555 odpowiedzi w tym temacie

[pdjakow]

@pdjakow, skoro okazało się, że cała afera z trotylem to głupoty, to oczywiste jest, że nikt nie chcę się do tego teraz przyznawać. teraz niestety każdy będzie widział to, co chce i trotyl będzie nieodłączną częścią tej sprawy dla wielu ludzi bo "pewnie teraz zatajają".

Trotyl odpowiednikiem helu na mankietach? Bardzo prawdopodobne. Aczkolwiek moim zdaniem ktoś wygrzmocił Gmyza. I kto wie, czy nie "kolega" z redakcji.

[Serail]

Towarzyszu Optymisto, z wielką satysfakcją i wszelkimi honorami pragnę ogłosić Cię trollem VRP no. 1! Siedzę tutaj już kilka lat, każdego miesiąca rejestruje się tutaj i wypowiada przez jakiś czas kilku - powiedzmy - "specyficznych" ludzi, Ty jednak jesteś niekwestionowanym mistrzem. Śledzę Twoją twórczość już od jakiegoś czasu i takiej propagandy to nawet Urban nie byłby w stanie prowadzić.

Zastanawiam się, czy chcesz przed samym sobą udowodnić, że PO, z którą sympatyzujesz, nie jest taka zła - bo inaczej musiałbyś przyznać się do błędu w wyborze ulubionej frakcji politycznej czy chodzi tutaj o coś innego? Wiesz, zawsze bawiło mnie to, jak Mylo był nazywany agentem. Co ja mówię, nadal mnie to bawi! Za każdym razem!

Ty jednak zasługujesz na to miano o wiele bardziej. Słuchaj uważnie, od 10 kwietnia 2010 dziwnym trafem osoby związane w różnym stopniu z tą katastrofą giną. Czasami wypadek samochodowy, czasem znikają, czasami popełniają samobójstwo. Rosjanie robią nam pod górkę przy badaniu wypadku "od kuchni", polskie media starają się nam wmówić, że to normalna procedura, a teraz najprawdopodobniej znaleziono trotyl (materiał wybuchowy!) na wraku samolotu. Rzepa, która o tym napisała, gdyby się pomyliła, napisałaby sprostowanie i po kłopocie, ale spójrz na wpis z FB:

Czy tak zachowują się dziennikarze, którzy rozmawiają o kaczce dziennikarskiej? Pracowałem w tej branży. Raz mój kolega wyleciał z pracy, bo napisał, coś co złamało politykę wydawniczą redakcji, ale - do diaska - oni się wręcz boją. Nie wiadomo, kto napisał oświadczenie, dlaczego ludzie, którzy siedzą w jednym biurze przez większość dnia nie potrafią spokojnie pogadać o sprawie i ustalić jednej wersji wydarzeń? Tak trudno przejść się z gabinetu naczelnego do biurka Gmyza czy kogokolwiek innego?

Autor napisał tekst, sam z siebie, jak to często bywa, bo na wytyczne od przełożonego nie ma co czekać, jeśli temat jest gorący i liczy się każda sekunda, aby opublikować go przed konkurencją. Potem w Rzepie zobaczyli, co nawarzyli. W Internecie jednak już rozeszło się, o co chodzi. Najpierw próbowano nam wmówić, że to z czasów wojny, teraz że w ogóle nie ma żadnego trotylu. Każdy zaprzecza, nikt nic nie wie, nikt z nikim nie rozmawiał.

Optymisto, widzę że nie wiesz absolutnie nic o branży dziennikarskiej, a wypowiadasz się, jak fachowiec... albo co gorsza, rzecznik prasowy rządu. Ja tylko powtórzę: w przypadku błędu, złej interpretacji informacji uzyskanych od informatorów sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Tutaj ewidentnie próbowano zatuszać sprawę, później zmarginalizować, a teraz ośmieszyć autorów i samą Rzepę, a to wszystko w ciągu zaledwie kilku godzin.

Cenzura pełną gębą... a myślałem, że urodziłem się już po upadku komuny.

[Avenarius]

Sprawa została elegancko zatuszowana, bo te "przecieki" smoleńskie stawały się już wyraźnie niebezpieczne dla spójności tej całej szopki której integralnym elementem są "rządy" PO. Stawiam dolary przeciwko orzechom że śledztwo które ostatnio ujawniło szereg kompromitujących dla władzy faktów teraz straci rozpęd, i nic ciekawego już nie odkryje. A za jakieś kilka - kilkanaście miesięcy szczególnie nadaktywni czlonkowie grupy dochodzeniowej, odsunięci wkrótce po aferze z trotylem padną ofiarą serii nieszczęśliwych wypadków śmiertelnych, samobójstw i klęsk żywiołowych

GDY ROZUM ŚPI BUDZI SIĘ MACIEREWICZ. Kaczyński jest jak byk co szarżuje depcząc prawdę, przyzwoitość, patriotyzm na rzecz celu politycznego jakim jest usunięcie Tuska z nienawiści do niego. Jakie argumenty ma Kaczyński? Pierwsze śmierć brata w wypadku lotniczym na terytorium Rosji. Ta śmierć w jego teorii i rozumowaniu to zemsta Rosjan za jego wsparcie Gruzji. W kryminalistyce jest taka teza, że gdy mamy motyw zbrodni dochodzimy do sprawcy. Motyw jest i sprawca jest. Tusk spotkał się ze sprawcą Putinem na Helu więc wniosek są w zmowie. Tak rozumuje detektyw Kaczyński ze specjalistą Macierewiczem. Tak można rozumować gdy rozum śpi a do głosu dochodzą naiwne bajki dla dzieci. Rosjanie gdyby chcieli zabić Lecha Kaczyńskiego to zaczekaliby parę miesięcy i zabiliby go po przegranych wyborach w jakiś mniej spektakularny sposób. Tak by zrobili jeśli chcemy koniecznie twierdzić, że Rosjanie mają powód i chcą to zrobić. Aktualna sprawa z cząsteczkami o wysokim ładunku, spinie czy energii jak wypowiada się coraz większa ilość fachowców są w materiałach wybuchowych ale też i w innych materiałach a nawet przedmiotach nie związanych z bombami i trotylem. Cząsteczki takie mogły zostać przyniesione z plandeką którą osłonięto wrak, mogły zostać po transporcie wojska tym samolotem a mogły w ogóle nie mieć związku z materiałami wybuchowymi. Rozsądny człowiek czeka na ekspertyzy i opinie fachowców. Człowiek nierozsądny daje posłuch demagogom a gracz polityczny wykorzystuje każdą okazję do walki politycznej i oczernienia wroga jakim dla Kaczyńskiego jest Tusk. Był hel, bomba próżniowa, bomba magnetyczna, pancerny samolot co kosi drzewa i bezpiecznie ląduje. Prawdziwy motyw do eskalowania tej tragedii ma jedynie Kaczyński, zemsta na Tusku za odebranie mu władzy i za jego popularność i chęć przerobienia Polski na jakąś republikę klerykalno, socjalno, wodzowską. Polska jest państwem demokratycznym i aby rządzić należy wygrać wybory. Kaczyński trybunę wyborczą uczynił z trumny brata a za hasła wyborcze ma kłamstwa. Chcecie Kaczyńskiego to go wybierzcie byleście potem nie płakali, że Paranormalne ma księdza za moderatora. Sami sobie ścielemy i tak potem mieć będziemy.

Niezwykłe że niektórzy nadal wierzą w tę prymitywną, prostacką propagandę straszącą "totalitarnym" PiSem w sytuacji gdy według obiektywnych danych statystycznych służby państwowe szpiegują obywateli za rządów Tuska bardziej niż za jakiejkolwiek innej ekipy, ludzie zamieszani w ciężkie przestępstwa popełniaja samobójstwa w celach z monitoringiem, a skazani złodzieje zakładają piramidy finansowe załatwiając od kopa wszyskie zezwolenia urzędowe niczym w jakiejś utopijnej wizji Korwina - Mikke.

Dla mnie najbardziej wiarygodny jest zapis rozmów z czarnych skrzynek a nie wypowiedzi różnego rodzaju świadków na temat co usłyszeli, co zapamiętali i co z tego wszystkiego zrozumieli.

Chodzi o te skrzynki na których "najsampierw" łapę położyli Rosjanie ?

Po raz kolejny okazało się, że wszytko wskazuje na to, iż katastrofa w Smoleńsku była nieszczęśliwym wypadkiem. IMHO powinniśmy przestać szukać tu teorii spiskowych, a już na pewno przestać obwiniać Rosję, której ten wypadek był stanowczo nie na rękę. Co Rosja miałaby niby dzięki niemu osiągnąć? Zginął tam Kaczyński i przez to dla wielu stał się ikoną (wielu ludzi którzy zawsze wieszali na nim psy dziś ciągle ubolewa nad jego stratą), a przecież gdyby nie to, i on i jego partia odeszłaby w niepamięć, bo miała fatalną prasę, szydzono z nich ze wszystkich stron. Zginęli dowódcy, ale każdy z nich miał zastępce, więc to nie jest tak, że kraj stał się bezbronny. Zginęli dawni działacze Solidarności, którzy i tak nie mieli wpływu na dzisiejszą Polskę. Czy to jest dobre dla Rosji? Nie sądzę. A co Rosja zyskała dzięki katastrofie? Chyba tylko wybuch złości i żalu wielu Polaków, którzy zawsze mieli do niej niechęć i nie przepuszczą okazji by "pojechać" po Rosjanach.

Na skasowaniu Litwinienki na terenie Wielkiej Brytanii przy pomocy trucizny zyskała nadzwyczaj wiele. Ale zaraz, zgodnie z tą logiką to nie była wcale Rosja, tylko pewnie zasdrosna kochanka, albo egzekutorzy hazardowych długów.

[pdjakow]

Rzepa, która o tym napisała, gdyby się pomyliła, napisałaby sprostowanie i po kłopocie, ale spójrz na wpis z FB:

No ale Zdort odcina się od tego wpisu i twierdzi, że nic takiego nie napisał. Albo trolling na twitterze, albo sam nie wiem co. Za trollingiem przemawia jeden fakt - w zrzucie Zdort twierdzi, że "potwierdził to Seremet". Jakoś średnio mi się wydaje, że Seremet byłby skłonny coś takiego potwierdzać Zdortowi, szczególnie że za chwilę poszło dementi.

Sprawa została elegancko zatuszowana

A moim zdaniem elegancko i z premedytacją ktoś zrobił w ciula albo całą Rzepę, albo samego Gmyza.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 30.10.2012 - 19:34

[Serail]

Rzepa, która o tym napisała, gdyby się pomyliła, napisałaby sprostowanie i po kłopocie, ale spójrz na wpis z FB:

No ale Zdort odcina się od tego wpisu i twierdzi, że nic takiego nie napisał. Albo trolling na twitterze, albo sam nie wiem co. Za trollingiem przemawia jeden fakt - w zrzucie Zdort twierdzi, że "potwierdził to Seremet". Jakoś średnio mi się wydaje, że Seremet byłby skłonny coś takiego potwierdzać Zdortowi, szczególnie że za chwilę poszło dementi.

Bywa tak, że informatorzy wypowiadają się anonimowo. Jest konferencja prasowa z przewodniczącym partii X, który mówi, że jest afera, w którą zamieszany jest wysoko postawiony człowiek w rządzie. Żadnych nazwisk. Konferencja się kończy, do polityka podchodzi dziennikarz i pyta. Polityk mówi, że powie, ale pod warunkiem, że oficjalnie dziennikarz nie dowiedział się tego od niego.

Być może autor artykułu z Rzepy nie zrozumiał, że rozmowa z Seremetem jest nieoficjalna albo zdawał sobie z tego sprawę, ale:

a) Chciał uratować reputację swoją i swego pracodawcy, mając nadzieję, żę Seremet powie prawdę.
b) Chciał rozpętać burzę, ujawniając swojego informatora, ale jednocześnie tracąc wiarygodność w oczach innych potencjalnych informatorów, a to jest ogromnym utrudnieniem w pracy dziennikarza, który chce robić karierę i pisać o wielkich rzeczach.

A moim zdaniem elegancko i z premedytacją ktoś zrobił w ciula albo całą Rzepę, albo samego Gmyza.

Ponownie, powołam się na moją znajomość branży. Jakiś czas temu, może to już rok? Była sytuacja taka, jak opisujesz. Była impreza. Sporo dziennikarzy z wielu szanujących się redakcji. Był też alkohol. Koledzy redaktorzy postanowili zrobić kawał kumplowi, który wcześniej zmył się do pokoju hotelowego. Głowy nie dam, ale świta mi, że też chodziło o współpracownika Rzepy. Zadzwonili do niego, podając się za szychę, informując go o niesamowicie gorącej sprawie. Wprost na okładkę gazety! Redaktor zasiadł przed komputerem i napisał artykuł, opublikował go na stronie firmy, a koledzy z branży mieli z niego polewkę przez następne kilkanaście godzin. Gościu wyleciał z roboty, a sprawcy przepraszali, bo wcześniej czy później i tak by się to wszystko wydało.


Gdyby to był żart, sprawców już byśmy znali.

Użytkownik Serail edytował ten post 30.10.2012 - 20:07

[pdjakow]

Bywa tak, że informatorzy wypowiadają się anonimowo. Jest konferencja prasowa z przewodniczącym partii X, który mówi, że jest afera, w którą zamieszany jest wysoko postawiony człowiek w rządzie. Żadnych nazwisk. Konferencja się kończy, do polityka podchodzi dziennikarz i pyta. Polityk mówi, że powie, ale pod warunkiem, że oficjalnie dziennikarz nie dowiedział się tego od niego.

Być może autor artykułu z Rzepy nie zrozumiał, że rozmowa z Seremetem jest nieoficjalna albo zdawał sobie z tego sprawę, ale:

a) Chciał uratować reputację swoją i swego pracodawcy, mając nadzieję, żę Seremet powie prawdę.
b) Chciał rozpętać burzę, ujawniając swojego informatora, ale jednocześnie tracąc wiarygodność w oczach innych potencjalnych informatorów, a to jest ogromnym utrudnieniem w pracy dziennikarza, który chce robić karierę i pisać o wielkich rzeczach.

Nie pisze się komentarza na facebooku, żeby zaraz się od niego odciąć. Chyba, że jest się idiotą.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 30.10.2012 - 19:44

[optymista]

@Serail

pragnę ogłosić Cię trollem VRP no. 1!

Czyli jak ktoś mówi to, z czym większość się nie zgadza to jest trollem.

Zastanawiam się, czy chcesz przed samym sobą udowodnić, że PO, z którą sympatyzujesz

Nie sympatyzuję z PO, znów myślenie szablonami - "ktoś nie popiera PiSu, to pewnie jest za PO".

Słuchaj uważnie, od 10 kwietnia 2010 dziwnym trafem osoby związane w różnym stopniu z tą katastrofą giną. Czasami wypadek samochodowy, czasem znikają, czasami popełniają samobójstwo.

Ludzie rodzą się i umierają, znani ludzie też. Nie ma w tym nic dziwnego.

Rosjanie robią nam pod górkę przy badaniu wypadku "od kuchni"

Ciekawe jak zachowali by się Polacy w analogicznej sytuacji. Ciekawe jak wtedy Polacy by to oceniali?

teraz najprawdopodobniej znaleziono trotyl (materiał wybuchowy!)

Przecież już się wyjaśniło, że tak nie było.

ale - do diaska - oni się wręcz boją.

IMHO boją się odpowiedzialności za to, co napiszą, bo to jest ważny temat, w takich sytuacjach to normalne.

Najpierw próbowano nam wmówić, że to z czasów wojny, teraz że w ogóle nie ma żadnego trotylu.

Po prostu próbowano znaleźć wytłumaczenie faktów, potem okazało się że faktów nie ma.

Każdy zaprzecza, nikt nic nie wie, nikt z nikim nie rozmawiał.

No właśnie, więc nie ma problemu.

Użytkownik optymista edytował ten post 30.10.2012 - 19:54

[pdjakow]

@Serail

Moim zdaniem ten zrzut z facebooka powstał tak, jak ja zrobiłem ten.




"Gdyby to był żart, sprawców już byśmy znali. "

Ja nie twierdzę, że to żart. Może ktoś chce go umoczyć na serio.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 30.10.2012 - 20:01

[Serail]

Czyli jak ktoś mówi to, z czym większość się nie zgadza to jest trollem.

Ależ nie o to chodzi. Co więcej, trzeba być cholernie odważnym, żeby iść pod prąd. Nie zgadzać się z nikim, tylko święcie wierzyć w swoje przekonania. Naprawdę, ja chciałbym mieć tyle odwagi cywilnej. Piszę to poważnie. Problem zaczyna się wtedy, gdy okazuje się, że pojawiają się dowody/poszlaki, jak zwał tak zwał, które obalają Twoją teorię, a Ty wciąż ją promujesz. To wtedy nie jest już odwaga cywilna, tylko... nie wiem, jak to nazwać.

Nie sympatyzuję z PO, znów myślenie szablonami - "ktoś nie popiera PiSu, to pewnie jest za PO".

Ja nie popieram PiS-u, a nie jestem z PO. Jednak po tym wszystkim co ta partia wyprawia w naszym kraju, stawanie w jej obronie, bronienie jej interesów, jest trochę dziwne. Nie sądzisz?

Ciekawe jak zachowali by się Polacy w analogicznej sytuacji. Ciekawe jak wtedy Polacy by to oceniali?

Dobrze, na obchody wybuchu II WŚ na Westerplatte zaproszona jest Angela Merkel. W samolocie, w którym się znajduje, są z nią najważniejsi ludzie w Niemczech, w tym całe dowództwo sił zbrojnych. Samolot rozbija się. Ktoś mówi, że w 0:13 słychać strzały. Już, gdyby zaistaniało samo podejrzenie zamachu, Polakom nie pozwolono by nawet dotknąć wraku, bo tutaj chodzi o interesy Niemiec, które są osłabione czy nawet bezbronne, a nie wiadomo czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy komuś zależało na śmierci tych ludzi.
Każde utrudnienie śledztwa prowadzonego przez Niemcy skutkowałoby sankcjami w stosunku do Polski. Tak by to wyglądało, gdybyśmy to my byli w analogicznej sytuacji. A na deser dostalibyśmy takie ochłodzenie stosunków dyplomatycznych, że nawet Darren Brown i jego "Sztuczki Umysłu" by tu nie pomogły.

Ludzie rodzą się i umierają, znani ludzie też. Nie ma w tym nic dziwnego.

Dlaczego nie umierają ci politycy, którzy nie są związani z tą sprawą? Pamiętaj, że śmierć wysokiego rangą urzędnika państwowego to pożywka dla mediów. Po jego zgonie w tv wyświetlają czarno-białe zdjęcie, a do studia zaprasza się gości i dyskutuje o dokonaniach zmarłego. Tymczasem te tajemnicze zgony? Wzmianka na pasku w TVN24 i przechodzimy do tornada w Nowym Jorku, które nawet nas nie dotyczy...

IMHO boją się odpowiedzialności za to, co napiszą, bo to jest ważny temat, w takich sytuacjach to normalne.

Są dorośli. Przynzaliby się do błędu i sprawa rozeszłaby się po kościach, ale oni twierdzą, że to nie jest błąd, że o pomyłce nie ma mowy. Oni się boją, ale samobójstwa.

@Serail

Moim zdaniem ten zrzut z facebooka powstał tak, jak ja zrobiłem ten.




"Gdyby to był żart, sprawców już byśmy znali. "

Ja nie twierdzę, że to żart. Może ktoś chce go umoczyć na serio.

"Tej rozmowy nigdy nie było. Wszystkiego się wyprę" - dlaczego miałby powiedzieć coś takiego? Powiedziałby, że ktoś robi sobie jaja i to wszystko. To co dzieje się dzisiaj w tej sprawie przypomina mi scenariusz kiepskiego filmu akcji. Kiepskiego, bo filmy z takim scenariuszem są tak nieprawdopobone, że aż nie da się ich oglądać, a tutaj proszę. Samo Życie.

Użytkownik Serail edytował ten post 30.10.2012 - 20:06

[optymista]

Dlaczego nie umierają ci politycy, którzy nie są związani z tą sprawą?

Zbieg okoliczności.

[Eury]

Link: http://www.tv.rp.pl/...-tupolewie.html

[pdjakow]

Tej rozmowy nigdy nie było. Wszystkiego się wyprę" - dlaczego miałby powiedzieć coś takiego? Powiedziałby, że ktoś robi sobie jaja i to wszystko. To co dzieje się dzisiaj w tej sprawie przypomina mi scenariusz kiepskiego filmu akcji. Kiepskiego, bo filmy z takim scenariuszem są tak nieprawdopobone, że aż nie da się ich oglądać, a tutaj proszę. Samo Życie.

To proste - powiedział prawdę. Wyprze się jej, bo jej nie było. A nie powiedział, że ktoś se "robi jaja", bo obawiam się że w redakcji obecnie mało kto jest w "jajcarskim" nastroju.

Rozumiem, że sugerujesz że fakt iż się tej rozmowy wypiera jest jej potwierdzeniem?

[Aidil]

Sprawa została elegancko zatuszowana, bo te "przecieki" smoleńskie stawały się już wyraźnie niebezpieczne dla spójności tej całej szopki której integralnym elementem są "rządy" PO. Stawiam dolary przeciwko orzechom że śledztwo które ostatnio ujawniło szereg kompromitujących dla władzy faktów teraz straci rozpęd, i nic ciekawego już nie odkryje. A za jakieś kilka - kilkanaście miesięcy szczególnie nadaktywni czlonkowie grupy dochodzeniowej, odsunięci wkrótce po aferze z trotylem padną ofiarą serii nieszczęśliwych wypadków śmiertelnych, samobójstw i klęsk żywiołowych

GDY ROZUM ŚPI BUDZI SIĘ MACIEREWICZ. Kaczyński jest jak byk co szarżuje depcząc prawdę, przyzwoitość, patriotyzm na rzecz celu politycznego jakim jest usunięcie Tuska z nienawiści do niego. Jakie argumenty ma Kaczyński? Pierwsze śmierć brata w wypadku lotniczym na terytorium Rosji. Ta śmierć w jego teorii i rozumowaniu to zemsta Rosjan za jego wsparcie Gruzji. W kryminalistyce jest taka teza, że gdy mamy motyw zbrodni dochodzimy do sprawcy. Motyw jest i sprawca jest. Tusk spotkał się ze sprawcą Putinem na Helu więc wniosek są w zmowie. Tak rozumuje detektyw Kaczyński ze specjalistą Macierewiczem. Tak można rozumować gdy rozum śpi a do głosu dochodzą naiwne bajki dla dzieci. Rosjanie gdyby chcieli zabić Lecha Kaczyńskiego to zaczekaliby parę miesięcy i zabiliby go po przegranych wyborach w jakiś mniej spektakularny sposób. Tak by zrobili jeśli chcemy koniecznie twierdzić, że Rosjanie mają powód i chcą to zrobić. Aktualna sprawa z cząsteczkami o wysokim ładunku, spinie czy energii jak wypowiada się coraz większa ilość fachowców są w materiałach wybuchowych ale też i w innych materiałach a nawet przedmiotach nie związanych z bombami i trotylem. Cząsteczki takie mogły zostać przyniesione z plandeką którą osłonięto wrak, mogły zostać po transporcie wojska tym samolotem a mogły w ogóle nie mieć związku z materiałami wybuchowymi. Rozsądny człowiek czeka na ekspertyzy i opinie fachowców. Człowiek nierozsądny daje posłuch demagogom a gracz polityczny wykorzystuje każdą okazję do walki politycznej i oczernienia wroga jakim dla Kaczyńskiego jest Tusk. Był hel, bomba próżniowa, bomba magnetyczna, pancerny samolot co kosi drzewa i bezpiecznie ląduje. Prawdziwy motyw do eskalowania tej tragedii ma jedynie Kaczyński, zemsta na Tusku za odebranie mu władzy i za jego popularność i chęć przerobienia Polski na jakąś republikę klerykalno, socjalno, wodzowską. Polska jest państwem demokratycznym i aby rządzić należy wygrać wybory. Kaczyński trybunę wyborczą uczynił z trumny brata a za hasła wyborcze ma kłamstwa. Chcecie Kaczyńskiego to go wybierzcie byleście potem nie płakali, że Paranormalne ma księdza za moderatora. Sami sobie ścielemy i tak potem mieć będziemy.

Niezwykłe że niektórzy nadal wierzą w tę prymitywną, prostacką propagandę straszącą "totalitarnym" PiSem w sytuacji gdy według obiektywnych danych statystycznych służby państwowe szpiegują obywateli za rządów Tuska bardziej niż za jakiejkolwiek innej ekipy, ludzie zamieszani w ciężkie przestępstwa popełniaja samobójstwa w celach z monitoringiem, a skazani złodzieje zakładają piramidy finansowe załatwiając od kopa wszyskie zezwolenia urzędowe niczym w jakiejś utopijnej wizji Korwina - Mikke.

Dla mnie najbardziej wiarygodny jest zapis rozmów z czarnych skrzynek a nie wypowiedzi różnego rodzaju świadków na temat co usłyszeli, co zapamiętali i co z tego wszystkiego zrozumieli.

Chodzi o te skrzynki na których "najsampierw" łapę położyli Rosjanie ?

Po raz kolejny okazało się, że wszytko wskazuje na to, iż katastrofa w Smoleńsku była nieszczęśliwym wypadkiem. IMHO powinniśmy przestać szukać tu teorii spiskowych, a już na pewno przestać obwiniać Rosję, której ten wypadek był stanowczo nie na rękę. Co Rosja miałaby niby dzięki niemu osiągnąć? Zginął tam Kaczyński i przez to dla wielu stał się ikoną (wielu ludzi którzy zawsze wieszali na nim psy dziś ciągle ubolewa nad jego stratą), a przecież gdyby nie to, i on i jego partia odeszłaby w niepamięć, bo miała fatalną prasę, szydzono z nich ze wszystkich stron. Zginęli dowódcy, ale każdy z nich miał zastępce, więc to nie jest tak, że kraj stał się bezbronny. Zginęli dawni działacze Solidarności, którzy i tak nie mieli wpływu na dzisiejszą Polskę. Czy to jest dobre dla Rosji? Nie sądzę. A co Rosja zyskała dzięki katastrofie? Chyba tylko wybuch złości i żalu wielu Polaków, którzy zawsze mieli do niej niechęć i nie przepuszczą okazji by "pojechać" po Rosjanach.

Na skasowaniu Litwinienki na terenie Wielkiej Brytanii przy pomocy trucizny zyskała nadzwyczaj wiele. Ale zaraz, zgodnie z tą logiką to nie była wcale Rosja, tylko pewnie zasdrosna kochanka, albo egzekutorzy hazardowych długów.

PIS po 2 latach rządów był w Rozsypce. Jarosław Kaczyński w oczach większości Polaków był uosobieniem warcholstwa i wszystkich wad jakie wynikają z manii prześladowczych. Jego minister Macierewicz rozwalając WSI naraził Polskie Wojsko w Afganistanie na niebezpieczeństwo z powodu braku wsparcia wywiadowczego. Musieliśmy korzystać z wywiadu Amerykańskiego. Prezydent Kaczyński niesławną wyprawą do Tbilisi w czasie której chciał wymusić na kapitanie samolotu przelot przez teren zagrożony działaniami wojennymi narażał siebie i 3 innych prezydentów którzy z nim lecieli. To był koniec jego marzeń o przywództwie w Europie Środkowo wschodniej. Nikt już nie chciał z nim współpracować. Dowodem na to jest słynny Bal zignorowany przez Wszystkich. Na koniec zginął nieszczęśliwie. Jarosław uczepił się teorii zamachu i marsze z pochodniami stały się mitem założycielskim nowego PISu. PISu męczennika ze Świętym "Najlepszym Prezydentem". Człowiek inteligentny nie potrzebuje więcej by zrozumieć całe podłoże psychologiczne tego działania. Zabito Kennediego lecz pokuście się dowiedzieć czyje interesy naruszył i jak zamach przeprowadzono. Te dowody "zamach bo zamach' są tak żenujące, że urągają inteligencji ich głosicielom pod warunkiem, że nie są funkcjonariuszami PISu bo ci są wytłumaczeni walką o przetrwanie. Polityka to dżungla i PIS podpala dżungle by wygrać.

[Avenarius]

Ulżyłaś sobie ? Już lepiej, czy nadal cos cię gryzie ?