Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polskie bóstwa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
44 odpowiedzi w tym temacie

#16

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mitologia słwoiańska, jak kazda inna - ewoluowała. Doskonalym przykąłdem jest Bogini Matka. Początkowo jedna osoba, ostatecznie - trzy osoby - młoda dziewczyna, dojrzała kobieta, stara kobieta - i tu mogła byc przedstawiana jako trzy zorze, ale to ciagle jedna bogini. Młoda dziewczyna - to avatar/przedstawienie cech rodzacego się życia - czyli bogini życia, dojrzala kobieta to aspekt kobiecości, płodności to ją - Mokosz zapładnia Perun i dlatego po pierwszej wiosennej burzy zgodnie z kalendarzem slowańskim (ta tradycja istnieje do dziś w niektórych regionach) mozna było rozpocząć zasiewy i wreszcie staruszka - czyli mądra kobieta czyli wiedźma, czyli Baba-Jaga - czyli ta, ktora wprowadza poprzez inicjację do życia (najpierw trzeba umrzeć) - sporo tego pozostało w bajkach. Stara kobieta to też Marena/ Mara/Marzanna - bogini smierci. Atrybutem Bogini jest kołowrotek - naukowcy chcieliby w tym widzieć opiekunkę prząśniczek, zamiast zdroworozsądkowego i zgodnego z mitologią - przędzenia przędzy życia. I tu dochodzimy do pająków, których nie wolno zabijać ;) Tak samo było z innymi bóstwami - gdzie jednego boga przedstawiano poprzez wiele avatarów. Inna rzecz, że przodkowie wystrzegali się dwóch rzeczy - wymawiania imion bogów oraz wymiawiania imion zwierząt związanych z bogami "nie wywoluj wilka z lasu". Stosowano okreslenia np. Trzygłów dla Welesa itd. Stąd pomyłki. 


I może dalej - Słowianie mawiali: że mają jednego boga, katolicy też tak mawiają, a kościolów pod różnymi wezwaniami pełno, to tak na marginesie. I podstawowa rzeczw  mitologii - tak jak w niebie tak i na ziemi - czyli mitologia to opowieść o ruchach gwiazd na niebie. Wystarczy znać słowiańskie gwiazdozbiory aby połączyć to ze szczatkową mitologią, jaka się zachowała i już mamy odtworzoą mitologię słowiańską. Przy czym konstelacje słowiańskie nie były tozsame z tymi, które znamy.


Użytkownik atma edytował ten post 11.06.2014 - 12:07

  • 0

#17

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rzeczywiście, u Słowian nazwy zwierząt dzikich i niebezpiecznych były tabu, zresztą w innych dawnych ludach też. Doprowadziło to do tego że nie jesteśmy dziś pewni jak pierwotnie nazywał się Niedźwiedź, które to słowo jest takim właśnie eufemizmem zastępczym, i oznacza Miodojad (staropolskie Miedźwied), Litwini nazwali go Lokiś co znaczyło Kudłacz, skandynawowie nazywali go Bar co znaczyło Szary. Oporów takich nie mieli Grecy, u nich praindoeuropejskie okreslenie *rktos zamieniło się w Arktos.


  • 0



#18

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I ktoby pomyślał, że nazwa miesiąca luty pochodzi od wilka? ;) podobnie jak nazwa plemienia


  • 0

#19

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To znaczy możliwe że oba słowa wywodzą się z tego samego źródła - słowa oznaczającego "srogi".

Nawiasem mówiąc podobnie jest z tym Kujem/Kijem - trudno dowodzić coś w sprawie jego domniemanego kultu na podstawie podobnie brzmiących słów, w sytuacji gdy oba określenia mogą się wywodzić z jakiegoś wspólnego, niereligijnego źródła językowego.


  • 0



#20

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

podpowiedzią jest sanskryt czasami, ok, przykładowo - jest ród wywodzący się z Lutyków, mówili o sobie Plemię Wilków, swoje gniazdo rodowe nazwali Gniazdem Wilków, na tarczy herbowej noszą 2 wilki. wilk - określany jako srogi, mocny itd. to nie wywodzenie się z tego samego źródła, to określenie zastępcze, by nie zazywać zwierzęcia Welesa jego imieniem. Luty - srogi. wilk - luty, plemię Lutycy, miesiąc wilka - luty - co jeszcze jest wątpliwe?


w koronie jeleń - przewodnik ze świata żywych do świata umarłych - czyli do świata Welesa. Wystarczy sobie popatrzeć i poczytać najstarsze herby - najlepiej samodzielnie przy znajomości symboli.


  • 0

#21

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6711
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

atma@

Leleń ( Jeleń ) to łącznik pomiędzy światami, a nie przewodnik.

 

 Wystarczy sobie popatrzeć i poczytać najstarsze herby - najlepiej samodzielnie przy znajomości symboli.

Właśnie...

Tyle, że nie czytaj samodzielnie czegoś, czego nie ogarniasz, bo wtedy mamy takie kwiatki.

A teraz pomyśl, czym różnią się symbole zawarte w heraldyce od symboliki religijnej, a dodatkowo, jaka jest różnica i przeznaczenie tych samych symboli w różnych wierzeniach.





#22

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

na czym polega różnica pomiędzy łącznikiem a przewodnikiem? Na czym polega inicjacja i szamanizm? Co oznacza las i jakie znaczenie ma bardo, skąd się wzięła jasna/łysa/biała góra? A teraz mamy do czynienia jeszcze  z różnymi religiami i mitologiami:) Spokojnie, jednak ogarniam. Kilkanaście lat badań. Nie ma katastrofy, leleń nie spadnie z przepaści do zaświatów ;) Chętnie posłucham i pomyślę.


Użytkownik atma edytował ten post 12.06.2014 - 13:27

  • 0

#23

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6711
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

łącznik - element łączący, w tym przypadku symbol wskazujący na nierozerwalność naszych światów;

przewodnik - osoba wskazująca drogę ( czy to będzie przewodnik duchowy, czy fizyczny );

 

inicjacja

1. zapoczątkowanie lub rozpoczęcie się czegoś
2. przyjęcie nowego członka do jakiegoś tajnego stowarzyszenia, bractwa, sekty; wtajemniczenie;
3. osiąganie nowych etapów i wtajemniczeń w procesie stawania się dorosłym;
4. w niektórych kulturach: obrzędy towarzyszące osiąganiu takich etapów, przyjmowaniu do społeczności dorosłych

 

Szamanizm − zespół praktyk i wierzeń opierających swe pojmowanie relacji świata namacalnego do świata duchowego na fundamentalnej roli szamana jako osoby zdolnej do podróży ekstatycznych w zaświaty dla dobra swojej wspólnoty bądź jej poszczególnych członków.

 

A teraz powiedz, co ma piernik do wiatraka?





#24

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wybacz nie teraz, w każdym razie - niezbyt szeroko. Musiałam znać definicje, którymi się posługujesz, aby zminimalizować nieporozumienie.

Ok. Skoro łącznik to "element łączący, w tym przypadku symbol wskazujący na nierozerwalność naszych światów" oznacza to, że kontakt z zaświatami, które nierozerwalnie oczywiście wiąże się z naszym światem możliwy jest tylko poprzes symbol, nie wiem - podobnie jak poprzez krzyż w katolizymie np. To znaczy tylko w sferze duchowej (?). Dobrze rozumiem?

przewodnik - osoba wskazująca drogę ( czy to będzie przewodnik duchowy, czy fizyczny ) - i tu potrzebna jest inicjacja. Podczas inicjacji (patrz szamanizm) jest wędrówka (a raczej jej złudzenie) i potrzebny jest przewodnik. Las jest symbolem życia, świata,w ktorym żyjemy, pzrez las przeprowadza jeleń podczas samej inicjacji czyli, gdy inicjowany jest w stanie podwyższonego działania szyszynki. Bardo - szklana góra/łysa góra/jasna góra - to axis mundi wejscie do świata Welesa i podróż do zaświatów w poszukiwaniu skarbu - a Weles jest tym od skarbów. jest jeszcze Żmij. Na szczycie góry oczywiscie drzewo itd. Teraz już muszę konczyć. Porównaj Góra Chełmska - Koszalin. 


  • 0

#25

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6711
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Teraz już muszę konczyć.  

Całe szczęście, bo nie wiesz dokąd zawędrowałaś.

Po pierwsze, nie napisałem, że kontakt jest możliwy tylko poprzez symbol.

Po wtóre, krzyż jest symbolem nie tylko chrześcijańskim i z samą sferą duchową nie jest łączony.

Po trzecie, bez potrzeby i z sobie znanych powodów łączysz elementy, które tylko w Twoim mniemaniu mają wspólny mianownik.

Dalej, bardo - to stan duchowy pomiędzy życiem a śmiercią ( pomijam znaczenie słowa we włókiennictwie ), trwający około 49 dni. Nie ma żadnego związku z tym, co mu przypisujesz.

Nad resztą nawet się nie zatrzymuję, bo szkoda czasu na wymysły.  To tak jak dowodzenie pochodzenia Słowian od Atlantów. :facepalm:





#26

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A skąd ci się wzięło to Bardo?


  • 0



#27

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

poszukaj na mapach ile jest miejscowości o tej nazwie i co jest wokół, jakie są legendy z tym związane.

Dlaczego w Polsce są nazwy miejscowości o tej nazwie? Staniq - na tym polega problem, że każdy prowadzi swoje badania tylko i wyłącznie w wąskiej specjalizacji nie łącząc innych ścieżek i wychodzą bzdury. A ja sobie łączę etymologię, mitologię, baśnie, legendy, archeologię, geografię i wiele innych i wskazuję m.in. gdzie są pozostałości danych kultur - przy współpracy z archeologami. Oni nie uważają tego za bzdury :) Wszystko jest w słowach.

Jeśli chcesz dowodów na bardo to sam sobie poszukaj, ale masz rację 49 dni to bardzo istotne, bardzo! Nie zamierzam niczego udowadniać, aby to wszystko połączyć i napisać, wyjdzie książką, a tę napiszę, gdy będę miała na to czas. Nie chcę abyś mi wierzył, wręcz przeciwnie - podważ wszystko i udowodnij, że nie mam racji - ale zrób własne badania a nie cytuj tych, którzy coś tam pisali. Oprzyj się na dotychczasowych badaniach różnych osób, zrób własne, nie zapomnij o Moszyńskim, bardzo pomaga. Sam, za pomocą swojego rozumu dotrzyj do sedna. Podważasz bardo na podstawie wujka Google? ;)

Nie zgodzisz się ze mną, bo nigdzie tego nie wyczytałeś? Bo żaden AUTORYTET tego nie napisał? A jeśli opublikuję we wtorek artykuł i go Ci prześlę, to będzie to bardziej istotne? Przyjrzysz się temu uważniej? :D

Bardo - to stan duchowy, ale zauważ że były SZCZEGÓLNE góry, w których dochodziło do inicjacji. Bardo to też góra, w której dochodzi do inicjacji. bardo to axis mundi. Siedzi w niej taki ktoś 49 dni i jest sam ze sobą - porównaj z praktykami innych ludów. 49 to bardzo ważna liczba, to 7x7.

Tylko tam może dojść do Trzygłowego.

Ale podczas dyskusji wolałabym merytoryczne uwagi i kontrargumenty, a nie tylko - nie masz racji, nie wiesz dokąd zawędrowałaś, albo przypisywanie mi czegoś o czym nawet nie myślałam - czytaj - Ariów :)


Użytkownik atma edytował ten post 12.06.2014 - 20:15

  • 0

#28

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6711
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale podczas dyskusji wolałabym merytoryczne uwagi i kontrargumenty, a nie tylko - nie masz racji, nie wiesz dokąd zawędrowałaś, albo przypisywanie mi czegoś o czym nawet nie myślałam...

No cóż, skoro swoje argumenty tylko Ty rozumiesz i jesteś przekonana o swojej nieomylności... pisz ile chcesz i co chcesz, jedyne co Cię może spotkać, to miażdżąca krytyka. Mam nadzieję, że to co opublikujesz będzie bardziej spójne od Twoich postów, bo za nic nie mogę rozgryźć o co Ci chodzi.

Z Moszyńskiego czytałem jego opracowania, ale po Moszyńskim napisano jeszcze pięć razy tyle.





#29

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dwa tomy - ponad 2300 stron nazywasz opracowaniami? No chyba że ktoś opracował te dwa tomy. Zapraszając do dyskusji nie mogę mieć przekonania do nieomylności, ale nie mogę dyskutować z brakiem argumentów, bo na razie to są argumenty typu: jesteś przekonana o swojej nieomylności, piszesz co chcesz, sama siebie tylko rozumiesz, a gdzie kontrargumenty? Też przeczytałam wiele książek i co z tego? Licytacja - ile i jakich?

Podaj jeden kontrargument -zacznij od czegoś prócz samego negowania.

Na razie moje publikacje nie spotkały się z miażdżącą krytyką :) daję radę :D


  • 0

#30

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mylisz zupełnie etymologie. Miejscowości i o tej nazwie mamy cztery, prócz tego trzy góry lub wzgórza. Etymologia polskiego Bardo jest ciekawa ale inna niż myślisz. W tkactwie jest to ostry grzebień na który nasadza się osnowę, inaczej przybijaczka, po czesku, słowacku, serbsku i bułgarsku brzmi to brdo, po łużycku bardo, po załabsku biordo. Wyraz zapożyczony przez Słowian od Gotów, u których oznaczał "ostrze, zakończenie, szczyt", od niego wywodzi się bardo lub barto, czyli topór górniczy. W innych językach germańskich ma znaczenia typu "burta", "ostrze", "siekiera" , "ostre zakończenie" i wreszcie "ostry szczyt góry". Jest to prasłowo indoeuropejskie. Wersja łacińska berditius została zapożyczona jako nazwa broni Berdysz.

Indoeuropejska forma to "bьrdo" wywodząca się od rdzenia "B'h erh" - dźgać, trafiać ostrym narzędziem, ciąć, stąd prasłowaiańskie "borzda" czyli "bruzda"

 

Nie ma to bezpośredniego związku z tybetańskim Bar-Do.

 

Żadna z gór o nazwie Bardo nie służyła jakiejś wyjątkowej inicjacji.

 

Analogicznie wygląda to z etymologią słowa pik, we wpółczesnym angielskim peak czyli ostry szczyt góry, we wczesnoangielskim to pick czyli kłuć, dziobać, robić kilofem, staroangielskie pician czyli kłuć, od staronordyckiego pikka czyli kluć, przebijać.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 12.06.2014 - 22:18

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych