Skocz do zawartości


Zdjęcie

Podziemne miasta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1

MatixXx.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nie wiem czy taki temat już istnieje.. ja znalazłem to wszystko w internecie i chciałbym przekazać to również wam.. nie mam pojęcia czy to prawda czy nie jednak zrobiło mi to taką wode z mózgu że mam straszne lęki co do tego co wyczytałem.. nie wiem czy jest to dozwolone. jeśli nie to prosze moderatora lub admina o usunięcie. a więc prosze o to artykuł :

Podziemne miasta szykowane dla Obcych? Kroniki Phila Schneidera o podziemnych miastach...

Podziemne miasta, podziemne istoty i obcy z innej galaktyki którzy chcą przejąć naszą Ziemię i zredukować populację ludzkości? Hm, sprawa wydaje się dziwna i zarazem niebezpieczna, jeżeli chodzi o nasze ludzkie życie.

Phil Schneider był Amerykańskim Geologiem, podajże wyeliminowanym zaraz po opublikowaniu poniższego filmu w czasie ok. 11 stycznia 1996 roku. Materiały jakie poniżej publikujemy są dowodami w sprawie iż USA już od dawna obcuje z poza ziemskimi cywilizacjami.
Dołączona grafika

Dla ciekawostki prosimy obejrzeć przygotowane przez nas materiały do końca. Phil także był budowniczym podziemnych miast dla obcych cywilizacji...

















* Tak więc wychodzi wszystko na jaw, że istnieje także cywilizacja podziemna o której zwykły śmiertelnik ma prawo nie wiedzieć.
















Może niepotrzebnie ogłosił, że poda koordynaty wszystkich 130-paru podziemnych baz znajdujących się na terenie Stanów Zjednoczonych? Ale i tak już wcześniej próbowano go uciszyć 13 razy, więc trudno powiedzieć, czy to by wiele zmieniło, gdyby zrezygnował z tego „ostrożnego planu”…

Zżymał się, że politykę w Organizacji Narodów Zjednoczonych w rzeczywistości i w jej tajnej drugiej siedzibie (gdzieś pod wodą) dyktują „wysocy Szarzy” (ang. ‘tall Greys’, chodzi o istoty dosłownie wysokie w sensie fizycznym – niektórzy „mali Szarzy” są rzekomo przyjaźni Ziemianom, a jeszcze inni „mali” to bioroboty „wysokich”, według relacji uprowadzonych można je popychać niczym manekiny, a one nie reagują) doradzając decydentom zmniejszenie populacji o trzy czwarte, a głęboko pod powierzchnią eksperymentują na ludziach, w tym dzieciach – to tam znika milion Amerykanów rocznie, według niejawnych statystyk FBI i CIA (w USA nie ma krajowej bazy danych zaginionych ludzi, są tylko dla zaginionych spinaczy albo np. parasoli). Phil Schneider przez 17 lat pracował w tajnych projektach (ang. ‘black budget projects’), był inżynierem – geologiem, współwynalazcą obecnie półjawnej (stosowanej w przemyśle) superszybkiej metody drążenia tuneli przy użyciu kombinacji maser-laser; a przede wszystkim był specjalistą od materiałów wybuchowych – zajmował się wysadzaniem skał, całych poziomów na podziemne piętra, co przeprowadza się w sekwencji: detonacje -> cztery dziury -> detonacje -> cały pierścień w poziomie gotowy. Pracował przy budowie 13 podziemnych baz, które oficjalnie po dziś dzień nie istnieją – choć filmy o nich emitowane są już czasem w osiedlowych kablówkach. W 1979 r. w okolicach miejscowości Dulce w stanie Nowy Meksyk stracił trzy palce u dłoni postrzelony pod ziemią przez Szarego, po czym przez ponad 400 dni przebywał w izolatce dla napromieniowanych – promień otworzył go „jak puszkę od konserwy”, spalił płuco, odspawał paznokcie u rąk i nóg itp.; wcześniej na dwóch innych Szarych zdążył wtedy zużyć magazynek Waltera PPK, którego na wszelki wypadek zawsze zabierał ze sobą, kiedy spuszczano go w koszu w dół tunelu, żeby obejrzał skały po eksplozjach; organizmy Szarych wykazują morfologię podobną do roślinnych, w związku z czym osobnika tej rasy trudno zabić jednym strzałem – potrafią biegać z dziurami w korpusie. Kiedy na roboczym spotkaniu w drugiej siedzibie ONZ Phil Schneider doznał naocznego olśnienia, że zamiast pomagać światu, tak naprawdę cały czas pracuje dla Szarych – w rozbitych spodkach których nierzadko znajdowano ludzkie kończyny – postanowił odejść z tej pracy, mimo że już tylko parę lat zostawało mu do emerytury w wysokości miliona dolarów rocznie (w podziemnych bazach płace są czterokrotnie wyższe niż „na powierzchni”, z tym że kiedy się rezygnuje, trafia się do więzienia). Nie pozwolono mu się zwolnić i wyjechać, ale nie wrócił z pogrzebu swojego ojca, Oscara Schneidera – niemieckiego inżyniera, geniusza (w wieku 14 lat uzyskał tytuł określany przez syna w j. ang. jako „master machinist” i opisywany słowami „z kawałka metalu potrafił wykonać broń albo np. zegarek”), konstruktora łodzi podwodnych i kapitana U-boota z ponad setką zatopień – który pojmany do niewoli przez Francuzów w 1941 r. jeszcze w czasie wojny przeszedł na stronę aliantów i w Niemczech wyznaczono nagrodę miliona dolarów dla tego, kto go zabije, a potem przez wiele lat pracował dla Amerykanów, nie tylko w Pentagonie, zajmując się m.in. marynarzami z „eksperymentu Filadelfia”; to właśnie on też zachęcił potem syna do poszukania pracy w „tych tajnych projektach, są bardzo ciekawe”.

Phil Schneider potwierdzał zawarcie przez administrację Eisenhowera w roku 1954 paktu z Szarymi znanego jako „Greada Treaty”; według niego rząd USA wie o obcych od 1909 r., kiedy w jaskiniach stanu Nowy Meksyk natknęła się na nich kawaleria ścigająca bandytów – żołnierze uciekli stamtąd galopem, a istoty opisywali potem jako „szare demony”; władze Wlk. Brytanii i Francji rozpoczęły badania fenomenu ufo w latach dwudziestych XX wieku. Obecnie w ramach sił zbrojnych USA funkcjonują lotne oddziały, które natychmiast zabezpieczają wraki zestrzelonych latających talerzy lub ewentualnie zakopują je na miejscu, kiedy mają np. 80 metrów średnicy; Rosjanie wyrzucają uziemione spodki na zagubioną wśród gór pustynię w pobliżu granicy z Mongolią, gdzie na powierzchni kilku boisk futbolowych leżą całe ich stosy. Obecnie aby móc bezpiecznie zbliżyć się do Ziemi na odległość mniejszą niż 250 mil, spodek musi mieć pozwolenie – inaczej zostanie ostrzelany „promieniami cząsteczek” (ang.”particle beam weapon”) – jest to utrzymywana w tajemnicy broń oparta jeszcze na osiągnięciach Nikoli Tesli. Według informacji Phila Schneidera, choć zastrzegał że nie zna szczegółów zawartych w notatkach z kontaktów, znajomość Billy’ego Meiera z Plejaranami to sprawa autentyczna, podobnie jak ich konflikt z Szarymi i fakt, że nas opuścili. Plejaranie/Plejadianie mają po sześć palców, dwa serca i jedno przerośnięte płuco, poza tym są nieco wyżsi i bardziej muskularni od nas, ale generalnie niewiele się różnią, mają trochę dłuższe uszy, położone nieco niżej i bardziej z przodu, a najbardziej różnią się chyba tym, że emanuje z nich silna pozytywna energia, jak zresztą ponoć od wszystkich życzliwych obcych. Według wiedzy Phila Schneidera obecnie lata nam nad głowami 11 ras gości z innych planet, przy czym cztery z nich są nam przyjazne, a pozostałe 7 to gorzej niż dranie. Jako inżynier geolog z wykształcenia utrzymywał ponadto, że żadna funkcjonująca współcześnie teoria nie tłumaczy w zadowalająco przekonujący sposób procesów wulkanicznych ani w ogóle istnienia wulkanów. Choć posiadał paszport, Departament Stanu USA nie pozwalał mu wyjechać do Japonii – gdzie jednak udało mu się dotrzeć okrężną drogą przez Kanadę i na spotkaniu z szefami japońskich korporacji typu Mitsubishi szczegółowo omówić brak tzw. fali pulsowej (ang.’pulse wave’) podczas trzęsienia ziemi w Kobe w 1995 r. – w którego epicentrum znajdował się doszczętnie zniszczony budynek, gdzie prowadzono badania, dzięki którym Japończycy wyprzedzali wówczas Amerykanów w dziedzinie prac nad sztuczną inteligencją (70% japońskich naukowców z tej gałęzi wiedzy mieszkało wtedy w Kobe; naturalne trzęsienia ziemi zawsze poprzedza fala pulsowa i właśnie to zjawisko jest wykorzystywane w systemach wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami; na filmie o tamtej katastrofie pokazywanym w naszych kablówkach przez jeden z popularnych kanałów „dokumentalnych” amerykański „ekspert” wypowiadał się z przykrą do oglądania i opisywania miną ostatniego drania: „po trzęsieniu ziemi w Kobe Japończycy zrozumieli, że ich kosztowny system wczesnego ostrzegania się nie sprawdził”). Według wiedzy Phila Schneidera AIDS zostało wynalezione w roku 1972 w laboratorium w Chicago. Dzięki niezwykłym kolegom taty z pracy już jako nastolatek przypadkiem został szczęśliwym posiadaczem fragmentu materiału pochodzącego z katastrofy pod Roswell – pod koniec życia woził to wszystko ze sobą w walizce, a po jego śmierci wyparowało z mieszkania, podobnie jak kolekcja zdjęć; nic więcej nie zginęło. Według jego szacunków budżet tajnych wojskowych projektów w USA wynosił wtedy ok. 1.3 – 1.5 biliona dolarów na każde dwa lata, a dużą jego część finansowały wpływy z handlu narkotykami (takich operacji nie można finansować z jawnego budżetu aprobowanego przez Kongres, bo wtedy nie dałoby się zachować tych przedsięwzięć w tajemnicy). Pokazywał fragment jakiejś maszyny, wykopany na Ziemi i datowany na 220 milionów lat – komentując to słowami: „może jednak Daniken miał rację…”. Eksplozje bomb jądrowych i termojądrowych na atolu Bikini odbyły się według jego wiedzy w związku z odkryciem tam największej na świecie podwodnej bazy Szarych – na zdjęciach zarejestrowano nawet uciekający spodek; oficjalnie twierdzi się, że ten atol wybrano ze względu na odosobnienie, ale inne wyspy w tamtej okolicy były jeszcze bardziej oddalone i niezamieszkane, podczas gdy akurat stamtąd trzeba było wysiedlić tubylczą społeczność. Jego przyjacielem był Al Bielek, naukowiec z tzw. „eksperymentu Filadelfia” i „project Montauk” (właściwie Alfred Białek, wł. Edward Cameron – to on zapowiada go w tej ostatniej sfilmowanej prelekcji) – który jeździł pod Stanami podziemnymi pociągami łączącymi wszystkie podziemne bazy, osiągającymi prędkość niemal 2 Machów. Inny znajomy mówił mu, że dostali w firmie zamówienie od rządu USA na 100 000 wagonów do podziemnych pociągów, po 30 par kajdanek w każdym, napis na wagonach: „Transport więźniów ONZ”. Phil Schneider zwracał uwagę na przygotowywanie przez amerykańskie władze pod ziemią sporej liczby miejsc dla internowanych, a także na charakterystykę zniszczeń budynku Rządu Federalnego w Oklahoma City po zamachu w 1995 r. – według niego tylko armia USA posiada takie materiały wybuchowe, które powodują wyparowanie kolumn wspornych i ścian nośnych, co więcej znajdują się one tylko w jednej bazie wojskowej – na tym właśnie się znał , był jednym z czołowych ekspertów na świecie w dziedzinie materiałów wybuchowych, za co otrzymywał bajeczne wynagrodzenie i do samego końca propozycje powrotu do pracy. To samo miał do powiedzenia o zamachu na WTC w 1993 r. i zniszczeniach kolumn na podziemnym parkingu. Niejawna technologia wojskowa według jego informacji wyprzedza publiczny stan wiedzy o 1200 lat i co roku oddala się o kolejne czterdzieści kilka – umożliwił to transfer technologii od obcych, trwający od połowy XX wieku; choć już w latach 30-tych ukrywano pewne wynalazki, m.in. Tesli (który zresztą miał w zwyczaju oświadczać na zwoływanych specjalnie w tym celu konferencjach prasowych, że pomysły czerpie z …telepatycznego kontaktu z kosmitami)

Według źródeł Phila Schneidera Szarzy dodają sobie do jedzenia substancje z określonych enzymów pozyskiwanych z ludzkiej krwi – w ostateczności może być krew zwierzęca; kombinują też coś z jakimiś „żniwami dusz” (ang. ‘harvesting souls’ – nad tym jednak się nie rozwodził). Otwarcie mówił na swoich prelekcjach, że umiera na raka - może dlatego nie wzdragał się przed ujawnianiem różnorakich faktów – choć wszystkiego też chyba nie mówił, nietrudno odnieść takie wrażenie. Dwa miesiące po ostatnim zarejestrowanym na wideo wykładzie poruszał się już tylko na wózku inwalidzkim – ale nawet kelnerce z baru w pobliżu miejsca zamieszkania mówił, żeby nigdy nie wierzyła, jeżeli kiedyś usłyszy, że popełnił samobójstwo. Rzekomo odebrał sobie życie ok. 11 stycznia 1996 r., wiążąc sobie linkę wokół szyi i ciągnąc od tyłu – problem w tym, że gdyby najpierw zemdlał, to przestałby ciągnąć i zaczął znowu oddychać, a poza tym według jego przyjaciół trochę jednak brakowało mu palców na takie kombinacje, żeby sobie coś wiązać z tyłu karku. Już na odczytach publicznie wspominał, że kilkunastu jego przyjaciół zamordowano, w ośmiu przypadkach pozorując zgony na samobójstwa – z czego tylko w jednym wypadku udało się skłonić władze do zmiany wersji. Podobno w ostatnich dniach przed śmiercią widywano przy nim jakąś wysoką blondynę…

Nie ukrywał, że łamie zobowiązanie do zachowania poufnych informacji w tajemnicy, w związku z czym ryzykuje własnym życiem. Kiedy w samoobronie zastrzelił agenta FBI, który go wcześniej postrzelił (pokazywał opatrunek na ranie na jednym z wykładów, który odbył się 16 dni po tym incydencie), udał się w tej sprawie do biura FBI, gdzie usłyszał: „cóż, panie Schneider, takie rzeczy się zdarzają”. Po powrocie z Japonii wysłannicy dawnych pracodawców zgłosili się do niego z propozycją, że choć wyrządził szkody nie do oszacowania, jeżeli tylko wróci do pracy, o wszystkim jakoś się zapomni – ale on był zdecydowany już nigdy więcej dla nich pracować i wolał kontynuować życie kaczki na strzelnicy. Niewątpliwie był trochę takim amerykańskim izolacjonistą-prawicowcem, zżymał się np. okrutnie, jeszcze bardziej niż na tych Szarych, że Clinton podpisał przekazanie ONZ 162 samolotów „niewidzialnych dla radaru” wyprodukowanych za pieniądze amerykańskich podatników. Ledwo rok jeździł z tymi wykładami, jak go pochowali – na prelekcjach żartował, że skoro np. baza „Groom Lake” oficjalnie nie istnieje, to chyba niczym nie ryzykuje, mówiąc o niej… Dla wielu ludzi w Stanach i nie tylko jest bohaterem, nagrania jego wykładów są dziś znane na całym świecie. Również ja zainteresowałem się tym nazwiskiem spośród tysięcy przewijających się w Internecie tylko z powodu adnotacji, że człowieka tego zamordowano w kilka tygodni po danym wykładzie. To znaczy na początku się zestrachałem i postanowiłem najlepiej w ogóle tego nie oglądać, ale potem jednak do tego wróciłem i sumiennie obejrzałem wszystkie funkcjonujące w sieci nagrania - bynajmniej nie pragnąc uwierzyć, że świat wcale nie jest taki fajny, jak to wszędzie z uśmiechem mówią, ale też nie potrafiąc informacji tych w żaden sposób „zdemaskować” ani poddać logicznie w wątpliwość – wręcz przeciwnie, im dłużej słuchałem tego gościa, patrząc na jego spokojną smutną twarz, tym bardziej byłem pewien, że mówi po prostu prawdę, właśnie dlatego jest taki smutny - i tak zaczęła się moja przygoda z tymi zagadnieniami, „od mocnego uderzenia”…

Często można spotkać się z opinią, że na przykładzie historii Phila Schneidera - która tak naprawdę nabrała rozpędu dopiero po jego śmierci, kiedy wszystko jakby ułożyło się w całość „zapiętą na ostatni guzik” - kręgi, które chciałyby utrzymywać tego typu sprawy w tajemnicy, przekonały się nader wyraźnie, że zabijając kogoś, robi mu się tylko fenomenalną reklamę, która powiększa jego famę rok za rokiem, tak że można już tylko stać i patrzeć z boku, jak kolejne miliony ludzi zaczynają kojarzyć, kto to był. Obecnie publicznie znane osoby zajmujące się tego kalibru tajemnicami przechodzą na tamten świat w tempie zaledwie jednej na kilka lat – może to też jakby symptom rzekomo zbliżającego się ujawnienia społeczeństwom, że Ziemia nie jest jedyną zamieszkaną planetą i władze wiedzą o tym już na 100% – być może z myślą o przyszłości teraz już naprawdę mało kto pali się do podpisywania wyroków śmierci; zresztą to i tak nie było efektywne i według źródeł m.in. z okolic ‘Project Camelot’ już kilka dekad temu w kręgach rządowych stwierdzono, że w praktyce najlepiej funkcjonuje zasłona śmieszności. Z własnego doświadczenia wiem, że krajobraz sytuacji wyłaniający się z relacji Phila Schneidera to dla normalnego telewidza perspektywa bardzo depresyjna, choćby w związku z regularnym powtarzaniem się wzmianek o eksperymentach na ludziach przeprowadzanych przez obcych w podziemnych bazach – i to z ust kogoś, kto pracował przy tego rodzaju instalacjach przez kilkanaście lat, w kraju lansowanym jako najbardziej demokratyczny na świecie. Dla odmiany dużo bardziej pozytywne wrażenia wzbudza przekaz z kontaktówBilly’ego Meiera , będący zresztą drugim źródłem od którego równocześnie zaczynałem badanie tematu ufo i z którego czerpałem niezbędną w tej sytuacji otuchę - co było możliwe pewnie dlatego, że ta wersja ujmuje bieg naszych spraw jakby w nieco innej, znacznie bardziej rozciągniętej skali czasu, w której nawet wielkie wojny i zagłady kultur wydają się nieco śmieszne i groteskowe, a poza tym nieodzowne w ciekawej historii pełnej przygód i zwrotów akcji, tak że aż warto być jej częścią; przy okazji, również Plejaranie wspominali B. Meierowi, że Ziemię niekiedy odwiedzają także barbarzyńskie rasy, które w ogóle nie rozumiejąc zasad czy „reguł gry” Wszechświata, karmy i że „wszystko wraca”, czasami posuwają się np. do uprowadzania ludzi na własne planety, gdzie potem pokazują ich w swoich odpowiednikach zoo.

Konkretnie co i kiedy mówił Phil Schneider (tematyczne przemieszanie informacji wynika z ich chronologicznego uporządkowania, tzn. zachowania kolejności pojawiania się w materiale wideo):

Prelekcja z 8 maja 1995 r., wygłoszona w Post Falls w stanie Idaho: tajne podziemne bazy na terenie Stanów Zjednoczonych są budowane od lat 40-tych, a niektóre powstawały nawet wcześniej; w bazie Groom Lake swego czasu przebywało 117 żywych obcych; niektóre metale pochodzące z wymiany technologii z obcymi lub z wraków ufo, podobnie jak stopy tych metali, można wytwarzać tylko w próżni kosmicznej – odbywa się to na pokładach wahadłowców, które wykonują jeden potajemny lot na tydzień; amerykański system strategicznej obrony antybalistycznej SDI tak naprawdę od początku ukierunkowany był na zagrożenie z kosmosu, zimna wojna stanowiła jedynie przykrywkę i w gruncie rzeczy była mistyfikacją użyteczną pod kątem uzasadniania intensywnych zbrojeń wobec społeczeństw i wszelakich osób niewtajemniczonych w prawdziwą sytuację Ziemian; jeżeli chodzi o sytuację w okolicach Dulce w 1979 r., to Phil zorientował się, że coś jest nie tak, kiedy w obozie geologów zobaczył namiot „Czarnych beretów” (ang. ‘Black Berets’), inaczej zwanych „Delta Force” lub „M.J.T.F.” (‘Multinational Joint Tactical Forces’ – Wielonarodowe Wspólne Siły Taktyczne); niewidzialnych dla radaru samolotów klasy ‘stealth’ wybudowano 172 egzemplarze, z czego 10 się rozbiło; inż. Schneider uczestniczył w pracach przy budowie 14 tajnych podziemnych baz dla USA/NATO/ONZ, m.in. na Malcie, w zachodnich Niemczech oraz w Hiszpanii; w Stanach Zjednoczonych wybudowano 64 tysiące tzw. „czarnych helikopterów” (które nie posiadają żadnego oznakowania i zazwyczaj widywane są w dziwnych sytuacjach, np. pojawienia się na niebie ufo albo kiedy jesteś byłym pracownikiem brytyjskiego wywiadu, który ujawnia wszelakie dotyczące obcych informacje na swojej stronie internetowej, po czym np. biorąc udział w niedzielnym rajdzie cross-rowerowym spojrzysz w niebo, co tam tak ciągle hałasuje – jak James Casbolt, którego ojciec i dziadek również pracowali w MI6, a tata nawet kiedyś handlował w Rzymie narkotykami na dużą skalę, służąc w ten sposób ojczyźnie i pewnie zastanawiając się, czy jego syn też będzie musiał to robić i żyć w taki sposób do emerytury, zamiast np. zbuntować się i odejść z agencji - nie żeby tam od razu zacząć wszystko upubliczniać i stać się znanym na całym świecie źródłem objętych embargiem informacji… ); dzień i noc co godzinę wyprodukowany zostaje jeden czarny helikopter, choć prawdopodobnie siły powietrzne wszystkich krajów świata razem wzięte nie potrzebują takiej liczby helikopterów; trzęsienia ziemi w San Francisco w roku 1989 nie poprzedzała fala pulsowa; taka uwaga ogólna, weryfikowalna w dowolnym momencie któregokolwiek z materiałów wideo - Phil Schneider mówił o tym wszystkim ze smutkiem, nie na zasadzie „może mi nie uwierzycie, ale…” i patrząc po publiczności z niepewną nadzieją w rozszerzonych źrenicach oczu, tylko raczej tak jakby wiedział swoje i mało go to obchodziło, czy ktoś jest gotów w to uwierzyć czy nie, relacjonował to na spokojnie i rzeczowo, bez żadnych momentów uniesień czy szczególnego podniecenia podczas omawiania co bardziej szokujących zagadnień, nawet nieco zmęczonym głosem, strudzonym a może też trochę znudzonym czy podobnym do takiego, jakim robotnik po pracy opowiada o jakichś ciężkich sprawach „z roboty” – z tego, co do tej pory widziałem, a było tego niemało i niejeden raz podczas oglądania wstrząsających prelekcji o ufo czy prawdziwej historii naszej cywilizacji zasypiałem ze zmęczenia i znużenia, aż tyle godzin dziennie potrafiłem to oglądać – w moim odczuciu nikt ani przed nim, ani po nim nie mówił o ufo i obcych tak wiarygodnie, jak on, jakby to była normalna sprawa, o której od dekad wiedzą dziesiątki tysięcy ludzi z najróżniejszych krajów i tylko niezorientowanym cywilom coś może wydawać się dziwne lub niesamowite – a jednak po kilkunastu latach wciąż mało kto o nim słyszał, to np. jest pierwsza polskojęzyczna poświęcona mu strona internetowa, czy raczej podstrona – widocznie tak wielka jest skuteczność polityki zaprzeczania i ośmieszania, prawdopodobnie (moja samodzielna spekulacja) jeżeli chodzi o najważniejszy temat, wszyscy jesteśmy najbardziej zaprogramowani, żeby się tym nie zajmować, „bo to dziwaczne i śmieszne, a jednocześnie jakoś niewyrażalnie niepokojące, więc co by mogło wyniknąć dobrego z mówienia o tym..?” Dalsze informacje z omawianej prelekcji Phila Schneidera: AIDS zostało wynalezione w laboratorium w Chicago w roku 1972; obcy sami w sobie stanowią ultrazabójczą broń biologiczną, gdyż pasożytujące w ich skórze bakterie są dla nas śmiertelnie groźne - nasz układ immunologiczny nie zna ich i nie potrafi się przed nimi bronić, choć zresztą też vice versa; przy użyciu zakupionej w latach 80-tych od USA broni biologicznej uzyskanej z pasożytujących na ciałach obcych bakterii Saddam Husajn wymordował 3,5 miliona Kurdów (tę informację potwierdza również Stewart Swerdlow); w przeciągu 22 lat 11 najlepszych przyjaciół Phila Schneidera zostało zamordowanych, przy czym w ośmiu przypadkach zgony te upozorowano na samobójstwa; Phil mówił otwarcie, że umiera na raka wskutek napromieniowania organizmu podczas wydarzeń Dulce’79 i że ma nadzieję, że być może Bóg pozwoli mu żyć dalej w zamian za wysiłek jeżdżenia po kraju z prelekcjami i otwierania ludziom oczu na to, co naprawdę dzieje się w USA dosłownie pod powierzchnią, jednocześnie pozostając na antypodach tematów omawianych w koncesjonowanych mediach; wyjaśniał też, że czyni to narażając własne życie (pomimo częstotliwości zamachów na nie przekraczającej 1/miesiąc) bo kocha swój kraj bardziej niż swoje życie; jego przyjacielem był Ronald L. Rummel , który rzekomo strzelił sobie w usta wkrótce po tym, jak zaczął publicznie mówić o niezidentyfikowanych obiektach latających, będąc jeszcze zatrudnionym w siłach powietrznych (co podobno stanowi szczególnie niebezpieczne połączenie, nietolerowane przez władze – osobom przerywającym milczenie dopiero na emeryturze raczej tylko plądruje się szafki, wysadza w powietrze skrzynki pocztowe itp.) – na spuście znaleziono czyjś odcisk palca, a w samochodzie obok jego ciała włosy osoby, której tożsamości nigdy nie ustalono – i takie to było samobójstwo; zdobycie unikalnych zdjęć zapisanych w testamencie przez ojca kosztowało Phila 78 tys. dolarów – kolekcja owa liczyła 7 tysięcy fotografii; promień, którym Szary trafił go pod Dulce, miał kolor jasnozielony; na początku roku 1953 znany magazyn „Life” opublikował na pierwszej stronie okładki zdjęcie grzyba atomowego po niedawnej eksplozji nuklearnej na atolu Bikini – i to właśnie na tym zdjęciu widać było dziurę w grzybie atomowym, a przez nią nieznane gwiazdy – według informacji inż. Schneidera (jak również Ala Bieleka) ku zaskoczeniu wszystkich powstała tam wtedy dziura w czasie, tak jakby „przestrzeń zaczęła wyświetlać coś z zupełnie innej beczki”; w wyniku tamtego posunięcia (lapsusu?) magazyn „Life” był wówczas bliski utraty koncesji; podziemne bazy na terenie USA mogą pomieścić 106 mln ludzi i zapasy żywności dla nich na 2 lata; wagony więzienne do podziemnych pociągów wykonuje aż 11 różnych wielkich firm-kontraktorów, gdyż skala przedsięwzięcia obliczona jest na transport 15 mln ludzi; twarz na Marsie to prawda; orbitujący wokół Marsa teleskop wykonał dokładną mapę całej planety; tajne ziemskie bazy na Marsie to także fakt – szkoda, że o tym więcej nie opowiedział (inne źródło na ten temat to ”Henry Deacon„, który przez wiele lat nie ujawniał publicznie swojej tożsamości); posiadający prezencję normalnego człowieka kosmita pracujący od 50 lat dla Pentagonu (nie wiadomo czy dobrowolnie) znany pod nazwiskiem Val Valiant Thor, który prawie w ogóle się nie starzeje i biegle włada stu kilkudziesięcioma ziemskimi językami – Phil Schneider poznał go osobiście i według jego opisu „jest on bardzo niezwykłą osobą” – choć w kręgach ufologicznych od wielu dekad opisywany był jako przybysz-poseł z Wenus, apelujący o nuklearne rozbrojenie w związku z nieprzewidywalnymi dla nas konsekwencjami globalnej wojny jądrowej, to jego wewnętrzna budowa wskazywałaby raczej, że jest on Plejadianinem; jego krew bardziej od ludzkiej przypomina krew pająka czy w ogóle owadów, a organizm posiada odmienną od naszej strukturę chromosomów; Plejadianie toczą wojnę z Szarymi i z tego powodu kilka lat temu (tj. na początku lat 90-tych) opuścili Ziemię, atakowani w wodzie, pod powierzchnią, na powierzchni i w powietrzu; Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przeznacza 1/16 swojego rocznego budżetu na prace nad psychologicznymi technikami programowania ludzkich umysłów, które prowadzone są w ramach struktur RAND Corp.; podczas tej prelekcji Phil przeprosił obecne panie i na moment podciągnął swój T-shirt, pokazując przebiegającą pionowo wzdłuż całego korpusu grubą bliznę po „otwarciu promieniem”, którym w 1979 r. obcy postrzelił go podczas bliskiego spotkania w podziemnych okolicach miejscowości Dulce.

Prelekcja wygłoszona 14 sierpnia 1995 r. w Denver: ojciec Phila Schneidera zmarł w roku 1993 i to wyjazd na jego pogrzeb stał się okazją do porzucenia pracy dla rządu (kiedy chciał odejść powiedziano mu, żeby najpierw dokończył pracę, nie pozwalając opuścić terenu); podziemne bazy znajdują się przeciętnie na głębokości 5 tys. stóp i są umiejscowione w strategicznych lokalizacjach; ich oryginalnym przeznaczeniem było zapewnienie schronienia dla prezydenta i rządu w czasie wojny, ale obecnie wiele z nich jest wykorzystywanych do zapewniania schronienia obcym – przed oczami osób niepowołanych, które mogłyby przyczynić się do wywołania paniki lub ewentualnie wzrostu orientacji opinii publicznej co do knowań obcych (ang. ‘alien agenda’); od roku 1946 Ziemię odwiedza masowo 11 ras przybyszy z innych planet; Marynarka Wojenna USA od marca 1940 r. posiadała rozeznanie w temacie „plagi ufo” w okolicach atolu Bikini – znajdującego się wówczas pod kontrolą Japończyków, których problemy z „latającymi kulami światła” rozpoczęły się na długo przed wojną; w Kraju Kwitnącej Wiśni obiekty te nazywano także „boskimi skrzydłami” i dość często przypisywano im boską proweniencję, choć równocześnie budziły one poważne zaniepokojenie wojskowych dowódców; amerykańska armia od roku 1933 wie o zagrożeniu ze strony obcej rasy usiłującej przejąć kontrolę nad Ziemią; w samolotach F117A zastosowano trójwymiarowy radar i po raz pierwszy specjalny hełm, który pozwala pilotowi zmieniać broń za pomocą myśli i uniemożliwia uruchomienie samolotu przez osoby niepowołane; pod koniec II wojny światowej japońska marynarka miała w rejestrach odnotowane 2 miliony obserwacji ufo – u nich to była prawdziwa epidemia; uciekające z ogromnymi prędkościami NOL-e widoczne są nawet na zdjęciu z wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie; obcy przebywają na Ziemi od co najmniej pół miliona lat, o czym świadczą np. skamieliny noszące ślady po laserze; kolejne traktaty Stanów Zjednoczonych z pozaziemskimi rasami były podpisywane w latach 1944, 1954, 1962 i 1979; w trakcie „bitwy z obcymi” w podziemnych okolicach miejscowości Dulce w roku 1979 zginęło 22 komandosów z krajów takich jak m.in. Izrael, Niemcy, Norwegia i RPA; w jaskini na terenie Szarych znajdowały się tam pojemniki z pływającymi w roztworze częściami ciał ludzkich i obcych; niesklasyfikowane w szkolnym układzie okresowym pierwiastki pozyskane z wraków ufo są wykorzystywane w samolotach niewidzialnych dla radaru; w okaleczenia zwierząt (ang. ‘cattle mutilations’) jest zamieszany rząd, trwa to od roku 1967 lub wcześniej i ma związek z koniecznością pozyskiwania dla obcych ssaczych wydzielin hormonalnych; prawdziwa historia ziemskich sił obrony przeciwlotniczej w XX wieku to prawie 800 tys. zestrzelonych ufo – Rosjanie uziemiają 2 obiekty dziennie w każdej z prowincji (po rosyjskiej reformie administracyjnej trudno dokładnie powiedzieć, o co mu wtedy chodziło, ale według niego w Rosji istniało wówczas 9 prowincji), na półkuli południowej „ściąga się” 6 latających talerzy dziennie, w USA jeden, w Europie 1 – ogólnie „jest to inwazja na pełną skalę”; w każdym stanie USA znajdują się co najmniej 2 tajne podziemne bazy.

Wykład z września 1995: przede wszystkim trzeba rozumieć, że wszelkie dotyczące ufo i obcych informacje są starannie ukrywane przed opinią publiczną przez władze, wojsko i tajne służby – tak samo w USA, jak i na całym świecie; materiały uzyskane od obcych są wykorzystywane w poszyciu kadłubów okrętów podwodnych; w USA znajduje się 131 tajnych podziemnych baz, a na całym świecie jest ich 1477; koszt budowy jednej wynosi 17-19 miliardów dolarów, czas wykonania kiedyś wahał się od roku do dwóch lat, ale obecnie powstaje ich już kilka rocznie; w USA wszystkie bazy są połączone podziemną siecią kolejową dla pociągów osiągających prędkość 2 Machów w lewitacji na wysokości 3/4 cala ponad pojedynczą szyną – ta technologia nie jest dostępna na powierzchni; opinię publiczną okłamuje się bez pardonu, w kręgach władzy uważa za głupią czy wręcz za debili (ang. ‘morons’); Phil Schneider w wieku 14 lat dostał od kolegi swojego taty z pracy fragment materiału znalezionego pod Roswell; samolot F-177A jest już przestarzały; istnieją samoloty zdolne do osiągania prędkości 5 Machów i strzelające „promieniami naładowanych cząsteczek” (ang. ‘charged particle beam weapon’); przestarzałe są również technologie takie jak radar, laser czy komputerowe rozszerzanie obrazu (ang. ‘computer enhanced imaging’) – chociaż są one nadal stosowane w helikopterach przeznaczonych do inwigilacji społeczeństwa; przykład bieżącej technologii to 5 okrążających Ziemię satelitów obserwujących w podczerwieni z rozdzielczością o współczynniku 99.999961, zdolnych z odległości 150 tys. mil sfotografować monetę na podłodze w czyjejś kuchni; w skład kompleksu Groom Lake wchodzi 9 podziemnych baz, ich nazwy to m.in. Area 51, S4, S2; pracuje tam 18 tys. ludzi w zmianach trwających po 12 godzin, większość w ciemnościach; objętość każdej z tych 9 baz to średnio 4,25 mili sześciennej; używane przez wojsko maszyny drążące pod ziemią tunele nie wybierają gruntu lecz topią go na miejscu, utwardzając nim ściany; nowe technologie prezentowane opinii publicznej na powierzchni to przestarzałe technologie wojskowe; żadna inna osoba posiadająca uprawnienia klauzuli tajności „Rhyolite 38″ nie wypowiada się publicznie, w ogóle niewiele osób ma dostęp do tego poziomu informacji; oficjalnie nie istniejący pierwiastek o liczbie atomowej 140 – ang. „Corbomite” – po połączeniu z innymi obcymi staje się niezniszczalny nawet dla „particle beam weapon” i wytrzymuje temperaturę 10 mln stopni Fahrenheita – został przekazany Ziemianom przez odłamowców rasy Szarych jako zemsta w ramach ich wewnętrznych rozgrywek; plan obcych odnośnie naszej planety jest ukierunkowany na jej całkowite przejęcie i redukcję populacji o 5/6 – 7/8 do roku 2029, a wojsko USA wie o tym od 45 lat ( 1995 – 45 = 1950 ); traktat zawarty w roku 1954 był porozumieniem z wszystkimi trzema znanymi wówczas rasami obcych; NWO (Nowy Porządek Świata) to zasadniczo to samo, co knowania obcych; globalny rząd to też to samo, jeden i ten sam projekt; 9 ras obcych odwiedzających Ziemię postrzega zamieszkujących ją ludzi i zwierzęta jako pożywienie, tzn. nie w sensie mięsa, ale unikalnych składników zawartych w naszych organizmach, m.in. wydzielin gruczołów(ang. ‘glandular secretions’) – obcy dodają je do swojego pożywienia jako witaminy, choć porównanie z kokainą też byłoby na miejscu; budowa i utrzymanie tajnych podziemnych baz pochłania 28% produktu krajowego brutto USA, a niektóre z nich to już w zasadzie miasta obcych; w cichą wojnę z obcymi zaangażowane są także Chiny; globalistami kierują obcy; szacunki dotyczące liczby ludzi zabitych przez obcych mówią o 6-7 milionach; na tym wykładzie Phil pokazuje opatrunek po postrzale – 16 dni po zdarzeniu, w którym w obronie własnej zastrzelił agenta FBI.

Ostatni dostępny na wideo wykład z 17 listopada 1995 r., wygłoszony w Denver : prelekcję zapowiada Al Bielek mówiąc, że to on namówił Phila Schneidera do podzielenia się swoją wiedzą z opinią publiczną, co realizowane metodą jeżdżenia z wykładami po kraju okazało się na tyle efektywne, że od początku roku 1995 odbyło się 13 zamachów na życie prelegenta; 11 z 17 lat przepracowanych dla rządu USA Phil Schneider spędził w tajnym podziemnym kompleksie „Groom Lake” w rejonie Nellis Air Force Base; na początku XX wieku, przed ukuciem terminu „latające spodki”, popularne było określenie „statki - podkowy” (ang. ‘horse-shoe ships’); od roku 1933 rząd Stanów Zjednoczonych badał „powietrzne fenomeny” we współpracy z władzami państw europejskich, głównie Francji i Wlk. Brytanii; Marynarka Wojenna USA wiedziała o obecności obcych już w okolicach lat 1935-36; niektóre podziemne bazy znajdują się 2 mile pod powierzchnią; popularne fotografie obcego z Roswell po komputerowej analizie ziarnistości okazują się być podróbkami – choć istnieje też prawdziwe zdjęcie, ale nie w szerokim obiegu; w USA co roku znika bez śladu 1 milion dorosłych i 100 tys. dzieci – nikt nie wie, dokąd te osoby trafiają; sprawę śmierci jego przyjaciela Rona Rummela przekwalifikowano na zabójstwo; jego ojciec Oscar Schneider uczestniczył w pracach nad budową USS „Enterprise”, pierwszego amerykańskiego lotniskowca o napędzie jądrowym, a także przy konstruowaniu prototypowych miniaturowych silników nuklearnych; wiele latających spodków to ziemskie pojazdy, których pilotażu Amerykanie uczą lotników z zaprzyjaźnionych państw Europy; poziom uprawnień dostępu do tajnych informacji „Rhyolite 38″ posiada w USA tylko kilkuset wojskowych i paru cywili; pracując w tajnych projektach Phil Schneider przez lata myślał, że oddaje światu przysługę – tymczasem okazało się, że podziemne bazy są przygotowywane na wprowadzenie stanu wojennego na powierzchni; kiedy powiedział że odchodzi z pracy, został z miejsca aresztowany; w jednej podziemnej bazie może pracować od 1800 do 20 tys. ludzi; „czarny budżet” pochłania ponad 500 mld dol. rocznie, pieniądze pochodzą m.in. z handlu narkotykami oraz innych szemranych operacji w krajach Trzeciego Świata, takich jak np. Panama; przychody generuje także rafinacja rzadkich minerałów; układ okresowy pierwiastków powinien klasyfikować 140 elementów; oprócz fragmentu maszyny sprzed 220 mln lat znaleziono również trybik sprzed 50 mln lat z 360 otworkami wyżłobionymi w równej odległości od siebie i tworzącymi krąg; istnieją też datowane na 20-35 lat skamieliny przekształcone w sposób podobny jedynie do materiałów z Hiroszimy po zrzuceniu bomby, np. wykopano przedhistoryczny czosnek znajdujący się w takim stanie – wiek ok. 20 mln lat; architekci Nowego Porządku Świata przyjmują rozkazy od Szarych; podziemne bazy zostaną wykorzystane jako więzienia i obozy pracy; w incydencie Dulce ’79 zginęli również geolodzy, a Phil Schneider „umiał się zachować” dzięki odbyciu E.T.-szkolenia; potem przez ponad 400 dni poddawano go specjalistycznej terapii; baza pod Denver to generalnie port kosmiczny; podanie współrzędnych wszystkich podziemnych baz wiązałoby się z wyrokiem więzienia; łączące wszystkie bazy podziemne pociągi pokonują całe Stany od wybrzeża do wybrzeża w półtorej godziny i są szybsze niż jakiekolwiek odrzutowce; większość wojskowej kadry oficerskiej wie o tym wszystkim; objętość jednej bazy wynosi średnio 4,25 mil sześciennych, głębokość to 5700 stóp pod ziemią, koszt 17 – 31 mld; podziemne bazy istnieją także m.in. w Kanadzie i na północy Meksyku, a ostatnio rekordowych rozmiarów budowę pod egidą ONZ zlokalizowano w Szwecji – czas wykonania 5 lat, objętość 30 mil sześciennych, koszt 2 biliony dolarów; nasz język jest dla obcych zbyt powolny; NWO naciska na rządy poszczególnych państw, żeby nie toczyły już między sobą żadnych wojen; wirus Ebola oraz inne nowe mordercze szczepy niepokonanych zarazków wydają się zachowywać w sposób prawie inteligentny i pasuje do nich określenie „zaprojektowane”; modyfikowanie pogody przez rząd USA to fakt, tak samo jak współpraca w tej dziedzinie z Rosjanami od roku 1972 lub może nawet 1966 – każdy huragan czy tornado można unicestwić, detonując w jego oku bezzałogowy samolot z odpowiednim ładunkiem – ale władze wolą z zaciekawieniem analizować zniszczenia; godne polecenia lektury to książka Richarda Saudera „Underground Bases and Tunnels: What is the Government Trying to Hide” oraz „Secret Air Bases the Government Doesn’t Want You to Know – Groom Lake” w magazynie „Popular Science”, którego jeden z wydawców wylądował potem w więzieniu.

źródło: http://www.ukrytespr... Schneider.html



Z tego co odczytujemy, dowiadujemy się że cywilizacja pozaziemska dostała od Ludzi miejsce na swoje życie pod naszą Ziemią, a dzięki obcym pierwiastkom i komórkom współpraca ludzkości i obcych kwitnie w dobrym kierunku.

D.U.M.P.S (PODZIEMNE MIASTA)

http://www.youtube.com/watch?v=uEDAE_9v4h0&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=U9FxCsnC3vg&feature=player_embedded

Według nieżyjącego już Phila Schneidera miasta jakie budował mają być wykończone do 2012 roku. Te miasta mają być domem dla ludzkości która przetrwa rok 2012.


http://www.youtube.com/watch?v=0kYTnIeEUdc&feature=player_embedded#!

http://www.youtube.com/watch?v=5noDzkuy6Bg&feature=player_embedded

Według naszych informacji obcy z innych planet planują wziąć pod siebie naszą planetę, a nas poprostu załatwić. Według niejawnych wycieków oblicza się, że dla ok. 5 miliardów ludności ziemskiej nadejdzie koniec w 2012 roku, a wszelkie plany jakie wyciekły do mas społecznych sugerują iż powstawały na przełomie lat 1979-1994.

Czyżby żyjemy w momencie gdy gwiezdne wojny mogą stać się rzeczywistością? Poniżej podajemy filmy o statkach międzygwiezdnych jakie prawie codziennie nawiedzają naszą matkę Ziemię.


http://www.youtube.com/watch?v=nrES9ogazNk&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=e2fcdJ-6ye8&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=f2jwkkyXd7E&feature=player_embedded

Materiały dowodowe na istnienie obcych gatunków:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

http://www.youtube.com/watch?v=m8sT0mxp5tE&feature=player_embedded#!

http://www.youtube.com/watch?v=myj1YyZXviE&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=oXQnMcofVGc&feature=player_embedded

-----------------------------------------------------------------------

Ciekawostki:

================================================

Nie tylko Polska przygotowuje się do roku 2012. Jednak inne kraje przygotowują się do tej daty w zupełnie inny sposób. Zamiast budować stadiony, budują podziemne schrony, bazy, bunkry i podziemne kompleksy mieszkalne.

Rosja. Rosjanie ogłosili, że do 2012 roku pod Moskwą zbudowanych zostanie 5 tys. bunkrów, które mają ochronić populację rosyjskiej stolicy na wypadek wojny nuklearnej. Jak poinformowała telewizja Russia Today, moskiewskie władze ogłosiły, że w ciągu kolejnych dwóch lat planują wybudować 5 tys. nowych schronów atomowych, które mogłyby pomieścić znaczną część mieszkańców Moskwy w wypadku ataku nuklearnego.

http://rt.com/news/p...ters-outskirts/

Dziennik “New York Times” zdobył raport CIA na temat strategii obrony nuklearnej Rosji, w którym donoszono, że w górze Yamantau na Uralu trwa ogromna budowa – 30 tys. robotników drąży skały na powierzchni równej Waszyngtonowi. Dopiero niedawno Rosjanie przyznali, że budują główne centrum dowodzenia. Będzie to najnowocześniejszy bunkier na świecie.
Podziemny kompleks wykuty w skałach góry Yamantau na terenie Republiki Baszkortastan (Baszkirii) o powierzchni 1000 km2, może pomieścić 60 tys. osób, wraz z niezbędnymi zapasami żywności i wody. Zainstalowano tu także specjalny system filtracyjny, który zabezpiecza przed atakiem nuklearnym, chemicznym i biologicznym. Do Yamantau prowadzą specjalnie wybudowane trasy kolejowe. Bunkier podzielony jest na kilka sektorów.
Górski kompleks Yamantau znajduje się 2 tys. km od Moskwy.

W Moskwie schrony znajdują się również pod budynkiem, który był siedzibą komitetu centralnego partii komunistycznej, a także pod Ministerstwem Obrony i Łubianką. Niektóre znajdują się kilkaset metrów pod ziemią. Można się z nich przedostać podziemną kolejką do bunkrów w Woronowie, Szerapowie lub na lotnisko Wnukowo, skąd najważniejsze osoby w państwie są ewakuowane do Yamantau.

Jest to już drugi tak potężny wojskowy, wykuty w skałach kompleks zlokalizowany na Uralu, pierwszym jest rosyjskie centrum kontroli ACBM ICBM NORAD pod Kosvinskim Kamniem zlokalizowane 80 km na zachód od Sierowa na północnym Uralu.

http://www.viewzone.com/yamantau.html
http://www.globalsec...ia/yamantau.htm

Wielka Brytania. Dziennik Manchester Evening News, donosi w artykule z 29 stycznia 2010 o przeniesieniu niemal miliona egzemplarzy książek, w tym wiele manuskryptów, wywodzących się z XV wieku, z manchesterskiej Biblioteki, głęboko pod ziemię, do nieczynnej kopalni soli w Cheshire.
Oficjalnym powodem tej potężnej operacji jest remont Biblioteki, który ma potrwać, uwaga…do 2013 roku.
Szyby i sztolnie kopalni w Cheshire, mają powierzchnię 700 boisk piłkarskich i według specjalistów stanowią idealne środowisko dla składowania bezcennych woluminów.
Informacje o podobnych operacjach docierają także z innych części świata.

Holandia. W Holandii od 2007 roku budowane jest podziemne repozytorium (rodzaj archiwum), które pomieścić ma zbiory Biblioteki Uniwersyteckiej w Gent. Trzy klimatyzowane, podziemne kondygnacje zapewnić mają możliwość składowania 40 km bieżących woluminów. Kolejny projekt modernizacyjny, któremu można tylko przyklasnąć ale i zastanowić się nad zbieżnością dat. Podziemne archiwum ma być, bowiem gotowe do składowania na początku 2011 roku a w pełni oddane do użytku w 2013 roku.

http://www.youtube.com/watch?v=HBiMf10yO40&feature=player_embedded


USA. Wiosna 2011 to kolejna data wyznaczająca tym razem, otwarcie budowanej w Chicago, biblioteki uniwersyteckiej.
Tu podziemna hala, w której składowane mają być zbiory, znajduje się 60 metrów pod ziemią, a całość przykryta jest potężną szklaną kopułą. Pomieszczenie wyposażone ma być we wszystkie możliwe systemy przeciwpożarowe, klimatyzacyjne a także drenażowe. Oprócz tego zastosowano zabezpieczenia w postaci systemu pomp i systemu zasilania awaryjnego a także nowoczesnego systemu HVAC, czuwającego nad utrzymaniem stałej wilgotności na poziomie 45%.

Czeska Praga. Tu także powstaje nowa Biblioteka Narodowa Republiki Czeskiej, zaprojektowana przez Jana Kaplicky. Wypadałoby powiedzieć nowy gmach, ale trudno używać tego określenia do czegoś, co bardziej przypomina bunkier. Wprawdzie jego część wystaje nad ziemię i mieścić ma czytelnie, ale wszystkie książki składowane mają być pod ziemią, skąd na powierzchnię w razie potrzeby transportowane będą za pomocą specjalnego automatycznego systemu, dostarczającego żądaną książkę w czasie 5 minut. Oczywiście najbardziej ciekawą informacją jest data ukończenia projektu. Chyba już nikt nie będzie zaskoczony, że jest nią rok 2011.

Drugi Pekin. Jeden z największych bunkrów na świecie znajduje się pod Pekinem. Ma prawie 4 tys. km korytarzy i ponad 70 tys. km podziemnych dróg dojazdowych. Przez wiele z nich mógłby swobodnie przejechać czołg. System schronów nazywany jest Podziemnym Wielkim Murem. Wierchuszka chińskich komunistów ma oczywiście do dyspozycji własny schron, umieszczony o wiele głębiej niż schrony dla zwykłych obywateli. Wyposażono go w niezależny system zasilania i łączności. Można z niego sterować głowicami nuklearnymi oraz chińskimi satelitami.

Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi budują schrony jak za czasów zimnej wojny.
Niemiecki resort Zobowiązał koleje Deutsche Bahn do budowy 40 podziemnych schronów, które będą siedzibami zarządzania kryzysowego.
Pomieszczenia pod dworcami mają ułatwić akcję ratunkową w czasie terrorystycznych czy klęsk żywiołowych.
Nowe schrony powstaną w Berlinie, Dreźnie oraz Lipsku. Remonty przejdzie też 37 starych bunkrów z czasów Zimnej Wojny – znów będą wyposażone w najnowszy sprzęt – donosi “Der Spiegel”.
Ich konstrukcja jest w dobrym stanie, a ściany są tak grube, że nawet po zniszczeniu dworca pod ziemią nadal będą pracować zarządzający akcjami ratunkowymi. Wstępnie szacuje się, że modernizacja każdego ze schronów kosztować może ok. 100 tys. euro.

Norwegia. Norwedzy zbudowali nowoczesny magazyn nasion. Jest to podziemny bunkier, którego celem jest ochrona zgromadzonych zapasów w razie wybuchu konfliktu nuklearnego, zmian klimatycznych, klęski żywiołowej, lub kataklizmu. Globalny Bank Nasion jest inwestycją rządu Norwegii, oraz innych państw, jak Wielkiej Brytanii, Australii, Niemczech, oraz USA. Na liście darczyńców znaleźli się również inwestorzy prywatni: Fundacja Billa i Melindy Gatesów, Fundacja Rockefelera, Fundacja Syngenta i Firma Monsato.
Budowę Banku Nasion rozpoczęto w czerwcu 2006 roku. Podziemny skarbiec wybudowano we wnętrzu granitowej góry na norweskiej wyspie Spitsbergen. Skarbiec znajduje się 130 metrów nad poziomem morza. W schronie jest minus 18 stopni. To optymalna temperatura do przechowywania nasion.
Oficjalne otwarcie nastąpiło w lutym 2008 roku, wśród uczestników znaleźli się Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz dyrektor generalny ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.

http://www.youtube.com/watch?v=yUvGrq6CGp8

Jednak okazuje się ,że bunkier w Norwegii nie jest tylko upchany nasionami, ale od stycznia do marca 2010 roku był sukcesywnie wypełniany zapasami żywności. To właśnie wypełnianie żywnością, kilkaset ton zapasów, zwróciło uwagę ciekawskich obserwatorów.

Bardzo ciekawą postacią, która wiele wnosi do tego wątku, jest Phil Schneider. W udzielonych wywiadach, odsłania częściowo kulisy podziemnych, tajnych baz, podziemnych kompleksów mieszkalnych i bunkrów.

Phil Schneider przez 17 lat pracował w tajnych projektach (ang. ‘black budget projects’), był inżynierem – geologiem, jest współ wynalazcą obecnie półjawnej (stosowanej w przemyśle) superszybkiej metody drążenia tuneli przy użyciu kombinacji maser-laser. Był specjalistą od materiałów wybuchowych i jest również współ twórcą kształtowanego kierunkowo wyburzenia – zajmował się wysadzaniem skał, całych poziomów na podziemne piętra, co przeprowadza się w sekwencji: detonacje -> cztery dziury -> detonacje -> cały pierścień w poziomie gotowy. Pracował przy budowie 14 podziemnych baz dla USA / NATO / ONZ, które oficjalnie po dziś dzień nie istnieją – choć filmy o nich emitowane są już czasem w osiedlowych kablówkach.

Pracując w tajnych projektach Phil Schneider przez lata myślał, że oddaje światu przysługę – tymczasem okazało się, że podziemne bazy są przygotowywane na wprowadzenie stanu wojennego na powierzchni. Kiedy powiedział że odchodzi z pracy, został z miejsca aresztowany.

Podziemne bazy znajdują się przeciętnie na głębokości 5 tys. stóp i są umiejscowione w strategicznych lokalizacjach. W każdym stanie USA znajdują się co najmniej 2 tajne podziemne bazy.

W USA znajduje się 131 tajnych podziemnych baz, a na całym świecie jest ich 1477. Podziemne bazy na terenie USA mogą pomieścić 106 mln ludzi i zapasy żywności dla nich na 2 lata. Koszt budowy jednej wynosi 17-31 miliardów dolarów. Czas wykonania kiedyś wahał się od roku do dwóch lat, ale obecnie powstaje ich już kilka rocznie.

Używane przez wojsko maszyny drążące pod ziemią tunele nie wybierają gruntu lecz topią go na miejscu. Skała jest dosłownie topiona lub proszkowana przy użyciu specjalnej kombinacji lasera i masera i pozostałości skały pod spodem zapewniają pokrycie rodzajem natychmiastowej glazury z agatu, utwardzając nim ściany. Nowe technologie prezentowane opinii publicznej na powierzchni to przestarzałe technologie wojskowe. Żadna inna osoba posiadająca uprawnienia klauzuli tajności “Rhyolite 38″ nie wypowiada się publicznie, w ogóle niewiele osób ma dostęp do tego poziomu informacji.

W jednej podziemnej bazie może pracować od 1800 do 20 tys. ludzi; “czarny budżet” pochłania ponad 500 mld dol. rocznie, pieniądze pochodzą m.in. z handlu narkotykami oraz innych szemranych operacji w krajach Trzeciego Świata, takich jak np. Panama; przychody generuje także rafinacja rzadkich minerałów;

W USA wszystkie bazy są połączone podziemną siecią kolejową dla pociągów osiągających prędkość 2 Machów w lewitacji na wysokości 3/4 cala ponad pojedynczą szyną – ta technologia nie jest dostępna na powierzchni. Pociągi pokonują całe Stany od wybrzeża do wybrzeża w półtorej godziny. Wagony więzienne do podziemnych pociągów wykonuje aż 11 różnych wielkich firm-kontraktorów, gdyż skala przedsięwzięcia obliczona jest na transport 15 mln ludzi. Inny znajomy mówił mu, że dostali w firmie zamówienie od rządu USA na 100 000 wagonów do podziemnych pociągów, po 30 par kajdanek w każdym, napis na wagonach: “Transport więźniów ONZ”. Phil Schneider zwracał uwagę na przygotowywanie przez amerykańskie władze pod ziemią sporej liczby miejsc dla internowanych.

Objętość jednej bazy wynosi średnio 4,25 mil sześciennych, głębokość to 5700 stóp pod ziemią. Podziemne bazy istnieją także m.in. w Kanadzie i na północy Meksyku, a ostatnio rekordowych rozmiarów budowę pod egidą ONZ zlokalizowano w Szwecji – czas wykonania 5 lat, objętość 30 mil sześciennych, koszt 2 biliony dolarów.

Opinię publiczną okłamuje się bez pardonu, w kręgach władzy uważa za głupią, czy wręcz za debili (ang. ‘morons’).

NWO (Nowy Porządek Świata) to zasadniczo to samo, co knowania obcych. Globalny rząd to też to samo, jeden i ten sam projekt. Architekci Nowego Porządku Świata przyjmują rozkazy od Szarych.

Phil Schneider twierdzi, że podziemne bazy, w dużym stopniu, zostaną wykorzystane jako więzienia i obozy pracy.

http://www.youtube.com/watch?v=v-cR6o6pZ_U

Project Camelot. List norweskiego polityka. Przygotowania do 2012.

Projekt Camelot otrzymał wstrząsający list od jednego z norweskich polityków mówiący o przygotowaniach do nadchodzącego kataklizmu, który ma zdarzyć się w ciągu najbliższych kilku lat. Jak dodaje informator, wszystko związane jest z nadchodzącym zagrożeniem z kosmosu, którego istnienie ukrywane jest przed światową społecznością. W tym celu buduje się specjalne bazy – “arki przetrwania”. Gorąco polecamy!

Osoba, o której mowa, przekazała “Projektowi Camelot” liczne fotografie, na których widnieje obok takich postaci, jak premier Norwegii czy Benazir Bhutto. “Jesteśmy pewni kilku rzeczy, jednak nie możemy ujawnić jego nazwiska czy fotografii bez pozwolenia” – twierdzą.

Lektura tego tekstu z pewnością może okazać się szokująca. Powstaną także pytania odnośnie wiarygodności informatora i jego zamiarów. “Projekt Camelot” mówi o tym następująco: “Zrobiliśmy wszystko, aby potwierdzić jego personalia i autentyczność. Jesteśmy przekonani, że jest on tym, za kogo się podaje”.

Kilka rozmów z informatorem odbył Leo Zagami. Dowiedział się on o rzekomych pogróżkach, jakie miał otrzymać polityk i jego rodzina. Oświadczył on także, że choć cała sprawa związana z ewakuacją pod ziemię jest prawdą, wciąż stara on się dociec możliwych przyczyn tego, co ma nastąpić. Rozważa też inne scenariusze poza pojawieniem się Planety X.

Jak dowiadujemy się ze stron “Projektu Camelot”, istnienie podziemnych kompleksów, o których mówi polityk, potwierdzili inni informatorzy. Jesteśmy pewni, iż sprawa ta nie pozostanie w miejscu i nie da początku kolejnej legendzie związanej z rokiem 2012.

Poniżej zaprezentowana zostanie treść korespondencji między informatorem a “Projektem Camelot”. Zawiera ona informacje odnośnie sekretnego rządowego planu ewakuacji, a także opis jednej z podobnych baz wyposażonych w zaawansowany sprzęt. Polityk opowiada także wcześniejszą historię związaną z wyprawą do jednego z takich kompleksów. Po zaangażowaniu się w życie polityczne zaczął dociekać o nich prawdy, która okazała się niezwykle mroczna.

PIERWSZY LIST

Jestem norweskim politykiem. Chciałbym oświadczyć, że czekają nas trudne czasy w latach 2008 – 2012.

Norweski rząd buduje coraz więcej podziemnych baz i bunkrów. Pytani o to mówią, iż chodzi o bezpieczeństwo Norwegów. Kiedy prosiłem o informacje dowiedziałem się, że mają zostać skończone “przed 2011″.
To samo dzieje się w przypadku Izraela i kilku innych krajów.

Dowodem na to co mówię są fotografie, które wysyłam z premierem i ministrami, z którymi się spotykam i których znam. Wszyscy o tym wiedzą, ale nie chcą alarmować społeczeństwa, gdyż mogłoby to wywołać masową panikę.

Nadciąga Planeta X, a Norwegia zaczęła składowanie pożywienia i nasion w regionie Svalbardu, W Arktyce z pomocą USA i Unii Europejskiej oraz w całym kraju. Pozwolą oni na ratunek tylko tym, którzy są w elicie rządzącej i tym, którzy mogą odbudować wszystko od nowa, tj. lekarzom, naukowcom itd.

Jeśli chodzi o mnie, wiem już, że przed 2012 mam udać się w okolice Mosjøen, gdzie znajduje się podziemna baza. Tam jesteśmy podzieleni na sektory – czerwony, niebieski i zielony.

Baza w Soerreisa.

Ludzie, którzy pozostawieni zostaną na powierzchni wraz z innymi będą umierać i nie otrzymają jakiejkolwiek pomocy. Plan przewiduje, że zapewni się schronienie dwóm milionom Norwegów. Reszta skazana jest na śmierć. Oznacza to, że 2.600.000 osób pozostawi się bez pomocy znikąd.

Wszystkie sektory i “arki” połączone są ze sobą tunelami i trakcją pozwalającą na przemieszczanie między nimi. Wszystko to po to, aby miały ze sobą kontakt. Ograniczają je tylko ogromne wrota, zaś sektory nie są w żaden sposób połączone.

Jestem bardzo smutny. Często narzekamy z innymi, iż wiele osób dowie się o tym zbyt późno, kiedy wszystko będzie już dla nich skończone. Rząd okłamuje ludzi od 1983 roku. Wiedzą o tym wszyscy norwescy politycy, ale nikt nie odważy się powiedzieć o tym obywatelom. Boją się bowiem, iż również skazani zostaną na śmierć i mogą nie zdążyć do pociągów NOAH 12, które zabiorą ich do “azylu”, gdzie będą bezpieczni.

Jeśli powiedzą o tym wszystkim, będą martwi. Ale sam już nie dbam o to, co się ze mną stanie. Człowiek musi przetrwać jako gatunek. Ludzie muszą o tym wiedzieć.

Wszystkie rządy świata są tego świadome. Tym, którzy będą się mogli uratować sami doradzić mogę, aby szukali wysoko położonych miejsc i jaskiń, gdzie znajdzie się miejsce na zapasy żywności i wody wystarczające na co najmniej 5 lat. Jeśli wasz budżet na to pozwala, można zaopatrzyć się także w środki, które niwelować mogą skutki promieniowania i biokombinezony.

Po raz ostatni poprosiłem o pomoc Boga, ale on tego nie uczyni, dobrze wiem. Tylko działanie nas wszystkich i każdego z osobna może coś zmienić. Proszę, obudźcie się!

Mogłem napisać do was pod innym nazwiskiem, ale niczego się już nie boję. Kiedy wie się o niektórych sprawach, człowiek staje się bardziej silny i nic nie może zaszkodzić, kiedy wie się, iż koniec jest już bliski.

Zapewniam was, że to wszystko wydarzy się na pewno. Pozostały cztery lata, aby przygotować się na dzień ostateczny. Szukajcie broni i organizujcie grupy przetrwania, a także miejsca, gdzie będziecie bezpieczni.

Pytajcie mnie o wszystko. Ja postaram się powiedzieć wszystko, co wiem o związkach norweskiego rządu z tą sprawą. Rozejrzyjcie się też – wszędzie buduje się podziemne bazy i bunkry. Otwórzcie oczy. Zapytajcie rządy, co budują, a otrzymacie odpowiedź: “To tylko magazyny żywności” itp. Zwodzą was swoimi kłamstwami.

Istnieją też ślady obecności istot pozaziemskich. Często zauważam też, że norweska elita polityczna nie jest tym, za co się ją uważa. Wydaje się, że kontroluje się ich każdą myśl – to jakby wykonywanie poleconych zadań. Jasne jest dla mnie kim są i kim nie są. Można to odczytać z ich oczu i umysłów.

Należy pamiętać, że ci, którzy zamieszkują miasta i obszary podmiejskie są tymi, których katastrofa i śmierć dosięgnie na samym początku. Tymi, co przeżyją zajmie się wojsko, które otrzymało rozkaz zastrzelenia każdego, kto będzie stawiał opór przed umieszczeniem w obozie, w którym każdy oznaczony zostanie numerkiem i znaczkiem.

Zauważyłem, że na waszej stronie jest mowa o Benazir Bhutto. Jej śmierć była tragedią. Spotkałem się z nią, jak widać z fotografii. Możecie znaleźć także w nich dowód na to, że spotykałem się z wieloma liczącymi się politykami i światowymi przywódcami.

Społeczeństwo nie dowie się niczego, aż do samego końca, bowiem rząd nie chce rozpętania się masowej paniki. Wszystko zdarzy się po cichu, zaś rząd po prostu zniknie.

Powtarzam jednak, aby nie brnąć w ten mrok. Zabezpieczcie siebie i swe rodziny. Gromadźcie się i pracujcie razem w rozwiązywaniu problemów, przed którymi przyjdzie wam stanąć.

LIST DRUGI

“Projekt Camelot” od razu odpowiedział na list polityka, nie stroniąc od pytań, do których zadania zachęcał on w swym liście.

Byłem w kilku podziemnych bazach. Używaliśmy pojazdów szynowych do przemieszczania się. Pokazano je tylko kilku wybranym osobom. Wiedzą to wszyscy obracający się w kręgach elit.

Mam dowód na to, o czym mówię. Ufam moim informatorom na sto procent, ale boją się oni mówić cokolwiek. Ludzie obawiają się bowiem o swe życie. Chcę także, aby ludzie wiedzieli, że nadciąga prawdziwe piekło. Nie boję się już śmierci ani niczego innego.

Wie o tym cała norweska elita polityczna. Jej członkowie również zdają sobie sprawę z tego, że jeśli powiedzą cokolwiek, odsunie się ich od stanowisk i zabroni dostępu do podziemnych baz, kiedy nadejdzie oczekiwany moment.

Pociągi NOAH 12 stanowią środek transportu między podziemnymi kompleksami. Używane są głównie przez wojsko i przez nie kontrolowane. W każdej bazie znajdują się pomarańczowe trójkątne symbole. Kontrola, przez którą przechodzi każdy, odbywa się na zasadzie pola energetycznego.

Myślę tylko o przyszłości moich dzieci, a także innych, którym przyjdzie dorastać w nowym świecie. Musimy spowodować, aby zapamiętały to, co zrobili dla nich rodzice, przekazując np. informacje o tym co nieuniknione wszystkim znajomym.

Siv Jensen – przewodnicząca Partii Postępu (FrP)

W 2009 roku powstanie rząd Partii Postępu (FrP) a premierem zostanie Siv Jensen. To już wiadomo. Ważne jest, aby to zrozumieć. Wybory są fałszowane, aby za każdym razem w elicie władzy znajdowały się te same osoby. Wystarczy spojrzeć na polityczną historię kraju i przyjrzeć się osobom, które rządzą nim teraz.

Proszę, podzielcie się tą informacją ze wszystkimi. Kiedy nadejdzie czas, ludzie będą mogli przeżyć, gdyż wcześniej dowiedzieli się o tym.

Nie będę miał z tego nic, poza problemami. Ale podkreślam – nie mam na celu oszukiwania kogokolwiek. Robię to tylko po to, aby ukazać, co ma stać się w moim kraju i aby niektórzy mogli to przeżyć.

LIST TRZECI

Po otrzymaniu odpowiedzi, kierujący “Projektem Camelot” zadali kilka następnych pytań, które przyniosły nie mniej niż poprzednio intrygujące odpowiedzi. Oznaczone symbolem “*” paragrafy składają się z informacji uzyskiwanych w dalszym toku korespondencji.

Kiedy byłem w wojsku, służyłem w (nazwa jednostki). W pewnym momencie otrzymałem zadanie przetransportowania czegoś z jednej bazy do drugiej.
Powiedziano nam: “Nie zadawajcie pytań. Róbcie swoje”. Kiedy znaleźliśmy się poza granicami bazy, ciężarówki zabrały nas do miejsca, gdzie znajdowały się wielkie wrota silnie strzeżone przez żołnierzy. Tak przynajmniej się zdawało, choć mieli oni na sobie inne mundury – pomarańczowe i czarne z widocznymi znakami. Ci w pomarańczowych ubraniach mieli złoty, a osoby w czarnych zielony trójkąt.

* Jeśli dobrze pamiętam, to trójkąt ten był odwrócony – jak odwrócona do góry nogami piramida. W jego środku znajdował się jakiś dziwny znak. Przypominał mi literę “E”, jednak tworzące ją kreski nie były połączone, jak w literze. Nie przypominało to litery występującej w znanym mi języku, albo której znaczenie mógłbym odczytać.

* Znaki, jeśli dobrze pamiętam, nie znajdowały się na ramionach, ponieważ widziałem je dokładnie. Były po lewej stronie czarnych mundurów, tuż nad piersiami. Nie były to aż tak duże znaki. Miały wielkość zwykłych naszywek, nie mniej jednak było je widać wyraźnie.

Przeszliśmy przez wielkie drzwi. Nie wiedziałem wówczas, co to i trochę się bałem. Było to coś rodem z filmów science-fiction. Tak zaczęła się moja pierwsza wizyta w tego typu bazie.

Jeden z norweskich czytelników przesłał Projektowi Camelot satelitarne zdjęcia dwóch podobnych obiektów – Banheia i Gimlemoen. Baza w Bahaeia znajduje się wewnątrz góry. Gimlemoen zamknięto i obecnie służy ona jako kampus uniwersytecki, choć część podziemnego kompleksu nadal istnieje. Informator dodaje, iż sam jako dziecko odwiedzał ją razem z matką, która tam pracowała. Kobieta nie chciała rozmawiać na temat bazy w Banheia.

Kiedy pokonaliśmy długi na 500 m tunel, czekali na nas uzbrojeni żołnierze, którzy mieli nas transportować. Podzielono nas na grupy. Jedna poszła w swoją stronę, zaś mnie poproszono, aby udać się razem z żołnierzami w czarnych mundurach, którzy mieli nas gdzieś zaprowadzić. Kiedy dotarliśmy do miejsca powiedziano nam, aby “dla własnego bezpieczeństwa” założyć maski.

Zastanawiałem się nad tym, czy będąc w środku podziemnego kompleksu nie jesteśmy dostatecznie chronieni?

Poproszono nas potem, abyśmy weszli do wagonu. Wiem o nich, że napędzane są specjalnym rodzajem energii pochodzącej z kryształu, a przynajmniej tak się wydawało. Kiedy siedzieliśmy w wagonach zapytałem jednego ze strażników:

- Co to jest?

- Nie musi pan wiedzieć, co to – odparł.

* Z przodu, gdzie znajdował się operator był boks z oknem. Przed ruszeniem widać było wielkie fioletowo-niebieskie kryształy emitujące światło w tym samym kolorze. Nie było ono zbyt jaskrawe, ale miło się je obserwowało. Nie widziałem nigdy podobnego światła ani kryształów. Uznałem to wówczas za źródło energii.

* Następnie w bazie ujrzałem ludzi pracujących z tymi kryształami. Były większe niż te w pojazdach szynowych. Miały ok. metra długości i były ze sobą połączone. Były one niebiesko-purpurowe, w czasie gdy światło, które emitowały było w rzeczywistości bardziej niebieskie i miało mocniejszy kolor. Ludzie pracujący z nimi mieli na sobie białe maski i gogle. Kiedy pojawiało się w nich światło, odsuwali się. Znaleźliśmy się w odległości ok. 20 m od nich, ale na słowa “ruszać się”, oddaliliśmy się szybko.

* Uważam, że owa energetyczna kontrola przy wejściu do baz również oparta jest na kryształach, ponieważ widać tam ten sam rodzaj światła – tak przynajmniej mi się wydaje. Jeśli przypomnę sobie więcej, powiem wam o tym.

Widziałem system przypominający metro. Inne pojazdy poruszały się tak szybko, że ledwie można było je dostrzec. Myślę, że to system próżniowy, gdzie nie potrzeba ciągników.

* Główny wagon, albo część transportowa mierzyła ok. 12 m długości, była zaostrzona z przodu i z tyłu i miała miejsca siedzące dla 10 pasażerów i “maszynisty”. Można było nią jeździć w obie strony i nie trzeba było obracać pojazdu. Prędkość, z którą pojazd się poruszał była ogromna. Miałem mdłości po podróży nim.

* Była taka przestrzeń na bagaż, choć niewielka. Wokoło znajdowało się wiele tego typu pojazdów i jak się zdawało poruszały się one niczym błysk światła. W czasie jazdy lepiej było się koncentrować na swoim układzie pokarmowym.

Potem, kiedy dostałem się do polityki dowiedziałem się, co znajduje się w dalszej części tej bazy i jakie jest jej zadanie, o czym już wam powiedziałem. Wiem dobrze, że nie widziałem nigdy czegoś podobnego do owych pojazdów. Kiedy dotarliśmy na końcową stację było mi niedobrze. Jak pamiętam, inne osoby reagowały podobnie. Jeden ze strażników oświadczył, że wszyscy przechodzimy przez to po raz pierwszy.

Gdy wysiedliśmy rozdano nam okulary i poproszono o poddanie się kontroli. Wydawało się to dziwne.

Wszędzie znajdowali się żołnierze i widać było broń. Pomyślałem sobie wtedy, że znalazłem się w niewłaściwym miejscu. Bałem się.

Przeszliśmy potem przez to energetyczne pole i znaleźliśmy się w kolejnym pomieszczeniu. Na bocznej ścianie znajdował się ekran, z którego dobiegł głos: “człowiek – nie człowiek, czysty – nie czysty”.

- Czy są tu owi “nie-ludzie”? – pomyślałem wtedy.

* Po kontroli ukazał się ten ekran, o którym wspominałem. Były na nim dziwne symbole. Nigdy podobnych nie spotkałem. Pod nim znajdował się inny symbol przypominający “E”. Mówiłem już o tym. Jedyną rzeczą, którą mogłem przeczytać było właśnie “człowiek – nieczłowiek” itp.

Strażnik zatrzymał się i polecił zmienić ubrania. Potem poszliśmy dalej. Myślałem, że miejsce to musi być ogromne. Przemierzyliśmy dziesiątki kilometrów kolejką, a to nadal nie ma końca.

Zabrano nas do windy, którą zjechaliśmy w dół. Tak mi się wówczas zdawało. Winda poruszała się na boki przez ok. trzy minuty. Nie wiedziałem wówczas, która godzina i nie sposób było się tego dowiedzieć. W czasie kontroli zabrano nam wszystko.

* Po podróży windą ujrzałem symbol, który przypominał słuchawki (lub omega). Był odwrócony.

Po wykonanym zadaniu uważałem, że świat dla mnie nie jest już taki sam. Upewniłem się także, że ukrywa się wiele faktów. Zasmuciło mnie to, a jednocześnie przeraziło.

Po tym, jak zostałem politykiem, zacząłem poszukiwać więcej odpowiedzi. Dowiedziałem się wówczas, iż bazy stanowią swego rodzaju Arki dla rządu, niektórych obywateli i wojskowych. Zbliża się zewnętrzne niebezpieczeństwo, które czeka nas w 2012 r., a rodzaj ludzki musi przetrwać.

Rząd wie dokładnie o Planecie X i ukrywa te informacje. Obiekt ten śledzony jest od dawna. Teraz otrzymujemy od USA pierwsze ostrzeżenia.

Wiem o istnieniu 18 baz na terenie Norwegii. Nie wiem wiele o naturze zagrożeń, ponieważ nie jestem naukowcem. Wiem jednak, iż przed 2012 rokiem rządy państw skryją się w budowanych od kilku dziesięcioleci bunkrach.

Jeśli tak się dzieje, na powierzchni Ziemi dojdzie do wielu problemów. Tyle wiem. To dlatego schodzą pod ziemię.

Jeśli dojdzie do zapowiadanych wydarzeń, co najmniej pięć lat wystarczy, aby wyjść z nich cało. Kiedy uzna się, że sytuacja jest na tyle bezpieczna, nastąpi powrót na powierzchnie i odbudowa. Powiedziano nam tylko, że mamy zniknąć przed 2012 r. i że w kosmosie pojawia się coś, co spowoduje wielkie zniszczenia.

* Nie wiem, czy chodzi o zagrożenie związane ze Słońcem. Nie znam się zbyt dobrze na tego typu rzeczach. Przekazuję tylko to, co zostało mi powiedziane. Nic dodać, nic ująć.

Nie mam powodów, aby zmyślać lub siać panikę. Chcę jedynie powiedzieć ludziom, co nadchodzi i zrobić co tylko mogę z mojej strony.

Na tym świecie istnieją rzeczy i zjawiska, o których nie mówi się obywatelom. Wszystko to mogę podsumować w tych słowach: bądźcie gotowi i miejcie wiarę w siebie. Ze strony rządu nie będzie pomocy. Ufajcie tylko sobie.

Czy przygotowują się do czegoś w sensie zagłady świata zewnętrznego?

--------------------

Oficjalnie jak wiemy zagrożeniami dla Świata są:

- III Wojna Światowa (rozpoczęcie od zimnej wojny w Korei)

- Epoka lodowcowa (plamy na słońcu, zanik Golfsztromu, brak zanieczyszczeń samolotów na niebie)

- Planeta Nibiru (radioaktywna planeta zagrażająca swoim promieniowaniem Ziemianom)

- Super aktywność słoneczna (wyrzuty plazmy w stronę ziemi)

* Pytaniem bardzo ważnym teraz jest, dla której z powyżej wymienionych zdarzeń czyniona jest dana akcja ratunkowa? Faktem jest że NASA nie ukrywa iż w 2013 roku czeka nas coś bardzo groźnego!!!


Jak ktoś wytrwał do końca to Dziękuje za uwage i prosze o opinie co o tym sądzicie..
  • 14

#2

Retired.
  • Postów: 312
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

http://www.faunaflor...plaszczka_2.jpg I cała wiarygodność psu w... Nie, nie czytałem. Zobaczyłem zdjęcia. Drugie to spopielony człowiek.

Użytkownik Retired edytował ten post 28.11.2012 - 07:33

  • 1

#3

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O trzeciej też gdzieś czytałem. Prawdopodobnie wróżka, choć na nią nie wygląda :D oczywiście fejk. Też całego tekstu nie czytałem bo nie lubie takich długich, ale żeby takie zdjęcia...
  • -1



#4

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Typowi internauci.
Nie czytają, ale komentują.
Opinia wypracowana na podstawie obrazków?

Fajnie. Od dziś zacznę oceniać wartość książek przez pryzmat okładki.

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 28.11.2012 - 10:47

  • 0

#5

Ripsonar.
  • Postów: 215
  • Tematów: 53
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano




Miło że jeszcze jest w obiegu mój stary filmik na ten temat:).

Odnośnie artykułu na wstępie. Po pierwsze w tytule napisałeś podziemne miasta, a zaprezentowane informacje są takim zlepkiem informacji, że aż odstrasza potencjalnego czytelnika. Za dużo!
Po drugie taki materiał nie ciekawie się trawi. Tak więc bardziej zwięźle i na temat, a będzie super.

Użytkownik Ripsonar edytował ten post 28.11.2012 - 12:57

  • 0



#6

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Typowi internauci.
Nie czytają, ale komentują.
Opinia wypracowana na podstawie obrazków?

Fajnie. Od dziś zacznę oceniać wartość książek przez pryzmat okładki.



O patrzcie, typowy internauta. Nic nie wnosi do tematu a i jeszcze uwagę zwróci... W temacie baz siedzę na tyle, że czytałem o nich teksty na innych stronach, tu po przeleceniu okiem widzę to samo co już wcześniej, trochę bajek trochę mitów i powiedz mi jak mam ocenić tekst pozytywnie skoro autor wwala na siłę takie obrazki, które aż odrzucają ?

A to sobie zacznij oceniać po czym chcesz, twój wybór.

Użytkownik Dexter edytował ten post 28.11.2012 - 12:56

  • 6



#7

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mnie tylko zastanawia jedno - jeśli w najbliższym czasie maja nastąpić kataklizmy na niespotykaną dotąd skalę - powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów to uciekanie pod ziemię jest chyba najgłupszym możliwym rozwiązaniem - takie szykowanie sobie zbiorowej mogiły.
Przecież ruchy tektoniczne zniszczą każdą strukturę podziemną, zalane tereny uniemożliwią dostęp powietrza. Gdzie sens i logika...?
Jedyny sens ma ukrycie przed totalną wojną nuklearną, ale przecież ona w konsekwencji też ma doprowadzić do niespotykanych kataklizmów co da taki sam efekt jak wyżej. Bezmyślność wywołana paniką, czy panika wywołana bezmyślnością?
  • 0

#8

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeżeli zdjęcia sa fakem, to wtedy cały tekst podlega wątpliwości. A zdjęcia sa fakem, o tym wiemy .
Przeczytałem do połowy, tak jak ktoś napisał , zlepek informacji , trudno się to czyta, do momentu gdy zobaczyłem zdjęcia było w miarę ok ale potem już miałem lekko uniesione brwi....
  • 1

#9

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

http://www.faunaflor...plaszczka_2.jpg I cała wiarygodność psu w... Nie, nie czytałem. Zobaczyłem zdjęcia. Drugie to spopielony człowiek.

Poszukaj lepiej tematu o tym "spopielonym człowieku"a będziesz wiedział czemu jest wstawiony.
Mam zastrzeżenia co do linków mianowicie nie działają.
Myślę że nam ziemianom znów się przyfarci i będziemy czekać do kolejnego końca świata.

Użytkownik kurado edytował ten post 28.11.2012 - 18:29

  • 0

#10

Retired.
  • Postów: 312
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Typowi internauci.
Nie czytają, ale komentują.
Opinia wypracowana na podstawie obrazków?

Fajnie. Od dziś zacznę oceniać wartość książek przez pryzmat okładki.



Tak. Mam taką zasadę, że jeżeli materiał dowodowy lub materiał na poparcie dowodów jest w formie obrazków, najpierw sprawdzam wiarygodność obrazków. Jeżeli nie zdadzą tekstu, jest to dla mnei informacją, że nie warto kontynuować. Wybacz, że cenię sobie swój czas.
  • 2

#11

MatixXx.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dobrze nie musi się przecież każdemu wydawać za wiarygodne i warte uwagi ;) mnie to akurat zaciekawiło nawet bardzo zaciekawiło dlatego tutaj to zamieściłem aby się tym z Wami podzielić :) szanuje zdanie każdego z Was :)
Przepraszam że jest to napisane chaotycznie.. mogłem to jakoś zmienić zanim dodam :P jest napisane wyraźnie że nie ja ten artykuł stworzyłem.. ja go tutaj tylko zamieściłem :) wiem że mogłem to poprawić zanim dodam ale zostawiłem wszystko tak jak jest ponieważ dla mnie wszystko co zawarte w tym artykule jest ciekawe :) i jestem nowym użytkownikiem więc dopiero zaczynam przygodę z tą stroną :P Dziękuje za uwagę :D

Użytkownik MatixXx edytował ten post 29.11.2012 - 04:07

  • 0

#12

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak. Mam taką zasadę, że jeżeli materiał dowodowy lub materiał na poparcie dowodów jest w formie obrazków, najpierw sprawdzam wiarygodność obrazków. Jeżeli nie zdadzą tekstu, jest to dla mnei informacją, że nie warto kontynuować. Wybacz, że cenię sobie swój czas.


Na poparcie jakich dowodów? Przecież nie czytałeś...

W temacie baz siedzę na tyle, że czytałem o nich teksty na innych stronach, tu po przeleceniu okiem widzę to samo co już wcześniej, trochę bajek trochę mitów i powiedz mi jak mam ocenić tekst pozytywnie skoro autor wwala na siłę takie obrazki, które aż odrzucają ?


Mogłeś tak od razu to ująć, to raz.
A dwa,

Też całego tekstu nie czytałem bo nie lubie takich długich

czy teksty o bazach nie bywają czasem dla Ciebie za długie?
Może każdy tekst przelatujesz okiem i stąd zamiast konkretnej odpowiedzi takie głupoty.


Prawda jest taka, że obydwaj okazaliście szacunek autorowi tematu odpowiadając mu wprost:
"Nie czytałem, ale to bzdura"

Dodam, że więcej się w tej kwestii wypowiadać nie zamierzam. Chcaiłem tylko zwrócić uwagę na poszanowanie czyjejś pracy przez co-po-nie-któ-rych użytkowników.
  • 0

#13

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie chcę mi się robić offtopu na internetowe kłótnie! Mówie przecież, że przeleciałem okiem CZYLI przeczytałem trochę tekstu zleciałem trochę niżej, znowu przeczytałem jakiś kawałek i z nowu to samo, po co mam 10 razy czytać te same teksty, ktore czytałem już wcześniej?

I jeszcze starasz się kłamać... "Nie czytałem, ale to bzdura" ŻADEN użytkownik tutaj tak nie powiedział. Zrozum! wszyscy czytali, ale nie jakoś super dokładnie. I o jakim szacunku do autora mówisz? tekst został skopiowany z innej strony, więc użytkownik MatixXx nie ma podstawy by mówić o jakimś poszanowaniu dla autora. Z resztą nawet pewnie nie przeszło mu to przez myśl, że komuś brakuje dla niego szacunku. Chyba, zę chodzi Ci o autora, który stworzył tekst, ale co do niego to także nie czuję bym mu ukazywał jakiś brak szacunku, stworzył kawal dobrej roboty.

Zakopmy topór i nie róbmy śmietniska.


Powracając do tematu co by modków nie denerwować :)

Drogi Kapuchy, Równie dobrze możemy sobie zadać pytanie, po co budować miasta, wysokie wieżowce skoro i tak trzesięnie ziemii wszystko zniszczy? Gdzie najlepiej teraz ukryc wszystkie tajne działania i eksperymenty ? własnie pod ziemią z silnie strzeżoną powierzchnią. Raczej więc nie patrzą na to co będzie, ale jeżeli mają już rzeczywiście jakieś informacje o przyszłych kataklizmach to nie zapominajmy też o tym, że wiele z tych baz ma niezwykłą technologie. Może zalanie terenu wcale nie spowoduje katastrofy tej bazy, a co do ruchów tektonicznych, to może zbudowane są one w takich miejscach idealnie do tego przeznaczonych, gdzie te ruchy będą występować minimalnie. Gdyby okazało się jednak, ze to co piszę wcale nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistośći wszystko wskazywałoby na to, że jest tak jak mówisz. Bezmyślność wywołana paniką.
  • 1



#14

Retired.
  • Postów: 312
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Tak. Mam taką zasadę, że jeżeli materiał dowodowy lub materiał na poparcie dowodów jest w formie obrazków, najpierw sprawdzam wiarygodność obrazków. Jeżeli nie zdadzą tekstu, jest to dla mnei informacją, że nie warto kontynuować. Wybacz, że cenię sobie swój czas.


Na poparcie jakich dowodów? Przecież nie czytałeś...

Czy przeczytałes to, co napisałem dokładnie? "jeżeli (...) jest w formie obrazków, NAJPIERW sprawdzam wiarygodność obrazków" Smutne, że zostałem tak potraktowany przez nie czytającą dokładnie osobę... O ironio. Bez odbioru.
  • 0

#15

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6715
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

MatixXx@
Byłbym "nie w porządku" dla Ciebie, gdybym oceniał Cie przez pryzmat tego tematu. Wątek wspominany wielokrotnie na forum w różnych formach, bo omawiano wielokrotnie podziemne i podwodne bazy, tunele, miasta, ba, nawet całe cywilizacje żyjące pod ziemią. Sam prezentowałem na naszym forum książkę Richarda Saudera "Podwodne bazy i tunele", w której omawiane są podobne zagadnienia.
To Twój pierwszy temat, więc nie na miejscu będzie uderzanie w moralizatorski ton, ale:
- pominę milczeniem zdjęcia, bo ukazały się w innych tematach dość dawno temu i znamy ich wartość,
- linki do filmów nie działają, bo skopiowałeś temat lub cale strony i wkleiłeś, nie sprawdziwszy uprzednio co zacz,
- ( ta uwaga ma związek z powyższą ) podaj źródło tych rewelacji, bo nie można zweryfikować tego, co nam przekazałeś, a co niektórzy mieliby na to ochotę - choćby ja.
Nie żebym się czepiał, ale kilka spraw by to załatwiło.




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych