Skocz do zawartości


Zdjęcie

Janusz Palikot - zdrajca - chcę likwidacji Państw Narodowych


  • Please log in to reply
181 replies to this topic

#106

Genialny.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Aton

Jesteś w błędnym kole. Swój sens życia poświęcasz walce o coś, co nie ma żadnego znaczenia. Wy, nacjonaliści ani razu w tym temacie nie odpowiedzieliście na bardzo mądre argumenty - moje, Rianbow lizarda, Mylo. Jedyny wasz argument to ucierane i powtarzane - nasi przodkowie walczyli, więc my musimy to podtrzymać. Nasi przodkowie walczyli 100 lat temu, dzisiaj są inne czasy, ludzie są bardziej świadomi i rozwinięci. Nie walczą o byle gówno. Nauka rozwija się i coraz łatwiej o energię odtwarzalną, surowce itd. czyli o to z czym nacjonaliści nie walczą, a było o to wiele wojen. Wy natomiast walczycie, ponieważ na apelach szkolnych, w książkach historycznych, czy po prostu - pod blokiem od kumpla nauczyliście się bić i zabijać za ideał który wyniszczy tę cywylizację, bo nie macie nic innego do roboty. Chciałbym wam pomóc, dać wam rękę, ale wy chcecie ją odciąć. Igrzyska Olimpijskie w Lonydnie - Imagine (John Lenno) - wyobraź sobie że nie będzie państw, ludzie płakali, było ponad 5 milionów wyświetleń na youtubie, w wielu mediach zagranicznych utwór ten był manifestem dążeń Europy - żadnych państw, czysta miłość. Nasza siła jest większa od waszej, wy jesteście kibolami a my jesteśmy milionami.
  • -2

#107

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bo wy jesteście mocni w gębie, a my jesteśmy gotowi w każdej chwili na czyny i jeśli ktoś podniesie rękę na suwerenność naszej ojczyzny (już nie waszej bo właśnie napisałeś, że wyrzekłeś się jej) to tę łapę urwiemy przy ... sam wiesz czym. Kimkolwiek jesteście to wystarczy tupnąć nogą i uciekacie w popłochu. Już jakiś czas temu przekroczyliśmy siłę i liczebność, którą można by powstrzymać.


Czyli innymi słowy, nawet jeśli nie macie racji, możecie dać w pysk. Dziękuję bardzo, piękna ideologia - SAM to przyznałeś. Brak w słowniku słów, które opisałyby jak plugawe i pożałowania godne to podejście.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 04.09.2012 - 17:41

  • 4

#108

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)My chcemy? Znaczy kto tego chce? Zresztą kim byście nie byli to i tak nie przedstawiacie żadnej siły poza demokratycznym głosowaniem. A prawda jest taka, że prawe skrzydło stanowi największą siłę w tym kraju. Bo wy jesteście mocni w gębie, a my jesteśmy gotowi w każdej chwili na czyny i jeśli ktoś podniesie rękę na suwerenność naszej ojczyzny (już nie waszej bo właśnie napisałeś, że wyrzekłeś się jej) to tę łapę urwiemy przy ... sam wiesz czym. Kimkolwiek jesteście to wystarczy tupnąć nogą i uciekacie w popłochu. Już jakiś czas temu przekroczyliśmy siłę i liczebność, którą można by powstrzymać.

Oh wow... Jeśli to nie jest agresja, to nie wiem co nią jest. Przez cały ten temat piszę, że nacjonalizm praktycznie zawsze wiążę się z agresją.

Dziękuję za podsunięcie mi na srebrnej tacy pięknego przykładu potwierdzającego moje słowa.

Czyli sugerujesz, że nie ma znaczenia kto ma rację, tylko kto jest brutalniejszy? Wygląda mi to na takie pocieszanie się... "Nie ma argumentów, no to przynajmniej będzie można im dokopać żeby się zamknęli". Nie muszę chyba pisać, jak prymitywne jest to podejście?

Zastanawia mnie stojąca za tym stwierdzeniem logika. W twoich oczach wszystko, co jest lewicowe należy wrzucić do jednego wora (i Che Guevarę, iZSRR, i SLD, i jakieś umiarkowanie lewicowe zachodnie partie... wszystko). Mówisz, jaka to lewica zła, mordercza i groźna... No ale teraz nagle piszesz, że wystarczy tupnąć nogą i ucieka w popłochy.

Możesz się z łaski zdecydować, czy lewica to agresywne zło, czy od razu ucieka w popłochu? Bo zdajesz się używać dwóch różnych obrazów zależnie od tego który akurat ci pasuje.

Zresztą:

Już jakiś czas temu przekroczyliśmy siłę i liczebność, którą można by powstrzymać.

Najpierw taki przeciwny demokracji, a teraz się chwali, jaką to ma przewagę liczebną.
  • 4

#109 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Chciałbym wam pomóc, dać wam rękę, ale wy chcecie ją odciąć. Igrzyska Olimpijskie w Lonydnie - Imagine (John Lenno) - wyobraź sobie że nie będzie państw, ludzie płakali, było ponad 5 milionów wyświetleń na youtubie, w wielu mediach zagranicznych utwór ten był manifestem dążeń Europy - żadnych państw, czysta miłość. Nasza siła jest większa od waszej, wy jesteście kibolami a my jesteśmy milionami.


Cóż ... bezmyślnym masom ktoś musi stworzyć kręgosłup i głowę. Masę się rzeźbi, a nie pozwala rozleźć jak stadom owiec po hali. Choćby proporcje były 40 do 1, 100 do 1 czy 1000 do 1 to i tak będę dbał o ojczyznę i o to co dla niej jest dobra, a nie dla mas chcących porzucić swoją tożsamość.

Czyli innymi słowy, nawet jeśli nie macie racji, możecie dać w pysk. Dziękuję bardzo, piękna ideologia - SAM to przyznałeś.


Nie ma możliwości, że nie mamy racji. Gdybyśmy jej nie mieli to nie bylibyśmy w stanie trwać przy idei bez względu na wszystko.

Brak w słowniku słów, które opisałyby jak plugawe i pożałowania godne to podejście.


Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Bardziej od wprowadzenia własnych idei zależy mi na odsunięciu takich jak wy od jakiegokolwiek wpływu na kształt tego państwa. Po prostu rujnujecie mu tradycję, kulturę, gospodarkę, zwyczaje, tożsamość, suwerenność. A jeżeli lewacy podnoszą larum, że nasze podejście jest be to znaczy idziemy w dobrym kierunku ponieważ dla mnie najważniejszym jest wyplenienie każdej lewackiej naleciałości w ojczyźnie mojej i moich przodków od zarania. Najlepszym dowodem na agonię tego państwa jest to, że możecie bezkarnie, bez żadnych konsekwencji prawnych pisać o zdradzie czyli oddawaniu suwerenności.



Oh wow... Jeśli to nie jest agresja, to nie wiem co nią jest.


To raczej nie jest agresja tylko stwierdzenie faktów, że zamiana Polski w jakąś zapyziałą prowincję Unii Europejskiej nigdy nie nastąpi, i że ja jestem gotowy ponieść każdy koszt i konsekwencję obrony suwerenności ojczyzny. 1920 też byli agitatorzy, którzy mówili, że Polsce jako części Związku Radzieckiego będzie najlepiej.

Przez cały ten temat piszę, że nacjonalizm praktycznie zawsze wiążę się z agresją.


I zgadzam się, tylko, że ja nie jestem nacjonalistą. Chcę tylko zmiany ustroju dla tego kraju, odsunięcia obecnych władz i tyle. Nie chcę nic dla siebie.

Czyli sugerujesz, że nie ma znaczenia kto ma rację, tylko kto jest brutalniejszy?


Sugeruję, że masz pewien błąd logiczny. Bo skoro ja mam rację to dlaczego miałbym zakładać, że Ty ją masz?

Zastanawia mnie stojąca za tym stwierdzeniem logika. W twoich oczach wszystko, co jest lewicowe należy wrzucić do jednego wora (i Che Guevarę, iZSRR, i SLD, i jakieś umiarkowanie lewicowe zachodnie partie... wszystko).


Nie wrzucam do jednego wora. Najgorszy jest bolszewizm, potem socjaldemokracja, a najmniej szkodliwy "socjalizm realny". Co nie znaczy, że którejkolwiek grupie można pozwolić funkcjonować.

Mówisz, jaka to lewica zła, mordercza i groźna... No ale teraz nagle piszesz, że wystarczy tupnąć nogą i ucieka w popłochy.


Lewica jest skrajnie groźna w ustroju demokratycznym. Wy sami jako lewicowcy nie stanowicie zagrożenia jakiegokolwiek.


Możesz się z łaski zdecydować, czy lewica to agresywne zło, czy od razu ucieka w popłochu? Bo zdajesz się używać dwóch różnych obrazów zależnie od tego który akurat ci pasuje.

j.w.

Najpierw taki przeciwny demokracji, a teraz się chwali, jaką to ma przewagę liczebną.


Siła frakcji nie ma związku z demokracją.


Chore jest to, że ludziom już tak popsuło się w głowie, że to ja muszę się tłumaczyć ze swojego oddania ojczyźnie, a nie wy ze swojego nawoływania do zdrady. To wam należy się sąd, a nie mi przesłuchiwanie.
  • -1

#110

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już jakiś czas temu przekroczyliśmy siłę i liczebność, którą można by powstrzymać.


Aton nie odlatuj nam tutaj. Nacjonalizm polityczny to margines, a marsze niepodległości to tylko potwierdzają. Musicie się tak mocno tym radować, bo na co dzień takie akcje nie mają racji bytu. Byle większy koncert na stadionie przyciąga więcej ludzi, niż marsz niepodległości w tym roku. :roll:

Lewica jest skrajnie groźna w ustroju demokratycznym. Wy sami jako lewicowcy nie stanowicie zagrożenia jakiegokolwiek.


To nacjonalizm był w historii najniebezpieczniejszy w demokracji. Socjalizm zazwyczaj nie zmienia się w krwiożerczą dyktaturę - nacjonalistyczne rządy jakoś lubią.
Nacjonalizm jest śmiertelnie niebezpieczny, nawet w ustroju demokratycznym. Dlaczego? Bo dąży za wszelką cenę do jego rozmontowania i stworzenia raju nacjonalisty. Gdzie myśli się i działa zgodnie z jedyną prawidłową ideologią.
Dlatego w okresach dobrobytu nie ma racji bytu. Może omamić ludzi tylko gdy obiecuje gruszki na wierzbie w czasie kryzysu, żeby potem zastosować tradycyjny zamordyzm.

Możesz się z łaski zdecydować, czy lewica to agresywne zło, czy od razu ucieka w popłochu? Bo zdajesz się używać dwóch różnych obrazów zależnie od tego który akurat ci pasuje.


Jak jest wielu agresywnych nacjolów, tak jest i sporo antify która nie będzie im dłużna.
Aczkolwiek obie grupy uważam za niebezpieczne i szkodliwe.
  • 0



#111

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Swój sens życia poświęcasz walce o coś, co nie ma żadnego znaczenia.
(...)
utwór ten był manifestem dążeń Europy - żadnych państw, czysta miłość.


Odpowiem tak samo - manifestem czegoś, co nie ma żadnego znaczenia.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla Ciebie czymś ważnym jest Europa jako jedno super-państwo, pełne miłości itd. Dla mnie to nie ma żadnego znaczenia.
Z kolei dla mnie ważna jest niepodległa Polska w Europie wolnych i suwerennych Narodów, bez realizowania idei Marksa czy innego Lenina ani dążeń do stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Dla Ciebie to nie ma znaczenia. Tutaj się nie dogadamy.


Mogę Wy, nacjonaliści ani razu w tym temacie nie odpowiedzieliście na bardzo mądre argumenty - moje, Rianbow lizarda, Mylo. Jedyny wasz argument to ucierane i powtarzane - nasi przodkowie walczyli, więc my musimy to podtrzymać.


Niech zgadnę... Czy "bardzo mądrym argumentem" jest coś pokroju:

Nasi przodkowie walczyli 100 lat temu, dzisiaj są inne czasy, ludzie są bardziej świadomi i rozwinięci. Nie walczą o byle gówno. Nauka rozwija się i coraz łatwiej o energię odtwarzalną, surowce itd. czyli o to z czym nacjonaliści nie walczą, a było o to wiele wojen


:roll: Argumenty pokroju "teraz są inne czasy" mają dla mnie taką wartość, jak dla Ciebie teksty o historycznej spuściźnie i obowiązku względem zarówno przeszłych, jak i przyszłych pokoleń. No właśnie, wartość... Większość argumentów w tego typu dyskusjach opiera się na systemie wartości wypowiadającego.
No jasne, są pewne argumenty niemal nie do ruszenia o hipotetycznej sytuacji gospodarczej Europy bez Eurokołchozu względem potencjałów gospodarczych Chin, Rosji czy USA, ale nie dość, że taki argument chyba tutaj jeszcze nie padł, to jeszcze wymagałby dosyć precyzyjnej wiedzy w tym temacie, a to nie na moją głowę.


Wy natomiast walczycie, ponieważ na apelach szkolnych, w książkach historycznych, czy po prostu - pod blokiem od kumpla nauczyliście się bić i zabijać za ideał który wyniszczy tę cywylizację, bo nie macie nic innego do roboty.


Jasne, wracając z pracy/szkoły rozpiera nas energia i nie mamy co zrobić ze swoimi marnymi żywotami, więc idziemy na ulicę zwalczać wrogów Rasy! :roll: Ale w fajnej szkole musiałeś być, skoro na apelach szkolnych i w książkach były nauki o biciu i zabijaniu za ideały. :roll:

Nasza siła jest większa od waszej, wy jesteście kibolami a my jesteśmy milionami.


W pewnych chwilach wszyscy jesteśmy kibolami Rzeczpospolitej. ;) Wolę być pośród garstki kiboli, którzy jednak coś robią niż pośród milionów, których całe zaangażowanie społeczne sprowadzi się do pójścia raz na 4 lata do urny i zagłosowanie zgodnie z sondażami na tych, którzy najwięcej naobiecują.

W twoich oczach wszystko, co jest lewicowe należy wrzucić do jednego wora (i Che Guevarę, iZSRR, i SLD, i jakieś umiarkowanie lewicowe zachodnie partie... wszystko). Mówisz, jaka to lewica zła, mordercza i groźna...


Również w oczach lewicy wszystko, co prawicowe trzeba wrzucić do jednego wora - niezależnie, czy jest to spokojny OMP, jakiś barowy łajtpałeryzm, włoski faszyzm, niemiecki nazizm (któremu bądź co bądź znacznie bliżej do lewicy niż do prawicy...), nie tak agresywny jak to starają się przedstawić media ONR czy MW. Wszystko to jest złe, upiorne, dąży wyłącznie do wywołania wojny i masowych ludobójstw. Nieważne, co powiedzą czy zrobią - my przecież wiemy lepiej, co w tych brunatnych łbach siedzi, co nie? :>

Możesz się z łaski zdecydować, czy lewica to agresywne zło, czy od razu ucieka w popłochu? Bo zdajesz się używać dwóch różnych obrazów zależnie od tego który akurat ci pasuje.


Świat nie jest niestety czarno-biały ani też zerojedynkowy i chyba wiesz dobrze, że hasłem "lewica" można określić wiele ugrupowań. Są agresywne i niebezpieczne, takie jak komuniści u steru czy anarchiści, ale są także i cwaniaczki pokroju Antify, które w sytuacji, gdy nie mają przewagi większej niż 10:1 wykażą się odwagą jeśli obrzucą nas wrogim spojrzeniem. ;)

Najpierw taki przeciwny demokracji, a teraz się chwali, jaką to ma przewagę liczebną.


"Pięćdziesiąt tysięcy karabinów znaczy więcej niż poparcie pięciu milionów wyborców."
Nie mam pojęcia, na jakiej podstawie demokracja ma wyłączność na wagę liczebności, wytłumaczysz?


Krzywa, pojawiły się kolejne posty

Socjalizm zazwyczaj nie zmienia się w krwiożerczą dyktaturę - nacjonalistyczne rządy jakoś lubią.


ZSRR, Kuba, Chiny... Faktycznie, żyć nie umierać. ;)
A nie, czekaj... Tak samo jak reformy i rozkwit Hiszpanii za rządów Franco czy rozwój Chile, tak i to są przecież tylko wyjątki potwierdzające regułę.

Użytkownik Imb edytował ten post 04.09.2012 - 20:01

  • 3



#112

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Imb@

Z kolei dla mnie ważna jest niepodległa Polska w Europie wolnych i suwerennych Narodów, bez realizowania idei Marksa czy innego Lenina ani dążeń do stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Dla Ciebie to nie ma znaczenia. Tutaj się nie dogadamy.


Nie słodźmy tak komunistom. Idea zjednoczonej Europy ma swoje początki w Cesarstwie Rzymskim, potem Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego, marzył o tym Napoleon, Hitler i Stalin. Właśnie i Stalin, nie przede wszystkim Stalin. To jest idea która była właściwa wielu światopoglądom i przekonaniom. Nie tylko komunizmowi, ale i nacjonalizmowi.
Te klapki na oczach i nadmierne zainteresowanie lewakami jest nawet zabawne. :roll:

Jasne, wracając z pracy/szkoły rozpiera nas energia i nie mamy co zrobić ze swoimi marnymi żywotami, więc idziemy na ulicę zwalczać wrogów Rasy! Ale w fajnej szkole musiałeś być, skoro na apelach szkolnych i w książkach były nauki o biciu i zabijaniu za ideały.


Jeśli dałeś plusa Atonowi w którymś z jego postów gdzie nawołuje do eliminowania lewaków, czy oświadcza że prawica wywalczy sobie władzę - to chyba właśnie tak jest.

ZSRR, Kuba, Chiny... Faktycznie, żyć nie umierać.
A nie, czekaj... Tak samo jak reformy i rozkwit Hiszpanii za rządów Franco czy rozwój Chile, tak i to są przecież tylko wyjątki potwierdzające regułę.


Chciałeś powiedzieć - komunizm? Bo ja wspominałem o socjalizmie. Po drugie mówiłem o demokratycznym przejęciu władzy.
Tak wiem, te ofiary dyktatur Franco i Pinocheta były konieczne dla rozwoju. Jak to ktoś wspominał "syndrom wojownika", po prostu biedoczki miały ciężką rękę. To nie ich wina że mordowali swoich przeciwników. :roll:
  • 0



#113 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Socjalizm zazwyczaj nie zmienia się w krwiożerczą dyktaturę


Nie wierzę w to co widzę. Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich na sam początek, Chiny, Korea, Wietnam, Birma, Etiopia ...
  • 0

#114

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli dałeś plusa Atonowi w którymś z jego postów gdzie nawołuje do eliminowania lewaków, czy oświadcza że prawica wywalczy sobie władzę - to chyba właśnie tak jest.


Może Cię to zaskoczy, ale daleko mi do fizycznego eliminowania lewaków "na dzień dobry". Może nie jestem dość tru narodowy, ale wolę wpierw porozmawiać, ale bywają sytuacje, że staną jak ość w gardle, głucha na jakiekolwiek próby nawiązania kontaktu i rozmawiać się po prostu nie da. "Zawiodły słowa, broń pozostała - argument ludu wolnego." Nie można bezmyślnie szafować przemocą czy siłą, ale uważam, że gdy jest to już naprawdę konieczne, to nie można się przed nią wzdragać - ale użyć tylko tyle, ile jest konieczne. Gdybyś się zainteresował środowiskiem, to mógłbyś zauważyć, że spora część myśli podobnie jak ja. No, chyba że łatwiej jest przypiąć całej grupie łatkę neofitów idących odbijać Kresy z mieczem w dłoni oraz tekstami Honoru czy Konkwisty 88 na ustach :roll:

Ciekawe zjawisko - każdy temat o polityce prędzej czy później zmienia się w napinkę prawo/lewo. Przynajmniej można sobie przyjemnie pogadać przed snem. :)

Użytkownik Imb edytował ten post 04.09.2012 - 21:20

  • 0



#115 Gość_Antychrust

Gość_Antychrust.
  • Tematów: 0

Napisano

Igrzyska Olimpijskie w Lonydnie - Imagine (John Lenno) - wyobraź sobie że nie będzie państw, ludzie płakali, było ponad 5 milionów wyświetleń na youtubie, w wielu mediach zagranicznych utwór ten był manifestem dążeń Europy - żadnych państw, czysta miłość.

Lennon - co to za autorytet w ogóle - marksizm śpiewany ukryty pod talentem muzycznym.

Nasza siła jest większa od waszej, wy jesteście kibolami a my jesteśmy milionami.

Łi ar LEgion ! Wkręcaj sobie dalej.

dzisiaj są inne czasy, ludzie są bardziej świadomi i rozwinięci.

Teraz ludzie są przywiązani do banków, kredytami, których nabrali. Dziś ceną za wolność jednostki jest nowa plazma, ajfon, czy czego tam sobie nie wymyślicie.

"Nie ma argumentów, no to przynajmniej będzie można im dokopać żeby się zamknęli". Nie muszę chyba pisać, jak prymitywne jest to podejście?

Motto większości lewicowych bojówek

Bycie dumnym z bycia Polakiem... bo? To tak, jakbyś stwierdził, że jesteś dumny, bo rzuciłeś kostką i zamiast 3 wypadło ci 4. Jesteś dumny z czegoś, na co nie miałeś żadnego wpływu. .

Kochasz swoich rodziców? Jesteś dumny, kiedy odnoszą sukcesy np. zawodowe? Na ich wybór też nie miałeś wpływu. Poza tym, gdybym nie urodził się w Polsce, nie byłbym obecnym sobą. Dla niektórych ludzi ojczysta ziemia to swoista "matka". Oddając Tą ziemię w obce ręce, dla ciebie wartą tyle, co nic , powodujesz odruch obronny, tak działa miłość do ojczyzny.

Przykład pierwszy z brzegu - bycie, na przykład, dumnym z tego, że polskie legiony walczyły w czasie 2 wojny. Ktoś nie był, nie widział tego, nie kiwnął nawet PALCEM aby pomóc wygrać drugą wojnę (bo wtedy go na świecie nawet nie było), ale jakimś pokrętnym sposobem przypisuje sobie zasługi innych i stwierdza, że to on jest dumny.

Jestem z nich dumny, ponieważ walczyli i ginęli o to żeby mnie, a nawet takiemu tobie DZIŚ było lepiej. Czerwony sen wymazał jednak tą ofiarę z kart historii.

I kto ci chce coś odebrać? Co ci chce odebrać? W przypadku utworzenia europejskiego super-państwa miałbyś nadal prawa wyborcze, mógłbyś bawić się w zakładanie partii, nikt by ci nie zabrał własności prywatnej, nie zabraniał śpiewać sobie piosenek patriotycznych na ulicy, przy stole czy gdzie tam chcesz... Więc w czym problem? Gdzie tu to wielkie zagrożenie? Może jest aż tak wielkie, że go nie widać? lol

Najpierw zabiorą kulturę, potem język, później prawa, domy, w końcu życia. Wszystko odbędzie(odbywa) się powoli, i niezauważalnie, przecież współczesnemu oświeconemu człowiekowi potrzeby są tylko "chleb i igrzyska".

ludzie się obawiają nacjonalistów, unikają ich jak ognia.

Bo patrioci mają stosowną jednostronną reklamę w mass mediach, która nie koniecznie ma związek z prawdą.
  • 1

#116

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Natomiast ja mówię tu o ubożeniu klasy średniej i bogaceniu bogatych pod wpływem wielu czynników od lat 70. Sam wywijasz temat jak Ci się podoba, najczęściej bardzo jednostronnie.


Proszę Cię... W postach cały czas przewijał się wątek o długach i teraz jeszcze piszesz, że ja wywijam temat? Wymiana cytatów, które się do tego odnoszą:

mylo: Zachodnie kraje się nie rozwijają, bo długie lata rozwijały się zbyt szybko na kredyt. Każda rodzina która żyje na kredyt musi w pewnym momencie zacisnąć pasa, spłacić należności i potem rozwijać się znowu.

nexus6: Jak zwykle mam zdanie o tym samym kierunku lecz przeciwnym zwrocie. To system monetarny z pieniądzem zadłużeniowym powoduje, że cywilizacje nie mogą się rozwijać tak jak by mogły i powinny. Tak czy siak, nawet w ramach tego systemu można funkcjonować lepiej lub gorzej.

mylo: Państwa zadłużały się zawsze. Psuły waluty i zmniejszały zawartość złota w monetach. Zadłużać można się w każdym systemie monetarnym - tak długo jak ktoś będzie chciał nam pożyczyć i będzie uważał naszą walutę za wiarygodną.

nexus6: Zawsze można użyć ogólnika. Dawniej państwa zadłużały się raczej tylko na potrzeby wojen i to nie wszystkie. Poza tym w obecnym systemie pieniądz praktycznie jest długiem, zatem nie da się nie zadłużać, bo doprowadziło by to do kryzysu. Obecny zastój jest zresztą wynikiem tego, że bierze się za mało kredytów i brakuje pieniądza na rynku. I to jest zasadniczy problem, a nie zadłużanie samo w sobie. W tym systemie permanentnie i sztucznie brakuje pieniądza na rynku, a wprowadzany nań jest w obrzydliwy sposób - w postaci długu.

mylo: USA nadal zadłuża się na wojny, inne kraje nie wojują od wielu lat i znalazły sobie inne rodzaje wydatków

nexus6: Gubisz kontekst. Najpierw mówiliśmy o pieniądzu zadłużeniowym, potem stwierdziłeś, że państwa zadłużały się zawsze, a teraz piszesz co jest obecnie. Właśnie to co jest obecnie sprowadza się do tego co ja pisałem na początku, że obecny system monetarny generuje długi.

mylo: Natomiast ja mówię tu o ubożeniu klasy średniej i bogaceniu bogatych pod wpływem wielu czynników od lat 70. Sam wywijasz temat jak Ci się podoba, najczęściej bardzo jednostronnie.




Zawieranie rozwiązań w jednym zdaniu to akurat zwykle wasza domena. "Liberalizm rozwiąże wszystkie problemy".
Tylko że praktyka pokazuje że jednak nie.


Chyba właśnie praktyka pokazuje, że kraje liberalne rozwijają się znacznie lepiej niż socjalistyczne. Liberalizm nie rozwiąże wszystkich problemów, ale rozwiąże te, które są spowodowane przez socjalizm.


Jak wpłynęła? Przerzucenie kosztów utrzymania państwa na klasę średnią, uwalniając od tego bogaczy jest jednym z głównych powodów ubożenia tych pierwszych. Wszystkich rozwiązań zaczęto poszukiwać w uwalnianiu kapitału w rękach bogatych, co miało teoretycznie wracać na rynek w postaci inwestycji. Jednak jak się okazało to bogactwo tam nie wraca. Dobitnym przykładem jest to że w ostatniej dekadzie w USA niemal cały wzrost gospodarczy zasilił konta 5% najbogatszych.


Co spowodowało, że koszty zostały przerzucone na klasę średnią? Na jakiej zasadzie te koszty zostały na nią przerzucone? Zdefiniuj kim są bogacze (właściciele firm, artyści, politycy?), a kim klasa średnia. Potem możesz obrazo przedstawić przerzucanie kosztów na przykładzie bogacza i przedstawiciela klasy średniej żeby było wiadomo o co chodzi. Na razie to wszystko są ogólniki!


Znajdź mi proszę bardzo w mediach takie rozwinięcie jakiego byś pragnął. Co najwyżej w prasie specjalistycznej.
Nikt nie określa progów podatkowych w ten sposób, oczywiście Twój rozmówca nagle musi. :roll:


A proszę, znalazłem w mediach:

http://www.rp.pl/art...a-na-PIT-y.html

http://www.telegraf....4541,1,1,1.html



I nie wyobrażam sobie jak można by to było zrobić w taki sposób jak Ty to przedstawiłeś.


Albo nie rozumiesz, albo specjalnie przekręcasz. :roll:
Nie mówiłem że obracają tylko wśród bogaczy - ale duże kwoty mogą wchłonąć tylko wielkie ryby.
Wysokie podatki nie zmniejszyłyby obrotów, niby dlaczego? Podatków nie płacisz od obrotu, ale od zysku.


Ja nie wiem dlaczego. To Ty nbapisałeś, że "w związku z niewielkimi podatkami". Dlatego nie przekręcam, tylko nie rozumiem w takim razie co ma oznaczać w tym zdaniu określenie "w związku". Sam też pisałeś o obrocie pieniędzy wśród bogaczy by stwierdzić, że bogacze "zaoszczędzili na obniżkach podatków". Jeśli obroty nie mają związku z zyskiem, a ten z wpływami z podatków, to twoja wypowiedź w ogóle nie trzyma się kupy i nie wiadomo po co w ogóle pisałeś tam o obrotach.



Widziałeś kiedyś inwestycje w cokolwiek z zerową stopą zwrotu? :roll: Nie dobijaj mnie tego typu argumentami, taki głupi nie jestem. Do tego podatki od inwestycji są w wielu krajach znacznie niższe niż regularne podatki dochodowe.


Nie wiem kto tu kogo dobija - naprawdę nie widziałeś nigdy chybionej inwestycji? Pomijając fakt, że gdyby układ był zamknięty i nie było dodruku pieniędzy z FEDu, to chybionych inwestycji było by znacznie więcej. Bo dzisiaj wiele inwestycji to baloniki spekulacyjne pompowane przez tani kredyt.


Totalny bezsens właśnie napisałeś. Wyraźnie napisałem wcześniej że bogaci wydają określoną kwotę na podstawę piramidy wydatków (żywność, podstawowe usługi), ale nie przeskoczą pewnego progu bo są takimi samymi ludźmi jak my. Nie zjedzą pół tony żywności dziennie. Dla nich takie wydatki to ułamek zarobków, dla zwykłych ludzi to niemal wszystko co zarabiają. Resztę przekazują do górnego obiegu pieniędzmi, który jest zbyt duży by mogli z niego korzystać maluczcy. Podwójny obieg pieniędzy znajdziesz nawet w bardzo ogólnikowej grze Cashflow.



Wcześniej może napisałeś, ale później z kolei napisałeś, że pieniądze przepływają tylko w jedną stronę. A jak bogaci wydają, to co by nie mówić pieniądze nie przepływają tylko w jedną stronę. Nie zjedzą tony żywności, ale wybudują chałupę za 10 milionów opłacając murarzy, zatrudnią w niej służbę, założą ogród, dając pracę ogrodnikom i będą kupować rozmaite sprzęty dając zarobić utalentowanym cieślom, artystom czy inżynierom.

Tak czy siak, Ty chyba naprawdę odwołujesz się do marksistowskiej wartości dodanej... To masz na myśli? Zanim odpowiem muszę wiedzieć jak twoim zdaniem wygląda ten przepływ pieniędzy od biednych do bogatych.




To właśnie jedna z przyczyn nadmiernego bogacenia się bankierów. Dzisiejszy system w USA możemy nazwać socjalizmem bogaczy.


Ale to i tak wina liberalizmu no nie?


Historia pokazuje że w krajach z mniejszą ilością zakazów rozwarstwienie dochodów jest znacznie wyższe. Czy to dobrze czy źle, zostawiam do interpretacji.


Nie no jasne, że kwestia interpretacji. W końcu jak się zabroni wszelkiej działalności gospodarczej to każdy będzie tak samo bogaty i zdechnie z głodu ze świadomością przynależności do elity finansowej.


Następny... Podatki są jak śmierć. Nie ma czegoś takiego jak brak podatków.


Z tym, że są jak śmierć to się zgodzę.


Co mogę powiedzieć na twe mądre słowa: LOL.


O.K., przepraszam, że mnie to rozśmieszyło.




I co z tego że się podnosiły? Jaki był tego negatywny skutek?
Klasa średnia w USA wykształciła się właśnie w okresie tych podwyższonych zobowiązań federalnych - w latach 50 i 60. Masz coś do powiedzenia? Bo ja tutaj operuje przykładami, Ty suchą teorią.


Jak już mówiłem są różne opracowania i różne definicje klasy średniej. Ja nie wiem czym tu operujesz, bo ja spotkałem się z różnymi opiniami, a twoje przykłady (sic!) to tylko deklaracja, że klasa średnia wykształciła się w latach 50 i 60, a następnie Reagan zdegenerował ją raz na zawsze. Po prostu próbuję się dowiedzieć jak podatki miały by wpłynąć na wykształcenie się klasy średniej.


Ja tylko mówię że wysokie podatki dla bogatych były często w przeszłości skorelowane z silną klasą średnią. Natomiast odkąd je obniżamy - klasa średnia ubożeje. Nic więcej. :roll:


A odkąd podatki są obniżane? Podatków jest coraz więcej i każdy chyba widzi ogólnoświatowy trend ich podnoszenia. Nawet jeśli robi się krok w kierunku obniżki, to potem robi się dwa kroki w kierunku wyższego opodatkowania i wymyślania nowych podatków.



Klasa średnia w latach 50 i 60 w USA to nie jest kwestia interpretacji, to jest fakt i spróbuj mi znaleźć jakieś dane które temu zaprzeczają. Sam wysuwasz karkołomną tezę przeczącą zaakceptowanej opinii - sam staraj się to argumentować.


Na przykład ten gość uważa, że klasa średnia ma się świetnie i nie jest on odosobniony. Teraz pokaż mi jakieś materiały, które mówią, że klasa średnia "wykształciła" się w latach 50-60, a za Reagana zdegenerowała się. Po prostu chcę wiedzieć co rozumiesz przez klasę średnią i mieć punkt odniesienia.


Już Henry Ford jasno stwierdził że to właśnie klasa średnia buduje bogactwo społeczeństwa, to bardzo istotne czy ludzie mają pieniądze które mogą wydać. To jeden z podstawowych motorów gospodarki.
Masz bardzo ograniczony pogląd na sprawę, co widuję u zaślepionych liberałów bardzo często - dla was jest jedna słuszna droga i jedna prawda. Niestety nie ma jednej drogi i jednej prawdy. Wszystko powoduje konsekwencje, skrajny liberalizm także.


Wiele to jest kłamstw. Prawda jest zawsze jedna. Socjaliści niby wierzą w wiele prawd, ale z góry odrzucają liberalizm. Ciekawe.
  • -1

#117

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aton@

Nie wierzę w to co widzę. Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich na sam początek, Chiny, Korea, Wietnam, Birma, Etiopia ...


Czytanie trudna rzecz. Odpowiedziałem już w poprzednim poście na tego typu posuszyny.

Imb@

Może nie jestem dość tru narodowy, ale wolę wpierw porozmawiać, ale bywają sytuacje, że staną jak ość w gardle, głucha na jakiekolwiek próby nawiązania kontaktu i rozmawiać się po prostu nie da.


Sądzę że nie tylko oni są głusi na próby nawiązania kontaktu. Łatwo zwalać winę na drugą stronę. Wina zawsze leży po obu stronach. Natomiast skrajność poglądów to najniebezpieczniejsza pułapka w którą można wpuścić własny umysł. Natychmiast zamykają się dla nas miliony dróg, bo nasz wybrany system ideologiczny podaje nam je na tacy.
Niektórzy tutaj przejawiają tą skrajność większą inni mniejszą - ale wszystko skupia się zwykle na "bij lewaka".

Nie można bezmyślnie szafować przemocą czy siłą, ale uważam, że gdy jest to już naprawdę konieczne, to nie można się przed nią wzdragać - ale użyć tylko tyle, ile jest konieczne. Gdybyś się zainteresował środowiskiem, to mógłbyś zauważyć, że spora część myśli podobnie jak ja.


Tylko kiedy następuje moment w którym użycie siły jest konieczne? Bo to interesujące. Chyba że jakiś koleś z antify Cię atakuje - to prosta sprawa. Ale w innym wypadku co Cię usprawiedliwia by używać siły? Bo ktoś ma takie czy inne przekonania i nie chce ich zmienić?

Antychrust@

Lennon - co to za autorytet w ogóle - marksizm śpiewany ukryty pod talentem muzycznym.


Ta? :roll: To pewnie Dalaj Lama też jest komuchem. Lennon był hipisowskim pieśniarzem z nieco naiwnymi piosenkami, bijącymi bardzo głęboko w ludzkie potrzeby bezpieczeństwa. Gdzie tu marksizm?

Teraz ludzie są przywiązani do banków, kredytami, których nabrali. Dziś ceną za wolność jednostki jest nowa plazma, ajfon, czy czego tam sobie nie wymyślicie.


Lepsze to niż nacjonalistyczna nienawiść. W nacjonalizmie wolność jednostki to jej oddanie państwu - inaczej nie jest wolna. Tutaj chociaż może wybrać czy wybrać 42 calową plazmę, czy może kupić projektor naścienny. :mrgreen:

Motto większości lewicowych bojówek


Nie bądźmy hipokrytami. Motto wszystkich bojówek. Łącznie z babciami z Radio Maryja.

Jestem z nich dumny, ponieważ walczyli i ginęli o to żeby mnie, a nawet takiemu tobie DZIŚ było lepiej. Czerwony sen wymazał jednak tą ofiarę z kart historii.


Skąd wiesz o co walczyli? To tylko romantyczna nacjonalistyczna propaganda.

Najpierw zabiorą kulturę, potem język, później prawa, domy, w końcu życia. Wszystko odbędzie(odbywa) się powoli, i niezauważalnie, przecież współczesnemu oświeconemu człowiekowi potrzeby są tylko "chleb i igrzyska".


Kto? "Oni"? Kim są Ci Oni? Czy to ten strach przed nieokreślonym wrogiem?
Przykro mi, ale w tym zdaniu nie ma ani jednego faktu. To jest zbitka pewnych obiegowych stwierdzeń i bajeczek które opowiada się by porwać tłumy. Zero konkretu.

Bo patrioci mają stosowną jednostronną reklamę w mass mediach, która nie koniecznie ma związek z prawdą.


Nic nie dzieję się bez przyczyny. To że w tym roku są spokojni na paradach itp, to nie znaczy że ludzie zapomną co wyprawiali przez ostatnie 20 lat. Nacjonalizm sobie bardzo ciężko zapracował na taką opinię i nie zwalajcie tego na media - z pustego nawet Salomon nie naleje.




nexus6@

Proszę Cię... W postach cały czas przewijał się wątek o długach i teraz jeszcze piszesz, że ja wywijam temat? Wymiana cytatów, które się do tego odnoszą:


Taa :roll: Szkoda tylko że nie wkleiłeś cytatów wcześniejszych, z których dyskusja się rozpoczęła. Bo Ci chyba nie pasowały. Nie lubię gdy ktoś manipuluje, przestań.

link do posta

O czym w nim mówiłem? O klasie średniej i o tym chciałem rozmawiać.

Chyba właśnie praktyka pokazuje, że kraje liberalne rozwijają się znacznie lepiej niż socjalistyczne. Liberalizm nie rozwiąże wszystkich problemów, ale rozwiąże te, które są spowodowane przez socjalizm.


Nie istnieje coś takiego jak kraj liberalny. Istnieją tylko różne hybrydy. Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem że socjalistyczny raj jest najlepszym rozwiązaniem. Ale skrajny liberalizm powoduje również bardzo dużo problemów których rozwiązania nie umiemy przewidzieć.

Co spowodowało, że koszty zostały przerzucone na klasę średnią? Na jakiej zasadzie te koszty zostały na nią przerzucone? Zdefiniuj kim są bogacze (właściciele firm, artyści, politycy?), a kim klasa średnia. Potem możesz obrazo przedstawić przerzucanie kosztów na przykładzie bogacza i przedstawiciela klasy średniej żeby było wiadomo o co chodzi. Na razie to wszystko są ogólniki!


Czasem zachowujesz się jakbyś patrzył na świat pierwszy raz otwartymi oczyma, pytasz o takie detale sam nie dając nic w zamian poza ogólnikami i pytaniami o najdrobniejsze szczegóły. Już nie raz z Tobą dyskutowałem i wiem że nie ma sensu wyprowadzać takich analiz - tracenie czasu i tak ani nie docenisz, a jak się nie spodoba to pominiesz. :roll:
Ty też dyskutujesz ogólnikami, widzisz jak świetnie pasujemy do siebie? :mrgreen:

Masz poczytaj sobie:
link
link

Ja nie wiem dlaczego. To Ty nbapisałeś, że "w związku z niewielkimi podatkami". Dlatego nie przekręcam, tylko nie rozumiem w takim razie co ma oznaczać w tym zdaniu określenie "w związku". Sam też pisałeś o obrocie pieniędzy wśród bogaczy by stwierdzić, że bogacze "zaoszczędzili na obniżkach podatków". Jeśli obroty nie mają związku z zyskiem, a ten z wpływami z podatków, to twoja wypowiedź w ogóle nie trzyma się kupy i nie wiadomo po co w ogóle pisałeś tam o obrotach.


Coś mieszasz. :P

Nie wiem kto tu kogo dobija - naprawdę nie widziałeś nigdy chybionej inwestycji? Pomijając fakt, że gdyby układ był zamknięty i nie było dodruku pieniędzy z FEDu, to chybionych inwestycji było by znacznie więcej. Bo dzisiaj wiele inwestycji to baloniki spekulacyjne pompowane przez tani kredyt.


Chybiona inwestycja to chybiona inwestycja, ale ogół inwestycji jest zazwyczaj bilansem dodatnim (chyba że ma się pecha, ale taki już jest świat). Dlatego mądrzy ludzie mają szeroki portfel inwestycyjny.
Ten tani kredyt jest wykorzystywany głównie w funduszach, nie przez pojedynczych inwestorów. Bańki istniały zawsze, nawet przed powstaniem FEDu.

Wcześniej może napisałeś, ale później z kolei napisałeś, że pieniądze przepływają tylko w jedną stronę. A jak bogaci wydają, to co by nie mówić pieniądze nie przepływają tylko w jedną stronę. Nie zjedzą tony żywności, ale wybudują chałupę za 10 milionów opłacając murarzy, zatrudnią w niej służbę, założą ogród, dając pracę ogrodnikom i będą kupować rozmaite sprzęty dając zarobić utalentowanym cieślom, artystom czy inżynierom.

Tak czy siak, Ty chyba naprawdę odwołujesz się do marksistowskiej wartości dodanej... To masz na myśli? Zanim odpowiem muszę wiedzieć jak twoim zdaniem wygląda ten przepływ pieniędzy od biednych do bogatych.


Napisałem że pewna kwota zostanie przeznaczona na codziennie wydatki, ale jeśli pieniądze trafią do górnego obiegu - już nie wracają. Czytaj uważniej, mniej kombinuj.

Ale to i tak wina liberalizmu no nie?


Nie jestem głupi żeby prawić takie bzdury. Bawi mnie jak ludzie przyszywają łatki innym. Niektórzy już mnie nawet nazywali "towarzyszem". :mrgreen:

Nie no jasne, że kwestia interpretacji. W końcu jak się zabroni wszelkiej działalności gospodarczej to każdy będzie tak samo bogaty i zdechnie z głodu ze świadomością przynależności do elity finansowej.


Ojoj, nie popadajmy w taki przesadyzm. Umiaru proszę.

Jak już mówiłem są różne opracowania i różne definicje klasy średniej. Ja nie wiem czym tu operujesz, bo ja spotkałem się z różnymi opiniami, a twoje przykłady (sic!) to tylko deklaracja, że klasa średnia wykształciła się w latach 50 i 60, a następnie Reagan zdegenerował ją raz na zawsze. Po prostu próbuję się dowiedzieć jak podatki miały by wpłynąć na wykształcenie się klasy średniej.


Tak, mówiłeś że są różne opracowania i różne definicje. Wydaje mi się, czy to jest deklaracja. :mrgreen:
Nie czuj się taki lepszy w tej dyskusji, bo nie przedstawiłeś na razie nic namacalnego, jedynie Twoje słowa i deklaracje. Dlatego mam gdzieś Twoje żądania w stosunku do mnie i mojego sposobu rozmowy.

A odkąd podatki są obniżane? Podatków jest coraz więcej i każdy chyba widzi ogólnoświatowy trend ich podnoszenia. Nawet jeśli robi się krok w kierunku obniżki, to potem robi się dwa kroki w kierunku wyższego opodatkowania i wymyślania nowych podatków.


Właśnie. Ogólny trend światowy to podwyższanie podatków - oprócz tych bogatych którym przysługują dziesiątki ulg inwestycyjnych etc. itp. Dlatego wspominałem o przerzucaniu utrzymania państwa na klasę średnią i biednych.

Na przykład ten gość uważa, że klasa średnia ma się świetnie i nie jest on odosobniony. Teraz pokaż mi jakieś materiały, które mówią, że klasa średnia "wykształciła" się w latach 50-60, a za Reagana zdegenerowała się. Po prostu chcę wiedzieć co rozumiesz przez klasę średnią i mieć punkt odniesienia.


link

Dołączona grafika

Wiele to jest kłamstw. Prawda jest zawsze jedna. Socjaliści niby wierzą w wiele prawd, ale z góry odrzucają liberalizm. Ciekawe.


To jest problem skrajnych liberałów, widzą świat wręcz w naiwny sposób.
Tak jak liberałowie z góry odrzucają kontrolę nad rynkiem.
  • 0



#118

Genialny.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Aton, imb, nexus

Ja się tylko o was martwię..wystawiam wam pomocną dłoń, a wy chcecie ją odetnąć. Wielka masa socjalistów was wchłonie niczym czarna dziura. Wciąż możecie zmienić poglądy, możecie walczyć i umrzeć za wasze, lecz to nikomu nie posłuszy, to walka z wiatrakami. Nienawidzę scojalizmu, komunizmu ale także nacjonalizmu i faszyzmu. Jestem hybrydą anarchistyczno-kosmopolitczyną z naciskiem na liberalizmy gospodarczy. Chcę tylko oszczędzić bezsensownego cierpienia tym dzieciom, które muszą walczyć i umierać dla tyranów. Chcę żeby każdy poczuł się szczęśliwy, bezpieczny, chcę takiego systemu gospodarczego który nam wszystkim zapewni dostatek przy wykorzystaniu technologi. To da się zrobić, ale bez flag, haseł my jesteśmy lepsi, można rozłożyć nacisk tak, ażeby wyeliminować zjawisko nienawiści rasowej, narodowościowej i innej
  • 0

#119

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Demokrację uważam za ustrój pełen wad, który jednak i tak jest najlepszym możliwym. Nie przez to, że jest jakiś super, ale po prostu dlatego, że konkurencja jest JESZCZE gorsza.

Co do mojego zarzutu zaś, że ktoś zwala winę za coś na cały naród... Miałem na myśli nie ustrój, a nacjonalistyczny kolektywizm. Bo co do tego, że nacjonalizm jest ideologią kolektywistyczną, nie ma chyba wątpliwości. To norma, że w nacjonalizmie grupa przejmuje odpowiedzialność za działania jednostki, i vice versa, nawet w sytuacji, w której grupa nie może wpływać na to, co jednostka zrobi, a jednostka na działania grupy.

Przykład pierwszy z brzegu - bycie, na przykład, dumnym z tego, że polskie legiony walczyły w czasie 2 wojny. Ktoś nie był, nie widział tego, nie kiwnął nawet PALCEM aby pomóc wygrać drugą wojnę (bo wtedy go na świecie nawet nie było), ale jakimś pokrętnym sposobem przypisuje sobie zasługi innych i stwierdza, że to on jest dumny. Albo rzucanie tekstów pod tytułem "wstydzę się że jesteś Polakiem". No i uważanie, że każdy, kto urodzi się na danym kawałku gleby, ma obowiązek dbać akurat o ten kawałek gleby, a jak go oleje u upodoba sobie inny, to nagle zdrajca.


Moim zdaniem lepsza od demokracji jest dyktatura, ale dyktatura nie Hitlera czy Stalina, lecz takiej osoby jak np. Pinocheta w Chile.

Młodsze pokolenia czują dumę z dokonań poprzednich i nie przypisują sobie tych zasług, tylko dba o to, żeby o tamtych ludziach po prostu pamiętano i szanowano ich walkę.
Zdrajcą narodu według mnie nie jest ktoś, kto zmienił obywatelstwo i wyjechał z kraju nie czując do niego przywiązania. Dla mnie zdrajcą narodu jest ktoś, kto stąd wyjechał i mu w jakiś sposób szkodzi.

Dla nacjonalisty najważniejszym dobrem powinno być dobro własnego narodu, więc jeśli jednostka działa na jego niekorzyść, to grupa powinna usunąć taką jednostkę z życia publicznego. Widzisz, w czasach kiedy Adolf Hitler dochodził do władzy, porządny Niemiec powinien otwarcie sprzeciwiać się temu, nawet kosztem swojego życia. Dlaczego ? bo stawianie dobra swojego narodu jako wartości pierwszorzędnej nie dyskredytuje go z moralności i ludzkich zachowań wobec innych ludzi i w każdym człowieku powinna istnieć zasada, żeby budować swoje dobro, ale nie kosztem nieszczęścia innych, więc taki Niemiec nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za jednostkę, która doprowadziła do wojny, bo chciał nakierować naród na tą właściwą ścieżkę, która była by dobrą.



Teoria o której wspomniałem nie ma być argumentem samym w sobie, a próbą wyjaśnienia dlaczego nacjonalizm z natury jest agresywny. Skąd uważam, że nacjonalizm jest agresywny - pisałem. Podawałem przykłady zarówno userów z tego forum, jak i różnych maści organizacji. Gołym okiem to widać.

Bycie dumnym z bycia Polakiem... bo? To tak, jakbyś stwierdził, że jesteś dumny, bo rzuciłeś kostką i zamiast 3 wypadło ci 4. Jesteś dumny z czegoś, na co nie miałeś żadnego wpływu.

I dlaczego nacjonalizm jest konieczny do dbania o cokolwiek? Dlaczego konieczny jest do tego podział na państwa wewnątrz Europy?

Ja na przykład popieram takie a nie inne rozwiązania polityczne nie dlatego, bo wierzę, że tak będzie lepiej dla kraju XY. Robię to bo wiem, że takie rozwiązanie jest najwłaściwsze. Ogółem. Dla wszystkich. Uważam, że rząd powinien być świecki etc. wszędzie na tej planecie, niezależnie od tego, z jakim krajem mamy do czynienia.

A zatem - jaki jest związek między chęcią przeprowadzania pozytywnych (w ocenie danej jednostki) reform a nacjonalizmem? Bo ja tam chcę rzeczy na dobre zmienić (w moim mniemaniu), a nacjonalizmu u mnie zero.


Szanuję po prostu własną historię i to, że było mi dane urodzić się w wolnym kraju kosztem życia swoich przodków a czy to, że się tutaj urodziłem jest przypadkiem nie upoważnia mnie do tego, abym obojętnie podchodził do przeszłości tego miejsca, bo tu się wychowałem, to miejsce ukształtowało moją osobowość a mogłem urodzić się w znacznie gorszym miejscu, gdyby nie ludzie, którzy wywalczyli taki stan rzeczy.

Myślisz, że to będzie dobre ? :

Tworzenie się jednego państwa europejskiego Polska odczuwa na własnej
skórze od chwili podpisania traktatu stowarzyszeniowego w roku 1992.
Dostosowanie polskiej gospodarki i ekonomii do Unii wiąże się z likwidacją
wielu gałęzi przemysłu. Nastąpiła zapaść finansów publicznych, bankowości i
gospodarki. Decyzje dotyczące polskich finansów podporządkowane zostały
Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu i strukturom ponadnarodowym.
Finansowanie deficytu budżetowego przez Narodowy Bank Polski jest konstytucyjnie zabronione (art. 220). Rząd polski musi zaciągać pożyczki w
bankach prywatnych i płacić wysokie odsetki. Płacimy my wszyscy. Niszczony
jest polski eksport, a wielka nadwyżka importu niszczy nasze rolnictwo i
przemysł. Polska stała się kolonią Unii Europejskiej, a szczególnie kolonią jej
największych państw


Tak więc nie sugeruj się hasłami równości, tolerancji, świeckości itepe, bo to wierzchołek góry lodowej, który ma zachęcać tylko ciemną masę do poparcia tego projektu, który chce nam zabrać suwerenność i zrobić z nas niewolników.

To nie cecha grupy społecznej, a kwestia kultury. Nie ma sensu wprowadzać praw przeciwko całej grupie. Ktoś nie posyła dzieciaka do szkoły pomimo obowiązku szkolnego (co kończy się tym, że dzieciak nie potrafi czytać etc.)? Przyznać kuratora. Mało? Rodzice nie chcą nadal dziecka do szkoły posyłać? To im dzieciaka odebrać. Zwykłe prawo wystarcza na ukrócenie tego typu procederów, nie trzeba wprowadzać praw przeciwko konkretnym grupom, które po drodze raziłyby także jednostki, które żyją normalnie.



Akurat cyganie to anomalia, bo prawie każdy z nich jest patologiczną jednostką a zwykłe prawo nie wystarcza (przykład cyganów z limanowej, którzy nie płacą za czynsz od 90' lat a nadal mieszkają i mało tego terroryzują miejscową ludność). Więc zjeżdżając z tej jednej grupy - z resztą się zgodzę.

Czyli nie mogę wziąć ślubu z drugim facetem bo... Zrobi się burdel w słownikach? Jak na razie w państwach, które zalegalizowały śluby homo czegoś takiego nie widzę.

Nie zmienia to też faktu, że ja nie mógłbym poślubić ukochanej osoby (pomimo tego, że obie osoby wyrażają zgodę), a heteroseksualista - może. I gdyby Polska nie odzyskała niepodłegości i żyłbym we współczesnych, demokratycznych Niemczech to cieszyłbym się taką samą, jak nie większą swobodą niż obecnie w Polsce. Gdyby Polska nie była niepodległa nic złego by mi się nie stało.

Pomijam tutaj fakt, że słowa prędzej czy później zmieniają znaczenie, wystarczy się przyjrzeć etymologii.



Panie kolego, Tobie się nic w Polsce złego nie dzieje. Normalnym jest, że sprawy płciowości to prywatna sprawa każdego człowieka i z tym się nie powinno obnosić. Ja też mam swoje upodobania seksualne, ale o tym nie mówię. Możesz ewentualnie walczyć o związki partnerskie, bo wtedy sprzeczności z sensem słowa małżeństwo nie będzie.

Polityka to sposób na zmienianie świata. Jakby mi ktoś zaoferował miejsce w parlamencie, to nie wybrzydzałym, i w miarę możliwości popierałbym reformy które uważam za słuszne. Tak jak pisałem wyżej - nacjonalizm/patriotyzm nie jest do niczego potrzebny. Jeśli ja chcę coś zmienić na lepsze, to mam gdzieś państwowe granice.


To dobrze, że będąc załóżmy politykiem potrafiłbyś zmienić coś na lepsze nie czując przynależności narodowej, natomiast w moim odczuciu ludzie myślący w ten sposób a będąc w parlamencie bardziej walczą z krzyżem wiszącym w sejmie, niż o poprawę standardów życia swoich obywateli.

No to jeszcze raz. Umieranie za jakąkolwiek ideologię nie sprawia, że staje się ona nagle słuszna. Świadczy to tylko o tym, że ktoś był przekonany do tej ideologii. O niczym więcej. Ludzie ginęli zarówno za idee słuszne, jak i po prostu chore (że tylko o nazizmie wspomnę).

Nie ma związku między słusznością ideologii a tym, że ktoś za nią ginie. Jeśli ktoś ginie za nacjonalizm to nie zmienia to faktu, że był w błędzie, a ideologia ta jest po prostu szkodliwa.

Dlaczego ginięcie za nacjonalizm nie ma nic wspólnego z wolnością, pisałem wyżej.

A Palikota średnio lubię, chociażby dlatego, że popierał reformę emerytalną.


Ale w kontekście Polski to walka w ostatnia była chyba dobrą ideą, przyznasz mi rację ? a co do tego, że ludzie giną często w imię zbrodniczych ideologii to się zgadzam.
Palikot to populista, który mówi wszystko byle by zdobyć poparcie a jego partia jak już wspomniałem nadaje się do cyrku a nie do podejmowania decyzji o losie państwa.

Tymi słowami tylko potwierdzasz to co napisałem. Dalej jesteś zapętlony w błędnym kole. Do tego dałeś fajny przykład tego, jak dzielący potrafią być tego typu ideologie: właśnie przyznałeś, że kraj należy tylko do osób o określonych poglądach... A reszta co? Won?

I kto ci chce coś odebrać? Co ci chce odebrać? W przypadku utworzenia europejskiego super-państwa miałbyś nadal prawa wyborcze, mógłbyś bawić się w zakładanie partii, nikt by ci nie zabrał własności prywatnej, nie zabraniał śpiewać sobie piosenek patriotycznych na ulicy, przy stole czy gdzie tam chcesz... Więc w czym problem? Gdzie tu to wielkie zagrożenie? Może jest aż tak wielkie, że go nie widać? lol

To, że coś trwa wieki, nie jest ŻADNYM argumentem. Niewolnictwo też trwało wieki. Ponadto, przez wieki ludzie wierzyli, że choroby to klątwy, a erupcje wulkanów to nie wynik tektoniki, a rozzłoszczonego boga/ów. Jakoś nie widzę aby nie zmienianie poglądu przez X czasu sprawiało, że staje się coraz prawdziwszy.


Kraj należy do tego, kto się członkiem tego kraju poczuwa, natomiast Ty się nie poczuwasz, mówiąc, że nie zależy Ci na niepodległej Polsce, że mógłbyś urodzić się w Niemczech i jednocześnie zabierasz głos czy to państwo powinno być niepodległe, czy powinno być pod zaborami UE.

Niewolnictwo też trwało wieki, więc zapewniam Cię że niewolnictwo będzie miało swój nowy początek i będzie trwało wieki, jeśli plan likwidacji państw narodowościowych wejdzie w życie, w końcu to element planu Nowego Porządku Świata.

Użytkownik Bobek edytował ten post 05.09.2012 - 00:49

  • 0

#120

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż, żadne z twoich praw osobistych nie byłoby ograniczonych, więc nie odczułbyś żadnych negatywnych skutków.


Nie no jasne, poza takim małym szczególikiem, że narzucono by mi obywatelstwo całkowicie nowego kraju z którym nie chcę mieć nic wspólnego.


I znowu błędne koło nacjonalizmu. Nie można zlać UE w jedno państwo, bo nacjonaliści się by buntowali. A buntowaliby się, bo uważają, że nie można zlać UE w jedno państwo.


Ojejku, aleś zrobił charakterystykę. Nie można pozostać przy państwach narodowych, bo euro-nacjonaliści się buntują. A buntują się, bo uważają, że trzeba zlać państwa w jedno UE.



Czyli... twoim zdaniem, gdyby współczesna lewica doszła do władzy, zaczęłaby eksterminować homoseksualistów, bo... tworzyliby opozycję? Dlaczego homoseksualistów? I w jaki sposób facet biorący ślub z drugim facetem miałby tworzyć opozycję dla lewicy?


Już napisałem dlaczego. Czytaj uważnie to się dowiesz, a jak nie to mało mnie obchodzi czy lewica was wytnie czy nie. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych