Skocz do zawartości


Zdjęcie

Grzech cudzy – czyli dlaczego katolik ma obowiązek naruszać cudzą wolność


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
104 odpowiedzi w tym temacie

#46

denaturat.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeżeli ktos nie jest gotowy na bycie rodzicem to nie stwarza sytuacji, aby do tego doszlo. Bo sytuacja, gdy powstaje życie i się je bezczelnie niszczy jest nie do przyjęcia.


czysty przykład: jeżeli kobieta nie chce mieć dzieci nigdy w życiu, nie posiada instynktu macierzyńskiego, brzydzi się ciążą i broń boże nigdy nie chciałaby być w tym stanie, a antykoncepcja zawiedzie - co teraz? w Polsce operacja podwiązania jajowodów z tego co wiem poza szczególnymi przypadkami jest nielegalna, gdyż nie można "pozbawić człowieka płodności". kobieta, jej macica, jej jajowody, kurczę, jej decyzja, to powinno być w pełni legalne. a nie jest. wypadek, przypadek, nie ma stuprocentowej metody antykoncepcyjnej - kobieta ma się męczyć i nienawidzić swojego stanu przez prawie rok, usuwać jego skutki przez długi czas, marnować (jej zdaniem i w jej odczuciu) jej cenny życiowy czas na (jej zdaniem) pasożyta?

jestem za aborcją w określonych przypadkach (zagrożenie życia matki, gwałt, poważna wada rozwojowa płodu).
gdyby moja matka dokonała aborcji gdy byłam zlepkiem komórek - nie pisałabym teraz tego. i co z tego? nie istniałabym tak naprawdę nigdy, nie odczułabym tego istnienia, dlatego argument "gdyby twoja mama zrobiła skrobankę..." do mnie nie przemawia, no bo gdyby zrobiła, to ja jako ja bym się nigdy nie pojawiła.

sytuację opisaną z przykładową kobietą wyżej - cóż, ze względu na prawo uważam, że taka kobieta ma prawo dokonać aborcji. której nie musiałaby dokonać, jeśli państwo dałoby jej możliwość całkowicie dostępnego i legalnego pozbawienia się płodności.

co do tego, że katolik ma obowiązek "nawracania" w imię wiary... guzik mnie to obchodzi. wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. przykładowe pozbawienie się przez kobietę płodności - to jej wolność i jej sprawa, ale ciąża - to jest sprawa nie tylko jej, ale i partnera, poza tym mimo wszystko istnieje zarodek/płód w mniej lub bardziej zaawansowanej postaci i dlatego jak dla mnie to jest kwestia problematyczna - sama bym aborcji nie dokonała, ale uważam, że nie mam prawa mówić innym kobietom, co mają robić i żaden katolik, wyznawca islamu czy choćby wyznawca latającego potwora spaghetti nie ma prawa mi mówić (oraz innym), co ja mam robić ze swoim życiem i nie ma prawa w nie ingerować. na takie coś reaguję alergicznie.
  • 3

#47

ukryta.
  • Postów: 50
  • Tematów: 0
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Matko jakie bzdury...
Tak, mają prawo się wtrącać i mnie upominać, bo będą mieć jakiś wydumany grzech? I dlatego pierwsi lecą z jęzorem, gdy trzeba komuś narzucać moralność i najlepiej prowadzić go na dobrej smyczy przez życie, bo będzie miał grzech? Ale co mnie, ateistkę, to obchodzi? Ładnie dajecie się manipulować, nie dość że siebie, to najlepiej wszystkich wokół.
Jedyni katolicy, których mogę naprawdę szanować i lubić, to tacy, którzy nie włażą z buciorami w wiarę (lub niewiarę) i moralność innych. Wiara = wyłącznie twoja sprawa. Jest coś takiego jak prywatność i prawo do posiadania innego zdania, tak? To czemu jakiś pacan ma mnie umoralniać, zwłaszcza gdy guzik o mnie wie? Takie coś po prostu jest irytujące.
I to wyolbrzymianie sytuacji "nieposłuszeństwa":

"Ej, stary! Do 18-stki Ci jeszcze daleko, czy to nie sprzeczne z Twoimi przekonaniami?". "Twoja sprawa; być może konsekwencje do Ciebie przemówią". I nie. Nie kary piekielne. Sam mialem taki przypadek, gosciu się nie pohamowal ("No co Ty, no weź i Ty wypij chociaż na wstęp, ja też nie będę więcej - ehe) i w polowie imprezy do końca wylądowal na balkoni


Chłopak po prostu miał zgon, z tego co rozumiem, ew. puścił pawia. No i? Tak jest, jak się nie zna swoich granic, a żeby je poznać, trzeba je kiedyś odkryć. IMO ludzie którzy piją dopiero po 18 (jeśli w ogóle istnieją tacy co wcześniej nie spróbowali ani kropli) częściej upijają się do nieprzytomności i nie znają umiaru w imprezowaniu, wiem z własnych obserwacji. Ale to taki mały offtop.

W religię katolicką jest wpisana dość szeroko nietolerancja. Niektórzy katolicy w swoim fanatyźmie są gorsi od wojujących ateistów (którzy tak btw nie wzięli się od tak, tylko w odpowiedzi na takie próby prania mózgu)! Niestety przypadki z mojego otoczenia wyłącznie to potwierdzają, tą niechęć, wyższość, czasem nawet agresję wobec niewierzących. Coś paskudnego jednym zdaniem.
  • 2

#48

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W religię katolicką jest wpisana dość szeroko nietolerancja. Niektórzy katolicy w swoim fanatyźmie są gorsi od wojujących ateistów (którzy tak btw nie wzięli się od tak, tylko w odpowiedzi na takie próby prania mózgu)!


Jest to dosyć ciekawy fragment, który można spokojnie odnieść do historii ludzkości. Osobiście wolałbym żyć 100 razy bardziej w XVII wiecznej katolickiej Hiszpanii lub w Państwie Kosćielnym, gdzie żyli ci fanatycy(głównie w inkwizycji..), niż w XX wieku w ZSRR, gdzie właśnie rządzili owi wojujący ateiści. Po prostu w pierwszym przypadku skala przemocy i prześladowań w społeczeństwie była dużo mniejsza, niż w drugim przykładzie.

Co do samych dwóch ostatnich psotówię nawet z wmai zgodzić. Na siłę nie powinno się ani nawracać na KK, ani wmuszać komuś ateizm, czy nawet antyklerykalizm. Niech każdy szanuje bliźniego swego keiurując się po prostu kulturą osobistą. Jeżeli chcesz przedstawić komuś swoje katolickie, bądź ateistyczne racje, to spokojnie i merytorycnzie przygotuj się do dyskusji, a nie kieruje się emocjami, wmuszaniem i zwykłym chamstwem.

Użyłbym słowa "tolerancja", jednak słowo te zostało w ciągu ostatnich 30 lat po prostu zniekształcone i spaczone przez lewaków, a szkoda, bo tolerancja to nie akceptacja i brak woli konfrontacji słownej, tylko:

"Tolerować nie znaczy zapomnieć, że to, co tolerujemy, na nic więcej nie zasługuje"

Nicolás Gómez Dávila


Pozdrawiam serdecznie :)

Użytkownik martius edytował ten post 11.07.2012 - 12:33

  • 0

#49

exio.
  • Postów: 492
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Owszem - ma. Bo co innego jest pozbawić życia, a co innego zakazywać do pewnego wieku szkodliwych dla czlowieka w tym okresie rzeczy typu alkohol.


Tylko, że jedne z tych żywych komórek staną się w końcu istotą rozumną.


I sam sobie przeczysz znowu. Zabić człowieka a zabić zlepek komórek, z którego może powstać człowiek to chyba nie jest to samo. Coś przerwać albo do czegoś nie dopuścić przynajmniej dla mnie robi różnicę.

Wiara = wyłącznie twoja sprawa.


Też tak myślałem dopóki nie przeczytałem teko artykułu. Jeszcze odnośnie tego "lewackiego czasopisma", który tutaj bezczelnie przekopiowałem to te zdania:

Katechizm Kościoła katolickiego mówi:
„1868 Grzech jest czynem osobistym; co więcej, ponosimy odpowiedzialność za grzechy popełniane przez innych, gdy w nich współdziałamy: – uczestnicząc w nich bezpośrednio i dobrowolnie; – nakazując je, zalecając, pochwalając lub aprobując; – nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani; – chroniąc tych, którzy popełniają zło.” Mały katechizm jako grzechy cudze zawiera m.in. takie punkty jak:
„Zezwalać na grzech”
„Milczeć, gdy ktoś grzeszy”
„Nie karać za grzech”

sa wzięte z KKK, z którego jasno wynika, że katolik nie wchodzący ze swoimi butami do powiedzmy mojego życia ma grzech. Czy może źle interpretuję przesłankę kościoła zacytowaną z tego "lewackiego czasopisma"?

Jeszcze odnośnie aborcji i innych spraw, w które wtranżala się kościół to uważam, że tak nie powinno być. Niby wolność wyznania ale nie bo kościół nie zezwala. Sprawa aborcji jakoś mnie średnio interesuje przyznam się szczerze ale są inne rzeczy takie jak chociażby hodowanie ludzkich narządów w ciałach zwierząt co załatwiłoby sprawę braku narządów do przeszczepu ale oczywiście kościół jest na nie albo terapie genowe, które rozwiązują sprawę osób chorych na nieuleczane choroby genetyczne ale to też jest tłamszone przez kościół. Oczywiście z podobnych pobudek jak i przy aborcji. I ja się pytam gdzie tu jest ta miłość do bliźniego, który z powodu chorego narządu bądź choroby genetycznej umrze? Może jakieś pismo do Watykanu wystosujemy z prośbą o wprowadzenie czegoś takiego jak "Miłość do zlepku komórek, z którego prawdopodobnie powstanie życie miłujmy bardziej niż bliźniego".

Sprawa terapii genowych dotyka mnie osobiście może dlatego tak to widzę a nie inaczej ale myślę, że gdyby wasi ukochani byliby bliscy śmierci a powyżej wypisane metody uratowałyby im życie każdy inaczej by na to patrzał. W przeciwnym wypadku czuje się tak jakbym rozmawiał z prawiczkiem o seksie głównie z użytkownikiem
RuudeJolie.
  • 0



#50

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

pierwszym przypadku skala przemocy i prześladowań w społeczeństwie była dużo mniejsza,


A to się uśmiałem...

Nie, SKALA prześladowań nie była mniejsza. Bezpośrednie liczby były mniejsze bo Hiszpania z przed paru wieków to kraj mniejszy i mniej liczny, więc każdy lincz, każdy przypadek tortur i takich tam w tamtym kraju wypada pomnożyć ładnych parę razy, by uczciwie przyrównać do ZSRR. Podobnie pomnożyć wypada liczbę zbrodniarzy i ZSRR przestanie wyglądać w prawidłowym skalowym porównaniu jak taki wielki potwór.

Warto ponadto dodać, że w Hiszpanii mordy popełniano za Boga. Nikt w ZSRR w imię ateizmu mordów nie popełniał - popełniano mordy za bycie wrogiem aparatu państwowego (domniemane lub faktyczne), co, swoją drogą, czyniono i tak w każdym państwie, na mniejszą lub większą skalę od zarania ludzkości.
  • 0

#51

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Owszem - ma. Bo co innego jest pozbawić życia, a co innego zakazywać do pewnego wieku szkodliwych dla człowieka w tym okresie rzeczy typu alkohol.


Religia pod wieloma względami działa jak narkotyk, czy alkohol. Uzależnia i otępia. A mimo to jest powszechnie dostępna dla dzieci a wręcz przymusowa. Piętno, które pozostawia na rozumie, często będące piętnem strachu, pozostaje na całe życie.
  • 1

#52

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

pierwszym przypadku skala przemocy i prześladowań w społeczeństwie była dużo mniejsza,


A to się uśmiałem...

Nie, SKALA prześladowań nie była mniejsza. Bezpośrednie liczby były mniejsze bo Hiszpania z przed paru wieków to kraj mniejszy i mniej liczny, więc każdy lincz, każdy przypadek tortur i takich tam w tamtym kraju wypada pomnożyć ładnych parę razy, by uczciwie przyrównać do ZSRR. Podobnie pomnożyć wypada liczbę zbrodniarzy i ZSRR przestanie wyglądać w prawidłowym skalowym porównaniu jak taki wielki potwór.

Warto ponadto dodać, że w Hiszpanii mordy popełniano za Boga. Nikt w ZSRR w imię ateizmu mordów nie popełniał - popełniano mordy za bycie wrogiem aparatu państwowego (domniemane lub faktyczne), co, swoją drogą, czyniono i tak w każdym państwie, na mniejszą lub większą skalę od zarania ludzkości.


W Hiszpanii inkwizycja działała od końca średniowiecza, aż do XIX wieku(bodajże Napoleon dopiero zlikwidował tą patologię...), natomiast ZSRR zwalczał innowierców w imię ateizmu jedynie do 1941 roku..

Nie miałeś wcale racji(albo podle kłamałeś), bo kierujący Związkiem Wojujących Bezbożników sporządzali
nawet tzw. czarne listy księży przeznaczonych do fizycznej likwidacji (sprawdź sobie i przyznaj się do pomyłki.) Zwiażek ten też od samego początku ściśle współpracował najpierw z OGPU, a następnie z NKWD...

Oczywiście większość niepokornych wysyłano do łagrów, albo co gorsza do więzień NKWD gdzie ich gładzono.

PS: Radzę tobie dobrze się dokształcić w dziedzinie historii... :)

Użytkownik martius edytował ten post 11.07.2012 - 19:37

  • 0

#53

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Inkwizycja w Hiszpanii jest bardzo przereklamowana. Realnie zamordowano tam kilka tysięcy heretyków.
  • 0



#54

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Martius, poważnie, przestań za przeproszeniem pieprzyć banialuki, bo nikt nikogo w ZSRR w imię ateizmu nie mordował, tak samo jak nikt nikogo nie mordował w imię całek, różniczek, czy chemii organicznej.

W ZSRR mordowano wrogów systemu, a tak się składa, że religie wszelkiej maści, jak tylko pozbawi się je władzy bawią się w działalność wywrotową - działo się tak już od czasów starożytnego Egiptu, przez całe średniowiecze, po Polskę pod zaborami. Wniosek? Kościół, jeśli nie lubi systemu, będzie starał się go zwalczać - co robi dowolny system totalitarny ze swoimi wrogami? Wyniszcza ich.
Dlatego też w średniowieczu królowie wszelkich wywrotowców wsadzali do pierdla, z tego samego powodu pozbywano się opozycji z ZSRR i z tego samego powodu USA wsadza do więzień więcej swoich obywateli niż Chiny.
ALE żaden z tych systemów w imię ateizmu nie działał, bo ateizm... NIE jest ideologią.

ZWB rozwiązano, gdy zorientowano się, że także wśród wiernych partyjniaków są też wierzący i odgórnie zarządzono odwilż. Inkwizycja mordowała ludzi i wstrzymywała rozwój naukowy w imię własnej tylko próżności i banialuk drogi kolego, nawet nie w celach politycznych.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 11.07.2012 - 20:59

  • 3

#55

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Martius, poważnie, przestań za przeproszeniem pieprzyć banialuki,


Więcej kultury proszę... dobrze ?

W ZSRR mordowano wrogów systemu, a tak się składa, że religie wszelkiej maści, jak tylko pozbawi się je władzy bawią się w działalność wywrotową - działo się tak już od czasów starożytnego Egiptu, przez całe średniowiecze, po Polskę pod zaborami. Wniosek? Kościół, jeśli nie lubi systemu, będzie starał się go zwalczać - co robi dowolny system totalitarny ze swoimi wrogami? Wyniszcza ich.
Dlatego też w średniowieczu królowie wszelkich wywrotowców wsadzali do pierdla, z tego samego powodu pozbywano się opozycji z ZSRR i z tego samego powodu USA wsadza do więzień więcej swoich obywateli niż Chiny.


Wojna domowa w Rosji zakończyła się w 1922 roku, więc jaką działalność wywrotową mogli prowadzić duchowni ?? Może jedynie kulturowo-społeczną, bo legalnie to nie mogli za bardzo pełnić swoje religijne obowiązki w latach 20 i 30 ze względu na brak wolności słowa i wyznania (daruj sobie cytat z radzieckiej konstytucji z 1936 roku ^^ ).

ZWB rozwiązano, gdy zorientowano się, że także wśród wiernych partyjniaków są też wierzący i odgórnie zarządzono odwilż.


To był drugorzędny powód, głównie chodziło Stalinowi o poparcie duchowieństwa prawosławnego i wzmocnienia rosyjskeigo najconalizmu w obliczu inwazji nazistów.

Inkwizycja mordowała ludzi i wstrzymywała rozwój naukowy w imię własnej tylko próżności i banialuk drogi kolego, nawet nie w celach politycznych.


To był jeydnie margines, bo jednak w apogeum działalności inkwizycji, czyli w wieku XVI i XVII jakoś cywilizacja szła do przodu technicnzie i kulturowo.

ALE żaden z tych systemów w imię ateizmu nie działał, bo ateizm... NIE jest ideologią.


Co nie zmienia postaci rzeczy, że związek wojujących bezbożników niby nie współpracował z NKWD i nie sporządzali tzw. czarne listy księży przeznaczonych do fizycznej likwidacji. Tego nie robili buddyści, luteranie czy zwykli niewierzący mieszkający na zachodzie i wyznający normalne liberalne wartości, ale właśnie ci skrajnie lewicowi ateiści.

Użytkownik martius edytował ten post 12.07.2012 - 14:51

  • 0

#56

JCDenotn.
  • Postów: 38
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Bo oczywiście jeśli jakiś morderca jest katolikiem to mordował w imie swojej przebrzydłej religi. Jeśli jakiś morderca jest ateistą to oczywiście znajdzie się inny powód. :>

Żaden idiota mi nie wmówi że pozbycie się kościoła z państwa wyjdzie mu na dobre. Albania, ZSSR, Chiny... Kościół katolicki tępiono tam na każdym kroku a jeśli ktoś nazwię te państwa wolnym od Ciemnoty rajem to nie wiem co zrobie.
Tak się składa że nie Kościół Katolicki to Polski nie było by już od bardzo dawna. To właśnie w kościele polacy podczas zaborów odnajdywali jedność, to właśnie kościoły były ostatnimi wyspami patriotyzmu. Dlatego szlag mnie trafia jak widze człowieka który mówi o sobie "Antyklerykał-Patriota"

Użytkownik JCDenotn edytował ten post 12.07.2012 - 15:15

  • 0

#57

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

więc jaką działalność wywrotową mogli prowadzić duchowni ?


Dokładnie taką samą, jaką duchowni prowadzili np. w Polsce w czasach zaborów? Rosja miała na Polsce właśnie cudowny przykład jakie antysystemowe cudeńka kościół potrafi wyrabiać. Z ich punktu widzenia wręcz piramidalną głupotą byłoby NIE zwalczanie kościoła, który prawie na bank byłby przeciw nim.

To był jeydnie margines, bo jednak w apogeum działalności inkwizycji, czyli w wieku XVI i XVII jakoś cywilizacja szła do przodu technicnzie i kulturowo.


Nawet odkładając inwizycję na półkę nie można przmeilczeć tego, co się stało z cywilizacjami Ameryki Środkowej - w imię Boga dokonano tego, czego Hitlerowi się nie udało wieki później z lepszą technologią "przemiału".
Warto też dodać, że przez wpływy kościoła właśnie niewolnictwo utrzymywało się w krajach Ameryki Południowej tak absurdalnie długo.

Tego nie robili buddyści, luteranie czy zwykli niewierzący mieszkający na zachodzie i wyznający normalne liberalne wartości, ale właśnie ci skrajnie lewicowi ateiści.


Co nie zmienia też faktu, że gdyby nie byli przy okazji kolesiami od Lenina i Stalina, problemu w postaci ateizmu by nie było.

@JCDenotn:

Żaden idiota mi nie wmówi że pozbycie się kościoła z państwa wyjdzie mu na dobre.


A ja tam powiem, że wyjdzie. Oczywiście, jeśli ktoś oczekuje raju, to się ostro zawiedzie. Ludzie poza religią mają tysiące innych powodów do żarcia się o byle co ALE z drugiej strony, usunięcie nawet jednego powodu to już krok w lepszą stronę.

Tak się składa że nie Kościół Katolicki to Polski nie było by już od bardzo dawna.


Gdyby nie służalczość szlachty wobec kościoła, zaborów też by nie było.

Dlatego szlag mnie trafia jak widze człowieka który mówi o sobie "Antyklerykał-Patriota"


Mnie za to szlag trafia, jak widzę panów z ONRu i pochodnych nazywających się patriotami i wystawiających prawą łapę jak wesoły pan z małym wąsem pod nosem.
  • 1

#58

JCDenotn.
  • Postów: 38
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Ludzie poza religią mają tysiące innych powodów do żarcia się o byle co ALE z drugiej strony, usunięcie nawet jednego powodu to już krok w lepszą stronę.


Człowiek potrafi wywołać konflikt o niemal każdą rzecz na świecie. Idąc tym tropem trzeba by było usunąć większość rzeczy a najlepiej to usunąć wszystkich ludzi, wtedy wojeny by już nie było :>

Gdyby nie służalczość szlachty wobec kościoła, zaborów też by nie było.

Nie za bardzo rozumiem, jaki Kościół miał interes w zaborach? Nie jestem pewien czy katolickim biskupom marzyło się mieszkanie w protestanckich Prusach czy prawosławej Rosji.

Mnie za to szlag trafia, jak widzę panów z ONRu i pochodnych nazywających się patriotami i wystawiających prawą łapę jak wesoły pan z małym wąsem pod nosem.


Nie wiem, nie intersuje mnie ta grupa ale chyba wielokrotnie zaprzeczali że inspirują się nazimem.

Użytkownik JCDenotn edytował ten post 12.07.2012 - 19:32

  • 0

#59

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem, nie intersuje mnie ta grupa ale chyba wielokrotnie zaprzeczali że inspirują się nazimem.


Czyny mówią więcej niż słowa.

Człowiek potrafi wywołać konflikt o niemal każdą rzecz na świecie. Idąc tym tropem trzeba by było usunąć większość rzeczy a najlepiej to usunąć wszystkich ludzi, wtedy wojeny by już nie było


Czy to znaczy, że jeżeli możemy choć odrobinę ten świat poprawić, mamy tego nie robić, bo i tak jest od zarąbania złego? Daleko byśmy z takim podejściem nie doszli. Gdyby nie było malkontentów, którym coś nie pasowało i chcieli lepiej, do dzisiaj siedzielibyśmy w jaskiniach, bo po co mi krzesło, jak mam glebę i niedźwiedzia za plecami?

Nie za bardzo rozumiem, jaki Kościół miał interes w zaborach? Nie jestem pewien czy katolickim biskupom marzyło się mieszkanie w protestanckich Prusach czy prawosławej Rosji.


Mieli interes we władzy szlachty i ucisku chłopów. Szlachta trzymała chłopstwo na krótkiej smyczy, trzymając je z dala od edukacji. Nieedukowani chłopi jak w środniowieczu robili tak na szlachtę jak i kościół, który mnożył swoje majątki. Sama szlachta za to bawiła się w religijne potyczki z turkami i kłótnie na sejmach, co zapewniało pożądaną przez kościół stagnację - nie ma reform, nie ma się co martwić, że szlachta coś się do kościoła doczepi. Nie ma reform, które wypada potępić, bo poparcie duże...
Problem w tym, że owa stagnacja odbiła się na państwie polskim w postaci kiepskiej organizacji i braku faktycznej solidarności narodowej. Szlachta niejednoktrotnie wolała bronić własnych skwerów niż całego kraju. Podatków na rzecz wojen nie szło podnieść, bo mniej wpływałoby do szlacheckiej i kościelnej kabzy - taki kraj nie mógł się przed trzema innymi bronić.
  • 0

#60

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nawet odkładając inwizycję na półkę nie można przmeilczeć tego, co się stało z cywilizacjami Ameryki Środkowej - w imię Boga dokonano tego, czego Hitlerowi się nie udało wieki później z lepszą technologią "przemiału".


Konkwistadorzy to nie księża a Indian broinili sami duchowni. Nie można wszystkich wsadzać do jednego wora...

Warto też dodać, że przez wpływy kościoła właśnie niewolnictwo utrzymywało się w krajach Ameryki Południowej tak absurdalnie długo.


Nawrócony poganin nie mógł być niewolnikiem. Jednak tylko teoretycznie, bo w praktyce zysk okazał się silniejszy niż chrześcijański humanitaryzm. Co do pogan to już pewien nie jestem, chociaż np: w średniowieczu niewolnictwo uprawiali głównie poganie, a nie katolicy. Hmm...
Coś nawet znalazłem po głębszych poszukiwaniach u wujka google ;)

Użytkownik martius edytował ten post 13.07.2012 - 14:16

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych