Skocz do zawartości


Zdjęcie

Maha Sambodhi Guru Dharma Sangha


  • Please log in to reply
59 replies to this topic

#31

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Napoleona łagodnie oceniają polscy historycy. W jego wojnach śmierć poniosło 2-3 mln ludzi.
  • 1

#32

Critias.
  • Postów: 127
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano



Nostradamus przewidział aż trzech antychrystów.

Z tego co mi sie wydaje
to mialo byc ich szesciu, a nie trzech
z czego dwoch juz bylo,
Napoleon i Hitler.


A Stalin to pikuś? Napoleon nie jest raczej na wyrost?

Ja tego nie wymyslilem. Tak wyniaka z badanych tekstow Nostradamusa

W '628 roku liturgii Wielki Chiren,
Nakaże bezczelnym pijawkom wielki odwrót,
Dumna wyspa przez posłannika przypomni mu nieszczęsny Los,
Wielkiego Zwodziciela, I Antychrysta -N'Polleona!
Bezbożnego prześladowcy rzymskiego kościoła Apostołów,
Wredni Anglicy staną się niby obrońcą nie swojej wiary!

Wściekły Germański Wódz-Hister
Wywoła wojnę,którą pózniej nazwą drugą
Jego plugawy i ostry język będzie tylko początkiem
Synagoga najbardziej ucierpi od jego prześladowań

U dwóch jest tylko jeden język
Ich słowa uśpią przeciwników
Hister i Machdi ,choć w różnym czasie
będą ich biczować ;słowem,ogniem i żelazem.

Liczba 666 narzędziem każdego Antychrysta,
Od pierwszego... do szóstego,
Wynalazki dobrze służące,
W rękach jego ludzkich niewolników,
Staną się przyczyną wielu klęsk i katastrof,

Z tego wynika, ze bedzie ich 6.
2 juz bylo a trzeci moze juz jest. Pozostali nadejda.

Użytkownik Critias edytował ten post 29.09.2012 - 20:30

  • 0

#33

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Takie apokaliptyczne reakcje na każdego nowego przewodnika duchowego są podszyte lękiem.
Proponuję poszukać źródła lęku i się z nigo wyzwolić.
  • 0

#34

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ucz się z internetu i bądź głupszy...
  • 2

#35

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po co komuś nowe przykazania i religia? Jest jedno uniwersalne aby miłować bliźnich jak my sami siebie, czyniàc im to co sami chcielibyśmy by oni nam czynili. Jedno i nie trzeba się określać jako ktokolwiek. Proste i jednocześnie najtrudniejsze by być dobrym w pełnym wymiarze człowiekiem.
  • 0

#36

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sama miłość nie prowadzi do oświecenia.
  • 0

#37

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bo miłość jest źródłem oświecenia. Czy ważne dla was słowa, które mogą być różne z powodu subiektywnego postrzegania świata każdego, któey doznał wizji? Chyba ważniejszy jest ogólny rozmach rozwałki którą przepowiadają.
  • 0

#38

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kultura buddyjska i hinduska jest jeszcze na tyle elastyczna że przyjmą kolejnego oświeconego. Z tego co przeczytałem w jego przesłaniu jest miłość 'mitraja'.
  • 0

#39

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@silverwolf jak to nie prowadzi jak prowadzi :) Nie możesz być oświeconym nie będąc pełnym miłości. To jest fundament drogi dalej w rozwoju. Zresztą wyobrażasz sobie oświecenie bez głoszenia prawa miłości, bez miłości do ludzi i świata, bez radości każdą chwilą jaką by nie była? Czy bez tego naprawdę jest się oświeconym? I taka postawa, ja jestem oświecony i nikomu nic do tego? Przecież to zaprzecza oświeceniu. W takiej postawie znajdujemy rozdęte ego, pychę. Oświecenie samo w sobie? Ja wiem, ja byłem, widziałem, czułem i jesteś oświecony a teraz lizać mi kolana? To jest postawa oświeconego? Serio? Oświecenie jako byłem wiem nic mnie nie rusza jest naprawdę wartościowa? Chyba dążymy do dalszego rozwoju po to, by nie sami dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.
  • 0

#40

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Nie możesz być oświeconym nie będąc pełnym miłości. To jest fundament drogi dalej w rozwoju.

Bzdura. Będąc oświeconym jesteś świadom wszystkiego. Miłości i nienawiści. Podstawą oświecenia jest wiedza i zrozumienie tej wiedzy. Jakbyś był pełen miłości to by to zaburzało obserwacje tak samo jak napływ niepotrzebnych myśli umysłu.
Takie gadanie przypomina mi New Age. Miłość i nienawiść jak i wszystko inne jest tylko aspektem człowieka.

Zresztą wyobrażasz sobie oświecenie bez głoszenia prawa miłości, bez miłości do ludzi i świata, bez radości każdą chwilą jaką by nie była?

W ten sposób osądzasz każdą chwile, może ludzie i świat nie chcą twojej miłości ? Tu pokazujesz własnie prawdziwe oblicze ego i pychę, chcesz decydować za innych.

Oświecenie polega na tym że jesteś świadom każdej chwili i ludzi, wszystkiego co jest naokoło i takim jakie jest, nie wolno wciskać tam miłości której tam nie potrzeba, bo to jest własnie jak myśli ego, to jest pycha.
  • 0

#41

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ależ skądże znowu. Świadomość każdej chwili zła i dobra pozwala na dostrzeganie jej jednocześnie ciesząc się że jest takim jaki jest. Na tym polega miłość. Dążenie do oświecenia polegające na "ooo jaki jestem świadomy i oświecony" jest dla mnie pseudooświeceniem. Sztuką dla sztuki i oświeceniem nie pełnym. Czy bycie oświeconym nie powinno polegać na głoszeniu tego, na dążeniu do rozwoju nie tylko u siebie ale u innych również? Spójrz na wszystkie religie świata. Zawsze była postać, która głosiła. Nigdy nie było tak, że "o ja jesteś świadomy a wy sobie radźcie jak chcecie najważniejsze że ja wiem".

Miłości nigdzie się nie wciska. Miłość jest naturalnym stanem. Zauważ, że ten naturalny stan jest najcenniejsze co mamy. Nie ma ani piękniejszego ani głębszego uczucia. Całe nasze życie to nauka miłości, dawanie, branie, szukanie. Truizmy, że chociażby szczęścia nie dają pieniądze, pomimo że pozornie jak proste, tak naprawdę mówią o tym, przed czym nie powinniśmy uciekać, ponieważ jest to nasz naturalny stan wewnętrzny. Większość rzeczy złych, to pozostałości zwierzęce. Walka o terytoria, samice, pozycję w stadzie a każda z religii naucza nas czegoś zupełnie odwrotnego w swej esencji.

Oczywiście możemy sobie powiedzieć, że szukanie miłości to przecież tylko ładnie nazwany instynkt utrwalania gatunku ale czy naprawdę do tego się to sprowadza. Jeżeli tak, to jesteśmy zwierzętami i oświecenie jest iluzją. Jeżeli nie to miłość jest naszym naturalnym stanem, którego doświadczamy od narodzin do starości, mogąc przebywać u boku drugiej połowy.

Nie jest esencją oświecenia usiąść się na górze czy innej pustelni tudzież we własnym świecie własnym M i obserwować będąc świadomym i mając za przeproszeniem oświecone "wyje**nie" na wszystko. Nie jest też esencją wciskanie komukolwiek miłości. Miłości się nie wciska ale daje, emanuje się nią. To trochę jak powrót do domu. Nie bez kozery, jeżeli uznać za prawdziwe doświadczenia z pogranicza śmierci a także opisy podróży po świecie duchów jakie opowiadają szamani, jest fakt, że po drugiej stronie jedyne co się czuję to ogromna miłość. Nie fizyczna, nie mająca z fizycznością najmniejszych konotacji. To taka miłość bezwarunkowa, jakiej doświadcza się w stosunku do swoich dzieci. W końcu my też jesteśmy dziećmi gwiazd jakby nie spojrzeć. Nie składamy się z niczego innego czego nie ma we wszechświecie.

Możemy być zwierzętami albo ludźmi. Możemy odcinać się od zwierzęcych zachować podążając do naszego naturalnego stanu albo zostać w nim przyjmując pozę "oo tak ja już wiem". Guzik wiemy tak naprawdę jedyne co wiemy to to, że kochać i być kochanym to jedyne co dostajemy w tym życiu na "dzień dobry". Nie dostajemy fury pieniędzy ani planu na życie. Dostajemy bezwarunkową miłość.
  • 0

#42

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Świadomość każdej chwili zła i dobra pozwala na dostrzeganie jej jednocześnie ciesząc się że jest takim jaki jest

Cieszenie się nią dlatego że jest jest własnie ocenianiem.

Dążenie do oświecenia polegające na "ooo jaki jestem świadomy i oświecony" jest dla mnie pseudooświeceniem.


Jeśli ktoś nawet startował z takim nastawieniem, to musi to zrozumieć i odrzucić takie myślenie bo nie osiągnie oświeceni :roll: więc twój argument zawiera paradoks.

Czy bycie oświeconym nie powinno polegać na głoszeniu tego, na dążeniu do rozwoju nie tylko u siebie ale u innych również?

Powinieneś dążyć do rozwoju swojej duszy i pomagać innym, jeśli tego potrzebują. Miłość nie koniecznie ma tu miejsce, chociaż jest oczywiście opcją.

Nigdy nie było tak, że "o ja jesteś świadomy a wy sobie radźcie jak chcecie najważniejsze że ja wiem".

No własnie, ale oświecenie nie polega na wmuszaniu miłości. I nie jest religią. Jeśli nie wmuszasz miłości to nie oznacza że nie możesz niczego zrobić, po prostu nie robisz niczego jeśli ktoś nie chce, nie potrzebuje.

Miłości nigdzie się nie wciska. Miłość jest naturalnym stanem.

Pewnie a palenie papierosów w towarzystwie nie truje innych. A teraz napisze sobie : Miłość nie jest naturalnym stanem. I to ja mam racje, bo tak napisałem. Cały świat zaprzecza twoim słowom, miłość wyróżnia nas czasami i jest o nią ciężko.

Oczywiście możemy sobie powiedzieć, że szukanie miłości to przecież tylko ładnie nazwany instynkt utrwalania gatunku ale czy naprawdę do tego się to sprowadza. Jeżeli tak, to jesteśmy zwierzętami i oświecenie jest iluzją. Jeżeli nie to miłość jest naszym naturalnym stanem, którego doświadczamy od narodzin do starości, mogąc przebywać u boku drugiej połowy.

Tylko jeśli nie wiadomo dlaczego łączysz miłość i oświecenie, co nie jest prawdą.

Nie jest esencją oświecenia usiąść się na górze czy innej pustelni tudzież we własnym świecie własnym M i obserwować będąc świadomym i mając za przeproszeniem oświecone "wyje**nie" na wszystko.

Albo jesteś świadomy i nie masz wyje**ne na wszystko albo jest odwrotnie, i przestań tworzyć paradoksy :roll:

Nie jest też esencją wciskanie komukolwiek miłości. Miłości się nie wciska ale daje, emanuje się nią.

Rozgłaszasz wszem i wobec że nazywasz się kowalski i udajesz że nikt wcale nie musi zwracać uwagi i nie akceptujesz tego że komuś takie krzyczenie przeszkadza, a jak ktoś ci zwraca uwagę że nie powinieneś tak krzyczeć mitygujesz że oni nie muszą wcale słuchać... :roll:

Nie bez kozery, jeżeli uznać za prawdziwe doświadczenia z pogranicza śmierci a także opisy podróży po świecie duchów jakie opowiadają szamani, jest fakt, że po drugiej stronie jedyne co się czuję to ogromna miłość. Nie fizyczna, nie mająca z fizycznością najmniejszych konotacji. To taka miłość bezwarunkowa, jakiej doświadcza się w stosunku do swoich dzieci. W końcu my też jesteśmy dziećmi gwiazd jakby nie spojrzeć. Nie składamy się z niczego innego czego nie ma we wszechświecie.

Nigdy takich rzeczy nie słyszałem, nie czytałem z wiarygodnych źródeł ani od osób medytujących, może PTR coś słyszał, niech się wypowie na ten temat.

Możemy być zwierzętami albo ludźmi. Możemy odcinać się od zwierzęcych zachować podążając do naszego naturalnego stanu

Najpierw udowodnij że miłość to naturalny stan. Udowodnij że zwierzęta nie czują miłości i nie są w żadnym stopniu świadome. Bo jak na razie tylko pych i ego drogi panie.

albo zostać w nim przyjmując pozę "oo tak ja już wiem"

Napisałem już wcześniej o tym paradoksie który marnie usiłujesz wmówić. Po drugie dajesz fałszywie tylko dwie drogi, manipulacja że jest jakieś albo albo.

Guzik wiemy tak naprawdę jedyne co wiemy to to, że kochać i być kochanym to jedyne co dostajemy w tym życiu na "dzień dobry". Nie dostajemy fury pieniędzy ani planu na życie. Dostajemy bezwarunkową miłość.

Od kogo ? Od innych, od matki ? A może jest w nas ? A całej gamy reszty uczuć i tego co naszą psychikę i człowieczeństwo tworzy to już nie mamy ?


Próbujesz wcisnąć w oświecenie miłość gdzie nie jest ona wcale żadną podstawą, jedynie częścią tak samo ważną jak wszystko inne.
  • 0

#43

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Osób oświeconych nie da się zroumieć w prosty sposób ponieważ widzą wszystko z innej perspektywy.
Wyobraź sobie że jesteś badaczem i odkrywasz nowy nieznany nauce gatunek ludzi. Co możesz powiedzieć na pierwszy rzut oka na temat osoby oświeconej?
Przykład takiej osoby jest w temacie.

Oświecenie oznacza radość z bycia, tak wyraża się miłość.

Użytkownik silverwolf edytował ten post 01.10.2012 - 17:53

  • 0

#44

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Ja widzę tylko jak ty się uczepiłeś tej miłości.
  • 0

#45

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czemu osób oświeconych nie da się zrozumieć w prosty sposób? Właśnie bym powiedział że jest wręcz odwrotnie.
Oświeconego poznasz po tym jak się śmieje.
Poza tym jest powiedziane, że gdy historyczny Budda osiągnął oświecenie, zaczął się śmiać, zaczął ze śmiechu tarzać się po ziemi. Wokół zgromadzili się uczniowie i zapytali: „Co się stało? Oszalałeś?” Wyglądał rzeczywiście niesamowicie. Przez dziewięć lat po prostu siedział w medytacji i nikt nigdy nie zauważył nawet cienia uśmiechu na jego twarzy, był bardzo poważnym i surowym człowiekiem. Zdecydował, że nie podniesie się, zanim nie odkryje, czym jest prawda. I pewnego dnia, nagle ten człowiek tarza się po ziemi ze śmiechu – wydaje się, że oszalał. Ludzie musieli myśleć, że dziewięć lat siedzenia i medytacji doprowadziło go do szaleństwa. Ale dlaczego się śmiał? Śmiał się z całej absurdalności i bezsensowności tego, że wszystko, czego szukał, było zawsze w nim, ale nie był tego świadomy.
Oświeceni jesteśmy wszyscy. Po prostu nie dostrzegamy tego w sobie. Jednak ten stan od zawsze jest z nami. Jest też nieodzowną częścią nas samych. Każdy może też w dowolnej chwili odkryć że jest oświeconym dlatego wszyscy buddowie proponują: "Żyj TĄ chwilą". Życie w TEJ chwili to tak naprawdę medytacja; samo bycie tu i teraz to medytacja. Ci, którzy są tu i teraz, w tej chwili, w tym momencie ze mną, są w nieustannej medytacji. Nie myślisz o przeszłości i nie myślisz o przyszłości. Czas się zatrzymał. Świat się zatrzymał.
Zatrzymanie świata - to cała sztuka medytacji. A żyć tą chwilą - to żyć w wieczności. Posmakowanie tej chwili, bez żadnej myśli, bez umysłu, to posmakowanie nieśmiertelności. Nie ma nic więcej ponad to. Odbiegłem od tematu ale myślę że w dobrą stronę. Za nim kogoś ocenicie i zaszufladkujecie przemyślcie dokładnie czy warto. Ludzie, którzy pracują z umysłem nie są Waszymi wrogami. Wręcz przeciwnie są Waszymi najlepszymi przyjaciółmi i medytują jak najczęściej by Wszystkie istoty bez wyjątku mogły osiągnąć ten stan. Pozdrowienia OM MANI PEME HUNG
  • -1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych