zgodnie z obietnicą umieszczam FAKTY 2012 i zachęcam do zapoznania się z nimi:
„Zebrane poniżej fakty dotyczące daty 21.12.2012 opierają się wyłącznie na naukowych przesłankach w wyniku pracochłonnych i długotrwałych badań. Nie mają one nic wspólnego z przepowiedniami czy zapisami w różnych proroczych księgach. Być może potwierdzają te proroctwa, ale na pewno żaden z tych faktów nie wskazuje jednoznacznie na wymienioną już datę. Jeżeli Ziemia miałaby być zniszczona np. od uderzenia komety czy asteroidy to byłby to szybki proces ale i tak mielibyśmy czas się przygotować, bo naukowcy potrafiliby to przewidzieć. Fakty, które wymienię zaraz, to procesy czy zjawiska mogące doprowadzić do zagłady świata jaki znamy, ale niekoniecznie muszą, a już na pewno nie, w podanym terminie. Z jednej więc strony możemy się cieszyć, że nie ma obaw do troski, z drugiej jednak ilość tych faktów (a wierzę, że nie wyczerpałem wszystkich) w połączeniu z proroctwami może nastręczyć strachu.
Przejdźmy zatem do nich. Przedstawiłem je w punktach, zwięźle i krótko, bez zbędnych komentarzy (te pozostawiam czytelnikom):
1. podwyższona aktywność Słońca (plamy, burze słoneczne,
wzmożone promieniowanie),
2. zmiana orbity ziemskiej wokół Słońca (co 90 – 100 tyś. lat orbita Ziemi zmienia się z eliptycznej na kołową, co oznacza, że Ziemia znajduje się bliżej Słońca),
3. Ziemia ustawi się na jednej linii ze Słońcem, które zasłoni Centrum Drogi Mlecznej,
4. w dniu przesilenia zimowego Układ Słoneczny znajdzie się (zdaniem uczonego rosyjskiego A. Dmitriewa) w międzygwiezdnym obłoku energii kosmicznej,
5. Układ Słoneczny się grzeje pod wpływem natrafiania na ogromne ilości energii kosmicznej w wyniku jego krążenia wokół Drogi Mlecznej (fala tej energii uderza z olbrzymią siłą w układ heliocentryczny),
6. pole magnetyczne Ziemi jest coraz słabsze i wykazuje wzrostową tendencję do anomalii w różnych miejscach (tzw. dziury w powłoce magnetycznej wielkości dużego państwa),
7. w Biblii zawarty jest kod dotyczący nadejścia końca świata.
Dodam tylko, że zadziwiające jest, iż nikt nie potrafi przewidzieć konsekwencji tych zjawisk na ziemię, ludzi, społeczeństwa i cywilizację. Możemy snuć tylko domysły jak to wpłynie na świat i nas samych. Możliwe, że nie wpłynie w ogóle, a może nas zmieni... na lepsze.”
Dobra, bierzemy na warsztat:
1. Cykl aktywności słonecznej trwa ok. 11 lat, co kilka - kilkanaście cykli zdarza się taki "mocniejszy" i jakoś życie na Ziemi trwa nieprzerwanie od milionów lat, zaryzykuję stwierdzenie iż nam też za bardzo nawet taki "megaaktywny" okres aktywności naszej gwiazdy nie zaszkodzi. No może trochę krwi napsuje energetykom.
2. Bzdura totalna - po pierwsze Ziemia od miliardów lat porusza się po orbicie eliptycznej. Oś elipsy powoli się obraca, i ten cykl trwa właśnie ok. 100 tys. lat. Do tego możesz doliczyć precesję osi obrotu ziemi, ale o orbicie kołowej nie może być mowy. Zakładając jednak taką ewentualność, nie widzę absolutnie dlaczego niby wtedy Ziemia miałaby być bliżej Słońca?
3. Średnio raz w roku Ziemia ustawia się na linii Słońce - Centrum naszej Galaktyki. Słońce wtedy znajduje się w gwiazdozbiorze strzelca.
4. Co ma przesilenie zimowe - czyli zjawisko związane z ruchem obrotowym Ziemi - do "międzygwiezdnego obłoku energii kosmicznej" (cóż to w ogóle takiego jest?!)?
5. Układ słoneczny grzeje się jedynie od energii wypromieniowanej przez Słońce. "Fala energii uderza z ogromną siłą w układ heliocentryczny" ?! Przepraszam że to napiszę, ale to jest bełkot.
6. Pole magnetyczne Ziemi jest bardzo dynamiczne, zmienia się ciągle, mało tego, od czasu do czasu nawet zamieniają się stronami bieguny magnetyczne. Zycie na Ziemi przetrwało już wiele taki zmian.
7. Tak. Jest taki kod. Nazywa się Apokalipsa Św. Jana. W każdej religii świata jest coś takiego. Trzeba czymś ludzi postraszyć, by żyli zgodnie z zasadami głoszonymi przez krzewicieli wiary.
Na koniec wisienka na torcie:
"(...) Dodam tylko, że zadziwiające jest, iż nikt nie potrafi przewidzieć konsekwencji tych zjawisk na ziemię, ludzi, społeczeństwa i cywilizację. Możemy snuć tylko domysły jak to wpłynie na świat i nas samych. Możliwe, że nie wpłynie w ogóle, a może nas zmieni... na lepsze.” Słowo ode mnie: Co 260 dni Ziemia znajduje się na linii Wenus - centrum Galaktyki, co 30 lat na linii Jowisz - Słońce, raz do roku jesteśmy dużo bliżej czarnej dziury w Beta Cygni, o zgrozo, czasem nawet trafia nam się zderzenie Ziemi z energią kosmiczną i zorze polarne. Możemy tylko snuć domysły jak to wpłynie na świat i nas samych.
Aha, i jeszcze to: "Zebrane poniżej fakty (...)" - treść poniżej tego zdania chyba nieco mija się z definicją słowa >>fakt<<.
Użytkownik MEfi. edytował ten post 25.11.2012 - 02:12