Hitlerowi zdecydowanie bliżej było do lewicy niż prawicy. To że niektóre hasła miały coś wspólnego z nacjonalizmem to nic nie zmienia. W ogóle nacjonalizm to zbiór kilku zasad, i czym jest dana ideologia zależy już od jej wyznawców. W Polsce nazizm praktycznie nie istnieje, więc używając pojęcia nacjonalizm myślimy o ND czy NR, ruchach które istnieją, działają i które tak was bolą
Hitler był nazistą. Jedną z kolumn na której opierał się nazizm był właśnie nacjonalizm. Tak więc nie każdy nacjonalista to nazista, jednak każdy nazista to nacjonalista. Nie będę się spierał czy Hitlerowi bliżej do prawicy czy lewicy, jednak nacjonalistą był niezależnie od tego.
NIC innego nie robili. Bylem, widziałem, wiem. Możesz powiedzieć to samo?
Kolejne słowa właściwie nie dodające do tematu nic nowego. "Byłem, widziałem, wiem" to niestety żaden dowód.
Mimo wątpliwości policja to jednak nie debile i potrafią ukrywać swoje działania (głownie te nielegalne).
Na MN były tysiące osób. Na prawdę nikomu nie udało się nawet przypadkiem nagrać policyjnej prowokacji?
Poza tym czy relacja świadka nie jest dowodem w mniemaniu prawa?
Nie żartuj sobie. Za poważny dowód, że policja sprowokowała zamieszki uznasz: "A bo sąsiad spod trójki tak powiedział"?
Ludzie na marszu widzieli tylko gości ubranych w kominiarki, o ile żaden z uczestników marszu nie potrafił czytać w myślach (w co wątpię) to skąd mieli wiedzieć, czy człowiek w kominiarce jest policjantem, czy nie?
Użytkownik Karringoth edytował ten post 13.11.2012 - 22:42