643 replies to this topic

[livin]

A ja sobie zagram w Portal tego dnia, chyba, że uda mi się choróbsko bez antybiotyków zwalczyć to na piwo pójdę. Albo i tak zostanę przed komputerem? Koniec świata, a ja będę nerdzić.

[Domcia]

Albo i tak zostanę przed komputerem? Koniec świata, a ja będę nerdzić.

Dzień, jak co dzień Ja planuję jechać do mojego rodzinnego miasta na święta, oby nie było ruchu większego niż zwykle.

Tylu sceptyków, tyle osób wyśmiewa tą datę a mimo wszystko nie brakuje ludzi "przezornych, zawsze ubezpieczonych". Ciekawi mnie ile tak naprawde osób (jaki % populacji, ktora słyszała o tej dacie) dopuszcza do siebie fakt, że coś może się stać.

[Robakatorianin]

http://www.youtube.com/watch?v=tlTSXr4PfSg

Mam plan. Uciekajmy w Pireneje

Spokojni-to dopiero za 75 lat:

http://www.youtube.com/watch?v=vFgJ7Hss1VA

[Tenhan]

Myślę że koniec świata będzie wyglądał tak:



A tak na serio to w definitywny koniec świata nie wierzę, co najwyżej w rozpoczęcie jakiegoś procesu, jakiś dużych zmian na świecie ew. przetestowanie ludzkiej paniki. Jedyne czego jestem pewien to tego że ci od New Age będą odstawiać jakieś rytuały z okazji przejścia w erę wodnika. Swoją drogą to ciekawi mnie czy ludzie gromadzący zapasy, budujący bunkry czy uciekający w góry biorą pod uwagę całkowity wybuch Ziemi i to że całkowicie zniknie (chociażby tak jak w tym fragmencie z Dragon Ball Z który dałem) Wtedy żaden schron by im nie pomógł. Jednak muszę przyznać że hype wokół tego dnia jest na tyle dobry że mimo iż uważam że jeżeli ludzie niczego nie odstawią to nic się nie stanie to w sumie jednak sam czekam na ten dzień (chociażby z tej ciekawości czy właśnie ludzie czegoś nie odstawią).

Użytkownik Tenhan edytował ten post 18.12.2012 - 19:20

[SheZ]

Moim zdaniem, sprawdzenie ludzkiej paniki było by trochę niestosowne, doszło by do globalnej paniki przez co doszło by do przemocy, było by wiele ofiar, po wszystkim rządy ogłosiły by że to tylko test, zastanawiam się jaką wtedy mieli by minę rodziny ofiar/poszkodowanych.

Użytkownik SheZ edytował ten post 18.12.2012 - 19:29

[Tenhan]

Mi raczej chodzi o coś takiego że nikt by nie ogłaszał że to był test

[SheZ]

Wtedy ludzie sami by doszli do tego, w końcu coś ogłaszano a nic się nie działo, albo po prostu żyli by w dalszym strachu i nie pewności, takie wydarzenie było by niezłym paliwem rakietowym dla tego forum, dziesiątki nowych artykułów i setki teorii na kolejne parę lat

[Robakatorianin]

Myślę że koniec świata będzie wyglądał tak:

Ja bym wolał aby wyglądał tak:
Klik
lub tak:
Klik

Swoją drogą to ciekawi mnie czy ludzie gromadzący zapasy, budujący bunkry czy uciekający w góry biorą pod uwagę całkowity wybuch Ziemi i to że całkowicie zniknie (chociażby tak jak w tym fragmencie z Dragon Ball Z który dałem) Wtedy żaden schron by im nie pomógł.

Tu należy się wyjaśnienie.
Większość prepersów buduje bunkry i czyni potężne przygotowania nie na 21.12.2012. Oni szykują się na EMP, krysys ekonomiczny/energetyczny, wojnę atomową, epidemię, przebiegunowanie Ziemi.

[harap]

@up
Hm... Oddałbym ostatnią złotówkę żeby zobaczyć ich miny 22.12.12. Siriusli.

[Xellos]

A ja będę pracować Ostatnio jestem zapracowany na tyle, że nawet zapomniałem o tym dniu haha a tu zegar tyka, ale na pewno włączę TV może będą coś mówić o jakiś nawiedzonych new agach.

[pishor]

Ja bym wolał aby wyglądał tak:
Klik
lub tak:
Klik

W sumie wersja pierwsza brzmi bardziej smakowicie (przynajmniej w kontekście trzeciego sezonu) ale z drugiej strony - wersji drugiej nie wiedziałem więc...
enyłejs...
Właśnie odświeżyłem sobie 2012 Emmericha (nabyłem drogą zakupu wraz z gazetą ) i z niejaką ulgą stwierdziłem, że u niego wszystko rozegrało się w sierpniu (podczas trwania igrzysk olimpijskich w Londynie) więc, było nie było, wygląda na to, że jesteśmy już parę miesięcy po

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

Zastanawiają mnie te opowieśći majów. Podobnego tego dnia ma się zjawić ich bóg Kukulcan ale co mieli na myśli tego można tylko dociekać lub to przeczuwać. Związany z nim inny bóg imieniem Quetzalcoatl - jeśli się pomyliłem, w pisowni poprawcie, bo to trudne słowo - jest bogiem azteków, a ich uboga mitologia i legendy nie są znane dla wielu zwykłych "zjadaczy chleba". Osobiście nie wierze, w koniec świata jako koniec wszystkiego co żyje, aczkolwiek coś co się zaczeło musi się skończyć, w bardzo szerokim pojęciu, którego sam nie potrafie jeszcze wyjaśnić. Ale wiem jedno, przed nami jeszcze wiele i nie koniecznie na tym świecie, bo są też inne światy. Jeśli wierzy się, w życie pozagrobowe jest to zarazem dobry jak i uniwersalny koncept. Nie pociesza mnie jednak fakt, że większość ludzi nie wie co to Biogeneza i ogólnie nie zaprząta sobie "głowy" sprawami ważniejszymi od "codziennego życia" - mam tu na myśli pracę, szkołę, itp. - czasem trzeba, w moim odczuciu zatrzymać się na moment. Pomyśleć przez co później osiągnąć jakiś sukces, nie materialny, nie fizyczny ale być może duchowy. Nie wiem jak wy ale ja nie mogę się doczekać 21 grudnia choć (chce czegoś pozytywnego), to nie mogę wiedzieć czy coś się stanie czy nie i z góry nie zakładam czy coś się wydarzy czy tez nie. Innymi słowy będzie co ma być z namiastką nadziejii, że będzie pozytywnie.

Użytkownik Khan edytował ten post 18.12.2012 - 23:45

[Lia]

Oglądam sobie właśnie "Nie do wiary" po dłuuugiej przerwie i akurat mówią o piątkowym końcu świata. Trochę mnie wybiła z rytmu hipnoza przeprowadzona na trójce chętnych - przenieśli ich podobno w przyszłość i widzieli zagładę. Jak ja nie lubię takich rzeczy. Akurat hipnozę traktowałam zawsze jako coś wiarygodnego, a teraz takie coś. Ech. Zaczynam się zastanawiać czy nie podstawili ludzi głęboko wierzących w owy koniec świata.

Jestem ciekawa co się stanie m.in. z panem Patrykiem Gerylem, jeśli w piątek nic się nie stanie.

[Kardamon]

Oglądam sobie właśnie "Nie do wiary" po dłuuugiej przerwie i akurat mówią o piątkowym końcu świata. Trochę mnie wybiła z rytmu hipnoza przeprowadzona na trójce chętnych - przenieśli ich podobno w przyszłość i widzieli zagładę. Jak ja nie lubię takich rzeczy. Akurat hipnozę traktowałam zawsze jako coś wiarygodnego, a teraz takie coś. Ech. Zaczynam się zastanawiać czy nie podstawili ludzi głęboko wierzących w owy koniec świata.

Wcale nie potrzeba do tego ludzi głęboko wierzących w koniec świata. Wystarczą zwykli aktorzy. Lub, zakładając że badanie było prawdziwe - zwykły człowiek, któremu pod wpływem hipnozy różne rzeczy można wmówić i różne rzeczy mogą z podświadomości wypłynąć. To że ktoś myśli, że nie wierzy, nie znaczy że gdzieś tam w środku coś się nie tli.

Jestem ciekawa co się stanie m.in. z panem Patrykiem Gerylem, jeśli w piątek nic się nie stanie.

Jak to co? Ucieszy się, że więcej hajsu zgarnie. Dłuższy czas istnienia świata - większe zarobki

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

Oglądam sobie właśnie "Nie do wiary" po dłuuugiej przerwie i akurat mówią o piątkowym końcu świata. Trochę mnie wybiła z rytmu hipnoza przeprowadzona na trójce chętnych - przenieśli ich podobno w przyszłość i widzieli zagładę. Jak ja nie lubię takich rzeczy. Akurat hipnozę traktowałam zawsze jako coś wiarygodnego, a teraz takie coś. Ech. Zaczynam się zastanawiać czy nie podstawili ludzi głęboko wierzących w owy koniec świata.

Wcale nie potrzeba do tego ludzi głęboko wierzących w koniec świata. Wystarczą zwykli aktorzy. Lub, zakładając że badanie było prawdziwe - zwykły człowiek, któremu pod wpływem hipnozy różne rzeczy można wmówić i różne rzeczy mogą z podświadomości wypłynąć. To że ktoś myśli, że nie wierzy, nie znaczy że gdzieś tam w środku coś się nie tli.

Jestem ciekawa co się stanie m.in. z panem Patrykiem Gerylem, jeśli w piątek nic się nie stanie.

Jak to co? Ucieszy się, że więcej hajsu zgarnie. Dłuższy czas istnienia świata - większe zarobki

Oczywiście, zawsze jest jakaś wewnętrzna obawa (niepokój) i dlatego przypuszczalnie autor tak nazwał ten temat. U nas wchodzi GMO, tak samo jak z ACTA znaczna większość ludzi tego nie chce. Słychać jakiś hałas w Ameryce, w strefie gazy oprócz tego zawsze coś sie dzieje. Nie jest najogólniej mówiąc dobrze. Nasz pozytywny nastrój może odrodzić jedynie jakieś ważne wydarzenie (bądź cud) albo zmiany prawne dla lepszego życia zwykłych ludzi, w co wątpię.

Użytkownik Khan edytował ten post 19.12.2012 - 00:24