Normalne, że mają w tej materii nieco różne zdanie, prawda miesza się z chrześcijańskim fałszem. Jeśli w uwolnieniu pomaga tylko zmiana mentalności (zawierzenie), to problem był natury czysto psychicznej. A co z rzeczywistym sciągnięciem na siebie określonych działań ze strony demonów? Pozostaje liczyć na ochronę sił wyższych przed ewentualną zemstą czy można się zabezpieczyć? Egzorcyści sprawdzają się przy opętaniach, ale poza tym zwykle ich kompetencje nie wystarczą, szamani raczej sami się znajdują niż są znajdywani, a autentyczni świeccy spirytyści rzadko kiedy specjalizują się w demonologii i sami też nie wystają na każdym skrzyżowaniu.