Napisano 02.09.2012 - 14:38
Napisano 02.09.2012 - 14:51
Prędzej zjadłbym pająka niż szczura. Chyba jestem zbyt przesądny co do szczurów i ciągle mam wrażenie że one roznoszą jakieś choroby (nawet po ich usmażeniu miałbym wrażenie, że w ich mięsie dalej jest "coś") więc wolałbym głodować. Nie wiem, może ja jestem taki głupi.Prawda jest smutna i jedyna.
90% z was nie umiala by szczura złapać.
Prędzej braknie wam kasy na pożywienie niz zabraknie samego pożywienia.
Użytkownik Ratohnhaké:ton edytował ten post 02.09.2012 - 14:52
Napisano 02.09.2012 - 15:32
Prędzej zjadłbym pająka niż szczura. Chyba jestem zbyt przesądny co do szczurów i ciągle mam wrażenie że one roznoszą jakieś choroby (nawet po ich usmażeniu miałbym wrażenie, że w ich mięsie dalej jest "coś") więc wolałbym głodować. Nie wiem, może ja jestem taki głupi.
Napisano 02.09.2012 - 15:53
Wyświetl postUżytkownik Fascior dnia 02.09.2012 - 14:38 napisał
Prawda jest smutna i jedyna.
90% z was nie umiala by szczura złapać.
Prędzej braknie wam kasy na pożywienie niz zabraknie samego pożywienia.
Prędzej zjadłbym pająka niż szczura. Chyba jestem zbyt przesądny co do szczurów i ciągle mam wrażenie że one roznoszą jakieś choroby (nawet po ich usmażeniu miałbym wrażenie, że w ich mięsie dalej jest "coś") więc wolałbym głodować. Nie wiem, może ja jestem taki głupi.
Napisano 02.09.2012 - 16:04
Napisano 02.09.2012 - 18:04
Prędzej zjadłbym pająka niż szczura. Chyba jestem zbyt przesądny co do szczurów i ciągle mam wrażenie że one roznoszą jakieś choroby (nawet po ich usmażeniu miałbym wrażenie, że w ich mięsie dalej jest "coś") więc wolałbym głodować. Nie wiem, może ja jestem taki głupi.
Szczury żywią się tym, co napotkają na swej drodze, nierzadko buszują w śmieciach i ściekach. Przenoszą też choroby, np. kiedyś dżumę. Jeśli już miałabym jeść szczura, to takiego hodowlanego.
Acha, jeszcze mała rada: wiele osób pisało, że zaczęłoby polować. Jeśli upolujecie królika, to wywalcie organy wewnętrzne (oprócz płuc, nerek, wątroby i serca - te są jedalne), bo pokarm przechodzi przez królika dwa razy (królik zjada, wydala, a potem znowu zjada).
Napisano 02.09.2012 - 18:07
Przy ich rozmiarach łatwo odrzucić gruczoły jadowe.Dlaczego otruć? W niektórych krajach jedzą usmażone tarantule czy ptaszniki i uznają to za przysmak.
@Chcesz jeść pająka? Przecież nawet nie poczujesz że go żujesz.
Niewiem o co konkretnie ci chodzi .surowym sie podtrujsz (skrobia ) a gotowanym czy pieczonym najesz się do syta.To juz lepiej zwykłe zboże sobie zjeść, przynajmniej się nie otrujesz
Napisano 02.09.2012 - 18:17
Napisano 02.09.2012 - 19:22
Napisano 02.09.2012 - 19:28
Napisano 02.09.2012 - 19:46
Mięsko jest w porządku, tylko odradzałabym spożywanie organów układu pokarmowego.Przesadzasz z tymi króliczymi bobkami, nie sądzisz chyba, że takim stwierdzeniem kogokolwiek zniechęcisz do tak kruchego mięska.
I tutaj martwiłabym się o niektórych obywateli, bo wiem, że są tacy, co nawet kury nie potrafią oprawić. Dobrze, że wymieniamy się tu poradami, przynajmniej bywalcy forum będą mieli trochę łatwiej w razie czego.Tyle tylko, że czym innym jest dołożyć pyska do żarła, a całkiem co innego, gdy przyjdzie komukolwiek oprawić gdy on jeszcze fika. Należy wiedziećgdzie bić, by nie zabić a wyłącznie ogłuszyć. Nie będzie mym nietaktem (samo życie) by dodać, że każde "mięsko" musisz wcześniej oddzielić od nadmiernej ilości zbędnej cieczy (czytaj krwi).
Napisano 02.09.2012 - 20:21
Spokojnie-po kilku dniach głodowania Twój organizm sam stwierdzi że ten szczurek jest pyszniejszy niż domowe schabowe mamusi.Prędzej zjadłbym pająka niż szczura. Chyba jestem zbyt przesądny co do szczurów i ciągle mam wrażenie że one roznoszą jakieś choroby (nawet po ich usmażeniu miałbym wrażenie, że w ich mięsie dalej jest "coś") więc wolałbym głodować
Szczury żywią się tym, co napotkają na swej drodze, nierzadko buszują w śmieciach i ściekach. Przenoszą też choroby, np. kiedyś dżumę. Jeśli już miałabym jeść szczura, to takiego hodowlanego.
Bez znaczenia-kilka godzin gotowania i palce lizać.szczurów lepiej nie jeść, a myszą (szczególnie upieczoną) to się raczej nie najecie. Już lepiej jeść korę z drzew. Albo trawę
Królik wydala dwa rodzaje kału: zwykłe owalne bobki i ciemne grudki o nieregularnym kształcie i miękkiej konsystencji. Zjada tylko miękką część kału, nie zjada bobków.Acha, jeszcze mała rada: wiele osób pisało, że zaczęłoby polować. Jeśli upolujecie królika, to wywalcie organy wewnętrzne (oprócz płuc, nerek, wątroby i serca - te są jedalne), bo pokarm przechodzi przez królika dwa razy (królik zjada, wydala, a potem znowu zjada).
Jadłeś kiedykolwiek kaszankę?Nie będzie mym nietaktem (samo życie) by dodać, że każde "mięsko" musisz wcześniej oddzielić od nadmiernej ilości zbędnej cieczy (czytaj krwi).
Pyszne są mrówki-cytrynowe z lekkim dodatkiem... Hm ciężko mi zidentyfikować ten posmak. Jednak są pycha-na żywca!pająki jak pająki ale koniki polne są całkiem ok żuki majowe podobno też.
Dlatego trzeba stworzyć szybko konkurencyjną grupe. Na tyle liczną i mobilną aby zniechęcała napastników.- i w mieście i na wsi zapasy mogły by (i pewnie były by) konfiskowane przez wojsko / bojówki / gangi / innych
Bez własnej produkcji amunicji (łatwo nie jest) ta broń będzie bezużyteczna.- w/w raczej będą się znać na broni, lepiej niż cywile (bo takie bojówki składałby się raczej z byłych żołnierzy, policjantów i przestępców)
Zależy kiedy nas krach na giełdzie spotka i jaki będzie silny.Swoją drogą myślę, że taki scenariusz jaki tu opisujecie nie grozi nam przez najbliższe 20-30 lat.
Wątróbka, serduszka, żołądek to praktycznie z każdego ssaka i ptaka da się zjeść-po odpowiednim przyrządzeniu.Mięsko jest w porządku, tylko odradzałabym spożywanie organów układu pokarmowego.
Napisano 02.09.2012 - 21:14
Swoją drogą myślę, że taki scenariusz jaki tu opisujecie nie grozi nam przez najbliższe 20-30 lat.
Napisano 02.09.2012 - 21:22
Użytkownik pan juzek edytował ten post 02.09.2012 - 21:25
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych