To co odroznia luk bloczkowy od innych to efekt odpuszczenia (let-off) - jest to moment w koncowej fazie naciagania cieciwy, nastepujacy po przekroczeniu punktu przelamania (break-point) - [najczesciej] najciezszego punktu przy naciagu. Obecne luki bloczkowe uzyskuja let-off w granicach 65-80%. Oznacza to, ze po naciagnieciu luku np. o sile naciagu 50#(50funtow=22,7kg) z let-off 80% odczuje sie w rekach przy pelnym naciagu tylko 20% rzeczywistej sily naciagu luku, tzn. ok 10#(4,5kg), co pozwoli na znaczne wydluzenie czasu celowania, nim rece zaczna drzec ze zmeczenia. Na rynku istnieja takze wynalazki z 99% let-off'em [Concept Archery], jednak wraz ze wzrostem let-off'a maleje sprawnosc przekazania energii z napietych ramion luku do strzaly [maleje predkosc strzaly], maleje komfort przy naciaganiu [przejsciu punktu przelamania], maleje precyzja zwolnienia strzaly [wieksze szarpniecie podczas zwalniania], dlatego tez przyjelo sie, ze najoptymalniejszy let-off jest do 80%.Bloczkowy rózni sie tym ze w przeciwieństwie do zwykłego prostego czy refleksynego siła z którą ciagniesz za cieciwę maleje gdy naciagniesz łuk . Wniektórych konstrukcjach siła ta maleje nawet 100 razy. Możesz więc po naciagnięciu łuku długo i spokojnie mierzyć. To czy łuk nadaje sie do celów militarnych zależy od siły naciagu (no i drogi naciagu ale w iekszości jest równa dłu0gości ręki) Te powyżej 5-7kg juz potrafia przestrzelić klatke piersiową człowieka.
W sportowym lucznictwie bloczkowym wykorzystuje sie najczesciej sile naciagu ~50#, jednak w polowaniach jest to 60-80#(27,2-36,3kg). By powalic krolika, fakycznie wystarczy 11-15,4#[5-7kg] sily naciagu, lecz na wieksza zwierzyne/czlowieka bylaby to ryzykowana proba. Jednak to nie luk nakazuje zwierzynie spisac testament, a strzala z niego wypuszczona. Strzala z grotem sportowym/tarczowym zrobilaby tylko, stosunkowo nie glebokie naklucie. To co powoduje, ze zwierzyna wykrwawia sie, to grot mysliwski - ostrza - "zyletki" wystajace w 2-4strony, na szerokosc kilka razy wieksza od srednicy promienia. Przy takim zestawieniu nie ma zadnego problemu by strzala przeszyla pancernego [siersc zlepiona zaschlym blotem] dzika na wylot, [tnac przy tym zebra], juz nie wspominajac o jeleniu, sarence czy czlowieku.
Ze wzgledu na stopien zaawansowanej konstrukcji luk bloczkowy jest bardziej podatny na uszkodzenia od lukow tradycyjnych. Glupi piasek przylepiony do bloczkow podczas naciagania/zwalniania moze poszarpac cieciwe/kable. By zdjac cieciwe/kable [np do wymiany czy konserwacji] potrzeba specjalnej praski sciskajacej ramiona. Strzaly - dla luku bloczkowego, ze wzgledu na jego dobrodziejstwo [let-off] nie moga byc drewniane [nie wystrugalibysmy sobie ich], gdyz podczas zwalniania cieciwy nastepuje gwaltowny przeskok z 20% do 100% sily, ktory rozerwalby tradycyjna strzale, a jej odlamki moglyby ranic samego lucznika. To tez trzebaby sie zaopatrzyc w zapas promieni z wlokna weglowego, aluminiowych lub kompozytowych.
W sytuacji survivalowej, luk bloczkowy, z odpowiednim [konserwacyjnym/zapasowym] osprzetem, zadbaniem, oraz oczywiscie - dobrze wytrenowanym lucznikiem moglby stanowic naprawde zabojcza, precyzyjna bron do pozyskiwania zwierzyny, czy obrony.
btw. Jezeli komus wydaje sie, ze polowanie [nawet z bronia palna] to "prosta sprawa", to chyba nawet opowiesci o takowych nie slyszal.