122 odpowiedzi w tym temacie

[WYP3H]

Po 1 poproszę źródło wiarygodne, a po 2 nie o same podatki chodzi przy władzy. W ogóle nie dostrzegasz rzeczy, jakie Hitler robił i weź więcej nie pisz, bo ja z takimi cymbałami pisać nie mogę. A teksty typu twoi idole są naprawdę nie na miejscu bo nigdy nie popierałem ani 1 ani 2, zastanów się zanim coś napiszesz.

A gdybać to sobie można.. Tylko że Hitler w naszym kraju nie likwidował opozycji, ale szczegół.

[Serail]

Na pewno nie głosując na PiS. Musi ktoś w ogóle tobą rządzić? Nie możesz zarządzać swoim życiem sam?

- Usiądź, synu. Tutaj, bliżej. Głos już nie ten co kiedyś, mam nadzieję, że rozumiesz. Zdradzę ci mądrość życiową, którą przekazał mi mój ojciec, a jemu jego ojciec. Dzieje się tak już od kilku pokoleń, drogi Nexusie.
- Muszę tato? Za pół godziny mam wywołać rewolucję i obalić ustrój...
- To zajmie tylko chwilę. Kiedyś wydawało mi się, że nie potrzebujemy rządu, ani polityków, którzy będą stali nad nami i mówili, co mamy robić, a czego nie. Wydawało mi się to takie głupie, bo przecież każdy człowiek wie najlepiej, czego chce. Po co nam premier, prezydent, rada ministrów i kilkuset posłów?
- No właśnie? Po co?! To tylko banda darmozjadów, którzy utrzymują się z naszych podatków.
- Daj mi dokończyć, synku... temperament to ty jednak masz za mamusią, Nexusie. Byłem przekonany, że potrzebna jest rewolucja, która odebrałaby władzę wąskiej elicie, która każdego dnia mówi nam, jak mamy żyć. Gdyby moja wizja się spełniła, nie byłoby podatków, a każdy dbałby o siebie. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Znasz to przysłowie, synku?
- Właśnie tak powinno być! Rewolucja! Koniec z burżujskimi rządami świń przy korycie!
- Byłem tak pewny swoich racji, że nie widziałem zagrożeń, jakie niosą moje poglądy. Wtedy jednak mój ojciec, a twój dziadek, odbył ze mną taką samą rozmowę, jak ja teraz z tobą. Powiedział tak: "synu, spójrz dookoła siebie, zauważ z kim chodzisz do szkoły, z kim później będziesz pracował, wyjrzyj przez okno i zobacz na naszych sąsiadów. Większość tych wszystkich ludzi to idioci. Gdyby nie byłoby tych wszystkich praw, zasad ani organizacji, które mówią nam, co mamy robić i jak robić, ci wszyscy ludzie nie wiedzieliby, co ze sobą począć. Zlikwiduj rząd i podatki, żeby każdy mógł sam zadbać o własną przyszłość i samodzielnie rozporządzać pieniędzmi, a wtedy oni jednego miesiąca kupią sobie nowy telewizor, kolejnego pojadą na wczasy, a później wyremontują sobie kuchnię. Będą prowadzili życie takie, jakie sobie wymarzyli. Aż pewnego dnia obudzą się w swoim dużym, luksusowym domu, w wielkim łóżku w dopiero co wyremontowanej sypialni i stwierdzą, że są już za starzy, żeby pracować. Jako, że nie ma ZUS-u, sami mogą decydować, kiedy przejść na emeryturę, więc postanawiają, że już czas skończyć pracować. Są starzy i chcą cieszyć się życiem".
- Wspaniała wizja, prawda tato?
- Oczywiście, ale kiedy idą do banku i sprawdzają swój stan konta, zauważają, że ich oszczędności nie starczą na godne przeżycie starości. Jeśli zrezygnują w pracy, a w wieku 60 lat twierdzą, że im się to należy, resztę życia spędzą w nędzy. Nie mając na jedzenie, leki czy inne produkty pierwszej potrzeby.
- Ale jak to? Przecież każdy mógłby sam decydować, jak rozporządzać swoimi pieniędzmi! Pensje byłyby większe przez brak podatków, więc odłożenie sobie emerytury byłoby proste!
- Tak myślisz? Przez całe życie pracowałem jako rybak, nie jestem ekonomistą ani bankierem. Nie znam się na inwestowaniu, podobnie jak miliony Polaków. Chcesz wymagać od społeczeństwa, które się na tym nie zna, aby z powodów, których nie rozumieją, każdego miesiąca odkładali połowę swojej wypłaty i nie ruszali tych pieniędzy przez następne kilkadziesiąt lat?
- Odpowiednia edukacja załatwiłaby przecież sprawę! Źle na to patrzysz, tato...
- Odpowiednia edukacja? Finansowana z jakiego źródła? Przecież zlikwidowaliśmy podatki.
- Ale ludzie sami płaciliby na edukację swoich dzieci!
- Jesteś pewien, że ludzie, którzy nie potrafią zadbać o przyszłość swoją, sięgając wzrokiem najdalej do kolejnej wypłaty, będą w stanie zadbać o przyszłość swoich dzieci? Chyba naprawdę myślisz, że społeczeństwo składa się z jednostek wyjątkowych.
- Ale przecież sam mówiłeś, że jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz!
- Słuszna uwaga! Załóżmy więc, że 5 procent społeczeństwa potrafi wykorzystać profity, jakie daje brak podatków, swoboda w decydowaniu o własnej przyszłości, brak wielu niepotrzebnych regulacji prawnych i nieobowiązkowa edukacja. Pozostałe 95 procent ludzi żyje chwilą, skazując siebie na to, że na starość wylądują w rynsztoku. A co gorsza, oni nawet nie są tego świadomi.
- Tylko wartościowe jednostki mają szansę przetrwać. Taka jest kolej rzeczy, tato.
- Tak uważasz? A więc zobaczmy, co było dalej. Te 5 procent jest świadome tego, że kiedy pozostałym przestanie wieść się pomyślnie, to wybuchnie chaos. Ludzie wyjdą na ulice, rozpoczną się kradzieże, bo nie będą mieli co do garnka włożyć. Więc te wartościowe 5 procent społeczeństwa i ich majątki staną się na celowniku "bezwartościowego" motłochu, jak to ładnie ująłeś. Zaczynają więc myśleć. Ich grupa składa się z najświatlejszych umysłów, wykładowców akademickich, dziennikarzy, lekarzy, bankierów i innych wysoko postawionych ludzi. Decydują się więc na to, żeby powołać organizację, która w razie rewolty będzie ich broniła. Organizacja ta ma być finansowana przez wszystkich ludzi, bo przecież będzie służyła każdemu, prawda? Tak oto powstaje pierwszy podatek.
- Cóż, niektóre podatki muszą istnieć, inaczej się nie da. Dobrze o tym wiesz, tato!
- Owszem, ale kiedy ta wpływowa i składająca się z inteligencji grupka poczuła władzę, ciężko jest się jej z nią rozstać. Mają swoją własną wizję, jak uczynić świat lepszym i bezpieczniejszym miejscem. Postanawiają więc pomóc reszcie i powołują fundusz, który będzie obowiązkowo pobierał część ich wynagrodzenia na poczet przyszłej emerytury. Bo skoro ludzie nie są świadomi zagrożenia, jakie płynie z braku oszczędzania, to trzeba zrobić to za nich! Lud nie jest zachwycony tym pomysłem, ale wierzą, że tak musi być, zdając się na mądrość samozwańczych przywódców.
- Wcale nie musi tak być!
- Owszem, musi - przypominam ci, że większość ludzi to idioci i oni sami nie wiedzą, co jest dla nich dobre. A więc, istnieje już fundusz emerytalny i służby porządkowe. 5% elity widzi, że nie zawsze organizacje te działają jak należy, więc powołuje kolejny urząd, który będzie kontrolował pracę tych powstałych już wcześniej. Oczywiście na jego utrzymanie łożą zwykli ludzie, którzy są zmuszeni płacić kolejny podatek. Pięcioprocentowa elita pracuje ciężko i sprawia, że świat staje się piękniejszym i bezpieczniejszym miejscem. Są tak pracowici, że nie są w stanie dobrze wykonywać swoich obowiązków zawodowych. Postanawiają więc odejść z pracy i zająć się rządzeniem. Powołują więc do życia organ nadzorczy, który kontroluje wszystkie instytucje powstałe wcześniej, a także obywateli. Niestety, jego utrzymanie nie jest darmowe, bo przecież członkowie tego rządu też mają wydatki. Tak więc ogłoszono, że do życia wchodzi kolejny podatek - tym razem na utrzymanie elity.
- Ale przecież w ten sposób wracamy do punktu wyjścia!
- Właśnie, drogi Nexusie. Bo widzisz, niezależnie od tego, jak bardzo byś tego chciał, zawsze znajdzie się elita, która ujarzmi motłoch, będzie żyła jego kosztem i zadba przede wszystkim o własne interesy... do czasu aż nie pojawi się ktoś, kto powie "stop uciskowi. Sami możemy decydować, co jest dla nas dobre" - i koło się zamyka. A teraz, umyj ząbki i idź spać. Pamiętaj, że jutro masz w przedszkolu bal przebierańców...

Bajkę tę nazwałem "Nexus dostaje klapsa po gołym tyłku od pani zwanej rzeczywistością, która jest nieczułą dziwką". Enjoy...

Użytkownik Serail edytował ten post 28.10.2012 - 10:07

[Serail]

Ależ tato! Od 180 tys lat żyliśmy bez funduszu emerytalnego i jakoś przeżyliśmy i przekroczyliśmy 7 mld.

- Och, Aton, chłopcze. Myślałem, że już śpisz. Obudziłem cię? Przepraszam.
- Tato, nie obraź się, ale opowiadasz głupstwa...
- Dobrze, a zatem przenieśmy się w czasie do starożytności. Nie było tam telewizorów, które każdy chciał mieć jak największe, żeby sąsiada zeżarła zazdrość, ani luksusowych samochodów branych w leasing. Widzisz, wtedy sytuacja była prosta. Urodziłeś się w bogatej rodzinie, to bogaty umierałeś, podobnie jak twoje dzieci oraz twoi przodkowie. Jeśli urodziłeś się w rodzinie biedaków, miałeś nikłe szanse na awans społeczny. Bogata elita już wtedy potrafiła sobie poradzić, a ich majątek, pomnażany w trakcie życie wielokrotnie, sprawiał, że o starość nie musieli się martwić. Biedni, jakkolwiek by się starali, i tak byli biedni. Wszystko jedno, czy kiedy byli młodzi czy starzy. Po prostu musieli się z tym pogodzić. Chcieli jednak zapewnić sobie jakąś przyszłość, poczuć namiastkę tego, co bogacze. Tak powstał właśnie fundusz emerytalny.
- Nie, to nie może być prawda. Kłamiesz!
- Uspokój się, Atonku. Wiesz, że nie możesz się denerwować. Doktor mówił, że masz problemy z serduszkiem. A, byłbym zapomniał, synku. Nie 180 tysięcy lat, lecz może 2 lub góra 3 tysiące. Wcześniej ludzie nie mieli zbyt wielkiej wiedzy na temat ekonomii. Ale myślę, że pani w następnej klasie będzie omawiała z wami ten temat.

[Serail]

Owszem, siedzę, ale także tutaj płacę składki emerytalne, zdrowotne oraz na utrzymanie wszystkich służb i instytucji. Różnica polega na tym, że w Anglii nie dotyka to boleśnie mojego portfela, a po 6 latach płacenia na emeryturę dostanę równowartość tysiąca złotych na starość.

Użytkownik Serail edytował ten post 28.10.2012 - 11:49

[nexus6]

Po 1 poproszę źródło wiarygodne, a po 2 nie o same podatki chodzi przy władzy. W ogóle nie dostrzegasz rzeczy, jakie Hitler robił i weź więcej nie pisz, bo ja z takimi cymbałami pisać nie mogę. A teksty typu twoi idole są naprawdę nie na miejscu bo nigdy nie popierałem ani 1 ani 2, zastanów się zanim coś napiszesz.

A gdybać to sobie można.. Tylko że Hitler w naszym kraju nie likwidował opozycji, ale szczegół.

Weź się zastanów człowieku czy chcesz polemizować czy wyzywać od cymbałów. Jestem bardzo ciekaw na kogo w takim razie głosowałeś i skąd ta nerwowa reakcja na to, że za okupacji hitlerowskiej podatki były mniejsze niż dzisiaj.

[nexus6]

Bajkę tę nazwałem "Nexus dostaje klapsa po gołym tyłku od pani zwanej rzeczywistością, która jest nieczułą dziwką". Enjoy...

Przerost formy nad treścią. Generalnie rzygać mi się już chce tym lewicowym uzasadnianiem kradzieży troską o okradanych. Kiedyś to było nawet zabawne, ale teraz po prostu nie chce mi się komentować tych wypocin.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 28.10.2012 - 13:38

[Serail]

300 artykułów i kilka tysięcy aktualności napisanych, kupionych przez różnych wydawców i opublikowanych w mediach to rozumiem niewielkie osiągnięcie w materii zawodowej, biorąc pod uwagę, że mam dopiero 19 lat?

Nigdy nie uważałem siebie za jednostkę wybitną, jednak kiedy moi rówieśnicy wypijali pierwsze jabole w parku, ja szlifowałem do perfekcji moje teksty, żeby ktoś kiedyś je kupił. Dzięki mojej pracy poznałem branżę, wielu ciekawych ludzi, a także dowiedziałem się sporo o życiu. Moja nieporadność nie była spowodowana lenistwem czy brakiem możliwości odnalezienia się w polskiej rzeczywistości, lecz najazdami policji, koniecznością inwestowania w prawników i biurokracją, która zabija przedsiębiorczość. Nie jestem lewakiem, jestem człowiekiem, który nienawidzi polskiej mentalności, dlatego lubię angielską flegmę i podejście do życia. W 2013 emigruję do Australii, żeby odciąć się od przerażająco licznej mniejszości ze wschodniej Europy, która się tutaj panoszy i doi socjal.

Nie stawiam się w roli ojca i mentora, nie utożsamiam się z ojcem z powyższej historyjki. To typowa nadinterpretacja, która ma miejsce podczas dyskusji o polityce. Niedługo ktoś przyjdzie i powie, że Mylo załatwił mi etat w biurze ds. dezinformacji społecznej.

Nie jestem przykładem. Jeśli szukasz idola, to przepraszam, ale kiedyś nadużywałem alkoholu, zdecydowanie za dużo palę, a większość moich artykułów była pisana tylko dla pieniędzy, nie z przyczyn ideologicznych. Ale myślę, że Janusz Korwin Mikke świetnie pasowałby na Twojego idola.

Przerost formy nad treścią. Generalnie rzygać mi się już chce tym lewicowym uzasadnianiem kradzieży troską o okradanych. Kiedyś to było nawet zabawne, ale teraz po prostu nie chce mi się komentować tych wypocin.

Alleluja, fortuna kołem się toczy! Dwie strony wcześniej zarzucałeś Mylo, że odwraca kota ogonem cytując klasyka, a teraz Ty robisz to samo, z tym że w sposób znacznie bardziej wulgarny i agresywny! Brawo!

Edit: A, przepraszam. To nie Ty mu zarzucałeś, tylko Mefistofeles. Mój błąd.

Użytkownik Serail edytował ten post 28.10.2012 - 14:06

[Xellos]

- Sprawa podziału EU na dwie prędkości (Tusk chce do strefy euro za wszelką cenę, to wiąże nas z Niemcami, a Moskwa traci znaczne wpływy w Polsce).

- kłopoty finansowe Agory, tvn (głównie chodzi mi o tvn) - zanotował on wyraźny spadek oglądalności wśród grupy 18 - 49 (czy 54), co przełoży się wyniki finansowe z reklam.

- spodziewana zmiana w USA (Republikanie + Wlk. Brytania - zmiana polityki w stosunku do Europy wsch. Niemcy doskonale o tym wiedzą. Zresztą Kaczyński ostatnio spotkał się mi.n. z ambasadorem Francji).

- odczuwalny spadek dochodów lub strata pracy, wśród wyborców PO.

- coś czego nie wyłowiono do tej pory.

Zwróćcie uwagę na słowa "może za pięć" i "bo zawsze tak się działo".

Gdyby miał na myśli PiS, że gdy powróci do władzy i wywoła wojnę o Smoleńsk, to powiedział by to jasno i bez ogródek, tak żeby to wałkowali w mediach 24 na dobę. Ale on ma na myśli całe dwudziestolecie po '89 r. A wtedy nie było jeszcze ani Smoleńska, ani PiSu.

Ciekawe co takiego wiedzą Rostowski i Tusk, że tak od czasu do czasu o tym napomykają. (może zrobić z tego osobny temat)

Nie zgodzę się o utracie wpływów Moskwy. Moim zdaniem Tusk to dobry parobek i Putina i Merkel. Pcha się na siłę do trójkąta. Wiadomo na równi nie przystąpi, bo nie ta siła kraju. Niemcy i Rosja dobrze się dogadują, a Putin niedawno wyraził chęć współpracy z UE przy "pytaniu" Oleksego. Dla mnie tu się wszystko układa, Tusk to dobry most między Moskwą a UE, te UE jako pozostałe mniejsze kraje. Bo bezpośrednio Putin ma dobre relacje z Merkel ale to tylko głosy wielkich. A taki Tusk może przekonywać mniejsze państwa. Niedługo pewnie jakąś posadkę dostanie w UE.

Co do TVN, to im tylko leży kasa. Też czytałem różne wpisy o szkle kontaktowym, jak to Miecugow w końcu odpuścił PiS-owi i zaczął atakować PO. Sam już tego kanału nie mam, kiedyś oglądałem. Ale Miecugow to w końcu prowadzący Big Brother, to też sporo o nim mówi, liczy się tylko show. Skoro dało się zarobić na szkalowaniu PiS-u to robił to. Wpływy spadły, dostał polecenie by odpuścić i to robi. Zwykłe marionetki. To samo będzie z Lisem i tym podobnymi, będzie tak jak im producent zleci. Zresztą czasami oglądam Lisa, i niedawno był temat mediów i roli mediów. Zaprosił kilku dziennikarzy, i wspólnie doszli do wniosku, że chodzi o oglądalność, trzeba pokazać to co się sprzeda. Warto pamiętać iż dotychczas lemingi to był główny widz. Ale sporo ludzi już się nie przyznaje do głosowania na PO. Widz odpłynął. Ogólnie widzę w tym raczej, chęć przyciągnięcia innych widzów. Czyli coś typu "zobaczcie już nie atakujemy pisu, możecie wrócić i nas oglądać".

Co do USA...jestem sceptyczny Jesteśmy za mali, by mieć jakieś znaczenie dla nich. Coś tam pogadają, bo głosy Polonii też ważne, skoro jest taka mała różnica w % między kandydatami, a tak poza tym wszystko jedno.

Dochody i praca u lemingów, to w sumie może być jedna z przyczyn o czym pisałem wyżej, odpływ widzów i panika mediów. Wiadomo jak nie ma kasy i jest bieda, to dowcipy o Kaczorach przestają bawić. Ludzie poważnieją.

Jeśli chodzi o me zdanie, ja jednak bym upatrywał tego w aferach, to jest często pomijane. A to błąd. Bo przecież historia lubi się powtarzać. AWS czy SLD to wszystko zatonęło przez afery. PiS przez pseudo afery. Głównie przez nagłośnione sprawy CBA, Sawicka i Blida. Piszę pseudo, bo żadne sądy nic nie udowodniły. A Sawicka ZOSTAŁA SKAZANA ! Kto wie co by było z Blidą, gdyby nie zabiła się. Może też by była skazana ? Tak czy siak wszystko tonie przez afery. W PO jest teraz wysyp niepowodzeń, jedna za drugą. Ludzie to widzą. Czemu więc historia ma się nie powtórzyć ? Wskazał bym też na sprawy społeczne, ludzie są czuli na takich punktach jak brak kasy na szpitale, szczególnie te dziecięce. Z drugiej strony słyszą o finansowaniu in-vitro. I też takie kontrasty, jak matka aresztowana za 2 tys. i żona szefa Amber Gold chodząca bezkarnie na wolności, mimo że nakradli miliony.

Co do wojny. To Rostowski już gadał o tym jakiś czas temu. Im chodzi o to, że przewidują wielki kryzys. A wielki kryzys = wojna. Wiedzą iż będzie coraz gorzej. A te mrzonki, że w 2014 zacznie się poprawiać = hahaha, brzmi jak wróżby tarocistki albo Jackowski Polityka PO, to jak wypowiedzi Mylo, czyli dobrym słowem i optymizmem mamy zwalczyć kryzys. Pozytywnym nastawieniem, i radością i w ogóle miłością, uśmiechem, i dążeniem do super europejskości jedności, jednego wielkiego państwa, etc...a ci co są pesymistami to złe pisiory. Ci co patrzą w liczby = złe pisiory. Jak komuś nie wychodzi na kalkulatorze nic pozytywnego = zły pisior. Coś ci się nie podoba = zły pisior.

[WYP3H]

To nie jest nerwowa reakcja, po prostu to jest obraza mnie, jako Polaka, ze przyrównujesz to ścierwo historii do patriotów(mniejszych lub większych - kwestia sporna, moim zdaniem to pierwsze) i mówisz że za rządami Hitlera było lepiej.
Głosowałem na KNP.

[nexus6]

To nie jest nerwowa reakcja, po prostu to jest obraza mnie, jako Polaka, ze przyrównujesz to ścierwo historii do patriotów(mniejszych lub większych - kwestia sporna, moim zdaniem to pierwsze) i mówisz że za rządami Hitlera było lepiej.
Głosowałem na KNP.

Chyba pęknę ze śmiechu - patriotów Jakbyś nie zauważył nie przyrównuję Hitlera do "patriotów", tylko stwierdzam, że za niego były mniejsze podatki.

Też kiedyś głosowałem na KNP, ale moje poglądy zradykalizowały się. Jak teraz to ja jestem skrajnym liberałem-oszołomem, to KNP jako umiarkowane centrum dojdzie pewnie w końcu do władzy Szkoda, że nie będzie mi dane się tym nacieszyć, bo znów jestem w jakiejś awangardzie i będę chciał likwidacji rządów KNP.

[tom89]

i nie dziwi mnie,że w internecie-na szczęście,tylko tu-rządzą korwiniści,ja oczywiście dałem głos na SLD,bo obecnie spośród wszystkich,to właśnie sld jest alternatywą dla po-psl,a korwin-mikke może sobie co najwyżej pisać na blogu-bo co mu zostało???i do waszej wiadomości,chociaż wiem,że większość ch.... to będzie obchodziło-sld ma na tyle dobry program gospodarczy,że wszystkie partie lewicowe w europie stawiają go jako wzór-a co ma do zaproponowania wasz lider???"eliminacja"z życia publicznego ludzi niepełnosprawnych,,brzydkich-likwidacja wszelkich zasiłków,bo dlaczego państwo ma dawać na utrzymanie darmozjadów i pasożytów-prawda???ale wy i wasz przywódca nigdy tego nie zrozumiecie