Napisano 02.10.2012 - 21:24
Napisano 03.10.2012 - 08:28
Napisano 03.10.2012 - 13:08
Ja pomyślałem o paradoksie dotyczącym powstania "naszego" wszechświata.
- (1) Jak coś, powstało z niczego?
- (2) Jak z niczego, może powstać coś?
Użytkownik Bierdol edytował ten post 03.10.2012 - 13:12
Napisano 03.10.2012 - 15:44
Ja rozwiązałem przed laty, przy wódce ten paradoks. Wystarczy na początku posiadać... dwa jabłka/ciastka
Użytkownik Avenarius edytował ten post 03.10.2012 - 15:44
Napisano 03.10.2012 - 20:52
Paradoks strzelby i służącego, którego twórcą jest David Hume, który badał zagadnienia związane z przyczyną i skutkiem. Zauważył, że to co wiemy na temat dochodzących do nas bodźców, to tylko one same i ich następstwo czasowe. Jednym zdaniem mamy bodziec - czas i reakcję. Tak naprawdę nie wiemy nic.
Bierzemy strzelbę, celujemy w tarczę, naciskamy spust. Stojący z znacznej odległości od tarczy człowiek pada martwy. Nie wiemy jak to się stało, ale zabiliśmy człowieka. Mogło się jednak tak zdarzyć, że złośliwy służący wyjął nam nabój ze strzelby, stanął za
nami i huknął w momencie, gdy my nacisnęliśmy spust. Będziemy wtedy mieli dokładnie to samo wrażenie, że to my spowodowaliśmy wystrzał, śmierć, ponosimy z całym przekonaniem i poczuciem winy konsekwencje czynu, mimo że naprawdę było inaczej. Przy ustalaniu jakichkolwiek związków przyczynowo-skutkowych bardzo często tworzymy
interpretację, a nie fakty.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych