Nie wiem czy potem prowadzono potem jakieś szczepienia w Japonii, nie chce mi się szukać info na ten temat.
Nie uważasz że takie małe niedomówienie, pominięcie czynnika mógło istotnie wpłynąć na stwierdzenie zwiększonej ilości chorych dzieci na autyzm?
A co do kobiet w ciąży, może być tak że szczepionka już przestała dawać odporność i zarażenie jest możliwe.
Masz jakieś badania dotyczące czasookresu występowania odporności u osób szczepionych do osób które przebyły określoną chorobę naturalną metodą?
Powiedzmy-takie szczepienie na tężec, trzeba wznawiać co 10 lat. Poza osobami które mają styczność z tym patogenem-ci co czasem ranią sobie ręce, grzebią w ziemi itp.
Jedno jest pewne im miej osób się szczepi na choroby zakaźne tym większa jest ilość nowych zarażonych, tak było w Anglii czy Francji, są dane na ten temat, wykresy itp. to są czyste dane z którymi nie ma co polemizować.
Dobrze wiesz że rządowe dane rzadko są
czyste.
Podczas podawania danych zapomina się o istotnych czynnikach, dobiera dane do teorii. Tak z ciekawości-Anglia i Francja są krajami gdzie występuje silny napływ imigrantów. Czy oni się szczepili, ich obecność oraz chorobowość była uwzględniana w statystykach?