46 odpowiedzi w tym temacie

[FeeQ]

Ten portal nie jest jedynie od pisania rzeczy paranormalnych jest to dział Bieżące Wydarzenia więc takowe wypisujemy.Wracając do tematu troszkę dziwnie się czuje Polska znowu jest pośmiewiskiem.

[mylo]

Jakim pośmiewiskiem? Przecież świat ma bardzo głęboko gdzieś to że u nas dach przecieka. Polski megalomanizm.

[LocoGreen]

A ja się tam cieszę. We wtorek w trasie byłem i nie mógł bym oglądać wtedy meczu. Wystarczyło że do Grześka zadzwoniłem i wyjaśniłęm sprawe, on stwierdził tylko że sprawdzi co się da zrobić. Jak dla mnie człowiek złoto ;D

[D.B. Cooper]

Nikt mi nie powie, że wymiar sprawiedliwości w Polsce działa opieszale i bezskutecznie. Jeden z tych złych kiboli, którzy wtargnęli na murawę dostał już zakaz stadionowy, plus pokrycie kosztów postępowania, a wszyscy mogą zostać skazani nawet na trzy lata pozbawienia wolności.
Ciekawe czy również szybko ukarzą winnych wybudowania kolejnego babola...

źródło

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 18.10.2012 - 12:52

[optymista]

@FeeQ, no rozumiem, ale IMHO to zupełnie bez sensu, do polityki są inne, pewnie nawet lepsze ku temu portale.

[mefistofeles]

Jakim pośmiewiskiem? Przecież świat ma bardzo głęboko gdzieś to że u nas dach przecieka. Polski megalomanizm.

Oczywiście, że pośmiewiskiem, Anglia to też świat, a tamtejsze media skręcają się ze śmiechu, dodając wielce znamienny cytat, zaczynający się słowami: "Polska to dziwny kraj.."

Ale tak serio, jakim cudem dziwnym ma nie być kraj, w którym liberał przedstawia pomysły gospodarki cenralnie sterowanej, media mu przyklaskują, a minister magister finansów wychodzi i przedstawia przed kamerami pomysł organizacji inwestycji ocierający się o piramidę finansową i oparty na wirtualnych pieniądzach I przekonuje, że dług to tak naprawdę nie dług, bo nie jest ujęty wpolskiej metodologii długu publicznego W normalnym kraju zostałby wyśmiany, w POlsce media mu przyklasną

Powiedzmy sobie wprost: Żyjemy nie w państwie prawa tylko w cyrku, w którym na szczęście spora część z nas potrafi sobie poradzić. Bogatym krajem jesteśmy skoro damy radę utrzymać taki kordon darmozjadów:)

I jeszcze co do megalomanizmu. To właśnie polski megalomanizm zaowocował taką postawą podczas środowego meczu, dziwię się, że po dziś dzień mimo naszych rozmów nawet tak prosta rzecz do Ciebie nie dotarła:)

[mylo]

mefistofeles@

Jak zwykle hiperbolizujesz. Zwrot "media skręcają się ze śmiechu" wskazywałby na nieco więcej niż kilka wzmianek w mediach.
Skręcać się ze śmiechu to mogliśmy widząc kilkunastodniowe zamieszki w Londynie.


Co do niezamknięcia dachu to wina leży po stronie FIFA. Zgodnie z ich przepisami, jeśli trening odbył się przy otwartym stadionie, mecz również musi się przy takim odbyć.

Co do szczegółów konstrukcyjnych - chętnie usłyszałbym jakąś rzetelną opinię człowieka który zna się na projektowaniu tego typu obiektów, a nie wpisy dziesiątków "speców od wszystkiego". Niestety nawet w mediach o to ciężko.

[nexus6]

Za blogiem Korwin-Mikkego

Janusz Korwin Mikke o Narodowym: Zburzyć tę landarę, tylko miejsce zajmuje…



- Zburzyć i w gruzach zrobić fantastyczne miasteczko. Na dole sklepy, wyżej biura, na samej górze luksusowe mieszkania. Parę takich wieżowców. Proszę mi wierzyć, ludzie byliby zachwyceni. A tak stoi ta landara i tylko miejsce zajmuje…

- Państwa to już nie państwa, to zwykłe machiny terroru, przeznaczone do wyłudzania pieniędzy od ludzi - opowiada w rozmowie o feralnym Stadionie Narodowym Janusz Korwin-Mikke.

- Człowiek może sobie dzisiaj skoczyć z 39 km, przekroczyć przy tym prędkość dźwięku, potem bezpiecznie wylądować, a my nie możemy zorganizować meczu na stadionie, na którym jest dach zainstalowany specjalnie na takie sytuacje. Gdzie my żyjemy?
- Mecz organizuje związek państwowy, nie prywatny, a ten skok organizował Red Bull, prywatny przedsiębiorca. Państwa to już nie państwa, to zwykłe machiny terroru, przeznaczone do wyłudzania pieniędzy od ludzi. Organizatorem powinien być prywatny właściciel stadionu, który organizuje sobie co chce i kiedy chce. I zarabia na biletach.

- I zakrywa dach?
- Prywatny właściciel po czymś takim tonąłby w długach, więc do takiego blamażu by nie dopuścił. W jego interesie byłoby zakrycie dachu. I to on powinien o tym decydować. Mam nadzieję, że kibice będą domagać się odszkodowania na drodze sądowej. I to niemałego. Przecież sam bilet i dojazd na mecz nie kosztują 20 zł. Niech winny pokryje koszty przejazdów lub hotelu.

- Ale budowanie stadionów za prywatne pieniądze się zwyczajnie nie opłaca.
- Pan chyba żartuje. Gdyby się nie opłacało, toby nie było meczów. Na całym świecie się opłacają. Często słyszę, że nie byłoby teatru telewizji, gdyby nie byłoby publicznej telewizji. Bo ma dziś tylko 3 proc. oglądalności. A ile ma Canal+? On te 3 proc. wziąłby z pocałowaniem ręki! A jeszcze nie upadł.

(...)

całość.

[D.B. Cooper]

Co do niezamknięcia dachu to wina leży po stronie FIFA. Zgodnie z ich przepisami, jeśli trening odbył się przy otwartym stadionie, mecz również musi się przy takim odbyć.

Oczywiście co do samego przepisu masz rację. Z tym, że organizatorzy znali prognozy pogody, w Warszawie padało od kilku/kilkunastu dobrych godzin, więc FIFA nie zawaliła, przy takich opadach dach zamyka się wcześniej i otwiera jakiś czas przed meczem (jeszcze jak nie ma kibiców).

edit: @Yaw

Tu się akurat mylisz:
"Spodziewaliśmy się ulewnego deszczu, ale nie spodziewaliśmy się ulewy" [rzecznika PZPN]

Zostali zaskoczeni jak zimą drogowcy!

Pani Aga stara się jak może, nadrabiając uśmiechem wpadki leśnych dziadków, a zwłaszcza te po bankietach - beazaalkoholooowych ooszywiście...

http://www.youtube.com/watch?v=I1QWrrnW4bA

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 19.10.2012 - 01:04

[Yaw]

Z tym, że organizatorzy znali prognozy pogody

Tu się akurat mylisz:
"Spodziewaliśmy się ulewnego deszczu, ale nie spodziewaliśmy się ulewy" [rzecznika PZPN]
Nie pytaj mnie, co miała na myśli, bo nie wiem. W każdym razie sam Roy Keane walnął na to facepalma:

http://deser.pl/dese..._tlumaczen.html

Ale przede wszystkim to chciałem rozluźnić atmosferę:

[piotr rodzioch]

W TV pierniczą że to wstyd dla NARODU, czyli wiadomo-winni jesteśmy wszyscy, sprawa rozejdzie się PO kościach.
Gdyby to było za rzadów PiSu to by już Kaczyńskiego wieszali.
No ale za PO to wiadomo-kazda porażka w imie postępu-choćby same porazki i ani jednego sukcesu.
To się w głowie nie ieści że społeczeństwo dało się tak omamić tym cudakom Tuska.
Tylko nie zapominajcie-wasze dzieci kiedyś odpowiednio wam podziękują za POpieranie tego rządu. Komuna była zła ale nic tak nie rozłozyło kraju jak UW/PO.

Użytkownik piotr rodzioch edytował ten post 19.10.2012 - 10:43

[LocoGreen]

Komuna była zła ale nic tak nie rozłozyło kraju jak UW/PO.

już chyba wiem o co chodziło z "utopijnością" komunizmu...

"Spodziewaliśmy się ulewnego deszczu, ale nie spodziewaliśmy się ulewy"
To najzabawniejsze w tym wszystkim
Choć dłużej myśląc o tym wszystkim człowiek dochodzi do wniosku że kompetencje do wykonywanych zadań w naszym kraju mają tylko prości ludzie. A to jest przykre że kompetentnymi ludźmi rządzą ludzie którzy powinni sobie znaleźć całkiem inne zajęcia

Ktoś wspomniał że paranormalne to portal polityczny, a Ja jestem innego zdania. Pomyślcie sobie co normalnego jest w tym że Polacy nie wychodzą na ulice, nie próbują zmienić swojego stanu? Większość z nas jest jak potulne owieczki, niemalże zahipnotyzowane. A to wszystko staje się paranormalną rzeczywistością która z pozoru tylko jest normalnością.



Cała ta sytuacja jak wszystkie inne tego typu, rozpłynie się niebawem

[mylo]

W tej sytuacji chodzi akurat bardziej o PZPN i ludzi którzy są tak przepici, że nie za bardzo ogarniają rzeczywistość. Gdyby tam był odpowiedni człowiek na stanowisku to popatrzyłby na sprawę i podjął decyzję - jak widać obecnie nawzajem przerzucają się odpowiedzialnością.

W zasadzie tacy leśni dziadkowie są gorsi niż władza. Władzę można zmienić, oni wymieniają się na stołkach od niepamiętnych czasów i nikt nie ma na to wpływu.

[Ilamtris1]

Nikt mi nie powie, że wymiar sprawiedliwości w Polsce działa opieszale i bezskutecznie. Jeden z tych złych kiboli, którzy wtargnęli na murawę dostał już zakaz stadionowy, plus pokrycie kosztów postępowania, a wszyscy mogą zostać skazani nawet na trzy lata pozbawienia wolności.
Ciekawe czy również szybko ukarzą winnych wybudowania kolejnego babola...

źródło

Hipokryzja jak stąd do normalności – uwolnić bohaterów Basenu Narodowego
18 października 2012 - 13:01


Wtorkowa kompromitacja została osłodzona wyczynami dwóch sympatycznych kibiców, którzy najpierw pokazali na kartkach kilka haseł skierowanych do Grzegorza Laty, a następnie urządzili sobie jogging (pływanie?) na murawie Narodowego. Fajny happening, ich przebieżka od razu obiegła wszystkie światowe serwisy, a leżący w wodzie ochroniarz stał się symbolem absurdu całej sytuacji.

No ale są jeszcze przepisy. Wbiegnięcie na murawę podczas imprezy masowej do tej pory było traktowane jako najgorsze z możliwych wykroczeń. Facet, który spacerował po boisku podczas meczu Cracovia - ŁKS dostał zakaz i wysoką grzywnę. Nic dziwnego, że i tym razem nasze kochane organy ścigania postanowiły wymierzyć zasłużoną karę. Dura lex, sed lex - powiedzieliby pewnie amatorzy bezlitosnych wyroków. Jest ich wielu – uaktywniają się przecież przy każdym wykroczeniu kibiców Legii, Jagiellonii, Widzewa, Lecha, ŁKS-u i Lechii. Jest ich wielu – co i rusz przypominają, że skoro sektorówki są zakazane, to nie wolno ich rozwijać. Jest ich wielu – każdego tygodnia przypominają, że stadion to nie miejsce na wyrażanie stosunku do PZPN-u i Grzegorza Laty.


Teraz jednak ich retoryka uległa zmianie. Wjazd na murawę staje się niewinnym rozśmieszaniem tłumu, chłopakom łamiącym prawo nadaje się miano „bohaterów Basenu Narodowego”. Organizuje się akcje uwolnienia więźniów, zbiórkę pieniędzy na ewentualne grzywny, apeluje się do sądów o łagodne wyroki.

Hipokryzja pełną gębą! Gdy wbiegają na murawę "bohaterowie basenu" to media rzucają się Rejtanem, by bronić ich przed zakazami i grzywnami. W tym samym czasie wyłapuje się ultrasów za tak absurdalne przewinienia jak zajęcie złego miejsca na sektorze, czy rozwieszanie transparentów niezwiązanych z widowiskiem. Gdyby płachty "Lato ty pało" i "Lato ty chuju" zawisły na piłce klubowej, klub dostałby wielotysięczne kary, może nawet odpowiedni wojewodowie zamknęliby sektor, ba, stadion cały! Nie wspominamy o wjeździe na murawę, zazwyczaj z miejsca traktowanym jako najcięższe przewinienie.

Oczywiście ukaranie tych chłopaków, co wbiegli na murawę, to głupota, ale wypadałoby wreszcie dostosować przepisy, zmienić ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, a nie tworzyć doraźne, tymczasowe lobby w obronie dwóch facetów, by potem całe armie chłopaków na piłce klubowej dostawały kary za równie błahe przewinienia. Bądźmy konsekwentni – ten przypadek pokazuje absurdalność zasad i regulaminów, ten mały happening demaskuje ich słabość, nieprzystosowanie do realiów stadionu. Zresztą, jak wykazała „Rzeczpospolita” cały mecz był bezprawny, bo polski regulamin imprez masowych jest sprzeczny z regułami FIFA. Biurokracja rozrośnięta do absurdalnych rozmiarów musiała wczoraj zmierzyć się z praktycznymi, prostymi i przejrzystymi zasadami światowej organizacji.

Wygrał rozsądek. Miejmy nadzieję, że wygra również w przypadku „bohaterów basenu”. Miejmy nadzieję, że nie wygra tylko teraz, dzięki Zimochowi i dziennikarzom TVN-u, którzy rozkrzyczeli się o zbyt ostrych represjach wobec kibiców. Miejmy nadzieję, że wygra na stałe, zmieniając przepisy niewygodne dla policji, klubów, a przede wszystkim samych kibiców.

Inaczej będziemy skazani na wybiórcze, nierówne stosowanie prawa i wylewającą się dzisiaj z ekranów hipokryzję.

http://www.weszlo.co...senu_Narodowego

Podzielam zdanie autora tekstu.Jeśli karać to wszystkich.Ośmieszyliśmy się, a teraz pan Tusk mówi, aby nie karać bohaterów, bo kibice Polski jeszcze bardziej by go wyklinali za ten blamaż.To jest prezydent "kiboli" umie ukarać, a innych nie, aby nie popsuć sobie reputacji i tak już całkowicie zniszczonej ? Równi równiejsi zależnie od sytuacji?

Użytkownik Ilamtris1 edytował ten post 19.10.2012 - 18:17

[KurcePiecone]

Art. 1. § 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

§ 2. Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.

§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu.

To z polskiego kodeksu karnego. W kodeksie wykroczeń znajdziemy podobny zapis.


A teraz chciałbym zobaczyć argumentację sądu po skazaniu któregoś z wspomnianych kibiców w świetle tego artykułu, bo staram się, ale żadnej społecznej szkodliwości w ich zachowaniu nie widzę, ba, wręcz przeciwnie, same korzyści .

Użytkownik KurcePiecone edytował ten post 20.10.2012 - 00:05