A mnie się wydaje, że ktoś tu dostał lekko po gębie i szuka uzasadnienia dla nieuzasadnionego odwetu.
Tak, powinieneś wyklepać pupę, bo kobieta to coś z wózkiem bitym ma wspólnego. Nie wyklepiesz, nie pojedziesz.
Nie zostałem nigdy spoliczkowany przez kobietę bo nie było po prostu powodu

. Z natury jestem spokojnym człowiekiem i idę na ugodę. A co do tego że kobieta ma inną fizjonomie niż mężczyzna i jest z natury słabsza to zgadzam się ale nie ma po prostu prawa według mnie podnosić ręki na innego człowieka, już nie mówię tu konkretnie o mężczyznach. Nawet w Biblii przeczytasz, jeśli podniesiesz rękę na bliźniego to ci uschnie

Fajny temat...strasznie mnie denerwuje jak z kimś rozmawiam i nie daj Boże, źle się ktoś wyrazi o kobiecie, a wielcy ' rycerze ' już mają pretensje, że jak to! Jak tak możesz!
Wydaje mi się, że jest to płytkie podejście...kobieta to też ' tylko ' (a moze aż) taki sam człowiek jak i mężczyzna...dla każdego człowieka z reguły okazuje się szacunek, ale....właśnie, jest jedno ' ale '. Przynajmniej dla mnie jest.
Jesli kobieta nie szanuje samej siebie, pije do upadłego, nie prezentuje żadnych wartości, nie dba o nic, a nie daj Boże jeszcze przy tym krzywdzi np swoje dzieci, zabierajac pieniądze z domu na alkohol, później wraca pijana i wyskakuje do faceta z rękami, to mówcie co chcecie, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że stoję bezczynnie i daje się okładać! - oczywiście to jest jeden z przykładów, których jest więcej, np: napad na ulicy.
Mimo wszystko - nigdy w życiu nie uderzyłem kobiety i mam nadzieje, że tak już zostanie. Mimo to, bardzo nie lubię podejścia, gdzie facet nawet nie da dojść dosłowa drugiemu facetowi(który uderzył kobiete), nie da mu przedstawić wersji, tylko od razu w obronie, jak na samca przystało(
) rzuca się z rękami i nogami w obronie, przecież zawsze niewinnej kobiecie...
O dokładnie mi o to chodzi, denerwuje mnie to że dużo kobiet uważa że wolno im wszystko i zwalają to na emocje. Ja szanuje każdego człowieka jaki by nie był i oczekuje tego samego !
Zacznijmy od tego, że mężczyzna i kobieta znacznie różnią się od siebie pod względem siły. Facet teoretycznie jest silniejszy fizycznie od kobiety, więc żeby się na nią rzucał, to nie wiem. Oczywiscie, gdy w grę wchodzi napad z użyciem broni ma prawo się bronić w takim stopniu jak trzeba - w końcu zagraża Twojemu zdrowiu/życiu, tak? Co do kłótni to moim zdaniem kobiety tutaj jednak mają większe prawo. Tak jak już wczesniej wspomniałem są z natury słabsze fizycznie niż facet, więc z tego powodu jakies im się przywileje należą. Poza tym, kobieta w kłótni nie policzkuje faceta bez powodu, co nie? Więc czemu miałby jej oddać to nie wiem. No i to też kwestia psychiki, kobiety są bardziej emocjonalne i mogą gorzej reagować na takie sytuacje, a ten kochający facet, który ma być jej obrońcą, ma ją bić? Sprzecznosć.
No właśnie widziałem bardzo dużo sytuacji w których kobieta podnosiła rękę na mężczyznę i go policzkowała tak nie mając żadnego uzasadnienia, o tak żeby pokazać że ona zawsze ma racje a jełop ma się nie odzywać.
Użytkownik Marines edytował ten post 17.11.2012 - 21:11