Napisano 05.12.2012 - 20:52
Wartościowy Post
Napisano 06.12.2012 - 01:42
Napisano 06.12.2012 - 04:38
Napisano 06.12.2012 - 09:08
Napisano 07.12.2012 - 17:34
Ale ja wcale nie twierdzę, że podczas kolapsu nie było żadnych drgań. Były. Nawet je zmierzono i ich maksymalną magnitudę określono na 2.3 stopnia, co odpowiada drganiom raczej nieodczuwalnym dla człowieka, ale wykrywalnym przez sejsmografy (i być może zauważalnym w postaci owych subtelnych drgań obrazu z kamery).W pierwszej chwili też byłem lekko skonsternowany, bo pomyślałem (podobnie jak Ty), że takich drgań brak. Oczywiście, wskazywałoby to na mylną interpretację tych drgań wcześniejszych. Jednak kiedy przyglądnąłem się dokładnie, to takie drgania dostrzegłem.
Napisano 07.12.2012 - 18:24
Ale ja wcale nie twierdzę, że podczas kolapsu nie było żadnych drgań. Były.
Jak to jest, że jakieś rzekome eksplozje poprzedzające zawalenie WTC 1 spowodowały wyraźnie widoczne (i zapewne odczuwalne) drgania kamery, a zawalenie się całego budynku, podczas którego wyzwoliła się energia odpowiadająca eksplozji ok. 150 ton trotylu, już takiego efektu nie wywołało?
Drgania kamery przypisywane przez Ciebie rzekomym eksplozjom były znacznie silniejsze. (...) Sejsmografy niczego takiego tego dnia nie zarejestrowały.
A zatem...?
Sejsmografy niczego takiego tego dnia nie zarejestrowały.
Użytkownik pishor edytował ten post 07.12.2012 - 20:58
Napisano 07.12.2012 - 22:55
Jak się wybiórczo czyta wypowedzi, to się nie rozumie...
Jak to jest, że jakieś rzekome eksplozje poprzedzające zawalenie WTC 1 spowodowały wyraźnie widoczne (i zapewne odczuwalne) drgania kamery, a zawalenie się całego budynku, podczas którego wyzwoliła się energia odpowiadająca eksplozji ok. 150 ton trotylu, już takiego efektu nie wywołało?
najwyraźniej źle Cię zrozumiałem...
A co tu mówić? Po prostu obserwowalne przed kolapsem drgania kamery nie miały natury sejsmicznej. To jasny i oczywisty wniosek. Niestety, ślepo zapatrzeni w spiskowe teorie alternatywne mają często problemy z ich wyciąganiem.
Drgania kamery przypisywane przez Ciebie rzekomym eksplozjom były znacznie silniejsze. (...) Sejsmografy niczego takiego tego dnia nie zarejestrowały.
A zatem...?
Nie wiem... to Ty tu jesteś z pionu naukowego.
Więc chętnie posłuchałbym Twojej opinii na ten temat.
Najpierw na podstawie empirycznej formuły i znajomości magnitudy wstrząsów występujących podczas kolapsu (ML = 2.3) określiłem amplitudę drgań w miejscu nagrania (ok. 1.6 km od wieży). Następnie traktując kamerę jako swoisty sejsmograf określiłem (na podstawie analizy ruchu pikseli na nagraniu wysokiej jakości), że drgania kamery wywołane rzekomymi eksplozjami mają ok. 4-5 razy większą amplitudę niż drgania kamery podczas kolapsu (przyjmując oczywiście, bo nie jest to wcale oczywiste, że faktycznie są one nim spowodowane). Używając wcześniej wspomnianej formuły dla drgań pięciokrotnie większych oszacowałem magnitudę. Oczywiście jestem świadom, że takie obliczenia są mocno przybliżone. Ale tym akurat się nie martwię, bo w sumie nie wynik jest tu najważniejszy. Najistotniejszy jest sam fakt, że owe drgania musiałyby być znacznie silniejsze niż przy ML=2.3. A takich drgań NIE ZAREJESTROWANO. Koniec, kropka.Tak z ciekawości - jak określiłeś wielkość tej amplitudy? Chyba nie na podstawie tego ujęcia z kamery?
Mówisz o tych nagraniach poniżej? Nie żartuj.Ja zaprezentowałem trzy nagrania, z trzech różnych kamer, ustawionych w trzech różnych miejscach, na których widać, że ok 12 sekund przed kolapsem wieży północnej KAŻDA z tych kamer wyraźnie drży przez krótką chwilę.
Mogłoby to wskazywać, że istnieje jakaś wspólna dla tych trzech punktów miasta przyczyna, która powoduje taką właśnie reakcję tych urządzeń.
Po pierwsze, drgania wystąpiły ok. 15 sekund, a nie 12 sekund przed rozpoczęciem kolapsu. Ponadto kamera drga także w paru innych wcześniejszych momentach. Nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego. Strasznie naciągane jest to, co prezentujesz...http://www.youtube.c...h?v=MgJ7t5D9gTk
Inne ujęcie, inna kamera ale również na statywie (od 0:57 sec zupełnie nieruchoma - dopiero w 1:36 sec z niego zdjęta) - oto interesujące fragmenty: 1:10 sec - wyraźne drgnięcie kamery 1:15 - spadający człowiek (kiepsko widać ale... widać) 1:25 sec - początek kolapsu wieży
Po drugie. Tak, powiem, że operator robił coś przy kamerze. I dzieje się to "przypadkowo", tak samo jak 10 sekund wcześniej. Kolejny argument na siłę. Chyba jeszcze bardziej naciągany niż poprzedni.Na kolejnym filmie - podobnie
http://www.youtube.c...e=results_video
0:20 drgania kamery 0:32 początek kolapsu. Tutaj, ktoś może powiedzieć, że operator coś robił przy kamerze i dlatego ona drgała (świadczyć by mogły o tym odgłosy zza kadru) Zgoda ale... "przypadkowo" dzieje się to akurat 12 sekund przed rozpoczęciem kolapsu.
Pokaż mi te sejsmiczne szczyty. A i których to sejsmologów intryguje?"Sejsmolodzy mają problemy z analizą sygnałów zarejestrowanych w tym czasie, ze względu na znaczące sprzeczności. Szczególnie intryguje ich obecność sejsmicznych “szczytów” przed zawaleniami"
Bzdura. Bardzo wiele szczątków, np. praktycznie swobodnie spadających dużych sekcji paneli kolumn zewnętrznych miało masy rzędu 100 ton (niektóre sekcje miały masę jeszcze większą). Tak duże elementy spadające z tak dużej wysokości musiały generować drgania o znacznej sile."Lokalne magnitudy (ML) wyliczone przez sejsmologów z fal powierzchniowych dają wyniki wzmacniające naszą analizę. W rzeczywistości, dla fal emitowanych w momencie zawalenia się, wielkości te przekraczały 2 w skali Richtera. Niemożliwe jest otrzymanie takiej magnitudy jedynie z powodu spadającego gruzu, szczególnie jeśli spada przez dziesięć sekund!! Nawet gdyby cała wieża została upakowana w mocno zbitą kulę, zbliżenie się do takiej wielkości wymagałoby prędkości meteorytu, a w każdym razie większej od prędkości osiąganych w wyniku działania ziemskiej grawitacji! "
Dorzucę jeszcze to z artykułu:"W momencie uderzenia samolotów w Twin Towers i ich zwalenia się, a także w czasie zawalania się WTC7, zostały wygenerowane fale sejsmiczne. Biorąc pod uwagę, że (1) fale sejsmiczne tworzone są jedynie przez krótkie impulsy oraz (2) niskie częstotliwości są związane z energią (magnitudą), która jest porównywalna ze zdarzeniem sejsmicznym, fale te bez wątpienia mają swoje źródło w eksplozji. Nawet jeśli uderzenie samolotów i spadnięcie szczątków Wież na ziemię mogło wygenerować fale sejsmiczne, to z jednej strony ich wielkość była niewystarczająca, aby mogły zostać zarejestrowane 34 km dalej, a z drugiej strony powinny były być podobne."
Bzdura. Ja znalazłem dokument, który mówi że walący się Kingdome wygenerował wstrząsy o sile 2.3 stopnia w skali Richtera (link). Znalazłem także dokument, w którym można przeczytać, że walący się budynek federalny w Oklahoma City wygenerował drgania, które zanotował odległy 26 km sejsmometr leżący po drugiej stronie rzeki North Canadian River (link). Fakt godny odnotowania biorąc pod uwagę, że budynek miał zaledwie ok. 30 m wysokości, czyli kilkanaście mniej niż wieże WTC (zatem energie kinetyczne uderzających w ziemię, generujących wstrząsy fragmentów były także średnio kilkanaście razy mniejsze). Co więcej, fala sejsmiczna przemieszczała się w cechujących się niedużą sprężystością, a zatem i dobrze tłumiących drgania iłowcach i osadach rzecznych (link). Dla porównania sygnał sejsmiczny z WTC do Palisades propagował się w granitach i gnejsach - skałach pod względem transmisji drgań praktycznie najlepszym.Chociaż kontrolowane wyburzenia nie wytwarzają fal sejsmicznych (powietrzne eksplozje), i tak warto porównać nasze obserwacje z danymi sejsmicznymi uzyskanymi podczas kontrolowanego wyburzenia Kingdome w Seattle (patrz: Anonim, 2009) oraz budynku P. Alfred Murrah w Oklahoma City (USA) (Holzer et al., 1996). Przypadek Kingdome jest szczególnie interesujący, ponieważ sejsmolodzy wyraźnie prosili, by eksplozja ta była mierzona (chcieli skorzystać z okazji), natomiast wyburzenia w Oklahoma City były częścią rekonstrukcji zamachu na budynek P. Alfred Murrah z wykorzystaniem tych samych materiałów wybuchowych. Te dwa przykłady pasują do przytaczanego powyżej przypadku 3., z potężnym wybuchem nadziemnym i emisją fal Rayleigha, gdzie spadający gruz nie przyniósł sejsmicznych konsekwencji, nawet w odległościach mniejszych niż 34 km (odpowiednio, poniżej 7 km i 26 km). Jedynie urządzenia sejsmiczne znajdujące się w pobliżu źródła w czasie rekonstrukcji zamachu w Oklahoma City zareagowały na energię sejsmiczną wywołaną zawaleniem się budynku.
Bzdura. Ciało musi być odkształcalne, aby mogły rozchodzić się w nim jakiekolwiek drgania sprężyste. Stal świetnie transmituje drgania i kolumny (także rdzenia) część energii w ten sposób do podłoża przekazały. Ile? Można to prosto oszacować.Jeśli chodzi o wytwarzanie fal sejsmicznych po uderzeniu Boeinga w wieże, transformacja energii kinetycznej w fale sejsmiczne miałaby sens tylko wtedy, gdybyśmy mieli do czynienia ze zderzeniem dwóch obiektów będących na całym przekroju ciałami stałymi oraz nieodkształcalnymi. W tym przypadku część energii kinetycznej ciała będącego w ruchu byłaby zamieniona w ciepło, a pozostała część zostałaby przekazana przebitemu obiektowi w postaci drgań, czyli fal sejsmicznych. Tak jednak nie jest w naszym przypadku, mamy bowiem dwa puste w środku i odkształcalne obiekty. Podczas zderzenia cała energia jest zamieniana na ciepło i deformację powłoki (ściany zewnętrzne).
Napisano 08.12.2012 - 00:20
No, jasne - wybiórczo...Jak się wybiórczo czyta wypowedzi, to się nie rozumie...
Pisząc o braku efektu miałem na myśli brak WYRAŹNIE WIDOCZNYCH (I ZAPEWNE ODCZUWALNYCH) drgań kamery. A przecież powinny być silne, wręcz kolosalne (w porównaniu z tymi z rzekomych eksplozji). W końcu tylko drgania związane z kolapsem w sejsmogramie wyraźnie odcinają się z szumu sejsmicznego.
Ale ja wcale nie twierdzę, że podczas kolapsu nie było żadnych drgań. Były. Nawet je zmierzono i ich maksymalną magnitudę określono na 2.3 stopnia, co odpowiada drganiom raczej nieodczuwalnym dla człowieka, ale wykrywalnym przez sejsmografy (i być może zauważalnym w postaci owych subtelnych drgań obrazu z kamery).
Nie pytałem czy miały one naturę sejsmiczną. Po prostu byłem ciekaw Twojego zdania na temat możliwej ich przyczyny... Teraz już wiem, że jestem "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne" W sumie... to mi wystarczy za odpowiedź. Dziękuję.A co tu mówić? Po prostu obserwowalne przed kolapsem drgania kamery nie miały natury sejsmicznej. To jasny i oczywisty wniosek. Niestety, ślepo zapatrzeni w spiskowe teorie alternatywne mają często problemy z ich wyciąganiem.
Podlinkowany przeze mnie artykuł, jak rozumiem, jest funta kłaków wart? Nawet nie pytam dlaczego. Pewnie ten żabojad też jest "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne"? Popatrz jaki cwaniaczek. Nudzi się na emeryturze i wymyśla...A takich drgań NIE ZAREJESTROWANO. Koniec, kropka.
Nie żartuję.Mówisz o tych nagraniach poniżej? Nie żartuj.
Mam świadomość, że to nie są jakieś fajerwerki. Długie ujęcia. Mało dynamiczna akcja. Kiepsko zarysowane postacie głównych bohaterów... ogólnie nuda - wiem... Ale żeby od razu naciągane? A co w nich jest naciągane, jeśli byłbyś uprzejmy rozwinąć tą kwestię? A z resztą - może lepiej nie odpowiadaj...Nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego. Strasznie naciągane jest to, co prezentujesz...
W sumie mogłem Ci nie podpowiadać, że ten operator mógł majstrować przy kamerze. No, trudno...Tak, powiem, że operator robił coś przy kamerze. I dzieje się to "przypadkowo", tak samo jak 10 sekund wcześniej. Kolejny argument na siłę. Chyba jeszcze bardziej naciągany niż poprzedni.
fas-cy-nu-ją-ce...Po trzecie.
Są nagrania, na których żadnych drgań nie widać.
Ja Ci nie pokażę.Pokaż mi te sejsmiczne szczyty. A i których to sejsmologów intryguje?
Bzdura. Bardzo wiele szczątków...
Bzdura. Ja znalazłem dokument...
Bzdura. Ciało musi być odkształcalne...
Użytkownik pishor edytował ten post 08.12.2012 - 09:20
Napisano 08.12.2012 - 16:55
Napisano 08.12.2012 - 21:05
Użytkownik Gunner edytował ten post 08.12.2012 - 21:26
Napisano 09.12.2012 - 01:54
Tak, chodziło mi właśnie o to. Powyżej zacytowana przez Ciebie moja wypowiedź (chronologicznie kolejna) jasno to potwierdza. W końcu skoro kolaps wieży wygenerował najsilniejszy sygnał sejsmiczny (zatem także silniejszy od sygnału pochodzącego z rzekomej eksplozji), to chyba oczywistym jest oczekiwać, że kamera także powinna zareagować najsilniej. Niestety, niczego takiego na nagraniu nie obserwujemy. Mamy tylko jakieś drobne drgania, które faktycznie mogłyby odpowiadać wywołanym kolapsem drganiom ML=2.3. Wcale tego nie neguję. Nie neguję, ale pewności tez nie mam (na co zwracałem też uwagę). Krótkotrwałe drgania o amplitudzie ok. 0.5 mm to trochę za mało, aby cokolwiek jednoznacznie w tej kwestii wyrokować.No, jasne - wybiórczo...
Mówisz, że chodziło Ci o "brak WYRAŹNIE WIDOCZNYCH (I ZAPEWNE ODCZUWALNYCH) drgań kamery" Od razu się domyśliłem czytając (wybiórczo) poniższy fragment:
Ale ja wcale nie twierdzę, że podczas kolapsu nie było żadnych drgań. Były. Nawet je zmierzono i ich maksymalną magnitudę określono na 2.3 stopnia, co odpowiada drganiom raczej nieodczuwalnym dla człowieka, ale wykrywalnym przez sejsmografy (i być może zauważalnym w postaci owych subtelnych drgań obrazu z kamery).
Raczej nie pytałeś o przyczynę drgań. Chciałeś opinii na temat tego, dlaczego sejsmografy ich nie zarejestrowały. Więc Ci napisałem, dlaczego tak było. Żeby nie być gołosłownym:Nie pytałem czy miały one naturę sejsmiczną. Po prostu byłem ciekaw Twojego zdania na temat możliwej ich przyczyny... Teraz już wiem, że jestem "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne" W sumie... to mi wystarczy za odpowiedź. Dziękuję.
Podlinkowany przez Ciebie artykuł zawiera nieprawdziwe stwierdzenia. A na temat intencji autora nie będę się wypowiadał. Nie lubię za bardzo gdybać.Podlinkowany przeze mnie artykuł, jak rozumiem, jest funta kłaków wart? Nawet nie pytam dlaczego. Pewnie ten żabojad też jest "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne"? Popatrz jaki cwaniaczek. Nudzi się na emeryturze i wymyśla...
Napisałem, co jest naciągane.Mam świadomość, że to nie są jakieś fajerwerki. Długie ujęcia. Mało dynamiczna akcja. Kiepsko zarysowane postacie głównych bohaterów... ogólnie nuda - wiem... Ale żeby od razu naciągane? A co w nich jest naciągane, jeśli byłbyś uprzejmy rozwinąć tą kwestię? A z resztą - może lepiej nie odpowiadaj...
Sprawa jest dla mnie oczywista. Twoje podpowiedzi nie mają tu nic do rzeczy.W sumie mogłem Ci nie podpowiadać, że ten operator mógł majstrować przy kamerze. No, trudno... Wiesz, ja to jestem dziwny jakiś chyba... pomimo, że "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne" to jednak czasem strzelam sobie w stopę takim gadaniem... Pewnie sam przed sobą wytłumaczenia szukam.
Specjalistą od prezentowania nagrań z drugiego końca rzeki jesteś chyba tu raczej Ty. Nagranie z Hoboken (usytuowanego po drugiej stronie Hudsonu) prezentujące rzekome odgłosy eksplozji jest znamienitym tego przykładem.fas-cy-nu-ją-ce...
I niezwykle ciekawe... A nie znalazłeś jakichś nagrań z kamery usytuowanej jeszcze dalej od wieży 1 , np. z drugiego brzegu rzeki? I koniecznie bez zoom'u - wiesz, chodzi mi o to żeby ta wieża taka malutka była.... (bo, na dużej to każdy głupi od razu zauważy, że coś drga... ) Myślę, ba - pewien jestem, że na nich też tych drgań nie można by dostrzec...
Ale ja nie proszę Cię o nie wiadomo co. Po prostu pokaż mi na sejsmogramie te piki.Ja Ci nie pokażę.
Nie znam się na tym - w przeciwieństwie do Ciebie...
I tylko tyle dostrzegasz? To, że napisałem "bzdura"?No, dobra... To byłoby może na tyle, bo poniżej widzę tylko :
Bzdura. Bardzo wiele szczątków...Bzdura. Ja znalazłem dokument...
Bzdura. Ciało musi być odkształcalne...
Za dużo gdybasz. Najgorsze jest w tym to, że na tym gdybaniu opiera się większość Twojej argumentacji. Dla informacji: Kamera znajdowała się w jednym z mieszkań mieszczących się w tym stojącym w głębi budynku (na jednym z pośrednich pięter):Na pierwszym filmie rzeczywiście przed kolapsem wieży kamera nie drga. Ale... nie drga też podczas jej kolapsu... "tego podczas którego wyzwoliła się energia odpowiadająca eksplozji ok. 150 ton trotylu"
Mam więc pytanie.
Skoro kolaps tej wieży został "zauważony" przez sejsmografy, a nie zanotowała ich (drganiem) ta kamera, to jak sądzisz - jaka może być tego przyczyna? Czy mogłoby to np świadczyć o tym, że była ustawiona na podłożu, które takie drgania wytłumiło? A może była ustawiona na dachu furgonetki, której gumowe opony skutecznie zniwelowały efekt drgań podłoża? Czy też może tego kolapsu po prostu nie było, a obraz zarejestrowany tą kamerą kłamie?
Zasadne jest to, aby do interpretacji jakichkolwiek drgań kamer podchodzić z dużą rezerwą (nawet do tych, które widać podczas kolapsu). Jak już sam zauważyłeś, drgania te występują w raczej przypadkowych i najczęściej zupełnie w niekonsystentnych ze sobą momentach. Na jednym filmie w danej chwili drgania są, na innym ich już ich nie ma. Brak w tym wszystkim spójności. Wg mnie jest to solidna przesłanka za tym, że źródłem tych drgań jest wybitnie lokalny czynnik, związany ściśle z konkretnym punktem obserwacji (np. podmuch wiatru, trącenie statywu, lokalna niestabilność podłoża).Skoro jednak wiemy, że kolaps był ale nie został ''uwieczniony" drganiem kamery, to czy zarzut, że nie "uwieczniła" ona również momentu przed kolapsem jest zasadny?
(...)
Skoro dowodem na kolaps są (pośrednio) również drgania kamery zarejestrowane na filmie, to czego dowodzą drgania zarejestrowane na półtorej minuty przed nim (to drgnięcie w 1:02 sec odpuszczam, bo było minimalne)
Bo, jeżeli nie dowodzą niczego, to czy można, jako "dowód" uznać te z momentu kolapsu?
Inaczej mówiąc czy uznajemy za dowód, lub poszlakę chociażby, WSZYSTKIE zarejestrowane przez kamerę drgania, czy tylko te, które są uzasadnione wydarzeniami zarejestrowanymi na obrazie?
Napisano 09.12.2012 - 11:57
Napisano 17.12.2012 - 21:09
Może spróbuję jeszcze inaczej.Jeżeli najpierw pytasz dlaczego na filmie nie ma "wyraźnie widocznych" drgań KAMERY podczas kolapsu wieży północnej - cyt." eksplozje (...) spowodowały wyraźnie widoczne (...) drgania kamery,a zawalenie się całego budynku (...) już takiego efektu NIE WYWOŁAŁO" a kiedy Ci je wskazuję, Ty twierdzisz, że oczywistym jest, że one są i wyliczasz nawet ich amplitudę, a jeszcze później zarzucasz mi, że czytam Twoje wypowiedzi wybiórczo, (a co więcej - nie rozumiem nawet tego co sam piszę) to czuję się nieco zagubiony i pytam sam siebie czy przypadkiem rzeczywiście nie jestem "ślepo zapatrzony w spiskowe teorie alternatywne" ?
Ale mi nie chodzi o jakieś tam drgania, ale o konkretne drgania występujące ok. 12 sekund przed kolapsem. O drgania, które w jakiś sposób umocnią Twoje "wybuchowe" tezy dotyczące nagrania Saureta. Bo to, że na wielu filmach możemy w różnych momentach zaobserwować drgnięcia kamer niczego w tej kwestii nie dowodzi. Wręcz przeciwnie, brak koincydencji czasowej między zdarzeniami czyni te tezy praktycznie bezpodstawnymi. Niestety, Ty nie potrafisz (lub nie chcesz) tego dostrzec. Zamiast tezę odrzucić (albo chociaż nad jej zasadnością się zastanowić), rozmywasz ją, jak i uzasadniającą ją argumentację. I dalej brniesz w zaparte. Moment wystąpienia drgań (stanowiący do tej pory jeden z Twoich argumentów) już przestaje być ważny - teraz już wszelkie dygnięcią jakiejkolowiek kamery stają się dla Ciebie pretekstem do traktowania konkretnego nagrania jako "dowodu na to, że jednak jest coś na rzeczy".Jeżeli wrzucasz na forum dwa filmiki mające być dowodem na to, że moje "analizy" filmu Sauret'a o kant d... można potłuc, bo to "są nagrania, na których ŻADNYCH drgań nie widać", a ja Ci wskazuję, że przynajmniej jeden z nich może być pośrednim dowodem na to, że jednak jest coś na rzeczy (mówię o drugim filmiku, na którym te drgania WYSTĘPUJĄ) i kiedy to artykułuję, to w odpowiedzi czytam, że "za dużo gdybam"(...),
A tu czego nie rozumiesz? Twojej argumentacji brak spójności, więc raczej zasadnym jest twierdzić, że jest z nią coś nie tak.(...) także, że te filmiki, które miały być dowodami na to, że się mylę, tak naprawdę wymagają, żeby do nich podchodzić "z dużą rezerwą", bo "brak w tym wszystkim spójności" ale JEDNOCZEŚNIE jest to "SOLIDNA przesłanka" ku temu, żeby uznać moje rozważania za mylne, to przyznam się, że moje zagubienie narasta i pytam sam siebie, czy to przypadkiem TY nie jesteś ślepo zapatrzony w wersję oficjalną ?
Napisano 18.12.2012 - 18:59
Użytkownik pishor edytował ten post 18.12.2012 - 23:22
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych