koszta związane z roszczeniami osób, którym te szczepionki zaszkodziły.
Środowisko lekarskie jest takie jak środowisko policyjne - bardzo dbają o to, aby ich własne błędy rzadko wychodziły na światło dzienne i żeby te problemy wewnętrzne rozwiązywać we własnym kręgu. Ukrywać błędy w sztuce swego zawodu i zapobiegać wypłacie wielkich odszkodowań.
szczepienia same w sobie nie są złe. Złe mogą być pojedyncze, niedopracowane, źle przemyślane produkty, a nie sama idea.