Bardzo fajny temat,

nie chcę odnosić się do wypowiedzi tych, co w życiu nie doświadczyli i doświadczyć nie zamierzają, a i jestem daleki od zachęcania kogokolwiek i czegokolwiek, zatem odniosę się bezpośrednio do tematu...
,,
AYAHUASCA W POLSCE ?? Za czy przeciw??,,
Wywar Aya, i każdy inny naturalny enteogen, stały się w świetle prawa zakazane, co wpłynęło na tą decyzję? Rosliny występujące naturalnie na naszej planecie zakazane?, zupełnie powariowali, boja się, byśmy nie poczuli się zbyt wolni i zbyt szczęśliwi.
Ci sami, istotę która rodzi się wolna, z wolność obdzierają, ci sami, którzy podając ,,prawdę,, w powszechnych mediach, prawdę ukrywają, ci sami, co rzekomo troszczą się o nas, troski w sobie nie maja....ci sami co prawa do tego nie mają, prawo ustalają....
Takie zjawisko nazywa się szaleństwem...
Jestem za wolnością.Nie wierzę, iż po legalizacji zaczniemy widywać ludzi na ulicy z kubkami ,,full of ayahuasca,,...
Zdobyć składniki, będzie na pewno małym problemem, kolejnym bedzie czas na przygotowanie, kolejnym smak! i w końcu następstwa wypicia.
Myślę że zdecydowana większość śmiałków, będzie szukała w wywarze czegoś więcej, choć otrzyma to czego potrzebuje, a nie to czego oczekuje

...i nie nastąpi wielkie boom!, nie zmieni się nic, poza zwróceniem nam po części naszego boskiego prawa, do wolnego wyboru

Ktoś wstawił wcześniej wypowiedź pana Cejrowskiego, który przestrzegł przez skutkami niepożądanymi, jakie może wprowadzić w nas szaman podczas ceremonii.
Bardzo lubię tego człowieka, oczywiście ma rację, to może się stać, tak jak hipnotyzer może poprzestawiać w głowie.
Przedstawiam tylko możliwość.Jednak w garnuszku z wodą deszczową zagotować można chacrune i harmale, i wypić samemu.

Kiedy jesteśmy wystarczająco dojrzali i świadomi by zabierać się do tego rytuału, nie potrzebujemy opiekuna.
Głęboko wierzę, iż psychodeliki prowadzą nas z powrotem do zjednania z naturą.
Ktoś kiedyś powiedział: ,,niech każdy na świecie zapali blanta w tym samym czasie, a nie będzie więcej wojen,, jakoś tak to było.