Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wyjaśnić Niewyjaśnione - Podpisałem pakt z diabłem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
135 odpowiedzi w tym temacie

#1

Serail.
  • Postów: 428
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 26
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Dołączona grafika


Świat, z którym do czynienia mamy po naszej śmierci, niezależnie od tego, jak byśmy go nazwali, to kwestia, która od wieków spędza sen z powiek nie tylko specjalistom, badaczom i duchownym, lecz także zwykłym ludziom. Dlaczego rodzajów duchów jest aż tyle? Dlaczego niektóre są przyjaźnie nastawione, a niektóre wzbudzają w nas przerażenie? Skąd się biorą demony? Czym są ludzie cieniści? Zapraszamy do nowej serii artykułów vortalu paranormalne.pl, w której postaramy się przybliżyć poszczególne gatunki projekcji, które obserwują ludzie na całym świecie, niezależnie od wyznawanej religii, podłoża kulturowego czy wieku.

Czy pakt z diabłem, tak zwany "cyrograf" może być dobrym rozwiązaniem nawet dla ludzi, którzy nie mają zamiaru odchodzić już z tego świata? Patrząc na kontrowersje i obawy w komentarzach, które pojawiły się pod poprzednim artykułem, można mieć co do tego wątpliwości. Zastanówcie się jednak, co tak naprawdę wiemy o szatanie, o piekle czy o Bogu? Wiemy, że duchowni starają się przekazać nam obraz diabła jako największego wroga, a piekło miejscem, w którym nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Kościół jest jednak w tym konflikcie stroną, jak więc możemy wierzyć w jego obiektywność? Czy wierzymy, kiedy partia rządząca mówi, że opozycja postępuje źle? Oczywiście, że nie, ponieważ opozycja mówi to samo o partii rządzącej. Koło się zamyka, a my wiemy tyle samo co na początku. Czy zatem piekło - jeśli istnieje - może okazać się nie najgorszym miejscem do spędzenia wieczności? Wiem tylko, że jeśli chcę uzyskać odpowiedź na to pytanie, nie mogę swojej opinii kreować na podstawie wypowiedzi przedstawicieli duchowieństwa. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przekonanie się o tym na własnej skórze.

Będąc bogatszy o wiedzę, którą posiadłem z ksiąg okultystycznych oraz publikacji różnego rodzaju, postanowiłem wypróbować sposób związany z odręcznym napisaniem wiadomości do Władcy Ciemności, po czym spalenie jej. Całe wydarzenie nagrywałem dyktafonem cyfrowym, aby w trakcie późniejszej analizy móc zweryfikować, czy w tle pojawiły się dźwięki, które nie powinny mieć miejsca w normalnych okolicznościach. Poniżej publikuję treść cyrografu mojego autorstwa, który naprędce napisałem, stosując się do wskazówek przeczytanych w wielu różnych źródłach.

O Panie Ciemności, wyrzekam się wszelkich fałszywych bóstw, w tym Jahwe i wszystkiego co związane z jego kultem. Przysięgam Tobie mą wierność po wieki, zarówno na tym świecie, jak i po mojej śmierci. Jako Twój uniżony sługa pragnę ofiarować Tobie mą duszę, która od tej pory jest na wszelkie Twoje rozkazy. Proszę, obdarz mnie częścią swej nieograniczonej mocy, abym mógł godnie pełnić dla Ciebie posługę na tym świecie. Proszę Cię o to, abyś zesłał na mnie swe łaski, które mógłbym wykorzystać w celu realizowania Twego planu na ziemi przepełnionej niewiernymi. Spójrz na mnie przychylnym okiem i przyjmij mą duszę, która bez Twego błogosławieństwa jest bezwartościowa.

Podpis wykonany z krwi


Chociaż treść powyższego dokumentu jest autorska, to pisząc go stosowałem się do ściśle określonych reguł, które można streścić w kilku punktach:

- wyrzeczenie się wszelkich innych bóstw i bożków na rzecz diabła
- przysięga wierności i przekazania duszy
- prośba o coś, co chcemy posiąść. Ja akurat postanowiłem poprosić o część diabelskich mocy, rezygnując z dóbr materialnych.
- podpis. Niekoniecznie wykonany krwią, jednak w moim przypadku postanowiłem trzymać się niepisanej zasady i poświęcić kilka kropel krwi.

Dołączona grafika
Nacięcie wykonane w celu nasączenia pióra krwią


O ile stworzenie samego cyrografu nie jest rzeczą trudną, to większości nie uśmiecha się samookaleczenie. Także i mi wiele czasu zajęło przełamanie psychicznej bariery z tym związanej, jednak jest to pewien rodzaj poświęcenia, który ilustruje, że jesteśmy w stanie narazić na krzywdy nasze ciało, aby tylko dopiąć celu. Wystarczy naciąć lekko palec, aby krew popłynęła wystarczającym strumieniem, ja jednak wykorzystałem do tego celu przedramię.

Po napisaniu i podpisaniu cyrografu przeszedłem do kolejnego kroku, którym było rytualne spalenie dokumentu, nadając mu ważność, tym samym oficjalnie przekazując diabłu swą duszę. Rytualne spalenie może brzmieć górnolotnie, jednak według wszelkich ksiąg jest to po prostu wrzucenie kartki z zapisanym paktem do ognia. Od czasu, kiedy ja to uczyniłem minęła już ponad doba, a nie doświadczyłem objaw nadludzkich mocy ani innych niewyjaśnionych zjawisk, które trudno byłoby wytłumaczyć racjonalnie. Ciężko również stwierdzić, aby moje samopoczucie czy charakter uległy gwałtownej zmianie po podpisaniu paktu, gdyż po 10 godzinach w pracy nikt nie zauważył, jakoby miał do czynienia z inną osobą niż przed weekendem.

Zrezygnowałem z bardziej drastycznych i dobitnych metod, które sugerują niektóre publikacje, takie jak przeprowadzenie całej akcji na cmentarzu czy zbezczeszczonej świątyni. Podczas rytuału nie użyłem także świec ani nie stałem wewnątrz narysowanego pentagramu. Wszystkie te elementy mogą budować odpowiedni nastrój, jednak oprócz tego nie mają większego znaczenia na przebieg całego procesu. Działają one jedynie na naszą wyobraźnię. Istnieje jeszcze jeden powód dla którego nie zdecydowałem się na podpisanie cyrografu w kościele lub na cmentarzu. Aktywność taka mogłaby być uznana za profanację i w razie nakrycia, niedoszłemu słudze szatana mogłyby zostać postawione zarzuty.

Niewykluczone, że zamierzony efekt otrzymam dopiero po czasie, jednak na chwilę obecną, z całą stanowczością stwierdzam brak zaobserwowanych jakichkolwiek zjawisk paranormalnych, wizyt postaci kojarzonych z diabłem lub piekłem, czyli pomimo sprzedania swojej duszy, wszystko wygląda tak samo, jak poprzednio. O ile wierzyć niektórym źródłom, nie każdy pakt nabiera mocy prawnej, ponieważ niektóre dusze są dla szatana bezwartościowe, jednak ciężko obiektywie ocenić, ile warta jest moja dusza.

Jeśli jednak mowa o cyrografie, to nie wypada nie wspomnieć o bodaj najsłynniejszym dokumencie tego typu, który stworzył ksiądz Urbaina Grandier, zamieszany w nieokreślony sposób w aferę związaną z opętaniami zakonnic. Wedle legendy dokument stworzony przez duchownego miał zostać podpisany także przez diabły, które osobiście stawiły się w tym celu do księdza żyjącego w średniowieczu. Kiedy dokument ten uznał światło dzienne, Grandier został spalony na stosie, oskarżony o kolaborację z siłami nieczystymi. Do dzisiaj w Internecie krąży reprodukcja, lub jak wolą internauci, skan wspomnianego wyżej paktu.

Dołączona grafika


Po rozszyfrowaniu (tekst pisany był od prawej do lewej) naszym oczom ukaże się następujący tekst:

Nos praepotens Lucifer, Satan juvante, Balmer, Leviathan, Elimi,
atque Astaroth, allisque, hodie pactum acceptum Habemus
fœderis Urbani Grandieri Qui nobis est. Et huic pollicemur
amorem mulierum, virginum florem, monacharum decus, honores, voluptates et opes.
Biduo Fornicabitur; ebrietas illi cara erit. Nobis offerit Semel
dans sanguinis anno sigillum, sous conculcabit pedibus sacra ecclesiae et
nobis rogationes erunt ipsius; quo pacto Vivet annos viginti felix
dans hominum terra, et veniet postea Inter Nos maleficere Deo.
Mémoire en Infernis, consilia inter daemonum.
Lucifer Belzebub Satanas
Astaroth Leviathan Elimi
Magister Sigilla diabolus posuere et principes daemones domini.
Baalberith, Scriptor.


Oczywiście, cała historia może być tylko kolejną miejską legendą, jakich wiele, jednak wątpliwości nie ulega fakt, że dawniej duchowni bardzo często przechodzili na drugą stronę barykady, o ile można wyrazić się tak w tym przypadku. Są to fakty udokumentowane i potwierdzone. Ale czy możemy być pewni, że podpisywanie paktów to domena tylko średniowiecznych duchownych? A może to wciąż powszechna praktyka wśród niektórych księży? Tego pewni być nie możemy.

Czy to wszystko oznacza, że pakt z diabłem to tylko wymysł "ciemnogrodu", żeby straszyć zbuntowanych chrześcijan przed sprzymierzeniem się z siłami wrogimi Bogu? A może cała otoczka wokół cyrografów to efekt wieloletnich działań naszej popkultury, która zarówno w książkach, jak i filmach przedstawia ten rytuał jako widowisko, w którym uczestniczą gromady demonów z szatanem na czele? Daleko jest mi do stwierdzenia, że umowa z diabłem to bzdura. Jedyne co wiem na pewno to fakt, że pakt stworzony i podpisany dla dobra nauki i na potrzeby tego artykułu nie zmienił absolutnie niczego w moim życiu. A może to właśnie waszej duszy pragnie diabeł? Przekonajcie się, o ile macie wystarczająco dużo odwagi...

Był to trzeci z serii artykułów „Wyjaśnić Niewyjaśnione”. Kolejne części już wkrótce na łamach serwisu paranormalne.pl.

Użytkownik Serail edytował ten post 15.10.2012 - 22:13

  • 15



#2

Axote.
  • Postów: 152
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To nacięcie wygląda niczym z Faktu. :rotfl: Przepraszam. Może też sobie spróbuje zrobić takie coś, będzie się czym pochwalić wnukom przynajmniej...

Artykuł ciekawy, tylko według mnie za mało. Wszystkiego, ciekawostek, konkretów, historii etc.

Pozdrawiam i czekam na następną część.
  • 0

#3 Gość_coś_innego

Gość_coś_innego.
  • Tematów: 0

Napisano

Może nie chodzi w tym przypadku o wartość duszy tylko o wysokość wymagań? Część szatańskich mocy to nie byle jaka prośba i może automatycznie doprowadziła ona do autounieważnienia cyrografu ;)

Cyrograf jednak podpisany został jak należy, a z podań wynika, że Szatan miernotą nie jest i żadne żądania mu nie straszne i dusze też mu się przydają- można więc uznać, że wszystko gra. Z tego mogę wyprowadzić jeden wniosek: większość niesłychanych wydarzeń mających miejsce po podpisaniu tejże umowy, o których była mowa chociażby w poprzednim temacie, to wynik autosugestii.

czekam z niecierpliwością na dalsze relacje o zdrowiu psychicznym. Czy wyników analizy nagrania z dyktafonu też możemy się spodziewać?

Użytkownik coś_innego edytował ten post 15.10.2012 - 23:03

  • 0

#4

Serail.
  • Postów: 428
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 26
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To nacięcie wygląda niczym z Faktu. :rotfl: Przepraszam. Może też sobie spróbuje zrobić takie coś, będzie się czym pochwalić wnukom przynajmniej...

Artykuł ciekawy, tylko według mnie za mało. Wszystkiego, ciekawostek, konkretów, historii etc.

Pozdrawiam i czekam na następną część.


Przepraszam, zdjęcie robiłem jakąś godzinę, półtorej temu, czyli już wiele godzin po fakcie. Myślałem, że mój Samsung Galaxy, który dumnie chwali się 5mpx zrobi lepsze zdjęcie, ale cudowałem, cudowałem i nie wychodziło nic bardziej wyraźnego. ;) Cóż, więcej konkretów. Opisałem wszystko, czego potrzebujemy do podpisania paktu. Takie było zamierzenie artykułu i mam nadzieję, że to udało mi się osiągnąć. Co do ciekawostek, to cóż... mógłbym dodać trochę więcej historii, ale ciężko zweryfikować ich prawdziwość, a na obiektywności mi bardzo zależało.

Do całej sprawy podchodziłem poważnie, więc nie chciałem nadawać artykułowi tabloidowego wydźwięku, który zniszczyłby cały efekt.

Może nie chodzi w tym przypadku o wartość duszy tylko o wysokość wymagań? Część szatańskich mocy to nie byle jaka prośba i może automatycznie doprowadziła ona do autounieważnienia cyrografu ;)

Cyrograf jednak podpisany został jak należy, a z podań wynika, że Szatan miernotą nie jest i żadne żądania mu nie straszne i dusze też mu się przydają- można więc uznać, że wszystko gra. Z tego mogę wyprowadzić jeden wniosek: większość niesłychanych wydarzeń mających miejsce po podpisaniu tejże umowy, o których była mowa chociażby w poprzednim temacie, to wynik autosugestii.

czekam z niecierpliwością na dalsze relacje o zdrowiu psychicznym. Czy wyników analizy nagrania z dyktafonu też możemy się spodziewać?

Cóż, moim zamierzeniem nie było to, że zacząłbym pierdzieć siarką na zawołanie, lecz po prostu godnie móc reprezentować szatana. Chodziło mi raczej o umiejętności, którymi charakteryzowali się przywódcy sekty satanistycznej w książce "Wspomnienia Satanisty" - taki chyba tytuł nosiła, chociaż głowy nie dam. Autosugestia to podstawa. Jeśli ktoś jest wierzący, a pakt z diabłem to dla niego ostateczność, to sam wmawia sobie, że po fakcie dzieje się coś złego. Że ktoś go obserwuje, nawiedza, itd. Ja do sprawy podszedłem chłodno i obiektywnie, więc nie odnotowuję nic, co można byłoby zakwalifikować do zjawisk paranormalnych. Jeśli pojawią się jakieś zmiany w mojej psychice, których będę świadomy, to od razu podzielę się nimi na forum. Nagranie z dyktafonu mogę umieścić, ale nic na nim nie ma. Zwykłe szmery, odgłosy czynności wykonywanych przeze mnie w tle i brat schodzący po schodach gdzieś w oddali. ;p
  • 0



#5

Tesla.
  • Postów: 108
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Popularny

A może diabeł nie daje nic w zamian, jeśli wie, że dusza i tak trafi do niego....
  • 10

#6

hummin.
  • Postów: 220
  • Tematów: 11
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tata przyjdzie do Ciebie we śnie;)
  • 0

#7

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Jeśli jednak mowa o cyrografie, to nie wypada nie wspomnieć o bodaj najsłynniejszym dokumencie tego typu, który stworzył ksiądz Urbaina Grandier, zamieszany w nieokreślony sposób w aferę związaną z opętaniami zakonnic. Wedle legendy dokument stworzony przez duchownego miał zostać podpisany także przez diabły, które osobiście stawiły się w tym celu do księdza żyjącego w średniowieczu. Kiedy dokument ten uznał światło dzienne, Grandier został spalony na stosie, oskarżony o kolaborację z siłami nieczystymi. Do dzisiaj w Internecie krąży reprodukcja, lub jak wolą internauci, skan wspomnianego wyżej paktu.


Gwoli ścisłości Urbain Grandier wcale nie żył i nie został stracony

w średniowieczu

. Urbain stał sie ofiarą sfingowanego procesu w epoce która zasłyneła z najwyższej ilości stosów w historii czyli w Baroku. Ten ksiądz(( urodzony w1590 in Bouère, zmarł w 18 sierpnia 1634 in Loudun) stał sie ofiarą służb specjalnych kardynała Richelieu (rozsławionemu dzięki "Trzem muszkieterom" Dumasa) Temu nieco diabolicznemu hierarsze kościoła Grandier naraził się smiertelnie wydając książkę atakującą doktryny celibatu księży.Zarówno Grandier jak i Richelieu byłi znanymi kobieciarzmi . Richelieu (prywatnie ksiąze ) stał ponad prawem dzięki stanowisku , pieniadzom , dobremu urodzeniu oraz szefostwu tajnych służb Francji . Grandier był dobrze wykształconym, pewnym siebie , bardzo przystojnym i biednym ksiedzem.Grandier zamieszany był wcześniej nawet w procesy sądowe, a w końcu ukarany przez miejscowego biskupa za złe prowadzenie się. Ale Grandier nic sobie z tego nie robił, apelował do wyższych instancji, przez które został od kary uwolniony.Jednak pewnego dnia przekroczył miarę. Dorobił się naprawde potęznych wrogów.Trudno powiedziec czy osobiście Richelieu wydał rozkaz załatwienia Grandiera . Grandiera oskarzono że jest "nosicielem" diabłów opętujących zakonnice z pobliskiego klasztoru.Cała prawie parafia Grandiera nie wierzyła w konszachty z diabłem rozpustnego ale lubianego księdza a mówimy o czasach gdy wiara w czarownice i pakty -cyrografy była powszechna! Sędzia miejski oficjalnie oskarzył klike"egzorcystów" o spisek,oszustwo i mistyfikacje.Lekarz przysłany przez arcybiskupa Bordeaux, stwierdził że rzekome diabelskie stygmaty "główna" opetana (i świadek koronny) przeorzyca Joanna po prostu wymalowała sobie czarną farbą i żadna z zakonic nie jest opetana.Natomiast nalezący do spisku miejscowy aptekarz daje do picia mniskom narkotyki dajce silne pobudzenie erotyczne.Za taki spisek grozi spiskowcom kara smierci. Przeorzyca Joanna zwraca sie o pomoc do krewnego który jest radca królewskim i jeden z "lud"zi kardynała Richelieu-- J.De Lauberdemont.6 grudnia 1633 radca przybywa do Loudon z nieograniczonymi uprawnienaimi - swoistą "licencją na zbijanie".Grandier az do tego momentu odpowiada z wolnej stopy. Życzliwi radzmyu szybka ucieczke on jednak liczy na pomyslny wyrok w sprawie szytej grubymi nićmi. Laubermont to jednak fachowiec w swej robocie. Wszystcy majacy dośc odwagi i majacy odpowiednio potęzne stanowisko by bronić Grandiera zostaja sytematycznie wyeliminowani: zastraszeni , zmuszenie do ucieczki anawet zdażają sie przypadki samobójstw.Zbiorowa petycja w obronie Grandiera mieszkańców Loudon zostaje umiejetnie wyciszona. Grandier mimo wymyslnych tortur nieprzyznje siędo żadnych paktów z diabłem. Mimo to zostanie spalony żywcem 18 sierpnia 1634 r. Proces był jawnym pogwałceniem nawet ówczesnych norm prawnych.
I teraz sprawa samego paktu z diabłem Grandiera. Pakt jest publikowany w licznej literaturze fachowej jako wyjatkowe curiosum. Poprostu w ówczesnym prawie spalenie cyrografu oznaczło rytualne rozwiazanie układu a nie jego zatwierdzenie(ZATWIERDZENIE NASTEPOWAŁO AUTOMATYCZNIE PO POD PISANIU KRWIĄ).
Np w krakowie w1728 roku niejaki Kazimierz Kamiński student , bankrut i włóczęga podpisał cyrograf z diabłem .
W kazdym razie decyzję wywołała bieda młodego 18 letniego człowieka. Wgł złozonych zezmnań Kamiński wdomu Imć Jałowieckiego spotkał się z opowieścia o pewnycm szlachcicu który będąc chudopachołkiem po podpisaniu stał się milionerem. Kamiński cyrograf podpisał własna krwią ukłuwszy sie wcześniej szpilka. Zaden demon sie mu nie okazał po podpisaniu dokumentu. Dokument był trzymany w bagażu i tam przypadkowo w czasie rewizji policyjnej odnaleziony. Po podpisaniu aktu złapany diabłów nie widział "ani zadnych konferencji z czartami nie miewał" ,jedynie we śnie pokazywały się jakieś postacie opbiecujące fortune , jezeli pare "niedziel" cierpliwie poczeka.


Kazimierz Kamiński został(i to łącznie wraz z karą za włuczęgostwo) skazany na :
50 batów, musiał spalić cyrograf trzymając go w gołych rekach odbyć potęzną pokutę:
Uczestniczyć przez rok solenniter (solennie , solidnie) w nabozeństwach ,różańcach i spowiedziach.No musiał odbyc 5 pielgrzymek do dowolnie wybranych znanych miejsc pielgrzymkowych. Realizacja pokuty nie była nadzorowana.Czyli realnie spalił cyrograf i dostał 50 batów.
Więcej precha miał niejaki Andrzej Bocheński w Poznaniu . Były uczeń szkół jezuickich został schwytany z dokumentem i sąd gminny (w oryginale okeślano go jako radziecki ale to słowo określało zupełnie coś innego niż teraz ) skazał go na kare śmierci.W czasie śledztwa wykazano że nie doszło do kontaktu z szatanem"mimo " podpisania kontraktu. Ostatecznie 9 lipca 1722 został ściety.Cyrograf również został zniszczony.

Wracając do Grandiera po jego egzekucji nastąpił zadziwijacy łańcuch zdarzeń dość często pomijany w opisach bo niemieszcący sie ani w teorii o diabelskim pakcie samego Grandiera ani o spisku przeciw niemu.
Po smierci na stosie opetnia które wczesniej były jakieś takie lipne nagle zaczynają przypominać efekty specjalne z filmu egzorcysta.Cos dziwnego też dzieje się z grupa egzorcystów -spiskowców: Objawy szleństwa lub opetania wykazuje "egzorcysta" ks Surin. W obłęd wpadają ojciec Lactance (osobiście podpalił stos), ojciec Tranquille ( torturował Grandiera i znalazł rzekome dibelskie znamię). Identyczne sprawy pojawijąsie w klasztorach w Auxonne i Luviers gdzie skazano na ściecie 2 innych księży. Zreszta we Francji były juz podobne afery np: w Aix w1611 roku skazano naśmierć za kontrakt z diabłem i opętania mniszek księdza L.Gaufridy'ego.
W kazdym razie szansa na to by był to autentyczny pakt jest znikoma bo w czasie procesu ustawowo w czasie ceremoni niszczono ten dokument.Sprawa Grandiera była od razu słynna w całej Europie. Jest wielce prawdopodobne że dokument spreparowano na potrzeby ówczesnej prasy . Ot taki barokowy Fakt.
.
  • 6



#8

artur_sz13.
  • Postów: 152
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A jesteś w stanie odmówić modlitwę Zdrowaś Maryjo? Bo moja dziewczyna się śmiała, że jak ktoś jest opętany przez szatana to nie da rady. A w sumie oddanie duszy diabłu jest blisko tego...


  • 0

#9

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To już lepiej wystawić certyfikat oddania duszy na allegro.
  • 0

#10

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Gratuluję odwagi, ale mam nadzieję, że jednak to się nie odbije w żaden sposób w Twoim życiu. Choć tak jak wspomniałes to działanie może objawiać się w późniejszym czasie lub...wcale. Szatan to cwaniak, sprytniejszy i bardziej przebiegły od człowieka. Jeżeli te pakty mają moc to jemu nie zależy na tym, aby Cię opętać, aby ukazać swą moc na zewnątrz, czy w ogóle ją okazywać. Bo jeżeli zostaniesz nagle opętany to prawdopodobnie po tym nastąpią egzorcyzmy i możliwe nawrócenie. Ty wypierając się Boga ułatwiłes szatanowi zadanie i tak naprawdę on nic już nie musi robić. Jak widzę w tym pakcie nie zawarłes żadnej prosby, warunków? Bo ich spełnienie w sumie (nawet wyglądające na przypadkowe) mogłoby być jakąs wskazówką. Ale jeżeli założymy, że szatan jest kłamcą to wtedy nie musi nic spełniać, bo przecież i tak wyrzekając się Boga oddałes się mu. Chyba, że jego oszustwo miałoby polegać na tym, że dostając to co pragniesz tu na Ziemi, stracisz cos więcej. Na logikę, skoro może dać/spełnić Ci wszystko co zamarzysz to cena jaką za to zapłacisz jest większa niż te marzenia, co nie? No, ale zakładając, że szatan istnieje wiemy o nim mało - głównie to, aby się jego strzec. Natomiast on wie o nas wystarczająco dużo, aby nas "załatwić". Wydaje mi się, że przy tak małej wiedzy jest nam trudno okreslić jego sposób myslenia, postępowania.
  • 1



#11

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tak mocno ateista, a co za tym idzie - nie wierzę w szatana. Człowiek to może być najbardziej chora istota na Ziemi, od nas zależy, czy jesteśmy bestiami zasługującymi na śmierć, czy dobrymi ludźmi. ;)

Użytkownik zak edytował ten post 16.10.2012 - 15:12

  • 1

#12

diablodevil.
  • Postów: 64
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak zawsze ciekawy artykuł, czekam oczywiście na kolejne części.
Pozdrawiam, autora
  • 0

#13

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak jak myślałem, to nie działa :) Ledwo co napisałem to pod poprzednim artem, bo nie zauważyłem nowego. Ale brawo oczywiście za odwagę. Ja to zawsze mówię...strach człowiekowi plata największe figle.
  • 0

#14

kiper.
  • Postów: 17
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

BTW ciekawe że większość opętań dotyka wierzących jeśli tych którzy nie wierzą wiec wątpię żeby cokolwiek mu się stało.
  • 0

#15

Uzurpator.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No jak to?! Nie było konfetti, piorunów i Pana Twardowskiego na kogucie? Nawet obca siła nie ciskała Tobą po scianach? Dziwne.
Taka inicjacja wydaje się strasznie głupia zarówno z punktu widzenia świeckiego satanizmu, jak i tego pełnokrwiście okultystycznego. Podaj bibliografię i powiedz co sam sądzisz o realnosci tego typu praktyk. No i co najważniejsze, kim jest dla Ciebie ta biblijna postać? Istnieją setki wyobrazeń, od zaszytego miejsca w ludzkiej nieświadomości, symbolu romantycznych buntowników, energii przenikającej wszechświat, aż po złego ducha i wolnościowego boga.

A młodzież niech zapamięta, że nawet korzystając wyłącznie z metody naukowej, jest to bardzo nieeleganckie traktowanie własnej psyche (mowię tutaj o rytuałach, nie o czystej filozofii Laveyowskiej); ale ja mogę gadać, a Ty i tak pójdziesz złą drogą...


Użytkownik Uzurpator edytował ten post 16.10.2012 - 19:49

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych