Czyli żadne.Mniej więcej takie jak na to, że nie jesteś seryjnym zabójcą
Oczywiście, że nie. Ja po prostu napisałem, że znaleziono ślady trotylu.A teraz mamy ślady trotylu w drugim tupolewie. Mamy ten fakt odrzucić czy nie?
Nie mam tak samo jak Ty nie masz dowodów, że to nie był zamach i skończmy już tą bezsensowną dyskusję o niczym, bo ona do niczego nie prowadzi.No jasne. Nie musisz, ale możesz być seryjnym zabójcą. Porozmawiamy o tym? W ogóle masz jakieś dowody, że nim nie jesteś?
...która mogła prowadzić do tej katastrofy.mogł wydać takie polecenie i zapewne tak było ale podstawą tego działania mogłabyć po prostu niekompetencja i bałagan na wieży.
Skąd możesz wiedzieć czy rzekomi zamachowcy nie mieli kilku planów zamachu uzależnionych właśnie między innymi od pogody?- zakładając że był to spisek i kontoler robił to świadomie to nalezy wrócic do wątku sztucznej mgły - którą ktoś, tym czasie musiał rozpylić. Wszak raczej nie uzależnia się przeprowadzenia zamachu od kaprysów pogody.
Zakładając, że rzeczywiście to był zamach i prawda wyszła na jaw myślisz, że doszłoby do trzeciej wojny światowej? Bo ja myślę, że nie.Wyobraź sobie że jestes Władimir Putin i chcesz przeprowadzic zamach nie doprowadzając przy tym do 3 wojny światowej.
Kto powiedział, że to właśnie trotyl był "sprawcą" katastrofy? Sam najpierw piszesz o niekompetencji kontrolerów na wieży, a później znowuż wtrącasz o trotylu.I teraz pytanie, czy przeprowadzasz taki zamach na swoim podwórku, w tak symbolicznym dla Polski miejscu używając łatwego do wykrycia i prymitywnego trotylu?
To już nie mnie oceniać. Nie wiem, czym kierują się zamachowcy.czy moze zestrzelisz ten samolot podczas przelotu nad jakimś morzem, nasz tu-154 to nie Air Force One latający z obstawą - piloci by nawet nie zauważyli z której strony nadleciała rakieta. - Dla nas jakiekolwiek dochodznie na dnie morza jest poza zasięgiem, nawet gdyby udało sie znaleźć wrak - byśmy dochodzili do prawdy całe dziesięciolecia.
Dlatego pierwsze badania wraku powinni prowadzić Polacy, żeby na Rosjan nie mogły paść żadne oskarżenia. Gdyby Rosjanie rzeczywiście sfałszowali skrzynki, to i tak przecież nasz rząd bezgranicznie im ufa, więc w czym problem? Dla nich to bez różnicy.a jak mozesz udowodnic, że skrzynki przetrwały katastrofe ? mogły ale nie musiały - nie ma skrzynek nie ma problemu.
No właśnie - więc dlaczego to robią? Dla mnie to dziwne, nie wiem jak dla Ciebie.Rosjanie jeszcze długo nie oddadzą wraku ani skrzynek - to jest Rosja, dopuki bedą uważać ze mogą cos na tym ugrać doputy i wrak i skrzynki będą u nich. Nasze tupanie i krzyki nic nie dadzą bo na arenie miedzynarodowej oficjalna wersja jest taka ze dochodzenie cały czas trwa - wiec z jakiej paki mają oddawać "dowody".
Użytkownik Bobrov edytował ten post 16.11.2012 - 20:18